komentarze
  • 1. Kofi
    • 2010-03-20 09:23:05
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    Mami synek?

  • 2. wpiszlogin
    • 2010-03-20 09:24:39
    • *.adsl.inetia.pl

    Trzeba patrzyc pozytywnie - przynajmniej ocalil jednastke napedowa:) Bo problem z przegrzaniem mogl sie u niego tez pojawic.

  • 3. pjc
    • 2010-03-20 09:37:29
    • *.acn.waw.pl

    Co by nie mówić Karun jest jednym ze szczęśliwców, któremu udało się zadebiutować w F1. W najsłabszym zespole ale to zawsze coś.
    Niektórzy w ogóle tego w swojej karierze nie doświadczą
    (mowa o kierowcach z niższych serii, którzy marzą o choćby jednym występie w F1).
    Nie dziwię się,że Hindus jest dumny z faktu bycia w F1.

  • 4. Cwirs
    • 2010-03-20 09:42:06
    • *.internetdsl.tpnet.pl

    @1 Pewnie tak, masz jakis problem z tym ?

  • 5. aees
    • 2010-03-20 10:08:04
    • Blokada
    • *.kjnxx11.dynamic.dsl.tele.dk

    Karun spoko gość! lubie go bardziej niż Vettela. Nie kozaczy, nie gwiazduje i nawet przeprosił że wypadł z toru w Bahrainie:)

  • 6. Roll
    • 2010-03-20 10:16:12
    • *.centertel.pl

    No inie jeest Niemcem

  • 7. Kojag
    • 2010-03-20 10:17:29
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    Lepszy debiut niż Szumi miał (sam wyścig, nie kwalifikacje)

  • 8. pjc
    • 2010-03-20 10:19:50
    • *.acn.waw.pl

    Poza tym wyobraźcie sobie, że po tylu latach ścigania na różnych torach, w różnych seriach, po wielu zmaganiach to Wy stoicie na takiej platformie ze wszystkimi kierowcami z F1 przed samym wyścigiem. Co czujecie?

  • 9. Tomo2345
    • 2010-03-20 10:20:08
    • *.aster.pl

    Vettel "kozaczy" bo jest jednym na najlepszych kierowców w obecnej stawce . A hindus będzie tylko statystyką .

  • 10. Enza
    • 2010-03-20 10:26:25
    • *.multi.internet.cyfrowypolsat.pl

    Indie tak samo jak Polska i Rosja nie słyną z super kierowców. Pomimo, że nie jest tak szybki i utalentowany jak Robert to i tak ma dar do prowadzenia bolidu. Może za jakieś dwa lata z dobrym teamem podobije świat F1.

  • 11. pjc
    • 2010-03-20 10:36:39
    • *.acn.waw.pl

    @Kojag czy ja wiem? W 1991 Niemiec zdążył objechać przed pierwszym zakrętem Piqueta i Alesiego. Potem do momentu defektu MSC utrzymał się na szóstym miejscu gdyż Piquetowi udało się odzyskać 1 pozycję.
    Fakt,że to było kilka zakrętów.
    Ciężko to porównywać ale myślę,że debiut Chandhoka był jednak o wiele gorszy pomimo pokonania dystansu 2 okrążeń.
    Natomiast kwalifikacje Schumachera i jego pierwsze zakręty w wyścigu w 1991r. spowodowały natychmiastowy rozruch kariery.

  • 12. michal3991
    • 2010-03-20 11:00:07
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    1. Kofi
    To że kocha i szanuje własną matkę to nie znaczy że jest mamim synkiem...

  • 13. krzysiu111
    • 2010-03-20 11:03:28
    • *.231.198.175

    1. No i co z tego. Dobrze że szanuje swoją matke. CO w tym złego?

  • 14. pjc
    • 2010-03-20 11:07:55
    • *.acn.waw.pl

    Należy dodać jeszcze jeden szczegół,że bolid Jordana, w którym debiutował Schumacher miał zamontowaną starszą o rok wersję silnika Forda (z 1990r.) niż np. Benetton.

  • 15. Musashi
    • 2010-03-20 12:03:26
    • Blokada
    • *.korbank.pl

    Chandok to worek z pieniędzmi. Jak Kubica wszedł do F1 to kilka milionów Polaków zaczęło oglądać jego wyczyny, a w takich Indiach to będzie kilkadziesiąt milionów lub kilkaset. O ile mają tam tyle telewizorów, bo tego nie jestem pewien..

  • 16. kolejnysezon
    • 2010-03-20 12:08:16
    • Blokada
    • *.205.76.50

    15. Musashi
    Napewno tak. I nie zdziwię sie jak ktoś bedzie dążył do tego żeby miał dobry bolid pomimo tego że sądze że jest cienki. Bo bez wyników nie bedzie oglądalności

  • 17. roko
    • 2010-03-20 13:37:19
    • *.limes.com.pl

    Tak trochę w temacie i trochę OT.

    Tak sobie po przeczytaniu tego wywiadu czy też przemyśleń Chandhoka oraz zachwytu Jego matki, przypomniał Mi się polski film z 1965 roku pt. "Zawsze w niedzielę" i pierwsza nowelka z tego filmu.
    Bohaterem był bramkarz Antoni Krawczyk który wiecznie siedział na ławce i był ciągle rezerwowym. Jego żona ciągle zmywała Mu głowę, pytając czy to ma Mu starczyć na ambicję sportową itd.. Koniec końców, dotychczasowy pierwszy bramkarz Franciszek Korban zachorował i przed Naszym bohaterem stanęła wiekopomna chwila wystąpienia w pierwszej drużynie na boisku, od początku do końca meczu. Niestety, podczas wbiegania na boisko, przeskakując kałużę, skręcił nogę i nie mógł w tym spotkaniu wystąpić. Zastąpił Go dotychczasowy bramkarz choć cały czas był chory. Gdy nazajutrz, gazety pisały o meczu, nie uszło uwadze bohaterowi stwierdzenie, że pierwszego bramkarza czyli Jego ANTONIEGO KRAWCZYKA zastąpił (jakiś tam !!!) Franciszek Korban itd. I mimo że nie wystąpoił w meczu był dumny że choć raz napisano o Nim jako o nr 1.

    To taka dygresja i mam nadzieję że ten Hindus nie jest kolejnym tworem rodem z przywołanego powyżej filmu.

  • 18. kuczek
    • 2010-03-20 15:25:47
    • *.182.9.109.nat.umts.dynamic.eranet.pl

    raczej on nic nie zawojuje w F1 nie popisał się w wyścigu | zamiast jechać spokojnie bo nie znał toru to on chciał pokazać że jest wstanie jechać tempem wyścigowym | nic nie osiągnie jeżeli będzie tak robił dalej przecież to jest F1 tu wymagane jest skupienie i nie tylko trzeba umieć ocenić bardzo szybko sytuacje i wybrnąć z niej ale... widocznie on jeszcze tego nie rozumnie

  • 19. matito
    • 2010-03-20 15:35:39
    • *.adsl.inetia.pl

    odrazu I miejsce by chciał

  • 20. skylinedrag
    • 2010-03-20 15:41:38
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    Świetny kierowca tylko przyszło mu zadebiutować w bardzo słabym zespole. W niższych klasach popatrzcie jak naginał w Monaco 2008, albo na Spa Francorchamps w Belgii. Myślę, że kierowca jeden z najlepszych w stawce, tylko bolid jeszcze nie pozwala. Poza tym w F1 słaby kierowca to raczej ewenement. Biorą tylko najlepszych którzy pokazali klasę w niższych seriach wyścigowych. Przeciętny śmiertelnik nie ma absolutnie żadnego podejścia nawet do najgorszego w stawce GP2 a co dopiero F1

  • 21. modafi
    • 2010-03-20 16:15:22
    • *.dynamic.gprs.plus.pl

    @20 Chyba troche go przeceniasz. Choc masz racje, ze nawet najgorszy kierowca F1 jest sto razy lepszy od pozostalych smiertelnikow.

  • 22. jarosdzi
    • 2010-03-25 08:47:12
    • *.acn.waw.pl

    @9. Tomo2345 - Vettel "kozaczy", bo brak mu skromności i jest zadufanym w siebie "szczeniakiem". Nie wątpię w jego umiejętności, ale nie podoba mi się jego pycha. Na bycie wielkim składa się nie tylko talent i umiejętności, ale również charakter i wychowanie, którego wyraźne niedostatki wyciekają z Vettela.

Skomentuj artykuł

Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!

Zarejestruj się już teraz

Ogólnopolski serwis poświęcony Formule 1 - Dziel Pasję
© 2004 - 2024 GPmedia | Polityka prywatności
Kopiowanie treści bez zgody autorów zabronione.

Created by nGroup logo with ICP logo