komentarze
  • 1. Lukas9_5
    • 2016-05-10 16:56:53
    • *.toya.net.pl

    Wywalenie Arrivabene byłoby strasznie głupie, głupsze niż zamiana Kwiata z Verstappenem w RBR.

  • 2. Jahar
    • 2016-05-10 17:43:45
    • *.dynamic.gprs.plus.pl

    Jeśli nie będzie wygrywał to zmiany personalne są naturalną koleją rzeczy. W takim zespole jak Ferrari nie ma miejsca na słabości. Tak samo jak w RB. Nie pokazujesz się z dobrej strony to wylatujesz i tak powinno być. Co do samego Aldo Costy to gdy opuszczał Ferrari na rzecz Mercedesa to nie obyło się bez złośliwości także nie wiem czy jeden z ojców sukcesu ekipy srebrnych strzał rwie się na powrót do gorącej posady u czerwonych.

  • 3. grzegorz0812
    • 2016-05-10 18:05:52
    • *.perfecteline.pl

    1. Lukas9_5 2016-05-10 16:56:53 (Host: *.toya.net.pl)
    Wywalenie Arrivabene byłoby strasznie głupie, głupsze niż zamiana Kwiata z Verstappenem w RBR.
    no nie wiem czy masz racje z tym Kwiatem to nie było głupie tylko taktyczne posunięcie by zatrzymać młodego zdolnego kierowce,na którego już ostrzyły sobie zęby czołowe zespoły. a Kwiat???nic nadzwyczajnego.

  • 4. deep_air
    • 2016-05-10 18:29:36
    • *.101.129.34

    Nie może być, Don Maurizio Arrivabene miał być nie do ruszenia. Chyba za krótki jest :-D

  • 5. fanAlonso=pziom
    • 2016-05-10 20:14:47
    • *.146.67.233.nat.umts.dynamic.t-mobile.pl

    już to widzę jak costa przyjdzie do ferrari bez odprawy, czemu teraz miałoby być inaczej ?

  • 6. sliwa007
    • 2016-05-10 20:31:54
    • *.multi.internet.cyfrowypolsat.pl

    Niektórzy myśleli, że Arrivabene samym spojrzeniem przyśpieszy bolid o sekundę na okrążeniu, a Vettel samą swoją obecnością dołoży ze 100KM do silnika...

    Niestety, ale to dalej jest to samo Ferrari, ciągle przytrafiają się im błędy. Zresztą i tak mają szczęście, bo rewolucja silnikowa wykasowała im dwóch wielkich rywali.

    Ten sezon i może następny, to dalej sezony ulgowe, ale Honda i Renault w końcu ogarną swoje układy napędowe i wtedy regularne stawanie na podium nie będzie już tak oczywiste.

  • 7. dexter
    • 2016-05-10 20:57:57
    • *.0.138.38

    Pamietasz @sliwa007 jak pod tematem: „Vettel: nic nie mogłem na to poradzić“ napisalem ze presja jest coraz to wieksza. Dostalem odpowiedz: spokojnie pozar sie nie pali :)

    Uwzgledniajac tabele punktowa konstruktorow. Ilosc wyscigow bez usterek, kolizji oraz roznych wypadkow. Srednia strate czasowa podczas wyscigu mimo modyfikacji silnika i aerodynamiki. Wymiane jednostki napedowej oraz ilosc zuzytych wszystkich komponentow. I na koncu gorne natezenie presji ze strony ludzi ktorzy siedza w glownej siedzibie koncernu - brakuje troche solidnych argumentow....

    Nie mozna zapomniec ze za wpompowane pieniadze w projekt Ferrari chce widziec wynik. Te czasy sie skonczyly ze „jakos to bedzie“ - Ferrari jest dzisiaj na gieldzie, a akcjonariusze oczekuja odpowiedzi.

    Wspomnialem kiedys ze Ferrari nie mialo innego wyjscia. Aby dogonic koncern ze Stuttgartu inzynierowie musieli pojsc w zimie droga wiekszego ryzyka. Wykonali bardzo dobra prace, tylko co z tego jak Mercedes wykonal taka sama dobra robote... A gorna presja ktora przede wszystkim pochodzi z wlasnego srodowiska jest ogromna - i to nie od dzis.

    Pytanie - czy ewentualne zwolnienie Arrivabene bedzie wlasciwa droga? Inzynierowie Ferrari aby zaspokoic wygorowane wymagania nie maja innego wyjscia - teraz musza pojsc droga ktora wczesniej objeli. Z pewnoscia spokoj we wlasnych szeregach bedzie dla wszystkich najlepszym rozwiazaniem.

  • 8. dexter
    • 2016-05-10 21:19:10
    • *.0.138.38

    "Niektórzy myśleli, że Arrivabene samym spojrzeniem przyśpieszy bolid o sekundę na okrążeniu, a Vettel samą swoją obecnością dołoży ze 100KM do silnika..."

    No, w sumie inzynierowie Ferrari przyspieszyli w zimie swoj bolid nie tylko o sekunde, lecz prawie o dwie sekundy. Takze pod tym wzgledem wykonali z pewnoscia dobra robote...

  • 9. tonia24
    • 2016-05-10 21:42:25
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    Ja rozumiem, że presja rośnie, akcjonariusze naciskają, a sam zespół jak i kierowcy pewnie też są już nieźle zirytowani. Ferrari za "rządów" Arrivabene poczyniło duży krok w przód (fakt-Mercedes jeszcze większy), pytanie- czy te roszady personalne przyniosą pożądane zmiany? Czy nowe szefostwo zdoła opracować taką strategię, która w końcu pozwoli czerwonym zrównać się/pokonać czerwone strzały? Oby tylko nie wyszli na tym gorzej.
    Jakby co, to będzie mi brakować kamiennej twarzy Maurizio. Arrivabene to jedno z nazwisk, które zawsze będzie mi się kojarzyć z Ferrari.

  • 10. tonia24
    • 2016-05-10 21:43:43
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    *srebrne strzały
    (piszę o Mercu, a myślę o Ferrari ;) )

  • 11. sliwa007
    • 2016-05-10 21:52:47
    • *.multi.internet.cyfrowypolsat.pl

    8. dexter uwzględniając niezawodność bolidu to dalej nie widzę tego przyśpieszenia.
    Patrzę na tabelę konstruktorów i też nie widzę przyśpieszenia, jest tak samo jak rok temu.

    Jeśli w dwóch wyścigach Hamilton będzie dwa razy drugi a Vettel raz wygra a raz złapie awarię i nie dojedzie do mety to i tak górą będzie Hamilton. Nie krytykuję Ferrari za strategię rozwoju jaką objęli na zimę, bo to rzeczywiście mogło wypalić, ale na ich nieszczęście niestety (chyba, bo mamy za sobą dopiero 4 wyścigi) nie wypaliło.

    Arrivabene to nie był mój faworyt do objęcia fotela szefa zespołu, ale wydaje mi się, że stabilizacja na wszystkich płaszczyznach to coś czego potrzebuje ten zespół więc kolejna zmiana tylko pogłębi kryzys. Tutaj chyba znajdziemy wspólne zdanie.

  • 12. dexter
    • 2016-05-10 21:58:09
    • *.0.138.38

    Witaj tonia24,

    gdyby nawet Arrivabene stracil posade to presja ze strony Sergio Marchionne z pewnoscia nadal bedzie wywierana. Na koncu to on musi tlumaczyc sie przed akcjonariuszami.

    PS. No, Maurizio faktycznie niekiedy ma wyraz twarzy jak z dobrego starego westernu :)

  • 13. dexter
    • 2016-05-10 22:31:21
    • *.0.138.38

    @sliwa007

    Mysle, ze pod wieloma punktami znajdziemy wspolne zdanie - hehe. Jak spogladam na tabele widze to samo co Ty. W Soczi strata mimo duzych problemow Mercedesa byla wyrazna, takze...

    Ja tylko czekam na wyscig w ktorym Ferrari pojedzie bez zadnego defektu. Chcialbym zobaczyc ich faktyczne tempo na odkreconej pelnej mocy silnika, oczywiscie z uaktualizowanym aero. W Barcelonie sa szybkie luki, moze tutaj beda juz blizej Mercedesa?

  • 14. belzebub
    • 2016-05-10 23:07:00
    • *.centertel.pl

    A ja napiszę tak, czy w ogóle jest możliwość na dzień dzisiejszy zrównanie osiągów Ferrari i Mercedesa? Czy technologicznie Ferrari jest to w stanie zrobić? A może po prostu Mercedes zrobił doskonały bolid, jak kiedyś Ferrari za czasów Todta i później RBR? Bo na razie w Ferrari jest tak: zmiana w ludziach, brak większych efektów i znów zmiana.

  • 15. St Devote
    • 2016-05-10 23:59:00
    • *.static.korbank.pl

    To jest klasyczny makaroniarski management. Wybierają jakiegoś wuja z familii, obsypują go kilkudziesięcioma k USD dziennie, a wyniki mają pojawić się same. Po roku nic się nie zmienia, więc wuj zamienia się stołkiem ze stryjem.

  • 16. elin
    • 2016-05-11 00:01:36
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    Przyznam, że nie rozumiem polityki Ferrari od czasu opuszczenia zespołu przez Jeana Todta.

    Todt obejmując posadę szefa Ferrari zastał zespół pogrążony w chaosie i bez sukcesów. Odbudowanie ekipy i zgromadzenie odpowiednich ludzi zajęło kilka lat ... i na szczęście nikt nie wpadł w tamtym czasie na pomysł, żeby zwolnić Jeana po roku, czy dwóch kiedy nie było jeszcze widać efektów jego pracy.
    A teraz ... Rozumiem, że Ferrari potrzebuje szybkiego powrotu na szczyt. Jednak nie sądzę aby dobrym pomysłem na to była ciągła wymiana kadry - zwłaszcza na najważniejszych stanowiskach.
    Zmiana szefa nie przyspieszy bolidu, ani nie sprawi, że wyeliminuje się awaryjność ...

    James Allison to bardzo doświadczony inżynier, ale czy to wystarczy żeby ten " Włoski Chaos " ( Ferrari ) wrócił do wygrywania ...? Wątpię.

    Jeśli już muszą być zmiany, to może lepiej na wzór Mercedesa - gdzie władzę sprawują Toto Wolff i Paddy Lowe.
    Wolff - polityka i marketing, a Lowe - strategia i kwestie techniczne.
    W przypadku Ferrari, Arrivabene zajmował by się tym co Toto, a Allison podobnie jak Paddy stroną techniczną.

  • 17. meamea
    • 2016-05-11 00:23:40
    • *.229.2.234

    @16 todt to zupełnie inna historia, to był zespół który wydawał 2 wiecej niż reszta, nielimitowane testy na prywatnym torze, nieograniczony własny tunel itp, teraz jest zupełnie inna gadka,

    obecnie ferrari ciągle przegrywa silnikiem, wkoncu oni mają silnik na poziomie mercededsa zprzed 2 lat, gdzie mercedes przez kolejne dwa lata dopiescił go wraz zpomocą williamsa, a oni dopiero zaczynają dopiesczać zeszłoroczny projekt i wkoncu mają inny zespół (hasa) który nie jest konkurencją a partnerem, przyszły rok okaże się kluczowy, poluzowanie regulaminu wzgledem silnika oraz aerodynamiki to znów mała rewolucja, jesli znów im sie nie uda wskoczyć do walki o mistrza( nie mówię o dominacji) to posypią się głowy, ale ten rok napewno nic nie zmienią bo za duży chaos by był na przyszłoroczną rewolucję techniczną

  • 18. Skoczek130
    • 2016-05-11 10:06:18
    • Blokada
    • *.adsl.inetia.pl

    To tak jakby wymagać od sprintera, by walczył w maratonie. ;) Niech nie kombinują, tylko dają spokojnie pracować. To sezon 2017 ma być przełomowy - w tym roku chyba nikt nie oczekiwał, że nawiążą równorzędną walkę. Merc ma po prostu za dużą przewagę.

  • 19. dexter
    • 2016-05-11 12:13:43
    • *.7.51.50

    Moim zdaniem patrzac tylko ze strony sportowej oczekiwania, wymagania i cala presja we wlasnych szeregach Ferrari sa bardzo wysokie. To jest Motorsport - a nie koncert zyczen. Zespol moze poprawic sie w kazdej dziedzinie tzn. moze zrobic postep, ale co z tego jesli w tym samym momencie konkurencja wykona tak samo dobra prace. Dzis srednia strata do Mercedesa wynosi cos 0,6 -0,65 sek. Teraz w Ferrari najwazniejszy bedzie spokoj, dalsza praca nad zwiekszeniem mocy generatorow i przede wszystkim poprawa i stabilizacja niezawodnosci. Bo jesli ten krok im sie nie uda, to Sebastian Vettel pomalu bedzie mogl sobie obliczyc w domu kiedy dostanie pierwsza kare (w czwartym wyscigu mial trzeci silnik - piec zmian jest mozliwych na ponad 20 wyscigow). Dodatkowo dochodza komponenty ktore moga byc ze soba dowolnie laczone i ponownie uzyte. Jesli szosty komponent zostanie wykorzystany kierowca na starcie przesuniety zostanie o 10 miejsc do tylu.

    Silnik spalinowy Ferrari jesli chodzi o moc z pewnoscia nie odstaje mocno od Mercedesa. Slyszalem ze mozna na nim pojechac nawet z wiekszym cisnieniem doladowania, tylko ze on nie mogl jeszcze calego potencjalu rozwinac, poniewaz silnik elektryczny MGU-H ktory czerpie energie z rozszerzalnosci gazow spalinowych nie otrzymywal wlasnie wystarczajaca ilosc gazow spalinowych. Chodzi o to aby MGU-H w polaczeniu z turbosprezarka generowal wiecej mocy elektrycznej, a rownoczesnie silnik spalinowy nie tracil mocy. Ferrari zapowiada ze do GP Kanady ich problemy powinny zostac rozwiazane, takze zobaczymy...

    Patrzac na druga strone medalu to w projekt „mistrzostwo swiata“ zostaly w pewnym sensie wydane pieniadze. Ferrari jest dzisiaj na gieldzie. A spolka akcyjna zawsze przed akcjonariuszami musi potrafic wytlumaczyc brak wyniku. Od momentu wejscia na gielde kurs regularnie spada (-24,1 %). Analiza ryzyka jest „srednia“. Alternatywa jest KIA Motors Corporation oraz Maruti Suzuki India :) Sergio Marchionne z braku zwyciestw musi sie tlumaczyc. Ja sie nie dziwie ze na nim ciazy presja sukcesu i to nie mala skoro w ubieglym roku hucznie zapowiadal przelom. On po prostu potrzebuje zwyciestw jak tlenu...

  • 20. dexter
    • 2016-05-11 15:44:58
    • *.7.51.50

    @belzebub

    Glownym problemem gdy kogos gonisz jest zawsze czas. Z pewnoscia mozna agresywnym podejsciem dogonic konkurencje, ale samemu po drodze nie mozna popelniac bledow. Z pewnoscia dzisiaj Ferrari na swoim podworku ma kilka nieskonczonych placow budowy.

    Jezeli w najblizszej przyszlosci uda im sie razem z partnerem Honeywell rozwiazac problem turbosprezarki to moga nadrobic 0,5 sek. Na krotkim dystansie gdzie mozna pojechac z pelnym cisnieniem doladowania z turbosprezarka nie beda miec problemow. Podczas kwalifikacji sa w stanie zblizyc sie do Mercedesa. Odwrotnie sytuacja bedzie juz wygladac podczas wyscigu, wtedy zostajesz z tylu.

    Silnik silnikiem, ale mozna sie takze zapytac co z cala aerodynamika. Od poczatku sezonu slychac tylko ze przygotowuja duzy pakiet zmian. Jednak do tej pory zostaly wprowadzone tylko kosmetyczne poprawki pewnych komponentow. Pod tym wzgledem Mercedes z pewnoscia sie lepiej rozwija. Ferrari i tak ma jeszcze szczescie ze Mercedes z Hamiltonem ma pewne problemy.

  • 21. dexter
    • 2016-05-11 20:05:48
    • *.7.51.50

    Dla bardziej zainteresowanych...

    Energia pobierana do systemu moze byc a) z akumulatora, b) bezposrednio z MGU-H (Motor-Generator-Unit-Heat) c) lub z kombinacji tych dwoch mozliwosci. Energia ktora do calego systemu bedzie wprowadzona przy pomocy MGU-H nie nalezy do 4 megadzuli. Sa dwa sposoby jak mozna turbine i kompresor przy niskich obrotach elektrycznie napedzic. Mozna wykorzystac gazy spalinowe, wygenerowac energie przez MGU-H, ale wtedy mozna tez stracic moc silnika spalinowego poprzez cisnienie wsteczne. Turbine mozna tez napedzic energia wytworzona z baterii. W tym przypadku silnik oddaje dalej normalna moc. Wszystkie sposoby okreslaja zawsze w duzym stopniu strategie wyscigu, poniewaz nie zawsze moc na okrazeniu bedzie rownomiernie oddawana. Czym wczesniej energia elektryczna podczas wyscigu na okrazeniu zostanie wprowadzona tym szybciej kierowca pokona okrazenie. Jest to mozliwe jesli na poczatku okrazenia silnik spalinowy bedzie jechal przez MGU-H bez cisnienia wstecznego (i nad rozwiazaniem tego problemu z pewnoscia teraz pracuje Ferrari) MGU-K bedzie zapewniac maksymalna moc . W tym momencie MGU-K (Motor-Generator-Unit-Kinetic) zasilany jest energia akumulatora. Ale tylko do pewnego momentu. Pozniej MGU-K napedzane jest bezposrednio przy pomocy MGU-H.

  • 22. St Devote
    • 2016-05-12 01:47:22
    • *.static.korbank.pl

    Pozdrowienia dla bardziej zainteresowanych.

Skomentuj artykuł

Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!

Zarejestruj się już teraz

Ogólnopolski serwis poświęcony Formule 1 - Dziel Pasję
© 2004 - 2024 GPmedia | Polityka prywatności
Kopiowanie treści bez zgody autorów zabronione.

Created by nGroup logo with ICP logo