komentarze
  • 13. kempa007
    • 2009-12-10 18:00:24
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    nie idzie mi sie z tym zgodzic :-) ale spoko

  • 14. kempa007
    • 2009-12-10 18:00:51
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    tzn. z tymi jajami sie zgadzam ;-)

  • 15. Kimi Rajdkoniem
    • 2009-12-10 18:07:33
    • *.warszawa.supermedia.pl

    Zgłosiłem, uzasadniłem. Najwyżej nie wejdzie do rankingu. Nie możesz nie zgodzić się z ilością PP w czasie jego krótkiej kariery w F1, oraz ilości wyprzedzań podczas walki o duże punkty, podia i zwycięstwa. To nie jest David Coulthard, którego 7 zwycięstw rozłożyło się na wiele lat a w stylu jazdy nie było widać temperamentu lecz agresję

  • 16. devious
    • 2009-12-10 20:02:09
    • *.nplay.net.pl

    ten ranking jest dla mnie mega zaskakujący - Behra, Patrese, Bellof, Vettel? Villeneuve tak wysoko? brakuje kilku nazwisk, choćby mistrza świata Damona Hilla - rozumiem, że nie ma innego mistrza Villeneuve'a bo miał ledwo 2 sezony udane ale Hill jednak wygrał 22 wyścigi (więcej niż Alonso, Hakkinen, Raikkonen i większość ludzi z tej listy) od 93 do 96 był w ścisłej czołówce F1, potem w słabszych autach też pokazał klasę (genialna jazda Arrowsem na Węgrzech, pierwsza wygrana dla Jordana na Spa itd) - a nie zapominajmy, że on nie jeździł w kartingu, nie miał wsparcia w młodości jak Hamilton czy Vettel i debiutował w F1 po trzydziestce!

    jak dla mnie tytuł MŚ czy wygrane wyścigi to jednak jakiś wyznacznik klasy - bo jak by się opierać tylko na wrażeniach i tłumaczyć, ze np. Gilles Villeneuve nie miał szansy pokazać potencjału bo zginął - to dla mnie za Senną na drugim miejscu powinien być Jim Clark!

  • 17. antos05
    • 2009-12-10 20:26:58
    • *.chello.pl

    bardzo bzdurna kolejność...
    Zgadzam się z 16. devious -Damona Hilla nie ma na liście???Totalny nonsens.Co tam robi Vettel?Mógłbym wymieniać kolejne dziwaczne wybory,ale po co...

  • 18. beltzaboob
    • 2009-12-10 20:31:36
    • *.internetdsl.tpnet.pl

    @16 tak jest, Clark najwieksza ilośc podiów w stosunku do startów-Latający Szkot był niesamowity i obok Senny miejsce ma-dla mnie to oczywiste.
    @kempa007....97startów 304pkt, 7 zwycięstw, 30podiów, 13p.p. 12 best lapów i dwukrotnie 3 w generalce w czasach, kiedy nie było rywalizacji z Ferrari Arogant z Bogoty wyprzedzał bez kompleksów, zdobywał pp seryjnie ii walczył z chjmi.
    Osiągnięc poza f1 nie będę wymieniał, bo wszyscy mogą JPM skoczyć(CATR, INDI500 w debiucie, F3, rookie w Nascarze w debiucie i zwycięstwo w debiutanckim sezonie jako pierwszy w historii)
    Łobuzy to w tym czasie na A1 się ustawiali do podium....

  • 19. beltzaboob
    • 2009-12-10 20:36:40
    • *.internetdsl.tpnet.pl

    Peterson i Giles byli szybcy, co pokazywali na torze, nie na darmo wspomina się ich w rankingach, jak Clarka. Montoya też nie zdobył tytułu a Button zdobył.

  • 20. Finn
    • 2009-12-10 21:09:06
    • *.centertel.pl

    Brak Damona Hilla to jakieś nieporozumienie...wprawdzie w latach 93-96 miał najlepszy wóz ale pokazał klasę w arrowsie i jordanie..poza tym 22 zwycięstwa..czapki z głów.Dla mnie Damon to druga (może trzecia) dziesiątka.
    Button w tym towarzystwie to po prostu śmiech, no comments :)))
    Vettel to samo, kto wie może w przyszłości ;)
    Alonso za wysoko, Hamilton tym bardziej.
    Co do JPM - to wielkiej klasy kierowca, z pewnością szybszy niż Patrese, Button czy Behra i Bellof (to jakieś totalne nieporozumienie) i jeszcze wielu innych. Zasługuje na miejsce w zestawieniu - szkoda miał trudny charakter i nie mógł się nigdy podgodzić z pozycją nr 2, poza tym nie interesował go cały biznes wokół F1, tylko ściganie. Albo po prostu nie miał szczęścia do tytułu jak Giles, Carlos Reutemann czy Jacky Ickx.
    PS:Jim Clark podobno był jedynym dorównującym Sennie - niestety nie sposób ich porównać.

  • 21. Raven89
    • 2009-12-10 21:24:41
    • Blokada
    • *.chello.pl

    Co to za lista?! Hamilton 17? Nie róbcie jaj ludzie! W czołowej 40 nie powinno być Vettela,Buttona,Behra i Bellofa.Kimi powinien być nieco wyżej,a Alonso niżej.Gdzie Damon Hill,gdzie Montoya? To są jakieś żarty a nie lista...

  • 22. jim
    • 2009-12-10 22:03:50
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    Zabawne są te protekcjonalne krzyki "znawców tematu". Tego typu listy zawsze budzą kontrowersje. Ciekawe jest jednak to że w tym wypadku praktycznie nikt nie kwestionuje pozycji Senny..
    Ja też nie! :)

  • 23. pz0
    • 2009-12-10 22:08:03
    • *.1.92.188

    Dlaczego wszyscy się czepili Bellofa? To był jeden z największych talentów. W beznadziejnym Tyrrellu, który w kwalifikacjach mógł konkurować tylko ze ślimakiem potrafił walczyć w wyścigu jak równy z równym z wiele mocniejszymi bolidami, a nawet punktował. To był doskonały kierowca, chyba na miarę Senny, jednak miał tego pecha że zbyt wcześnie zginął. W Monaco w tym właśnie Tyrrellu startował z końca stawki a mimo wszystko potrafił wylądować na pudle. Jeżeli czepiać się pozycji Bellofa, to tylko tego że jest zbyt nisko. To jest ranking na najlepszego kierowcę, a nie na najbardziej utytułowanego.

  • 24. ubik
    • 2009-12-10 22:37:10
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    Amen!

  • 25. owadd
    • 2009-12-11 00:46:45
    • *.connected.pl

    Zestawienie istotnie bardzo kontrowersyjne.... Zgadzam się ze wszystkimi, którzy twierdzą, że na tej liście powinien znaleźć się Damon Hill. Gość który karierę rozpoczął bardzo późno a w dodatku nigdy nie jeździł w kartingu jak większość zawodników. Ktoś tu napisał, że w latach 93-96 miał najlepszy samochód. Nie jest to do końca prawda, bo w 94 i 95r Williamsowi wcale nie ustępował Benetton Schumachera (w 95r oba zespoły używały nawet tego samego, doskonałego, silnika Renault). Tytuł Schumachera w 94r roku to moim zdaniem jedno wielkie francowate oszustwo, a mistrzostwo powinno przypaść Hillowi. W 95r istotnie przegrał z Schumacherem

    Co do Bellofa - trudno mieć jednoznaczne zdanie na temat - facet za krótko jeździł a wszyscy tak naprawdę oceniają go na podstawie jednego wyścigu - deszczowym Monaco, 84 kiedy to swój wielki talent pokazał również Senna. Trzeba jednak pamiętać, że jechał on wtedy samochodem bez turbodoładowania, co w deszczowych warunkach ułatwiało zadanie. Są na tej liście zawodnicy, którzy nie zdobyli mistrzostwa świata, lecz ze względu na niezwykłe umiejętności za kierownicą zostali uwzględnieni w rankingu. O ile o Gillesie Villeneuve nie ma, co dyskutować, to nie mam pojęcia, co tam robi Vettlel?? Gość, który przez sporą część sezonu miał zdecydowanie najlepszy samochód a mimo to przegrał tytuł. Zrobił to raczej w kiepskim stylu - przez własne błędy. Może i wygrał parę wyścigów, ale w takim samochodzie każdy dobry kierowca, (do których z całą pewnością Vettlel się zalicza) byłby wstanie zwyciężać.

  • 26. lechart
    • 2009-12-11 06:44:35
    • *.olsztyn.mm.pl

    Kierowcy F1, sami o sobie. Ich odczucia są zawsze subiektywne. Nie wiadomo też jakimi kryteriami się każdy z nich kierował. Jedno tylko jest pewne. Senna pierwszy.

  • 27. roko
    • 2009-12-11 07:36:25
    • *.limes.com.pl

    Zestawienie wygrał Senna, bo raz że był świetnym kierowcą, dwa że nie żyje a legendy zawsze się łatwiej wspomina, taki marketing, łzy, śmierć, tragedia, żal itd. Jak dla Mnie równorzędnym jest Schumacher ale ma pecha niestety ... że jeszcze żyje. I na koniec jeszcze jedna rzecz o której tu powyżej wspomniał owadd, znów to nieszczęsne porównanie Schumiego z Hillem. To że Hill został w taki czy inny sposób niedoceniony w rankingu to jedna sprawa ale ciągłe bełkotanie o incydencie między tymi kierowcami jest, raz że nudne, dwa że takich zdarzeń było całe mnóstwo bardziej perfidnych, wyrafinowanych, z premedytacją czy wręcz w działaniu w recydywie ?!. Chodzi Mi m.in. o walkę między Senną a Prostem przy której to działania Schumiego to dosłownie pikuś. Pytanie też z Mojej strony takie - czy chuliganka Senny jest do wybaczenia z powodu Jego śmierci czy też nie i piszemy prawdę że i On czasem był jak uparty baran.

  • 28. Gosu
    • 2009-12-11 09:17:24
    • *.internetdsl.tpnet.pl

    Naprawdę ciężko jest zrobić obiektywną listę, Senna niewątpliwie był wielki i zasłużył na 1st place, ale brakuje tu wielu doskonałych driverów.

  • 29. masseter
    • 2009-12-11 10:13:50
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    27. roko - Senna na torze walczył sam, a Schumacherowi "pomagał" Barichello, poza tym był wspaniałym człowiekiem.

  • 30. Kimi Rajdkoniem
    • 2009-12-11 11:36:48
    • *.warszawa.supermedia.pl

    W benettonie też? I jak jeździł w zespole z Eddym irvinem to też mu pomagał Barichello?

  • 31. Jacu
    • 2009-12-11 11:55:25
    • *.142.202.118

    NO I WSZYSTKO W TEMACIE :) - SIMPLY THE BEST!!! :))) , po jego smierci swiat juz nigdy dla mnie byl taki sam :(((

  • 32. Kimi Rajdkoniem
    • 2009-12-11 12:23:58
    • *.warszawa.supermedia.pl

    31. Jacu-możesz nie krzyczeć?

  • 33. Jacu
    • 2009-12-11 13:05:02
    • *.142.202.118

    Krzyczenie przynosi ulge - chociaz chwilowo :P - to dobre dla zdrowotnosci krzyknac sobie od czasu do czasu - tez powinnienes sprobowac :P :))

  • 34. Andre180
    • 2009-12-11 15:08:04
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    a gdzie w tej 40-tce Kubica?

  • 35. Andre180
    • 2009-12-11 15:09:22
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    masseter--->Gdyby nie pomagał to byłby mistrzem Świata

  • 36. kempa007
    • 2009-12-11 15:27:20
    • *.chello.pl

    Kubica byl 43 w tym zestawieniu

  • 37. krzysiek000
    • 2009-12-11 16:27:31
    • *.51.38.116

    Hmm... Tak naprawdę trzeba zginąć podczas zawodów, aby uznać tego człowieka za wielki talent. Nie oszukujmy się, gdyby Senna ten wypadek przeżył, to byłby z pewnością za Schumacherem. Schumacher zdobył te 7 tytułów, chociaż nie bez kontrowersji. Ci którzy słyszeli co się działo w 1994 roku wiedzą o czym mówię.

  • 38. owadd
    • 2009-12-11 16:57:42
    • *.connected.pl

    Gdyby Senna przeżył wypadek to być kto wie ile by jeszcze wygrał?? Moim zdaniem sporo, patrząc na formę Williamsa w kolejnych latach. Ale nie ma co gdybać bo można wygdybać bardzo wiele....

    27. roko Być może wspominanie o chamskich zagrywkach Schumachera oraz ewidentnych oszustwach Benettona w 94r (nielegalna systemy elektroniczne wspomagające start - zabroniona kontrola trakcji , przerobiona maszyna do tankowania która lała szybciej paliwo) jest nudne ale nie zmienia to faktu że tak po prostu było. Trzeba również dodać że Hill nie miał zwyczaju odstawiać takich numerów jak jego rywal. W przypadku Senny i Prosta można przynajmniej mówić o pewnej sprawiedliwości dziejowej - w 89r na Suzuce Prost eliminuje ich obydwu z wyścigu i zdobywa tytuł. Rok później to Senna wysadza ich obydwu podczas jednego z ostatnich wyścigów a następnie zdobywa tytuł. Hill nie miał w zwyczaju grać w ten sposób.

  • 39. Jacu
    • 2009-12-11 17:41:31
    • *.retsat1.com.pl

    23. pz0 - popieram kolego ujales cale sedno sprawy. To zestawienie najlepszych kierowcow a nie najbardziej utytulowanych. Bellof byl genialnym kierowca, ktory w f1 niestety nie zdarzyl pokazac swojego potencjalu przez smierc uderzajac swoim C grupowym Porschem 956 w Ickxa na Eau Rouge. Jednak startujac w C grupowych autach czy turystycznych mieszal niesamowicie (zdobywajac tytuly) i napsul sporo krwi min Derekowi Bell'owi czy wspomnianemy Ickx'owi. Na Nurburgringu Nordschleife - najtrudniejszym torze swiata jakby ktos nie wiedzial ;) - wykrecil nieprawdopodoby czas 6:11 ktory nie zostal pobity do dzisiaj !!!!! Poza tym fani Schumachara powinni wiedziec ze byl on idolem Michaela.

    Krzysiek000 - nie patrz tylko na statystyke bo jak mowi jedno z praw murphiego nie ma nic bardziej klamliwego niz statystyka ;). Schumacher nie mial tak poteznych rywali jak mial Senna w latach 80/90 tych, a i sprzetem dysponowal znacznie lepszym niz Ayrton w znacznej rozpietosci swojej kariery, no i jezdzil znacznie dluzej. Wiec nie wiadomo jakby bylo gdyby mozna porownac ich sytyacje - ale nie ma co gdybac bo nie mozna. Patrzac z innej strony dla mnie Prost byl co najmniej tak dobry jak Schumacher ale mial pecha ...trafil na najlepszego :). Gdyby nie Senna tez 7 lub nawet 8 tytulow by trafilo na polke z trofeami. Ale to nie ma znaczenia bo wazne jest jakie emocje wzbudzaja ci kierowcy i w jaki sposob ich pamietamy. Jak widac wielu niedoszlych mistrzow sie pamieta lepiej i uwaza (najczesciej slusznie) za lepszych niz tych co zdobywali w sposob "niemrawy" swoje tytuly. I to jest piekne.

  • 40. Senninho
    • 2009-12-11 18:17:41
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    no i tu się zgodze z czołówką tylko najwybitniejsi kierowcy wszech czasów..... no ściganci obecni zbyt wysoko moim zdaniem, ciężko porównać to co robi Hamilton w super wozie z kierowcami z przed 30 lat....walka na torze a nie w fabryce

  • 41. Neon111
    • 2009-12-11 18:47:57
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    Ś.p. Ayrton z całą pewnością zasłużył na to wyróżnienie. Jednakże co do Vettela, mam pewne zastrzeżenia. Zgodzę się, że to talent, ale Jego kariera dopiero się rozpoczęła. Przed Nim powinno znaleźc się kilka osobistości, m.in. Jacku Ickx. Największe zaskoczenie z Damonem, który powinien się tam znaleźc.

  • 42. antos05
    • 2009-12-11 20:08:48
    • *.chello.pl

    Wyniki głosowania:
    1. Ayrton Senna
    2. Michael Schumacher
    3. Juan Manuel Fangio
    4. Alain Prost
    5. Jim Clark
    6. Jackie Stewart
    7. Niki Lauda
    8. Stirling Moss
    9. Fernando Alonso
    10. Gilles Villeneuve
    11. Nigel Mansell
    12. Emerson Fittipaldi
    13. Nelson Piquet
    14. Jochen Rindt
    15. Mika Häkkinen
    16. Alberto Ascari
    17. Lewis Hamilton
    18. Jack Brabham
    19. Ronnie Peterson
    20. Mario Andretti
    21. Graham Hill
    22. Kimi Räikkönen
    23. John Surtees
    24. James Hunt
    25. Keke Rosberg
    26. Sebastian Vettel
    27. José Froilan González
    28. Dan Gurney
    29. François Cevert
    30. Jenson Button
    31. Alan Jones
    32. Giuseppe Farina
    33. Phil Hill
    34. Carlos Reutemann
    35. Stefan Bellof
    36. Clay Regazzoni
    37. Gerhard Berger
    38. Jean Behra
    39. Riccardo Patrese
    40. Jacky Ickx
    41. Jacques Villeneuve
    42. Jean Alesi
    43. Robert Kubica
    44. Didier Pironi
    45. Damon Hill
    46. Piero Taruffi
    47. Jody Scheckter
    48. Lorenzo Bandini
    49. Jacques Laffite
    50. Michele Alboreto
    51. Juan Pablo Montoya
    52. Tony Brooks
    53. Elio de Angelis
    54. Mike Hawthorn
    55. Henri Pescarolo
    56. Tony Maggs
    57. Alex Zanardi
    58. Jo Siffert
    59. Felipe Massa
    60. Tom Pryce
    61. Bruce McLaren
    62. Denny Hulme
    63. Aguri Suzuki
    64. Chris Amon
    65. Jean-Pierre Beltoise
    66. Johnny Herbert
    67. Derek Warwick
    68. Hans Herrmann
    69. Maurice Trintignant
    70. Wolfgang von Trips
    71. Carlos Pace
    72. Stefano Modena
    73. Harry Schell
    74. Vitantonio Liuzzi
    75. Pedro Lamy
    76. ex aequo Peter Collins, Luigi Villoresi, Mark Webber, Mike Hailwood, Pedro Rodriguez, Eddie Irvine, Andrea de Cesaris i Kazuki Nakajima

  • 43. modzias
    • 2009-12-12 17:54:28
    • *.infinity.net.pl

    Dla tych co marudzą w sprawie Stefana Bellofa - poczytajcie sobie najpirw trochę. Chłopak był niesamowity! Myślę, że gdyby żył dłużej, to byłby godnym rywalem Senny. Nieustraszony, piekielnie szybki a jednocześnie skromny i sympatyczny. Taki był Stefan Bellof...


Skomentuj artykuł

Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!

Zarejestruj się już teraz

Ogólnopolski serwis poświęcony Formule 1 - Dziel Pasję
© 2004 - 2024 GPmedia | Polityka prywatności
Kopiowanie treści bez zgody autorów zabronione.

Created by nGroup logo with ICP logo