komentarze
  • 18. zu7
    • 2007-06-22 16:38:37
    • *.internetdsl.tpnet.pl

    Ludzie co wam ekologia przeszkadza? Przecież to nie ma żadnego związku. Obecna sytuacja nie ma z nią nic wspólnego. Przecież i tak byłyby mocniejsze i słabsze samochody. Padają tu głosy że wyrównywanie szans jest złe. Co jest w tym złego??? Przecież to właśnie nierówne osiągi sprawiają że wyścigi są nudne. Po kwalifikacjach i pierwszym okrążeniu mocniejsi ustawią się przed słabszymi i to wszystko. Najlepszą i najprostrzą rzeczą jaką można zrobić w F1 jest wyrzucenie maksymalnej ilości elektronicznych urządzeń wspomagających (bądź też raczej zastępujących) kierowcę. Wtedy coś by się działo. Weźmy nawet stare czasy kiedy trzeba było po staremu wrzucać biegi. Kierowca miał więcej do roboty łatwiej mógł popełnić błąd, coś się działo. Obawiam się jednak że te zmiany, które promowałyby lepszych kierowców mogą się wszystkim nie spodobać - teraz firmy mają większą kontrolę i wygrywa lepszy samochód. Nie znam dobrze historii ale mam wrażenie że te wszystkie nowinki elektroniczne jakoś zbiegły się z karierą Schumachera w Ferrari. Nie mówię że był słaby czy coś ale jednak było łatwiej nad tym wszystkim panować.

  • 19. MATT
    • 2007-06-22 17:18:15
    • *.internetdsl.tpnet.pl

    zu7 ja uwazam ze eko z f1 nie moga isc parze, poniewaz eko niszczy f1 robiac ja coraz slabsza, gdyby wprowadzono to co niedawno proponowal Mosley F1 mozna by porownac z F Reanult a chyba tego bysmy nie chceli? co z tym prestizem, z tymi emocjami. Co do wyrownania sil to cos w tym jest, bo mnie tez juz denerwuje jak pierwsze dwa bolidy to McLaren'y.
    Ja osobiscie EKO w F1 mowie NIE

  • 20. Disi
    • 2007-06-22 17:45:43
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    zu7 - obawiam się że mylisz właśnie skutki z przyczynami...w świecie realnym zawsze są jednostki lepsze i gorsze-tak samo z teamami. Mówisz że najlepsze zespoły są z przodu i reszta nie ma szans ich dogonić...zgoda-tylko że to jest właśnie mylenie skutków z przyczynami. Problemem gorszych zespołów nie jest to że Ferrari jest zbyt dobre tylko to że one same nie mogą się rozwijać bo szereg przepisów FIA je krępuje! Właśnie dlatego tylko najbogatsze zespoły uciekają do przodu bo pole manewru w badaniach i rozwoju jest tak małe że stać na rozwój tylko najbogatszych. Przykład z ruchomymi skrzydłami RB...mały pomysł, innowacja a jak poprawił osiągi RB i pozwolił Coulthardowi jechać szybko za Kubicą w Hiszpanii! To co proponuje FIA to coś takiego jakbyś w klasie w której jedni uczniowie są grubsi a drudzy chudsi kazał tym chudszym zakładać plecaki z kamieniami aby byli wolniejsi i nie uciekali tym grubszym....To jest właśnie "równanie w dół" które nie sprawdza się nigdzie! Aby "mały" miał szanse z "dużym" to musi konkurować z nim w tych dziedzinach w których ma relatywną przewagę. Ja się zgadzam że jakieś reguły muszą być w tym sporcie bo inaczej to byłby chaos ale NADMIAR regulacji zawsze hamuje rozwój i innowacje! Wszystko to co sie pojawiało w F1 pochodziło z innowacji wymuszonych sytuacją...to co planuje FIA to "ręczne sterowanie". Moim zdaniem panowie zabrnęli zbyt daleko w absurd....chcą dobrze ale idą w złym kierunku. Czytałem ostatnio artykuł w którym pisano o "ruchomych" częściach aero jako możliwym rozwiązaniu problemów konkurencyjności....Dobry pomysł chyba miał też Flavio z tymi dwoma wyścigami...Silniki EKO to zwykła hipokryzja...bo nie dość że w niczym to nie zmieni sytuacji matki ziemi to jeszcze zepsuje ducha walki i rywalizacji. Dojdzie do tego że amerykańskie serie będą dużo ciekawsze niż wyścigi tych "eko zabawek".

  • 21. gml
    • 2007-06-22 20:20:37
    • *.89-161.tel.tkb.net.pl

    dla amatorów EKO- OPANUJCIE SIĘ!!! co mogą 22 bolidy zrobić przez te góra 25 godzin miesięcznie w porównaniu do milionów/miliardów cywilnych samochodów jeżdżących 24/7 po całym świecie? Niechże i nawet spalają 1000l benzyny/100 ale i tak to będzie pikuś w porównaniu do tego co robią samochody cywilne... niechby miały wszystko jak najlepsze w miarę możliwości... najlepsi i najgorsi... = najbogatsi i najbiedniejsi??... może jakieś dofinansowania dla biedniejszych zespołów(aka. odchudzanie grubszych uczniów u Disi :))??... tory mogłyby być szysze i dłuższe, co umożliwiło by wyprzedzanie... ale nie oszukujmy się: EKO jest tańsze, a tanie mięso PSY(!!!) jedzą... jeżeli 2 wyścigi w tym jeden dłuższy to ten dłuższy to by chyba była kopia Le Mans 24 hrs? a poza tym i tak szybszy by wygrywał tylko z większą przewagą... więc jeżeli potrzebujecie ekologii na drogach to proponuję przesiadkę na rowerek ;)

  • 22. zu7
    • 2007-06-22 20:57:52
    • *.internetdsl.tpnet.pl

    Disi - zgadzam się częściowo z tobą. Nie napisałem że jestem przeciw rozwojowi. Jednak muszą być ograniczenia i równanie. Nie twierdzę że obecne ograniczenia są dobre. Jednak w przypadku wolnej ręki, którą sugerujesz będziemy mieć wyścig samochodów a nie kierowców jak ja bym chciał. Przemyśl Disi nawet ten przykład, który podałeś - Coulthard podgonił ale nie na torze ale w laboratorium! Ja chcę oglądać walkę na torze a nie pasjonować się wyścigiem technologicznym śledząc go z wycinków prasowych po to by po kwalifikacjach stwierdzić ile Red Bull podgonił.

  • 23. zu7
    • 2007-06-22 21:14:50
    • *.internetdsl.tpnet.pl

    gml - napisałeś trochę ale dlaczego eko jest złe dla formuły jeden jakoś nie napisałeś. Może coś konkretnego? I czym się te eko przejawia?

  • 24. gml
    • 2007-06-22 22:02:16
    • *.89-161.tel.tkb.net.pl

    dlatego, że ją ogranicza, a poza tym, co to daje dobrego dla F1? bo korzyść dla środowiska na skalę światową jest z tego minimalna...

  • 25. Disi
    • 2007-06-22 22:37:39
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    zu7-myślę że mamy ten sam cel tylko wierzymy w inne metody :) Jak przypomnę sobie wyścigi z początku lat 90 czy z lat 80 to emocje na torze były większe niż teraz a ograniczeń nie było takich jak teraz. Też chciałbym aby to od kierowcy głównie zależało czy wygra wyścig...dobrym krokiem w tym kierunku będzie zabronienie używania kontroli trakcji. Dobrym rozwiązaniem wydaje się być też pomysł Flavio...ale ograniczanie tych już teraz malutkich "silniczków" zabierze z F1 ostatnie resztki emocji i adrenaliny...Nie wspomnę już o tym że wprowadzenie "silniczków" EKO "brzęczących" sobie 10 000 obrotów w niczym nie ulży przyrodzie bo F1 nie wyrządza środowisku chyba większych szkód niż te 100 000 fanów wydychających na widowni dwutlenek węgla...Czysta hipokryzja i mieszanie sportu z polityką....teraz to takie modne "dbać o środowisko"-tylko że jak zwykle nie dba się w tym miejscu w którym potrzeba. Poza tym należy sobie jasno powiedzieć czy F1 ma posiadać jeszcze resztki ze "sportu" czy to już ma być tylko czysty marketing i dźwignia sprzedaży dla producentów fabrycznych.

  • 26. @rakot
    • 2007-06-22 22:57:29
    • *.promax.media.pl

    Ja mam taki niezwykle prosty pomysł. Wg mnie wystarczyło by na wybranych prostych i łatwych szybkich zakrętach torów, narysowac poprzez środek linię ciągłą (tak jak na cywilnych drogach), wtedy kierowca sam decydował czy jedzie prawą, czy lewą stroną. Przekraczanie lini było by karane na takich samych zasadach jak ścięcie. Szybszy kierowca jadący z tyłu z góry wiedziałby czy ten przed nim wjeżdża na prawy czy lewy pas, więc łatwo mógł by wybrać wolny tor. Np. patrzcie taki Montreal, "zakręt Kubicy" - normalnie jedzie się tam z pedałem w podłodze i nie ma wielkiego znaczenia czy jedziesz po zewnętrznej czy po wewnętrznej. Jak by przy dwóch pasach ruchu Truli dojechał tam od wewnętrznej, to już nie mógł by zajachać drogi Kubicy na zawnętrznej, itd.... Oczywiście nadal pozostaną takie niereformowalne tory jak np. Monako...

  • 27. Kazik
    • 2007-06-23 00:25:25
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    Podobają mi się takie nietypowe głosy jak rakot i gml.Pozdrawiam-co prawda mam inne zdanie n.t.F1 ale fajnie usłyszeć jakiś osąd odróżniający się od standardowych.

  • 28. gml
    • 2007-06-23 06:34:20
    • *.89-161.tel.tkb.net.pl

    rakot, ten pomysł w niektórych warunkach by się nie sprawdził- spróbuj wziąć 180-stopniowy nawrót po wewnętrznej... a co jak 4-5-6 kierowców by jechało 1 za 2gim?? :) a dla mieszaczy sportu z polityką znalazłem dobry poligon doświadczalny- EURO 2012 :) pzdr 4 all

  • 29. Disi
    • 2007-06-23 10:01:16
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    Ja mam też pewien pomysł. A może by tak znieść obowiązek ustępowania dublowanych kierowców tym którzy dublują? W Końcu wyścig to wyścig-ile razy kogoś wyprzedzisz zależy od twoich umiejętności i bolidu. To uatrakcyjniłoby wyścig i sprawiłoby że czołówka nie uciekała by tak bardzo reszcie.

  • 30. reikorp
    • 2007-06-23 10:16:03
    • *.gprspla.plusgsm.pl

    no ja to bym radził słuchać starego briatore. on miał kilka całkiem trafnych pomysłów...

  • 31. gml
    • 2007-06-23 10:31:57
    • *.89-161.tel.tkb.net.pl

    gdyby zniesiono obowiązek ustępowania dublującym spowodowałoby to, że cała czołówka kisiłby się za kilkoma maruderami ;)

  • 32. cayman
    • 2007-06-23 11:06:43
    • *.54.27.26

    A ja na ten temat mam jescze inne zdanie. Pewnie niektorzy potraktują jak herezję, ale co tam. Połowa sezonu mogłaby byc rozgrywana w bolidach firmowych, a druga połowa w takich samych dla wszystkich. Mogłoby to być nawet na zmianę. Dzięki temu i konstruktorzy mieliby swoją rywalizację, a bardzo zyskałaby na tym rywalizacja kierowców. Dzięki temu myslę, że na torze także więcej by się działo. Choć takie rozwiązanie nie jest chyba mozliwe, bo nie dogadaliby się, kto ma robić boliy dla wszystkich ;/. podoa mi się też pomysł rakota, z tą ciągłą linią. Mogliby to wypróbować na jakimś z wyścigów, ale tylko na prostych.

  • 33. fezuj
    • 2007-06-23 11:18:12
    • *.71.98.217.tvknet.pl

    gml - Kisiła by się albo i nie- a gdyby mieli za to premię? , jeszcze raz wstawie mój pomysł, który jest nieco wyżej---Mam też pewien sposób na uatrakcyjnienie F1- moim zdaniem gdyby premiować kierowców z czołówki za udane wyprzedzanie w czasie dublowania ( ale wtedy trzeba go wyprzedzić w walce a nie że taki zjeżdża na bok) i tak jak teraz pkt. za zajętą lokatę i np. +1 pkt. za każdego zdublowanego który ukończył wyścig- myślę że coś przez cały wyścig by się działo. Co Wy na to???

  • 34. Marti
    • 2007-06-23 11:21:39
    • *.160.25.2

    Naprawdę pojawiają się coraz bardziej ciekawe plotki w światku F1. Nie zawsze dotyczą roszad w zespołach. Jak głoszą najnowsze wieści, Ferrari podejrzewa, że ich główny mechanik, Nigel Stepney, dopuścił się sabotażu!!! Zespół wniósł przeciwko niemu pozew do sądu! Przed GP Monako w zbiorniku paliwa w bolidach Massy i Raikkonena wykryto niby biały proszek. Ponadto podejrzewa się, że Stepney sprzedał dokumentację techniczną bolidów Ferrari. Jeżeli to prawda, to czeka nas wielka afera. Stepney miał nadzieję, że po odejściu Browna zajmie jego miejsce i awansuje na dyrektora technicznego zespołu. Tak się jednak nie stało. Czyżby chciał się zemścić na zespole? Czy to jednak kolejna plotka wyssana z palca? Jedno jest pewne - tak jak przypuszczano, po odejściu Schumiego Ferrari się powoli sypie.

  • 35. @rakot
    • 2007-06-23 11:27:17
    • *.promax.media.pl

    gml: przecież napisałem, że tylko na wybranych łatwych zakrętach. Np. jakoś nie wyobrażam sobie by na takiej Suzuce zakręt 130R brały bolidy jadąc koło w koło z prędkością ponad 300 km/h - to już by była niedorzeczność. Jak dla mnie pomysł z liniami jest znacznie bezpieczniejszy, niż np. zmuszanie kierowców by jeździli bez TC, które standardowo jest już montowane w autach cywilnych

  • 36. fezuj
    • 2007-06-23 11:43:57
    • *.71.98.217.tvknet.pl

    Marti - aż nie che sie wierzyć żeby mogło dojść do takiej sytuacji, ale...... różnym ludziom różne głupizny do głowy strzelają, to i taki numer może być prawdziwy.

  • 37. gml
    • 2007-06-23 12:40:33
    • *.89-161.tel.tkb.net.pl

    rakot- wtedy tym bardziej wygrywałby ten, kto ma lepszy samochód bo nie byłoby takiego elementu jak obrona przed wyprzedzeniem- bo takie linie są już w wyścigach... na ćwierć mili ;)

  • 38. @rakot
    • 2007-06-23 13:00:56
    • *.promax.media.pl

    akurat dla mnie metoda wyrównywania szans w F1 poprzez "równanie do najsłabszego" poprowadzi prosto do zanudzenia kibiców "na śmierć"! :)

  • 39. Pewlo
    • 2007-06-23 13:19:10
    • *.armasan.pl

    Poczekajcie jeszcze z pięć do dziesięciu lat ;) ta ogólna zadyma z krajami które w większości dostarczają ropę na cały świat , i kończące się zasoby spowodują że japończycy wezmą się za silniki wodorowe dość poważnie i tak już zrobili minivana który lata z ograniczeniami mocy 190 km/h . Jak chcą iść w ekologię to pewnie i f1 zainteresuje taki piec na wodę. A jak rzeczywiście wszyscy zrozumieją że f1 czy jakiekolwiek wyścigi czy rajdy nie są w stanie dorównać temu co unosi się nad każdą stolicą świata to zostaną przy tradycyjnych spalinówkach i dla nich paliwko się znajdzie. Nie ma ludzi którym zawsze wszystkie zasady pasują tym bardziej jak chodzi o taką kasę jak w f1

  • 40. sarhan
    • 2007-06-23 13:21:11
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    obecne przepisy pozwalają nam śledzić rywalizację między zespołami na wielu płaszczyznach, a umiejętnosci kierowców są jedną z nich. dzieki temu f1 jest awangardą techniki motoryzacyjnej i królową sportów motorowych. pomysły z ujednoliceniem bolidów itp. spowodowałyby że to nie byloby f1. są wyścigi gdzie wszyscy mają takie samo auto, o małej przyczepności aerodynamicznej za to na wielkich slickach, a więc o dużej przyczpności mechanicznej. taka konfiguracja pozwala na bardzo widowiskowe wyprzedzania choć ogólnie bolidy jeżdżą wolniej. tylko że to już nie jest f1 a a1gp

  • 41. Thundi
    • 2007-06-23 13:39:02
    • *.nat.tvk.wroc.pl

    Dodam swoje pare groszy na temat EKO
    pomysl ktory slyszalem rok czy 2 temu. Dawac ograniczona ilosc paliwa kazdemu zespolowi na kwalifikacje+wyscig (trenigngi bez ograniczen paliwowych) ale jednoczesnie skreslic punktu mowiace o silniku (liczba cylindrow i ch rozmiar pojemnosc silnika czy liczba maksymalna obrotow) nikt wtedy nie mowil ani slowa o sprezarce czy turbo a to byc moze poprawilo by sytuacje bo sliniki mialy by ta sama moc a mniejsza pojemnosc - patrzcie np silniki TFSI. byla tez wtedy mowa o zmiejszenu limitu wagi co dodatkowo sprzyjalo by takim silnikom (ktore sa szybkie ale i zarazem ekonomiczne). musieli by tylko odpowiednio to przemyslec. mysle za takie rozwiazanie bylo by dobre jesli chodzi o pujscie w EKO.

  • 42. Disi
    • 2007-06-23 14:15:41
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    "gdyby zniesiono obowiązek ustępowania dublującym spowodowałoby to, że cała czołówka kisiłby się za kilkoma maruderami ;)" gml...nie kisiła się tylko zmuszona byłaby do ciągłej walki na torze. Myślałem że wszyscy rzucamy tu pomysły jak sprawić aby F1 była bardziej atrakcyjna do oglądania ;) Teraz masz tak że jak sobie wywalczysz w Q tak jedziesz - kogo ma wyprzedzać McLaren jak wszyscy są za nim? Przy takim rozwiązaniu o jakim mówię McLaren zmuszony byłby do ciągłej walki na torze z każdym. Wymagałoby to pewnie też zmiany punktowania jak pisze fezuj tak aby każdemu opłacało się wyprzedzać i walczyć...dotyczy to też maruderów. Ale zmiana na lepsze w porównaniu z obecnym układem chyba by była.

  • 43. Kazik
    • 2007-06-23 14:41:47
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    Dużo tych problemów ostatnio w Ferrari.Jak nie tunel aerodynamiczny to biały proszek.Ciekawe jak ten temat się rozwiąże.Nie życzę zespołowi BMW takich problemów w najbliższej przyszłości (wiadomo dlaczego).Jeżeli nawet coś zepsują to o sabotaż niech ich nikt nie posądza (w Ferrari to aktualnie są niezłe "jaja").

  • 44. gml
    • 2007-06-23 19:34:29
    • *.89-161.tel.tkb.net.pl

    CO do pomysłu +1 pkt za każdego lapped to tym bardziej zepsułoby to walkę kierowców pod koniec sezonu, gdyż McLaren zamiast 18 pkt/ wyścig wywoziłby 30 to by nie było takiego pięknego końca sezonu jak rok temu, gdyż byłyby nokautujące różnice punktowe :) jeżeli pkt za duble to +1 jeżeli są lub nic jeżeli ich nie ma- ale mówię od razu że jestem przeciwny jakimkolwiek zmianom ;) a co do białego proszku to podejrzewam, że ten kto to wymyślił sam wciągnął kreskę z takowego :P

  • 45. walerus
    • 2007-06-24 15:13:42
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    niech kierowcy są losowo ustawiani na torze - po co kwalifikacje? jak one tylko ustawiają wyścig?

  • 46. Marti
    • 2007-06-25 14:21:38
    • *.160.25.2

    walerus, czasami wymyślasz naprawdę baaaaardzo ciekawe opcje. To po co wogóle organizować wyścigi? Niech również w ten sposób wylosują zwyciezców każdego GP, przydzielą im punkty i sprawa załatwiona :D.

  • 47. walerus
    • 2007-06-26 08:49:38
    • *.internetdsl.tpnet.pl

    chodzi o urozmaicenie współzawodnictwa - przecież i tak nasze pomysły nigdy nie wejdą w życie - bo są tylko .... nasze... ;-)

  • 48. gml
    • 2007-06-27 09:52:16
    • *.89-161.tel.tkb.net.pl

    proponuję pójście krok dalej- nich kierowcy przed treningiem losują do którego samochodu mają wsiąść :P np. F. Alonso w Spykerze RK w McLaren'ie a Heidfeld będzie bronił barw Super Aguri :P


Skomentuj artykuł

Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!

Zarejestruj się już teraz

Ogólnopolski serwis poświęcony Formule 1 - Dziel Pasję
© 2004 - 2024 GPmedia | Polityka prywatności
Kopiowanie treści bez zgody autorów zabronione.

Created by nGroup logo with ICP logo