komentarze
  • 19. nico64
    • 2007-10-08 16:24:21
    • *.gprspla.plusgsm.pl

    do ra_f1 nie nacieszył byś sie szaleństwami J.P.Mont.czy J.Vill. bo oni w tym sezonie jeżdzili by tylko przez aleje serwisową przy każdej próbie ataku na FIAmiltona :)

  • 20. nico64
    • 2007-10-08 16:31:29
    • *.gprspla.plusgsm.pl

    klasyk! niestety nie mam linku do tej konferencji, ale doskonale ją pamiętam, powiedział tylko kilka słów i oddał glos dla Roberta twierdząc ze to wielkie wydarzenie dla polskiego sportu motorowego.ja osobiście z czymś takim się nie spotkałem wcześniej a jestem sympatykiem F1 od 7 lat.

  • 21. Iceman_1
    • 2007-10-08 16:36:23
    • *.204.155.5

    Kimi Raikonen to świetny kierowca, mam nadzieje że przy odrobinie szczęścia i pomocy kolegi z zespołu, Felippe Massy to on w swojej dotychczasowej karierze po raz pierwszy zdobędzie mistrzowski tytuł.

  • 22. tola
    • 2007-10-08 16:43:21
    • *.net81.citysat.com.pl

    http://www.grandprix.com/race/ r765sunpc.html - zobacz tutaj (bez spacji, oczywiscie)

  • 23. tola
    • 2007-10-08 16:58:50
    • *.net81.citysat.com.pl

    nico67- nie potrafię znalezc tej wypowiedzi RAI w tekscie tej konferencji (chyba, ze powiedzial to w tych krótkich podsumowaniach, pokazywanych zaraz po wyścigu). Tylko, że ja bym się tam nie upierała, że RAI jest sympatyczny. Wydaje mi się, że to nie jest najwazniejsza cecha kierowcy wyscigwego. Dla mnie przynajmniej. Mnie sie podoba, ze jest twardy i nie okazuje emocji, nie gra pod publikę, nie rozczula się, mówi to, co myśli. I ze generalnie wcale a wcale nie zalezy mu na tym, zeby ludzie go postrzegali jako sympatycznego gościa.

  • 24. tola
    • 2007-10-08 17:04:44
    • *.net81.citysat.com.pl

    A czytaliscie na ostatniej konferencji prasowej jak ALONSO pięknie nawiązał do incydentu pt" HAM i dzwig"? Na pytanie, co sobie pomyslal, widzac samochod HAM na poboczu stwierdził, ze nic specjalnego, bo nie mial pewnosci, ze juz nie powroci na tor, w koncu w jednym GP widział juz na telebimie HAM wyciaganego ze żwirku przez dzwig, a potem okazalo się ze Lewis jedzie dalej. Nie mogłam sie nie usmiechnąć :):):)

  • 25. premier321
    • 2007-10-08 17:10:11
    • *.internetdsl.tpnet.pl

    Alonso albo Raikkonen. Hamilton nie ma szans.

  • 26. Marti
    • 2007-10-08 17:30:29
    • *.160.25.2

    ra_f1 - jestem w takiej samej sytuacji co Ty (ostatnie zdanie Twojego komentarza). nico64 - po prostu nie lubię Icemana, nie zdobył mojej sympatii i tyle :-) walerus - uważam ze Alonso miał sporo szczęścia w swojej karierze, np. gdyby Schumiemu nie zepsuł się silnik w zeszłym roku w Japonii, to zapewniam Cię, że nie zdobył by tytułu. Ferdynand ma szczęście, że Dennis toleruje jeszcze jego obecność w teamie i nie wyrzucił go na zbitą gębę (jest inne powiedzenia, ale wolę go nie użyć). Ferdynand ma szczęście, że Hamilton wczoraj nie punktował i ma jeszcze szanse na wygranie mistrzostw.

  • 27. boxster
    • 2007-10-08 17:33:48
    • *.internetdsl.tpnet.pl

    tym razem wygra trzeci:)

  • 28. Tytussek
    • 2007-10-08 17:50:11
    • *.51.175.141

    Wbrew pozorom Alonso ma swoich popleczników w McLarenie (ktoś mu pomógł przyblokować Hamiltona na pitstopie). Dlatego wydaje mi się najbardziej podopodobny scenariusz taki, że Alonso po zaciętej walce wygrywa z Raikonenem Hamiltn 3, rozczarowany Massa 4. Dzieki pięciom zwyciestwom Alonso mistrzem ze 113 pkt. Ale w sporcie różne cuda się zdarzały, więc poczekamy zobaczymy :)

  • 29. nico64
    • 2007-10-08 18:07:52
    • *.gprsbal.plusgsm.pl

    Marti -ciesze się ze masz swoje zdanie,ale martwi mnie ze nie masz swojego faworyta że musisz wybierać z trojga złego ,ja takiego dylematu nie mam bo moim zawsze był Kimi a wcześniej M.Hakinnen,i nie jestem obiektywny muszę to przyznać bo nie lubiłem M.Szumiego więc stawiałem na każdego kto mógł z nim powalczyć.Co do Hamiltona i tu przyznam na początku to zazdrość że dostał się do lepszego teamu niż R.Kubica i zawsze się zastanawiałem jaką trzeba mieć protekcję by wszystko tak się potoczyło i w trakcie sezonu otrzymałem parę odpowiedzi dlaczego naprawdę nigdy nie zmienię poglądu na jego temat pomimo ze to dobry kierowca, Uważam ze w sporcie trzeba piąć sie do góry a nie żeby kogoś tam wynosić.Co do M.Szumiego to mam teraz dylemat bo dopiero jak zakończył karierę nagle mnie oświeciło, teraz wiem ile był wart i ile zrobił dla F1 nikt tak jak on nie podniósł nigdy wysoko poprzeczki.Serdecznie pozdrawiam wszystkich nie zależnie komu kibicują. :)

  • 30. AsssIoReK15
    • 2007-10-08 18:19:43
    • *.welnowiec.net

    Ja chcę, aby to Fernando Alonso mógł cieszyć się korony mistrzowskiej ;P

  • 31. Smola
    • 2007-10-08 18:57:45
    • *.adsl.inetia.pl

    Ja tez nie jestem wielkim zwolennikiem Raikkonena. Oczywiscie na poczatku sezonu rowniez lizylem na Masse, ale widac jaki ten sezon jest dla brazylijczyka. W ogole sie zastanawiam, czy on kiedykolwiek zdobedzie tytul mistrza swiata F1. Brak mu opanowania i spokoju w jezdzie. Jest niesamowicie szybki, co udowodnil kilkakrotnie w tym sezonie. Lecz rowniez dla ciala w wyscigach takich jak np. GP Wegier. Wiesz... nie chodzi mi o mistrzostwo dla Raikkonena, ale glownie o podwojne trofeum dla Ferrari. Niestety wraz z odejsciem Schumiego z Formuly 1 nie mam komu w 100% zyczyc mistrzostwa. Wydaje mi sie, ze jest to spowodowane niesmakiem i jakas "pustka"... oraz zbyt wielkim kontrastem umiejetnosci pomiedzy Schumim a reszta kierowcow. Jeszcze do nico64 - wielu ludzo docenilo Schumachera dopiero po jego odejsciu... ale jak to mowia lepiej pozno niz wcale. Pamieteam, jak Schumacher wygrywal wszystko cie sie tylko dalo. Pamietam krytyke jaka na nego nakladano. "On jest faworyzowany!". Moze byl... i co z tego? nie chce porownywac Hamiltona do Schumachera, ale mam przeczucie, ze to bedzie naprawde wielki kierowca. Moge sie mylic, ale tak jakos czuje. Mam to przeczucie od naprawde szybkiej jazdy Lewisa w GP Monaco. Pozdrawiam - rowniez niezaleznie kto komu "Kubicuje" :)

  • 32. Marti
    • 2007-10-08 19:57:06
    • *.160.25.2

    nico64 - po prostu "mój kierowca" nie jest jeszcze w stanie walczyć o zwycięstwa i tytuły (Kubica) tak jak to czynił M. Schumacher. Po raz pierwszy od kilkunastu lat jestem w sytuacji, że mój faworyt nie ma szans na zdobycie tytułu. Czekam jednak cierpliwie i bardzo mocno wierzę, że w przyszłości tak będzie. Co do Schumiego, to wyprzedził mnie już Smola. Ja również zaobserwowałam, że sporo ludzi tak naprawdę teraz go docenia, gdy go nie ma (przyznało mi to również parę osób w bezpośrednich rozmowach). Ten kierowca miał zagorzałych fanów, jak i wielkich wrogów. Wiem, że miał swoje za uszami, jednak każdy wielki mistrz F1 miał swoje "ale". Chcę zauważyć, że walka pomiędzy M.Schumacherem i M.Hakkinenem, była ostatnią prawdziwą, absolutnie walką fair o tytuł. Nigdy nie byłam fanem Hakkinena, jednak muszę przyznać, że był wspaniałym rywalem. Obaj kierowcy walczyli na torze, poza nim nie było takich pojedynków słownych i różnych zagrywek psychologicznych jak pomiędzy Schumim i Hillem, czy J. Villeneuvem i Alonso. Michael przyznał, że Mika to najlepszy rywal jakiego miał i daży go wielkim szacunkiem. Szkoda, że od tego czasu nie było już takiej sportowej walki pomiędzy głównymi pretendentami do tytułu. Obecni rywale nie mają już dla siebie tyle szacunku. To prawda, że ciężko porównać jakichkolwiek kierowców. Każdy jest inny. Myślę jednak, że kiedy Alonso zakonczy karierę, to nie będzie za nim płakało tyle osób co za Schumim, ja bynajmniej nie uronię ani jednej łzy :-) dla mnie jest on o wiele bardziej kontrowersyjną osobą niż Michael. Co do Hamiltona to zobaczymy, co osiągnie w swojej karierze, jak na razie to pewnie wygra mistrzostwa w swoim pierwszym sezonie :-) Pozdrawiam również, wszystkich oprócz rasistów, którzy się ujawnili na tym forum.

  • 33. Kazik
    • 2007-10-08 20:46:08
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    Z "szacunkiem"odnoszę się do powyższych komentarzy,w których porównuje się poziom poszczególnych kierowców w rożnej "czasoprzestrzeni".Proszę mi powiedzieć czym niekorzystnym zasłużył się niejaki Kimi Raikkonen ? Z którym to kierowcą lub z którym teamem maiał kiedykolwiek konflkt ? Proszę wymienić chociaż jeden przykład. A mówicie,że pije ? (bo czyta wasze komentarze-pewien rodzaj frustracji-piszecie niektórzy,że Go nie lubicie)-Ja was też.

  • 34. walerus
    • 2007-10-08 20:48:02
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    Ja rasistą nie jestem - i nawet jak wszyscy byliby żółci i czarni a HAMil biały to tak samo bym go nie(szanował)......
    żal mi Roberta bo się starał w większości wyścigów a jak sięjuż starał to bolid $^@$^!%!^.... żal mi Raikonena bo gdyby miał niezawodną brykę to byłby teraz nr 1. Alonso mi nie żal a Massa nie nadaje się na mistrza......czekam na kolejnych młodych gniewnych w 2008 - zobaczymy co pokażą......no i kurna może już wszyscy nauczyli się w końcu tych nowych oponek....?

  • 35. Tytussek
    • 2007-10-08 21:15:09
    • *.51.175.141

    Skoro poruszyliście wątek wielkiego M. Schumachera to pozwolę sobie zacytować ostatnią wypowiedź Luca Baldisserri, który pracował z Schumacherem przez 10 lat. Stwierdził on, że gdy Raikkonen poznał zespół i nowe opony jest na tym samym poziomie co Michael Schumacher.
    „Michael jest siedmiokrotnym mistrzem świata i pracowaliśmy razem przez dziesięć lat. Pod koniec naszej współpracy wystarczyło spojrzenie w jego oczy i wiedzieliśmy gdzie leży problem. Rozumieliśmy co miał na myśli gdy mówił o bolidzie. Ogólnie rzecz biorąc na początku mieliśmy z Kimim pewne problemy - miał kłopoty z dostosowaniem swojego stylu do naszego bolidu, potrzebował czasu na poznanie systemów i opon Bridgestone. Ale od połowy sezonu i po takim wyścigu jak w Chinach mogę spokojnie powiedzieć, że jest tak dobry jak Schumacher.”
    Tak mówią autorytety więc czemu nie kibicować Kimiemu, chociaż matematycnie i logicznie rzecz biorąc to już sie wypowiedziałem.

  • 36. tola
    • 2007-10-08 21:15:09
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    Walerus - oponek, to sie juz moze nauczyli, ale teraz czeka ich jeszcze lepsza zabawa z kontrola trakcji. Czy raczej bez... :) O Marti, rzeczywiscie, Kazik nie przepadl. I jak mozna sie z nim nie zgodzic. Forza Kimi!

  • 37. Smola
    • 2007-10-08 21:45:23
    • *.adsl.inetia.pl

    Caly problem Kimiego polegal na nieumiejetnosci przystosowania sie do agresywnej i wg wielu fachowcow najbardziej precyzyjnek TC. Schumacher wpasowal sie w ten schemat TC idealnie. Wykorzystywal ta zdibycz techniki Ferrari w 100%. W polaczeniu z jego niesamowity wyczuciem bolidu, umiejetnym poslugiwaniem sie pedalem gazu i hamulcem w zakretach, wychodzi siedem tytulow mistrza swiata. Ale mowiac michael Schumacher nie msylimy tylko o kierowcy ktory zdobyl siedem tytulow. Mowim o kierowcy, ktory wspolpracowal z zespolem od poczatku jego pobytu w Scuderii. Jego oddanie i praca na rzecz tego zespolu, otoczyly jego osobe wrecz legenda. to jest element w postawie Schumachera , ktory odroznia go od Kimmiego. Ten drugi nie jest tak gleboko zaangazowany w zycie swojego zespolu. on przejezdza wyscig i wraca do swojego "lodowatego" zycia. Nie mowie ze kimi to slaby kierowca. Wrecz przeciwnie. Ale nie jest to kierowca takiego formatu jak Schumi. Walerus... z calym szacunkiem, ale wielokrotnie w twoich wypowiedziach zetknalem sie z tresciami rasistowskimi, dotyczacymi Hamiltona. nie pisze tego, zeby cie obrazic czy cos w tym stylu. Poprostu byla juz kiedys o tym mowa na tym forum. To nie jest fajne. Pozdrawiam!

  • 38. Smola
    • 2007-10-08 21:47:23
    • *.adsl.inetia.pl

    wielokrotnie to przesada. Kilka razy. sorry :)

  • 39. tola
    • 2007-10-08 21:54:55
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    Marti - odnosnie ubieglego sezonu: Schumacherowi wysiadł silnik w Japoni, a Fernandynowi na Monzy. Byla w tym jakas sprawiedliwośc. Moja sympatia do Alonso narodzila sie stosunkowo niedawno, a dokladnie po GP Europy.Kiedy juz nabralam przekonania, ze w czolowce F1 nie ma co liczyc na efektowne wyprzedzanie, ze walka o I miejsce rozgrywa sie w pit stopach lub w kwalikcjach, Alonso wyprzedza Masse. W kontekscie calego sezonu, to byla chyba pierwsza bezposrednia, efektownie zakonczona walka na torze o I miejsce. To mi zaimponowało. Mam nadzieje, ze mnie zrozumiecie, bo teraz bedzie zawiło, ale w czasie trwania tego sezonu niewielu kierowców tak naprawde pokazalo coś niezwykłego. W wiekszości przypadków trudno powiedziec,czy sukces zalezal od umiejętności czy od dobrze ustawionego samochodu, zespołu inżynierów i dobrej strategii. Alonso jako jeden z nielicznych wydje mi sie wyrazisty, chociaz do konca nie potrafie tego sprecyzowac. W kazdym razie mam nadz. ze w Brazylii walka rozegra sie na torze i ze bedzie co ogladac. Nie zapowiadali jakis niewielkich opadów? :)

  • 40. Kazik
    • 2007-10-08 22:23:06
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    No miejmy nadzieję,że opadów nie będzie i walka o tytuł rozegra się na torze (sprawiedliwie).Wszystkim fanom F1 tego życzę.Proponuję nadać temu newsowi status felietonu a co za tym idzie czekamy na komentarz inżyniera (Pydlaka).

  • 41. ales1
    • 2007-10-08 22:44:31
    • *.gprspla.plusgsm.pl

    Tytusek! Sorry, ale jak można porównywać MSC i Raikonenena?! Schumibył duszą i motorem zespołu Fwerrari a Kimi przyjeżdża, robi swoje i wychodzi, lub wyjeżdża. Nie słyszałam, żeby w wolnym czasie dzwonił do Ferrari, pytał jak leci itp. W tej chwili Trzymam kciuki za każdego, kto może utrzeć nosa Hamiltonowi. To jak głosowanie w zyborach nie za kimś tylko przeciw komuś. Szkoda, że tak ustawili Hamiltona, bo jest obiektywnie dobry, ale nikt już go nie lubi oprócz Anglików.

  • 42. tola
    • 2007-10-08 23:02:24
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    Wiecie co, ja chyba nie za bardzo łapię, o co tu chodzi, ale co ma wspolnego dzwonienie do ferrari i pytanie co słychac z byciem wybitnym kierowcom?? to po pierwsze. A po drugie, ales1 - mówisz tak, jakbys co miesiac sprawdzał bilingii Scuderi. No i kto powiedział, ze Kimi ma czas wolny...

  • 43. tommi81
    • 2007-10-08 23:58:11
    • *.poznan.sofex.biz.pl

    Iceman nie ma tyle szczęścia żeby zdobyć mistrza ale napewno będzie walczył do końca.W Brazyli mocny będzie pewnie Massa,chodz tytuł powędruje raczej do Hamiltona.Prawdopodobieństwo,że nie przyjedzie na pudło jest bardzo małe. Ja i tak trzymam stronę Kimiego bo jest jednym z niewielu wyluzowanych gości w tej lidze :-)
    Oczywiście bardzo cenie Roberta z którym miałem przyjemność ścigać się w kartingu w sezonach 96-98 i wiem,że jest facowcem w 100%. Mam nadzieje,że dostanie wkrótce taką szansę jak Hamilton a biorąc pod uwagę postępy BMW jest to możliwe.
    Z drugiej strony śmieszą mnie posądzenia BMW,że specjalnie coś Kubicy psują.Tu chodzi o punkty i duże pieniądze,więc nie gadajcie takich bzdur :-)

  • 44. tommi81
    • 2007-10-09 00:07:51
    • *.poznan.sofex.biz.pl

    A to,że Kimi robi swoje i jedzie do domu,bez zbędnych komentarzy to moim zdaniem jego zaleta a nie wada. Hamiltona nie lubię bo zabardzo obrósł w piórka i wogóle ta otoczka (zobaczcie jak tatusia zawsze pokazują,jak on się patrzy,jak by to jakiś film :-) ) Alonso ma się za Boga a Kimi po prostu robi co trzeba jeśli nie dosięgnie go pech. Moim skromnym zdaniem Raikkonen jest najwyżej notowanym kierowcą F1 w ostatnich latach. W końcu nie bez powodu wybrano go na następcę wielkiego Michaela,zresztą na pewno Schumi miał w tej kwestii coś do powiedzenia

  • 45. borgolot
    • 2007-10-09 00:54:00
    • *.naszasiec.net

    Jaki ten hamilton jest to jest, ale Anglicy pilnie potrzebują sukcesu. Mają dwa tory z czego jeden nie spełnia wszystkich wymogów FIA, a drugi -silverstoone- ledwo się kupy trzyma i trzeba położyć choć nową nawierzchnię. Pamiętacie jak przed GP GB mówiło się, że to ostatnie GP na wyspach? Musi być sukces i HAM musi im go dać bo trzeba im strasznie dużo kasy na remonty. Tam już panuje coś w rodzaju Hamiltomanii i dobrze. Inaczej grozi nam wstawanie o 4:00, a F1 stanie się sportem azjatyckim

  • 46. nico64
    • 2007-10-09 08:20:06
    • *.gprspla.plusgsm.pl

    borgolot-anglicy już dawno mogli mieć mistrza świata gdyby postawili na Jensona Buttona tak jak to zrobili stawiając na Hammiltona ,mało piszemy o Buttonie choć według mnie to kierowca naprawdę z pierwszej ligi,i zadam pytanie co by bylo gdyby było,gdyby to Button dosiadł ferrari lub mercedesa?a swoją drogą Button do mnie przemawia,jest taki ANGIELSKI.:).Jeszcze słowo do Marti ,naturalnie ze ja również jestem całym sercem i duszą z R.Kubicą będąc od dawna fanem F1 nawet mi się nie śniło ze nasz rodak kiedyś pojedzie w bolidzie F1 ,a jak stanął na podium ba nawet jak dojeżdżał jako trzeci wszyscy wiemy co się działo w nas w środku to właśnie dla takich chwil warto żyć i szlag mnie trafia jak się dowiedziałem ze R.K.miał przed awarią dość paliwa i opony pozwalające dojechać do końca ,na jakim stopniu podium by stanął?.

  • 47. walerus
    • 2007-10-09 09:16:57
    • *.internetdsl.tpnet.pl

    Smola - ja na codzień pracuje z ludźmi o wszystkich możliwych kolorach skóry - nie mam z tym żadnego problemu - więc rasistą raczej nie jestem...... Nie interesuje mnie jaki kolor skóry ktoś ma tylko jak się prezentuje i zachowuje i co sobą przedstawia - i nie tylko nie cenię HAMiltona ale też Ralfa, Fisico, Yakiśtammoto - reszta mnie grzeje - a jest kilku co im kibicuję - niestety oni w tym sezonie przez FIA i awaryjne bolidy lub niedopracowane bolidy nie osiągają takich sukcesów jakich bym im życzył - no może za rok......

  • 48. mcl
    • 2007-10-09 14:52:55
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    ALONSO MISTRZEM !!!!!!!!!!!!! Tego mu życzę . a wy jak myślicie kto wygra na Interlagos

  • 49. Tytussek
    • 2007-10-09 17:50:47
    • *.51.175.141

    ales1 Sprawdź najpierw kim jest Luca Baldisserri. Następnie doczytaj w moim poście, że cytowałem jego słowa. Sorry ale znowu mam wrażenie, że tu rzadko się polemizuje, natomiast częściej wyraża swoje autorytatywne zdanie.


Skomentuj artykuł

Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!

Zarejestruj się już teraz

Ogólnopolski serwis poświęcony Formule 1 - Dziel Pasję
© 2004 - 2024 GPmedia | Polityka prywatności
Kopiowanie treści bez zgody autorów zabronione.

Created by nGroup logo with ICP logo