komentarze
  • 6. radzix
    • 2008-08-07 14:57:49
    • *.man.bydgoszcz.pl

    przeciez to widac juz golym okiem kto walczy o tytul w tym sezonie a kto bedzie walczyl w przyszlym roku!

  • 7. Dissident
    • 2008-08-07 15:07:13
    • *.internetdsl.tpnet.pl

    info o denisie z rękawa. I co z tego że tak się wypowiedział. Każdy z nas na jego miejscu zrobiłby to samo;> Ron od mechanika do szefa zespołu przeszedł długą drogę i chciałby zakończyć swą pracę z tytułem to oczywista oczywistość;> Mnie osobiście jego aparycja odpycha, takie jakieś mam do niego stosunek z dystansem do niego podchodzę;> Ot taki typ z pod ciemnej gwiazdy, pyszałek, drań. Ale to pewnie dlatego że ściskają się z Hamiltonem.

  • 8. amollyn
    • 2008-08-07 15:14:08
    • *.ostnet.pl

    na pewno nie odejdzie...ma Lewisa w teamie i bedzie go prowadzil za raczke przez nastepne lata ;]

  • 9. kumahara
    • 2008-08-07 15:18:44
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    Polewaj Dennis, polewaj...

  • 10. walerus
    • 2008-08-07 15:19:44
    • *.internetdsl.tpnet.pl

    Niedawno było, że planująkilka bolidów rozwijać w przyszłym roku, różne wersje na różne wyścigi - teraz że wszystkie siły na tym sezonie skupiają - wydaje się, że pozycja Rona osłabła w mcl i że rzeczywiście od trzech wyścigów widocznie mcl poczynił większy postęp niż ferrari które wyraźnie oklapło licząc na walkę BMW z mcl o pozycje 3-6 wśród kierowców. A tu dubletów brak i ferrari znów musi się spiąć by wygrywać (BMW odpuściło i nie pomoże ferrari muszą walczyć sami z mcl do końca sezonu)... .

  • 11. tomek83f
    • 2008-08-07 15:21:56
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    Jak zwykle wiadomosci wyssane z palca,dopóki Ron bedzie zarabiał to nie odejdzie a tym bardziej iz jest w posiadaniu kilkunastu procent udziałów Mclaren Racing,nie zapominajcie ze to on stworzył Mclaren Group

  • 12. pz0
    • 2008-08-07 15:27:13
    • *.sandomierz.pilicka.pl

    Ron stworzył raczej Project 4

  • 13. gigi
    • 2008-08-07 15:44:09
    • *.krak.tke.pl

    Wszystkie barwne postacie powoli schodzą w cień. Najpierw Todt teraz Dennis się zastanawia i przyszłość Briatore niepewna. Stare lisy powoli odchodzą.

  • 14. tomek83f
    • 2008-08-07 15:51:42
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    Ron wszedł do Maca z firmą Project Four i stworzyli Mclaren Group i to jest firma matka w skład której wchodzą Mclaren Racing (F1) ,Mclaren Automotive (produkcja samochodów sportowych), Mclaren Electronic Systems(systemy elektroniczne głównie na potrzeby samochodów wyczynowych),Mclaren Technologies(szukająca przemysłowych zastosowań grupy)Mclaren Marketing,Lydden Circuit,Team Mclaren,Absolute Taste: tak wyglada cały Mclaren obecnie wiec ktos kto nawet ma te kilkanascie procent udziałów tak łatwo z zysków nie zrezygnuje,zwłaszcza brytyjczyk

  • 15. pz0
    • 2008-08-07 16:29:07
    • *.sandomierz.pilicka.pl

    Todt nie odchodzi w cień. Myślę że zajmie pozycję Maxa.

  • 16. niza
    • 2008-08-07 18:18:13
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    nie wydaje mi się, że odszedłby po tym sezonie ( jeśli mieli by mistrza ), spekulować to sobie tak zawsze można. Fajnie, że tak zaciekle walczą w tym sezonie, przynajmniej jest ciekawie, ale nich się nie zdziwią za rok, jak ich bolidy będą ledwo dyszeć, no może nie aż tak, no ale wszystko postawili na jedna kartę ( czytaj na ten sezon ). A czas goni i trzeba by było już choć trochę zacząć popracować nad przyszłorocznym bolidem, zwłaszcza, że tyle zmian będzie. Ale z drugiej strony było by jeszcze ciekawiej w przyszłym sezonie jakby królowało np BMW z Toyota a McL i Ferrari trochę by spadło, ahhhh fajnie by było :D

  • 17. dawid13xD
    • 2008-08-07 19:55:17
    • *.adsl.inetia.pl

    według mnie na początku będzie górować BMW Renault i toyota a ferrari mclaren dojdą później z lepszymi ulepszeniami i potem już będzie tak jak w tym sezonie

  • 18. quick B
    • 2008-08-07 20:30:44
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    Adios RON

  • 19. dziarmol@biss
    • 2008-08-07 20:43:21
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    można by mu kupić jakiś "pucharek" gdzieś na odpuście i pa pa

  • 20. niza
    • 2008-08-07 21:58:07
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    odnośnie mojego ostatniego posta, miałam na myśli BMW i Renault a nie Toyotę, co to to nie hehe

  • 21. darecky3
    • 2008-08-07 22:48:58
    • *.range81-153.btcentralplus.com

    akurat pucharkow to Ron ma dosyc, kierowcy jesli chca zabrac pucharek to musza sobie zamawiac atrapy, oryginal zabiera Ron, jakby ktos sie pytal. A tak w ogole to typowy przyklad skad sie biora plotki, przeciez on nie zapowiedzial zadnego odejscia, to tak jak bym powiedzial, "przed smiercia chcialbym zbudowac dom". Ja go juz zbudowalem, to co? Mam juz umierac? O czym wy gadacie?

  • 22. sivshy
    • 2008-08-08 01:44:10
    • *.internetdsl.tpnet.pl

    Zgadzam się z darecky3, lepiej bym tego nie ujął. Jakiś szmatławiec szuka na siłę sensacji, więc wyszperali jakąś notkę, z której wyciągnęli "sensacyjne wnioski". Oczywiście fajnie by było, może w końcu atmosfera w Macu by się oczyściła, bo raczej to nie cały zespół (mechanicy, inżynierowie itp) są przyczyną ogólnej niechęci do zespołu, tylko poszczególni jego członkowie (Ron i Hamilton). Gdyby tatuś Ron odszedł, Lewis może przestałby uważać siebie za mistrza, straciłby część swoich "pleców", i może nawet zacząłbym kibicować tej drużynie. Pomarzyc zawsze można.

  • 23. darecky3
    • 2008-08-08 07:55:02
    • *.range81-153.btcentralplus.com

    Dobrze to ujales, pomarzyc mozna. Ron jest wlascicielem dokladnie 15% McLarena (prywatna wlasnosc), 40% przypada na Mercedesa (wlasnosc firmy), reszta czyli 45% w rekach jakiegos szejka wiec jesli Ron zrezygnuje ze stanowiska szefa stajni to i tak bedzie tam siedzial do konca zycia. Te marzenia noigdy sie nie spelnia.

  • 24. Marti
    • 2008-08-08 09:51:18
    • *.tpnet.pl

    Nie szejka, tylko króla (Bahrajnu), który nie posiada 45% akcji, lecz 30%. 15% udziałów posiada Mansour Ojjeh (współwłaściciel firmy TAG).

  • 25. Mario Theissen
    • 2008-08-08 19:47:17
    • *.lublin.mm.pl

    haha szejka paliwowego xD idealnie pasuje tutaj xDDD

  • 26. sivshy
    • 2008-08-08 21:56:18
    • *.internetdsl.tpnet.pl

    Nawet jeżeli Ron odszedłby ze swojego stanowiska, to nadal miałby spory wpływ na zespół, zarówno ze względu na wspomniane udziały, jak i to, że jest z zespołem tyle lat, odnosił z nim największe sukcesy, i pewnie jest tam szanowany. Byłby kimś, kim dla Ferrari jest MSC, tylko miałby więcej do powiedzenia. Czyli na oczyszczenie w zespole nie mamy narazie co liczyć. Szkoda, bo to dobry zespół.

  • 27. darecky3
    • 2008-08-08 22:54:32
    • *.range81-153.btcentralplus.com

    Jak czytam komentarze innych to przyznam ze przestaje go lubiec a przeciez nie mam powodow do tego. Nie odnosze sie do niego jako schlebca ale faktycznie jedno trzeba stwierdzic, ze jego potencjalne odejscie wiekszosc tu udzielajacych sie straktuje jako oczyszczenie teamu. Ja bym zapytal co takiego on zabrudza. Zlosliwy dla nikogo nie jest, podejmuje stanowcze twarde decyzje, z ktorych jedynie zespol profituje. Po oczyszczeniu z afery szpiegowskiej, kiedy sie dowiedzial ze Alonso (NIE HAMILTON!!!) i Pedro jednak babrali sie swiadomie w tym gownie sam oddal sprawe i dowody do FIA, praktycznie dobrowolnie idac " na sciecie". Wlasnie od tamtego czasu zrodzila sie niechec do niego. Ale przedtem fakty, ktore teraz wykorzystuje sie przeciw niemu nikomu nie przeszkadzaly. Idolem moim nie jest ale mam szacunek do niego, Budowal stajnie od podstaw, to jego drugi dom, a ze nie spelnil marzen wszystkich swoich kierowcow to juz nie jego wina, Tylko jeden zawsze wygrywa. Uwazam ze jednak ten gosc zasluguje na szacunek. Tak wszyscy analizuja jego osobowosc i go krytykuja, ale tak naprawde to zadnych argumentow nikt nie potrafi przytoczyc, jedynie aluzje, domniemania lub wlasne nad-interpretacje, chocby o jego odejsciu. Tylko raz sie zdazylo, gdzie zasluzyl na slowa krytyki i jak do tej pory nikt tego jeszcze nie przytoczyl, a tylu fanow Senny sie wypowieda. Zdumiewajace jak dla mnie, Podliczanie na kalkulatorze ilosci okrazen i spekulacje ilosci paliwa co niektorym lepiej wychodzi jak obiektywne postrzeganie pewnych zdarzen w f1. Pozdrawiam.

  • 28. darecky3
    • 2008-08-08 23:02:24
    • *.range81-153.btcentralplus.com

    Marti he he wsio ryba jak dlamnie. Arab co siedzi na sianie to dla mnie szejk, no chyba ze siedzi doslownie na sienie ( w stodole) to wtedy pedal. Ale tak na serio chodzilo mi o to ze reszta zongluje swiat arabski (te 45%). Zawsze pomijalem ten temat bo dla mnie wystarczy podzial MCLaren I Mercedes. Pozdrawiam

  • 29. Kojo
    • 2008-08-09 09:25:12
    • *.pronet.lublin.pl

    Ma do niego ogromny szacunek, bo to on zbudował te stajnie i stworzył potęgę Mclarena i był ojcem jego wielu sukcesów. Gdyby nie on, to nikt by nie słyszał o Mclarenie i nie wiadomo, czy Mielibyśmy takich mistrzów, jak Senna; Prost czy Hakinen, bo oni wiele Ronowi zawdzięczają. Kibicowałem Mclarenowi kiedy jeździli tam Hakinen i Coultard, bo wtedy mieli naprawdę świetną ekipę i miło było patrzeć jak wygrywają,a wczesnie kibicowałem Williamsowi jeszcze gdy jeździli na silnikach Renault, bo też to był świetny team, a Hill obok Hakkinena i oczywiście Senny to byli moi ulubieni kierowcy. Ostatnio Mclaren stracił u mnie, po tym jak w poprzednim sezonie potraktowali było nie było II-krotnego Mistrza świata Alonso i faworyzowali żółtodzioba Hamiltona, to było nie fair, bo gdy jeździli tam razem Senna i Prost, to byli traktowani na równi i wygrywał lepszy, ale sumą sumarów, to Ron jest osoba bez której F1 nie była by tak ciekawa i nie było by w niej wielkiego Teamu Mclaren i za to należy mu się szacunek, bo na f1się zna jak mało kto w końcu siedzi w niej ponad prawie 40 lat.

  • 30. kumahara
    • 2008-08-09 10:02:16
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    Poprostu - jednych się lubi, innych nie ! Czy trzeba to uzasadniac?

  • 31. pz0
    • 2008-08-09 11:56:49
    • *.sandomierz.pilicka.pl

    Na takim stanowisku musi siedzieć ktoś twardy i stanowczy. Same mamałygi rządziły Hondą i są efekty. Teraz to się z pewnością zmieni Co do sytuacji z ubiegłego roku. Postawa Hamiltona zaskoczyła samego Rona Dennisa. Facet nie dopuści więcej do sytuacji jak sprzed lat, gdy dwaj kierowcy największego kalibru będą jeździć w jednym zespole. To się musi źle skończyć (właśnie przytaczana już sytuacja Prost - Senna). Alonso miał być gwiazdą, tymczasem żółtodziób Hamilton okazał się dużo lepszy niż Ron zakładał. Do tego doszedł jeszcze szum medialny wokół Hamiltona (wywołany nie przez McLaren, a przez świat dziennikarzy) i nagle okazało się że dwie gwiazdy znowu jeżdżą w jednym teamie. Jestem pewien, że nie było to na rękę Dennisowi. Owszem, prawdopodobnie Hamilton był szykowany na gwiazdę, ale nie w roku jego debiutu. Cóż się dziwić również mediom. Nagle znalazł się rewelacyjny brytyjski kierowca, wyspiarze byli spragnieni dobrych wyników jakiegoś angola (rewelacyjnie jeżdżącego anglika dawno nie było), więc wykorzystano nadarzającą się okazję. Zobaczcie co się dzieje w Polsce. Jest Kubica, który nie jeździ tak dobrze jak Lewis (wiem, wiem: dajcie mu Ferrari to zdeklasuje wszystkich - moim zdaniem nie) i co się stało z większością polskich kibiców. Wszędzie spisek, brak fachowców w BMW, mechanicy się uwzięli, Mario go nie lubi. Na każdym kroku widzę szowinizm i szukanie okazji do zglebienia Hamiltona.

  • 32. sivshy
    • 2008-08-09 15:50:06
    • *.internetdsl.tpnet.pl

    Oczywiście Ron ma swoje zasługi, tego nie neguję, ale zachowuje się dość arogancko, dlatego niewiele osób, oprócz anglików go lubi. Oczyszczenie miałoby polegać na tym, żeby sprawić, aby zespół kojarzył się z wynikami a nie bufonadą. pz0, co do kubicy, to zobaczymy za rok, bo możliwe że BMW w końcu dorówna McLarenowi i Ferrari, wtedy zobaczymy jak sobie poradzi. Pewnie nie zdeklasuje wszystkich, jak to ująłeś, ale powalczy o tytuł :) Masz rację, w niektórych komentarzach na temat wyników Roberta czuć trochę szowinizmu, ale istnieją też hipotezy, że jak zwykle chodzi o kasę, czyli obniżeniu trochę wartości Roberta, co przyda się do negocjacji nad kontraktem. BMW w tym momencie i tak już sobie odpuściło, więc co im zależy? Nie zapominajmy, że F1 to nie tylko rywalizacja sportowa, ale przede wszystkim biznes.

  • 33. dziarmol@biss
    • 2008-08-09 15:51:50
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    2008-08-09 09:25:12 Kojo -podpisuję się obiema rękami pod twoim postem.pozd.

  • 34. darecky3
    • 2008-08-09 22:32:23
    • *.range81-153.btcentralplus.com

    nie wyobrazam sobie jak mozna zanizyc wartosc kierowcy w f1. Jesli juz to winien jest sam kierowca. Przyklady Mr Jack, Mr Fernando, Mr Montoya. Kiepski samochod nigdy nie zanizy wartosci kierowcy (negocjacje nad kontraktem?). Swietny driver zawsze bedzie mial sile magnetyczna np. Mr Rubens. Kubica juz dawno podpisal cyrograf jeszcze w polowie zeszlego roku, a BMW warunkow finansowych nie musi mu dyktowac. To wlasnie jest szowinizm takie myslenie "niemcy zanizaja wartosc Kubicy zeby mu nie za duzo zaplacic". Matko Boska....

  • 35. sivshy
    • 2008-08-09 23:37:39
    • *.internetdsl.tpnet.pl

    Po pierwsze, nie powiedzialem "Niemcy" tylko "BMW", dlatego też to nie jest szowinizm, bo w tym zdaniu nie chciałem wyrazić krytyki pod adresem narodu niemieckiego, tylko firmy BMW, resztę sobie sam wymyśliłeś, więc może przeczytaj uważniej moją wypowiedź. Po drugie, taki zabieg jest całkiem prawodpodony, a pisałem o tym już kilka razy, jeśli cię to ciekawi to poszukaj :)

  • 36. sivshy
    • 2008-08-09 23:38:33
    • *.internetdsl.tpnet.pl

    Zresztą, dajmy sobie spokój z tym oftopem, bo ten temat poruszano już setki razy


Skomentuj artykuł

Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!

Zarejestruj się już teraz

Ogólnopolski serwis poświęcony Formule 1 - Dziel Pasję
© 2004 - 2024 GPmedia | Polityka prywatności
Kopiowanie treści bez zgody autorów zabronione.

Created by nGroup logo with ICP logo