komentarze
  • 1. TomPo
    • 2017-07-26 16:00:28
    • *.dynamic.chello.pl

    Brawo! Niech i bedzie bi-turbo z hybryda elektryczna i bateriami, ale won z MGU-H. No i oby dzwiek nie byl z glosnikow ;p Po 2020 moze sie zrobic ciekawie a do tego czasu, no coz.... Merc, Ferrari i goniace Renault, dluugo dlugo nic i Honda.

  • 2. hubos21
    • 2017-07-26 16:20:06
    • *.8.182.156

    może coś się rozwinie, najpierw Cosworth dał jakiś syngał, Vw ponoć też się zastanawia, teraz Ilmor

  • 3. sliwa007
    • 2017-07-26 16:39:53
    • *.multi.internet.cyfrowypolsat.pl

    W dalszym ciągu nie wierzę w możliwość dostarczania silników przez niezależnych dostawców innych niż producenci samochodów. To nie ma żadnego sensu od strony finansowej, taki projekt nigdy się nie zwróci finansowo. Oczywiście można w to wciągnąć chociażby Red Bulla, ale czy to dalej będzie niezależny dostawca? Nie.
    Zostają producenci samochodów, którzy traktują F1 jako poligon doświadczalny do testowania nowych technologii, przy okazji promując swoją markę.

    "Potrzeba więc producenta, który to wesprze. Niemniej gdy spojrzy się na Red Bulla, to posiada on TAGa, więc niekoniecznie musi to być producent samochodów. To może być każdy."

    TAG nie sponsoruje rozwoju tych silników a jedynie płaci za to że znaczek jest w nazwie i na bolidzie. Idąc tą drogą można sprzedać prawa komercyjne do tych silników jakimś tam inwestorom, ale wątpię by były z tego duże pieniądze a już na pewno nie będzie ich na wstępny projekt. Raczej dopiero jak potwierdzą osiągi na torze albo przynajmniej na hamowni bo żaden rozsądny inwestor nie zainwestuje w ciemno w coś co może być kolejną Hondą.

    Z grubsza licząc Mercedes na obecne silniki wydał jakiś miliard euro. Z samej sprzedaży silników innym zespołom dostali skromny ułamek tej kwoty więc jakby na to nie patrzeć są pod kreską. Teoretycznie oczywiście, bo w praktyce pieniądze zwracają im się ze sprzedaży samochodów osobowych. Tak to działa.

  • 4. osmose
    • 2017-07-26 17:53:27
    • *.play-internet.pl

    "Uważam, że kwestia podobieństwa technologii nie jest aż tak istotna. W mojej opinii, musimy powrócić do ścigania się. Tak, samochody drogowe mogą do pewnego stopnia czerpać korzyści z naszej technologii, ale to powinno być sprawą drugorzędną."

    Kolejny oderwany od rzeczywistości. Który producent będzie wykładał te minimum 100 milionów rocznie na zabawę w F1 bez przełożenia technologii na samochody drogowe?

  • 5. PiotrasLc
    • 2017-07-26 21:16:49
    • Blokada
    • *.123.198.139.centrum.pirx.pl

    Jak chca powrócić do KERS'u to niech i powróca do sprawdzonych i o wiele tańszych silników V8 które będą odpowiednio głośne

  • 6. hubos21
    • 2017-07-26 22:00:49
    • *.8.182.156

    Illien pomagał rozwijać silnik Renault więc ma już pojęcie o tych jednostkach więc będzie miał trochę prościej, nie będzie musiał się tyle uczyć na swoich błędach i nie jest powiedziane, że ten co wydał wyda więcej kasy będzie miał lepszy silnik, Mercedes wydał dużo ale ich przewaga bardziej wzięła się z tego, że pracowali nad silnikiem dużo wcześniej

  • 7. skilder3000
    • 2017-07-27 07:52:02
    • *.154.broadband9.iol.cz

    Judd. Ilomr, Cosworth - czekamy

  • 8. sliwa007
    • 2017-07-27 09:20:22
    • *.multi.internet.cyfrowypolsat.pl

    6. hubos21
    I właśnie dlatego wydali najwięcej - bo pracowali bardzo długo...

Skomentuj artykuł

Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!

Zarejestruj się już teraz

Ogólnopolski serwis poświęcony Formule 1 - Dziel Pasję
© 2004 - 2024 GPmedia | Polityka prywatności
Kopiowanie treści bez zgody autorów zabronione.

Created by nGroup logo with ICP logo