komentarze
  • 1. Supek
    • 2007-06-08 12:40:19
    • *.internetdsl.tpnet.pl

    Rozumiem ,że broni Ralfa bo zostałby już całkiem sam z presją mediów, a tak może powiedzieć, że jest najlepszy z Niemców, choć to slowo"najlepszy" w stosunku do całej stawki kierowców trzeba zamienić na "przeciętny z kilkoma przebłyskami". Tak więc dla niego pozostanie zawsze słabego bądź co bądź Ralfa jest korzystne, bo będzie mógł snuć ulubione porównania. Jakby zniknął Ralf to porównywać się z młodym Sutilem nie byłoby już takie efektowne. A moim skromnym zdaniem epoka Schumacherów w F1 zakonczy się w tym sezonie.

  • 2. barteks2
    • 2007-06-08 12:49:05
    • Blokada
    • *.internetdsl.tpnet.pl

    Heidfeld: ty to uważaj żeby nad tobą nie zebrały się czarne chmury.... bo twoj koniec w BMW już blisko ;))))))

  • 3. Sauron9
    • 2007-06-08 13:07:25
    • Blokada
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    Odczepcie się od Heidfelda. Wszyscy uważają go za jakiegoś złego człowieka. Może i faktycznie kiedyś jezdził słabo dopóki nie miał w zespole konkurencji ale teraz gdy przyszedł Robert widać że chłopak zaczął się starać. Życzę mu żeby został w BMW jak najdłużej. W przyszłym sezonie najprawdopodobniej będą wolne miejsca w Toyocie i Ferrari więc myślę że Robert zmieni team. W Ferrari pewnie wywalą Raikonena bo się nie spisuje a w Toyocie na bank odejdzie Schumacher. Po cichu liczę że w Renault też się zwolni miejsce ( może Fisichella odejdzie ) i tam bym najchętniej widział Roberta. Zgadzam się z przedmówcą że epoka Schumacherów skończy się w tym sezonie.

  • 4. Disi
    • 2007-06-08 13:29:37
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl


    Chciałoby się powiedzieć "broni swój swojego". Nie ma nic w tym nadzwyczajnego że Nick stanął w obronie Ralfa-najwyraźniej identyfikuje się z jego sytuacją. Obaj swoje najlepsze lata mają daleko za sobą co nie znaczy że trzeba ich skreślać. Dla takich jak oni zawsze znajdzie się jakieś miejsce-słabsze teamy potrzebują "starszych" i doświadczonych kierowców bo pomagają im rozwijać bolidy(vide DC w RB). Takie są realia tego sportu. Nic im obu nie ujmując to jednak 20 milionów jakie bierze Ralf od Toyoty to chyba jedna z większych "strat" jakie ostatnio widać w F1. Nie dość że Toyota ma największy budżet od kilku lat, nie dość że nic im to nie daje i się nie rozwijają to jeszcze płacą 20 baniek za "nazwisko" wyrzucając te pieniądze w błoto.

  • 5. daro151
    • 2007-06-08 13:31:36
    • *.internetdsl.tpnet.pl

    gdzie mozna dzisaj obejrzec treningi z GP kanady ? na live ?

  • 6. jaros69
    • 2007-06-08 13:44:31
    • *.chello.pl

    polsat sport 16.00 i 20.00

  • 7. AndrzejOpolski
    • 2007-06-08 13:51:02
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    Moim zdaniem i Nick i Ralf jeszcze pojeżdźą w F1. Nie rozumiem stwierdzenia, że "obaj swoje najlepsze lata mają daleko za sobą". Nick skończył 30 lat a Ralf kończy 30 czerwca 32 lata. Nick jest 5-ty w klasyfikacji generalnej i całkiem dobrze mu idzie. Natomiast Ralf ma słaby sezon ale to nie tylko jego wina - Toyota przy swoim gigantycznym budżecie skonstruowała słaby bolid. Wszyscy wiemy, że F1 to sport, w którym trwa nieustanny rozwój technologiczny a inżynierowie Toyoty na pewno ostro pracują. Jeżeli Toyota poprawi swój bolid to swoje wyniki na pewno poprawi Schumacher. Jest jeszcze jedna kwestia: Ralf ma potężne nazwisko, które przyciąga reklamodawców, a które Toyota chce maksymalnie wykorzystać. Pozdrawiam.

  • 8. fezuj
    • 2007-06-08 14:26:08
    • *.71.98.217.tvknet.pl

    Supek - zgadzam się z tobą w całej rozciągłości !, @AndrzejOpolski -"Jest jeszcze jedna kwestia: Ralf ma potężne nazwisko" - no cóż samo nazwisko nie jeździ potrzebne jest jeszcze odpowiednie imię - a on go niestety nie posiada ( zresztą nie tylko imienia )

  • 9. kennijczyk
    • 2007-06-08 15:06:20
    • *.196.111.170

    przebiegly ten niczek. wie dobrze ze jak nie wywala ralfa to ma argument: patrzcei na ralfa , jego nie wywalili ,a mnie chcecie sie pozbyc?

  • 10. Kadet
    • 2007-06-08 15:07:56
    • *.multimo.gtsenergis.pl

    Kubic, po pierwsze, ma kontrakt kilkuletni i od tak sobie nie ma szans zmienić teamu. Po drugie, Bardzo Dobrze, że jest w BMW, bo to zwycięski zespół - a dokładnie: w przyszłym sezonie powalczy o drugie miejsce, w tym będzie kilka najwyższych pudeł; a za dwa lata Robert będzie Mistrzem Świata - pobijając rekorod Alonso na najmłodszego MŚ :) Renault niech się wypcha sianem - stracili impet inowacyjności i tak szybko go nie odzyskają. A Nick czaruje, bo jednak boi się, że go wymienią na lepszy model, ale MSZ jednak zostanie na ten jeszcze jeden rok, a dopiero w kolejnym dokoptują kogoś klasy mistrzowskiej.

  • 11. Macf1
    • 2007-06-08 15:11:14
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    Heidfeld jeździ całkiem dobrze, ale Ralf to słabo.Wydaje mi się, że to jego ostatni sezon w Toyocie, ponieważ nie opłaca im się trzymać takiego kierowcy, który nie jeździ zbyt dobrze że tak to grzecznie napiszę. Można porównać jego jazdę z jazdą Jarno Trullego to od razu widać kto jest lepszy. Cieszyłbym się gdyby za rok do Toyoty przeszedł Robert Kubica.

  • 12. Disi
    • 2007-06-08 15:14:33
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    "Nie rozumiem stwierdzenia, że "obaj swoje najlepsze lata mają daleko za sobą". Nick skończył 30 lat a Ralf kończy 30 czerwca 32 lata. Nick jest 5-ty w klasyfikacji generalnej i całkiem dobrze mu idzie. Natomiast Ralf ma słaby sezon ale to nie tylko jego wina - Toyota przy swoim gigantycznym budżecie skonstruowała słaby bolid." Nie wiem czego tu nie rozumiesz Andrzeju-mam nadzieję że Cię nie uraziłem tym stwierdzeniem jeśli "wiekowo" blisko Ci do nich ;) Jako ludzie są młodzi-ale jako kierowcy już nie. Argument "5 miejsca" Nicka to żaden argument bo BMW ma trzeci bolid-przypadają im więc miejsca 5 i 6. Robert miał kłopoty techniczne więc Nick wskoczył na 5 lokatę. Jeśli nie rozumiesz tego co napisałem to popatrz sobie w jakim wieku byli najwięksi kierowcy gdy zaczynali się "wybijać", zdobywać pierwsze PP i pierwsze miejsca. W F1 jest tak że jeśli nie wstrzelisz się na początku to dalej nic już nie zrobisz i na dobre pozostaniesz w "2 lidze". Jeśli uważasz że w F1 umiejętności i talent rosną w miarę wieku no to super. Ja jestem innego zdania...z wiekiem można jedynie doświadczenia nabierać a poziom akceptowalnego ryzyka maleje drastycznie.

  • 13. witek70
    • 2007-06-08 17:47:23
    • *.elektrosat.pl

    Macf1, co tak źle życzysz Robertowi?
    Toyota od lat szasta pieniędzmi i nic z tego nie wychodzi. BMW szybko sie rozwija i właśnie w tym teamie już niedługo Robert będzie wygrywał wyścigi

  • 14. Ajek
    • 2007-06-08 18:23:26
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    Moim zdaniem AndrzejOpolski napisał dobrze wyważony post. Nick pokazał, że potrafi jeźdić szybko i nie raz jeszcze nas zaskoczyć. Disi - masz rację - Nickowi należałaby się 6 pozycja, ale czy jest to zły wynik? Wiek 30 lat to najczęściej nie koniec kariery (np DC). Apropos konraktów: w czerwcowym miesięczniku F1 racing wyczytałem, że Robert ma również kontrakt do końca tego roku. Jeśli to prawda, to może być ciekawie, nie mniej jednak na konkrety w większości przypadków jest stanowczo za wcześnie. Natomiast Ralf pomimo słabego bolidu Toyoty ma słabą formę, i gorzej jeździ od Trullego, ale naczialstwo Toyoty to tak dziwna formacja, że Bóg jeden wie co im pod czachą paruje.

  • 15. AndrzejOpolski
    • 2007-06-08 18:33:02
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    do "fezuj": Napisałem wyraźnie, że nazwisko "Schumacher" ma nośność reklamową a nie daje Ralfowi lepszych wyników na torze. Na podstawie tego stwierdziłem, że Japończycy będą chcieli je wykorzystać jako argument reklamowy.
    Do "Disi": masz swoje zdanie na temat ich wieku i jego zależności z wygrywaniem. Ja się z nim nie zgadzam :-) A kto ma rację to pokaże życie i kontrakty na 2008r. Wtedy zobaczymy, czy BMW Sauber pozbędzie się Nicka a Toyota Ralfa, tych, jak twierdzisz, dwóch "staruszków" w F1.

  • 16. Disi
    • 2007-06-08 19:12:14
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    Andrzej-to czym im przedłużą kontrakt niewiele moim zdaniem mówi o ich wartości. Napisałem przecież że i "starsi" kierowcy mają również swoje miejsce w teamach-nie grają o wysoką stawkę ale wspierają swoim doświadczeniem bolid który się rozwija. Lepszym miernikiem wartości kierowców powinno być raczej zainteresowanie ich osobami i to najlepiej przez czołowe teamy. Co innego gdy zawodnik X "wyprosi" kontrakt lub jego przedłużenie a co innego gdy o zawodnika "X" same starają się zespoły. BMW może np. Nick być potrzebny ale nie dlatego że jest "dobry" tylko dlatego że np ma spełniać określona rolę w teamie bo zawodnik "właściwy"(ten który ma wygrywać-tu Robert) ma inną rolę. Oczywiście czołowe teamy dysponujące oprócz kapitału realna wiedzą i doświadczeniem wyścigowym jak McLaren stać na dwóch bardzo dobrych zawodników(Lewis i Alonso).

  • 17. AndrzejOpolski
    • 2007-06-08 20:11:00
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    Disi: nie wiem skąd masz informacje, że jakiś zawodnik może "wyprosić" kontrakt? Serwujesz jakieś bajki. Sprawa kontraktu to tajemnica między zespołem a kierowcą. Od wspierania doświadczeniem zespołu nie są kierowcy ale inżynierowie czy, jak w przypadku np. Ferrari byli kierowcy (jak teraz Micheal Schumacher). Czynni kierowcy są od zdobywania punktów a dla teamu ważniejsza jest punktacja konstruktorów, w której obydwaj zawodnicy powinni zdobywać jak najwięcej punktów. Żaden zespól nie pozwoli sobie aby jeden zawodnik jeździł i punktował a inny "robił" za "podpowiadacza". Obydwaj zawodnicy przekazują inżynierom swoje spostrzeżenia i sugestie dotyczące bolidu ale to inżynierowie ustawiają bolidy i pracują nad zmianami w ich konstrukcji.

  • 18. Disi
    • 2007-06-08 20:57:12
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    Sytuacja w której starzejący się kierowca będący w "trendzie spadkowym" za wszelką cenę w każdym wywiadzie podkreśla jak "bardzo mu jest tu dobrze w tym teamie" i że "nie ma powodów do rozstawania się" nazwać inaczej niż "wypraszaniem" nie potrafię. Nick od początku sezonu widząc problemy techniczne Roberta powtarzał że "kontrakt trzeba podpisać już teraz" -nie robił tego napewno z powodu ogromnej pewności siebie i swoich szans/umiejętności :) A to co napisałeś o wspieraniu teamów bardzo mnie "zaciekawiło" :) Czyli to inżynierowie wsiadają do bolidu i sprawdzają jego ustawienia na torze? Jak rozumiem wiedza i doświadczenie kierowcy jest nieistotne-inżynierowie mają doświadczenie a kierowca tylko wsiada do wozu i jedzie...Ciekawa teoria...Jeśli nie zgadzasz się ze mną to poczytaj sobie w sieci wywiady z Davidem Coulthardem czy inżynierami RedBulla to dowiesz się jaką rolę spełnia tam DC.

  • 19. AndrzejOpolski
    • 2007-06-08 21:04:38
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    Disi: napisałem wyraźnie: "Obydwaj zawodnicy przekazują inżynierom swoje spostrzeżenia i sugestie dotyczące bolidu ale to inżynierowie ustawiają bolidy i pracują nad zmianami w ich konstrukcji." Faktycznie nie rozumiesz co napisałem i nie wkładaj w moje usta nie moje wypowiedzi. Nasza polemika traci więc sens. Ty wiesz swoje a ja swoje. Tylko proszę, nie mów mi co mam czytać a co nie - żyję F1 od lat 80-tych i na bieżąco zaznajamiam się co się w niej dzieje. Ja w odróżnieniu od Ciebie staram się analizować to co dzieje się w F1 w sposób empiryczny i obiektywny i nie doszukuję się trzeciego dna w każdej wypowiedzi ludzi związanych profesjonalnie z tym sportem. Pozdrawiam.

  • 20. obi216
    • 2007-06-08 21:17:52
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    Witam wszystkich serdecznie. Tak dla formalności Disi- chyba jeszcze do końca nie jest wiadomo , który z kierowców BMW gra pierwsze skrzypce. Dla nas oczywiście , że Robert , jednak niektóre sytuacje mówiłyby inaczej. Andrzeju O. Trudno nie zgodzić się z Disi-m , że jednak Ralf nie dysponuje w obecnym sezonie porażającą formą no i daleko mu jednak do D.Couldharda. Zaś faktycznie , zgadzam się z Tobą , że może służyć jako chwyt reklamowy. A za reklamę się płaci - i to nie mało :):)

  • 21. AndrzejOpolski
    • 2007-06-08 21:25:18
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    Witam Cię obi216. Nigdzie w tym temacie nie twierdziłem, że Ralf jeździ świetnie... ba, że jeździ przeciętnie. Napisałem, że Ralf ma słaby sezon ale jest to składową jego jazdy oraz słabego bolidu Toyoty. I to wszystko co miałem do powiedzenia na temat jego jazdy w tym roku. Nigdy też nie porównałem go do DC, który moim zadniem jest (pomimo wieku :-) jednym z najlepszych zawodników w F1 a jego obecność w Red Bullu od początku była jasna - ma tam służyć doświadczeniem (chociaż Red Bull ma najlepszego inżyniera w F1) ... ale też jeżdzić i zdobywać punkty :-) Pozdrawiam.

  • 22. przeor
    • 2007-06-08 21:51:05
    • *.gprsbal.plusgsm.pl

    Witam! Obi,bez urazy ale Ralf to raczej kryptoreklama.. Co do BMW Sauber to chciałbym aby było inaczej ale leniwe strategie dla Roberta gdy w Q2 kręci 3cie czasy i trzymanie go na pit stopie, zeby wyjechał z HEI na tor to oczywiste faworyzowanie niemca. W BMW trzyma Roberta jednak kontrakt no i perspektywa, bo chłopaki do spółki z ALBERTEM robią good job!

  • 23. obi216
    • 2007-06-08 22:03:16
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    Ale chyba zgodzisz się ze mną , że do " wiruozów kierownicy " ,to Ralf się raczej nie zalicza. Styl jazdy miał raczej twardy i bezwzględny. Jeszcze dziś mam przed oczyma obrazek jak " frunie " swoim ( wtedy ) Williamsem nad głową Rubensa B. Nie bez powodu sytuację ową M. Schumacher skomentował następująco cyt. - " Nic na to nie poradzę , że mam przy sobie dwóch baranów jeden w zespole , a drugi w rodzinie " . Pomijając wypowiedź Michaela , to Ralf swego czasu bardzo często uczestniczył w torowych " przepychankach " nawet z kolegą z zespołu tj. Montoyą ( oczywiście niejednokrotnie z opłakanym skutkiem dla siebie ). Teraz jakby trochę " spokorniał " . Ale być może jest to spowodowane ( jak piszesz ) słabszym na dzień dzisiejszy bolidem. Punkty jakieś w tym sezonie być może zdobędzie , ale z całym szacunkiem dla Ralfa - nie będą one chyba zbyt wielkie. Bez względu na to co by o nim nie mówił Nicko .

  • 24. obi216
    • 2007-06-08 22:05:10
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    To było do Andrzeja O . A przy okazji Witam serdecznie wszystkich.

  • 25. AndrzejOpolski
    • 2007-06-08 22:31:17
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    Tak, nie należy do wirtuozów kierownicy... chociaż w przeszłości parę razy na pudle stał. Ale mimo to uważam, że Ralf jeszcze nie zakończy kariery w F1.

  • 26. obi216
    • 2007-06-08 23:18:36
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    Zapewne czas zweryfikuje nasze domysły.

  • 27. Disi
    • 2007-06-08 23:19:10
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    Andrzeju-tylko proszę bez "prężenia muskułów" :) Na tym forum staramy się nie przechwalać i nie mędrkować tylko przyjacielsko dzielić nasza pasję. Ciesze się że interesujesz się F1 od lat 80(swoją drogą potwierdziły się moje przypuszczenia co do twojego wieku ;). Ja interesuje się od początku lat 90...więc twoje przypuszczenia co do mnie się nie sprawdziły...Ciesze się że na tym forum jest coraz więcej osób które mogą dzielić się doświadczeniem i wiedzą z młodszymi-pamiętaj jednak aby od czasu do czasu "zejść na ziemię" i nie mówić(przynajmniej do mnie) tonem "nauczyciel do ucznia". Będzie ci zobowiązany.

  • 28. AndrzejOpolski
    • 2007-06-09 00:13:32
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    Disi: proszę zejdź ze mnie :-( Jakie miałem co do ciebie przypuszczenia? Nie pouczaj mnie na temat tego forum gdyż piszę na nim nie od wczoraj (to, że nie zabieram zdania w każdym temacie na Forum znaczy tylko tyle, że albo nie mam czasu na pisanie albo też nie chce mi się polemizować z "geniuiszami F1"). Jakie prężenie muskułów? Po prostu nie zgadzam się z tym co piszesz i tyle. I pewnie będzie to trudne i niezrozumiałe dla ciebie, że mam własne zdanie. Nie stosuj wobec mnie socjotechniki bo jestem na nią odporny :-)

Skomentuj artykuł

Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!

Zarejestruj się już teraz

Ogólnopolski serwis poświęcony Formule 1 - Dziel Pasję
© 2004 - 2024 GPmedia | Polityka prywatności
Kopiowanie treści bez zgody autorów zabronione.

Created by nGroup logo with ICP logo