2017-09-18
Formuła 1 sprawdzała w Singapurze przekaz na żywo z kamer 360 stopni
Formuła 1 w Singapurze poczyniła spore postępy jeżeli chodzi o wdrożenie przekazu na żywo z kamer 360 stopni.R E K L A M A
Partner technologiczny Formuły 1, koncern Tata Communications, na torze Marina Bay testował kamery 360 stopni, aby zobaczyć czy jest możliwość wdrożenia ich do regularnego przekazu sygnału wideo z toru.
Jedna z kamer została umieszczona na padoku, podczas gdy druga została zainstalowana przy słynnym moście Andersona.
Tata chciała przetestować nowe kamery i możliwości transferu takich danych przez swoją sieć, gdyż przekaz na żywo z kamer 360 stopni okazuje się dla wielu sportów sporym wyzwaniem ze względu na opóźnienia jakie pojawiają się przy przetwarzaniu takiego obrazu.
Opóźnienie takie może wynosić nawet do 30 sekund i spowodowane jest tym iż przekaz 360 stopni wymaga pięć razy więcej danych do przetworzenia niż zwykły przekaz w technologii high definition.
Zaznaczamy jednak, że wspominane tutaj kamery 360 stopni nie są kamerami obrotowymi jakie w Singapurze były zamontowane na bolidach i stanowią zupełnie inną technologię.
"Zrobiliśmy to, aby sprawdzić jak kibice mogą oglądać Lewisa, Sebastiana czy jakiegolwiek innego kierowcę zjeżdżającego do boksów, chwycić za swój tablet i zobaczyć drugi w pełni zsynchronizowany obraz 360 stopni wszystkiego co dzieje się wokół nich w danym momencie- nie 30 sekund po tym jak wyjechał z boksów" tłumaczył John Morrison, dyrektor techniczny Formuły 1.
Koncern Tata Communications słynie z tego iż lubi sprawdzać różne nowinki techniczne podczas wyścigu w Singapurze. W poprzednich latach sprawdzał tam transmisje sygnału Ultra HD a także transmisje OTT.
Jedna z kamer została umieszczona na padoku, podczas gdy druga została zainstalowana przy słynnym moście Andersona.
Tata chciała przetestować nowe kamery i możliwości transferu takich danych przez swoją sieć, gdyż przekaz na żywo z kamer 360 stopni okazuje się dla wielu sportów sporym wyzwaniem ze względu na opóźnienia jakie pojawiają się przy przetwarzaniu takiego obrazu.
Opóźnienie takie może wynosić nawet do 30 sekund i spowodowane jest tym iż przekaz 360 stopni wymaga pięć razy więcej danych do przetworzenia niż zwykły przekaz w technologii high definition.
Zaznaczamy jednak, że wspominane tutaj kamery 360 stopni nie są kamerami obrotowymi jakie w Singapurze były zamontowane na bolidach i stanowią zupełnie inną technologię.
"Zrobiliśmy to, aby sprawdzić jak kibice mogą oglądać Lewisa, Sebastiana czy jakiegolwiek innego kierowcę zjeżdżającego do boksów, chwycić za swój tablet i zobaczyć drugi w pełni zsynchronizowany obraz 360 stopni wszystkiego co dzieje się wokół nich w danym momencie- nie 30 sekund po tym jak wyjechał z boksów" tłumaczył John Morrison, dyrektor techniczny Formuły 1.
Koncern Tata Communications słynie z tego iż lubi sprawdzać różne nowinki techniczne podczas wyścigu w Singapurze. W poprzednich latach sprawdzał tam transmisje sygnału Ultra HD a także transmisje OTT.
komentarze
1. MarTum
Ciekawe kiedy będziemy mieli możliwość przełączania się między kamerami zainstalowanymi na bolidach. To będzie zdecydowanie bajer nr1.
2. Vendeur
Fakt, że jeszcze nie ma kamer obrotowych w F1 jest po prostu żenujący. W MotoGP są od dawna i świetnie się sprawdzają...
3. Sasilton
Komentatorzy się zachwycali nad tą kamerą, a ja jej nie cierpię.
F1 od kilkunastu lat kojarzy mi się z ładnym pokazywaniem bolidów, efektownymi slow mo,
a te kamery to tego przeciwieństwo. Wygląda jak by ktoś zamontował drona na samochodzie.
4. kempa007
3. Sasilton to nie jest ta kamera. Komentatorzy byli zachwyceni kamerą obrotową a nie kamerą 360 stopni. To dwie różne sprawy.
5. zwierzuu
Kiedy będzie bardzo [rzydatna opcja zobaczenia na liście kto kiedy i w jakim artykule ostatnio coś skomentował??
6. Sasilton
4. kempa007
A to sorry. Kamery 360 obecnie oferują średnią, wręcz słabą jakość. Kamery 360 w 720p są za duże by montować je swobodnie na bolidach, bo skoro nie ma nawet 1080p, to tym bardziej nie dadzą 360.
7. gedzior
Pamiętam ,że kiedyś Canal + oferował transmisje na 7 kanałach równocześnie z 7 różnych kamer. Nie miałem okazji nigdy sprawdzić tej opcji, ale brzmiało kosmicznie. Jakby posadzić widza w wozie transmisyjnym
Ciekaw jestem tej obrotowej kamery.
8. kempa007
7. gedzior nie było to takie super fajne, bo trzeba było się przełączać między programami, fajnie się jedynie przełączało na aleję serwisową. No i jak na tamte czasy był LT na jednym z kanałów, tylko co z tego jak nie było widać co dzieje się na torze. Dobrze zrealizowana transmisja jest lepsza niż takie skakanie po kanałach, chyba ze ma się kilka telewizorów lub jakies zaawansowane funkcje PIP.
9. bbrbutch
Chciałbym,a w sumie wystarczyłoby mi jakby dali pasek na wzór Indy z aktualnymi danymi z wyścigu i możliwość przełączania się miedzy zawodnikami w kamerze retro.Oj było by miodzio.
10. ascorp
Ktoś chyba myli kamerę obrotową a kamerę 360 stopni... na bolidach była zamontowana zwykła kamera obrotowa i to w dodatku nie 360 stopni a 180... kamera 360 stopni to taka która nagrywa obraz dookoła siebie a My za pomocą specjalnej aplikacji możemy poruszać się po tym obrazie...
11. johan24
7. To nie było coś w rodzaju "Multiligi" na C+. Po prostu było siedem różnych kanałów, które należało na pilocie sobie wybierać. Jeden kanał "lider", drugi "czołówka", trzeci "środek stawki", czwarty "on-board", piąty "pit-stop", szósty "tabela z czasami", siódmy... nie pamiętam :) Jednak co było najlepsze - ZERO reklam i przerw w transmisji.
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz