komentarze
  • 1. MarTum
    • 2015-10-30 20:23:26
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    FI tak jak i Lotus sprawiają wrażenie, że gdyby tylko mieli budżet jak Merc czy Ferrari to albo regularnie łapaliby się na podium albo cały czas się o nie ocierali. Należy się FI dobry silnik i forsa i dalej sobie poradzą.

  • 2. Gzehoo92PL
    • 2015-10-30 21:04:03
    • *.himax.com.pl

    To jak by to się mogło nazywać? np. Force India AMR?

  • 3. Kalor666
    • 2015-10-30 21:18:33
    • *.29.165.101.threembb.co.uk

    Aston India :-) A tak oogóle to nawet jakby Pampers chciał kupić uudziały to by sprzedali. Chyba mocno im zzależy na kasie

  • 4. Lukas9_5
    • 2015-10-30 22:13:54
    • *.toya.net.pl

    Nie mówi hop przed zachodem słońca :D

  • 5. Skoczek130
    • 2015-10-30 22:33:29
    • Blokada
    • *.adsl.inetia.pl

    @MarTum - bo tak mogłoby być. Siłą gigantów jest kasa. Bez tego ani rusz.

  • 6. 99kowalski
    • 2015-10-31 05:46:29
    • *.play-internet.pl

    @4 Leje jak wół do karety...

  • 7. Root
    • 2015-10-31 14:07:01
    • *.61.41.139

    No to teraz już wiemy, że Vijay Mallya "hop" mówi tylko po zachodzie słońca, tylko nie wiemy dlaczego. Ciekawe, czy ma jeszcze jakieś inne wyrazy, których używa tylko w nocy.
    Ale ad rem - Aston Martin to znana marka bardzo luksusowych i niezwykle drogich samochodów, która jednakże wielokrotnie zmieniała właścicieli i udziałowców. Auta tej firmy wielokrotnie pojawiały się w filmie o agencie 007 jako auta Jamesa Bonda, to w tych autach montowano V8 o pojemności ponad 5 litrów, ale podczas prawie 100 lat Aston Martin wyprodukował mniej samochodów, niż przemysł motoryzacyjny Detroit w... 5 godzin.
    Koszty obecnej F1 są gigantyczne, więc nie jestem przekonany, czy firma produkująca w sumie tak mało aut coś na tym mogłaby zyskać, choć z drugiej strony są to auta ekskluzywne i drogie, dla ludzi z grubymi portfelami, a tacy nabywcy są zainteresowani marką znaną z F1.

  • 8. Kanarinho
    • 2015-10-31 19:59:43
    • *.246.15.3

    @Root, w Astonach owszem montowano V8, ale o pojemności mniejszej niż 5 litrów (4.3l i 4.7l), a ich topowymi jednostkami napędowymi były V12 (6.0l i 7.3l montowany w modelu one-77). Obecnie Astony trochę kuleją od strony technologicznej w porównaniu z resztą aut tej klasy.

    Co do powrotu to jestem absolutnie za, ale to malowanie mogłoby być jak w modelu DBR9.

Skomentuj artykuł

Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!

Zarejestruj się już teraz

Ogólnopolski serwis poświęcony Formule 1 - Dziel Pasję
© 2004 - 2024 GPmedia | Polityka prywatności
Kopiowanie treści bez zgody autorów zabronione.

Created by nGroup logo with ICP logo