2018-01-03
Whiting: problemem jest zbyt duża różnica osiągów w stawce
Charlie Whiting z FIA broni zmian w przepisach technicznych Formuły 1, sugerując, że problemem w tym sporcie jest konkurencyjność ekip środka stawki.R E K L A M A
W sezonie 2017 wiele zespołów i kierowców podkreślało, że o ile nowe bolidy są znacznie szybsze od poprzedniej generacji aut, sprawiają również większe problemy z wyprzedzaniem. Statystyka firmy Pirelli opublikowana po sezonie 2017 potwierdziła, że w porównaniu do sezonu 2016 w minionym roku liczba manewrów wyprzedzania na torze spadła o około 50 procent.
"Szersze bolidy wyglądają świetnie i dają nam więcej przyczepności, ale zabierają więcej miejsca na torze, a my mamy mniej czystego powietrza, więc ciężej podąża się za innym bolidem" tłumaczył Daniel Ricciardo.
Dyrektor wyścigów FIA nie zgadza się jednak z taką oceną zmian przepisów.
"Nie sądzę, że problemem jest brak możliwości jazdy jeden za drugim i nie sądzę, że problemem są bolidy" mówił dla New York Times.
"Największym problemem jaki mieliśmy w tym roku [2017] jest to, że jasne jest iż trzy największe zespoły- jeżeli chcecie je tak nazywać- pod postacią Mercedesa, Ferrari i Red Bulla są znacznie szybsze niż reszta stawki."
"Nie uważam, że wyścigi były złe. Chodzi o to, że niektórzy wykonali znacząco lepszą robotę od innych, a takie rzeczy to nic nowego w Formule 1" kwitował Whiting.
"Szersze bolidy wyglądają świetnie i dają nam więcej przyczepności, ale zabierają więcej miejsca na torze, a my mamy mniej czystego powietrza, więc ciężej podąża się za innym bolidem" tłumaczył Daniel Ricciardo.
Dyrektor wyścigów FIA nie zgadza się jednak z taką oceną zmian przepisów.
"Nie sądzę, że problemem jest brak możliwości jazdy jeden za drugim i nie sądzę, że problemem są bolidy" mówił dla New York Times.
"Największym problemem jaki mieliśmy w tym roku [2017] jest to, że jasne jest iż trzy największe zespoły- jeżeli chcecie je tak nazywać- pod postacią Mercedesa, Ferrari i Red Bulla są znacznie szybsze niż reszta stawki."
"Nie uważam, że wyścigi były złe. Chodzi o to, że niektórzy wykonali znacząco lepszą robotę od innych, a takie rzeczy to nic nowego w Formule 1" kwitował Whiting.
komentarze
1. Amnes
Wcześniej też były 3 mocne ekipy a ilość wyprzedzeń spadła o 50 procent teraz. No ale niech dziad mówi co chce.
2. Sasilton
No i problemem są wyścigi na 1 pit stop. Gdy trafił się jakiś na dwa, to od razu więcej się działo, bo można było podciąć, albo spróbować jechać na jeden.
3. kiwiknick
Przywrócić tankowanie i będzie lepiej.
4. Fanvettel
@3
Nie przywrócą. I bardzo dobrze.
5. IrBiss
Z tankowaniem i większą liczbą pit stop-ów znacząco zwiększyłoby się pole manewru taktycznego zespołów i byłoby 3 razy ciekawiej niż dzisiaj.
6. Skoczek130
To jest po prostu Formuła 1 - przede wszystkim sport zespołowy, w którym kierowca egzekwuje pracę fabryki na torze. Klasyfikacja kierowców to prestiżowy dodatek do całej karuzeli - niestety nigdy przy obecnym systemie nie będzie wartościowa sportowo. Jak w każdym biznesie podstawą jest kasa. Bez tego ani rusz... Najlepszym rozwiązaniem byłoby ograniczenie budżetów... ale jeden już tak chciał zrobić i pamiętamy, jak się to skończyło... ;)
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz