komentarze
  • 1. Vicente
    • 2016-10-30 23:42:40
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    Abstrahując zupełnie od tego incydentu, odzywki Vettela są zwyczajnie gburowate. Słuchać go już nie można. Wszyscy dookoła to durnie, głupcy, idioci... tylko on jeden alfa i omega. Do tego ten wieczny płacz o niebieskie flagi... Aż niedobrze się robi.

  • 2. versus666
    • 2016-10-30 23:44:49
    • *.dynamic.gprs.plus.pl

    Odebrać licencję i do F3, on porozmawia z Vettelem na temat jego słownictwa to i tak łagodnie się Vettel wyraził na wybryki tego brzydala i debila.

  • 3. St Devote
    • 2016-10-30 23:48:57
    • *.static.korbank.pl

    Gburowate to eufemizm. Ten tekst do Charliego jest największym przegięciem przez radio jakie pamiętam. Kierowca nie ma prawa tak ordynarnie się zachowywać, bo sędziowie wg niego za długo podejmowali decyzję. Za długo, czyli przez 3 okrążenia = kilka minut. Wstyd dla Vettela i tyle. Sposób w jaki się później odzywał do dziennikarki SSF1 pokazuje, że jest naprawdę źle. W trakcie wyścigu można wiele, ale jak się wychodzi już po do dziennikarzy, to rozum powinien wrócić na miejsce.

  • 4. devious
    • 2016-10-30 23:49:46
    • *.centertel.pl

    Max dostał karę zasłużenie bo nie można ścinać tak zakrętów - ale też w pełni się zgadzam z jego wypowiedzią i punktem widzenia - bo jeżeli Hamilton nie dostał kary to w takim razie sędziowie wydali przyzwolenie na ścinanie tego zakrętu... Jeżeli mówisz A, musisz też powiedzieć B.

    FIA jednak totalnie nie panuje nad sytuacją i w ten sposób jeden kierowca ścina zakręt i to jest OK - a drugi ścina i nie wiadomo czy będzie kara czy nie. Potem po wyścigu jest kara. Przecież to jest PARANOJA!

    Poza tym skoro Max złamał przepisy to czemu od razu FIA nie poleciła oddać mu pozycji? Na co czekali?

    Sędziowanie w F1 to jest żart od dawna i nie potrafią nic z tym zrobić? Ja rozumiem, że czasem jest trudno ocenic sytuację ale takie ścinanie zakrętów to akurat banalna w ocenie sprawa. Tu nie ma nad czym dywagować- co najwyżej nad wysokością kary.

    Oczywiście patologia też bierze się z konstrukcji torów - szykany powinny być inaczej zbudowane, tak aby kierowca jednak znacznie tracił wypadając z toru... Inaczej zawsze będzie dochodziło do takich sytuacji!

    Btw.
    Coraz bardziej lubię Maxa, jest arogantem i trochę irytuje, więc zapewne wielkim jego fanem nigdy nie zostanę ale jednak podoba mi się zarówno jak jeździ, jak jest szybki oraz jak jest opanowany - normalnie cyborg :) Także już wie jak grać "w gierki" z mistrzami świata - na torze i poza torem. Respect!

    Już teraz Max jest bardziej opanowany na torze i poza torem od 4-krotnego mistrza-płaczka :) Vettel jest dobry ale klasy nigdy nie miał, nie ma i nie będzie miał...

  • 5. MarTum
    • 2016-10-30 23:55:35
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    Vettel chyba ma płacone od zwyzywanego kierowcy i od płakania do mikrofonu. Nie przystoi mistrzowi świata. Emocje emocjami, przeklinanie też ok ale takie bezpośrednie wyzywanie od idiotów czy głupków to jednak przesada.

  • 6. devious
    • 2016-10-30 23:55:45
    • *.centertel.pl

    @3 St Devote

    Vettela zżera presja, widać to jak na dłoni - on miał prowadzić Ferrari do zwycięstw a tymczasem jest bryndza a on przegrywa z Kimim i popełnia błąd za błędem... Widać jest tam w zespole duże ciśnienie, którego Sebek nie umie utrzymać... Już wie jak miał Alonso przez 5 lat - tylko Alonso miał gorzej bo frajersko przegrał tytuł w 1 roku, potem w 3cim znowu przegrał... Tam to musiała być presja! Teraz to w Ferrari jest sielanka a i tak Vettel się totalnie spala.

    Widać od kilku wyścigów jak Vettel jest spięty, zdenerwowany i niezadowolony - ciężko mu tam, ale jak się było gwiazdką w RBR z tytułami podanymi na złotej tacy to teraz dopiero on przechodzi lekcję życia - i bardzo dobrze!

    A dzisiaj to już faktycznie naprawdę przeginał - wielce zdziwiony jest, że już go tak nie przepuszczają jak kiedyś... Nauczył się w RBR że jak jedzie to wszyscy na pobocze i dublowani i nie dublowani (z RBR, Toro Rosso a nawet Mercedesa) - no ale sielanka się skończyła i teraz pozostał tylko płacz i skarżenie się przez radio... Od zawsze wiedziałem, że Seb to żenujący typ, teraz wszyscy się przekonali...

  • 7. Jacko
    • 2016-10-30 23:56:29
    • *.dynamic.chello.pl

    Podczas startu i w pierwszych zakrętach wyścigu można trochę więcej i dlatego Hamilton nie dostał kary. Jest duży tłok, bardzo małe odległości i wszystko się dzieje bardzo szybko, więc sędziowie patrzą trochę przez palce. Zawsze tak było i nie ma w tym nic dziwnego. Kiedyś chyba nawet było coś o tym w przepisach.

  • 8. Xellos
    • 2016-10-31 00:02:29
    • *.free.aero2.net.pl

    Zachowanie Vettela jest irytujące. Dobrze wie, że jest na nasłuchu a mimo to ciągle płacze i bluzga na wszystkich. Na SKY SPORTS jak się zbliżał do dubli to już za w czasu się śmiali, że będzie płakał "blue flags". Nie rozumiem jak do tego kolesia nie dociera, że się kompromituje tym zachowaniem i w historii nie tylko zapisze się jako kilkukrotny mistrz świata...ale jego zachowanie się w niej zapisze razem z nim. Kiedyś będą gadać tak, Sebastian Vettel ?, a który to był ? - Ten od płakania przez radio !

  • 9. Anuk666
    • 2016-10-31 00:07:32
    • *.munitus.3s.pl

    Mowi to osoba która jak zaczeła nadawać na Vetteka w Malezji to nie potrafiła przestać. Swoją drogą miał wtedy racje tak jak dzisiaj Vet :P

  • 10. St Devote
    • 2016-10-31 00:07:34
    • *.static.korbank.pl

    @6 devious, no ale przecież Vettel właśnie niby słynął z tego, że na chłodno wszystko kalkulował i dojeżdzał kolejne tytuły do mety. Alonso robił swoje czary i psychologiczne sztuczki, a to nigdy nie działało. Dlatego teraz ten cały kryształowy posąg Sebastiana się rozsypał. Szkoda, bo kiepsko się na to patrzy, a takie coś jak się do zawodnika przyczepi, to potem łatwo mu nie zapomną. Szczególnie jak do dziennikarzy odpowiada "It's not your business" itd. Przychylność mediów jest istotna. Widać to było choćby dzisiaj, jak na bieżąco od razu łagodzili w SSF1 zachowanie Verstappena.

  • 11. stasek44
    • 2016-10-31 00:14:09
    • *.dynamic.gprs.plus.pl

    @6

    192 dla Seba, 178 dla Kimiego - to jest fakt, że nie przegrywa.
    Co innego to kwalifikacje - tam rzeczywiście widać prawidłowość według, której Kimi objeżdża Vettela. Szkoda jednak, że dobre tempo fina w kwalifikacjach nie przekłada się na pozycję na mecie - choć w tym też trochę zasług strategów Ferrari.

  • 12. Vendeur
    • 2016-10-31 00:22:48
    • *.dynamic.chello.pl

    Brawo Max! Dzięki Tobie F1 nie jest taka nudna w tym roku :) Oby też więcej potyczek z Vettelem, niech dalej się ośmiesza swoimi tekstami. Chyba nie zdaje sobie sprawy, że cały świat to słyszy.

  • 13. PanPikuś
    • 2016-10-31 00:27:47
    • *.dynamic.chello.pl

    Język Vettela to faktycznie przegięcie, ale z drugiej strony realizator mógłby się powstrzymać, gdyby mu zależało. Z resztą jestem ciekaw jak brzmiały/brzmiałyby rozmowy w latach 70-90. Coś czuję, że Niki Lauda, James Hunt, czy Montoya też przeklinali za kierownicą ( Swoją drogą kto nigdy nie przeklinał za kierownicą niech pierwszy rzuci kamieniem, a gdzie presja wyników i ambicja ? ;) )

    Co do manewru na Nico, to niech się Max cieszy, że nie dostał kary 5 sekund za wypchnięcie z toru.
    ht tp://g iphy.co m/gifs/12M DVRdq3I8Zc4
    Całkiem ładnie widać, że Max nie zostawił mu miejsca.

    Co do manewru Vettela z Danielem toVettel wykonał ruch kierownicą zanim przednie skrzydło znalazło się na wysokości tylnego koła, a także przed rozpoczęciem hamowania
    ht tps://ww w.yout ube.com/wa tch?v=xCZ Uyw-xk3k , a Riccardo też przesadnie opóźnił hamowanie. Warto tutaj porównać z poprzednim okrążeniem. Z resztą dalej się upieram, że Vettel chciał też za wszleką ceną zaatakować Holendra, albo sprowokować go do błedu.

  • 14. devious
    • 2016-10-31 01:19:28
    • *.centertel.pl

    @11 stasek44
    Vettel przegrywa w sensie pojedyńcze wyścigi i quale przegrywa - ZA CZĘSTO jak na lidera.

    Ledwie 14pkt ich dzieli, sporą część sezonu Kimi był w generalce z przodu - a Kimi to już przecież starszy gość, trochę wypalony, zmiażdżony przez Alonso i w ub. sezonie też mocno wypunktowany przez Vettela - ale teraz idą łeb w łeb. Dla Seba to porażka, to pokazuje jego słabość i nakłada presję - bo nie tylko przegrywa z kierowcami Merca i RBR ale też widać, że to nie bolid w tym roku jest zly (jak np. w 2014) ale po prostu kierowca niedomaga - bo jakby jeździł jak na 4-krotnego MŚ przystało to byłby daleko przed Kimim, nieprawdaż?

    Więc tak - 192 do 178 to jest porażka Vettela i to dlatego on tak się piekli - po prostu ma słaby sezon, nic sie nie udaje, miała być walka o MŚ a nie wygrali dotąd wyścigu - widać jak na dłoni, ze Vettel nie trzyma ciśnienia... On w takiej sytuacji zbyt często dotąd nie bywał stąd nie umie sobie poradzić... I wychodzi z niego cebula.

    A Alonso wszyscy tak jechali jak w 2010 po przegraniu tytuły Pietrowowi pokazał palec... To też było brzydkie ale co by wtedy Seb zrobił jak teraz prawie "bez powodu" wszystkich obraża? Zabiłby Witka czy jak? :P

  • 15. Kryniczanin
    • 2016-10-31 08:02:32
    • *.146.21.114.nat.umts.dynamic.t-mobile.pl

    19 letni chłopczyku - popatrz na siebie i zauważ widły prostactwa i chamstwa a potem u innych szukaj igieł.

  • 16. stasek44
    • 2016-10-31 09:42:24
    • *.my-it-solutions.net

    @14

    Bolid jest zły, lepszy niż w 2014, ale to niczego nie zmienia. Nie wygrali żadnych kwali i żadnego wyścigu, a najszybsi są tylko podczas ostatnich kółek na świeżym komplecie opon kiedy reszta stawki bijącej się o podium jedzie już na starych gumach.

    Fakt jest taki, że jest 14 punktów przed Kimim i rywalizacje z finem wygrywa (nie zdziwię się, jak o tytule zaważy mniejsza ilość punktów w tym roku), jednak w porównaniu z zeszłym rokiem taka wygrana wygląda mizernie. Jednak w mojej opinii największą różnicą pomiędzy tymi dwoma kierowcami, to nie ta w punktach a w jeździe... i nie chce się tutaj rozwodzić o wyższości jednego nad drugim. Po prostu Kimi nie ma tego czegoś, jeździ wolno, a szybciej od potrafi pojechać tylko w kwali.

    Kimi to też MŚ.

    Ciśnienia to u niego tylko gęba nie wytrzymuje, czy cały Vettel? Raczej nie, przynajmniej nie widać tego po wynikach na torze.

  • 17. Root
    • 2016-10-31 11:41:14
    • *.231.92.196

    Mi, jako fanowi Sebastiana Vettela, trudno komentować słowa "małpy na Red Bullu", bo Verstappen nie jest partnerem do rozmów ani dla mnie, ani dla Vettela. W skrócie: Verstappen to debil.
    Ale jest jedno "ale". Vettelowi puszczają nerwy, owszem ma ku temu powody, ale naprawdę tak nie powinien się odzywać. Ktoś powie - Vettel ma rację, ma prawo tak mówić, bo mówi to co wielu myśli. A ja zapytam - co z tego, że ma rację? Formuła 1 nigdy nie była sprawiedliwa, a do tego swoje racje można wyrażać w różny sposób - akurat przeklinanie i wyzywanie innych do tych dobrych nie należy.

  • 18. Vendeur
    • 2016-10-31 12:33:37
    • *.dynamic.chello.pl

    @ 17. Root - Vettel ma rację? Uważasz, że ma rację gdy wyzywa innych, których nie potrafi wyprzedzić? I nie chodzi tu o Maxa, ale wcześniejsze przypadki w tym wyścigu i nie o kierowców dublowanych... Jeśli Maxa nazywasz debilem, to jak określić Vettela, którego poziom jest o wiele niższy? Mniej zaślepienia na Vettela i więcej obiektywizmu życzę.

  • 19. Radek68
    • 2016-10-31 17:51:48
    • *.61.41.139

    @ 18. Vendeur - No ale umiesz chyba czytać, przecież piszę (jeszcze jako Root), że pomimo tego, że merytorycznie ma rację (czy o Charlie Whitingu, czy czasem o innych kierowcach) to absolutnie nie powinien ich wyzywać. Myśleć sobie może, nawet mówić do siebie, jak wielu kierowców na drogach, ale nie powinien w ten sposób mówić publicznie.
    Oczywiście nie dotyczy to tylko Vettela, inni kierowcy też przeklinają, pokazują środkowy palec, no różnie bywa, jasne, ale to raczej kiepska sprawa.

  • 20. Vendeur
    • 2016-10-31 19:54:53
    • *.dynamic.chello.pl

    A Ty rozumieć umiesz? Różnica polega na tym, że Ty uważasz, że Vettel ma rację, a ja uważam, że nie ma. Tyle. Problem w tym, że on uważa siebie za pępek świata, przez te tytuły postradał wszystkie zmysły chyba. Już nie pamiętam za kim to jechał, chyba za Massą, nie był w stanie wyprzedzić, bo ma po prostu za słaby bolid albo za małe jaja, ale czy to powód od razu do wyzwisk lub jakichkolwiek uwag wobec innego kierowcy? I jak można twierdzić, że w takim przypadku on ma rację? Kim on do cholery jest, że sobie pozwala na taką bufonadę? Moim zdaniem powinien mieć dyscyplinarkę za swoje zachowania w ten weekend i być wykluczony z kolejnego wyścigu. I oczywiście pójść do szkoły dobrego wychowania jak sugeruje mu Maksio :).

  • 21. veterynarz
    • 2016-10-31 20:20:25
    • *.dynamic.gprs.plus.pl

    @4 Bo Hamilton jest nietykalny :)
    Sędziowie się nie popisali, który to już raz??? Jak można tak niekonsekwentnie postąpić? Skoro Hamiltona puszczają wolno to Verstappena już nie? Dlaczego? Bo im się Vettel wypłakał przez radio? Litości. Formuła 1 to był dla mnie kiedyś piękny sport, a dziś jakiś kabaret, i to słaby, taki do puszczania na dwójce.

  • 22. Radek68
    • 2016-10-31 21:58:50
    • *.61.41.139

    @20 A jednak nie rozumiesz tego co napisałem, trudno.
    Tu dodam tylko tyle, że spośród różnych kierowców Formuły 1, którzy zostawali mistrzami na przestrzeni tych kilkudziesięciu lat jej istnienia, Vettel jest i tak łagodny. Niektórzy swoje słowa, co zrobią innym kierowcom, wcielali w czyn, a niektórzy nawet lądowali w areszcie. Całe szczęście, że czasy się zmieniły, bo ani jednego, ani drugiego nie popieram.

  • 23. stasek44
    • 2016-10-31 22:00:00
    • *.dynamic.gprs.plus.pl

    @20

    Co Ty wygadujesz? Szaleju się najadłeś? Kiedy on Masse wyzwał? Coś tam marudził, ale go nie wyzwał. Z coraz większym dystansem podchodzę do twoich komentarzy.

  • 24. Vendeur
    • 2016-11-01 13:05:01
    • *.dynamic.chello.pl

    @22. Radek68 - doskonale zrozumiałem, problem w tym, że sam nie zrozumiałeś co napisałeś i jaki jest tego przekaz, a teraz próbujesz się wybielić schodząc na inne tory i zmieniając tematy. Nie ma znaczenia zupełnie co się działo kiedyś, żyjemy w innych czasach. I w tych czasach w tym momencie jedynym kierowcą, który przegina i zachowuje się jak debil, jest jaśnie Vettel. Gdybym był jednym z kierowców, których wyzwał, to bym powiedział wprost przed kamerami, że jeśli zrobi to jeszcze raz, to dostanie w zęby. I wcale nie chodzi tu o jakąkolwiek przemoc, a jedynie próbę wychowania gówniarza, aby nabrał szacunku do innych, skoro nie nauczyli go rodzice.

  • 25. Vendeur
    • 2016-11-01 13:05:51
    • *.dynamic.chello.pl

    @23. stasek44, przecież napisałem "chyba", bo nie byłem pewien o kogo chodzi, czytaj uważnie.

Skomentuj artykuł

Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!

Zarejestruj się już teraz

Ogólnopolski serwis poświęcony Formule 1 - Dziel Pasję
© 2004 - 2024 GPmedia | Polityka prywatności
Kopiowanie treści bez zgody autorów zabronione.

Created by nGroup logo with ICP logo