2008-06-16
Wywiad z Mario Theissenem
Dla Mario Theissena sukces w Montrealu to potwierdzenie ogromnej pracy, wykonanej przez BMW Sauber F1 Team przez ostatnie lata. Dyrektor BMW Motorsport mówi w wywiadzie o tym, jak ważne było zwycięstwo w Grand Prix Kanady i co czeka teraz zespół w pozostałej części sezonu Formuły 1.R E K L A M A
Pytanie: Co oznacza dla pana i dla BMW Sauber F1 Team to podwójne zwycięstwo?
Mario Theissen: „Montreal to był pierwszy raz BMW Sauber F1 Team: teraz już wiemy, jak smakuje zwycięstwo - nie tylko wygrana, ale i dublet. To była nagroda za entuzjazm, poświęcenie i kompetencje, jakie pokazał nasz zespół. Nie minęły jeszcze trzy lata, od kiedy podjęto decyzję o stworzeniu zespołu. Postawiliśmy sobie ambitne cele i zdecydowaliśmy się na dwuletni program rozwojowy, który stworzył podstawy do osiągnięcia tych celów. Jak na razie idziemy zgodnie z planem - wynik w Montrealu jest więc potwierdzeniem pracy, jaką wykonujemy. Zmierzamy w dobrym kierunku i będziemy dalej podążać tą drogą."
P: Dublet oznacza, że osiągnęliście już swój cel na ten rok, zwyciężając w wyścigu. Podnosicie teraz poprzeczkę?
MT: „Naszym celem na sezon 2008 było zmienienie batalii dwóch czołowych zespołów w trójstronną walkę. Nasze podwójne zwycięstwo w Montrealu oznacza, że osiągnęliśmy ten cel po zaledwie siedmiu wyścigach tego sezonu. Z pewnością nie będziemy teraz odpoczywać. Cały zespół jest zmotywowany i będziemy pracować, bazując na tym sukcesie. Nie oznacza to jednak, że zmieniamy jakoś swój kurs. Następnym celem jest zawsze następny wyścig, to na nim się skupiamy. Dla nas chodzi o wykorzystanie naszej siły i szansy, jeśli rywale popełnią błędy. Z takim podejściem zespołu myślę, że mamy szansę po raz kolejny przekroczyć w tym sezonie oczekiwania."
P: Czy uważa pan Roberta, albo BMW Sauber F1 Team jako pretendenta do walki o mistrzostwo?
MT: „Ktoś, kto jest po siedmiu wyścigach na szczycie klasyfikacji kierowców, nie znalazł się tam przez przypadek. Zespół i kierowcy pracowali na te pozycje przez ponad dwa lata. Z pewnością nie zdejmiemy nogi z gazu, tylko będziemy dalej walczyć. O wynikach porozmawiamy na koniec sezonu."
P: Jak wygląda sprawa z negocjacjami z kierowcami na następny sezon?
MT: „Dobre wyniki przyciągają uwagę. Inne zespoły myślą, że któryś z kierowców jest za to odpowiedzialny, a inny kierowcy stwierdzą, że zasługa leży w samochodzie. Jeśli chodzi o kierowców na sezon 2009, nie musimy się spieszyć. Nie będziemy komentować tych spraw, dopóki nie dojdziemy do porozumienia."
P: Teraz, kiedy macie szansę na zdobycie tytułu, czy przesuniecie prace z rozwoju F1.09 na przyspieszenie F1.08?
MT: „Oczywiście wyzwaniem jest w trakcie sezonu utrzymanie poziomu rozwoju największych zespołów, a jednocześnie praca nad F1.09. Będziemy dokładnie oceniać możliwości i potrzeby, zwłaszcza w kwestii aerodynamiki."
Źródło: BMW Sauber F1 Team
Mario Theissen: „Montreal to był pierwszy raz BMW Sauber F1 Team: teraz już wiemy, jak smakuje zwycięstwo - nie tylko wygrana, ale i dublet. To była nagroda za entuzjazm, poświęcenie i kompetencje, jakie pokazał nasz zespół. Nie minęły jeszcze trzy lata, od kiedy podjęto decyzję o stworzeniu zespołu. Postawiliśmy sobie ambitne cele i zdecydowaliśmy się na dwuletni program rozwojowy, który stworzył podstawy do osiągnięcia tych celów. Jak na razie idziemy zgodnie z planem - wynik w Montrealu jest więc potwierdzeniem pracy, jaką wykonujemy. Zmierzamy w dobrym kierunku i będziemy dalej podążać tą drogą."
P: Dublet oznacza, że osiągnęliście już swój cel na ten rok, zwyciężając w wyścigu. Podnosicie teraz poprzeczkę?
MT: „Naszym celem na sezon 2008 było zmienienie batalii dwóch czołowych zespołów w trójstronną walkę. Nasze podwójne zwycięstwo w Montrealu oznacza, że osiągnęliśmy ten cel po zaledwie siedmiu wyścigach tego sezonu. Z pewnością nie będziemy teraz odpoczywać. Cały zespół jest zmotywowany i będziemy pracować, bazując na tym sukcesie. Nie oznacza to jednak, że zmieniamy jakoś swój kurs. Następnym celem jest zawsze następny wyścig, to na nim się skupiamy. Dla nas chodzi o wykorzystanie naszej siły i szansy, jeśli rywale popełnią błędy. Z takim podejściem zespołu myślę, że mamy szansę po raz kolejny przekroczyć w tym sezonie oczekiwania."
P: Czy uważa pan Roberta, albo BMW Sauber F1 Team jako pretendenta do walki o mistrzostwo?
MT: „Ktoś, kto jest po siedmiu wyścigach na szczycie klasyfikacji kierowców, nie znalazł się tam przez przypadek. Zespół i kierowcy pracowali na te pozycje przez ponad dwa lata. Z pewnością nie zdejmiemy nogi z gazu, tylko będziemy dalej walczyć. O wynikach porozmawiamy na koniec sezonu."
P: Jak wygląda sprawa z negocjacjami z kierowcami na następny sezon?
MT: „Dobre wyniki przyciągają uwagę. Inne zespoły myślą, że któryś z kierowców jest za to odpowiedzialny, a inny kierowcy stwierdzą, że zasługa leży w samochodzie. Jeśli chodzi o kierowców na sezon 2009, nie musimy się spieszyć. Nie będziemy komentować tych spraw, dopóki nie dojdziemy do porozumienia."
P: Teraz, kiedy macie szansę na zdobycie tytułu, czy przesuniecie prace z rozwoju F1.09 na przyspieszenie F1.08?
MT: „Oczywiście wyzwaniem jest w trakcie sezonu utrzymanie poziomu rozwoju największych zespołów, a jednocześnie praca nad F1.09. Będziemy dokładnie oceniać możliwości i potrzeby, zwłaszcza w kwestii aerodynamiki."
Źródło: BMW Sauber F1 Team
komentarze
1. FUNIOF1
Dobrze Mario zrobic taki samochod na nastepny sezon ze Robert rozwali czołówke!!!3mam kciuki!
2. Orlo
Prawda jest taka że w tym sezonie BMW ma szanse na pozycje 1-2 tylko w przypadku jakichś problemów, błędów, awarii, itd Ferrari i McLarena. W "normalnym", bezproblemowym dla nich wyścigu BMW wciąż nie jest w stanie nawiązać równorzędnej walki. Dlatego boję się że już wkrótce Ferrari i McLaren wezmą się w garść a jak przestaną popełniać niekiedy aż głupie błędy to BMW i Robert mogą mieć mało do powiedzenia...
3. Mister_X
Całkiem konkretny wywiad, szkoda tylko że tak krótki.
4. lipens
Orlo zgadzam się z Toba a nawet dodam więcej, że ten cel które BMW osiągnął na ten sezon to tylko cel na papierze, bo gdyby nie błędy ferrari i McLarena to cel nie był by osiągnięty i wydaje mi się że nie ma się co podnicac tym zwycięstwem bo w równej walce BMW nie ma jak narazie szans na 1 miejsce, aby tylko nie zaniechali rozwoju F1.08 i w końcu wygrali w równej walce a nie podyktowanej problemami Ferrari i McLarena
5. atomic
orlo: każda wygrana to następstwo błedów przeciwnika.
6. Gregory980
F1 to jak szachy - zwycieza ten, kto popelni najmniej bledow. Nie moze byc inaczej, i wcale sie nie dziwie, ze RK jest na szczycie rankingu. Popelnil najmniej bledow ze wszsytkich i jedzie bardzo rowno. Ale to duzaaaaaa zasluga teamu BMW Sauber!!! Jesli beda tak planowac i konstruowac kolejne wyscigu i samego F1.08 to raczej niemal na 100% beda na 1miejscu dla konstruktoworow i bardzo mozliwe, ze RK moze zdoby tytul, a juz na pewno znajdzie sie na strefie 1-3 na koncu sezonu.
7. kuba1808
Dokładnie. BMW nie ma super bolidu, ale nadrabiają niezawodnością, szybkimi pit-stopami, no i mają b.dobrego kierowcę :)
8. ja2
No BMw Sauber naprawdę wykonało wielki postęp wg zeszłego sezonu. Podziwiam te zespół. Ale oni mają świetnego kierowcę.
9. walerus
byleby na tych gierkach RK skorzystał....
10. mariomario
jak czytam niektóre posty to widze lustrzane odbicie wypowiedzi Hamiltona który ciągle mówi że jest super że wygra a potem się spala ,
podobnie jednostki co piszą BMW w bespośredniej walce nie da rady , dało rade zrobili co zapowiedzieli było 7 gp do każdego gp stawali wszyscy na lini może poza SA i po wszystkich wyścigach BMW jest 2 z małą stratą a RK prowadzi morderczo ciężka praca gratuluję i doceniam cały Team BMW z kierowcami super postawa konsekwencja zangażowanie niezawodność poprostu perfekt,
z pozdrowieniami dla ignorujących wkład pracy ludzi walczących o zwycięstwo
11. Amadeusz
a co powiecie o sytuacji Renault w 2005r. ? Zdobyło podwójne mistrzostwo tylko na błędach konkurencji, a także niezawodnością i tym, że to oni nie popełnili większych błędów.
12. lewusFIA
Podpisuję się pod postem mariomario, dodam jeszcze, że jak sami widzicie życie pokazuje, że nie najszybszy jest najlepszym. O klasie bolidu świadczy również jego niezawodność a jak dodamy bezbłędność Roberta to mamy lidera. Dlaczego to McL i Ferrari mają się wziąć w garść i nie dać szans BMW - a co, dotychczas to jeździli spacerowo?, Nie rozumiem ciągłego utyskiwania, że przez przypadek, że i tak nie ma szans. Równie dobrze jak po 7 GP może być na koniec sezonu. Tak będzie, walory BMW i Roberta zaowocują jeszcze w tym roku tytułem mistrzowskim.
13. mario761
Jezeli jest tak jak mówisz Orlo (z pełnym szacunkiem) to dlaczego nie wygrywa renault czy wiliams gdy czołówka popełnia błędy. Równie dobrze mozna powiedzieć że Raikonen został mistrzem w ubiegłym sezonie bo Hamilton popełniał błędy w Brazyli. Ten kto popełnia błedy nie pomoze mu dobry samochód. Kovalainenowi jakoś nie pomogła zmiana słabego reno na super szybkiego maclarena - i to jest przykład jak wiele zależy od umiejętności kierowcy.
14. Orlo
Po prostu chodzi mi o to że BMW nie jest tak szybkie jak Ferrari i McLaren. I ich jedyną szansą w tym sezonie jest jest wykorzystywanie błędów czołówki i nie popełnianie własnych. Ale kiedy Ferrari nie będzie miało żadnych przygód w rodzaju awarie, daltoniści:D, itd to to BMW nie będzie w stanie z nimi rywalizować jak równy z równym. Może przyjść takie GP w którym to Robert będzie miał awarię,w następnym ktoś w niego wjedzie, a w kolejnych 2 Ferrari spokojnie wygra nie zaliczając żadnych przygód. I wtedy BMW jest bez szans. Nie miejcie do mnie pretensji czy żalu przecież ja życzę Robertowi i BMW jak najlepiej, ale chcem po prostu obiektywnie spojrzeć na to co się dzieje.
15. razarex
ludzie a nie uwazacie ze Mclaren i Ferraro moze sobie choc troche odpuscic w drugiej czesci sezonu? to moze byc jakas szansa dla Roberta. poza tym mysle ze BMW jeszce wygra wyscig w tym sezonie "na czysto" bez przygod czerwonych Ferrari i srebrnych strzal Dennisa. moim zdaniem moze to byc juz we francji. pamietajcie ze byly testy w zeszly weekend a po testach jeszce moze wszystyko ulec zmianie. Oby na korzysc Kubicy czego jemu i nam zycze:D
16. jakub_l
BMW to potezna firma i zna sie na silnikach. Jednak nie tak latwo zbudowac najlepszy bolid. Narazie sie rozwijaja, robia swoje. Jezdza rowno. To tylko i wylacznie ich zasluga, ze sa tak wysoko w kwalifikacji. Bedzie coraz lepiej.
17. jarwar
Ferrari i MCL są szybsze ale tempo kwalifikacyjne roberta jest mega dobre, pp bahrain, p2 australia, p2 kanada, przy bezbł.ędnie pojechanym wyścigu i odp. taktyce nawet w ferrarce czy mcl ciężko byłby go łyknąć a to oznacza że można mieć zajebiste wyniki w bmw kiedy cała reszta nie popełnia błędów, Pamiętajcie że w bahrajnie były problemy ze startem bmw(sprzęgło czy coś) w wyniku czego na starcie robert stracił pozycję, potem plama oleju i wycieczka poza trase i kolejne miejsce w dół na rzecz kimiego, gdyby nie te błędy bardzo możliwe było zwycięstwo, ferrari wykorzystał błędy bmw. Co do kanady, to robert jechał nieprzyzwoicie szybko i nawet gdyby cała pierwsz trójka wyleciała z boksu w kolejności jakiej jechała to robert był po wewnętrznej dwóch następnych zakrętów czyli mega przewaga nad raikonenenm, potem były wolniejsze wózki i najszybsza trójka rozjechałaby się wśród nich a prowadziłby robert, potem w wolnym powietrzu wiadomo co odpierniczał, więc wcale nie uwazam żeby bmw nie stanowiło bezpośredniego zagrożenia dla ferrari i mcl. Zeruje również na ich błędach ale to norma skoro tyle ich popełniają to nic tylko zgarniać bonusy!No, głowa do góry,
18. jarwar
Prędkość prędkością . Lepszy jest ten który na mete dojeżdża pierwszy! A DavidCoulthard mówi że jesteś tak dobry jak twój ostatni wynik i stary wyga wie co mówi!
19. rooffi
No może Robert pokaże klase i wygra następne GP ale nie wiadomo czy odejdzie z BMW do Ferrari
20. Krzysztof-n
Panowie i najprawdopodobniej także i Panie zastanówcie się nad wynikami Roberta. On sam jest świetnym kierowcą, co do tego nie ma wątpliwości i dzięki temu jest tam gdzie jest, nie popełnia błędów tam gdzie jego rywale to robią ale nie oszukujcie się, że BMW Sauber w bezpośrednim pojedynku z MC i F może wygrać bo nie może i sami to podkreślają. BMW Sauber jest w tej chwili trzecim zespołem w F1 i to jest fakt.
Pierwsze miejsce Roberta w Montrealu to wynik błędu FIAmiltona i słabej postawy Massy a Kovalainen nigdy nie był jednym z najlepszych. Drugie miejsce w Monako to wynik błędów reszty na mokrej nawierzchni co świadczy tylko o talencie Roberta, że umiał to wykorzystać a nie o osiągach BMW...
Można tak wymieniać tego typu sytuacje w każdym wyścigu i jak to przeanalizujecie na spokojnie, zrozumiecie, że to Robert a nie BMW ma w tym największą rolę. W padoku ma już ksywę automat bo jeździ równo i wykorzystuje błędy rywali. BMW jest w tej chwili trzecim zespołem a przewaga jaką ma nad Ferrari jest zasługą Roberta bo i MC i Ferrari ma niezawodne bolidy, zawodzą tylko kierowcy, którzy nie wytrzymują presji psychicznej.
Ogólnie jeśli kierowcy MC I Ferrari będą robić to co robią do tej pory to RK ma szansę a jeśli się zmobilizują ( tak jak RK w tym sezonie w porównaniu do zeszłego ) to już wiadomo co będzie, max 3 w generalce.
Nie bądźcie tak jak kibice polski na E2008 hurraoptymistami, RK jest świetny ale BMW (w tej chwili) + RK = max 3
21. karol
sauber-bmw;bmw-sauber od jakich dwóch lat; ludzie!!!!!!!!
22. Grzesiek_1
Orlo, Lipens: F1 to nie tylko wyścig, to całą machina gdzie liczy się bezbłędność na każdym etapie. Pisanie, że gdyby inni nie popełniali błędów, BMW nie mógłby wygrywać nie ma sensu. Jeśli inni popełniają błędy - to znaczy, że są słabsi, jeśli Robert ich nie popełnia - jest lepszy. To wszystko. W każdym sporcie nie liczą się możliwości, tylko realne osiągnięcia, a te dla BMW wypadają bardzo dobrze i jest to kwestia niepodlegająca dyskusji.
Można się ze mną nie zgodzić, wydaje mi się jednak, że moja ocena jest dość obiektywna i pozbawiona elementów kubicomanii :-)
23. Dagmara_W
konkretna wypowiedz.. widac że są ambitni i nie beda poprzestawac na jednej wygrabnej.. BMW do boju!!!
24. dziarmol@biss
2008-06-16 17:21:08 lewusFIA-Amen !! pozd.
25. mariomario
bo inni popełniają błędy to oczywiste jak by nie popełniali to nie ma emocji w ten sposób można kwestionować każdego zwycięzcę wygrał bo:
przeciwnik złapał gumę ,mechanik nie dokręcił nakrętki , za mało dolali paliwa ,zła strategia ,zły bolit, żona rodziła,deszcz padał itd, ważne kto sobie z tym poradzi najlepiej a gadanie że ferrari ze Mc jest lepszy jednak nie zawsze bo wyścigi to nie tylko bolid to jeszcze wiele innych czynników a formuła to nie wyścig na 1,4 mili gdzie moc to podstawa a moc i dobry kierowca to zwycięstwo
26. moretti
Ja takze uwazam, ze pozycja Roberta i BMW to nie zasluga tego, ze konkurecja popelnia bledy, o klasie kierowcy swiadczy to, ze bedac pod presja ich nie popelnia, w kazdym sporcie nawet mistrzowie sie myla i przegrywaja nieoczekiwanie bedac na starcie murowanymi zwyciezcami i tak wlasnie jest w tym sezonie w F1, Ferrari i Maclaren nie maja na tyle duzej przewagi nad BMW, aby pozwalac sobie na bledy, a bledy robia a to ze je robia to normalne i nie ma co tu mowic, ze gdyby ble......ble, to Robert i BMW nie byli by na tym miejscu co sa, jak startuja do wyscigu to wszyscy maja szanse pokonac BMW, a tego nie robia, bo wlasnnie ich kierowcy nie jada tak jak Robert, a bolidy to juz nie przepasc i musza zawsze liczyc sie z tym, ze BMW moze ich lyknac . Zreszta dla calej F1 bedzie lepiej jesli jak najwieksza liczba zspolow bedzie na tym samym poziomie, a nie zawody dwoch a reszta tylko asystuje.
27. Raven89
A ja się nie zgadzam e sceptykami:fenomenalną pracę wykonują mechanicy-w ciągu przerwy przed GP Kanady znacznie zredukowali stratę szybkości do McLarenów i Ferrari-są w stanie walczyć z nimi na równym poziomie-zresztą w Kanadzie Kubica pokazał,że bolidy BMW są w stanei odjeżdżać Ferrari-gdyby nie granulkowanie opon,to kubica mógł odjechać od Raikkonena znacznie.
28. kramer
Wprawdzie uważam, że ten sezon to mistrzostwo Massy, ale z przebiegu dotychczasowych GP zaczynam sie przychylać ku opcji, że najwieksze szanse na tytuł mistrzowski ma Kubica. Takim profesjonalizmem jaki przejawia Robert nie mogą sie popisać pozostali kierowcy, i nawet wolniejszy na "prostych" bolid nie umniejsza jego szans, a poza tym ta różnica prędkości między BMW a McL i Ferrari jest coraz mniejsza.
29. Orlo
Rzeczywiście w GP Kanady Raikkonen popełnił fatalny błąd zatrzymując się na czerwonym świetle. I to jego wina że Dalton wjechał w niego... Albo że w Monaco został ukarany bo minutę przed rozpoczęciem wyścigu jego bolid nie miał zamontowanych kół czy jakoś tak. No straszne błędy ten Raikkonen popełnia...Ludzie spójrzcie prawdzie w oczy. Ferrari i McLaren nie muszą liczyć że BMW popełni jakiś błąd. Oni po prostu wygrywają. Chyba że sami coś spartolą, ale nie można liczyć że co wyścig komuś z czołówki pomylą się światła i rozbije swój bolid na Ferrari, albo na odwrót. Jasne, brawo dla BMW że w tym sezonie są jak do tej pory bezbłędni przeciwnie do zeszłego sezonu, ale nadal nie są tak szybcy jak Ferrari, a i do McLarena im trochę jeszcze brakuje. I to tyle w tej kwestii...
30. chomeini
Panowie, a tak poza wszystkim. Wyobraźcie sobie Roberta w ferrari. Zdobywa PP. Następnego dnia wsiada do bolidu przejeżdża kilkadziesiąt okrążeń i wygrywa. Następne GP-powtórka z rozrywki i tak w kółko. I na tym forum można by tylko pisać, że hamilton się przejadł, że nie założył okularów przeciwsłonecznych etc.Nie byłoby tak analitycznych komentarzy jak obecnie. Chyba trochę prawdy w tym jest ;)
31. dziarmol@biss
2008-06-17 16:51:55 chomeini -i to jest prawda Kubica + Ferrari = NUDA
32. walerus
AMEN
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz