2010-07-25 GP Niemiec - Wyścig 14:00
Poz.KierowcaZespółCzasPkt.
1 F.Alonso Ferrari 1:27:38.864 25
2 F.Massa Ferrari + 4.1 18
3 S.Vettel Red Bull + 5.1 15
4 L.Hamilton McLaren + 26.8 12
5 J.Button McLaren + 29.4 10
6 M.Webber Red Bull + 43.6 8
7 R.Kubica Renault + 1 okr. 6
8 N.Rosberg Mercedes + 1 okr. 4
9 M.Schumacher Mercedes + 1 okr. 2
10 W.Pietrow Renault + 1 okr. 1
11 K.Kobayashi BMW Sauber + 1 okr.
12 R.Barrichello Williams + 1 okr.
13 N.Hulkenberg Williams + 1 okr.
14 P.de la Rosa BMW Sauber + 1 okr.
15 J.Alguersuari Toro Rosso + 1 okr.
16 V.Liuzzi Force India + 2 okr.
17 A.Sutil Force India + 2 okr.
18 T.Glock Virgin Racing + 3 okr.
19 B.Senna HRT F1 + 4 okr.
20 H.Kovalainen Lotus + 11 okr.
21 L. di Grassi Virgin Racing + 17 okr.
22 S. Yamamoto HRT F1 + 48 okr.
23 J.Trulli Lotus + 64 okr.
24 S.Buemi Toro Rosso + 66 okr.

komentarze
  • 314. fankaVettela
    • 2010-07-27 23:34:29
    • *.38.160.60.resman.pl

    seb_1746- ale wiesz co, tak sobie teraz myśle, że w sumie przecież ja wcale tego nie chce i nigdy nie chciałam, czasem mam wrażenie że wszystko co napisze jest dla Ciebie /dla was głupotą, walka o pole position pod tym względem jest bez sensu, nie wiem czy nie lepiej byłoby z tym skończyc i odpuścic, tak całkowicie, oczywiscie nie z kibicowaniem Vettelowi (bo to raczej nie możliwe), ale właśnie z pisaniem,

  • 315. orinocoPL
    • 2010-07-28 03:10:59
    • *.b-ras1.srl.dublin.eircom.net

    314. fankaVettela
    Wiesz co, moze nie koncz z pisaniem, bo robisz to calkiem calkiem. Jedyna wada to taka, ze troche za bardzo jestes wpatrzona w Vettela. Ja tam akurat na to przymykam oczy, ale wiele osób to razi. Jezeli moge ci cos podpowiedziec, to postaraj sie pisac bardziej neutralnie na temat twego ulubienca, aczkolwiek twój nick baardzo drazni (nie mnie) i powoduje, ze forumowicze sa uprzedzeni do ciebie-to tez ma wplyw na to co pisza. Tak troche za bardzo chwalisz sie idolem ;-p pozdro

  • 316. Jacu
    • 2010-07-28 09:28:56
    • *.142.202.118

    @310. strong1 - no nie wszystko byłoby przewidywalne - przecież byłoby tak jak teraz tyle, że w sytuacjach, takich jak ostatnio nikt by afer nie robił i udawał, że stała się jakaś wielka tragedia skoro tak naprawdę TO działają bez większych przeszkód w dobie ich (iluzorycznego i martwego) zakazu. Po co prawa, których nie da się wyegzekwować ?? Sport jest dla przyjemności - owszem - tyle, że to nie oznacza, że muszę być przy tym oszukiwany. Szachy też są dla przyjemności, a tą można czerpać bez przekładania pionków jak oponent wyjdzie do wc ;). Pozdro

  • 317. agnesia96
    • 2010-07-28 16:13:11
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    FankoVettela-tak jak kolega uważam że nick troszkę razi ale jak najbardziej masz prawo chwalić się i lubić kogo chcesz.Jeżeli to akurat Vettel jest twoim ulubieńcem możesz to okazywać i nikt Ci tego nie zabroni.Jak najbardziej Cię rozumiem chociaż Vettela nie cierpię ale przecież każdy ma prawo lubić kogo chce i cieszę się że nie tylko ja kibicuję komuś innemu niż Kubica.Pozdrawiam i życzę wytrwałości i odporności na to wszystko ;)

  • 318. Ataru
    • 2010-07-28 18:38:52
    • *.chello.pl

    317. agnesia96, Tobie tez nikt nie broni nikogo lubic, ale jak bedziesz atakowac Alonso, to bedziesz slyszec w odpowiedzi, ze Hamilton to kretyn, klamca, smierdzi i krzywo sika. Na akcje bywa i reakcja.

  • 319. Marti
    • 2010-07-28 20:05:27
    • *.opera-mini.net

    @ 291. rafekf1 - a jednak, my fani, mimo wszystko oglądamy ten "bambuczy" sport i nie potrafimy zostawić tę pasję i zastąpić ją inną ;-)))

    @ 292. strong1 - nie zaprzeczam, czasami zdarza mi się chlapnąć to co w pierwszej chwili przychodzi mi do głowy ;-))

    @ 294. strong1 - "Dobrze, gdy serce jest naiwne, a rozum nie" ;-))

    @ 305. Jacu - ja w przeciwieństwie do Ciebie tamtych czasów nie pamiętam i nic na to nie poradzę :-))
    Oglądając jakąś dziedzinę sportową w pewnym sensie godzimy się na jej warunki, także te negatywne. Wielu nie podoba się TO w F1. Są osoby, które go akceptują, ale tylko wtedy, gdy jest wykonany w dyskretny sposób. TO w F1 jest i my-kibice nie mamy na to wpływu na takie nieuczciwe czynniki :) Zawsze mamy wybór i możemy zaprzestać oglądania danej dziedziny sportowej :P
    Jeśli TO miało by być jawne, zamiana miejsc była by demonstrowana tak jak w ubiegłą niedzielę, to może od razu na początku sezonu ustalić sobie kolejność w mistrzostwach i w ogóle nie wyjeżdżać na tor?? :) Po co robić jeszcze większą farsę z już istniejącej?
    Kto ma oddac kasę tym, którzy postawili na Massę? Jak to kto? - Ferrari.
    Dobrze wiemy, że F1 nie jest czystym sportem i nigdy takim nie będzie. Zagrywki, sabotaże, szpiegostwo, team orders etc. Notabene każda dziedzina sportowa, w której ważnym elementem są sędziowie - nie jest do końca czystym sportem ;-))

    @ fankaVettela - głowa do góry, sława nie zawsze jest przyjemna ;) czasami trzeba posmakować także jej negatywnych aspektów ;)

  • 320. dziarmol@biss
    • 2010-07-28 20:14:00
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    319. Marti - Jestem w stanie zaakceptować Team Orders tylko wtedy jeżeli jest robiony za obopólną zgodą, (i mam na myśli ZGODĘ a nie "zgodę" ) natomiast każdy inny jest naganny ;-))

  • 321. Marti
    • 2010-07-28 20:39:05
    • *.opera-mini.net

    @ 320. dziarmol - czy taka ZGODA w ogóle jest możliwa?

  • 322. dziarmol@biss
    • 2010-07-28 21:00:55
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    321. Marti- No w sumie gdzie dwoje ludzi tam trzy opinie ;-)) pozd.

  • 323. seb_1746
    • 2010-07-28 22:09:13
    • *.lukman.pl

    314. fankaVettela - nie uważam, żeby to o czym piszesz było jakieś totalnie głupie. Po prostu wg. mnie często przesadzasz w zachwytach nad Swoim idolem. A niestety to działa przeciwko Waszym ulubieńcom na tym forum. I nie chodzi tu tylko o forum, po prostu media czasami przesadzają w reklamowaniu i kreowaniu pewnych zawodników na Bóg wie kogo. Aż się za przeproszeniem nie dobrze robi. Ja wolę zawodników, którzy trafili do F1 dzięki talentowi i pracy, a nie znajomościom, układom, bogatym sponsorom, czy protekcji rodzinnej. Wydaje mi się, że takim zawodnikiem " znikąd" jest Robert. Chociaż z drugiej strony będzie miał ciężej, gdyż nie jest "pupilkiem" władz jak np. Hamilton czy Vettel, nie stoi też za nim potężny sponsor.

  • 324. strong1
    • 2010-07-28 22:12:45
    • *.3.199.109.static.rdi.pl

    @Jacu-widzisz,bo np. zakładamy,że w każdym teamie jest numer jeden i przy pełnym dopuszczenu TO jeszcze bardziej bym się wkurzał,że "przewidziałem co się dzieje" z wyprzedzeniem i to w niedwuznacznych sugestiach, Nie mogę jednak przeczyć logice i składności Twojego wywodu.Po prostu to są takie moje żale w" poszukiwaniu straconego czasu" Ale,żeby pozytywnie skonkludować to może jak wprowadzą TO oficjalnie,ci nieuświadomieni zagłosują pilotami,a ludzie rzadziej zaglądną na tory i wtedy dojdzie do jakichś zmian korzystnych dla kibiców?(albo końca F1) Bo w końcu zakaz To był przez Ferrari,ale teraz zatoczyliśmy koło. Ach te marzenia-na 98procent pogodzonego z losem... Pozdrawiam Cię. .

  • 325. strong1
    • 2010-07-28 22:24:46
    • *.3.199.109.static.rdi.pl

    @Marti
    Nie każdy szef jest takim" umysłowym Rasiakiem" jak Stefek także może nie byłoby aż yak żle. Przynajmniej do pięciu wyścigów przed końcem. Bo jednak Ferrari zrobiło ekstremum,a To co mają szefowie w zamierzeniach zrobić z Massą,Webberem i Buttonem-(załóżmy to i tak zrobią,bez naszej zgody) A aż takich akcji za często nie będzie. Ale rozumiem ,że to byłoby jeszcze bardziej przykre dla oglądających. Przyznając rację zarówno Tobie jak i @Jacu jestem w pozycji szpagatowej.
    Jak ja się teraz poskładam??? Pozdro.

  • 326. Jacu
    • 2010-07-28 23:41:52
    • *.retsat1.com.pl

    @319. Marti - no widzisz Marti - oglądając jakąś dziedzinę sportową godzimy się na pewne warunki - jak sama napisałaś - tyle, że warunki muszą być jawne, a nie zakamuflowane i przykryte woalem "niewinności". Piszesz, że można od razu ustalić kolejność i nie wyjeżdżać na tor, ale to oczywisty nonsens i popadanie w skrajność z Twojej strony. Przecież TO wykorzystuje się - najczęściej- w sytuacjach kiedy kierowcy są blisko siebie w danym wyścigu, a różnica punktowa w generalce jest między nimi znaczna. I oczywiście jest z tego korzyść dla teamu. W takim jawnym zrozumieniu zjawisko to występowałoby tak samo często jak dzisiaj - tyle, że było by normalną częścią gry, a nie jakimś zakamuflowanym cyrkiem, który łatwo przeradza się w farsę i plami całą dyscyplinę, która ponoć ma być królową sportów motorowych :P :P :P ;). Marti ja rozumię, że F1 to cyrk ale chyba już za bardzo urąga logice najzwyklejszego kibica... może i F1 czy inne dyscypliny nie są do końca czyste - jak i samo życie, ale są chyba jakieś granice, w obrębie których jeszcze wszystko ma jakiś sens??

    @321. Marti - jest możliwa - przykład Fangio-Moss czy Stewart-Cevert oraz wiele innych ;). Zdrowy układ przy jasnych zasadach jest możliwy i dzisiaj. Tak jak @dziarmol napisał "team orders" mogą być (chociaż mi się to nie podoba!!!) ale jawne i za obopólną zgodą ;). Wszyscy jednak wiemy jak to naprawdę będzie wyglądać :///... i tu dochodzimy do sytuacji patowej.

    @324 - :) Pacik kolego, pacik nam tu wyszedł. Niby każdy wie, że to zjawisko nieprzyzwoite i urągające zasadom fair play, a jednak wiemy, że nic na to nie da się poradzić w obecnej sytuacji.
    Przy czym jedni wolą słodką iluzję, a inni jawne zasady. Prawdę czasem ciężko przetrawić na początku ale później wiele ona upraszcza, a co najważniejsze zwiększa zaufanie fanów do sportu. Myślę, że oficjalna zgoda na TO, któremu nie można zapobiec przyniesie z czasem więcej korzyści niż ciągnięcie tej farsy, że TO niby nie istnieje.

    Pozdrówka dla was.

  • 327. rafekf1
    • 2010-07-28 23:50:32
    • *.INTELINK.pl

    Ciężki temat ten cały "team order" ... Tak ciężki, że już sam nie wiem czasami co o tym myśleć. Z jednej strony to, z drugiej strony tamto. Byłoby dobrze gdyby go nie było ale co zrobić, żeby go nie było to się chyba jeszcze nikomu nie przyśniło. Moralnie zły w praktyce już nie tak bardzo. Temat niewyczerpywalny chyba ;( Na szczęście kolejny weekend tuż tuż. Może znowu COŚ się wydarzy, co przyćmi wymijankę wierzgających koników na germańskiej ziemi. W sprawie stłuczki czerwonych byczków i podpiepszania sobie skrzydełek też było sporo szumu więc mam wrażenie, że na pozasportowe emocje długo czekać nie będziemy. Dobrze czy to źle? Nie wiem. Więc czekam na Węgry. Kolej na McL bo jakoś za rózowo tam u nich ostatnio ;)

  • 328. seb_1746
    • 2010-07-29 10:46:32
    • *.internetdsl.tpnet.pl

    da się wyprzedzać na tym torze, pamiętam kiedyś udało się to Trullemu (nie podczas startu), w dość dziwny sposób na brdzo "ostrym" zakręcie

  • 329. seb_1746
    • 2010-07-29 10:47:15
    • *.internetdsl.tpnet.pl

    328. seb_1746 - sorry nie tu miałem to wkleić

  • 330. agnesia96
    • 2010-07-29 13:24:43
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    318.Zauważyłam.Na przyszłość zapamiętam ;)

  • 331. Brat G
    • 2010-07-29 16:57:44
    • *.centertel.pl

    scuteria santander

  • 332. fankaVettela
    • 2010-07-29 18:50:04
    • *.38.160.60.resman.pl

    323. seb_1746 ,
    Ja już nawet nie musze nic pisac pod danym tematem żeby przeczytac coś o sobie w tym stylu -
    "Mark jest dużo dużo przystojniejszy niż "szwab" więc fanka Vetella gratuluję gustu"
    "fanka poszla plakac razem z lalusiem"

    Ja uważam że wcale nie chodzi o to jak piszę, ale przede wszystkim o kim. Moje komentarze przedstawiają pewien punkt widzenia. Można powiedziec, że ukazują Sebastiana w trochę innym świetle. Czy tym bardziej prawdziwym? w moim przekonaniu - tak. A czy to są zachwyty i zapatrzenie? Ja tego tak nie traktuje, ale domyślam się dlaczego wy w ten sposób to odbieracie. Moje zdanie, jeśli chodzi o Vettela, jest po prostu mocno odmienne niż zdecydowanej większości tutaj. Dlatego zwraca uwagę pośród komentarzy, pisanych przecież w bardzo podobnym tonie, tyle że dotyczących Roberta Kubicy. Seb_1746, spróbuj popatrzec na to także w ten sposób. Vettel należy tutaj do tych , powiedzmy "ogólnie nielubianych" kierowców. Ja doskonale o tym wiem, wiem też że tego nie zmienię. Nie próbuje tego zmieniac. Nie chciałabym wygrywac w Twoim rankingu na najbardziej "nawiedzoną" czy najgłupszą osobę, ale jeśli tak jest, no to trudno, nic na to nie poradzę.. Ale popatrz, jakoś tak od początku, odkąd tutaj zaczęłam pisac chyba najczęściej ze sobą rozmawiamy :) coś w tym jest;)


    A jeszcze jeśli chodzi o to -"Ja wolę zawodników, którzy trafili do F1 dzięki talentowi i pracy" - a Sebastian nie jest takim zawodnikiem? Dokładnie znam jego "drogę" do F1 , krok po kroku. Znam wszystkie jego osiągnięcia , wiem jak zaczynał, jak sie rozwijał, a przede wszystkim jak trafił tam gdzie trafił. Jest teraz w zespole, który daje mu ogromne szanse i możliwosc zaprezentowania w pełni swoich umiejętnosci. To że tam trafił, to w żadnym razie nie jest przypadek. Zasłużył na to. Myśle że już jest gotowy na to aby zdobyc tytuł mistrza, to nie kwestia wieku. Ogromnie cenie Roberta i zdaje sobie sprawe że nie miał łatwo. Doszedł do tego wszystkiego bez układów, znajomości, bogatych sponsorów, to oczywiste. Ale nie jest powodem aby stwierdzac że Vettel jest od niego mniej utalentowany, a jego obecne wyniki są zasługą jedynie dobrego bolidu.

    315. orinocoPL, 317. agnesia96, 319. Marti - dzięki za rady i w ogóle za to co napisaliście, pozdro;-)

  • 333. Marti
    • 2010-07-29 21:08:51
    • *.160.167.2

    @ 322. dziarmol - sam widzisz :) Wypada też zastanowić się, jakiej natury są kierowcy, którzy piastowali status tego drugiego. Np. w samym Ferrari Schumacher miał aż trzech pomagierów (określając ich kolokwialnie). Aczkolwiek każdy z nich mniej lub bardziej czasami narzekał na swoją rolę. Jednak swoją robotę wykonywali. W sumie można rzec, że się sprzedali ;-) Niby się na to zgadzali, ale gdy trzeba było przepuszczać Schumiego, to nie do końca byli zadowoleni. Mimo tego tkwili u boku Mistrza przez kilka lat! Każdy z tej trójki przedłużył sobie w tym zespole przedwcześnie kontrakt. W zasadzie chyba tylko Irvine po czasie załapał, że z takiej roli płyną też profity i zamknął swoją wygadaną buźkę i przestał narzekać na swoją dolę :)

    @ 325. strong1 i @ 326. Jacu - w sprawie TO zgadzma się z opinią Schumachera oraz Kubicy (tym co dzisiaj mówił w tej kwestii podczas konferencji prasowej). Zapewne albo zapoznaliście się z tymi opiniami, albo dopiero przeczytacie te wypowiedzi. TO jest w F1 nieuniknione. Należy więc rozważyć, czy odstapic od oficjalnego zakazu jego stosowania czy nie. Myślę, że może jednak udało by się znaleźć jakiś złoty środek, przynajmniej na próbę. Moja propozycja: zezwalamy na team orders, ale kierowca może specjalnie przepuszczać swojego partnera z teamu tylko wtedy, gdy już nie ma żadnych szans na wygranie klasyfikacji indywidualnej. Przepuszcza tego, który szanse jeszcze ma. Jeśli zespół zastosuje TO w momencie, gdy obaj mają szanse na tytuł, wywieszona zostaje czarna flaga i kierowcy zostają wykluczeni z wyścigu. Może na deser jeszcze jakieś wykluczenie z np. dwóch lub trzech kolejnych wyścigów? Taka kara zapewne byłaby dotkliwa.
    Co oczywiście nie oznacza, że zespoły w bardziej tajny sposób nie będą stosowały TO gdy obaj kierowcy będą mieli matematyczne szanse na tytuł MŚ.

    @ Jacu - TO nie zawsze wykorzystuje się w sytuacjach, w których team mate'ów dzieli wielka przepaść punktowa - vide Button i Hamilton w tym sezonie ;-). W obecnej F1 stosuje się "zawoalowane" team orders. W ostatnich miesiącach McLaren nie raz go zastosował. Oglądam F1 i mam świadomość, że w zasadzie podczas każdego wyścigu może dojść do takiej praktyki. Zatem de facto "przyjmuję" taką zakamuflowaną F1.
    Naprawdę chcesz, aby TO było "normalną częścią gry", aby np. Ferrari lub McLaren co wyścig w demonstracyjny sposób stosowało tę praktykę? Ja tak nie chcę. Jeśli mają "grzeszyć" to niech to robią skrycie :D:D:D
    I tam od razu popadam w skrajność - to żadna skrajność. Na ostatnie Twoje pytanie z pierwszego akapitu pod 326. musiałby odpowiedzieć filozof :-)) Moim zdaniem sens jest zawsze, nawet jeśli nie widzimy wielkiego sensu :D

    @ 326. Jacu, drugi akapit - masz absolutną pewność, że w tych przypadkach u tego robiącego za tego drugiego nie było żadnego wewnętrznego buntu, chociaż takiego tyci-tyci?? :)

    Pozdrowionka dla Was ;)

    @ 332. fankaVettela - ech... od-pozdrawiam :)

  • 334. Jacu
    • 2010-07-29 22:02:23
    • *.retsat1.com.pl

    @333. Marti - myślałem, że już w zasadzie wszystko zostało powiedziane, ale widzę, że lubisz drążyć w nieskończoność ;). Więc, krótko. TO jak pisałem są nieuniknione i żadna forma, o której piszesz temu nie zapobiegnie ani nie zakamufluje, że tak jest - niestety!!. Pomysły z czarna flagą są łatwe do ominięcia bo wystarczy aby którykolwiek zawodnik zasymuluje błąd w zmianie biegów, czy pojedzie niby gorszą linią, lub chwilową awarię. Nikt w tym momencie z zewnątrz nie będzie w stanie na 100% udowodnić TO. Co do samego stosowania TO to napisałem - najczęściej - a nie, że zawsze. Poza tym TO w McLarenie w tym sezonie były ale sami kierowcy jak podczas GP Turcji jednak je zignorowali dając przykład pięknej walki. Po incydencie z RBR podejrzewam, że po chwilowej walce odpuścili bardziej ze zdrowego rozsądku (głównie Button) niż z uwagi na sugerowane TO. Poza tym uczciwie trzeba przyznać, że w McLarenie jakoś TO w tym sezonie nie jest ewidentne, a panuje tam zadziwiająco zdrowy układ - podobny do tych, o których wspomniałem wcześniej. A czy zawodnik (zawodnicy), których wymieniłem nie odczuwali wewnętrznego buntu? Tego nie wie nikt - może z perspektywy czasu inaczej to widzieli - ale prawdą jest, że sami występowali z własną, dobrowolną inicjatywą, co każdy pojmował jako szlachetny gest. Osobiście zdaję sobie sprawę, że TO we współczesnej F1 jest nieuniknione i dla tego uważam, że powinno być jawne - podobnie uważa chociażby Ross Brawn !!!. Wszystko w temacie z mojej strony ;).
    P.S ..zapomniałem dodać, że w WRC TO jest jawne i pomimo początkowego oburzenia teraz każdy jakoś do tego przywykł. A już nawet nie dziwi nikogo celowe zwalnianie liderów na końcu os-ów w celach taktycznych (aby nie czyścić trasy w kolejnych etapach) co razi podobnie jak TO.
    Pozdrówka.

  • 335. rafekf1
    • 2010-07-29 22:22:15
    • *.INTELINK.pl

    333. @Marti - 8 lat temu Baricz grzecznie przepuścił Schumiego a przed dekoracją poklepiwali się ze zrozumieniem. Schumi pewnie przepraszał, Rubens potakiwał, że nic się nie stało, że wszystko jest w porządku. Na podium Michael dał postać Rubensowi na najwyższym stopniu pudła, więc niby wszystko było pięknie. Nie było pięknie. Dał temu wyraz Barichello przy pierwszym lepszym przykładzie zepchnięcia go na drugi plan w zeszłym sezonie czyli 1 pitstop więcej niż Button w zeszlym sezonie. Były pretensje, żale i w ogóle było nie miło. Nie wierzę więc w słowa Massy, że wszystko to dla dobra zespołu i tym podobne bzdury. Jestem niemal pewny i mama taką nadzieję, że jeśli sytuacja się powtórzy, to Fellipe tym razem przypomni sobie jak wrzuca się biegi i nabiera prędkości po wyjściu z zakrętu na długą prostą.
    Jeśli chodzi o Twoją propozycję zezwolenia na TO w przypadku gdy tylko jeden z danego teamu ma szanse na mistrzostwo. Może to i " złoty środek" ale nie na tym etapie sezonu. Nie wymagajmy od sędziów, żeby w poiśpiechgu przeliczali w 3/4 sezonu kto ma większe możliwości na majstra a kto nie. Robert powiedział dziś na konferencji, ironicznie oczywiście, że jedyny sposób na wyeleminowanie TO z Formuły 1, to wprowadzenie zakazu wyprzedzania kolegi z zespołu. Miał facet racje. Nie ma szans, by się tego pozbyć. Temat wrócił, bo Ferrari zrobiło to wyjątkowo nieudolnie.

  • 336. rafekf1
    • 2010-07-29 22:48:19
    • *.INTELINK.pl

    332. @FankaVettela - Zgadzam się w ielu kwestiach z Tobą. W tej, że Sebastian nie jest ogólnie lubiany też. Sam przyznam, że nie przepadam za nim ale to odczucie jest podobne jakie mam do Alonso czyli narodziło się dopiero w tym sezonie. Być może jest w tym jakiś element zazdrości do końca nieuświadomionej w tym sensie, że dysponują z Robertem podobnym moim zdaniem talentem ale losy Vettela potoczyły się o tyle lepiej, że od zeszłego sezonu ma tę okazję i szansę dysponować bolidem niemal bezkonkurencyjnym. Uważam, że już powinien mieć mistrza bo w przekroju całego zeszłego sezonu RB5 był minimalnie lepszy niż bolid BrawnGP. O tym sezonie nie wspomnę. Jednak wspomnę, że RB6 to gwarancja tytułu inwidualnego i konstruktorskiego. Jeśli Red ull nie zgarnie kompletu, to głowy muszą polecieć!!
    Zgadzam się też z tym, że Sebastian doszedł do wszystkiego sam. Bez sponsorów. Jeżdżąc w TorroRosso pokazał, że potrafi prowadzić bolid F1. Jego zwycięstwo na deszowej Monzy było naprawdę bezdyskusyjne. Chłopak ma talent, to fakt ale jeszcze chyba nie dorósł do tego by zostać mistrzem i uważam, że w tym sezonie na to nie zasługuje. Moim zdaniem musi dojrzeć. Rzucanie kierownicą, machanie paluszkiem przy skroni w geście dezapropaty dla bardziej doświadczonego kolegi z zespołu i inne zachowania, to moim zdaniem przejawy niedojrzałości. Jest szybki, ma wspaniały bolid, potrafi wygrwać ale nie jest profesjonalistą (jeszcze) i moim zdaniem w tym sezonie nie jest kierowcą, któryzasługuje na tytuł. Moim zdaniem jest tak samo utalentowany jak Robert i to oni powinni nadawać ton rywalizcji w przyszłych sezonach. Ma tę przewagę nad Polakiem, że już teraz ma mistrzowski boild. Ja mam nadzięję, że to się zmieni jak najszybciej na korzyść Kubicy. Pozdrawiam ... i pisz dalej!!!

  • 337. kumahara
    • 2010-07-29 22:51:10
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    TO powinno być wewnętrzną sprawą teamu i to wszystko w temacie.

  • 338. Marti
    • 2010-07-29 23:22:50
    • *.160.167.2

    @ 334. Jacu - już nie drążę, wg mnie temat jest wyczerpany :) Niechaj każde pozostanie przy swojej opinii :)
    Zresztą niech robią z zakazem TO co chcą, zostawią, to zostawią, uchylą to uchylą. Już mi to w sumie jest obojętne :D F1 będę oglądała tak czy owak :)
    My i tak na ich decyzje nie mamy wpływu ;)
    Mam nadzieję, że team ordersów w Ferrari na korzyść Alonso będzie jak najwięcej, przynajamniej skończy się "kłapanie" pro-Alonsowych, w jakim to stylu wygrywał w tym zespole wiadomo kto sesesesese ;-)))
    pozdro :)

    @ 335. rafekf1 - pamiętam tę szopkę z Austrii pamiętam. Był niezły cyrk na podium ;/
    Nie jestem zwolenniczką Barrichello. Uważam, że to facet bez jaj. Tak bardzo narzekał jak to jemu jest źle w Ferrari a tak długo tam siedział. Nie rozumiem. Jeśli jest mi wybitnie źle w jakimś zespole, to stamtąd czym prędzej uciekam. Za marną kasę w ferrari nie jeździł, wiedział jaki kontrakt podpisuje a potem marudził. Albo, albo. No i jeszcze zapowiedział, że wyda autobiografię i wszyscy się dowiemy jak to on miał źle u boku Schumachera. Najpierw świadomie się godzi na pewne warunki a potem chce z siebie robić ofiarę. Nie lubię takiej postawy.

    Ja bym sobie nie robiła nadziei na wzrost formy Massy. Z całym szacunkiem dla niego, ale jego rola w Ferrari jest ciągle taka sama - rola tego drugiego. Wierzyć mi się nie chce, że on naprawdę wierzył, że po odejściu Schumachera to on będzie liderem tego zespołu. Myslę, że w rzeczywistosci doskonale zdaje sobie z tego sprawę...

    A jawne TO mogło by być zastosowane tylko wtedy gdy jeden z kierowców nie ma już matematycznych szans na mistrza a drugi tak i to łatwo policzyć ;)
    pozdro :)

    @ 337. kumahara - czy przed niedzielną wygraną Alonso miałeś podobne zdanie na ten temat? :)
    pozdro :)

  • 339. Marti
    • 2010-07-29 23:25:19
    • *.160.167.2

    * Myslę, że w rzeczywistosci doskonale zdaje sobie z tego sprawę w jakiej jest sytuacji...

    To wsio z mojej strony, jutro i tak temat zostanie zdjęty z anteny i zostanie zagrzebany w archiwum ;)

  • 340. rafekf1
    • 2010-07-29 23:44:28
    • *.INTELINK.pl

    339. @Marti - mam taką nadzieję co wyraziłem zresztą wcześniej w tym temacie. .... Nie uważam jednak ,że temat jest wyczerpany. Owszem wiele słów padło i zdań na tym forum, w tym temacie ale nie sądzę, by to wyczerpało temat. Więc mam nadzieję, że jutrzejsze treningi, sobotnie kwalifikacje i co najważniejsze niedzielny wyścig pogrążą te gówniane ?( za proproszeniem ) TO w otchłani zapomnienia .... aż do następnego razu ;) Pozdr.

  • 341. rafekf1
    • 2010-07-29 23:47:00
    • *.INTELINK.pl

    ... Sorki z a literówki :)

  • 342. kumahara
    • 2010-07-30 01:48:09
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    338. Marti, zawsze miałem takie zdanie, poprostu obecna forma TO jest zwyczajnie elegancką hipokryzją, chociaż szczerze mówiąc jeśli TO będzie legalne to również będzie naznaczone tym defektem ale przynajmniej bez niedomówień. Pozdr.

  • 343. Jacu
    • 2010-07-30 06:47:03
    • *.retsat1.com.pl

    @338. Marti - .... pro-Alonso'wych może tak ale pro-Sennowo-Mansellowych nie ;).

  • 344. gtv
    • 2010-07-30 07:29:57
    • *.inter.net.il

    Te nieszczęsne TO zauważacie z biciem w bębny, kiedy polecenia są przekazywane oficjalnie, drogą radiową. A przecież pomysły wywindowania takiego czy innego kierowcy realizowane są poza plecami widowni F1 - przy pomocy np przetrzymania niewygodnego klienta sekundę-dwie dłuzej przy zmianie opon itd itp. Dlatego jednoznaczne polecenie na ogólno dostepnej fali wydaje mi się - paradoksalnie, bardziej sportowe, jesli juz bierzemy pod uwagę sportowa stronę imprezy GP


Skomentuj artykuł

Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!

Zarejestruj się już teraz

Ogólnopolski serwis poświęcony Formule 1 - Dziel Pasję
© 2004 - 2024 GPmedia | Polityka prywatności
Kopiowanie treści bez zgody autorów zabronione.

Created by nGroup logo with ICP logo