komentarze
  • 10. shiftxp
    • 2010-06-18 14:51:53
    • Blokada
    • *.bialapodlaska.pl

    Znowu McLaren mówi że mu tor odpowiada. Poprostu Newey nie może dopracować aero RB6'ki i dlatego McL ma szczytowe wyniki ;)
    A dla mnie najważniejszy jest wynik bolidu nr 11 :D
    Kibicujmy Kubicy ;)

  • 11. Ataru
    • 2010-06-18 14:53:17
    • *.chello.pl

    7. piotrek74, jak nie tu to nigdzie.

    9. RoyalFlesh F1, mowisz o Pietrowie? On ma bolid drugoligowy, taki, ktorym debiutant nie ma o co walczyc, moze sie w nim jedynie uczyc. Jest piaty w stawce, wiec teoretycznie to on walczy o pozycje 9-10, a i to jesli Force India ma kiepski wyscig ;-) Fakt, ze Kubica wyciaga z niego wiecej to zasluga tego, ze on te punkty dowozi, zamiast o nie walczyc. Inni walcza i ryzykuja - przez to czesto spadaja nizej, ale walcza o zwyciestwo, tylko dzieki temu druga liga moze tam jakies punkty ciulac z wyscigu na wyscig. Pietrow to jeszcze nie ta waga po prostu, on tez chcialby sie scigac, taki nawyk z GP2. On jedyne co musi, to szybko zrozumiec, ze F1 to nie ta seria, tutaj sie dojezdza do mety;-)

  • 12. ar2rg
    • 2010-06-18 15:44:34
    • *.146.20.87

    8. Cwirs
    -Nikomu sie nie życzy złego.Takimi wstawkami wystawiasz sobie opinie...

  • 13. RoyalFlesh F1
    • 2010-06-18 17:03:12
    • *.205.76.50

    11. Ataru
    Gość sie wogóle nie uczy w F1. ile to razy ciśnie nawet na treninga i rozwala bolidy? Sory ale ludzie którzy zaczynają w F1 to są osoby które już nie jedną furmanką jeździli. Ale Petrov już zrobił tych kilometrów mnóstwo, a błedy popełnia co wyścig.

    Widać tylko że jest w Reno tylko dlatego że ma mocne plecy. Nie wiem ile wynosi budżet zespołu na rok. Ale jakieś około 200 mln. Dlatego nie pisz tutaj że taka kasa jest przeznaczana na zespół żeby jeden zdobywał punkty a drugi w każdym wyścigu się uczył. Nie ma żadnego progresu. A różnica miedzy nim a Kubicą jest poprostu czasasmi w Q śmieszna. Dochodząca do 1,5 sekundy.

  • 14. RoyalFlesh F1
    • 2010-06-18 17:07:43
    • *.205.76.50

    Przewiduje tylko jeden scenariusz. Albo Reno znajdzie innego sponsora i zatrudni Kimiego. A Kimiego dlatego że zależy mu na kasie. Aż w takim stopniu że nie opłacało mu się podpisywać kontraktu z Maclarenem ( który byłby o połowe mniejszy niż to co dostanie na urlopie). W WRC nie zarobi kokosów a w F1 $$$ jest najwięcej.
    Albo Reno bedzie miało dalej problemy finansowe i Petrov zostanie.

  • 15. Ataru
    • 2010-06-18 17:29:38
    • *.chello.pl

    Bzdury. Kimi nie wroci do F1, a jak wroci to z cala pewnoscia nie do drugoligowego zespolu F1, jakim jest Renault.1 A sam team F1 Renault ma problemy z pieniedzmi, ciagle odbija sie czkawka afera z Piquetem.

    Mowisz o Pietrowie, ze nie umie sie scigac, to tez bzdury, bo w GP2 pokazywal, ze nie brakuje mu ani talentu, ani zapalu, ani jaj. Ale wicemistrza GP2 tez sobie kupil.

  • 16. MaCieQ
    • 2010-06-18 18:26:30
    • *.toya.net.pl

    Ciężko powiedzieć co z Petrovem. W GP2 sobie radził, świetnie jeździł, lecz w F1 nie idzie mu najlepiej. Można czekać, dać szansę Vitkowi na kolejny sezon, niech sie nauczy, albo się poddać i zatrudnić, innego doświadczonego kierowcę.

  • 17. RoyalFlesh F1
    • 2010-06-18 18:31:45
    • *.205.76.50

    15. Ataru
    Tak. A jak myslisz dlaczego Kimi się nie ściga w tym roku. Miał oferte od Maclarena. I co wybrał mniejsze pieniadze i dobry bolid. Czy odpoczynek i wieksza kasa. Myslisz ze jak dostanie oferte od reno na poziomie kontraktu Kubicy 8 mln, to co wybierze WRC!! ile tam może wyciągnąć.
    Iceman na niego wołają ,kalkuluje na zimno wszystkie rzeczy. Nawet sprawy finansowe.

    A to że Petrov jest słaby to nawet są na to dowody w postaci wyścigów. Co trening wypada z toru. Dochodzi nawet do takich sytułacji że brakuje mu nawet części do bolidu i muszą zakładać stare. Bo reszta porozbijana.
    Rozumiem pierwsze trzy wyścigi ale to już 8 i cudów nie ma. Zasługi w GP nie przekładają się na F1. Przykład Pirueta który też był wicemistrzem GP2.

    Jest słaby i tyle w tym temacie.

  • 18. elin
    • 2010-06-18 18:52:07
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    17. RoyalFlesh F1 - według plotek, to Kimi już jest w końcowej fazie negocjowania kontrakty z Citroenem ( WRC ) na przyszły sezon. A poza tym :
    - Raikkonen zawsze mówił, iż w pewnym momencie swojej kariery będzie chciał przejść do WRC.
    - pieniądze od Ferrari może i pomogły Finowi przyspieszyć decyzję o odejściu z F1, ale nie był to jedyny czynnik decydujący ( wspominał o tym szef McLarena, kiedy został zapytany - dlaczego nie doszło do podpisania umowy z Kimim )

  • 19. RoyalFlesh F1
    • 2010-06-18 19:49:47
    • *.205.76.50

    18. elin
    ,,według plotek" to w końcu plotka czy już uwierzyłeś.

  • 20. Jaro75
    • 2010-06-18 20:03:56
    • *.kalisz.mm.pl

    Ludzie zapomnijcie że Fin wróci do F1 !!

  • 21. Cwirs
    • 2010-06-18 20:09:45
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    @12 To nie jest zyczenie zlego po pierwsze, a po drugie to jedyny sposob, zebyscie wiedzieli jak bardzo ich nie lubie i brzydze sie tym co zrobili

  • 22. elin
    • 2010-06-18 20:10:50
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    19. RoyalFlesh F1 - wiadomość przestaje być plotką ( dla mnie ), dopiero w momencie, kiedy zostaje oficjalnie potwierdzona, a czegoś takiego w tym przypadku jeszcze brak ;-)
    Ale, ponieważ kibicuje Kimiemu od lat ( zarówno w F1, jak i obecnie w WRC ), to nie wierzę w jego powrót, tym bardziej w Renault. Fin za bardzo jest zadowolony z obecnego miejsca jazdy, nie traktuje tego sezonu jedynie jak urlopu od F1, a efekty jego nauki " rajdowej jazdy " już widać ...
    Czyli, chociaż nic jeszcze nie jest potwierdzone, to już uwierzyłam - Kimi zostanie w WRC ;-)

  • 23. zenobi29
    • 2010-06-18 20:30:33
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    Jakoś trudno oprzeć się wrażeniu , że na dzień dzisiejszy , mało będzie torów które by im nie pasowały.
    Coś jakby analogia Red Bulla.

  • 24. Pablo1989
    • 2010-06-18 23:09:11
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    http: //www. youtube.com /watch?v =4zf40OzfwOo&feature=player_embedded
    Dość fajna reklama Maca:)

  • 25. Ananas
    • 2010-06-19 07:41:27
    • *.internetdsl.tpnet.pl

    Pojedynki kierowców w jednym zespole:
    Button - Hamilton
    Kwalifikacje
    5 - 3
    Wyścigi
    5 - 3
    Ja myślę, że Mclaren ma najlepszy duet kierowców w stawce i jeśli kierowcy Red Bulla i Alonso nadal będą w dziwny sposób tracić punkty, to któryś z kierowców Mclarena może zostać mistrzem świata. Trochę szybszy jest Hamilton, ale Button jeździ równo, nie popełnia błędów i wykorzystał wszystkie okazje na podium jakie się pojawiły. Hamilton, gdyby nie kilka wyścigów, w których zmarnował szanse na dobry wynik to miałby teraz bardzo dużą przewagę w mistrzostwach. Wbrew temu co mówiono przed sezonem Hamilton nie nokautuje Buttona i nie ma pomiędzy nimi jakiejś wielkiej wrogości.

  • 26. Ananas
    • 2010-06-19 07:42:15
    • *.internetdsl.tpnet.pl

    Błąd powinno być
    Button - Hamilton
    Kwalifikacje
    3 - 5
    Wyścigi
    3 - 5

  • 27. Knight Rider
    • 2010-06-19 11:56:38
    • *.raciborz.vectranet.pl

    @13. RoyalFlesh F1
    mylisz sie 200 mln to ma Ferrari , a Renault ma niecałe 100 mln , jakies 95 , i ma mniejszy budzet nawet od Toro Rosso

  • 28. Ataru
    • 2010-06-19 12:02:31
    • *.chello.pl

    17. RoyalFlesh F1, Kimi sie nie sciga, bo zwyczajnie woli rajdy. Nie sztywna atmosfere F1, nie odpowiada mu to, dla niego frajda jest jazda w WRC i tyle. Krecil nosem na Red Bulla, choc nie mowil jednoznaczni, a RB6 w tamtym momencie wygrywal wszystko, co mozliwe. Nie chcial McL, nie chcial byczka a mialby chciec piate w stawce Renault, ktore walczy z Force India o te lokate? Jaki mialby w tym cel? Sciganie sie w drugiej lidze i dawanie sie dublowac tym, ktorych on sam dublowal niedawno? Zapomnij.

    22. elin, no Kimi cieszy sie jezdzac w rajdach, sam zreszta mam do niego ogromna sympatie i bardzo zaluje, ze Ferrari rozstalo sie z nim w tak brzydkim stylu, powinni mu przede wszystkim podziekowac, tego zabraklo. Ale on sam z F1 rozstal sie w sposob wspanialy i pokazal jak dobrym kierowca jest, za to naprawde najglebszy szacunek dla (sympatycznego ;-) z pozdrowieniami dla pana Borowczyka) Fina.

  • 29. darecky3
    • 2010-06-19 12:27:04
    • *.range86-141.btcentralplus.com

    17. RoyalFleshF1....rozwaloles mnie tym zdaniem: "Iceman na niego wołają ,kalkuluje na zimno wszystkie rzeczy"....gdybys czlowieku wiedzial skad pochodzi ten przydomek to bys nie zamiescil tego zdania. No coz od razu widac ze poznales to nazwisko jak jezdzil w ferrari.....a przydomek iceman mial zanim tam trafil....hehe

  • 30. nynek1
    • 2010-06-19 16:57:57
    • *.236.0.1

    Jestem hazardzista,Robert będzie na pudle.

  • 31. karlito
    • 2010-06-19 17:52:17
    • *.adsl.inetia.pl

    15, 28. Pełne poparcie.

  • 32. karlito
    • 2010-06-19 17:56:22
    • *.adsl.inetia.pl

    Co do Pietrowa to ciekawi mnie AŻ taka różnica w Q. Kwestia umiejętności, odwagi? Może to tylko spadek formy w progresie i ewolucji z GP2 do F1?

  • 33. elin
    • 2010-06-19 19:42:27
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    28. Ataru - dla p. Borowczyka ( po tym co słychać podczas komentowania GP ) chyba każdy kierowca jest Sympatyczny ;-). Chociaż lepszy był komentator z WRC, który podczas jednego z rajdów nazwał Kimiego - Skandynawem znanym z gorącego temperamentu ;-).
    Całkowicie się zgadzam - w Ferrari chcieli mieć Fernando zamiast Kimiego, jednak mogli to zrobić w lepszym stylu, a nie próbować obarczyć Fina winą za wszyskie niepowodzenia zespołu. Podczas gdy on jeżdżąc słabym F60 pokazał w 2009r. prawdziwą klasę ...
    Pozdrawiam :-)

  • 34. Ataru
    • 2010-06-19 22:46:07
    • *.chello.pl

    33. elin, oj nie, nie, pan Borowczyk nazwal mlodego Piqueta, uwaga, niesympatycznym Brazylijczykiem ;-)

    Kimi swietnie jezdzil, pod koniec sezonu miazdzyl w tym Ferrari, ktorego juz zupelnie nie rozwijano. Pieknie bylo ogladac to jak chlopak jezdzil pod koniec sezonu, niestety tragicznie ogladalo sie Fisiego, do ktorego z kolei ja zawsze mialem mase sympatii, ale to juz bierzmy w nawias dzis :)

    WRC ogladam, gdy tylko mam okazje, ale to chyba niestety przegapilem.

    Co do odejscia Kimiego... zabraklo zwyczajnych podziekowan za wspolprace, Fernando jakby przycmil wszystkie informacje, a Kimi jakby nagle przestal istniec, a szkoda. Ale najwazniejsze, ze chlopak sobie radzi w WRC coraz lepiej, zycze mu zreszta mistrzostwa, choc moze byc ciezko w tej kwestii. Ale bardzo mu tego zycze.

    Milego wieczoru/dnia/nocy, czy tez innej, milej pory. Sle pozdrowienia i ja w kazdym razie ;-)

  • 35. elin
    • 2010-06-21 19:32:36
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    34. Ataru - a, ja chyba niestety ( albo " stety " ;-)) przegapiłam, tego " niesympatycznego Brazylijczyka " ... Chociaż na swoje usprawiedliwienie napiszę, że czasem niezbyt uważnie słucham polsatowskich komentatorów ( chyba wiadomo dlaczego ;-)), więc mogę przegapić jakąś ich " złotą myśl " ...

    Co do pożegnanie Kimiego przez Ferrari - całkowicie się zgadzam.
    Chociaż brakiem klasy, to najbardziej wykazały się tutaj osoby wyżej postawione, z Montezemolo na czele ;-/. Pracownicy " niższego szczebla " jak np. Stella, Dyer, Gene, ... czy partner technologiczny Ferrari - Shell, potrafili nie tylko podziękować, ale i docenić współpracę zespołu z Finem.
    Jednak tak jak napisałeś - tego typu ( sympatyczne ) wypowiedzi zostały przyćmione przez słowa markiza lub Domenicali i wiadomości o przejściu Alonso do Rodzinki z Maranello ...
    Zresztą, Kimi i Ferrari to już " rozdział zamknięty ", teraz czekam na efekty współpracy Raikkonena z Citroenem ... ;-)

    Acha - dziękuję, za życzenia miłej całej doby ( wieczoru/dnia/nocy ) ;-)



  • 36. Ataru
    • 2010-06-21 21:11:25
    • *.chello.pl

    35. elin, no to w F1 niestety dosc czeste, rozstania bywaja paskudne, poza tym w gre wchodzilo zerwanie kontraktu, a wiec niemala odprawa dla Fina, wiec pewnie dlatego tak wyszlo. Ale mogli sie wlasciciele wzniesc ponad to wszystko, wypadaloby.

    Co do Kimiego i Ferrari to troche zaluje, jestem przekonany, ze jezdzil by lepiej niz Felipe. Ale oboje wiemy w czym rzecz byla, a od strony marketingowej nie dosc, ze powrot Felipe po wypadku to byla swietna rzecz, a rozstanie sie z nim w takich okolicznosciach to by byl strzal w stope, fani F1 by to pamietali dlugo :)

  • 37. elin
    • 2010-06-21 23:28:19
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    36. Ataru - zerwania kontraktu bywają paskudne, tylko np. podczas rozstania Alonso z McLarenem po 2007r., pomimo wszystkich wzajemnych zarzutów i oskarżeń, jakoś nikt z zespołu nie próbował podważyć umiejętności Fernando jako kierowcy, tak jak miało to miejsce w przypadku Ferrari - Kimi.

    Felipe na pewno pomógł w utrzymaniu posady wypadek ( o ile w ogóle można się dopatrywać w czymś takim, jakiejś pozytywnej strony ), ale myślę, że i tak to Raikkonen musiałby ustąpić miejsca Hiszpanowi. Montezemolo sam przyznał ( kolejny brak taktu ), że jedyną osobą która chciała Kimiego w zespole był Todt, który już odszedł ...
    I właśnie z tego powodu, ja akurat nie żałuje tak bardzo odejścia Kimiego z Ferrari. Todt potrafił właściwie wykorzystać umiejętności Fina, ale ostatnie dwa lata pod rządami Domenicali, zdecydowanie jak dla mnie, to wystarczą ...
    Jednak, żałuję, że nie doszło do porozumienia Kimiego z McLarenem. Chętnie bym jego zobaczyła jeszcze raz w " srebrnej strzale " ...
    Ale nic, wyszło jak wyszło i tyle ;-)

  • 38. Ataru
    • 2010-06-22 18:50:54
    • *.chello.pl

    37. elin, co do jednego to sie zgadzam jak tylko moge - Domenicali nie robi Ferrari dobrze. Duzo osob musi poprawiac troche to, co psuje ten pan i dziwie sie di Montezemolo, ze tak to wszystko wyglada. Choc moze byc tez tak, ze on jest taka marionetka w rekach markiza. A niesmialo mysle tak dlatego, ze bywaly przypadki po drodze, ze jedno mowil Domenicali, a wychodzilo dokladnie na odwrot, bez powodu szef teamu sie nie wycofuje z tego, co mowil wczesniej.

    Felipe moglby odejsc razem z Finem, mysle, ze to byloby to prawdopodobne, czuc bylo tam chec przewietrzenia, a Felipe sie moglo oberwac. Ja szczerze mowiac dalej nie rozumiem powodu dla ktorego zostal on w SF i co on teamowi daje. Bo czworokat Massa-Todt-Todt-Domenicali, z czego ta dwojka ostatnia ze wzgledu na plotki, ktore sa odkad tylko Todt w ogole zdecydowal sie odejsc, sie narzuca. Dosc naciagane, ale jakby tak pojsc w te strone, to na te testy (khm, na potrzeby reklamy...) na Fioriano FIA musialo zgode wydac...

  • 39. elin
    • 2010-06-23 00:05:46
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    38. Ataru - również mam wrażenie, że obecnie w Ferrari bardziej rządzi Montezemolo, niż Domenicali. Stefano jest zbyt ... " ciapowaty " ( ? ), jak na szefa takiego zespołu jak ekipa z Maranello. Mnóstwo tutaj zatrudnionych osób, pomysłów, ale ogólnie więcej chaosu, niż solidnego planu działania. Co doskonale było widać, choćby po wypadku Massy - w Ferrari jest ( chyba ) najwięcej w porównaniu do innych zespołów, kierowców testowych, rezerwowych, a jednak trzeba było sprowadzić kogoś z zewnątrz ( Fisichelle ) do jazdu bolidem Felipe, bo nikt z wewnątrz się do tego nie nadawał ...
    O wszelkiego typu błędach strategicznych podczas wyścigu, nawet nie ma co wspominać ...
    Tylko kto jest temu bardziej winny - Domenicali , który ( jak na razie ) sobie nie radzi jako szef, czy Montezemolo trzymając Stefano na tym stanowisku ( i ciągle wtrącając się w sprawy zespołu ) ... ;-)

    Co do Felipe, to nieco mnie zaskoczyło, tak szybkie przedłużenie z nim kontraktu ... Nic szczególnego w tym sezonie nie pokazuje ( a, szkoda bo liczyłam, że będzie bliżej poziomu Alonso ), więc nie wiem dlaczego ten pośpiech ... Jedyne powody jakie przychodzą mi na myśl, to :
    - właśnie, powiązania rodzinne menadżera Massy ... ( chociaż we wszelkiego typu " teoriach spiskowych " jestem kiepska i ich unikam ;-))
    - plusem Felipe jest jego zżycie z zespołem i to, że prawdopodobnie doskonale nadaje się na nr 2. Co jest korzystne jeśli Ferrari będzie chciało budować team wokół Alonso ( na wzór dawnego duetu Schumacher - Barrichello ).

    Tych " filmów promocyjnych " ;-)) nawet nie komentuje. Po prostu, " piękne " obejście zakazu testów.
    Ciekawi mnie jednak, czy kopiując " wydech w stylu Red Bulla ", faktycznie Ferrari rozwiązało zagadkę przewagi Czerwonych Byków ... - ale, o tym przekonamy się w Walencji ... ;-)

  • 40. Ataru
    • 2010-06-23 15:20:20
    • *.chello.pl

    39. elin, ja sie martwie, ze Ferrari to bedzie taki zlepek szybkich bolidow teraz i trzeba to bedzie jeszcze bardzo poprawiac po drodze by to dzialalo, ale ciagle mam takie przekonanie, ze Fernando moze ten wyscig wygrac, choc juz mniej we mnie optymizmu. Nie wierze, ze to moze zadzialac, a jesli zadziala, to bedzie w tym wiecej przypadku chyba. Choc i dane zebrane na Fioriano na pewno dadza niemalo, ale to prawie nowy bolid. Ale bardzo mi sie podoba taka polityka, sa mocni, ale chca byc jeszcze bardziej z przodu i jeszcze w tym sezonie walczyc zarowno o WCC, jak i WDC. Taka polityka jednak mi sie podoba, nie brakuje im na pewno odwagi i takiej buty w tym, co robia, ale widac tez w tym wszystkim chaos.

    Dlaczego nie mogl nikt zastapic Massy? Ano dlatego, ze nie ma testow w trakcie sezonu. Ze skrajnosci w skrajnosc, naprawde, decyzje FIA sa paradoksalne. Bo chca wepchac nowe teamy do F1, a zarazem sprawiaja, ze dogonienie czolowki (bez okradania innych teamow) bedzie zajmowac kilka sezonow. I bedzie powodowac, ze nowi kierowcy nie beda miec wejscia w F1 i stanie sie tym samym w zasadzie elitarna, w najblizszych sezonach nie bedzie debiutantow, a jak beda to beda odstawac strasznie. Nie maja teraz mlodzi wejscia do F1 i zamiast sie otwierac to moze sie wlasnie zamknac.

    Mowisz, ze Domenicali (na razie ;-) ) nie radzi sobie jako szef teamu, to prawda. Ale nie na razie, bo to juz 3 lata odkad tym szefem zostal! Jesli bedzie nim nadal to tylko dlatego, ze nadaje sie na marionetke i poslusznie wykonuje polecenia markiza.

    Co do Massy jeszcze to chyba w SF mysleli, ze on jezdzi nie za dobrze ze wzgledu na te ciagle plotki, nie potrafil sie skupic... a tu jednak sie okazuje, ze nie w tym rzecz. Moze i nadaje sie na kierowce numer 2, ale Scuderia potrzebuje dwoch dobrych kierowcow walczacych o zwyciestwa. Na razie jakos Massa odstaje, a ja nie umiem znalezc odpowiedzi na pytanie tak naprawde dlaczego tak jest.

    Czekamy zatem na Walencje, bedzie to wyjatkowo ciekawe GP.


Skomentuj artykuł

Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!

Zarejestruj się już teraz

Ogólnopolski serwis poświęcony Formule 1 - Dziel Pasję
© 2004 - 2024 GPmedia | Polityka prywatności
Kopiowanie treści bez zgody autorów zabronione.

Created by nGroup logo with ICP logo