komentarze
  • 19. sliwa007
    • 2016-12-03 20:09:03
    • *.multi.internet.cyfrowypolsat.pl

    8. Ilona
    To by była czysta dezercja i definitywny upadek mitu o wielkim Vettelu, który wygrałby nawet taczką...

  • 20. stasek44
    • 2016-12-03 20:22:45
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    Śmieszne są te porównania kierowców na zasadzie takiej jak powyżej. Idąc tym tokiem rozumowania, to Kvyat pokazał Riccardo, że jego wygrana z Vettelem to 80% geniusz Neweya i jego designer'ów (tak jak Vettel pokonał Webbera - obaj mieli szanse na tytuł).

    Czekaj czekaj... czyli co... Taki Vergne, który to znowu pokonał Kvyata bardziej zasługuje na 4 mistrzostwa świata?

    :)) Mogę takich "świetnych" przykładów podać więcej... i bardziej absurdalnych :)

    A co do narzekania kierowców... jak zacznę sypać przykładami to nie skończę...

  • 21. Ilona
    • 2016-12-03 20:42:00
    • *.ostnet.pl

    19. sliwa007, a ja myślę, że to byłaby ciekawa, wyrównana i zacięta walka kierowców na tym samym poziomie.

  • 22. hubos21
    • 2016-12-03 20:45:49
    • *.8.182.156

    znowu się zaczyna to samo, Hamilton jakoś też w ostatnich latach jazdy dla McLarena specjalnie nie błyszczał, dopiero jak dostał konkurencyjny bolid zdobył dwa kolejen tytuły, jakbyś go dzisiaj wsadził do McLarena albo Williamsa raczej uja by zdoby i tak jest z każdym, zobacz wyniki Maxa w STR a w RBR, lepszy bolid, lepsze punkty

  • 23. ds1976
    • 2016-12-03 21:06:18
    • Blokada
    • *.ksi-system.net

    Wehrlein nie dostanie tego stołka to oczywiste. HAM żeby jeździć na kosmicznym poziomie musi mieć bardzo wymagającego partnera. Jak już pisałem w innym miejscu wolne miejsce w Mercedesie to ostatnia szansa Alonso na upragniony 3 tytuł. Hiszpan z pewnością znajduję się wśród tych, którzy złożyli ofertę Mercedesowi i stanie nie tylko na głowie by jeździć Srebrną Strzałą. A Mercedes ją przyjmie, chcą tytułu w kolejnym sezonie, a RBR ma duże szanse mieć konkurencyjny bolid na miarę tytułu. W Mercedesie wiedzą też, że oprócz bolidu RBR ma Verstappena, któremu sam HAM może nie sprostać w walce o tytuł konstruktorów. Zatrudnią więc asa z Hiszpanii, będzie kolejny ostry sezon między kierowcami Merca, ale już 3 lata sobie z tym radzili, poradzą sobie i czwarty. Alonso będzie bronią przeciwko kombinacji Verstappen / Red Bull. A wówczas Holender będzie potrzebował lepszego wsparcia niż Ricciardo. I być może w RBR zaczną się zastanawiać nad... powierzeniem fotela nr 2 Hiszpanowi?

  • 24. Greek
    • 2016-12-03 21:19:52
    • *.gemini.net.pl

    "Przyjąłem to bardzo źle. Nie spodziewałem się tego. Nikt w Mercedesie nie wyobrażał sobie, że ONA ma już dosyć tego wszystkiego.”

    Bardzo dobrze napisane!!! :D

  • 25. emZi
    • 2016-12-03 21:34:39
    • *.230.207.10

    @up
    TRUE :D

  • 26. Fanvettel
    • 2016-12-03 21:41:03
    • *.230.122.84

    @Iceman007
    Hahahahahh bo ci uwierzę. Może Hamilton by wygrał z Vettelem ale na pewno by go nie zmiażdżył punktowo.

  • 27. ds1976
    • 2016-12-03 22:13:08
    • Blokada
    • *.ksi-system.net

    Hamilton w 2017 zmiażdżyłby punktowo właśnie Rosberga. Tegoroczna porażka spowodowała, że Lewis bardziej niż 4 tytułu pragnął odegrania się. Byłaby maksymalna koncentracja na każdym wyścigu, największe zalety Lewisa byłyby uwypuklone. Rosberg nie miałby żadnych szans oprzeć się tak wielkiej chęci rewanżu, to byłby zmasowany huraganowy full attack. Po wycofaniu się Nico ze sportu motywacja Lewisa znacząco spadła, Vettel nie byłby tutaj żadnym wyzwaniem, tylko głodny Alonso, wściekle utalentowany Holender i ostatnio niedoceniany odrobinę a równie głodny sukcesu... Grosjean byliby w stanie rzucić wyzwanie.

  • 28. Reseller
    • 2016-12-03 23:16:29
    • *.dynamic.chello.pl

    Trzeba wiedzieć kiedy ze sceny zejść niepokonanym :-)

  • 29. skilder3000
    • 2016-12-03 23:44:36
    • *.opera-mini.net

    Ja tam się nie dziwię ROS. Jestem w takim wieku jak on. Pokazał co potrafi i już nie musi. A jak nie musi to ma wyebane. Będzie mieszkał w Monaco i imprezowal czy co on tam chce robić.
    Ciekawsze są słowa Laudy. Z tej gry słów wynika jedno. Albo do Merca przyjdzie Sainz - marketingowo super, sportowo nieźle. Merca boli jedynie pewnie kasa za wykupienie go z STR. A na miejsce zwolnione w STR wskakuje Gasly.
    Sainz pokazał, że umie jeździć a jeśli w nowym sezonie Mercedes dużo nie straci że swojej przewagi...
    A co do RBR. W nowym sezonie silnik Renaty-Tag będzie dużo lepszy niż teraz. STR czy Sauber płacą dużo mniej niż RBR. A skoro Renta ma swój zespoł fabryczny to i motor będą rozwijać.

  • 30. Skoczek130
    • 2016-12-04 00:31:36
    • Blokada
    • *.adsl.inetia.pl

    Wg mnie Hamilton zawsze był przeceniany. Od samego początku. Od sezonu 2007, w którym McLaren posiadał nielegalny bolid, którym dzięki Bogu nie zdobyli tytułu. Dennis miał niesamowite parcie na zrobienie z niego mistrza. W sezonie 2008 chyba nikt w tak słaby sposób majstra nie zdobył. Ferrari swoimi błędami i awariami robiło wszystko, by Anglik został mistrzem. I tak ledwie to uczynił (choć wiadomo, że GP Singapuru zostało ustawione, a jak wiadomo w normalnym sporcie takie zawody zostają unieważnione lub zostają ustalone wyniki sprzed zdarzenia). Miał absolutny status kierowcy nr 1. Koval był od testowania (w sezonie 2009 nawet nie ukrywali, że Fin jeździ z gorszym pakietem). Chciał odchodzić i wyzywał, kiedy bolid nie jechał. Ucichł, kiedy znów byli z przodu. Ostatnie trzy lata w McLarenie potwierdziły, żeHamilton w wyrównanej rywalizacji nie zapewni zespołowi tytułu. A przypomnijmy, że Vettel dominował tylko w 2011 roku. W 2010 awarie i błędy wręcz obligowały do tego. W 2012 McLaren nie wykorzystał problemów RBR mimo posiadania najszybszej maszyny w stawce, a kiedy Ci sięogarnęli, było dla nich po herbacie. W pierwszym roku w Mercu cudównie było. A Merc był druga siła w stawce. Ostatnie trzy lata to hegemonia Merca. Poza Rosbergiem Anglik nie ma rywala. I teraz uznaje się go za wielkiego mistrza i lamentuje, że przegrał? Ani Buttona, ani też rzekomych przeciętniaków) nie, a przecież miał to uczynić. Tak jak @devious nieraz pisał - Hamilton to zawodnik szybki, lecture z wahaniami formy. Moim zdaniem wyrównanej stawce bez szans. Obecna forma Merca skrzętnie jednak maskuje jednak jego prawdziwe "Ja". Tyle w temacie.

  • 31. Skoczek130
    • 2016-12-04 00:33:36
    • Blokada
    • *.adsl.inetia.pl

    Pisalem z tabletu ;)

  • 32. NaraPLN
    • 2016-12-04 00:40:56
    • *.dynamic.chello.pl

    Tylko uważajcie bo za kilka dni dostaniemy zawału jak Carmen Jorda zostanie 2 kierowcą.

  • 33. devious
    • 2016-12-04 03:01:51
    • *.centertel.pl

    @30 Skoczek130

    W punkt. Mam dokładnie takie samo zdanie - może poza tym nielegalnym McLarenem, bo bolid był legalny, przechodził badania techniczne, był zgodny z regulaminem - a po prostu sam projekt był częściowo "kradziony" - tyle, że akurat szpiegostwo przemysłowe to standard nie tylko w F1. W tym konkretnym przypadku wyszło na jaw to co z reguły jest tajemnicą... A wyszło z powodu... bezpośrednio z powodu "zdrady" Alonso (za to ten dostaje od tego czasu nieustanny wpierdziel od losu - ale w sumie czy nie zasłużony? pytam retorycznie, bo karma to suka ale chyba Fernando po prostu do dzisiaj pokutuje za swoje grzechy pychy z młodości - może właśnie je końcu odpokutowywać i w 2017 lub 2018 zdobędzie tytuł i jak Rosberg odejdzie w glorii i chwale? Kto wie?)

    Pośrednio afera szpiegowska to jednak zasługa Dennisa a także... Hamiltona :) To nieposłuszeństwo (standardowe zachowanie Lewisa, co zresztą widzieliśmy w Abu Dhabi 2016) Lewisa na Węgrzech zapoczątkowało cały łańcuch zdarzeń - Dennis postawiony przed ścianą zamiast załagodzić konflikt Lewis-Fernando to jeszcze dołożył do ognia - olał Alonso (któremu przed sezonem obiecywał złote góry - tak samo przed 2007 jak przed 2015 :p) i postawił na Hamiltona.

    Jak się okazało - wybrał złego konia. Bo Lewis w spektakularny i wręcz historyczny sposób przegrał tytuł w 2007 a potem nie podołał roli lidera temu w latach 2009-2012. Szczęśliwie zdobył tytuł w 2008 ale każdy wie, że wówczas po prostu jeździł słabo - na tyle, że przeciętny (w skali czołówki F1, bo oczywiście ogólnie to bardzo dobry kierowca) Massa walczył o tytuł. A przez 2/3 sezonu również Kubica w dużo słabszym bolidzie - to pokazuje jak w 2008 poziom czołówki leżał i kwiczał. Najszybsze bolidy mieli rozkojarzony i popełniający głupie błędy Hamilton, pechowy i niezbyt szybki Massa i zagubiony, uśpiony Raikkonen. Najlepsi, najregularniejsi wówczas Kubica i Alonso jeździli "taczkami" - i wygrali 3 (lub 2 - zależy jak liczyć) wyścigi...

    W 2007 po Węgrzech Alonso poczuł się zdradzony i zrobił rzecz głupią - postanowił się zemścić. Do dzisiaj przylgnęła do niego łatka awanturnika i być może przez to teraz nie dostanie fotela w Mercedesie - sam Wollf powiedział, ze chcą uniknąć powtórki z Alonso/Hamilton w 2007 więc nie chcą 2 ciężkich charakterów w zespole... Sam nie wiem, czy chciałbym i Alonso i Lewisa w zespole - żaden z nich nie zaakceptowałby porażki, Lewis po jednej awarii w Malezji zaczął juz o spiskach wygadywać, Stewart trafnie nazwał go prima-baleriną :) Ja bym dodał - histeryzującą prima-baleriną... Szybką jak diabli ale zupełnie niestabilną emocjonalnie.

    Zresztą obecnie takich właśnie mamy mistrzów - trochę takie niedogotowane parówy. I Lewis i Vettel seryjnie śrubują wygrane wyścigi, PP i tytuły - ale jak tylko coś nie idzie po ich mysli to zachowują się jak małe dziewczynki.... Płacz, histeria, rzucanie zabawkami, oskarżanie wszystkich naokoło... Seb teraz przechodzi szkołę życia to może wydorośleje, Hamilton nigdy nie miał złomiastego bolidu więc nie wie jak to jest... Oj, a chciałbym go zobaczyć w jakiś bolidzie na poziomie 5-6 miejsca w "konsktruktorach" - byłoby ciekawie... Poznalibyśmy chyba trochę innego Lewisa...

  • 34. St Devote
    • 2016-12-04 03:42:15
    • *.static.korbank.pl

    Wszyscy chyba zapomnieli o Bottasie, a jemu najłatwiej byłoby przejść z Williamsa. Vettel niby pasuje do Mercedesa, ale nie jestem przekonany, czy sam chciałby w takim momencie przechodzić i rywalizować z Hamiltonem w jednym zespole. Alonso pewnie by się skusił jeśli nadal ma zamiar ugrać trzeci tytuł przed odejściem, ale pytanie za jaką cenę. Kolejna wolta w jego wykonaniu to może być już za wiele. Ricciardo jest uziemiony, więc z RBR raczej Verstappen jeśli już. To by był też najciekawszy i najbardziej ekscytujący transfer. Mercedes potrzebuje tytułu zespołowego, więc nie będzie brał żadnych amatorów, którzy pół sezonu będą się dopiero uczyć. Trzymam więc kciuki za Maksa i za jego mistrzostwo w 2017. To by była kontynuacja wymarzonego otwarcia kariery w F1.

  • 35. Luthien
    • 2016-12-04 08:32:50
    • *.dynamic.gprs.plus.pl

    W Mercedesie potrzebują kogoś dobrego, ale kto będzie nr 2, nie wydaje mi się, żeby tacy mistrzowie jak ALO albo VET czy młody VES odnaleźli się tam... Chociaż pewnie byłoby to najciekawsze rozwiązania

  • 36. sliwa007
    • 2016-12-04 09:13:39
    • *.multi.internet.cyfrowypolsat.pl

    21. Ilona
    Wiem o tym, szczerze mówiąc liczę na to, że Mercedes ściągnie Vettela lub Alonso bo to da nam sporo emocji.
    Jednak podtrzymuję swoje zdanie, Alonso męczył się w Ferrari 5 lat a i tak obrzucono go błotem za psucie atmosfery i opuszczenie zespołu w trudnym momencie. Czym więc byłaby ucieczka Vettela (który w tym aspekcie stawiany jest za wzór) z zespołu, który całą uwagę skupia na budowaniu zespołu wokół niego?

    30. Skoczek130
    Nie bądź naiwny... Vettel zdobył 4 tytuły bo Helmut Marko miał wybitne parcie na tworzenie własnej gwiazdy w F1, więc nie widzę nic dziwnego w tym, że Dennis też miał takie marzenia. W tym sezonie Rosberg też wygrał, bo ktoś tego chciał. Nie twierdzę, że ktoś psuł silniki u Hamiltona, ale pewne jest, że nikomu tam nie zależało na sprawiedliwej rywalizacji.
    Hamilton to jest zawodnik z najwyższej półki, obecnie tylko Alonso może się z nim równać, może jeszcze Vettel, ale tutaj mam pewne wątpliwości. Verstappena i Ricciardo mimo ogromnego talentu jaki posiadają staram się nie oceniać, bo jazda bez presji to jest inna bajka. Reszta się nie liczy.
    Jedyny problem to jest utrzymanie odpowiedniej koncentracji, tutaj Hamilton jest słaby, ale to nie kwestionuje szybkości i umiejętności. Jak przyszło co do czego (czyli walka na poważnie) to zniszczył Rosberga z marszu, mimo iż ten dwoił się i troił by coś ugrać. Hamilton imprezował a Rosberg siedział po nocach w garażu z ekipą i szukał gdzie się jeszcze może poprawić... Przegrał dopiero z awariami, których ilość była w takiej dysproporcji, że nie można tego zapominać.

    Kiedyś Lauda powiedział, (chyba po zdobyciu pierwszego tytułu) że potrzebowali kierowcy z prawdziwego zdarzenia, takiego zabójcy, który jak poczuje że zmieści się chociaż jedno koło to wjedzie całym bolidem. Dlatego ściągnęli Lewisa, mimo iż mieli już Rosberga. Lepszej rekomendacji nie trzeba.

  • 37. Iceman007
    • 2016-12-04 10:03:35
    • *.dynamic.gprs.plus.pl

    @stasek44 Mów sobie co chcesz. Opinii o Vettelu swojej nie zmienię.

  • 38. Skoczek130
    • 2016-12-04 11:46:24
    • Blokada
    • *.adsl.inetia.pl

    @devious - miło mi, że się zgadzamy. I także chciałbym Hamiltona w zespole środka stawki. Wtedy zobaczylibyśmy, z jakiej jest gliny. Bo wygrywać to jedno, ale przegrywać też trzeba umieć.
    @sliwa007 - Hamilton to killer - to fakt. Bardzo szybki. Stać go na wiele. Rosberg wymiękał psychicznie w rywalizacji z nim. Nie dziwię więc się, że odszedł. Osiągnął swój cel i odszedł. Ale zasłużył na ten tytuł ciężką pracą. :) Dla mnie jednak wybitnym zawodnikiem (jako całokształt) jest Fernando Alonso. Stawiam go najwyżej - wyżej od Vettela i Hamiltona. Z młodszych w stawce widzę w takim świetle Daniela Ricciardo, który mam nadzieje zdobędzie niebawem tytuł mistrzowski. Verstappen to być może talent na miarę Ayrtona Senny. To kosmita a'la Marc Marquez i kiedyś Valentino Rossi. Życzę mu jak najlepiej. :) Hamilton dla mnie zawsze będzie kierowcą nieobliczalnym - bardzo szybki, ale też niestabilny. Bolid Merca maskuje jego prawdziwe "ja". Kierowca zwycięskiego bolidu, bo zawsze taki miał (nawet w 2009 roku, w drugiej jego połowie). Nigdy nie postawię go na równi z największymi tego sportu - Schumacherem, Senną czy Fangio. :)

  • 39. sylwekdm
    • 2016-12-04 11:53:05
    • *.walbrzych.dialog.net.pl

    @17. Iceman007 - skąd się tacy jak ty "ludzie" biorą? Oczywiście masz prawo do swojego zdania, choćby nie wiem jak było absurdalne. Ale nazywanie czterokrotnego MŚ miernotą - wybacz, troszkę nieporozumienie. Zastanawiam się co ty w życiu osiągnąłeś, że śmiesz rzucać takie swoje spostrzeżenia. Jeśli twoje wyobrażenia wybiegają dłużej niż:"co ja będę jutro robił" to przemyśl sobie symulację gdyby VET i HAM, zamienili się miejscami? Kto byłby wyżej w kwalifikacji generalnej? Prawda jest taka, że procentowa zależność kierowca+bolid jak również dysproporcja pomiędzy poszczególnymi teamami jest tak duża, że posadzisz za kierą Mietka najgorszego kierowcę w stawce i to on będzie walczył o mistrzostwo. Więc do puki nie będą jeździć w jednym zespole, takimi samymi bolidami, żaden laik nie może stwierdzić kto z nich jest lepszy :)

  • 40. sylwekdm
    • 2016-12-04 11:56:18
    • *.walbrzych.dialog.net.pl

    I jeśli idąc Twoim płytkim tokiem myślenia zadam Ci jedno logiczne pytanie bez nawiązania do F1:
    kto jest lepszy: czterokrotny mistrz świata czy trzykrotny? :)

  • 41. Rolek5
    • 2016-12-04 12:04:07
    • *.multi.internet.cyfrowypolsat.pl

    Chciałbym Daniela Ricardo w Mercedesie. To taki spoko kierowca myślę że będzie dawał hamiltonowi się we znaki. Tylko jeżeli Red bul ma byc konkurencyjny to może będzie chciał zostać w RB

  • 42. sliwa007
    • 2016-12-04 12:27:27
    • *.multi.internet.cyfrowypolsat.pl

    38. Skoczek130 każdy z tych zawodników (Hamilton, Alonso, Vettel) w słabszych bolidach nie błyszczą na tle swoich rywali z zespołu, więc nie wiem czemu ma służyć taka chęć umieszczenia Hamiltona w środku stawki. Wiadomo, że nie będzie wygrywał.
    Vettel przegrał z Ricciardo a teraz jest na równi z cienkim Raikkonenem, Alonso też nie zdominował Buttona więc nawet jeśli Hamilton przegrałby rywalizację z jakimś tam średniakiem to nie będzie oznaczało, że jest gorszy od wyżej wymienionej dwójki.
    Swego czasu Kubica przegrał z Heidfeldem ale chyba nikt nie miał wątpliwości kto jest lepszy.

    Oni wszyscy są w F1 przez bardzo długi okres i trudno wymagać by jeździli na maksa przez cały czas. Sztuką jest utrzymać motywację gdy ma się swoje 5 minut.

  • 43. KowalAMG
    • 2016-12-04 12:50:59
    • *.icpnet.pl

    Skoczek jest anty Hamilton i anty Mercedes zal mu tylek sciska z zawisci i tyle na temat . Tylko ,ze dzieki Mercowi cos sie dzieje i mamy caly czas jakies emocje mimo ,ze są niepokonani. Dla mnie osobiscie ta dominacja jest bardziej do przyjęcia niz dominacja za czasow Rbr. Moim zdaniem Mercedes ma szczyt mozliwosci i teraz Rbr moze byc jedynie coraz to blizej a wtedy bedzie sie dzialo . Ferrari tez bym nie skreslal cos tam probuja wywalczyc ale 50% ekipy do wymiany bo duzo pkt stracili przez wlasne błędy (strategie , awarie itp itd). Mam nadzieje ,ze przynajmniej 3 zespoly beda walczyc o mistrzostwo :) na przyszlego Mistrza stawiam Hamilton , Verstapen , Riccardo i ten ,ktory zajmnie miejsce Rosberga .

  • 44. Iceman007
    • 2016-12-04 13:08:58
    • *.dynamic.gprs.plus.pl

    @40 Opinii swojej nie zmienię, mimo że wydaje się bardzo głupia. Jak dla mnie Vettel nigdy nie będzie kierowcą takiej klasy jak Hamilton/Schumacher/Senna. Zawsze był gorszy od nich pod względem umiejętności. Tytuły zawdzięcza bolidowi ( i kochanemu Ferrari). Owszem były w jego karierze świetne wyścigi takie jak Monza 2008, ale dla mnie zawsze będzie tym słabym (jak na mistrzów) mistrzemświata. Jak bolidu nie ma, to biedaczysko w ogóle sobie nie radzi. Taka jest prawda i nie zaprzeczysz mi. ;)
    "Zastanów się co ty w życiu osiągnąłeś" Ja talentu do jazdy takiej nie miałem i nie musiałem poświęcać swojego dzieciństwa na treningi. Seb jednak go posiada, no ale skoro on jest taki pr0 4-krotny "miszczu" aka "A finger", to czemu płaczę przez radio, że bolid się fatalnie prowadzi/redbull go objeżdża. A i jeszcze "BLU FLAGZ!!".

  • 45. housepl
    • 2016-12-04 15:51:28
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    @42
    Jak masz pisać takie bzdury, to sobie daj spokój. Alonso zniszczył Buttona. Popatrz na czyste wyniki, Alonso ma największe ppi z całej stawki. Nie bez powodu został najlepszym kierowca sezonu 2016.

  • 46. stasek44
    • 2016-12-04 16:49:05
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    @43 Jaki tam anty? Napisał co myśli i w moim odczuciu zrobił to nawet subtelniej, niż Ty się zachwycasz Mercedesem i Lewisem. Lata "dominacji" RBR to nie żadne lata tylko rok 2013 - nie ma nawet co porównywać...

  • 47. belzebub
    • 2016-12-04 19:07:07
    • *.jeleniagora.vectranet.pl

    @46, No właśnie Skoczek130 jest anty nie tylko jeśli chodzi o Mercedesa, ale o każdy producencki team. Za to preferuje takie zespoły, jak chociażby RBR. Ten ostatni nomen omen miał monopol nie tylko przez jeden sezon, w końcu zdobył cztery majstry i pewnie ciągnął by dalej, gdyby nie zmiana silników.

  • 48. Skoczek130
    • 2016-12-04 20:04:59
    • Blokada
    • *.adsl.inetia.pl

    @states44 - pozdrawiam. :)
    @belzebub - zgadza się - wolę prywatne ekipy. :)

  • 49. reXio
    • 2016-12-05 22:37:02
    • *.centertel.pl

    Button. I dam se reke obciac ze na przestrzeni sezonu celebryta by beczal w kacie jak bobr.


Skomentuj artykuł

Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!

Zarejestruj się już teraz

Ogólnopolski serwis poświęcony Formule 1 - Dziel Pasję
© 2004 - 2024 GPmedia | Polityka prywatności
Kopiowanie treści bez zgody autorów zabronione.

Created by nGroup logo with ICP logo