2018-02-07
Wehrlein w sezonie 2018 wraca do DTM
Wychowanek Mercedesa i były zawodnik Saubera, Pascal Wehrlein, w sezonie 2018 powróci do ścigania się w niemieckiej serii DTM.R E K L A M A
23-letni Wehrlein w wieku 19 lat został najmłodszym zwycięzcą serii DTM, a w sezonie 2015 w wieku 20 lat został najmłodszym mistrzem tej serii wyścigowej.
"Posiadam wspaniałe wspomnienia z DTM, nie tylko ze względu na zdobycie tytułu mistrzowskiego w sezonie 2015, ale również ze względu na mocnego ducha zespołowego i niesamowite doświadczenie jakie zdobyłem z tymi chłopakami" mówił Wehrlein, dla którego zabrakło miejsca w tegorocznej stawce F1.
"Bacznie śledziłem DTM, gdy ścigałem się w F1 i byłem nawet na kilku wyścigach, aby spotkać się z zespołem i wesprzeć go. Wiele zmieniło się od czasu kiedy ścigałem się w DTM po raz ostatni na Hockenheim w 2015 roku, ale podoba mi się to wyzwanie i nie mogę doczekać się aż wypróbuję nowe auto na torze. Nie mogę doczekać się pierwszych testów."
Wehrlein zadebiutował w Formule 1 w 2016 roku wraz z ekipą Manora, dla której zdobył jedyny punkt w mistrzostwach, a w zeszłym roku reprezentował barwy Saubera, w barwach którego również był jedynym punktującym zawodnikiem. Mimo to nie udało mu się zabezpieczyć miejsca u boku Marcusa Ericssona, gdy okazało się, że szwajcarską ekipę chce sponsorować wspierana przez Ferrari Alfa Romeo.
Wehrlein oprócz pełnienia obowiązków dla zespołu Mercedesa w DTM będzie również kierowcą testowym jego zespołu w Formule 1.
"Posiadam wspaniałe wspomnienia z DTM, nie tylko ze względu na zdobycie tytułu mistrzowskiego w sezonie 2015, ale również ze względu na mocnego ducha zespołowego i niesamowite doświadczenie jakie zdobyłem z tymi chłopakami" mówił Wehrlein, dla którego zabrakło miejsca w tegorocznej stawce F1.
"Bacznie śledziłem DTM, gdy ścigałem się w F1 i byłem nawet na kilku wyścigach, aby spotkać się z zespołem i wesprzeć go. Wiele zmieniło się od czasu kiedy ścigałem się w DTM po raz ostatni na Hockenheim w 2015 roku, ale podoba mi się to wyzwanie i nie mogę doczekać się aż wypróbuję nowe auto na torze. Nie mogę doczekać się pierwszych testów."
Wehrlein zadebiutował w Formule 1 w 2016 roku wraz z ekipą Manora, dla której zdobył jedyny punkt w mistrzostwach, a w zeszłym roku reprezentował barwy Saubera, w barwach którego również był jedynym punktującym zawodnikiem. Mimo to nie udało mu się zabezpieczyć miejsca u boku Marcusa Ericssona, gdy okazało się, że szwajcarską ekipę chce sponsorować wspierana przez Ferrari Alfa Romeo.
Wehrlein oprócz pełnienia obowiązków dla zespołu Mercedesa w DTM będzie również kierowcą testowym jego zespołu w Formule 1.
komentarze
1. Dzumbur
Szkoda trochę że go zabraknie bo miał potencjał i jak dla mnie był dobrym kierowcą, ale mam też duże nadzieje z Leclerc'em. Sauber nie miał wyboru bo ma umowę z Ferrari a młodzik i największego rywala nie mógłby być w tej samej drużynie co ich. Jakby Wehrlein był szybszy od Lecrerca to by im się nie podobało. Szkoda że Mercedes nie ma na tyle odwagi by wystawić go zamiast Bottasa, albo że nie umieścił go w Williamsie zamiast Sirotkina.
2. slawusdominus
@1
Pewnie by go umieścili w Williamsie gdyby nie kasa Sirotkina.
3. tomasss
tez uwazam, ze Mercedes powinien bardziej wspierac swoich i wrzucic Wehrleina do Mercedesa. Napewno nie obniżyby jakos drastycznie standardow a przy boku Lewisa moglby jeszcze podciągnąć swoje skillsy. Bottas jest dosc dobrym kierowca ale sami Finowie przyznają, ze to "ciepłe mleko"
4. AndrzejF1
Myślę, że wrzucenie Wehrleina do Merca to byłby zbyt szybki krok, raczej w pierwszej kolejności na to miejsce czeka i zasługuje Ocon (też wspierany przez Merca). Jakby Ocon zastąpił Botasa to byłoby miejsce dla Wehrleina w Force India (czy jak tam sie będą nazywać teraz).
5. Spargus
@4 a Bottas na emeryturę? :D
6. ds1976
Trochę szkoda, że taki Ericsson grzeje dechę, Toro Rosso trzyma kolejnych dwóch "udanych" a taki Wehrlein musi przesiedzieć sezon (lub dłużej) w DTM. Ale przynajmniej DTM nie będzie teraz potrzebował grid girls :-)
7. AndrzejF1
@5 Jak drwa robią to wióry lecą ;) Myślę, że znalazłby miejsce, w którymś zespole. A jeśli nie to ja bym po nim nie płakał.
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz