komentarze
  • 1. unknowncaller
    • 2016-11-13 23:22:49
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    Myślę, że dla Massy dobrze się ułożyło. Nie ukończył wyścigu, ale przeżył niezapomniane chwile. Oklaskiwali go jak prawdziwego mistrza. Zasłużył sobie. Też mu klaskałem :)

  • 2. St Devote
    • 2016-11-14 02:28:53
    • *.static.korbank.pl

    Rozumiem sentyment u jego rodaków, ale dla mnie to on nigdy nie był niczym więcej jak jakimś drugoplanowym pomagierem. Dokładnie taki sam materiał na P2 jak Barrichello, nawet tak samo spartaczyli jak mieli tę jedną jedyną szansę na mistrza. F1 go zapamięta raczej z momentów ala "Fernando is faster than you" itd.

  • 3. waterball
    • 2016-11-14 07:30:00
    • *.adsl.inetia.pl

    Ja popieram @1. Fakt, że Massa jest raczej rzemieślnikiem niż artystą, ale pożegnanie po tylu latach ścigania wypadło jednak ładnie. I dobrze, że sam zapowiedział koniec kariery a nie został bez miejsca do ścigania.

  • 4. RapidWave
    • 2016-11-14 07:56:22
    • *.244.189.2.tvkhajnowka.pl

    Felipe do wypadku był świetnym kierowcą, może nie wybitnym, ale wielu rzemieślników z średnim talentem zostawało mistrzami, zabrakło szcześcia i siły przebicia, ale Massa to bardzo sympatyczny człowiek i dżentelmen na torze, fajny człowiek, wzruszyłem się, ale to samo dziennikarze i współpracownicy mówią o Felipe że to dusza człowiek, stąd takie brawa i owacje, wszyscy go lubili

  • 5. jmp64f1
    • 2016-11-14 08:39:07
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    Wielki szacunek dla Felipe

  • 6. tomasss
    • 2016-11-14 10:29:37
    • *.jelenia.zicom.pl

    Felipe przed wypadkiem był regularnie szybszy od Kimiego, który wtedy przez wielu ekspertów uważany był za najlepszego kierowcę w stawce...

  • 7. adrian1313
    • 2016-11-14 21:32:19
    • *.centertel.pl

    ja też lubiłem Felipe...do czasu jego odejścia z Ferrari - tuż przed odejściem jego wypowiedzi i zachowanie było skandaliczne, pamiętam tez jak na początku w Williamsie naśmiewał się z Fernando, bo ten miał wolniejsze auto (na początku sezonu). Nie mniej jest to kierowca początków mojego zainteresowania F1, dlatego zawsze miałem i będę mieć sentyment dla niego i podobało mi się jak został pożegnany. Żal mi przy okazji Buttona - on być może też już się żegna, ale ne na pewno, więc czegoś takiego nie doświadczy, a jak dla mnie też na to zasługuje.

Skomentuj artykuł

Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!

Zarejestruj się już teraz

Ogólnopolski serwis poświęcony Formule 1 - Dziel Pasję
© 2004 - 2024 GPmedia | Polityka prywatności
Kopiowanie treści bez zgody autorów zabronione.

Created by nGroup logo with ICP logo