komentarze
  • 1. walerian
    • 2016-03-17 06:58:12
    • *.dynamic.gprs.plus.pl

    Piekne imie, FORZA FERRARI ! :)

  • 2. go!!!
    • 2016-03-17 08:18:01
    • *.141.212.167

    Gdyby oglądał Misia Barei to na prezentacji powiedziałby: "Panowie pozwolą że przedstawię - mój bolid. - ZOFIA !!!" ;)

  • 3. osmose
    • 2016-03-17 08:18:28
    • *.static.ip.netia.com.pl

    Ale fail! Tak się kończy pomijanie w decyzjach działu PR :)

  • 4. sylwek1106
    • 2016-03-17 09:55:43
    • *.dynamic.chello.pl

    piękne imię, Pizza Ferrari!:)

  • 5. przesio
    • 2016-03-17 11:16:39
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    Seba mistrz Ciętej Riposty , nie traci formy z zeszłego roku i już na początku 2016 tryska humorem. Zapowiadają się ciekawe konferencje w trakcie sezonu xD

  • 6. dexter
    • 2016-03-17 12:59:42
    • *.0.138.18

    Bo samochod wyscigowy nie jest tylko zwyklym narzedziem pracy... Kazdy kierowca wyscigowy kocha swoje auto. Jeden wiecej, drugi mniej - i to nie jest zaden dowcip.
    Czasami kierowca rozmawia z samochodem, podczas jazdy przysluchuje sie czy auto nie wydaje zadnych podejrzanych odglosow, po dobrym albo szczesliwie ukonczonym wyscigu glaszcze swoj samochod (to jest normalna reakcja kierowcy wyscigowego - tak tylko profilaktycznie gdyby kolezanka @elin sie dziwila)

    Nawet Alonso kocha swoje auto - tyko jeszcze gdyby bolid byl odrobine szybszy...

    W ubieglym roku byla fajna sytuacja jak Fernando Alonso po usterce technicznej siedzial na poboczu i przygladal sie jak koledzy jezdza po torze. Gdy do bolidu ktory stal zaparkowany z boku w pewnym momencie podeszlo dwoch stewardow to Fernando tylko regularnie co chwile z daleka zerkal, co oni mu tam z autem robia (aby tylko cos nie zostalo uszkodzone...)

    Po zakonczeniu sezonu przewaznie jeden model powraca siedziby koncernu, czesto laduje w muzeum. Glowni sponsorzy jesli maja takie zyczenie moga takze zawsze zazadac samochod jako pamiatke aby pozniej gdzies na wystawie auto pokazac. Oczywiscie model bez silnika.

    W sumie to po ukonczonym sezonie wszystkie komponenty zostaja rozebrane na drobne czesci. Przeprowadzona zostaje inspekcja, pozniej czesci zostaja skatalogowana, oczyszczone i na koncu sa przechowywane. Z tych czesci powstaje tzw. „Showcar“. Czesto w zespolach jest specjalny team ktory sie o taki program troszczy.

    No i niekiedy kierowca na pamiatke takze dostanie mistrzowski bolid na wlasnosc. Michael mial troche tych swoich mistrzowskich boldow nazbieranych.

  • 7. bagat
    • 2016-03-17 13:23:15
    • *.multi.internet.cyfrowypolsat.pl

    Niestety ale może i Włochom Margherita kojarzy sie najpierw z imieniem, jednak reszta świata pod tą nazwą widzi zwykłą, najtańszą pizzę... Ten Wasz Sebastianek, któremu tak włazicie w ..., jest bystry jak woda w klozecie :P

    PS. Przesio, Ty też widzę tryskasz jak widzisz Vettela co... :D

  • 8. silvestre1
    • 2016-03-17 14:07:42
    • *.dynamic.chello.pl

    Weltmeister wrócił, albo mnie słuch myli. Pytanie, czy Horner ma nadal wyłączność na tłumaczenie wypowiedzi Vettela. A miało być tak pięknie...

  • 9. przesio
    • 2016-03-17 14:16:11
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    @bagat Wolę tryskać na Vettela niż na Hamiltona :)

  • 10. Blazefuryx
    • 2016-03-17 14:46:55
    • *.dynamic.chello.pl

    7. Twój komentarz jest tak głupi, że aż śmieszny. Nie potrafię sobie wyobrazić, jak nazwanie bolidu w określony sposób przez Vettela jest przesłanką do twierdzenia, że jest on nieinteligentny. Do zrozumienia tego trzeba mieć jednak specjalny dar - autyzm.

    Co do Vettela, to dziesiątki, jeśli nie setki osób pracujących z nim, potwierdziły, że dysponuje on tak zdolnym, analitycznym umysłem, że wykonuje równocześnie pracę za kierowcę i inżyniera. Seb potrafi sam dokładnie określić po jednym przejechanym kółku, co dolega bolidowi i jak należy tą usterkę naprawić. W swoich przypuszczeniach jest zwykle bezbłędny. W ten sposób znacznie przyspiesza proces pracy inżynierów w garażu. Taki kierowca to skarb, doskonale wie, jak nakierować cały zespół do rozwoju bolidu w taki sposób, jaki wszyscy tego oczekują, aby uzyskać jak najbardziej optymalne wyniki.

    Myślę, że śmiało można stwierdzić, pomijając już kwestię talentu i umiejętności w prowadzeniu bolidu, że Vettel od kilku sezonów jest najinteligentniejszym zawodnikiem w stawce. Nie dziwi mnie więc też fakt, że pod względem czystym zdolności jest również najlepszy. Jego wysoką dyspozycję intelektualną widać nawet podczas konferencji prasowych, zawsze wie co powiedzieć, jak w dyplomatyczny, tudzież żartobliwy sposób rozwiązać jakąś sytuację.

    Dlatego radzę sfrustrowanemu na swoje życie bagatowi popracować nad sobą, i to bardzo, bo zaległości są wyjątkowo rażące.

    Pozdrawiam Prawdziwych Fanów F1. :)

  • 11. marek007
    • 2016-03-17 16:15:52
    • Blokada
    • *.play-internet.pl

    Taki jest dobry że przy słabej dyspozycji Red Bulla uciekl do Ferrari...zamknij się już prawdziwy fanie F1 i Vettela.

  • 12. R4F1
    • 2016-03-17 16:18:25
    • *.69.196.66

    Równie dobrze mógłby kojarzyć się z drinkiem. Zresztą co to za temat do rozmowy? Za tydzień nikt już nie będzie do tego wracał.

  • 13. Brilliant
    • 2016-03-17 16:19:43
    • *.231.222.72

    10@ Nie musisz innych wyzywać od osób autystycznych. Vettel najinteligentniejszym kierowcą? Nie rozśmieszaj mnie. Jakie osoby potwierdziły jego wybitny umysł? O czym Ty chłopie w ogóle mówisz?
    Vettel to doskonały przyķład kierowcy który od początku do końca jest kierowany i naprowadzany. Czyż nie takich włodarze F1 lubią najbardziej? W 2007 pupilek Dennisa - Hamilton, od 2010 pupilek Helmuta - Seba. Wiesz gdzie jest różnica między nimi? Hamilton udowodnił, że mając jeden z lepszych bolidów wygrywa. W 2008 r. Ferrari i McLaren byli na dość równych poziomach. W poprzednich latach, przy równym traktowaniu kierowców, nie miał większego problemu z pokonaniem Rosberga. A Sebuś? Nie dość, że bolid Red Bulla był rakietą pośród Ursusów to jeszcze był w zatrważający sposób faworyzowany.
    W oczekiwaniu na przypłw inteligencji Seby
    Jan

    PS Pozdrawiam prawdziwych fanów F1 (czyli na pewno nie Blazefuryx)

  • 14. elin
    • 2016-03-17 17:43:17
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    @ dexter

    " Czasami kierowca rozmawia z samochodem, podczas jazdy przysluchuje sie czy auto nie wydaje zadnych podejrzanych odglosow, po dobrym albo szczesliwie ukonczonym wyscigu glaszcze swoj samochod (to jest normalna reakcja kierowcy wyscigowego - tak tylko profilaktycznie gdyby kolezanka @elin sie dziwila) "

    Czemu miałbym się dziwić ? ;-)
    Kolego dexter, ja to doskonale rozumiem i nie wyobrażam sobie innej reakcji kierowców, zwłaszcza po udanym wyścigu. Wspaniale oglądać, kiedy tuż po przekroczeniu mety zawodnik " dziękuje " swojemu bolidowi gładząc i poklepując kokpit, a wysiadając pod podium ..., to już mamy cały wybuch euforii i radości skierowany na samochód, dzięki któremu się zwyciężyło.

    Dzięki takim reakcjom doskonale widać jak wielkie emocje towarzyszą kierowcom i jak wielka jest ich radość, kiedy wszystko się udaje. Dla mnie to zawsze bardzo pozytywne zjawisko, które z przyjemnością się ogląda.

    PS:
    Tak między nami ... zwykłym kierowcom podczas jazdy również zdarza się " rozmawiać " ze swoim samochodem :-).

  • 15. elin
    • 2016-03-17 17:46:26
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    * Czemu miałabym

  • 16. Blazefuryx
    • 2016-03-17 18:05:54
    • *.dynamic.chello.pl

    13. Ten stek bzdur, na który nie poświęcę więcej niż dwóch zdań, bo szkoda na to mojego czasu, udowodnił, że nie masz absolutnie żadnego pojęcia o tym, o czym mówisz. Dość powiedzieć, że wszystko obróciłeś do góry nogami niż jest w rzeczywistości. :)

    Jak zawsze, Pozdrawiam Prawdziwych Fanów F1 (ten slogan jest zastrzeżony, nie masz prawa go używać. :) )

  • 17. dexter
    • 2016-03-17 18:21:16
    • *.0.138.18

    No wiesz elin, czasami taki stan rzeczy moze zostac odebrany przez plec zenska jako absolutny stan zboczenia...

    "Tak między nami ... zwykłym kierowcom podczas jazdy również zdarza się " rozmawiać " ze swoim samochodem :-)"

    Moge tylko potwierdzic. Ja przynajmniej raz na dzien rozmawiam z moim samochodowym systemem nawigacyjnym gdy juz za pozno. Wtedy taka rozmowa z towarzyszacym wybuchem euforii i radosci moze byc bardzo interesujaca...

    PS: Masz juz wybranego jakiegos faworyta na ten weekend? (na mysli mam oczywiscie F1)

  • 18. jogi2
    • 2016-03-17 18:25:08
    • *.piekary.net

    @10 @16
    Ha ha ha ha ha ..
    ...to jest niemożliwe...... :) ale infantylizm ....chociaż w sumie fajnie się czyta takie naiwne teksty ...poprawiają humor :)

  • 19. elin
    • 2016-03-17 21:51:34
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    @ dexter

    " No wiesz elin, czasami taki stan rzeczy moze zostac odebrany przez plec zenska jako absolutny stan zboczenia... "

    Nawet bym tak nie pomyślała ... wręcz przeciwnie. To jest adrenalina, emocje i szczera radość ... coś takiego zdecydowanie nie może być źle odbierane, zwłaszcza przez płeć żeńską :-).
    Już bardziej płeć męska jest krytyczna do takich zachowań kierowców - takie odnoszę wrażenie czytając niektóre komentarze na tym forum po wyścigach, kiedy np. zwycięzca GP płacze przez radio dziękując zespołowi ...

    " Ja przynajmniej raz na dzien rozmawiam z moim samochodowym systemem nawigacyjnym gdy juz za pozno. Wtedy taka rozmowa z towarzyszacym wybuchem euforii i radosci moze byc bardzo interesujaca... "

    Chyba mogę to sobie wyobrazić ;-).
    W moim przypadku bywa podobnie ... chociaż raczej z samochodowym systemem nawigacyjnym może nie codziennie ... ale z samym samochodem, to już częściej ...

    PS:
    " Masz juz wybranego jakiegos faworyta na ten weekend? (na mysli mam oczywiscie F1) "

    Faworyta zawsze mam tylko jednego ( wiadomo kogo ).
    Ale tak obiektywnie podchodząc do tego weekendu, to raczej nie obstawiam nikogo. Pierwszy wyścig sezonu i do tego Australia ( tor na którym wiele może się wydarzyć i niekoniecznie wygrać kierowca w najlepszym bolidzie ). Chociaż wiadomo faworytami są Mercedesy i Vettal.
    Ja jednak bardziej podchodzę z nastawieniem - pierwszy wyścig, WRESZCIE rusza sezon, dlatego trzeba się jak najmocniej tym faktem delektować i przyglądać, jak się prezentują zespoły, kierowcy i bolidy już na torze w warunkach wyścigowych.

    A jakiego Ty masz faworyta dexter ?
    Chętnie poznam Twoje zdanie.

  • 20. dexter
    • 2016-03-17 22:42:06
    • *.0.138.18

    No wiesz, dzis jak stoisz w korku, to ludzie patrza na czlowieka jak na klauna gdy w samochodzie zaczynasz wymachiwac w powietrzu rekoma celem obslugi roznych systemow - lekcja sportu za darmo :)

    Wiesz jeszcze pod jakim tematem pisalas wczoraj? Tam, wlasciwie opisalem swojego faworyta. Moze tam sie spotkamy?

  • 21. elin
    • 2016-03-18 00:15:49
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    " No wiesz, dzis jak stoisz w korku, to ludzie patrza na czlowieka jak na klauna gdy w samochodzie zaczynasz wymachiwac w powietrzu rekoma celem obslugi roznych systemow - lekcja sportu za darmo :) "

    To prawda ;-))

    " Wiesz jeszcze pod jakim tematem pisalas wczoraj? Tam, wlasciwie opisalem swojego faworyta. Moze tam sie spotkamy? "

    Tak ... aż takich problemów z pamięcią nie mam ;-) ... z dnia na dzień, to jeszcze pamiętam pod jakim newsem pisałam. Zwłaszcza, że pisałam tylko pod jednym :-).
    Już się tam odezwałam.

Skomentuj artykuł

Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!

Zarejestruj się już teraz

Ogólnopolski serwis poświęcony Formule 1 - Dziel Pasję
© 2004 - 2024 GPmedia | Polityka prywatności
Kopiowanie treści bez zgody autorów zabronione.

Created by nGroup logo with ICP logo