komentarze
  • 1. YOOGI
    • 2018-04-11 11:01:45
    • *.obr-pok.one.pl

    Marketing nie śpi, a stare przysłowie mówi " jedna jaskółka wiosny nie czyni", jeżeli TR będzie przynajmniej jednym bolidem punktować w każdym kolejnym wyścigu, choćby w małych punktach, to wtedy można tworzyć takie peany nad ich cudem stworzenia, ale na razie jest jeszcze 19 wyścigów przed nami i dotychczasowe były zmienne niczym kobieta

  • 2. Rick
    • 2018-04-11 11:54:42
    • *.centertel.pl

    @1
    Może i nie czyni ale po ogloszeniu info o przejsciu na silniki Hondy nikt nie obstawiałby ze TR da rade przyjechać pierwsze za Mercem, Ferrari i RedBullem. Szczególnie w pierwszej części sezonu.
    A czasem taka jaskółka jest decydująca dka reszty sezonu i miejsca na koniec

  • 3. marcelo9205
    • 2018-04-11 12:07:15
    • *.play-internet.pl

    Honda na Kanade ma zwiększyć moc o 27 KM. Nie wiem czy to juz nie będzie większa moc od silników Renault.

  • 4. marcelo9205
    • 2018-04-11 12:10:44
    • *.play-internet.pl

    A i tak wiadomo, że Honda nie gra dla Toro Rosso tylko dla Red Bulla. Muszą pokazać, że w stanie rozwijać silnik. Dlatego obstawiam, że Honda będzie często dawać nowe silniki dla Toro Rosso bez względu na kary, aby pokazać Red Bullowi, że ida cały czas do przodu.

  • 5. sylwekdm
    • 2018-04-11 13:16:14
    • *.walbrzych.dialog.net.pl

    4. marcelo9205 - Toro Rosso nic nie powie a RedBull ślepy nic nie zauważy...

  • 6. RoyalFlesh F1
    • 2018-04-11 13:41:15
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    4. marcelo9205
    Tak jasne a w RBR nic nie będą wiedzieć.

  • 7. YOOGI
    • 2018-04-11 14:57:15
    • *.obr-pok.one.pl

    @2
    Zgadzam się z Tobą, ale tylko częściowo z dwóch powodów:
    1. okazuje się, że nie jest to aż taki wyczyn (chodź oczywiście jest to ogromne zadanie konstrukcyjne) aby przejść z jednego silnika na drugi, ponieważ MCL też to zrobił i jest (może i chwilowo) 3cie w klasyfikacji konstruktorów, chodź nikt by na to nie postawił po testach w Barcelonie
    2. Honda już wymieniła silnik w TR, co ma pewną implikację - miał on jeden wyścig w przebiegu mniej, łatwiej więc można było go rozkręcić na maksa, aby osiągnąć dobry wynik - dlatego stwierdziłem iż trzeba zaczekać i zobaczyć co dalej, a nie już wierzyć w bajki jak to "wszystko" zrobili cudownie... ale dlaczego tylko jednym bolidem?

    Honda już 4 sezon walczy o rozsądny silnik, to jest na prawdę długo. Mają zasoby i nikt nie podejrzewał że będą robić padakę przez cały czas, ale że tak długo to przerosło wszystkich oczekiwania. Super jeżeli zacznie im to wreszcie śmigać bo to tylko wpływa na większe emocje w wyścigach, ale osiąganie takiej ekscytacji po jednym udanym wyścigu to przerost formy nad treścią

  • 8. Fanvettel
    • 2018-04-11 14:58:48
    • *.230.122.84

    Może byc tez tak ze za kilka wyścigów Honda znowu sie bedzie psuła. Więc warto wykorzystac te najblizsze GP i zdobyc punkty szczególnie Hartley który jeszcze ich nie ma.

  • 9. nonam3k
    • 2018-04-11 15:20:03
    • *.dynamic.chello.pl

    Mowicie ze nie ma co sie ekscytowac 1 dobrym wyscigiem TR a brendzulejecie sie nad 3 miejscem MClarena ktory przez bledy innych o włos wskakuje do Q2

  • 10. nonam3k
    • 2018-04-11 15:20:38
    • *.dynamic.chello.pl

    Zmienili silnik na Renault i z ich super Aero ledo do Q2 wskoczyli .

  • 11. rakes
    • 2018-04-11 16:44:49
    • *.dynamic.chello.pl

    @7
    " a nie już wierzyć w bajki jak to "wszystko" zrobili cudownie"
    Dlaczego piszesz, że coś jest bajką jako twierdzenie i przeinaczasz fakty ? Prawda jaka jest, taka jest. To, że Mclaren jest szczęśliwie 3 to jakoś nie podkreślasz, zdublowany w Bahrajnie a w Australii po wznowieniu od 32 okrążenia też zdołał nabić pół minuty straty.
    Widziałeś wyścig w Bahrajnie , chyba Heartlej dostał 10 sekund kary a po wyścigu 30 sekund, ale w samym wyścigu odrabiał straty i Pereza niemal złapał na linii start meta. Pomijając to, że Heartley raczej do wybitnych kierowców nie należy.
    Merc siedzi w f1 od 95 roku, ferka już nie wspomnę jak długo, Honda od 2015 i wpuszczona od razu w kanał przez mclarena z zero size.
    "Honda już 4 sezon walczy o rozsądny silnik, to jest na prawdę długo. Mają zasoby i nikt nie podejrzewał że będą robić padakę przez cały czas " na testach w Barcelonie była pada , w bahrajnie była Padaka ? Padaka to jest Mclaren w obecnej formie z tym swoim 3 miejscem i dublowaniem. Nie zdziwiłbym się, że to Honda pozbyła się Mcalerana mając mozlwiość przejścia na Red Bulla i w 2017 "skręciła silnik " ( 20km/h wolniejszy silnik od reni, na testach w Barcelonie już top speedy zbliżone do merca i ferki ), gdyż umowa z mclarenem zapewniała mu wyłączność. Oczywiście to tylko można domniemywać, inaczej pewnie prawnicy Mclarena zabraliby się do roboty.

  • 12. Heytham1
    • 2018-04-11 17:38:10
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    McLaren prawdopodobnie strasznie ograniczał Honde. Toro Rosso dało im większą swobodę i widzimy tego efekty.
    Uważam że to co działo się z silnikiem Hondy przez poprzednie trzy sezony się wiecej nie powtórzy.
    Widać jaki McLaren ma super samochód...silnik taki sam jak u RedBulla a tracą do nich dwie sekundy w kwalifikacjach...

  • 13. Orlo
    • 2018-04-11 18:23:29
    • *.13-3.cable.virginm.net

    @YOOGI
    Może i jedna jaskółka wiosny nie czyni, ale z drugiej strony, mieli dobre auto i to wykorzystali, ukończyli wyścig tuż za podium. Patrząc np na takiego Haasa w Australii, gdzie też mieli świetne tempo, a wywieźli okrągłą liczbę punktów, to trudno się dziwić że się Toro Rosso chwali. Mieli okazję i ją wykorzystali. Nie o każdym można to powiedzieć. ja rozumiem, że mogli to czwarte miejsce totalnie zawdzięczać fartowi, w końcu nawet taki sTroll dojechał kiedyś na podium, ale tak nie było. Startowali z trzeciego rzędu i ukończyli na P4 przez awarie RBR i Kimiego, ale i tak byliby "the best of the rest". W przeciwieństwie do McLarena, który i tak ma więcej szczęścia niż rozumu (czyt. tempa) a i tak był na pustni za STR. A przecież mieli bolid szybszy od światła, tylko silnik nie pozwalał tego pokazać. No to teraz pokazują jak to "now we can fight" i się kończy na Q2...

  • 14. rowers
    • 2018-04-11 19:09:05
    • *.dynamic-zab-04.vectranet.pl

    Nie rozumiem dlaczego ludzie tutaj tak cisną po McLarenie. Jak mogą mieć w tym sezonie takie nadwozie jak w zeszłym, skoro zmienili praktycznie cały tył? McLaren od początku mówił, że silnik Renault wymaga znacznie więcej miejsca, więc to miejsce jakoś trzeba uzyskać. Nie wiem czy Wy oglądacie F1 od zeszłego roku i zakładacie, że oni wyrzucili silnik Hondy, przykręcili silnik Renault i cały bolid sie nie zmienił, a przystosowanie go to zmiana mocowań silnika... Zgadzam się, że zapowiadali walke z RedBullem, ale każdy zespół ma określony PR. Przecież taki zespół jak McLaren nie będzie teraz wypowiadał się w tonie "mamy nadzieje, że wejdziemy do Q2". Niestety, taki jest świat F1, w praktyce prawie żadna wypowiedź nie jest szczera, bo wszystko najpierw przechodzi przez dział PR. Zanim ktokolwiek zdąży coś powiedzieć, to odpowiedni ludzie przygotują kwestie. McLaren będzie miał takie tempo jeszcze pewnie przez dłuższy czas. To nie jest RedBull, który siedzi na Renault już tyle lat. Nie zmienia to jednak faktu, że do tej pory świetnie wykorzystują problemy innych i nie ma w tym nic złego, bo problemy też trzeba umieć wykorzystać. To troche tak jakby szkalować Hamiltona, że wygrał w Singapurze tylko dlatego, że Ferrari miało "problemy na starcie". Wygrał to wygrał, to sie liczy.

  • 15. Heniek007
    • 2018-04-11 20:06:36
    • Blokada
    • *.w90-29.abo.wanadoo.fr

    @14 Ludzie tak cisną po Mclarenie, bo silniki Renault miały być lekiem na całe zło.
    Ale niestety pod koniec zeszlego sezonu pojawił się artykuł "McLarenowi udało się upchnac silnik Renault".

  • 16. rakes
    • 2018-04-11 21:35:32
    • *.dynamic.chello.pl

    @14
    Gdzie był dział PR jak Mclaren - z Alonso na czele - kpił z Hondy - partnera, który dokładał się do budżetu i z którym zaczyna się coś budować na przyszłość.
    No patrz, a Honda z marszu miała zrobić z Mclarena drugiego merca i jakoś nikt nie miał dla niej litości. Od początku 2017 wiedzieli o rozstaniu z Hondą i jakoś nie zdążyli się przygotować.
    W Australii Alonso krzyczał " Now we can fight " - super ta walka im wychodzi.

  • 17. YOOGI
    • 2018-04-12 09:24:45
    • *.obr-pok.one.pl

    Zrobiła się ponownie dyskusja Mcl - Honda itd. a chodzi tylko o to że aby ogłosić sukces dla Hondy musi się ona spisywać przez więcej niż jeden wyścig i o to niestety teraz w tym cyrku zwanym F1 chodzi, nie liczy się pojedynczy wyczyn ale całokształt sezonu albo przynajmniej z 8 wyścigów, bo w tej chwili, patrząc na przebieg ostatnich 3 sezonów to każdy z was bardziej spodziewa się powtórki wyczynu TR w Chinach czy raczej awarii silnika Hondy? Po GP Chin wszystko nabierze realnych kształtów: forma TR + Hondy, Ferrari czy RBR (bo może wreszcie dojadą), trzeba tylko poczekać cztery dni.

  • 18. Mat5
    • 2018-04-12 13:35:28
    • *.146.0.239.nat.umts.dynamic.t-mobile.pl

    Z tego co kojarzę, to Honda od Toro Rosso dostała wolną rękę pod kątem rozwoju silnika, czego nie dostała od McLarena. Wszystko fajnie, jednakże nie porównujmy Toro Rosso z McLarenem. McLaren to wielki zespół z bogatą historią, bardzo utytułowany, więc presja wyniku była dużo większa, niż dla Toro Rosso, które jest małym zespołem będącym zapleczem dla Red Bulla. Natomiast dyskusje, czy McLaren zrobił dobrze rezygnując z Hondy, czy nie są zbyt wcześnie rozpoczęte. Jak na razie McLaren jest zespołem powtarzalnym jeśli chodzi o tempo wyścigowe i zdobyte punkty. W dwóch wyścigach punkty zdobyli i Alonso i Vandoorne, natomiast dla Toro Rosso punktował tylko Gasly. Owszem była to bardzo duża zdobycz punktowa, ale zrobiłto tylko on i tylko raz.

  • 19. devious
    • 2018-04-13 10:59:16
    • *.kpn.net

    @1 YOOGI

    W pełni się zgadzam z Tobą, poczekajmy i zobaczymy. Tempo Gasly'ego było niezłe (choć i tak to była przepaść w porównaniu do czołówki, a gdyby nie 3 DNF RBR i Ferrari to byłby raptem siódmy) ale bawi mnie ta nagła gigantyczna podnieta Toro Rosso - bardziej się wszyscy jarają chyba tym czwartym miejscem niż 10 lat temu wygraną Vettela w Toro Rosso :) To sukces, ale nie ma co popadać w hurraoptymizm - to był jeden wyścig.

    Bo trochę śmiesznie to wygląda:
    -po testach zachwyt nad Toro Rosso i Hondą i śmiech z McLarena
    -po Australi wyśmiewanie Toro Rosso i Hondy i chwalenie McLarena
    -po Bahrajnie zachwyt nad Toro Rosso i Hondą i śmiech z McLarena

    Może zanim zacznie się wystawiać laurki, dajmy im ustabilizować formę? Ja wolę z ocenami poczekać do Hiszpanii, tam już będzie mniej więcej wiadomo kto gdzie jest i o co walczy. Fakt faktem, że McLaren nie ma tempa i słabo to wygląda, ale Toro Rosso też w kratkę jeździ... Haas wyglada na mocnego ale też punktów póki co dużo nie uzbierali...

  • 20. rakes
    • 2018-04-14 01:22:26
    • *.dynamic.chello.pl

    @19
    Mnie z kolei śmieszy podnieta Mclarenem i jego trzecim miejscem. Toro Rosso punktujecie in minus nie pisząc zawsze prawdziwych faktów , Mclarena in plus też nie pisząc prawdziwych faktów.
    "Gasley był 4 , bo nie dojechali co niektórzy. Mclaren jest 3 i jest super start sezonu z silnikiem Renault.
    Fakt jest taki, że Mclaren stracił silnik , który jest coraz lepszy i kasę którą Honda wpłacała na jego konto - a tej chyba było dosyć sporo.

  • 21. devious
    • 2018-04-14 23:26:16
    • *.centertel.pl

    @20
    Nie widziałem ani jednego zdania o tym, że McLaren ma super start sezonu.

    Fakt pozostaje faktem, że trochę tych punktów już uzbierali - jak widać Toro Rosso z Hondą są w większym tyłku bo już musieli silniki wymieniać a poza tym "cudem w Bahrajnie" to mają problemy by wyjść z Q1.

    McLaren nie ma dobrego nadwozia, być może przebudowa tyłu i dostosowanie się pod silnik Renault ich trochę kosztowały, natomiast jakąś przynajmniej stabilizację teraz mają - z Hondą była wielka klęska, wiec trudno się dziwić, że uciekli.

    A Honda? Nadal ma najsłabszy silnik. Zapewne się poprawili - jak wszyscy - ale patrząc na osiągi RBR i Renault a osiągi Toro Rosso to jest przepaść. McLaren to słaby wyznacznik bo ten zespół ma większe problemy niż tylko silnik. Pod koniec ub. roku faktycznie mieli dobre nadwozie, bo w Abu Dhabi wg. dość dokładnych danych jakie podano później dziennikarzom motosport.com Honda traciła do Renault jakieś 50 koni bodajże (nie pamiętam dokładnie) a to mniej więcej strata 1 sekundy - i tyle faktycznie tracił McLaren do Red Bulla w Q2. Więc moze faktycznie mieli wówczas niezłe nadwozie (być może dzięki m.in. temu słynnemu "zero size" - którego obecnie już nie mogą stosować).

    Każdy sezon to jednak inna bajka i obecnie widać nadwozie niedomaga. Głosy z zespołu mówią też, że nie do końca ogarniają jeszcze silnik - co oczywiste. Ale jednak McLaren to na tyle doświadczony zespół, że jeszcze będą się poprawiać - jak w ub. latach z Hondą odrabiali w trakcie sezonu.

    Więc będzie ciekawie jeszcze - McLaren będzie gonił Haasa czy Renault, top3 jest poza zasięgiem ale ich realny cel to bycie 4 siłą. Honda też będzie się rozwijać - i dobrze. Fajnie jakby Red Bull przejął Hondę, wówczas trochę by nam się stawka rozłożyła na 2019:
    -Ferrari i ich 2 zespoły satelickie
    -Merc dostarczający silniki 2 ekipom
    -Renault i McLaren na francuskich silnikach
    -rodzina Red Bulla z Hondą.

    Powiedziałbym - idealny rozkład :)

Skomentuj artykuł

Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!

Zarejestruj się już teraz

Ogólnopolski serwis poświęcony Formule 1 - Dziel Pasję
© 2004 - 2024 GPmedia | Polityka prywatności
Kopiowanie treści bez zgody autorów zabronione.

Created by nGroup logo with ICP logo