komentarze
  • 1. Spargus
    • 2017-05-29 08:47:29
    • *.toya.net.pl

    dobrze, że Mercedes jeszcze się zastanawia :)

  • 2. tomasss
    • 2017-05-29 08:56:49
    • *.emea.ibm.com

    tak to byl prawdziwy cud w Monaco;)

  • 3. berni
    • 2017-05-29 09:02:10
    • *.156.186.62

    @1: trafione w punkt

  • 4. Heytham1
    • 2017-05-29 09:35:56
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    "Nie rozmawiałem o tym z zespołem i nie planuję tego robić" mówił. "Valtteri wykonuje wspaniałą robotę. Nie czuję, że na obecnym etapie musimy faworyzować któregoś z kierowców."

    A Bahrajn??? Bottas Hamiltona dwa razy przepuścił i z tego co pamiętam to Lewis cały czas podawał przez radio że ma szybsze tempo i prosił o to aby fin go przepuścił. Co za hipokryzja...

    "Ale kto wie, może być również w drugą stronę- być może to ja będę musiał pomóc Valtteriemu."
    Taa jasne, Ty Lewis pomożesz...tak jak Rosbergowi w Abu Dhabi rok temu

  • 5. Gosu
    • 2017-05-29 09:52:44
    • *.internetdsl.tpnet.pl

    4. Heytham1 przecież tam walczył z Rosbergiem o mistrzostwo ... co to za porównanie ?
    Zagrywka Ferrari może się odbić im czkawką, gdyż w głowie Kimiego zasiali niepokój. Przecież mógł spokojnie wygrać wyścig, wzrosłoby morale, Vettel za wiele by punktów nie stracił. Takie zagrywki zakłócają równowagę w zespole.

  • 6. mcjs
    • 2017-05-29 10:00:52
    • *.dynamic.chello.pl

    @5.
    Jeśli Vettel przegra tytuł o 7 punktów (różnica między pierwszym, a drugim miejscem), też będziesz tak mówił? Każdy punkt się liczy. Kimi jest profesjonalistą i przedkłada dobro zespołu ponad swoje własne. Niezależnie jak duży budzi to niesmak, to właśnie tak jest w tym sporcie.

  • 7. przesio
    • 2017-05-29 10:05:20
    • *.dynamic.chello.pl

    Hamilton , zal d... sciska ?

  • 8. hubos21
    • 2017-05-29 11:08:07
    • *.8.182.156

    Ciekawe ile pokoi zdemolował HAM po wyścigu :D

  • 9. Heytham1
    • 2017-05-29 11:31:21
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    @5 No tak, nie porównuje tego w ten sposób.
    Chodziło mi o to że to jest jedyna opcja "pomocy" jaką Lewis zafunduje Bottasowi kiedy ten będzie lepszy od niego, czyli blokowanie aby inni wyprzedzili fina w decydującym momencie sezonu albo inna brudna taktyka uzgodniona razem z zespołem. Nie wierzę w to, by Lewis tak sobie pomógł swojemu koledze z zespołu w zdobyciu mistrzostwa świata. On chcę być numerem jeden w zespole a te jego gadki, które układają mu jego ludzie od pijaru nie oddają tego co tak na prawdę Hamilton myśli. Bo to co siedzi w jego głowie pokazuje dopiero swoim zachowanie na torze i w rozmowach przez radio.

  • 10. jerzyk123
    • 2017-05-29 12:23:06
    • *.mbb.telenor.dk

    Hamilton ty dziadu wygrywales 4 lata a teraz Cię 7pozycja boli.???

  • 11. Gosu
    • 2017-05-29 12:57:59
    • *.internetdsl.tpnet.pl

    6. mcjs tak Kimi jest profesjonalnym frajerem, bo przecież on o tytuł nie walczy. Popatrz na minę Fina na podium, to był jego wyścig. Afera "Multi21" to według Ciebie też dobre zagranie Vettela, bo przecież każdy punkt się liczy ?
    Od tamtego czasu atmosfera w garażu RBR już nigdy nie była taka sama.

  • 12. Grzesiu10
    • 2017-05-29 13:19:20
    • *.toop.pl

    Prawda jest taka, że gdyby nie dominacja Merca w poprzednich sezonach i zapewniony majster konstruktorów to Merc też nie pozwoliłby na walkę Ros i Ham

  • 13. veterynarz
    • 2017-05-29 15:29:02
    • *.dynamic.gprs.plus.pl

    No, brakowało mi tego. Kocham czytać komentarze Hamiltona gdy mu nie idzie. Na szczęście Mercedes traktuje swoich kierowców liberalnie i nie faworyzuje absolutnie nikogo, a Vettel to płaczliwy dzieciak. Vettel, nie Hamilton. Żałosne.

  • 14. lukasz11161999
    • 2017-05-29 16:32:24
    • *.220.190.106

    Szczerze mówiąc to fani Vettela się gorsi od fanów Hamiltona...
    Jak " Vettel wygrywa a Hamiltonowi gorzej pojdzie to od razu kto tu jest lepszy i lecą hejty na Lewisa.
    Gdy Hamilton wygrywa a Vettelowi nie idzie to nie widziałem obrażania kibiców tego drugiego a jak już to w małych ilościach i na pewno nie takich rasistowskich.

    Proponuje najpierw pomyśleć...
    Pozdrawiam.

  • 15. S3baQ
    • 2017-05-29 16:54:05
    • Blokada
    • *.IP.cloudmosa.com

    @11 I wlasnie od slawnego " multi21" nie znosze tego szwabskiego ....uja . Tak samo zresztą jak i "wielkiego" Schumachera.

  • 16. pryk
    • 2017-05-29 18:35:47
    • *.tktelekom.pl

    Lewis - nie kombinuj. W Bahrajnie nawet się nie cyckali tylko jawnie Valteri przepuszczał go dwukrotnie. A poprzednie lata? Np Węgry 2014 kazali puścić Lewisowi Rosberga, kolejny rok Monaco - zdjęcie na bezsensowny pitstop Lewisa do boksu pod koniec wyścigu. Monaco 2016 tym razem Rosberg jadący gorszym tempem przepuszcza Hamiltona. A znowu w tym roku w Hiszpanii to niby czemu Merc trzymał Bottasa na dziadowskich już oponach byle tylko przyblokował Veta i dał dojechać do niego Lewisowi.

    Myślałem, że jest trochę mądrzejszy ale widać, że jak nie idzie to trzeba jakoś swoje frustracje wylewać.

  • 17. pryk
    • 2017-05-29 18:41:15
    • *.tktelekom.pl

    @15 - jak można być takim wrednym? Nie znasz osobiście żadnego z nich. Siedzisz swym tyłkiem w fotelu jak Ci goście w morderczych warunkach walczą na torze. Śmiesz kogokolwiek nazywać ".ujem". A co Ci taki Vettel zrobił? Zazdrościsz mu tego co osiągnął? Gardzę ludźmi, którzy nie szanują pracy innych i poświęcenia, którzy rzucają obelgami w ludzi, z którymi osobiście nie pogadali nawet 2 minut. Nie szanując innych nie szanujesz siebie, więc nie oczekuj, że ktokolwiek poszanuje Ciebie.

  • 18. Obywatel
    • 2017-05-29 20:11:20
    • *.unity-media.net

    @17 Sadze ze chodzilo o to ze gdyby nie koledzy zespolowi nie osiagneli by tego. Warto dodac Lewisa do paczki.. ale nie sprawiedliwosc niszczy

  • 19. S3baQ
    • 2017-05-29 21:56:18
    • Blokada
    • *.IP.cloudmosa.com

    @16. Wow. Prawie mi w piety poszlo. Prawie... , postaraj sie bardziej. A szwabek szanowal Webbera? Nie, nie miescilo mu sie w tym gestapowskim łbie ze kolega z zespolu ma wygrac, a nie on. Poczytaj biografie Marka , to moze przestaniesz tak kochac sie w tym zapyziałym szwabku.

  • 20. S3baQ
    • 2017-05-29 21:57:14
    • Blokada
    • *.IP.cloudmosa.com

    Przepraszam 16. @17 mialo byc.

  • 21. pryk
    • 2017-05-29 22:55:13
    • *.tktelekom.pl

    @19 - ja polemikę z Tobą zakończyłem na tamtym wpisie. Napisałem Ci, że nie szanujesz ludzi więc ja nie szanuję Ciebie i zatem uważam, że nie jesteś warty tego żebym poświęcał mój czas na taką jałową rozmowę z Tobą. Potrafisz rzucać tylko obelgami, a to objaw najniższych odruchów ludzi pozbawionych intelektu.

  • 22. berni
    • 2017-05-30 08:51:06
    • *.156.186.62

    @14 lukasz11161999: nie wiem, nie wydaje mi się, że fani Vettela są gorsi od fanów Hamiltona - dlugo nie trzeba szukac/czekac, juz zaraz pod Tobą komentarz nr 15 - pelna kultura.

    Hamiltonowi nie idzie, to juz zaczyna swoje gierki. Jak przegra tytul w tym roku, a nie daj boże jeszcze bedzie nizej niz Bottas, to zacznie sie pokazywanie fochów i wtedy moze sie okazac, ze jednak bedzie miejsce w Mercedesie w przyszym roku, wcale nie za Bottasa.

  • 23. emZi
    • 2017-05-30 09:01:59
    • *.230.207.10

    Heh, ciekawe ilu z wyżej wymienionych komentatorów jeszcze kilka lat temu pisało w stylu "paluch", "dajcie go do innego zespołu", "w red bullu każdy jeden by wygrał mistrzostwo" :) Teraz bronią jak reksio szynki :)

    Czepiacie się jak napięte 60-letnie baby. Lewis stwierdził fakt, bo do tej pory nie było żadnej mowy o podziale w Ferrari, i tyle. A co do sytuacji w Mercedesie, mylicie się. To że Bottas przepuścił Hamiltona nie mówi nic o żadnym faworyzowaniu. To było jedynie uniknięcie zbędnej walki i zaoszczędzenie czasu potrzebnego na wyprzedzenie, ponieważ ono i tak by miało miejsce. Naprawdę jesteście tak ograniczeni, że tego nie rozumiecie i wciąż podajecie to jako przykład?

    Za czasów ROS i HAM wychodzi na to (idąc tym waszym śmiesznym tokiem rozumowania), że raz mówilibyście że to Hamilton jest numerem 1, a innym razem Rosberg, bo obydwaj dostawali takie polecenia o przepuszczeniu. Więc kogo byście w tamtej sytuacji wskazali jako pierwszego kierowcę?

    Co innego dać zobaczyć kibicom i obserwatorom jaka jest sytuacja na torze, że jeden kierowca jest wyraźnie szybszy od drugiego w ramach jednego zespołu i wykonać taki manewr przepuszczenia jak w przypadku Bottasa i Hamiltona. Wtedy wszystko jest powierzchownie przynajmniej klarowne.
    W niedzielę tak nie było, ponieważ w żaden sposób Raikkonen nie blokował ani Vettela ani wyścigu. Robił bardzo dobrą robotę. A po wyjeździe z boksów i zamianie miejsc nie będzie wiadomo już nigdy, czy tempo Kimiego było gorsze, bo takie było cały czas, czy po prostu już wziął na luz i zrezygnowanie bo wiedział, że o nic nie walczy tylko o dojechanie na drugim miejscu, które przy charakterystyce Monaco było w zasadzie niezagrożone.

  • 24. pryk
    • 2017-05-30 11:21:14
    • *.internetdsl.tpnet.pl

    @23 - Emzi, ale Bahrajn to nie jedyny wyścig w tym roku z zagrywkami MB. Już wspomniałem wcześniej o Hiszpanii. Mercedes zrobił z Bottasa autobus do blokowania Vet kosztem samego Fina. On nie jechał wyścigu dla siebie tylko dla Lewisa o czym zresztą otwarcie po wyścigu wspomniał. Kończąc tą dyskusję przypominam, że takie TO jest w każdym liczącym się zespole, w którym któryś kierowca ma szanse na majstra. Wbijcie sobie do głowy, że tak było jest i będzie. Tutaj w grę wchodzą miliony dolarów i prestiż.
    Czy Kimi jechałby szybciej czy nie to już nie ma znaczenia. Wyścig zakończył się przed 16 w niedzielę, jak były naprawdę wiedzą panowie z konikiem na koszulkach, a Wak pozostały przepychanki w sprawach jakże mimo wszystko oczywistych.

  • 25. Heytham1
    • 2017-05-30 11:27:43
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    @23 Z tym Ferrari w Monako to nie wiadomo jak do końca było.
    Tak samo jak Kimmi na wcześniejszym zjeździe po nowe opony, ucierpiał też Max Verstappen. Wyszło na to że strategia późniejszego zjazdu do boksów była bardziej opłacalna.

    Teraz pytanie...czy to był błąd strategów Ferrari (im zdarza się je często popełniać) , czy faktycznie wiedzieli o tym doskonale że Kimmi straci przez to pozycję. Tego pewnie się nigdy nie dowiemy, a takie gdybanie jak to było na prawdę prowadzi do bezsensownych dyskusji.

    Sytuacja w tym sezonie wydaje się trudniejsza, ponieważ o tytuł powalczyć może więcej niż dwóch kierowców. W pojedynku Hamilton-Rosberg było inaczej, gdyż walczyli ze sobą o mistrzostwo tylko między sobą a trofeum te dla konstruktorów mieli już zapewnione.

    Dlatego obstawiam że tak jak Ferrari to i Mercedes w którymś momencie tego sezonu postawi na jednego ze swoich kierowców by Ci dwaj spokojnie walczyli między sobą o tytuł kierowcy (na myśli tu mam pojedynek Vettel-Hamilton) a dwaj Finowie będą walczyć o jak najwięcej punktów by zespół zdobył mistrzostwo konstruktorów.

  • 26. Ksys
    • 2017-05-30 17:43:40
    • *.centertel.pl

    Jak dla mnie to była odpowiedź na zjazd bottasa, zjechał on, potem ver i potem rai. Coś jak w Hiszpanii rok temu, przez odpowiedź na strategie rbr vettel przyjechał 4.
    Pozdrawiam

  • 27. Blazefuryx
    • 2017-05-31 02:43:24
    • *.dynamic.chello.pl

    26. Najpierw zjechał Verstappen, potem Bottas i Raikkonen.

  • 28. sebsaa
    • 2017-06-01 13:48:24
    • *.internetdsl.tpnet.pl

    Nie wiem po co bronić RAI kiedy wyraźnie przed zmianą opon do Vet zaczęli zbliżać się w drastycznym tempie VER i BOT. W tej sytuacji pozostawienie zawalidrogi na torze byłoby najgłupszą decyzją, która mogła skutkować utratą dwóch pierwszych miejsc.

Skomentuj artykuł

Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!

Zarejestruj się już teraz

Ogólnopolski serwis poświęcony Formule 1 - Dziel Pasję
© 2004 - 2024 GPmedia | Polityka prywatności
Kopiowanie treści bez zgody autorów zabronione.

Created by nGroup logo with ICP logo