komentarze
  • 1. damianosKimiFan
    • 2017-06-23 21:11:20
    • *.184.253.65.ipv4.supernova.orange.pl

    Opony powinny być jak w 2013, 3 pit stopy to byl standard

  • 2. Blazefuryx
    • 2017-06-23 22:11:15
    • *.dynamic.chello.pl

    1. Sezon 2013 i nie tylko, bo lata 2010-2013, to złote czasy dla F1.

  • 3. karolck93
    • 2017-06-23 22:56:06
    • *.dynamic.chello.pl

    Mam zgoła odmienne zdanie, sezon 2013 zapamiętałem głównie z tego, że żaden kierowca podczas wyścigu nie cisnął na maksa, ponieważ każdy oszczędzał opony. Degradowały się one tak niesamowicie, że po prostu trzeba było na nie uważać.
    A co to za formuła, kiedy kierowcy nie mogą cisnąć na maksa? To jeszcze miałoby sens, gdyby było tankowanie, a tak to bieda straszna. Jedyny plus w porównaniu do obecnej Formuły, to brak DRS oraz silniki V8.
    Do tego mały docisk w bolidach, raczej marne czasy okrążeń, naprawdę taka super była wtedy F1?
    Ciekawa to była, kiedy jeszcze Robert jeździł i to nie tylko ze względu na jego osobę, ale dlatego, że była jazda na maksa, było szybko, było wyprzedzanie, a nie omijanie, jak obecnie z DRS, silniki nie odstawały mocą od siebie i do tego dochodziła niepewność jeśli chodzi o strategie. Jakby tego było mało, silniki pięknie brzmiały. Również było zdecydowanie mniej pay driverów, a więcej prawdziwych kierowców. Tych pierwszych była garstka. Wtedy też pojawiła się ostatnia grupa prawdziwych fighterów w F1, jak Hamilton, Kubica czy Vettel. Na kolejnego trzeba było czekać aż do przybycia Maxa, a kolejnych nie widać na horyzoncie.

    Ale rozumiem też podejście Blazefuryx, dla niego były to złote lata, ponieważ jego idol Vettel zdobywał wtedy mistrza ;)

  • 4. karolck93
    • 2017-06-23 22:59:54
    • *.dynamic.chello.pl

    Zapomniałem dodać, że wtedy nie było też aż takiej dominacji jednego zespołu, jak to jest od 7 czy 8 lat, najpierw Red Bulle, a później Mercedesy.
    Dopiero ten sezon jest pod tym względem ciekawszy.

  • 5. damianosKimiFan
    • 2017-06-23 23:36:24
    • *.184.253.65.ipv4.supernova.orange.pl

    Fakt, że w 2013 kierowcy musieli mocno oszczędzać opony, ale mimo tego było mnóstwo walki na torze, pamiętam jak oglądałem Walencje 2012, na niektórych zakrętach bolidy jechały tak blisko siebie jakby się kleiły. Może nie były najładniejsze ale za to taka aerodynamika ułatwiała ściganie i podążanie za innym bolidem. Docisk wcale nie był taki mały jak mówisz, szybkość tych bolidów na zakrętkach była bardzo podobna jak w tym roku. Prawdą jest że Redbull dominował, ale było to przeplatane, w 2010 mieli niezbyt dużą przewagę, przez 3/4 sezonu 2012 nie mieli żadnej. Mercedes za to dominował non stop przez 3 lata, głównie przez silnik, a wyraźne różnice w osiągach jednostek napędowych to najgorsze co może być.

    DRS mimo wszystko nie jest taki zły, szczególnie w tym sezonie, bez DRSu wyprzedzanie w tym roku byłoby prawie nie możliwe, wolę by kierowca z szybszym tempem wyprzedził kierowcę z przodu omijając go jak pachołek niż że by utknął za nim na 30 okrążeń bo nie może się do niego w ogóle zbliżyć przez to całe 'dirty air'

    Nie znam się ale wydaje mi się ze wysokie nosy z lat 2012, 2013 również pomagały w bliskim ściganiu, jeśli mamy już te agresywne szerokie skrzydła przez które ciężko jest sie utrzymać za bolidem z przodu to chociaż przywróćmy wysokie nosy. Wolę je niż te pryszcze na czubku nosa jak chociażby w Ferrari

    Jeśli chodzi o strategię, ciekawie by było gdyby wprowadzono obowiązkowe np. 3 pit stopy. Kierowca mógłby cisnąć ile chce wiedząc że i tak musi zjechać, a do tego byłby element strategii. Jeszcze do tego tankowanie i byłaby bajka

  • 6. ekwador15
    • 2017-06-23 23:55:05
    • *.legionowodom.pl

    Pirelli to dramat. Słaba ta firma jest. André Lotterer mówił, Michelin robi bardziej miękkie opony a za to wytrzymalsze. To tak jakby porównac silnik Mercedesa do Hondy. Nie dość, że silnik Merca jest mocniejszy, wiecej koni ma, to jest wytrzymalszy. To samo opony. Pirelli to dramat i tyle.

  • 7. karolck93
    • 2017-06-24 00:01:19
    • *.dynamic.chello.pl

    @6 Dziadka Berniego już nie ma, więc jest szansa, że następny przetarg na dostawcę opon wygra inna firma, np. wspomniane przez Ciebie Michelin.
    Szkoda, że jedną z ostatnich rzeczy jaką zdążył zrobić Ecclestone, było podpisanie nowej umowy z Pirelli i to do sezonu 2019.

  • 8. Grzesiu10
    • 2017-06-24 04:18:18
    • *.sta.asta-net.com.pl

    @6
    @7
    No nie wiem. Patrząc na to, co Michelin wyczynia w MotoGP chyba nie chciałbym ich widzieć w F1. Już lepszy byłby powrót do bridgestone.

  • 9. StaryCap
    • 2017-06-24 10:09:02
    • *.dynamic.chello.pl

    ekwador15, nie zgadzam się z tobą. Dlaczego masz pretensję do Pirelli ? Zrobili takie opony, jakie się im narzuca. Mogą zrobić oponę która "przyklei" bolid do toru i po 5 okrążeniach jej nie będzie. Tutaj marka samej opony nie gra roli (o ile w ogóle można pomyśleć, że Pirelli nie potrafi robić opon, gratulacje dla logicznego toku myślenia).

  • 10. Gooral
    • 2017-06-24 11:51:50
    • *.dynamic.gprs.plus.pl

    Wychodzi fakt unikania testów opon pireli przez hamiltona

Skomentuj artykuł

Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!

Zarejestruj się już teraz

Ogólnopolski serwis poświęcony Formule 1 - Dziel Pasję
© 2004 - 2024 GPmedia | Polityka prywatności
Kopiowanie treści bez zgody autorów zabronione.

Created by nGroup logo with ICP logo