komentarze
  • 53. Disi
    • 2007-07-23 22:45:45
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    czyli był "ciułaczem" :)

  • 54. Naamah
    • 2007-07-23 22:47:12
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    dokładnie Disi...on po prostu prezentuje równą, stabilną formę i robi swoje...i tylko tacy do czegoś dochodza...choć nie ukrywam że wolałabym Kimiego jako mistrza

  • 55. Disi
    • 2007-07-23 22:56:17
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    A co do tytułu to zdobędzie go IMO właśnie Alonso. W wyścigach jak w każdej innej dyscyplinie dużą role odgrywa psychika. Lewisowi był łatwo bo nikt nie wiedział na co go stać i gdzie są jego granice. Ostatnio jednak Lewis nie dominuje tak jak wcześniej-być może jest to kwestia tego iż Alonso zmienia swoje ustawienia krzyżując małolatowi plany(tak aby nie kopiował od początku weekendu)....tak czy inaczej na fali jest teraz Alonso i Kimi(przynajmniej był). "Dołki" mają za sobą...Nie można wygrywać cały czas...Lewis miał tak świetne wyniki że teraz tylko z czysto statystycznego punktu widzenia powinien trochę "poczłapać" na 3-4 miejscu przez kilka wyścigów. Teraz on ma "dołek" i musi sobie z nim poradzić...a że jest młody i brak mu doświadczenia to uważam że nie poradzi sobie z szybkim powrotem na 1 miejsce i Alonso wypracuje nad nim przewagę. Kimi ma szanse ale u niego to raz podium raz awaria...brak stabilności.

  • 56. Smola
    • 2007-07-23 23:14:48
    • *.adsl.inetia.pl

    Alonso faktycznie jest rowny i ma najwieksze szanse na zwyciestwo. Osobiscie bede goraco dopingowal Masse i Raikkonena. Lecz, jezeli tytul mialby sie rozejsc w rece kierowcow Mclarena, to wola;bym aby tym kierowca zostal Lewis Hamilton. To mlody i bardzi synmpatyczny kierowca, o jak najbardziej nieprzecietnych umiejetnosciach. W koncu jest pretendentem do tytulu. Powracajac jeszcze do kontaktu przy manewrze wyprzedzania Massy przez Alonso. Moim zdaniem, to w rzadnym wypadku nie byla wina Massy. Kiedy wychodzili z zakretu, Zarowno Massa jak i Fernando trzymali swoje bolidy prosto. Lecz to Hiszpan pierwszy skrecil kierownice w kierunku jadacego obok Ferrari. Nie rozumie dlaczego Alonso zrobil z tego wielkie halo pokazujac swoj zniszczony bok bolidu, skoro to on sam walnal w kolo Felippe. Nie dziwie sie reakcji Massy, ktory mogl jeszcze kontrowac na wyjsciu z kolejnego zakretu poprzez objazd z drugiej strony bolidu Mclaren. Moze i nie mial szans na skuteczny atak na Ferdka, ale niech mi ktos udowodni ze nie mogl sie powiesc ten manewr. Oczywiscie nie usprawiedliwam Felippe z jeo zachowania, gdyz powinien panowac nad swoimi emocjami. Lecz Alonso zachowal sie idiotycznie i rowniez ponosi odpowiedzialnosc za sprzeczke przed dekoracja. Poczekajmy na GP Wegier... zobaczymy kto bedzie gora - czuje ze jednak Ferrari, a jak juz, to Mclaren, ale ten drugi :-)

  • 57. Smola
    • 2007-07-23 23:17:01
    • *.adsl.inetia.pl

    sorki za bledy ortograficzne... nie wiem skad mi sie wzielo "rzadnym".... sorry :)

  • 58. Supek
    • 2007-07-23 23:46:22
    • *.internetdsl.tpnet.pl

    Ktos powyzej napisal ze mistrzem zostanie Hamilton bo jezdzi najrowniej...cos w tym jest ...a jak nie jezdzi najrowniej to zawsze moze skorzystac z prywatnego traktora ktory go wyciagnie ze żwiru podczas trwania wyscigu...:P

  • 59. Kazik
    • 2007-07-23 23:51:04
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    Smola,"znamy się długo" ale weż najpierw link ,który podałem pod newsem o Ferrari (nie zgadzam się z Tobą).

  • 60. Kazik
    • 2007-07-23 23:56:02
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    Smola,nie oglądałeś spokojnie akcji pt. Massa-Alonso.Proponuję jeszcze raz.Link masz pod newsem.

  • 61. DarkNeo
    • 2007-07-23 23:59:14
    • *.c26.msk.pl

    heh jeszcze raz oglądam wyścig, a się ten z SC przytomnie zachował przy tym Liuzzim, w takim deszuczu zauważyłi uciekł...

  • 62. Supek
    • 2007-07-24 00:01:45
    • *.internetdsl.tpnet.pl

    No tez to ogladam wlasnie...Liuzzi ladnie zatanczyl...a znalazl juz ktos jakies oficjalne wytlumaczenie dlaczego po wyciagnieciu Hamiltona pozwolili mu jechac dalej ?? Tylko mi nie mowcie ...bo nie zgasil silnika...bo to juz slyszalem..ale jakos mnie nie przekonuje

  • 63. DarkNeo
    • 2007-07-24 00:09:01
    • *.c26.msk.pl

    Hehe.. wiesz coś mi się zdaje, że nie zgasił silnika...:P a tak na serio to... nic właśnie oficjalnego nie czytałem

  • 64. s_4
    • 2007-07-24 09:21:57
    • *.internetdsl.tpnet.pl

    Robert! Zapomnij o tym co bylo na GP Europy i nie pozwól aby następne GP było zdominowane przez walke między Tobą a Nickiem. Jesteś szybszy więc musisz walczyć już w kwalifikacjach, aby być jak najdalej od nicka.

  • 65. Disi
    • 2007-07-24 11:29:27
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    Tu jeszcze raz rozmowa Alonso/Massa po angielsku: Alonso: You did it intentionally, as in Barcelona.

    Massa: No, I did not.

    Alonso: You broke my sidepod there - go and have a look at it!

    Massa: Go f**k yourself!. You won and you say something like this.

    Alonso: Mate, it can't break itself.

    Alonso: I have fought with Heidfeld, with everybody, what you did with three laps to go can't be done.

    Massa: He wins and says that. You must learn.

    Alonso: It is you who has to learn. I have fought with everybody and with three laps to go, we touch!

    Massa: Bravo.

    Alonso: Bravo you!

    Massa: You say that I did it on purpose, like I did that on purpose in Barcelona?. You were remained behind.

    (As this point Ron Dennis steps in)

    Dennis: Boys calm down.

    Massa: Tell him to!

  • 66. Disi
    • 2007-07-24 11:33:24
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    Najlepsze jest to: "Go f**k yourself!." :)

  • 67. Kazik
    • 2007-07-24 12:37:11
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    Te nasze wcześniejsze tłumaczenia były z youtube.com gdzie ktoś też to po kimś tłumaczył stąd pewne rozbieżności ale i tak mniej więcej chodzi o to samo.Generalnie obydwaj panowie jak nieco ochłonęli to się trochę utemperowali (zwłaszcza Alonso).Massa był bardziej zacietrzewiony.

  • 68. Morte
    • 2007-07-24 12:40:35
    • *.gprspla.plusgsm.pl

    Mati_f1... no to pojechałeś xD bo Alonso, gdy wie, że aby powalczyć trzeba się namęczyć i to sporo to odpuszcza i kończy wyścig na pudle 2-3 czasem 4 fakt bardzo równo. Rzadko kiedy jedzie na granicy nie to co MSC nie ważne czy strata wynosiła do przeciwnika 2 sec czy 20 sec nie odpuszczał a Fernando tak robi. To nie umniejsza jego wyników fakt faktem jest 2-krotnym MŚ.
    Co trzeba przyznać czasy się zmieniają i regulamin powoli zaczyna zmieniać F1 w prostą linie która się tworzy po pierwszym wyścigu.

  • 69. Morte
    • 2007-07-24 12:47:17
    • *.gprspla.plusgsm.pl

    A i jeszcze jedno napewno nie zmienie mojego zaintersowania co do F1 :P

  • 70. Mati_f1
    • 2007-07-24 13:27:26
    • *.adsl.inetia.pl

    Morte widzę, że nasze zdania o waleczności Alonso i o jego osobie są całkowicie różne i wydaje mi się, że powinniśmy przy nich pozostać jako, że ta różnica wynika najwyraźniej z tego, że kibicujemy innym kierowcom i zespołom. Tak jak Smola widzi winę Alonso w tym starciu, ty uważasz, że on odpuszcza sobie trudną walkę. Ja natomiast mam podobne zdanie o Kimim, który wyraźnie oprócz braku walki na torze przejawia kompletny brak zaangażowania w przygotowanie bolidu poza torem. A co do ciułania punktów to pragnę zauważyć, że Fernando stał na podium 7 razy a Lewis 9 i mają prawie tyle samo punktów. No i powiedz mi czy często się zdarza żeby kierowca był tak niezadowolony jak Alonso z trzeciego miejsca w Hiszp albo z drugiego w USA? Powiem także, że w moich oczach jedną z rad na robienie z wyścigów procesji, na co się uskarżasz, są właśnie tacy kierowcy jak Fernando. Na koniec chcę, żebyś mnie zrozumiał, nie sprzeczam się z Tobą dlatego, że chcę narzucić Ci mój punkt widzenia, bo szanuję to, że inni kibicują Ferrari. Zdaję sobie sprawę, że moje poglądy mogą się (może i słusznie) wydawać niektórym głupie.

  • 71. Morte
    • 2007-07-24 18:20:04
    • *.gprsbal.plusgsm.pl

    A ja chciałbym dodać, iż nie zauważyłęm z twojej strony ataku ;) Moim zdaniem Fernando dlatego jest smutny bo przegrywał ze swoim teammatem. Co do incydentu z Massą to jedno co daje + Fernando jego waleczności jest wybór miejsca do ataku. Co do Kimiego zgadzam się nie wiem czemu ale on mi przypomina J.P Montoye " co mi dacie tym pojadę". A i jeszcze jedno :P żeby uciąć wszelkie niedomówienia nie kibicuje rzadnemu teamowi , jedynie Robertowi ale to chyba "normalne" xD. A i dziękuję za kulturalną dyskusję, która coraz rzadziej widoczna jest w naszym kraju.

  • 72. majkawiolka
    • 2007-07-24 18:41:42
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    Oglądałam wyścig o GP Europy 5 razy (tak, to już przestaje być normalne, jakaś obsesja na punkcie tego wyścigu mnie wzięła :P może dlatego, że był on bardzo ciekawy i totalnie nieprzewidywalny) i wg mnie Alonso miał rację w tym starciu z Massą, ale już dobra, ochłonęli, w końcu na torze jest walka. Ale co do tego co napisał Mati_f1, to uważam, że Alonso nie jest zadowolony z 3 czy 2 miejsca, bo on chce być 1... Jego celem nie jest bycie w-ce mistrzem świata, czy zdobycie tytułu będąc ciągle na 2 miejscu, on chce wygrywać... On nie dokońca myśli o całych mistrzostwach tylko w każdym wyścigu się nakręca i chce być 1... Często mu się udaje, lecz niestety czasami to skutkuje jazdą po trawie i straceniem kilku pozycji albo kończy się awarią sprzętu... Ale wg mnie to dobrze, że Mistrz Świata F1 nie kalkuluje sobie ile pkt mu wystarczy do tytułu i o więcej nie do końca trzeba walczyć, tylko zawsze chce wygrywać... Mati_f1 mi twoje poglądy nie wydają się głupie, każdy ma swoje zdanie na ten temat i ma prawo się wypowiedzieć... Ale mam takie pytanko, przypomnij sobie Hamiltona i Alonso na 3 stopniu podium i kto miał bardziej niezadowoloną minę? :P Aha i ja bym nie porównywała Alonso do Schumachera, bo to są totalnie 2 inne światy: po 1 kariera Alonso w F1 trwa jak na razie dużo krócej od kariery Michaela, po 2 to są totalnie inne epoki, teraz przepisy tak ograniczają F1 (no chyba, że ktoś się Hamilton nazywa ;P), że ktoś kto nie jest fanem F1 po 5 minutach przełączy na inny kanał (jak to robią moi znajomi :/)... To przykre, że F1 jest coraz bardziej okaleczana, a co będzie za kilka lat? Mimo wszystko ja i tak kocham ten sport :)

  • 73. Morte
    • 2007-07-24 19:45:38
    • *.gprsbal.plusgsm.pl

    Okaleczana to mało powiedziana... naszczęście zakładają pierwszy szew ... TC off

  • 74. TerrorVision
    • 2007-07-24 23:55:34
    • *.ptim.net.pl

    To miło, że płeć żeńska także ogląda F1 :]
    A propos, jeśli ktoś zna dobrze język, poczytajcie brazylijskie gazety, Alonso tam to już jest wróg publiczny xD

  • 75. Smola
    • 2007-07-24 23:56:18
    • *.adsl.inetia.pl

    Spoko Kazik. Pogladalem ten incudent kilka razy. Powiem ci, ze jednak si pomylilem. Bo to Felippe probowal zamknac liderujacego juz Alonso. No coz... moim zdaniem to byl zwyczajny kontakt. Nic nadzwyczajnego. Tylko niestety to Alonso zrobil z tego jakies wielkie halo. Po co? tego to ja nie wiem. Zastanawiam sie, dlaczego Alonso tak szybko zblizyl sie do Massy? Przeciez to bylo az zenujace. No coz, trudno. Mam nadzieje ze na Wegrzech bedzie rewanz. Massa jeszcze nie jest na spalonej pozycji w mistrzostwac i bedzie walczyl z Alonso. Tak sie jeszcze zastanawialem nad jedna kwestia.... jezeli Schumacher przekazal wiedze o wypychaniu konkurentow z toru Felippe, to jednak Massa jest slabym uczniakiem. Badz co badz, ale Schumacher robil to perfekcyjnie :P Pozdrawiam.

  • 76. jan5
    • 2007-07-24 23:57:13
    • Blokada
    • *.adsl.inetia.pl

    Hamiltonowi kończy sie wyśmienita forma i opuszcza go szczęście. Hamilton nie będzie mistrzem najprawdopodbniej straci prowadzenie w następnym wyścigu. Pod koniec sezonu będzie go już łykał robert. A bez tej kontroli trakcji to jeśli to jest dobry pomysł to zobaczycie jak będzie wyglądał wyścig na deszczu.....2 samochody na mecie. Co oni chcą zrobić wrc w f1 albo tokio drift???!!!!

  • 77. Kazik
    • 2007-07-25 02:40:34
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    Smola,no tak,Schumi był perfekcjonistą w wielu kwestiach a Felipe ciągle się uczy (tylko dlaczego tak pyszczy skoro jeszcze się nie nauczył ? ).

  • 78. Morte
    • 2007-07-25 10:09:08
    • *.gprspla.plusgsm.pl

    jan5 - kiedyś w gorszych warunkach kończyła wyścig całą stawka w znacznie mniej bezpiecznych kokpitach ;) A takie warunki pokazują jak kierowca czuje auto, gdy przyczepność spada drastycznie w dół ;). Co do Schumiego fakt potrafił wywozić i to w dobrym stylu xD ale on umiał niszczyć psychikę przeciwnika, 2-3 okr jedzie na ogonie potem na pare kółek odpuszcza robi wrażenie zniechęconego i znowu niespodziewanie naciska to był majstersztyk.

  • 79. Smola
    • 2007-07-25 11:19:34
    • *.adsl.inetia.pl

    No to swiadczy Kazik tylko o jego slabej psychice. Dal sie wycyckac Fernando i pozniej byl zly na samego siebie. Nie zachowal sie z klasa. Bo w sumie nawet, kiedy byl to zwykly kontakt na torze i Alonso sprzeczal sie z Massa, to ten, jako czlowiek kulturalny, powinien powiedziec mu ze nie ma racji i tyle. A tam sie zrobila niezla burda. Szkoda gadac. Jednak Massa musi sie jeszcze duzo uczyc. Lecz jak juz sie nauczy, to bedzie z niego niesamowity kierowca. Szybkosc ma bardzo dobra, moze nawet lepsza niz Alonso. Lecz brakuje mu stalowych nerwow. Pozdrawiam.

  • 80. jan5
    • 2007-07-25 12:18:18
    • Blokada
    • *.adsl.inetia.pl

    Alonso sami zobaczcie dwa razy nie ukończył wyścigu w tamtym sezonie raz niedokręcone koło, raz wybuch silnika. Alonso nie popełnił by takego błędu.

  • 81. majkawiolka
    • 2007-07-25 15:57:33
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    TerrorVision tak samo w Hiszpanii co do Massy :P A swoją drogą to ja zawsze miałam wrażenie, że Massa i Alonso bardzo się lubili... A co do tych "wrogów publicznych" w Brazylii i Hiszpanii to można to porównać do Heidfelda u nas... Po tym wyścigu większość osób nie zostawiła na nim suchej nitki i czy jakikolwiek Polak przyznał mu rację? :P

  • 82. Smola
    • 2007-07-25 19:53:42
    • *.adsl.inetia.pl

    Morte klayczny przyklad Fisi na interlagos 2006. Tak Schumi siedzial mu na dupie, ze sie chlopak pogubil i wyjechal na pierwszym zakrecie po prostej start - meta. Michael wchodzil bezpardonowo pomiedzy bande, tarke, etc a bolid przeciwnika. Jak byl kontakt, to Schumacher kontrowal tak, ze jechal dalej, lecz przeciwnik albo tracil jedna pozycje na rzecz Schumiego, albo spadal o 3, 4 pozycje, bo wylatywal z toru. Moze to nie jest chwalebne, ale ma to swoj klimat. Ja np mam do tego sentyment. Pozdrawiam.

  • 83. plus
    • 2007-07-27 00:30:17
    • *.182.20.138

    i teraz Schumacher podpowiada Massie, który zajął jego miejsce w rankigu największych hamów F1. Nie ma większego ku.... jak Filipek Massa.


Skomentuj artykuł

Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!

Zarejestruj się już teraz

Ogólnopolski serwis poświęcony Formule 1 - Dziel Pasję
© 2004 - 2024 GPmedia | Polityka prywatności
Kopiowanie treści bez zgody autorów zabronione.

Created by nGroup logo with ICP logo