2016-08-19
Tost: F1 powinna korzystać z technologii V6 turbo dłużej
Franz Tost, szef zespołu Toro Rosso uważa, że Formuła 1 powinna zobligować się do korzystania z obecnej technologii jednostek napędowych przynajmniej do sezonu 2025, gdyż mogłaby w ten sposób zachęcić nowych producentów do zaangażowania się w jej rozwój.R E K L A M A
Obecne jednostki napędowe V6 turbo o pojemności 1,6 litra, wyposażone w rozbudowany układ odzyskiwania energii kinetycznej ERS zostały wdrożone dużym kosztem w sezonie 2014. Mimo potężnych nakładów jakie producenci wyłożyli na przygotowanie nowych konstrukcji wyścigowych, Formule 1 udało się wdrożyć technologię, której rozwój mocno pomaga przy projektowaniu nowoczesnych pojazdów osobowych i nie tylko.
Obecne przepisy dotyczące silników mają zapewnione wsparcie do sezonu 2020, czyli okresu kiedy kończą się bilateralne umowy komercyjne między Berniem Ecclestonem a zespołami F1.
„Nie ma konieczności tworzenia zupełnie nowych przepisów na sezony po 2020 roku, gdyż mamy fantastyczne układy napędowe” tłumaczył Franz Tost z Toro Rosso.
„Mamy bardzo mały, turbodoładowany silnik oraz mamy dwa układy odzyskiwania energii oraz zestaw akumulatorów, które stanowią technologię przyszłości.”
„Nie powinniśmy dokonywać ogromnych zmian, ale powinniśmy chyba zacząć zamrażać osiągi jednostek napędowych do pewnego poziomu i obniżać ich koszty.”
„Z tym pakietem spokojnie możemy ścigać się do 2025 roku, a takie podejście może również przyciągnąć uwagę innych producentów do Formuły 1.”
„Mam nadzieję, że nie pojawi się pomysł wdrożenia zupełnie nowej technologii, gdyż to po raz kolejny zmusi to producentów oraz zespoły do inwestowania ogromnych sum pieniędzy od sezonu 2021. Nie potrzebujemy tego.”
Tost uważa, że kwestie związane z wypracowaniem kierunku rozwoju Formuły 1 na kolejne lata powinny zostać rozwiane wkrótce, ale podkreśla, że najpierw trzeba się dobrze przyjrzeć wpływowi jaki będą miały na bolidy zmiany przygotowywane na sezon 2017.
„Przedyskutowanie tych spraw w niedalekiej przyszłości jest ważne, ale nie powinniśmy zapominać, że w przyszłym roku będziemy mieli zupełnie nowe bolidy” mówił. „Powinniśmy zobaczyć jak będą one wtedy wyglądały i jakie będą osiągały prędkości.”
„W sezonie 2017, gdy już wszystko będziemy wiedzieli powinniśmy wspólnie usiąść do tego tematu.”
Obecne przepisy dotyczące silników mają zapewnione wsparcie do sezonu 2020, czyli okresu kiedy kończą się bilateralne umowy komercyjne między Berniem Ecclestonem a zespołami F1.
„Nie ma konieczności tworzenia zupełnie nowych przepisów na sezony po 2020 roku, gdyż mamy fantastyczne układy napędowe” tłumaczył Franz Tost z Toro Rosso.
„Mamy bardzo mały, turbodoładowany silnik oraz mamy dwa układy odzyskiwania energii oraz zestaw akumulatorów, które stanowią technologię przyszłości.”
„Nie powinniśmy dokonywać ogromnych zmian, ale powinniśmy chyba zacząć zamrażać osiągi jednostek napędowych do pewnego poziomu i obniżać ich koszty.”
„Z tym pakietem spokojnie możemy ścigać się do 2025 roku, a takie podejście może również przyciągnąć uwagę innych producentów do Formuły 1.”
„Mam nadzieję, że nie pojawi się pomysł wdrożenia zupełnie nowej technologii, gdyż to po raz kolejny zmusi to producentów oraz zespoły do inwestowania ogromnych sum pieniędzy od sezonu 2021. Nie potrzebujemy tego.”
Tost uważa, że kwestie związane z wypracowaniem kierunku rozwoju Formuły 1 na kolejne lata powinny zostać rozwiane wkrótce, ale podkreśla, że najpierw trzeba się dobrze przyjrzeć wpływowi jaki będą miały na bolidy zmiany przygotowywane na sezon 2017.
„Przedyskutowanie tych spraw w niedalekiej przyszłości jest ważne, ale nie powinniśmy zapominać, że w przyszłym roku będziemy mieli zupełnie nowe bolidy” mówił. „Powinniśmy zobaczyć jak będą one wtedy wyglądały i jakie będą osiągały prędkości.”
„W sezonie 2017, gdy już wszystko będziemy wiedzieli powinniśmy wspólnie usiąść do tego tematu.”
komentarze
1. fotoman
Panowie, jest gdzieś podsumowanie wszystkich zmian wchodzących do F1 od przyszłego roku ? szerokie opony, co jeszcze ..?
2. Sasilton
I zmiana aerodynamiki która zwiększy docisk o 30%, a pod koniec sezonu nawet 40% w porównaniu do tego roku.
3. LordKihiz
Jeżeli chodzi o silniki to powinni dać całkowicie wolną rękę dla producentów. Jeżeli jakiś zespół chce jeździć V6, to niech jeździ V6, a jak ktoś chce V8, albo i V10 bo lepiej zna te konstrukcje i może je lepiej rozwijać, to nie powinno się tego zakazywać. Niektóre zespoły mogły by obrać zupełnie nowe kierunki (np. silnik wankla, albo innowacyjny Duke Engine) Jedynym ograniczeniem powinna być maksymalna moc generowana przez cały układ napędowy, a producenci walczyliby redukcją masy i ograniczeniami kosztów.
4. rally78
Zmienią się opony, waga bolidu (do 725kg) szerokość bolidu (2m) szerokość skrzydeł, tylne skrzydło będzie niżej, limit paliwa na wyścig ( 105kg).
5. ham_usunięty5543
Usunięty
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz