komentarze
  • 38. kramer
    • 2007-11-21 00:06:56
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    i vice versa

  • 39. AndrzejOpolski
    • 2007-11-21 00:08:48
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    tak, i vice versa

  • 40. Leeloo
    • 2007-11-21 00:37:35
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    myślę że to właśnie nie ludzie przypięli mu etykietę tylko sam sobie ją wypracował, w takim razie jak Kazik skomentujesz to że Alonso chce za rok jeździć w Ferrari, przypiętą etykietką czy świadomym wyborem zmiany teamów co rok ???

  • 41. AndrzejOpolski
    • 2007-11-21 00:42:06
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    Kazik to zaprzysięgły fan Alonso i słowa złego na niego nie powie. Leeloo nie oczekuj od niego słów krytyki :-)

  • 42. kramer
    • 2007-11-21 00:49:17
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    zastanówcie się, co w tym złego, że kierowcy zmieniali by teamy co rok, czy co dwa lata, to mogłoby być naprawdę bardzo ciekawe i pasjonujące

  • 43. AndrzejOpolski
    • 2007-11-21 00:57:37
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    Chyba Ecllestone powiedział, że najlepiej byłoby gdyby w każdym wyścigu każdy kierowca jeździł bolidem innego teamu. Tylko z drugiej strony bolid ustawia się pod konkretnego kierowcę a cykl tworzenia pojazdów na następny sezon zaczyna się praktycznie już na początku trwającego sezonu a przecież to kierowcy testują te bolidy. Tak że nie wiem czy to do końca dobry pomysł.

  • 44. AndrzejOpolski
    • 2007-11-21 00:59:48
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    Może inaczej: z punktu widzenia widzów to takie rotacje byłyby bardzo widowiskowe. Ale dla zespołów jest to nie do przyjęcia.

  • 45. kramer
    • 2007-11-21 01:06:03
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    Technicznie jest to do zrealizowania, poprzez unifikację tych wszystkich elementow na które ma wpływ kierowca. Ustawiał by bolid "pod siebie" na treningach.

  • 46. AndrzejOpolski
    • 2007-11-21 01:19:06
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    Pewnie masz rację. Ale przyznasz, że jest też jakiś smaczek w rywalizacji zespołów gdy okazuje się, że jakaś nowinka (zaaprobowana oczywiście przez FIA :-) daje nagle przewagę jednym nad resztą. Przy unifikacji wszelkie zmiany mogłyby się znaleźć tylko na początku sezonu a później szlaban.

  • 47. kramer
    • 2007-11-21 01:22:38
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    W tym o czym piszę zapomniałem o jednak mniejszym bezpieczeństwie kierowców, natomiast unifikacja daje równiejsze szanse wszystkim kierowcom.

  • 48. Kazik
    • 2007-11-21 01:22:42
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    Alonso spędził w F1 siedem sezonów (miałem iść spać ale nie dajecie,he,he).Debiut-Minardi,potem pięć lat w Renault ii ten nieszczęsny rok w Mc Larenie-już raz to kiedyś przypominałem bo statystyki są niestety nieubłagane..No to jak Leeloo możesz mówić o zmienianiu teamów co rok ? Bardzo sympatyczny kierowca pt.Giancarlo Fisichella w swojej karierze startował już dla zespołów :Minardi,Benetton,Jordan,Sauber,Renault Bardzo by chciał znależć się w szóstym zespole.Potępiasz go ? Odrobina obiektywizmu zamiast emocji chyba ma przewagę.

  • 49. kramer
    • 2007-11-21 01:27:35
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    Jestem za jak najczęstszą rotacją kierowców, przynajmniej dopiero wtedy wiedziebyśmy, który jest naprawdę najlepszy!

  • 50. Kazik
    • 2007-11-21 01:27:43
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    P.S.AndrzejOpolski zaprzysiągłem wierność F1 (w tym Alonso) do grobowej deski (jakby coś nie tak to niech mnie piekło pochłonie).

  • 51. kramer
    • 2007-11-21 01:28:29
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    wiedzielibyśmy - error

  • 52. AndrzejOpolski
    • 2007-11-21 01:30:05
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    Tak Kazik to prawda. Ale patrząc na przykład Michaela Schumachera lepiej pracować z jednym zespołem wzajemnie się poznając i z czasem wytworzyć swoistą symbiozę pozbawioną słabych elementów. Fisico to bardzo dobry kierowca ale bez tytułu za to z dużym gronem znajomych w wielu teamach :-) Michael poszedł w ilość zwycięstw niż zespołów.

  • 53. AndrzejOpolski
    • 2007-11-21 01:33:07
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    P.S. Kazik: ja natomiast byłem, jestem i pozostanę wiernym fanem Michaela Schumachera. Teraz żaden kierowca nie wywołuje u mnie tylu emocji co On.

  • 54. kramer
    • 2007-11-21 01:35:25
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    Michael to zaledwie ułamek sukcesu, reszta to ok. tysiąca ludzi i każdy z nich musiał spisywać się na 100% by on mógł dojeżdżać do mety na 1 miejscu. Zapomina się o tym gloryfikując wg. mnie jego osobę nadmiernie.

  • 55. Kazik
    • 2007-11-21 01:39:10
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    Nie od dzisiaj wiadomo,że w Ferrari każdy chciałby jeżdzić.I dziwić się tu Alonso ,że też chciałby tam wylądować.Michael miał to szczęście,że gdy rozpoczął karierę w Benettonie to w niedługim czasie od razu namówiono go na Ferrari i tak już zostało do końca kariery.

  • 56. AndrzejOpolski
    • 2007-11-21 01:40:14
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    MS też musiał spisać się na 100% aby dojeżdżać na 1 miejscu. Gdyby nie ludzie z teamu na pewno nie byłby siedmiokrotnym mistrzem świata. Ale gdyby nie jego podejście do tych ludzi i wspólna praca przez wiele lat to ci ludzie nie pracowaliby na 100%.

  • 57. kramer
    • 2007-11-21 01:43:24
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    I o to chodzi, gdyby ludzie spisywali się na 96% powiedzmy, MS niczym by sie nie wyróżniał.

  • 58. kramer
    • 2007-11-21 01:44:43
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    mówię o całym zapleczu, tj. ok.1000 osób

  • 59. AndrzejOpolski
    • 2007-11-21 01:44:49
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    MS pierwszy wyścig F1 odbył w Jordanie :-) Natomiast Ferrari w 1996r. było bardzo daleko od obecnego poziomu, który osiągnęło także dzięki MS.

  • 60. AndrzejOpolski
    • 2007-11-21 01:46:30
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    tak kramer, czyli: kierowca+zespół=sukces.

  • 61. Kazik
    • 2007-11-21 01:50:48
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    Pamiętajcie,że Michael odszedł z Benettona jako dwukrotny mistrz świata do Ferrari.Nikt go za to nie potępiał,co najwyżej głupie komentarze wtedy się pojawiły (min.ze strony D.Hilla).Jaką potem karierę w Ferrari zrobił-wszyscy wiemy.A teraz kiedy dwukrotny mistrz świata szuka dla siebie odpowiedniego miejsca-niestety jest bardzo żle postrzegany.Nie za bardzo się z tym zgadzam.

  • 62. AndrzejOpolski
    • 2007-11-21 02:01:40
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    Ja uważam, i wcześniej uważałem, że Alonso niepotrzebnie odszedł z Renault. Dlatego cieszyłbym się gdyby do niego wrócił. Przez ten rok Fernando zobaczył, że w McLarenie nie jest tak różowo jak się spodziewał a Briatore zobaczył, że Alonso to kierowca o dużej wartości. Jeżeli dwie strony wyciągnęły konstruktywne wnioski to ich ponowne zejście będzie pozytywne.

  • 63. AndrzejOpolski
    • 2007-11-21 02:05:59
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    OK, miło się rozmawia ale już pora spać. Pozdrawiam i dobranoc.

  • 64. Leeloo
    • 2007-11-21 10:56:19
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    Ale zabalowaliście wczoraj do późna hehehe. Kazik nie podobają mi się to w Alonso ostatnie decyzje, masz racej jest to niekwestionowany dwókrotny mistrz świata i może marudzić, jednak nie wszystkim mogą się one podobać (moje odczucie), pozdrawiam i miłego wtorku wszystkim życzę :)

  • 65. Marti
    • 2007-11-21 11:57:47
    • *.160.25.2

    No zabalowali sobie panowie :-) Trudno się z nimi nie zgodzić. Ze swojej strony dodam tylko tyle, że Alonso niepotrzebnie zmieniał team w 2005 roku (owszem, osiągnął sukces w Renault i miał prawo zasmakować czegoś nowego, podobnie jak Schumi-Benetton-Ferrari, jednak do dziś nie rozumiem, dlaczego Alonso podpisał kontrakt z McLaren'em już w 2005. Jak wszyscy wiemy współpraca tam była marna a jego pobyt w armii Dennisa jednym wielkim niewypałem (nie było zgody pomiędzy kierowcą i szefostwem, więc ciężko o dobrą współpracę). Jako przykład współpracy podaliście Michaela i Ferrari. Zgadzam się z tym w 100% (podpisuję się obiema rękami pod komentarzem Andrzeja z 2007-11-21 01:33:07. 10 lat w jednym zespole to sporo, wątpię, aby któryś z obecnych kierowców pozostał tak długo w jednym teamie, wtedy musi współgrać ze sobą wiele czynników (zostały one już wymienione powyżej). Skoro już porównaliscie wybory Schumiego z wyborami Fernanda, to powiem tylko jeszcze tyle: jeżeli chodzi o teamplayer, to nastawienie tych dwóch panów różni się gruntownie. Michael potrafił cenić swoją drużynę, wspierać ich w chwilach porażek, odwdzięczyć im się. Alonso tego nie potrafi. Taki typ po prostu i taki charakter. Zobaczymy, jak się potoczy jego dalsza kariera.

  • 66. Leeloo
    • 2007-11-21 13:48:44
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    dokładnie tak !!

  • 67. Leeloo
    • 2007-11-21 13:49:17
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    a tak poza tym to mialo być miłej środy a nie wtorku hihihihi

  • 68. zbyszek17
    • 2007-11-29 17:52:55
    • *.gprs.plus.pl

    może wybierze zespoł Renault lub inny . Nic nie wiadomo.


Skomentuj artykuł

Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!

Zarejestruj się już teraz

Ogólnopolski serwis poświęcony Formule 1 - Dziel Pasję
© 2004 - 2024 GPmedia | Polityka prywatności
Kopiowanie treści bez zgody autorów zabronione.

Created by nGroup logo with ICP logo