komentarze
  • 1. Del_Piero
    • 2018-03-25 12:12:54
    • *.telekomunikacjawschod.pl

    RIC 4, VER 6. Ktoś mówił, że kangur nie wytrzymuje rywalizacji z maksiem?

  • 2. Orlo
    • 2018-03-25 12:21:34
    • *.13-3.cable.virginm.net

    @ds1976
    Heh, jednak miałeś rację, Daniel totalnie nie wytrzymuje presji... Że też ja śmiałem wątpić w opinię eksperta... Sorry mate.

  • 3. TomPo
    • 2018-03-25 12:32:25
    • *.dynamic.chello.pl

    @1 raczej Max nie wytrzymal rywalizacji z tym torem i obecnymi przepisami aero.
    Chetnie zobaczylbym zmiany w tym obszarze, gdzie docisk nie bierze sie z przedniego skrzydla, ze jechac za kims sie nie da. Zwlaszcza na takich torach jak ten. Moga i 5 stref DRS wstawic, niczego to nie zmieni.

  • 4. Milosz055
    • 2018-03-25 12:44:47
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    Przed wyścigiem wszystko wskazywalo na to ze Max bedzie walczyc z ferrari i bedzie na mecie przed Ricciardo ktory sb samotnie ukonczy na 6 pozycji. Wyścig jednak tak sie uksztaltowal ze Danny Ric byl przed nim i pokazywal naprawde swietne tempo wyscigowe ( co potwierdza najszybszy czas wyścigu ). Graty dla Daniela :)

  • 5. sliwa007
    • 2018-03-25 14:21:53
    • *.multi.internet.cyfrowypolsat.pl

    Maksowi proponuję wywiercić otwory wentylacyjne w kasku bo chłopak ma za gorącą głowę. Te punkty co nadrobi genialną jazdą to w następnym wyścigu traci przez takie głupkowate błędy.
    Już pora by pokazać trochę dojrzałości w bolidzie.
    Ricciardo w swoim stylu, małymi kroczkami dąży do celu. Czasem w ogóle go nie widać, czasem kogoś genialnie wyprzedzi, wszystko czysto i do przodu.

  • 6. KondiashZBR
    • 2018-03-25 16:38:56
    • *.163.254.35.ipv4.supernova.orange.pl

    @ds1976
    Mam nadzieję, że pomyliłeś się tylko ten jeden raz, bo nadal chcę ufać bezgranicznie twojej eksperckiej opinii, że Max jest lepszy od Ric.

    Co zaś do samego RBR - naprawdę niezłe tempo wyścigowe dzisiaj. Na pasujących im torach mogą w równej walce nawet zagrażać Mercedesowi. Szkoda, że "nieopierzenie" Maxa pozbawiło ich lepszych punktów. Danny Ric standardowo dobra, rzemieślnicza robota.

  • 7. Browarus
    • 2018-03-25 18:09:24
    • *.internetdsl.tpnet.pl

    Pan ds1976 chyba się zakopał pod ziemię. Daniel zawodnik na poziomie Bottasa jak może rywalizować z takim geniuszem jak Verstappen?

    Max pełno błędów podczas tego wyścigu. Na starcie dał się wyprzedzić, później piruet na przegrzanych oponach. Po restarcie dał się wyprzedzić chyba Hulkenbergowi, ale udało mu się odzyskać pozycję. Max miał dużego farta w tym wyścigu, że skończył na 6 miejscu. Jego piruet mógł się inaczej skończyć.

    Ricciardo jak zwykle, jeśli chodzi o wyścig bardzo dobrze się zaprezentował. Czyhał na okazję i udało mu się zyskać 4 pozycję od startu. Szkoda, że startował z P8. Możliwe, że startując z P5 miałby podium w dzisiejszym wyścigu przy odrobinie szczęścia.

    Max sobie może wygrywać kwalifikację z Ricciardo, ale jeśli chodzi o wyścig to kangur lepiej się prezentuję. (Ten co niby zastępuję Webbera heh).

  • 8. devious
    • 2018-03-25 19:17:50
    • *.centertel.pl

    Dajcie już spokój ds1976, psychopaci tak już mają, że widzą świat po swojemu :D Dla niego Daniel to beznadziejny kierowca, który w 2019 co najwyżej do WIlliamsa pójdzie, bo po co taki marny kierowca Ferrari czy Mercowi :) A Red Bull nawet nie splunie za Danielem :)

    I to nic,że Ricciardo w 2014 skompromitował 4-krotnego MŚ, miażdżąc go okrutnie w debiucie w "jaskinii lwa" tzn. zespole 4-krotnego... Aż 4-krotny uciekał gdzie pieprz rośnie tj. do Ferrari.
    Potem ten mierny Ricciardo mierzył się z Wielkim Maxem V - i co, pokonał go 2 sezony z rzędu. Pomimo, że w ostatnim sezonie miał wiecej awarii a w jednym z wyścigów został staranowany i wyeliminowany - przez samego Maxa... A i tak skończył sezon wyżej.

    Daniel to bardzo niedoceniany kierowca. Trzbea pamietać, że Max to wielki talent i już obecnie czołówka F1 pod względem umiejętności, talentu i szybkości. A do tego Max ma 100% poarcie Helmuta czyli jest nr 1. Jak ciężko jest być nr 2 wiedzą Webber, Kubica czy nawet Alonso - to ma duży wpływ na formę i tempo. Wszyscy trzej mocno dołowali jak zespoły skupiały się nai ich zespołowych partnerach (Vettelu, Heidfeldzie, Hamiltonie) - tak już jest. A Daniel pomimo tego "daje sobie radę". To muszę przyznać mi imponuje. Bo kiedys też nie wierzyłem, że Ricciardo stać na dużo. Myliłem się - i obecnie niezmiernie mnie to cieszy. A ponieważ lubię i Daniela i Maxa - to ściskam kciuki by dostali juz wkróce bolid gotowy do wygrywania...

  • 9. GTR
    • 2018-03-25 20:06:07
    • *.dynamic.gprs.plus.pl

    Problem z Ricciardo jest taki, że jest rzemieślnikiem. Verstappen natomiast to artysta. Trochę roztrzepany jeszcze, bo młody i gniewny ale ma to coś w swojej jeździe. Ricciardo moim zdaniem na brak docenienia nie zasłużył, ale nie pokazał też przez te wszystkie sezony nic wystrzałowego. Bardzo poprawny i solidny kierowca, który potrafi okiełznać samochód ale nie przypominam sobie żadnych spektakularnych momentów z jego udziałem.

  • 10. sliwa007
    • 2018-03-25 20:34:30
    • *.multi.internet.cyfrowypolsat.pl

    9. GTR
    Ricciardo to jeden z najlepiej wyprzedzających zawodników, robi to czysto i skutecznie, pokonał Vettela i Verstappena w wewnętrznej walce (punkty rozdają w niedziele) a pamiętać trzeba o najważniejszym - nigdy nie posiadał bolidu zdolnego do walki o wygrane w równej walce.
    Prywatnie wyżej cenię talent i potencjał Verstappena, ale póki co gość ma problem z głową. Być może ktoś źle mu doradza, bo w dalszym ciągu to jeszcze gówniarz, ale póki pewnych spraw nie ułoży sobie w głowie to dalej będzie tracił punkty w głupi sposób. Oczywiście to nie ma nic wspólnego z pozycją w Red Bullu. Tam niestety układ już jest jasny.

  • 11. kiwiknick
    • 2018-03-25 20:49:24
    • *.dip0.t-ipconnect.de

    Śliwa007 Tak jak Heidfeld pokonał Kubicę
    ;))

  • 12. seybr
    • 2018-03-25 21:15:10
    • *.btk.net.pl

    Haha czytam ten ból dupy obu stron. To jest jak z kalibrem do sztucera, który lepszy 308 czy 3006. Lub który jest lepszy, co dupa to inna opinia. Ja wiem jedno. Daniel to dobry kierowca, ni było jemu dane mieć bolid jaki miał kiedyś Vetel. Max jeszcze dużo musi się nauczyć, popełnia sporo błędów. Nie jest powtarzalny, emocje dają swoje.

  • 13. zzagrobu
    • 2018-03-25 21:55:44
    • *.adsl.inetia.pl

    Włączam wypowiedzi RBR z nadzieją że deesik rzeczowo wyjaśni co to "się stało się", a tu taki zawód. Brakło argumentów? Ojej. Znowu ten "żałosny" rzemieślnik ograł bożka. Taki banalny bączek u "geniusza"? Przecież to niemożliwe ....

  • 14. ds1976
    • 2018-03-26 09:13:21
    • Blokada
    • *.gigainternet.pl

    A dzień dobry! Bardzo dziękuję za pamięć i to tak zaraz na wejściu - zaraz po opublikowaniu wypowiedzi kierowców przez Kempę. Dodałbym, że również się stęskniłem gdyby to było prawdą ;-) Proszę oczywiście o wybaczenie, że po obejrzeniu wyścigu oraz zjedzeniu smacznego śniadania skorzystałem z pięknej, wiosennej aury kosztem siedzenia przed klawiaturą z wypiekami na twarzy?

    Ale nie o tym! Jeżeli oglądaliśmy ten sam wyścig, powtórki, wypowiedzi kierowców oraz Hornera to co można zarzucić VER to:
    - w zasadzie jedyny błąd jaki popełnił to nie oberek nad którym się tutaj chłopaki radośnie rozczulają, tylko kilkukrotny, zbyt szeroki wyjazd z jednego (tego samego) zakrętu (sorry, nie pamiętam numeru). Kilka razy mieliśmy możliwość obejrzenia powtórek tych wyjazdów ? to wtedy kiedy bolidem zarzucało i Max musiał ratować tył. Wówczas uszkodził bolid o czym w trakcie wyścigu meldował i dzięki temu tracił przyczepność w środku zakrętów (o czym z kolei wspominał Horner po wyścigu). Właśnie utrata owej przyczepności w środku zakrętu spowodowała oberka. Szczęśliwie Holender wyratował auto, nie zgasił silnika więc mógł kontynuować.

    A teraz pytanie dlaczego wyjeżdżał tak regularnie poza tor? Ponieważ MUSIAŁ wyprzedzić Magnussena jak najszybciej! Więc cisnął do bólu jak zwykle balansując na granicy możliwości bolidu i toru! Jeżeli chciał nie stracić kontaktu z Ferrari to nie było czasu na zabawę i czekanie na okazję. Musiał jak najszybciej uporać się z Duńczykiem i gonić Czerwonych. Stąd przez kilka okrążeń mogliśmy podziwiać Maksa przegrzewającego opony za tylnym skrzydłem Haasa. Wóz i walka o podium albo przewóz i średnie punkty. Czarno/białe. Proste? Proste, ponieważ bardzo szybko się okazało, że walki o tytuł raczej w tym sezonie nie będzie. Mercedes mimo dzwonu i braku szczęścia w Australii mocno wyprzedza konkurencję i nawet Vettel uważa swoje zwycięstwo za szczęśliwe. Pozycja na torze w Albert Park ma kolosalne znaczenie i VER o tym wiedział oglądając wydech MAG. Poleciał więc efekt domina, za ostra jazda ? uszkodzenie bolidu ? oberek ? utrata pozycji. Trudno, walczył o podium, nie udało się, ale walczył ostro i na całego (również później uszkodzonym autem).

    Na starcie de facto błędu nie popełnił, prawidłowo atakował VET po wewnętrznej, w ostatniej chwili Niemiec zablokował mu drogę, wymuszając gwałtowne hamowanie a tym samym otworzył drogę po zewnętrznej Duńczykowi. Oberek z kolei nie był błędem samym w sobie tylko konsekwencją. Koniec historii Verstappena w tym wyścigu.

    Zarówno RBR jak i kierowcy mają już świadomość, że ten sezon będzie przypominał ubiegłoroczny, co się uda wyszarpać Srebrnym i Czerwonym to ich, ale zima nie przyniosła wymarzonej zmiany układu sił. Każdy wyścig będzie walką o wszystko albo nic. Zagrożenia z tyłu ze strony konkurencji nie ma więc trzeba gryźć glebę (tą z przodu) na? maxa.

    A Ricciardo? Na torze na którym pozycja startowa ma ogromne znaczenie przesrał podium już na wejściu ? kara za błąd z treningu plus słabsze kwalifikacje = P8. A tak się nie robi! Z P8 mógł liczyć tylko na szczęście i szczęście ciepłym kluchom dopisało. Jechał jak zwykle zachowawczo i otrzymał aż 3 prezenty!!! Hurtowo od razu 2 od mechaników Haas i trzeci od kolegi z zespołu. A co sam wywalczył? Tyle, że przesunął się za tylne skrzydło Haasa Grosjeana i oglądał je mniej więcej z takim samym skutkiem co Verstappen Magnussena. Z tą różnicą, że gdyby VER uporał się szybko z Duńczykiem walczyłby o podium, natomiast RIC walczyłby o?? P6?

    Mam nadzieję, że oglądaliśmy ten sam wyścig. Również bardzo mi miło. Dziękuję.

  • 15. berko
    • 2018-03-26 09:50:19
    • *.tktelekom.pl

    #14. ds1976
    Nie wiem jak można być aż tak nieobiektywnym jak Ty.
    Dawno nie widziałem tak bezsensownego tłumaczenia. "Verstapena obrzucili bo miał uszkodzony bolid i sam o tym informował". Ale mózgu, kto mu ten bolid uszkodził? Gdyby nie jechał jak gówniarz, jak jeździec bez głowy to by do tego nie doszło. Jego jazda za Magnussenem pokazała jakim jest jeszcze niedojrzałym kierowcą.
    Zarzucasz Ricciardo ze skończył na P4 bo HAAS zawalił wyścig kierowcom, ale już nie widzisz tego że gdyby nie ta sytuacja to Max dalej wachalby spaliny Kevina...

    I ostatnia rzecz. Ric dostał karę za minimalny błąd w treningu gdzie nikogo nie było na torze w jego sektorze, Max wyprzedza Alonso przy podwójnych żółtych flagach i nie oddaje mu pozycji przez kilka okrążeń do czasu aż ktoś pewnie nie wytrzymał w garażu i zwrócił mu uwagę aby to zrobił. Sędziowie w tej sytuacji naprawdę bardzo mocno przymknęli oko. W normalnej sytuacji Twój Maksio nie byłby nawet na tym 6 miejscu. Tyle, dziękuję.

  • 16. ds1976
    • 2018-03-26 10:08:38
    • Blokada
    • *.gigainternet.pl

    @15 berko, również bardzo mi miło.

    Proszę przeczytaj jeszcze raz co napisałem - tym razem wolniej, ze zrozumieniem. Napisałem tam, że miał uszkodzony bolid ponieważ sam go uszkodził kilkakrotnie wyjeżdżając poza tor - co nazwałem na dzień dobry "BŁĘDEM Versteppena". Naprawdę tego nie czytałeś?

    RIC wąchał spaliny Grosjeana, tak samo jak Max Magnussena, z tą różnicą, że VER próbował SZYBKO coś z tym zrobić by WALCZYĆ O PODIUM (bo tylko szybie wyprzedzenie miało sens - czytaj dawało szanse na walkę o podium), stąd, wyjazdy poza tor i uszkodzenie bolidu. Ricciardo natomiast jechał za Francuzem nie walcząc już o nic poza średnimi punktami i tak by sobie jechał gdyby nie wspomniane powyżej prezenty.

    Co do kary RIC, przepisy sztywno mówią co wolno a czego nie i za co grozi jaka kara. RIC złamał przepis świadomie i tym samym zasłużył na karę jaka widnieje w przepisach. Jeżeli ktoś go skrzywdził to on sam siebie - nie zły sędzia.

    Max nie oddawał pozycji na SC ponieważ nie zauważył żółtej flagi przy której wyprzedził - tak to jego gapiostwo. Po to własnie każdy kierowca ma pit wall za plecami, by zwrócić uwagę w odpowiednim czasie. Max miał czas oddać pozycję do czasu restartu ponieważ wcześniej nic na tym nie zyskiwał. Gdyby po restarcie nadal był przed ALO to gwarantuję Ci, że sędziowie mieli już gotowy komunikat "drive through penalty". Natomiast za SC było to całkowicie bez znaczenia.

    Również Cię pozdrawiam.

  • 17. berko
    • 2018-03-26 10:28:44
    • *.tktelekom.pl

    #16
    Piszesz że VER musiał szybko wyprzedzić Magnussena żeby walczyć o podium. Tylko że nie dawał sobie rady z ubiegłoroczna konstrukcja Ferrari prowadzona przez średniego Magnussena, to ani tyle szans nie miałby na wyprzedzenie Raikkonnena. Chłopak zajechał opony na kilku okrążeniach zamiast cierpliwie szukać okazji do wyprzedzenia. Wiem że tor nie sprzyja takim manewrom więc tym bardziej trzeba czuć na 100% że to ten moment a nie jechać na hura.

    I żeby nie było, uważam że Max to dobry kierowca, który kiedyś być może będzie mistrzem świata, ale jak narazie musi jeszcze wiele zmienić w swojej jeździe.

    Jak ktoś wyżej pisał, statystyki są po stronie Ricciardo, ale jak widać ciężko jest się z tym pogodzić.

  • 18. ds1976
    • 2018-03-26 10:49:45
    • Blokada
    • *.gigainternet.pl

    @17 berko, Max miał tempo do walki z Ferrari, problemy były dwa:

    1. Tor - każdy widział chyba jak szło wyprzedzanie na tym torze - choćby Bottasowi w absolutnie topowym bolidzie, ile to się chłopak bujał za FI Pereza, czy Ricciardo za tym niby ubiegłorocznym Ferrari Grosjeana...
    2. Haas - potocznie uznano, że jeżdżą modelem Ferrari z 2017, co jest sporym uproszczeniem. Ferrari owszem maczało w tym nie tyle palce co całe ręce, prawdą jest jednak, że Amerykanie na chwilę obecną posiadają piekielnie szybki bolid (szybszy nawet od McLaren!) co w połączeniu z możliwościami wyprzedzania właśnie na tym torze było dla VER ogromnym wyzwaniem.

    Całkowicie nie zgadzam się z tym, że VER powinien czekać na tą jedna, jedyną okazję. Można było pół wyścigu jechać za MAG, później może i go wyprzedzić, tylko po co kiedy Czerwone odjechały w siną dal? Tak jak pisałem, RBR co najmniej 3 miejsce w generalce ma gwarantowane bez nacisku z tyłu. To co uda im się wyrwać to ich. W tym celu mają właśnie VER. Potrafi się zakwalifikować wyżej niż auto pozwala, a zajmując odpowiednią pozycję kontrolować wyścig jak choćby Lewis.

    W przypadku ścigania się z MAG chodziło tylko o jedno: dopaść, wyprzedzić, pędzić dalej za Vettelem i starać się powtórzyć to samo.

    I jak ktoś inny napisał statystyki również były na korzyść Heidfelda w porównaniu z Kubicą ;-) A jednak nikt dziś o Niemcu nie pamięta...

  • 19. ds1976
    • 2018-03-26 11:13:09
    • Blokada
    • *.gigainternet.pl

    Zapomniałem jeszcze dodać, że kierowcy RBR jako jedyni z czołówki startowali na "czerwonych" oponach, co miało na celu wydłużenie pierwszego stintu i próbę przeskoczenia Czerwonych w boksach przez Maxa. Tym bardziej więc VER musiał wyprzedzić MAG najszybciej jak to możliwe. W przeciwnym razie zagranie taktyczne z soboty z Q2 szło do piachu.

  • 20. ds1976
    • 2018-03-26 13:24:39
    • Blokada
    • *.gigainternet.pl

    Co do wyprzedzenia Alonso przez Maxa w trakcie VSC pojawiło się ciekawe info, że brakło 0,1 sek i manewr byłby legalny mimo żółtych świateł - gdyby VER znalazł się przed ALO przed druga linią safety car (ALO w tym czasie opuszczał pitlane). Więc przyznaję - nie miałem racji zwalając wykonanie tego manewru na gapiostwo Holendra. Dlatego też tak długo nie przepuszczał Hiszpana, gdyż czekano na informację kto pierwszy przekroczył drugą linie SC (okazało się, że ALO o 0,1 sek).

    Do sytuacji odniósł się sam Charlie Whiting, udzielając dokładnego tłumaczenia sytuacji

    Czyżby więc młody wiedział co robi (znał dokładnie przepisy) niezależnie od mrugającego żółtego światła?

    Wkleiłbym link do tej wiadomości ale Kempa nie byłby zadowolony ;-) Proszę samodzielnie pogooglać.

  • 21. KondiashZBR
    • 2018-03-26 18:13:15
    • *.163.253.51.ipv4.supernova.orange.pl

    Nie wierzę w to co widzę...
    Gdy Maksiu wyprawia cuda na torze, to nie pominiesz ani jednego szczegółu. Gdy jednak mowa o jego błędach, to wywracasz wszystko na lewą stronę.

    Nie robisz tego samego w przypadku Ricciardo, który najwyraźniej gdzieś nadepnął Ci na odcisk. Mówisz o karze, o prezentach, ale świadomie pomijasz manewr na Hulkenbergu, nie wspominasz nawet jednym słowem w swoich komentarzach. Szczerze? Nawet mnie to trochę bawi. Powiem więcej - twoje zabawne (w moim odczuciu) wpisy są od dawna nieodłącznym elementem weekendu wyścigowego. Także po jednej stronie są eksperci, po drugiej 'eksperci pokroju Villeneuve?a'. Nie muszę chyba dodawać do którego koszyka się zaliczasz.

    Pozdrowionka, no i tak trzymaj.

  • 22. Orlo
    • 2018-03-26 18:32:45
    • *.13-3.cable.virginm.net

    Jasne, VER nie popełnił błędu na starcie, on tylko bezbłędnie starcił pozycję, którą potem nieumiętnie próbował odzyskać, co doprowadziło do utraty następnych pozycji...

  • 23. ds1976
    • 2018-03-26 20:38:37
    • Blokada
    • *.ksi-system.net

    @22 Orlo, gratuluję, VER popełnił ten błąd na starcie, że nie wjechał w Vettela, który w ostatniej chwili zablokował wewnętrzną? Co Twoim zdaniem miał zrobić?

    1. Wjechać w Vettela
    2. Zjechać na trawę
    3. Zatrzymać bolid

    Proszę obejrzyj powtórki, już są w necie i wróćmy do dyskusji.

  • 24. ds1976
    • 2018-03-26 20:41:24
    • Blokada
    • *.ksi-system.net

    @21 KondiashZBR, jeżeli coś przekręciłem na "lewą stronę" to proszę nazwij rzecz po imieniu, np w punktach, będzie łatwiej dyskutować - odpowiadać. Co do Twojej wypowiedzi to wybacz ale całkowicie brak w niej konkretów. Tylko "mowa trawa".

  • 25. Orlo
    • 2018-03-26 22:07:25
    • *.13-3.cable.virginm.net

    @ds1976
    Czyli co, Vettel złamał przepisy jadąc w ten sposób? Jakoś nie słyszałem żadnych protestów ze strony VER czy RBR, więc chyba nie. A skoro nie, to znaczy, że skupiając się na Vettelu VER zostawił otwarte drzwi dla Magnussena i ten to wykorzystał. To, co to jest wina jadącego z przodu Vettela? Wiesz jaką opcję mial VER? Tak pokonać pierwszy zakręt, by nie stacić pozycji. Taką miał opcję. A że spróbował zaatakować VET, co zemściło się w postaci Magnussena, to czyja to jest człowieku decyzja a zatem i wina? Nie pierwszy i nie ostatni raz na starcie, ktoś próbując atakować tych z przodu, traci pozycję na rzecz tych za nim. Ale to nie znaczy, że trzeba obwiniać tych z przodu. Zresztą, wina nie wina, fakt jest faktem. Tylko zwycięzców się nie sądzi.
    A co do tego, że wyprzedzanie na tym torze, tymi bolidami było niemożliwe, no cóż, nie kto inny jak "niewytrzymujący presji" Ricciardo udowodnił że jednak można...

  • 26. KondiashZBR
    • 2018-03-27 00:41:15
    • *.163.252.57.ipv4.supernova.orange.pl

    No patrzcie, znowu mnie zwodzi i nie odpowie na zarzut o pomijaniu manewru na Hulkenberga :D

    Do zoba po GP Bahrajnu Deesik, na pewno zobaczę co tam wyskrobiesz. Swoją drogą jesteś prawdziwym asem w rękawie dla Dziel Pasję, bo twoje komentarze są jedynym powodem dla którego tu zaglądam.

    Pozdrowionka.
    A, no i Wesołych, bo nie będziemy się widzieć do tego czasu :)

  • 27. marc1508
    • 2018-03-28 15:27:57
    • *.zary.vectranet.pl

    Kondiash rób odcinek a nie xD

Skomentuj artykuł

Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!

Zarejestruj się już teraz

Ogólnopolski serwis poświęcony Formule 1 - Dziel Pasję
© 2004 - 2024 GPmedia | Polityka prywatności
Kopiowanie treści bez zgody autorów zabronione.

Created by nGroup logo with ICP logo