komentarze
  • 36. McLfan
    • 2010-05-28 16:47:33
    • *.ds.po.opole.pl

    Kierowcy pewnie nie znali regulaminu w takiej zawiłości. Ale dostawali (różne) informacje od zespołu. I ze względu na TR Alonso się pewnie potem tak wypowiadał.

  • 37. jarko dnb 85
    • 2010-05-28 16:48:37
    • *.toya.net.pl

    w woli przypomnienia!W Fuji w zeszlym roku finisz odbywal sie za SC do lini meta/start!a tu bylo inaczej,wiec wzyscy do konca sie scigali.i Hamilton i Kubica i Chandhok i takze Alonso!!nie jestem jakims fanatycznym anty-alonso,poprostu mam go wv d...e!jezdzic potrafi,ale cham z niego nieziemski!powinni stworzyc zespol jednoosobowy dla Fernando i wtedy by bylo najlepiej!przeciez On w pierwszym rzedzie skupia sie na swoim partnerze,byle byc od niego lepszym,ale podejrzewam ze ta "gwiazdeczka" w koncu zgasnie,tylko ze ja nie chce widziec Kubicy w jednym zespole z tym bufonem:(PS:swoja droga,ciekawe co by tym razem wymyslil)

  • 38. luka55
    • 2010-05-28 16:49:36
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    McL_fan Tak jak napisalem wyzej tak sie nie zachowuje kierowca ktory jest czegos pewny, a widac ze walczy o pozycje. Wiec tylko chodzi mi o to ze nie mowi nam dokladnie prawdy i tego co faktycznie myslal.

  • 39. McLfan
    • 2010-05-28 16:54:33
    • *.ds.po.opole.pl

    No jego myślenie, a to co dostał od zespołu, to faktycznie dwie różne sprawy. Tak, czy inaczej, bardziej tu stoję po stronie Alonso, niż Schumachera. Choć tego drugiego mniej nie lubię. :P

  • 40. jarko dnb 85
    • 2010-05-28 16:59:45
    • *.toya.net.pl

    31. Polak477 chyba zabolalo co?ałć!!

  • 41. luka55
    • 2010-05-28 17:00:54
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    McL_fan Bo tak naprawde to ne jest sprawa Schumacher kontra Alonso .Ja tu wieszam psy na sedziach i FIA ktore nawet juz nie kryje sie z tym ze gubia sie w tych przepisach a jednoczesnie wala komus kare z kosmosu czyli calkoiwcie nieadekwatna do sytuacji . A Alonso jest tylko tematem pobocznym w tej sprawie i tylko swoim glupim zaklamanym gadaniem mnie wkurza i przypomina o sobie . To wszystko

  • 42. Jacu
    • 2010-05-28 17:44:00
    • *.retsat1.com.pl

    @ jarko dnb 85 i @luka55 - Alonso niekoniecznie musiał być pewny czegokolwiek, ale dostał od inżyniera info, że nie można wyprzedzać. W momencie kiedy zobaczył, że Schumacher atakuje to zachował się jak typowy kierowca wyścigowy - porostu walczył mimo wszystko-na wszelki wypadek. To bardziej instynktowne niż racjonale zachowanie. Zgodzę się natomiast z tym że popełnił błąd uślizgując tylną oś. Tyle, że miał najbardziej zużyte gumy, a po info że wyścig kończy SC nikt ich nie grzał przez 3 okrążenia. Co świadczy że nikt nie zamierzał wyprzedzać. Odnośnie samego przepisu to poza szczegółami oznakowania sama idea końca wyścigu z SC (mówiąca o zakazie wyprzedzania) nie uległa zmianie od wielu lat!!! Należy się wiec zastanowić czy aby tak doświadczeni gracze jak Ross i Schumacher mają prawo podpierać się nieznajomością regulaminu?? i Czy aby na pewno nie próbowali ugrać czegokolwiek licząc na niekompetencje sędziów lub ich przychylność - czego wcale nie można wykluczyć i miało miejsce wielokrotnie w przeszłości.
    @ jarko dnb 85 - bardzo czarno malujesz Alonso ale powiem ci że cokolwiek byś nie napisał to jeszcze mu daleko do całokształtu "osiągnięć" czarnego charakteru - mości Schumachera. ;).

  • 43. tomtom1976
    • 2010-05-28 17:53:07
    • *.25.238.94

    Ale tu niektorzy przrjzeli na oczy. W Mc Larenie byl niby zle traktowany a teraz... To sa jaja co on robi. Jest dobrym a nawet bardzo dobrym kierowca, ale jakos ja k 2 lata temu kazdy go lubil tak teraz wyszlo szydlo z worka. W/G niego tylko ON jes Debesciak. Szkoda mi tylko Massy bo z Raikkonnenem to jakos wygladalo. Ferrari z nim bedzie mialo tylko problemy. Tak jak kazdy.

  • 44. prolim
    • 2010-05-28 18:56:00
    • *.tvk.torun.pl

    Chodzi o prawdomówność Alonso, także nie warto mieszać w to umiejętności. Przypomnijmy sobie relacje Ham-Alo z MCL, wtedy co mówił, co mówi teraz. Afera szpiegowska, być może dzięki jego zeznaniom mcl dostał niezłą karę. W crash-gate też mówi się o wątpliwej prawdziwości zeznań Alonso... Teraz ta sytuacja, gdzie zachowania zewnętrzne mówiły jedno, a teraz mówi drugie. Można być mistrzem i być bardzo uczciwym i honorowym człowiekiem, ale można też być mistrzem i być uznawanym za bydlaka i szuję, jak Schumacher :). Alonso idzie ścieżką Schumachera :).

  • 45. Asturia
    • 2010-05-28 19:33:47
    • *.chello.pl

    Schumacher może mówić co chce, jego słowa mało dla mnie znaczą. Fernando sam powiedział że chciał wyprzedzić Hamiltona ale zespół przez radio powiedział mu że to niezgodne z przepisami. I tyle ze słów Schumachera przeciwko słowom Fernando. A jak było naprawdę? Tego się pewnie nigdy nie dowiemy :)

  • 46. luka55
    • 2010-05-28 19:53:59
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    Jacu @42 To tez wlasnie mowie ze najprawdopodobniej Alonso nie byl niczego pewien tylko ze w swojej wypowidzi twierdzi inaczej . Podejzewam szczerze ze zaden kierowca nie byl pewien ale przynajmniej tak jak Robert Kubica mowi to otwarcie , z kolei Alonso byl wszystkiego pewien szkoda tylko ze nie bylo tego widac. Kolejna sprawa to calkiem mozliwe ze instynktownie bronil pozycji na wszelki wypadek , zgoda ale znowu wracamy do pytania to po co wygaduje glupoty ze dla niego wszystko bylo jasne . Mysle ze rozuiesz o co mi chodzi . Czemu nie mowi ze tak faktycznie odruchowo sie bronil bo wyszedlby na idiote ktory zna na wylot regulamin a robi co innego. Zauwaz tez ze nie neguje tego co napisane jest w tym slynnym punkcie regulaminu. Mozliwe ze slusznie ukarano Schumachera. Dla mnie parodia jest jednak to ze FIA otwarcie przyznaje ze gubi sie w swoim syfie a to juz jest problem . Mimo to i to jest chyba dla mnie w calej sprawie najgorsze daja kare na widok ktorej normalnie smiac sie chce . Bo to byl cios ponizej pasa. Jednak jako calosc regulamin nie jest jasny o czym swiadcza co roczne perypetie z roznymi innowacjami a mowia o tym rowniez sami kierowcy , a przeciez nie mamy do czynienia z 24 no z 23 ( bo jeden zna regulamin i jest dla niego jasny ) niedorozwinietymi mezczyznami.
    Meczace jest natomiast ze przy kazdej okazji kiedy chodzi o duet Schumi Ross wymyslasz kolejne nowe historie a nawet nie wiesz czy prawdziwe jak chocby to ze chcieli teraz cos ugrac , a ja sie pytam co? Te 2 pkt ? Nie przesadzajmy. No i kolejna sprawa ktora jest dosc nurtujaca to to ze zawsze kiedy idzie o jakies perypetie z Alonso zestawiasz go z Schumacherem ( przy tym demonizujac postac MSC do granic) i robisz to tylko po to aby czasem Fernando zle nie wypadl . To troche dziecinne ze .......,, to nie jest brzydkie bo tamto jest brzydsze'' Tylko nie mow ze to odpowiedz na zaczepki fanow Schumiego bo akurat nie pochlebnie wypowiadaja sie na jego temat ludzie rowniez nie lubiacy MSC. Schumi jest dla ciebie najgorsza postacia ok. Teraz zalozmy ze go nie ma to nie ma co oszukiwac nie ma takiego w obecnej stawce ktory dorownuje mu w klamstwach w niejasnych i nieczystych incydentach w F1 , wiec nie wybielajmy go na sile. Jezeli Scumiego uwazasz za jagorszego drania to jak ktos odobnie powiedzial wyzej Alonso jest jego godnym zastepca.

  • 47. luka55
    • 2010-05-28 19:59:38
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    Jacu odnosnie ostatnich zdan ze obecnie nikt nie doruwnuje oczywiscie chodzi o Alonso przy zalozeniu oczywiscie dla ciebie ze Shumachera nie ma .

  • 48. przemoziom99
    • 2010-05-28 20:05:54
    • Blokada
    • *.internetdsl.tpnet.pl

    40. jarko dnb 85 może ciebie coś boli i pójdź do lekarza albo jak chcesz obrażac Fernando albo sie wyżyc to idź coś sobie zrób lub coś w tym stylu bo nie widziałem tutaj wcześniej większych idiotyzmów
    44. prolimd
    1 relacje ham ALO - zmiana zdania jest tylko na pozór by nie wyglądało to źle na zewnątrz bo na serio to nic się nie zmieniło
    2. w tą aferę nie tylko Fernando był zamieszany ale i de la rosa, ham dennis whitmarsh mike coughlan więc widac że masz coś do ALO bo pomijasz wiele istotnych kwestii a skupiasz cała winę na Fernando poza tym a miejscu ALO też bym obciążył zespół ( czyt. dennis) ktory tak źle traktuje kierowcę
    3 tego nie wiesz cz yzeznania były prawdzie czy nie a wydaje się że duża grupa osób wiedziała o wypadku piqueta
    4 kierowca zawsze się stara scigac nawet majac info że manewr przeciwnika jest zakazany
    więc Fernando nie szedł nie idzie i nie będzie szedł ścieżką msc bo tylo schumi ma tak długą listę przebojów

  • 49. grzes12
    • 2010-05-28 22:02:29
    • *.147.49.10.nat.umts.dynamic.eranet.pl

    Czytam i nie wierzę ;/
    Zaraz się okaże że głównym winowajcą manewru Schumachera zostanie Alonso ( z resztą dla niektórych już jest ;/ ) .... tylko dlatego że dostał info od inżyniera wyścigowego że wyprzedzanie jest zabronione do końca wyścigu .... Normalnie ręce opadają ;/

  • 50. luka55
    • 2010-05-28 22:35:22
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    I believe.

  • 51. Jacu
    • 2010-05-28 22:40:55
    • *.chello.pl

    @46. luka55 - odpowiem krótko bo mam milsze rzeczy na dzisiaj zaplanowane ;). Nie demonizuje Schumachera tylko przypominam jego występki, bo niektórzy krytykujący innych kierowców , czy to Hamiltona czy Alonso są najczęściej obrońcami Schumachera - w zdecydowanej większości. I z ich strony śmieszy mnie wybielanie lub totalna niepamięć "wyczynów" MSC a jazda po innych driverach. Który z mistrzów świata poza Schumacherem był dyskwalifikowany na kolejne GP za ignorowanie czarnej flagi , za wyrzucanie z toru innych, czy za jazdę nielegalnym bolidem. hmm chyba żaden. Przy (dawnym) Schumacherze nawet Alonso czy Hamilton to aniołki. Poza tym nie oskarżaj mnie, że przy każdej okazji tematu Ross - Schumacher wyskakuje z jakimiś teoriami spiskowymi - bo to nieprawda !! Wszystkie rzeczy, o których tu przy okazji dawniejszych dyskusji pisałem są dobrze znane i udokumentowane. Tekst o rzekomym ugraniu czegoś w ostatnim GP pisałem w formie czystej hipotezy i napisałem, że jest tylko taka możliwość chociaż sam tak raczej nie uważam. Napisałem, że nie można jednak tego wykluczyć... To wszystko.

  • 52. luka55
    • 2010-05-28 22:58:07
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    Jacu raczej mi sie wydaje ze ci ktorzy krytykuja Hamiltona to fani Alonso i to jest fakt raczej nie zauwazylem za bardzo ,,starc'' fanow MSC i HAM . Z to ALO VS SCH oraz HAM vs ALO to jak najbardziej i nie tylko na forum ;) Ale to tylko na mrginesie . Przepraszam ze napisalem zawsze ale czesto tak bywa jesli chodzi o wspomniany duet Ross Schumi. Mnie tylko jedno dreczy czemu ci co tak wyliczja chetnie te bledy Schumacherowi ( przewaznie fani Alonso) czemu nie wyliczaja ich tak chetnie Fernando ( nawet jesli w ich opinii jest ich duzo mniej) . Jego brudny rozdzial nie jest pust i wciaz sie zapelnia a do konca kariery jeszcze chyba daleko. Bo tak jak powiedzialem nawte jesli pominiemy Schumachera ktory dla fanow Alonso bedzie tym najgorszym ( chocc mysle tylko dlatego aby Fernando wypadal lepiej) to w dzisiejszej stwace Alonso jest najbardziej brudnym zawodnikiem i wokol ktorego juz bylo wiele kontrowersyjnych sytuacji. I nie zmieni tego nawet jego byska i piekne gadanie. A swoja droga jak kolega wspomina o Hamiltonie to nie zauwazylem aby kolega sie za nim wstawial gdy byly tu niejednokrotnie nagonki na tym forum na jego osobe . Ja sie wstawialem . ;) To wszystko . pozdrawiam i juz nie zabieram wiecej weekendu ')

  • 53. dziarmol@biss
    • 2010-05-28 23:35:41
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    52. luka55 Ty jednak masz coś z rozumem ;-) Przecież @Jacu strzelił Ci do pustej bramki a Ty nadal twierdzisz że mecz dopiero jutro ;-)) Otrzeźwiej, a na dobry początek zadam proste pytanie (ponieważ tylko takie działa) Powiedz obrońco Schumachera ile oficjalnie zostało nałożonych kar wykluczających z zawodów na Schumachera a ile na Alonso? I co niesportowego ma na sumieniu Alonso a co Schumacher?

  • 54. Marti
    • 2010-05-28 23:47:49
    • *.160.167.2

    @Kempa - jak wiarygodne jest to całe "Auto Hebdo"?? Zerknęłam na 7 portali o tematyce F1 i tylko Ty oraz "u...." podajecie to info powołując się na to francuskie źródełko :) coś mi tu nie gra, albo ten cytat jest wyjęty z kontekstu albo zwyczajnie przez kogoś zmyślony ;)

  • 55. Jacu
    • 2010-05-29 08:35:16
    • *.chello.pl

    @52-luka55 - w zasadzie Dziarmol@biss mnie już wyręczył w odpowiedzi.
    Jeśli chodzi o moją obronę Lewisa to bardzo się mylisz i wychodzi, że znowu nieuważnie czytasz bądź nie śledzisz wątków, a mimo to wydajesz o innych werdykt. Otóż wielokrotnie wspominałem, że z czystej niechęci do niego z 2007 roku, już w 2009 (gdy walczył nie najlepszym bolidem) mój stosunek do Lewisa uległ zdecydowanemu polepszeniu i uważam, że jest jednym z najbarwniejszych zawodników na torze. Owszem zagrywa ostatnio dość często na granicy naginania przepisów - co koledze jako fanowi Schumachera zapewne by nie przeszkadzało nawet jakby jeździł pod prąd :P. Zawsze jednak wspominałem, że to wielki talent ale jeszcze nieoszlifowany i nieokrzesany. Także zdarzało mi się go bronić chociażby przy okazji wyścigu w Chinach. Fanatykiem Fernando nie jestem ale lubię gościa bo w czystej walce zdetronizował waszego króla :P. Myślę, że fani MSC w niczym nie ustępują fanom Lewisa w "dokręcaniu śruby" Alonso, który tak naprawdę, aż tak czarnym charakterem nie jest jak go rysujecie. Myślę, że i Lewisa i Schumachera (ten już to udowadniał wielokrotnie) stać na większe blackouty i na swoim koncie mają "lepsze wyczyny". I to jest fakt. Z tego co mi wiadomo tylko o jednym mistrzu świata inny mistrz (z innej epoki) powiedział "ten sport stał się lepszy odkąd nie ma w nim Schumachera" ("Keke") - cóż na padoku jakoś MSC nie ma nawet cząstki sympatii i szacunku chociażby Alonso :P.

  • 56. przemoziom99
    • 2010-05-29 09:18:58
    • Blokada
    • *.internetdsl.tpnet.pl

    55. dobrze mądrze prawisz

  • 57. Marti
    • 2010-05-29 10:25:43
    • *.160.167.2

    @ 55. Jacu - pozwolę sobie na małe wtrącenie ;)
    Skoro po odejściu Schumachera F1 stała się lepsza, to dlaczego tak gwałtownie spadła jej oglądalność a zainteresowanie biletami zmalało?? Ten, który zdetronizował króla jakoś nie zdołał przyciągnąć tak wiele fanów jak MSC...

  • 58. Jacu
    • 2010-05-29 11:04:49
    • *.chello.pl

    @57. Marti - oglądalność spadła głównie w Niemczech. Przykładowo w Polsce na skutek przyjścia Roberta nagle wzrosła. Zresztą spora grupa fanów Schumachera lub po prostu Ferrari uznała - zresztą słusznie,że skończyła się era dominacji ich ulubieńców. Natomiast same wyścigi moim zdaniem na skutek zmiany przepisów i zacieśnieniu stawki, a także na skutek licznych przetasowań w samej stawce, a także dojścia kilku bardzo utalentowanych zawodników były o niebo ciekawsze niż te z czasów dominacji Ferrari. I oglądalność lokalna (podkreślam głównie Niemcy i Włochy, bo w Anglii czy u nas znacznie wzrosła) nie ma nic to rzeczy.
    Co do Alonso i przyciągania fanów - to po pierwsze, jeszcze dość krótko jeździ w stosunku do MSC, po drugie inne czasy i inna stawka (bardziej konkurencyjna), po trzecie jest teraz więcej świetnych kierowców którzy zyskują swoich fanów i pula idzie do większego podziału. Po 4 - w tym czasie ze względu na wspomniane okoliczności nie sposób zbudować stałej przewagi nawet w ciągu sezonu a co dopiero kilku jak to było możliwe dawniej. Nie da się tego porównać, co widać chociażby po średnich osiągnięciach Schumachera. Dzisiaj jest trudniej ;>

  • 59. Marti
    • 2010-05-29 11:39:43
    • *.160.167.2

    58. Jacu - "rozmawialiśmy" już na ten temat, więc nie będę znowu rozwijała tego tematu :) Po odejściu Schumachera trybuny zaczęły świecić pustkami, w piątki na niektórych torach były wręcz pustki, co za czasów Schumiego się nie zdarzało. Żaden inny kierowca nie przyciągał (i nadal nie przyciąga) tak fanów jak robił to Schumacher. To jest niezaprzeczalny fakt.
    Po 2006 oglądalność w Niemczech spadła, trochę zrosła gdy zaczął się wybijać Vettel. Od tego roku wzrosła ponownie wiadomo za czyją sprawą (ostatni wyścig na samym RTL-u oglądało ponad 8 milionów osób, w poprzednim roku na tej stacji GP Monaco obejrzało zaledwie niespełna 5 milionów formułowców). Jednak nie tylko w DE spadła oglądalność po 2006r. zapytaj Berniego ;)
    U nas sprawa jest oczywista, ciekawe tylko ile fanów "zostanie" gdy Robert skończy karierę :)
    Alonso dość krótko jeździ?? Prawie 10 lat. Po 10 latach swojej kariery MSC był już głównym magnesem przyciągającym i wtedy nie zdominował jeszcze doszczętnie stawki :P:P

  • 60. Jacu
    • 2010-05-29 11:56:06
    • *.chello.pl

    @59. Marti - od tyłu - Alonso nie zdominował i nie zdominuje stawki bo zmieniło się wszystko w F1 i nie można tych czasów porównać z olbrzymią dominacją techniczną Ferrari. Trafili w swój czas i to się nie powtórzy. Poza tym ta owa oglądalność MSC wzrosła dopiero po zdobywaniu tytułów przez Schumachera z Ferrari. Przyczyniła się do tego również działalność medialna Ecclestona. To Tifosi ze swoim chwiejnym i wybuchowym charakterem budowali tą popularność oraz ogólnoświatowe relacje - nigdy wcześniej tak nie transmitowane. Do tego dolicz niemiecką nację jedną z najliczniejszych w europie, która jest kluczowa dla F1. Poza tym masa jego fanów to właśnie młodzi ludzie oceniający go tylko powierzchownie przez pryzmat suchych liczb zdobytych z Ferrari. Przy wszystkich sprzyjających czynnikach zajęło mu to i tak aż 5 lat zanim zdobył tytuł z czerwonymi!! ...A Alonso dopiero od początku roku zagościł w Scuderii, która po odejściu Rossa i Todta nie jest już tak silną ekipą. Wcześniej Fernando nie jeździł w topowym bolidzie Renault (poza 2005/6 rokiem), a brak wyników bez względu na okoliczności nigdy nie sprzyja oglądalności. Trzeba być bardzo płytkim, żeby oceniać wyścigi po oglądalności. Poza tym może i liczebnie Schumacher ma wielką rzesze zwolenników ale też ma najliczniejszą rzeszę przeciwników i jest najbardziej kontrowersyjnym zawodnikiem w historii. To też jest fakt :P.

  • 61. Jacu
    • 2010-05-29 12:10:22
    • *.chello.pl

    ...jeszcze tylko dopowiem, że działalność Ecclestona doprowadziła do ekspansji F1 na egzotyczne rynki takie jak Chiny właśnie w dobie sukcesów Ferrari i MSC, stad tam jego duża popularność. Tu w Europie i na samym padoku już tak pięknie nie jest ;P. Jak łatwo zauważyć niezorientowani w temacie młodzi fani skupili się na tych sukcesach i stąd rosnące konto Ecclestona oraz dalsza ekspansja i budowanie torów-gniotów przez Tillke. Także oglądalność i popularność MSC to sztuczny twór, wykreowany głównie przez Berniego. Zapytaj go czemu chce nowych torów kosztem nawet klasyków. Bo arabów i chińczyków jest znacznie więcej :P.

  • 62. Marti
    • 2010-05-29 12:53:25
    • *.160.167.2

    Jacu - popularność F1 wzrosła gdy Schumi zadebiutował w F1, szczególnie po zdobyciu pierwszych dwóch tytułów, czyli zanim trafił do Ferrari i bez wsparcia tifosi. Nawet w jego początkowych latach w Ferrari oglądalność była duża, chociaż na dobre wyniki trzeba było długo czekać. Zresztą Włosi na poczatku byli do niego uprzedzeni i musiał sobie zapracować na ich przychylność i sympatię. Ja wiem, że nie lubisz Schumachera i jesteś do niego uprzedzony, ale proszę nie przesadzaj ;) wiem, że Cię bardzo boli, że trafił mu się bardzo korzystny okres w F1 i że to on zdobył rekordową ilość tytułów MŚ. taki jest fakt i nawet jego najbardziej zatwardziali przeciwnicy powinni się z tym pogodzić.
    Gdybyś był na miejscu Berniego też byś wykreował najlepszą gwiazdę w stawce ;)
    Dobrze wiem ile przeciwników ma Schumacher i nie musisz mi o tym stale przypominać :)
    Nic więcej nie mam do dodania, bo czasami zażartym przeciwnikom Schumiego trzeba zwyczajnie odpuścić ;)
    Pozdrówki, miłego weekendu GP :)

  • 63. Jacu
    • 2010-05-29 13:15:37
    • *.chello.pl

    @62. Marti - bzdury gadasz Marti, że popularność wzrosła jak tylko Schumacher przyszedł do F1 - normalnie mnie rozbawiłaś. Nagłe jego pojawienie się spowodowało wzrost popularności?? hahaha normalnie chyba sama w to nie wierzysz!!?? To pojedynek i wojna na linii Senna-Prost zbudowała największą popularność tego sportu. Schumacher w tamtym okresie był tylko tłem. Jego popularność wzrosła dopiero po śmierci Senny i jego śmierć oraz wrzawa jaka temu towarzyszyła przyczyniła się,że wzrosła popularność F1. Jak sama piszesz Tifosi byli uprzedzeni do MSC - zresztą nie bez powodu ;). Przychylność zdobył bo były sukcesy i tylko to się dla nich liczyło a nie styl w jakim to się odbyło. Poza tym ile razu mam ci pisać, że wcale mnie nie boli że Niemiec trafił w dogodny okres i wszystkie czynniki, które mu sprzyjały. Dobrze wiesz, że dla mnie nie liczby i statystyki się liczą. Ale fani Schumachera tego nigdy nie zdołają chyba zrozumieć i też nie zamierzam tego ciągnąć.
    Pozdrówka i emocjonującego GP.

  • 64. Marti
    • 2010-05-29 14:13:07
    • *.160.167.2

    63. Jacu - w 62. miałam na myśli popularność F1 w Niemczech i nie są to żadne bzdury z mojej strony!
    Chyba pora zakończyć ten temat między nami na zawsze, bo nie zamierzam się kłócić z osobą, która daje do zrozumienia, że Michael Schumacher to taka Britney Spears F1 sztucznie wykreowana przez Berniego i przez media a nie dzięki swoim sukcesom.
    Szkoda, żeś publicznie taki zażarty i zacięty w tym temacie, bo na privie jakoś można się w tej kwestii z Tobą dogadać :)
    To wszystko z mojej strony.


  • 65. Jacu
    • 2010-05-29 15:31:37
    • *.chello.pl

    @64 - no widzisz Marti. Czyli sama przyznałaś mi racje pisząc o popularności w Niemczech. I tu się zgodzę. Przecież to ten sam efekt był co teraz w Polsce na punkcie Kubicy. A zdawało się, że cały czas próbowałaś forsować nieprawdziwą tezę globalnej popularności ;>. To chyba istotna różnica. Marti nie robię z MSC Britney jednak F1 stała się przez Ecclestona wielkim showbiznesem i w dużej części MSC zawdzięcza swojąpopularność Berniemu zwłaszcza w takich miejscach jak Chiny.
    Też już kończę definitywnie bo wiem jaki to dla Ciebie drażliwy temat, a nie chce psuć naszych stosunków. ;)
    Pozdro

  • 66. dziarmol@biss
    • 2010-05-29 20:15:05
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    No pięknie ;-)) wszyscy pokończyli a ja???
    Ja mam tylko jedno "ale" do @Marti ;-)) nr.62 i tradycyjnie cytata >>Ja wiem, że nie lubisz Schumachera i jesteś do niego uprzedzony, ale proszę nie przesadzaj ;) wiem, że Cię bardzo boli, że trafił mu się bardzo korzystny okres w F1<<
    W tym zdaniu przypisujesz nam, nie fanom Schumiego kierowanie się złymi pobudkami w stosunku do Michaela, co jest oczywistą nieprawdą. Otóż to nie narodowość, nazwisko czy też wygląd Schumachera jest powodem niechęci do niego ;-)) Głównym najważniejszym powodem jest(był) jego butny wredny charakter, chamskie zagrywki ... itd. a nie sam fakt zdobywania przez niego kolejnych trofeów. To raczej sposób w jaki do owych "szczytów" doszedł budzi największe negatywne emocje , to jest główny powód dla którego nie darzę szacunkiem Michaela Schumachera. co bardzo dobitnie uwidocznił @Jacu z którym zgadam się w całej rozciągłości.. ;-)) pozdrawiam Was @Marti und @Jacu


Skomentuj artykuł

Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!

Zarejestruj się już teraz

Ogólnopolski serwis poświęcony Formule 1 - Dziel Pasję
© 2004 - 2024 GPmedia | Polityka prywatności
Kopiowanie treści bez zgody autorów zabronione.

Created by nGroup logo with ICP logo