komentarze
  • 1. Heytham1
    • 2017-10-06 10:29:23
    • *.centertel.pl

    Dla Hamiltona na każdym torze fani są wyjątkowi...

  • 2. dexter
    • 2017-10-06 21:52:31
    • *.dyn.telefonica.de

    No, zobaczymy czy upgrade Mercedesa bedzie w Japonii dzialal, poniewaz ostatnio tak jak juz chyba 2 tygodnie temu wspomnialem, w Mercedesie z glosnikow w boksach zamiast ladnej muzyki wydobywa sie tylko dzwiek: ?alarma!?.

    Trzeba z przykroscia glosno powiedziec, ze w Malezji tzn. na torze ktory wlasciwie powinien pasowac pod Mercedesa, zespol z Gwiazda na pokrywie silnika byl tylko trzecia sila w calej stawce.
    Az moja ulubiona marka champagne (Dom Perignon) w kieliszku stracila babelki i juz nie swierzbi tak przyjemnie na podniebieniu )-:

    To byla naprawde negatywna niespodzianka i gdyby nie wyczyn Lewisa Hamiltona, to porazka bylaby bolesna. Mercedes powinien podziekowac Hamiltonowi za perfekcyjne ograniczenie szkody. Lewis z calego numeru w stosunku do Sebastiana Vettela ponownie wyciagnal 6 punktow. A mogl wlasciwie stracic duzo wieksza ilosc punktow, poniewaz Ferrari bylo duzo szbszym samochodem. Dodatkowo na drugim miejscu sklasyfikowal sie Red Bull ktory nagle pokazal pazur- nastepna niespodzianka ktora wszstkich zaskoczyla.

    Trzeba jasno powiedziec, ze Mercedes jest w wielkich klopotach (alarma!). Auto zachowuje sie ekstremalnie kaprysnie i to akurat w takim momencie gdy zespol Red Bull i Ferrari przez wprowadzone aktualizacje (ktore funkcjonuja) zrobil duzy krok do przodu.

    Nie mam pojecia czy sam Mercedes bedzie znal powod dlaczego wlasny upgrade czasami absolutnie nie funkcjonuje i zespol nie robi kroku do przodu. Przeciez w Malezji aerodynamika z przodu ani z tylu (w doslownym tego slowa znaczeniu) nie funkcjonowala.

    Valtteri jezdzil na nowym pakiecie aerodynamicznym a Lewis ktory byl niezadowolony z auta jezdzil na starym pakiecie - sytuacja ktora wiele rzeczy wyjasnia. Ponadto w porownaniu do Bottasa ktory podrozowal z nowym pakietem aero, Hamilton na starszym pakiecie byl szybszym kierowca. Pytanie: jest to faktor ktory nazywa sie Lewis Hamilton, a moze jest to powiazane z upgradem pakietu aerodynamicznego? Mozliwe nawet, ze Mercedes jako bolid wyscigowy uwzgledniajac rozwoj jest juz na granicy swoich mozliwosci? W takim przypadku bylaby to zla wiadomosc, poniewaz mozliwosc odpowiedniego zareagowania na klopoty bedzie sie kurczyc.

    Mercedes jest tak skomplikowany, ze niekiedy ciezko bedzie dla kierowcow auto w ogole ogarnac. Od letniej przerwy wahania wydaja sie coraz to wieksze. A z wahaniami czy auto tendencjnie bedzie dobre lub zle zwiazane sa rowniez wahania parametrow ktore beda coraz bardziej nieprzejrzyste. Diva - i to w najlepszym wydaniu. Sek w tym, ze problemy mozna tylko rozwiazywac jesli wszesniej zostana rozpoznane.

    Ferrari na dzien dzisiejszy ma najszybsze auto w stawce, ale oni sami sie tez knockoutuja. Pytanie jest takie: jest to wloskie niechlujstwo albo po prostu pech? Tydzien temu mieli klopoty z silnikiem - dokladnie mowiac ze zaplonem mieszanki paliwowo-powietrznej. Czyli zaklocenie ktore bedzie powstawac gdzies w goracej rurze wydechowej, a nie w cylindrze.

    Normalnie w Motorsporcie taki niewlasciwy zaplon jest bardzo powszechnym chlebem, poniewaz czesto przy zmianie biegow pracuje sie z przerywanym zaplonem, takim sposobem wal korbowy i skrzynia zostaje krotko odciazona. Niewypalone paliwo wchodzi do goracego traktu wydechowego i tam tez powstaje eksplozja i paliwo zostaje przepalone - wtedy czesto krotko po zmianie biegu slychac taki glosny huk: bum, bum, bum! Kolektory wydechowe w sumie caly uklad wydechowy od silnika wyscigowego jest do takiego ogromnego obciazenia jednak przeznaczony.

    Ale jesli wystepuja jakies problemy z silnikiem tak jak w przypadku Vettela i zespol nie bedzie mial czasu aby szukac ewntualnej przyczyny, to wtedy pozostaje tylko wymiana silnika. Wymiana silnika ze wszystkimi bocznymi agregatami trwa w F1 okolo 2 godziny. I trzeba podkreslic, ze Ferrari w tym sezonie zebralo dosc duze doswiadczenie z wymiana silnika (Barcelona, Baku, Sepang). Sek w tym, ze kierowca pojechal 7 km na nowym silniku (specyfikacja 4) i pyk! - brak doladowania w zakrecie 105! Gdzies na peknieciu pomiedzy turbina, sprezarka a silnikiem powietrze uciekalo. W takim przypadku generator MGU-H nie bedzie produkowal mocy.

  • 3. dexter
    • 2017-10-06 22:06:00
    • *.dyn.telefonica.de

    Ale to jest wszystko maly pikus, poniewaz czerwona Bogini Kimiego Räikkönena ma nagle podobny problem! Kierwca otwiera calkowicie przepustnice i nic sie nie dzieje. To moze zawsze byc elektroniczny pedal gazu ktory bedzie sprawial problemy albo bateria czy nawet identyczny problem ktory wczesniej mial Vettel.

    W bolidzie F1 sa dwie baterie. Jedna bateria wykorzystywana jest po to aby auto w ogole funkcjonowalo, czyli bateria zasilac bedzie wszystkie rzeczy ktore potrzebuja prad np. display na kierownicy itd. itp. A druga bateria potrzebna jest do silnika elektrycznego, tam jest energia zmagazynowana ktora wytwarza moc, a moc jest potrzebna aby kierowca dobrze wystartowal.
    Jesli teraz ta druga bateria bedzie uszkodzona, to kierowca bedzie mial bardzo duzy problem. Ale gdy bateria bedzie tylko z jakiegokolwiek powodu wyladowana, to na gridzie (czyli na polu startowym) mozna taka baterie jeszcze podladowac i kierowca moze normalnie wystartowac. Zaleznie od odleglosci do pierwszego zakretu dobre przyspieszenie na starcie, czyli dodatkowa liczba koni mechanicznych moze byc decydujaca.

    No coz, tak to juz jest gdy zespol musi, chce czy powinien nadrobic strate punktowa - wtedy technika moze byc krucha, poniewaz zasadniczo podejmowane jest wieksze ryzyko. W kazdym razie symptomy w dwoch bolidach byly podobne. Teraz znowu jest pytanie: niechlujstwo w dziale kontroli jakosci, bo niektore czesci produkuje zewnetrzny dostawca albo defekt bedzie mial cos do czynienia z przebudowanym airboxem?

    Airbox to jest ten duzy wlot powietrza ktory znajduje sie na glowa kierowcy. Wlasciwie to jest dosc prosty element przez ktory horyzontalnie naplywajace powietrze kierowane jest roznymi kanalami w kierunku silnika. Przy nowoczesnych silnikach (Turbo) airbox nie odgrywa wlasciwie znaczacej roli, poniewaz w wielu obecnych konstrukcjach tylko czesc zgromadzonego powietrza kierowana zostaje bezposrednio do calego traktu zasysajacego (czyli do wszystkich elementow ktore znajduja sie przed komora spalania). Pozostala czesc powietrza zostaje rozgaleziona oddzielnymi kanalami i wykorzystywana jest w dzisiejszych bolidach do chlodzenia elementow hybrydowych.

    Kiedys bylo inaczej. Silnik w idealnym przypadku przeksztalcal kazda czasteczke tlenu w moc. Czym wiecej powietrza przeplywalo do komory spalania tym wiecej paliwa mozna bylo zapalac. Inzynierowie pracowali tak dlugo nad predkoscia przeplywu i proporcja cisnienia w systemie kanalow, az ostatni konik mechaniczny mogl zostac wykrzesany. Ale kiedys tez podczas rozwoju tunele aerodynamiczne nie odgrywaly duzej roli. Takie czynniki jak punkt ciezkosci i zuzycie paliwa tez nie odgrywaly decydujacej roli.

    Wracajac do tematu. Airbox w Ferrari zostal zmodyfikowany poniewaz silnik (specyfikacja 3) potrzebowal wlasnie takie zapotrzebowanie chlodzenia. Mozliwe, ze ewentualnie przebudowa miala tez jakis negatywny wplyw na nowe silniki.

    Zobaczymy. W kazdym razie jesli Ferrari zakonserwuje forme i wreszcie dojedzie do mety, a Red Bull bedzie sie rozwijal takim tempem jak w ostatnim czasie i bedzie coraz mocniejszy to Mercedes moze miec masywny problem. W takiej konstelacji Hamilton bedzie dopiero trzecia czy czwarta sila i przewaga punktowa moze nagle szybko sie posypac. Takze Mercedes musi uwazac.

    Wlasciwie inzynierowie w Mercedesie wiedza jakie parametry sa krytyczne dla auta:

    Wysoki poziom docisku - alarma! (Monaco, Singapur, Budapeszt, Sepang)

    Wysokie temperatury - alarma! (opony sie przegrzewaja)
    W Mercedesie mozna sobie nawet wyszkac: przod albo tyl - jak kto woli. Nawet jest taki wybor: razem - i to przy kazdym ustawieniu. Po prostu nie odgrywa roli...

    Tor z wysokim poziomem przyczepnosci - alarma!
    Mercedes funkcjonuje w ostatnim czasie tylko na "zielonym torze". W momencie gdy tor bedzie lekko nagumowany, a nie daj Boze, jeszcze czasteczki gumy nie beda pasowaly do siebie a guma sie przypadkowo wymiesza, tzn. struktura chemiczna nie bedzie sie zgadzac (bo oczywiste jest ze kazda seria stosuje inna mieszanke gumy) - wtedy Mercedes bedzie strajkowal i nie pojedzie wcale..

    Moze z malym wyjatkiem - ale wtedy znowu asfalt na torze musi bardzo gladki..
    Sepang pod tym wzgledem sklasyfikowany byl gdzies w srodku, takze Srebrna Strzala zmuszona byla ruszyc z miejsca..

    Zielony tor (tzn. tor wyscigowy na ktorym nie ma gumy) - Mercedes funkcjonuje bardzo dobrze. Nagumowany tor - Mercedes nie funkcjonuje wcale. W tym przypadku tylna os zaczyna dominowac. Wtedy znowu stosunek miedzy osiami nie bedzie sie zgadzal -tylna os bedzie zbyt silna w stosunku do przedniej osi. I co trzeba wtedy zrobic? Trzeba tylna os pogorszyc. A to jest czystste szalenstwo, poniewaz w takiej sytuacji generalnie bedzie brakowac sily docisku ktora z drugiej strony potrzebna jest na takich torach, inaczej auto bedzie sie slizgac, a w sytuacji gdy auto sie slizga opony sie przegrzewaja. Czyste diabelskie kolo z ktorego bardzo, ale to bardzo ciezko jest sie wydostac.

    Wlasciwie duze opady deszczu np. przed wyscigiem powinny byc dla Mercedesa zbawieniem (zielony tor), ale tak jak weekend wyscigowy w Malezji pokazal, przy tak kaprysnym aucie nawet tajfun nie pomoze... Rano padalo a po poludniu auto juz nie funkcjonowalo (i to na zadnej mieszance).

  • 4. dexter
    • 2017-10-06 22:12:37
    • *.dyn.telefonica.de

    Za to Ferrari i Red Bull potrafi wygrywac na torach na ktorych panuje dobry poziom przyczepnosci.
    W Malezji Ferrari bylo na okrazeniu szybsze od Mercedesa o 0,8 sek. Red Bull byl juz w Budapeszcie mocny (co mozna bylo oczekiwac, poniewaz obiekt jest powolny). Na torze Spa i Monza potwierdzili swoja forme dzieki dobrze dzialajacym pakietom aerodynamicznym. W Singapurze pozytywny trend zostalby prawdopodobnie przypieczetowany tylko ze pogoda mniej im pasowala. Bylo chlodniej. Znowu w Malezji wszystko pasowalo i wygrali wyscig, takze oni moga jeszcze niezle namieszac.

    Suzuka jest wlasciwie torem podobnym do Silverstone, czyli na papierze teren bardziej pod Mercedesa (jest mieszanka szybkich i wolnych zakretow). Z tym, ze Malezja tydzien temu tez byla na papierze niby terenem pod Mercedesa... Sek w tym, ze Mercedesw Malezji byl w kazdym zakrecie powolny. Szybkie czy wolne zakrety - nie ogrywa roli...

    Dzisiaj podczas treningow bylo chlodno, takze opony mogly tu i tam (na mysli mam kombinacje zakretow) dobrze funkcjonowac. Zobaczymy co bedzie jutro.

Skomentuj artykuł

Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!

Zarejestruj się już teraz

Ogólnopolski serwis poświęcony Formule 1 - Dziel Pasję
© 2004 - 2024 GPmedia | Polityka prywatności
Kopiowanie treści bez zgody autorów zabronione.

Created by nGroup logo with ICP logo