komentarze
  • 17. mpkaras
    • 2007-08-08 08:42:02
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    McLarenowi powinni w tym sezonie wyczyścić dorobek punktowy w klasyfikacji konstruktorów jak i kierowców. Nie zrobią tego bo obecnie w McLarenie jeździ Hamilton z którego FIA chce zrobić na siłę mistrza. Już Ferrari widzi, że Hamilton w tym sezonie pełni rolę Schumachera Michaela, który posiadał coś w rodzaju immunitetu od FIA, i który mógł sobie pozwolić na każdy wybryk (stąd pewnie zainteresowanie Hamiltonem). Pewnie i ukaraną McLarena, ale pewnie najwcześniej po sezonie z takim oddźwiękiem jaki ma kara, decyzji sędziowskiej po wyścigu, odnosząca się do sytuacji z wyścigu. Napiętnują ich zachowanie, nałożą jakieś kary pieniężne i poproszą o wypłacenie odszkodowania dla Ferrari na otarcie łez.
    Niestety taka sytuacja rywalizację sportową w zamian oferując politykę. FIA i w ogóle F1 może na tym wiele stracić.

  • 18. mpkaras
    • 2007-08-08 08:47:40
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    przepraszam za chochliki w poprzednim tekście:

    Errata: ... Pewnie i ukarzą McLarena...
    .... taka sytuacja zabija rywalizację sportową....

  • 19. gerber
    • 2007-08-08 08:54:19
    • *.netia.com.pl

    mpkaras: święte słowa, na początku sezonu lubiłem Hamiltona, ale teraz po tych wydarzeniach w wyścigu GP Węgier lubi już go mniej osób. Dla mnie Hamilton zaczyna się zachowywać jak gwiazdor, zero pokory, na mistrza to trzeba sobie zasłużyć, ale nie w sposób który Lewis prezentuje. Co do afer, to już tak jest, że tam gdzie są duże pieniądze tam są afery, pozostaje tylko nadzieja na to, że T.A. FIA właściwie ukarze McLarena.

  • 20. gerber
    • 2007-08-08 08:59:58
    • *.netia.com.pl

    Tylko nie wiadomo czy McLaren nie padł ofiarą manipulacji Ferrafi - wiadomo Włosi.

  • 21. Basiorek
    • 2007-08-08 09:06:53
    • *.swietochlowice.net.pl

    Jak dla mnie McLaren powinien zostać ukarany i to surowo. Zawsze byłam fanką McLarena i Kimiego, a po jego odejściu pozostał mi pewien sentyment do tego zespołu, ale po tym co robią w tym sezonie odczuwam wręcz antypatię do tego zespołu. Hamiltona faworyzują ewidentnie, poza tym jeszcze ta afera szpiegowska. Niby Ron i reszta zaprzeczają jakoby mieli wykorzystać tą dokumentację. A niby skąd oni mogliby to wiedzieć. Jakoś sobie nie wyobrażam, że Coughlan przyszedł pewnego dnia do pracy i powiedział "Hej, mam materiały od Ferrari, możebyśmy je wykorzystali?". Moim zdaniem te dokumenty zostały wykorzystane, tylko nikt oprócz Coughlana o tym nie wiedział. Bo jak inaczej wytłumaczyć brak problemów z oponami? Poza tym jakoś nie wierzę by z 1 modelu na 2 udało im się tak znacząco poprawić niezawodność bolidu. Przecież od ładnych kilku lat to był duży problem (przez co Kimi przegrał w 2005 roku tytuł mistrzowski), a już MP4-19 to był szczyt. Chociaż z zeszłorocznym MP4-21 też nie było najlepiej. A teraz co? Hamilton i Fons ukończyli WSZYSTKIE wyścigi. Nie ma co, kara musi być.

  • 22. mpkaras
    • 2007-08-08 09:18:16
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    Dotychczasowa decyzja FIA ocieka hipokryzją. Plany znali a nie wykorzystali. Ukradłem samochód a nim nie jechałem. Ok nie zbudowali bolidu na podstawie skradzionych planów (niech im będzie, jestem skłonny uwierzyć), no ale mi by wystarczyła wiedza, jakie łyżwy ma mój rywal, dzięki temu mógłbym sobie kupić lepsze łyżwy. Oj oj oj, to nawet nie hipokryzja to robienie z ludzi głupców.

  • 23. Supek
    • 2007-08-08 09:27:38
    • *.internetdsl.tpnet.pl

    W pelnej rozciaglosci zgadzam sie z powyzszymi slowami reikorp'a walerus'a i kolegów. Pomijajac juz oczywisty fakt faworyzowania, to pokazal Lewis co w nim siedzi naprawde. Kazdy z nas sie dal zlapac na cukierkowy image Hamiltona i nawet go lubilem na poczatku sezonu..potem jeszcze naglosniona sytuacja po wypadku Roberta dodala mu wielu sympatykow u nas...ale jaki jest naprawde, pokazal podczas ostatniego GP. Pod ta slodka otoczka kryje sie wyrachowany czlowieczek, ktory sadzi ze skoro jeste "najlepszy" to wszystko nalezy mu sie niejako z urzedu...pojawily sie plotki...na pewno czytaliscie ze Alosno dal ultimatum Denisowi, a on mial powiedziec ze Alonso po sezonie moze odejsc dokad chce...od razu tez pojawily sie plotki o wymianie z BMW za Roberta. Jak dla mnie bylaby to dla Roberta jedna z gorszych opcji, bo pozostalby juz na pewno giermkiem Hamiltona ktoremu musialby ustepowac...i ukryte Team Orders ..nie byloby rzadkoscia...z drugiej strony to ze dzis sa na topie nie oznacza ze w przyszlym tez..przyklad Renault

  • 24. walerus
    • 2007-08-08 09:31:12
    • *.internetdsl.tpnet.pl

    Widać iż FIA jest probrytyjska - forsują brytyjski zespół i kierowcę i ciągną z tego szmal na maksa i dlatego nie było kary.. może po sezonie jak pisze artykuł coś urodzą jak już kasę za 2007 zgarną..... nie wiadomo o co chidzi?!? to chodzi o kasiorrę..... ;-)

  • 25. ra_f1
    • 2007-08-08 09:37:28
    • *.bielsko.dialog.net.pl

    Mnie się natomiast wydaje, że odbieranie punktów kierowcom byłoby niesprawiedliwe. Jakkolwiek nie oceniać Hamilton czy Alonso to przecież nie ich wina, że McLaren bawi się w szpiegostwo. Co do faworyzowania Hamiltona to jakośnie chciało mi się w to wierzyć do czasu ostatniego GP. Czemu tylko Alonso został ukarany, a Hamilton za blokowanie go na torze już nie? Afera dźwigowa została już przez Was szeroko omówiona, a pewnie jest jeszcze wiele rzeczy za kulisami. Też mi szkoda Hiszpana i szczerze mówiąc dołączam się do zwolenników teamu Alonso-Kubica w BMW. Nick jakoś nigdy mi nie leżał, zakompleksiony chłopczyna, który nie potrafi się dogadać z innymi. A wracają do Dennisa to on ma chyba problemy z doborem kierowców. Senna-Prost, Kimi-Montoya, a teraz Alonso-Murzynek, co chwila jakieś kwasy w tym zespole.

  • 26. Supek
    • 2007-08-08 09:40:09
    • *.internetdsl.tpnet.pl

    Sam Dennis tez jest czlowiekiem apodyktycznym ktory zapewne nie pomaga w lagodzeniu tarc wewnatrz teamu...on je jeszcze podsyca..

  • 27. szewczenko
    • 2007-08-08 09:48:56
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    Jakby wywalili McLarena to co by się stało z kierowcami.Pewnie od razu szukaliby miejsca w BMW-Sauber lub Renault bo Ferrari na pewno ich nie przyjmie a do słabszych zespołów nie przejdą.

  • 28. Supek
    • 2007-08-08 09:50:25
    • *.internetdsl.tpnet.pl

    Sam Dennis tez jest czlowiekiem apodyktycznym ktory zapewne nie pomaga w lagodzeniu tarc wewnatrz teamu...on je jeszcze podsyca..

  • 29. walerus
    • 2007-08-08 09:55:57
    • *.klingspor.pl

    a wczorak podawali na TVP1 iż ferrari chce Hamiltona... lae za kogo?? co do duetów - nie chciałbym aby Robert był w duecie z silnym rywalem - nie byłby faworyzowany a to jest ważne - przykład BMW - perturbacje w składach nie są dobre.... czekam na koniec plotek i fakty we wrzesniu i pażdzierniku. Kubica zostań w BMW - Nick to najmniejsze zło dla Ciebie....

  • 30. szewczenko
    • 2007-08-08 10:00:06
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    A ile mieliście punktów w typowaniu???

  • 31. alepski
    • 2007-08-08 10:28:11
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    Tłumaczenie FIA, że nie ma dowodów na wykorzystanie dokumentacji przy budowie MP4-22 jest delikatnie mówiąc naiwne. Skoro Coughlan miał te plany to chyba nie po to żeby czytać je sobie jak powieść. To, że nie skopiowali rozwiązań nie oznacza, że nie wykorzystali wiedzy zawartej w owej dokumentacji by opracować własne rozwiązanie. Inaczej się przecież nie da takie wiedzy wykorzystać, bo kopiowanie jest zbyt ryzykowne. Zawsze lubiłem ten team... ale teraz się jakoś zdegustowałem:/ Z czasem coraz mocniej widzę, że F1 to bardziej maszynka do pieniędzy niż sport...

  • 32. sharmi
    • 2007-08-08 11:56:57
    • *.lukman.pl

    no to robi sie ciekawie...

  • 33. Wokinger
    • 2007-08-08 12:12:39
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    Odnośnie faworyzowania to nie można jednoznacznie powiedzieć, że Lewis (a nie Lousie jak tu niektórzy piszą) jest faworyzowany. Zapominamy o GP Australi, Malezji, Monaco. Tam w opini Alonso był "faworyzowany". Jednak kwestia faworyzowany jest sporna i nie da się jej ostatecznie rostrzygnąć. Przecież w GP Francji Kimi wyprzedził Massę poprzez taktykę... Czyli tak jakby był faworyzowany. A przecież technik Kimiego okazał się lepszy od technika Massy.

    Jednak totalną bzdurą jest mówienie, że Hamilton ma za sobą bogatych sponsorów. Pytam się: JAKICH? Żadnego... A jak ktoś uważa, że ma to niech udowodni...

    Kolejną rzeczą jest sprawa Alonso. To jasne, że Alonso może być niezadowolony, że 'Smarkul' (z pełnym szacunkiem dla Lewisa) jest lepszy od niego. W dodatku wścibska prasa dodaje jeszcze oliwy do ognia, co powoduje, że byczek się jeszcze bardziej denerwuje, co pociąga reakcje łańcuchową.

    Wracam jednak do głównego tematu. Dlaczego prywatne życie Coughlana ma być przyczyną wykluczenia McLarena??? To jakiś nonsens. Przecież Mike i Nigel siedzieli przy jednym stoliku z Nick'im Fry'em!!! Dlatego albo karzemy Coughlana i Stepneya albo McLarena, Ferrari i Hondę... A już napewno warto zbadać sprawę Hondy. To właśnie Coughlan i Stepney (główni aktorzy) rozmawiali o podjęciu pracy w Hondzie z jej szefem!!!! Czy więc nie wydaje się to dziwne? Może nie tyle dziwne co skomplikowane. A może po prostu Mike i Nigel chcieli zabrać papierki do swojego nowego zespołu i tam poprawić jego kondycje... Dlatego nie wińmy bez dowodów McLarena. Również winienie Hondy lub Ferrari jest bezpodstawne. Ukarzmy Mike'a Coughlan'a i Nigel'a Stepney'a. To oni są zamieszani w tą sprawę.

    PS. Ferrari cały czas będzie oskarżało McLarena, bo dzięki ewentualnej karze mogli by zdobyć bezproblemowo 2 tytuły. McLaren będzie się bronił, że nie ma z tym nic wspólnego, bo prawdopodobnie tak jest. A Honda udowodni swoją niewinność słabą kondycją zespołu. Natomiast Flavio... Flavio to jest biznesmen i on zrobi wszystko, żeby powrócić na szczyt...

    Dziękuję i Pozdrawiam. Moje gg:7946594 do korespondencji.

  • 34. Wokinger
    • 2007-08-08 12:20:56
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    Odnośnie faworyzowania to nie można jednoznacznie powiedzieć, że Lewis (a nie Lousie jak tu niektórzy piszą) jest faworyzowany. Zapominamy o GP Australi, Malezji, Monaco. Tam w opini Alonso był "faworyzowany". Jednak kwestia faworyzowany jest sporna i nie da się jej ostatecznie rostrzygnąć. Przecież w GP Francji Kimi wyprzedził Massę poprzez taktykę... Czyli tak jakby był faworyzowany. A przecież technik Kimiego okazał się lepszy od technika Massy.

    Jednak totalną bzdurą jest mówienie, że Hamilton ma za sobą bogatych sponsorów. Pytam się: JAKICH? Żadnego... A jak ktoś uważa, że ma to niech udowodni...

    Kolejną rzeczą jest sprawa Alonso. To jasne, że Alonso może być niezadowolony, że 'Smarkul' (z pełnym szacunkiem dla Lewisa) jest lepszy od niego. W dodatku wścibska prasa dodaje jeszcze oliwy do ognia, co powoduje, że byczek się jeszcze bardziej denerwuje, co pociąga reakcje łańcuchową.

    Wracam jednak do głównego tematu. Dlaczego prywatne życie Coughlana ma być przyczyną wykluczenia McLarena??? To jakiś nonsens. Przecież Mike i Nigel siedzieli przy jednym stoliku z Nick'im Fry'em!!! Dlatego albo karzemy Coughlana i Stepneya albo McLarena, Ferrari i Hondę... A już napewno warto zbadać sprawę Hondy. To właśnie Coughlan i Stepney (główni aktorzy) rozmawiali o podjęciu pracy w Hondzie z jej szefem!!!! Czy więc nie wydaje się to dziwne? Może nie tyle dziwne co skomplikowane. A może po prostu Mike i Nigel chcieli zabrać papierki do swojego nowego zespołu i tam poprawić jego kondycje... Dlatego nie wińmy bez dowodów McLarena. Również winienie Hondy lub Ferrari jest bezpodstawne. Ukarzmy Mike'a Coughlan'a i Nigel'a Stepney'a. To oni są zamieszani w tą sprawę.

    PS. Ferrari cały czas będzie oskarżało McLarena, bo dzięki ewentualnej karze mogli by zdobyć bezproblemowo 2 tytuły. McLaren będzie się bronił, że nie ma z tym nic wspólnego, bo prawdopodobnie tak jest. A Honda udowodni swoją niewinność słabą kondycją zespołu. Natomiast Flavio... Flavio to jest biznesmen i on zrobi wszystko, żeby powrócić na szczyt...

    Dziękuję i Pozdrawiam. Moje gg:7946594 do korespondencji.

  • 35. Wokinger
    • 2007-08-08 12:25:49
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    Odnośnie faworyzowania to nie można jednoznacznie powiedzieć, że Lewis (a nie Lousie jak tu niektórzy piszą) jest faworyzowany. Zapominamy o GP Australi, Malezji, Monaco. Tam w opini Alonso był "faworyzowany". Jednak kwestia faworyzowany jest sporna i nie da się jej ostatecznie rostrzygnąć. Przecież w GP Francji Kimi wyprzedził Massę poprzez taktykę... Czyli tak jakby był faworyzowany. A przecież technik Kimiego okazał się lepszy od technika Massy.

    Jednak totalną bzdurą jest mówienie, że Hamilton ma za sobą bogatych sponsorów. Pytam się: JAKICH? Żadnego... A jak ktoś uważa, że ma to niech udowodni...

    Kolejną rzeczą jest sprawa Alonso. To jasne, że Alonso może być niezadowolony, że 'Smarkul' (z pełnym szacunkiem dla Lewisa) jest lepszy od niego. W dodatku wścibska prasa dodaje jeszcze oliwy do ognia, co powoduje, że byczek się jeszcze bardziej denerwuje, co pociąga reakcje łańcuchową.

    Wracam jednak do głównego tematu. Dlaczego prywatne życie Coughlana ma być przyczyną wykluczenia McLarena??? To jakiś nonsens. Przecież Mike i Nigel siedzieli przy jednym stoliku z Nick'im Fry'em!!! Dlatego albo karzemy Coughlana i Stepneya albo McLarena, Ferrari i Hondę... A już napewno warto zbadać sprawę Hondy. To właśnie Coughlan i Stepney (główni aktorzy) rozmawiali o podjęciu pracy w Hondzie z jej szefem!!!! Czy więc nie wydaje się to dziwne? Może nie tyle dziwne co skomplikowane. A może po prostu Mike i Nigel chcieli zabrać papierki do swojego nowego zespołu i tam poprawić jego kondycje... Dlatego nie wińmy bez dowodów McLarena. Również winienie Hondy lub Ferrari jest bezpodstawne. Ukarzmy Mike'a Coughlan'a i Nigel'a Stepney'a. To oni są zamieszani w tą sprawę.

    PS. Ferrari cały czas będzie oskarżało McLarena, bo dzięki ewentualnej karze mogli by zdobyć bezproblemowo 2 tytuły. McLaren będzie się bronił, że nie ma z tym nic wspólnego, bo prawdopodobnie tak jest. A Honda udowodni swoją niewinność słabą kondycją zespołu. Natomiast Flavio... Flavio to jest biznesmen i on zrobi wszystko, żeby powrócić na szczyt...

    Dziękuję i Pozdrawiam. Moje gg:7946594 do korespondencji.

  • 36. mpkaras
    • 2007-08-08 12:32:58
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    W odpowiedzi dla ra_f1: Jeśli McLaren okazałby sie winny to czemu nie mieliby karać również kierowców. Przecież, jak ktoś już na forum wspomniał, kierowcy nie chodzą po torze na piechotę.
    A w odpowiedzi dla Wokinger: poczekamy na werdykt.

  • 37. jaca111
    • 2007-08-08 12:42:13
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    Przeczytajcie to:

    krytykujecie Nicka Heidfelda, ale ten kierowca ma już 30 lat i ma prawo w końcu zabłysnąć w F1 na dłużej. Zanim trafił do BMW to był(jak większość) kierowcą testowym, później nie miał szczęścia z utrzymaniem miejsca w zespole i co sezon znajdywał się w innym i to nie z powodu braku sukcesów, bo zawsze to Heidfeld miał być w cieniu 1 kierowcy, ale to on miał większe sukcesy zdobywając więcej punktów. Teraz w BMW też nie ma pewniej pozycji, pojawiają się spekulacje, że Alonso jak odejdzie z McM to trafi właśnie do stajni BMW(co ja mówiłem od początku konfliktu, że Alonso wróci do Renault, ale raczej ma ambicje na coś większego w BMW). Jednak w przypadku odejścia Alonso, zwolni się miejsce w McM, w którym Nick był niegdyś kierowcą testowym i teraz transfer do tego teamu byłby korzystny dla obu stron, McM potrzebuje doświadczonego kierowcy obok Hamiltona, w BMW na odwrót.


  • 38. mpkaras
    • 2007-08-08 12:46:03
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    Cieszy mnie, że ktoś wreszcie w sposób wyważony wypowiada się o Heidfeldzie

  • 39. walerus
    • 2007-08-08 12:56:08
    • *.internetdsl.tpnet.pl

    kurde przeczytałem - ale nie trzy razy...;-) ile ludzi tyle opini jednakże za pracowników odpowiada firma i jakś kara powinna być. Po za tym odsunięcie obu Panów od F1 na kilka lat. Kara powinna być dla konsruktorów - przed ostatnim wyścigiem zrównać ilością punktów ferrari i mclaren i zrównać ubu kierowców mclarena ilością punktów z kolejnym najlepszym zawodnikiem. ...;-) Przynajmniej by się coś działo! ;-)

  • 40. walerus
    • 2007-08-08 12:58:27
    • *.internetdsl.tpnet.pl

    Ja osobiście nie uważam że Alonso jest lepszy od Heifielda - to tylko kwestia bolidu - ba nawet słabszym bolidem Heifeld był jużwielokrotnie konkurencyjny w stosunku do Alonso - a Kubica też taki powinien być a nie puszczać swego niby "przyjaciela" - na torze.....

  • 41. Marti
    • 2007-08-08 14:23:34
    • *.160.25.2

    walerus - trzymaj się proszę tematu, bo nie daj Boże Cię szef zbanuje i będzie ogromna strata ;). Sądzę, że upłynie jeszcze trochę czasu zanim zakończy się cała afera szpiegowska oraz wzajemne oskarżenia pomiędzy Ferrari a McLaren'em. Jak widać, nie wpływa ona korzystnie na oba zespoły, które dekoncentrują się w walce o tytuł (incydent McLaren-Alonso-Hamilton w kwalifikacjach, niezatankowanie bolidu Massy). Odnośnie faworyzowania: McLaren wtedy będzie faworyzował jednego z kierowców, gdy otrzyma on status "numer 1" a drugi będzie kierowcą kierowcą "numer 1b". Tak się jednak (oficjalnie) nie stanie, ponieważ McLaren (oficjalnie) nie stosuje team orders (oczywiście nie może, gdyż wyszli by na hipokrytów, ponieważ przez wiele lat zarzucali Ferrari niesportową rywalizację z powodu team orders). Nie zgadzam się ze zdaniem Wokinger'a, że nie powino się stawiać zarzutów McLaren'owi w związku z aferą szpiegowską. Ponieważ nie wiadomo, czy Stepney i Coughlan działali tylko i wyłącznie we własnym interesie, trzeba wyjaśnić całą sprawę. Jednak jest to bardzo żmudny proces i obawiam się, że bardzo ciężko będzie udowodnić (jeżeli coś takiego miało miejsce), że McLaren skorzystał z tajnych danych Ferrari. Dobrze, że inne zespoły będą mogły się wypowiedzieć, tym bardziej że są świadkowie spotkania Nigela z Coughlanem. Wypowiadałam się już na temat ewentualnej kary jeśli oskarżenia okażą się słuszne i nie będę się powtarzała.

  • 42. walerus
    • 2007-08-08 15:00:43
    • *.internetdsl.tpnet.pl

    Powtórz się - oczywiście zgodnie z tematem... widzę iż jak mnie nie byłu tu 2 tyg. zasady się zaostrzyły - może to i lepiej. Ja o mojej proponowanej karze pisałem - zrównać punktami z ferrari przed ostatnim wyścigiem i kierowców zrównać z najlepszym kierowcą ferrari też. I tyle... ;-)

  • 43. Mati_f1
    • 2007-08-08 15:20:20
    • *.adsl.inetia.pl

    Widzę, że ostatnio pojawiło się bardzo wielu krytykujących Hamiltona. Ja od początku sezonu jakoś się nim za bardzo nie zachwycałem, może przez to, że wszyscy od razu mówili o nim jak o pewnym mistrzu i trochę mnie to denerwowało. Teraz jednak sądzę, że chociaż można go nie lubić to zarówno on jak i Alonso stali się ofiarami tego całego zamieszania wokół Maka i ich wzajemnej rywalizacji. Atmosfera jaka teraz panuje z pewnością nie służy spokojnej walce o tytuł i zacieśnianiu przyjacielskiej współpracy między nimi. Co do tej afery to uważam, że póki nie znajdą się niezbite dowody na korzystanie przez Maka z tych danych nie może być mowy o winie i karze. Argumenty Flavio, że nie mogli się dostosować tak dobrze do opon bez oszukiwania też mnie nie przekonują, bo on sam powiedział, że zmarnowali miesiące rozwijając się w błędnym kierunku. Skąd wiadomo, że Mak przez przypadek (lub przez większą wiedzę inżynierów) nie spędził miesięcy rozwijając się w słusznym kierunku. Dodatkowo nie można mówić, że niezawodność maków bierze sie z dokumentów Ferrari, bo F2007 psuje się znacznie częściej niż M4/22. I niech nikt nie mówi, że takiego postępu nie da sie zrobić samemu, bo wystarczy spojrzeć na BMW w tym sezonie. Co do faworyzowania przez FIA Maka też bym się przyczepił, bo w zeszłym sezonie zdaniem wielu zespołów (głównie Renault) to Ferrari było silnie promowane. I jak na razie nie ma jasnych dowodów, że FIA zmieniła obiekt swojego rzekomego faworyzowania na McLarena i Lewisa. Wyciągnięcie Hamiltona na GP Europy było zgodne z regulaminem i z pewnością bez ingerencji FIA, a kara dla ALO i Maka w sumie najbardziej uderzyła w zespół bo 14 punktów może być decydujące pod koniec mistrzostw. Z resztą ewidentnie widać, że cała ta afera jest jak najbardziej na korzyść Ferrari, nie tylko w rywalizacji sportowej, ale i w kwestii wizerunku ich jak i ich największego rywala. Dlatego scuderia będzie robić wszystko, by jak najbardziej rozdmuchać tą sprawę. Źródłami przecieków do prasy też raczej byli włosi bo ciężko o nie podejrzewać FIA lub brytyjczyków. Już na koniec: cała sprawa powinna się zakończyć wyraźnym i jasnym werdyktem, tak by nie było miejsca na dalsze spekulacje i wątpliwości, a na razie najlepiej powstrzymać się od stawiania gotowych wyroków.

  • 44. bialy
    • 2007-08-08 15:42:57
    • *.internetdsl.tpnet.pl

    @Mati_f1: 15 pkt. Wytlumacz prosze w jaki sposob pomoc osob trzecich Lewisowi byla zgodna z regulaminem, z gory dzieki za odpowiedz.

  • 45. walerus
    • 2007-08-08 16:12:21
    • *.klingspor.pl

    tak wytłumacz - bo inni brali kierowniczki - wsadzali z powrotem i z płaczem szli do boksu......

  • 46. Wokinger
    • 2007-08-08 17:05:06
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    [b]Mati_f1[/b] ma racje. Wyciągnięcie Hamiltona było zgodne z przepisami (jak dobrze pamiętam jest przepis: obsługa toru może pomóc wypchnąć bolid z pobocza jeżeli ten tam ugrzązł (ale nie pamiętam dokładnie)). A cała ta sprawa idzie na rękę Ferrari. A nagłe zwiększenie się różnic pomiędzy McLarenem a Ferrari było winą tunelu Ferrari, do którego awarii sami się przyznali. I jak tak dalej będzie FIA trzymała z Ferrari. A Ferrari będzie w grupie popierających FIA z całego serca, w przeciwieństwie to grupy wielkich koncernów...

  • 47. Mati_f1
    • 2007-08-08 18:21:16
    • *.adsl.inetia.pl

    Racja 15 pkt czyli jeszcze gorzej:) A co do tej pomocy to sam się zdziwiłem że tak można. Najlepszym potwierdzeniem dla mnie, że było to zgodne z regulaminem jest brak protestów ze strony innych zespołów. Z resztą najważniejsze dla mojej wypowiedzi w tym jest to, że FIA nie miała na to wpływu, więc świadomie nie faworyzowała nikogo.


Skomentuj artykuł

Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!

Zarejestruj się już teraz

Ogólnopolski serwis poświęcony Formule 1 - Dziel Pasję
© 2004 - 2024 GPmedia | Polityka prywatności
Kopiowanie treści bez zgody autorów zabronione.

Created by nGroup logo with ICP logo