2015-08-21 GP Belgii - #2 trening 14:00 - 15:30
Poz.KierowcaZespółCzasOkr.
1 N.Rosberg Mercedes 1:49.385 19
2 L.Hamilton Mercedes 1:49.687 23
3 D.Ricciardo Red Bull 1:50.136 15
4 D.Kwiat Red Bull 1:50.399 18
5 K.Raikkonen Ferrari 1:50.461 23
6 N.Hulkenberg Force India 1:50.461 21
7 R.Grosjean Lotus 1:50.489 21
8 M.Ericsson Sauber 1:50.709 18
9 F.Nasr Sauber 1:50.928 24
10 S.Vettel Ferrari 1:50.940 23
11 S.Perez Force India 1:50.971 21
12 C. Sainz Toro Rosso 1:51.037 24
13 M.Verstappen Toro Rosso 1:51.117 25
14 V.Bottas Williams 1:51.250 25
15 P.Maldonado Lotus 1:51.317 16
16 F.Massa Williams 1:51.588 26
17 J.Button McLaren 1:51.854 16
18 F.Alonso McLaren 1:52.570 14
19 W.Stevens Manor 1:54.065 17
20 R.Merhi Manor 1:54.253 14
komentarze
  • 1. maziboss
    • 2015-08-21 15:53:15
    • *.95.204.25

    Bardzo słabo Ferrari, oby to chwilowa zadyszka!

  • 2. Daniello111
    • 2015-08-21 15:57:38
    • *.255.235.77

    Redbule chyba na podium, Hamilton znów będzie osrany i spieprzy ( mam nadzieję). W końcu inne zespoły włączą się do gry o najwyższą stawkę- przecież chodzi o umiejętności i panowanie nad nerwami :)

  • 3. EryQ
    • 2015-08-21 16:11:21
    • *.ghost.net.pl

    Pod koniec sesji dobre było jak Fernando w pit zjechał do Ferrari xD. Chyba się stęsknił... McLaren póki co marniutko. A hucznie zapowiadane dorównanie mocą silnika do Ferrari po wykorzystaniu tokenów okazało się tylko niespełnionym marzeniem. W każdym razie jutro zobaczymy co i jak bo Ferrari dzisiaj tez słabiutko a RBR zadziwiająco wysoko po dwóch treningach i to na SPA.

  • 4. adams_123
    • 2015-08-21 16:21:09
    • *.wegrow.domtel.com.pl

    RBR czasowo nieźle, ale liczba okrążeń nie za duża.

  • 5. JK660
    • 2015-08-21 16:29:44
    • *.229.rev.vline.pl

    Według M.Gene oba bolidy dzisiaj jeździły na starych silnikach w specyfikacji z początku sezonu. Jutro założone zostaną trójki czyli te z ost wyścigów więc tempo ma się sporo poprawić.

  • 6. dzeku7777
    • 2015-08-21 17:27:48
    • *.warszawa.vectranet.pl

    Ferrari może i poniżej oczekiwań, ale gdzie jest Williams?? Niesamowite jak nierówny jest to zespół a raczej ich samochód nadający się tylko pod niektóre tory. Raz są silni i walczą z Ferrari a raz są tak słabi, że kończą poza 10-tką...

  • 7. nonam3k
    • 2015-08-21 17:30:53
    • *.131.246.94.ip4.artcom.pl

    Ludzie to dopiero 2 trening a nie kwalifikacje.

  • 8. EryQ
    • 2015-08-21 18:58:18
    • *.ghost.net.pl

    @6 Williamsy już przyzwyczaiły nas, że słabo w 1 i 2 treningu.
    @7 dobrze prawisz ale Ferrari podczas pierwszej połowy sezonu zawsze było w czubie w piątek a dzisiaj słabo. W sumie na Węgrzech też miodu nie było podczas treningów a później triumf Seby.

  • 9. Del_Piero
    • 2015-08-21 19:05:48
    • *.ms-net.eu

    Treningi to żaden wyznacznik. No może poza tym, że Mercedesy i tak są najlepsze. Raikkonen zawsze dobrze spisuje się w treningach, a w kwalifikacjach i w wyścigach zawsze idzie coś nie tak. A Williams to żaden top. Wcale nie są super mocni. Bottas 4 miejsce zawdzięcza niesamowitemu pechowi Raikkonena w tym sezonie. Williams to wg mnie na tę chwilę 4 zespół za Mercedesem, Ferrari i RedBullem.

  • 10. dexter
    • 2015-08-21 20:26:55
    • *.2.48.68

    Jak zobaczylem czerwona flage, czesci rozproszone po boku i slady na asfalcie po ktorych mozna wnioskowac jak kierowca musial wylczyc aby utrzymac auto na torze i nigdzie nie uderzyc - to sie wystraszylem. Miejsce zdarzenia przed lukiem Blanchimont - absolutnie prawdziwy obszar wysokiej predkosci. Tam licznik wyswietla ponad 300 km/h. Czlowiek wychodzi z predkoscia 250km/h i w tym miejscu przyspiesza do 300 km/h. Powiem tak: duzo, duzo szczescia ze w tym pasazu po bokach jest tyle wolnego miejsca. W tym miejscu eksplozja opony jest bardzo obrzydliwa historia, baa. Dobrze ze Nico nigdzie nie uderzyl (To by dopiero bylo... zonka Vivian w Monaco w ciazy, ktora ma lada moment rodzic. Prywatny samolot dla Rosberga stoi jakies 60 km od toru specjalnie przygotowany na lotnisku w Luttich aby natychmiast mogl odleciec do domu, a tutaj takie przygody).

    Przede wszystki to byla klasyczna eksplozja, opona zostala rozerwana a nie jakas powolna utrata cisnienia w oponie. W takim momencie siedzac za kierownica mozna sobie brzydkie slowo pod nosem powiedziec, a reszta to jest tylko reakcja. Kierowca probuje zapobiec najgorszemu: katem oka szuka gdzie sa bariery, probuje ocenic w ktorym kierunku auto sie obraca, mysli jaki ruch jeszcze na ukladzie sterowniczym wywolac aby nigdzie nie uderzyc itd. itp. W takim momencie najwazniejsza jest orientacja

    Co mnie ogladajac ten incydent przerazilo, to zachowanie kilku kierowcow. Czerwona jak byk flaga na torze, porzadkowi na torze... Ale, nie! gdzie tam!... trzeba cisnac. Bog wie gdzie! Przy czerwonej fladze naliczylem 3 kierowcow ktorzy mieli przybetonowana noge do pedalu gazu! To jest nierozsadne zachowanie. Ja takiego czegos nie rozumiem, tym bardziej gdy na torze znajduja sie stewardzi ktorzy wykonuja swoja prace.
    Ja zdaje sobie z tego sprawe o co chodzi. Siedzac w cockpicie czlowiek ma sluchawke w uchu w ktorej slyszy komunikat: box, box, box - jakby sie swiat walil... Tutaj chodzi przeciez o niezwloczna analize danych z longrunu! Sprobuj sie tylko spoznic, o 10 sek. Tja. Ja sie pytam, co to w ogole ma znaczyc? Czerwona flaga o ile jeszcze dobrze pamietam przepisy jakie obowiazuja w Motorsporcie oznacza ze tak czy siak musze zjechac do boksow, a okrazenia i tak nie ukoncze. Nie wiem, moze od dzisiaj sie cos zmienilo??

    Dodatkowo przejezdzajac po czescia jakiegos wraku moge sobie wlasne opony czy nawet cale auto uszkodzic. To sa male, ale ostre czesci. Juz sama eksplozja opony powoduje to ze inne plastikowe czesci sie sypia po torze. Przeciez odlamki karbonu, kevlaru z rozerwanej opony uderzaja jak z bata i niszcza wszystko co znajduje sie na drodze tylnej opony.

    Kazdy kierowca jest przez zespol poinformowany ze w zakrecie xy cos sie zdarzylo. Nie, nie ma sensu sie denerwowac... Szczegolnie w F1 drobnostki sa karane, ale czerwona flaga, co tam... Sorry, ale ja takiego nieodpowiedzialnego zachowania nie akceptuje, kropka.

    Po takim zdarzeniu resztki opony zostana dostarczone do Pirelli i tutaj wykonywana bedzie analiza, ktora na celu ma wyjasnic dlaczego w ogole opona eksplodowala? Rosberg bedzie przesluchany. Pytania beda postawione na temat czy czasami wczesniej nie najechal on curbs, na ktorych opona mogla zostac uszkodzona itd. itp. Czyli rutyna: co? jak? i dlaczego? Sa w zyciu bardziej przyjemne rzeczy niz uszkodzona opona przy predkosci 300 km/h.

    W sumie, do tej pory opony spisuja sie dosc dobrze w sezonie. Normalnie, nie ma powodu do wiekszych obaw. Mysle, ze uszkodzenie prawdopodobnie bedzie mialo do czynienia z agresywnym przejazdem przez krawezniki, ewentualnie z obciazeniem temp. Moze gdzies granica wytrzymalosci zostala przekroczona? Nie mam pojecia, jak dlugi byl caly „run“ Nico Rosberga na tej oponie. W powtorce z kamery onboard mozna bylo zobaczyc bardzo interesujace nagranie, jak przed eksplozja na oponie Rosberga ,w tym miejscu gdzie kawalek paska wykonanego z kevleru odlatuje tworzy sie rowek. Teraz cisnienie moze zrobic swoje i chwile pozniej bedzie wielkie „boom“.

    Pod tematem „Kierowcy Mercedesa nie moga zapomniec o ostatniej porazce“ wczoraj m.in. opisalem jakimi parametrami pomiaru dysponuja zespoly. Mozna sobie przeczytac.

    Dla kierowcy najwazniejsze jest aby szybko dowiedzial sie co sie stalo? Kierowca wyscigowy nie chce slyszec takich zdan ala: „nie wiem, nie mamy pojecia, moze sie znowu przydarzyc etc.“ Szczegolnie Rosberg ktory stoi przed druga polowa sezonu przed waznym GP w ktorym chce odrobic strate. Wie ze jest szybszy w treningu niz jego kolega. W takim momencie na jego miejscu kazdy kierowca potrzebuje wylacznie pozytywne wiadomosci.

    Nastepna rzecz. Dla zespolu najwazniejsze jest aby auto ktore zaladowane bedzie na lawete nie bylo pokazywane ze spodu. Pamietam jak kiedys jeszcze, gdy mozna bylo od spodu zobaczyc jak rozlozony jest masa (czyli ciezar) zespoly robily cyrk. Chodzilo o to, aby ze wszystkich stron trzymac auto w poziomie. Co jest logiczne, poniewaz auto ktore swobodnie zawieszone jest na haku wisi pod pewnym katem. Uwzgledniajac kat, mozna sobie obliczyc jak masa jest rozlozona itd. itp.

  • 11. dexter
    • 2015-08-21 20:30:35
    • *.2.48.68

    Wypadek Ericssona

    Wszystko wygladalo na lewy luk za zakretem Rivage czyli: podwojny lewy zakret Pouhon. Szybkie miejsce na torze. Minimalna predkosc na podwojnym zakrecie 230 km/h. - czyli bardzo szybki pasaz. I znowu szczescie w nieszczesciu ze dystans w tym miejscu do barier bezpieczenstwa jest tak duzy. Wystarczylo zobaczyc sobie slady gumy jak dlugo Ericsson dryfowal po asfalcie zanim uderzyl w bariere. Cos podobnego widzialem dzisiaj w wykonaniu Maxa Verstappena, tylko ze on w momencie gdy auto wyrzucilo na ten zielony dywan natychmiast odjal noge z gazu. Ericsson znowu wykonal wszystko odwrotnie.

    Pelny rozmach na wyjsciu, pasaz w dol, wejscie w lewy zakret i nagle zabraklo mu toru. Tylko bardzo lekko wjechal tylnymi kolami na „dywan“, pozostawil noge na gazie, kontra kierownica, troche za duza kontra kierownica i auto obrocilo w innym kierunku - standard. Uderzenie bylo mocne.

    Moj taki maly prywatny tip dla uzytkownikow tego forum. Odpukac, ale w prywatnym samochodzie jesli juz widzicie ze nic wiecej nie mozna zrobic - rece z kierownicy! Nigdy na sile nie trzymac kurczowo dloni na kierownicy i probowac jeszcze kontrowac, bo to nie ma sensu.
    Trzymajac do samego konca dlonie na kierownicy podczas uderzenia mozna tylko doznac ciezkich zlaman.

  • 12. EryQ
    • 2015-08-21 20:51:08
    • *.ghost.net.pl

    @10 "Juz sama eksplozja opony powoduje to ze inne plastikowe czesci sie sypia po torze."
    Dexter tylko nie plastikowe!! Błagam.
    Rosberg nazywany: parówą, dziewczynką itp. pięknie się wyratował z opresji. Na powtórkach było widać, że przez około 20-30 sek. jechał nieświadomie z bombą na tylnej osi. Przejechał jakieś 20 kółek przy temp. 26-28 stopni asfaltu na tym zestawie gum więc to wina zapewne wadliwej opony.?

  • 13. dexter
    • 2015-08-21 21:15:13
    • *.2.48.68

    Ale wpadlem! Zobacz, i to nawet mi moze sie przydarzyc... hehe
    Na mysli "oczywiscie" mialem, ze wszystko sypie sie jak plastikowe czesci (tak, tak wiem tez dlaczego ;))

    PS. O! dzieki, poniewaz nie wiedzialem jak dlugi byl jego "run".

    Pozdr.

  • 14. EryQ
    • 2015-08-21 21:41:44
    • *.ghost.net.pl

    @13 nie chciałem być uszczypliwy ale plastik w F1 to brzmi tandetnie. Carbonowe części z których jest zbudowany bolid w szczególności całe aero plus w oponach kewlarowe oploty.
    Stint z tego co widziałem to jakieś 20 kółek u Rosberga. Nie widziałem od początku jak było podczas pierwszych wyjazdów. Ale było niebezpiecznie naprawde. Z tylnej kamery pięknie pokazali prędkość i jak się Nico broni hamowaniem przed barierkami...

  • 15. popo21
    • 2015-08-21 22:31:25
    • *.dynamic.chello.pl

    oj ferrari sie troszke maskuje chyba nie sądzicie że sauber jest na tym samym poziomie co oni ?

  • 16. dexter
    • 2015-08-22 00:58:27
    • *.2.48.68

    @EryQ
    Podczas jazdy w takim aucie wyscigowym gdy kierowce zarzuci albo zbyt mocno wyniesie to mozna za kierownica w ulamku sek. sie niezle spocic. W momencie gdy kierowca grip na tylnej osi utraci to pachnie od razu niebezpieczenstwem. Podobnie w sytuacji gdy wyniesie kierowce poza zakret. Siedzac za kierownica czlowiek chce natychmiast nacisnac na gaz, a ma jeszcze kat skretu plus utrata przyczepnosci i wtedy mozna szybko utracic panowanie nad pojazdem. Gwarantuje, ze niejednej osobie jezdzac po torze w takim momencie nie raz serce drzalo. Mi sie juz tez nie raz taka sytuacja przydarzyla

    Moment w ktorym kierowca straci panowanie nad bolidem nie zawsze musi byc tez bledem kierowcy. Zawsze klopot dla samego kierowcy moze sie podczas jazdy pojawic, gdy cos niespodziewanie czyli nagle wyskoczy, poniewaz taki problem jest trudno kontrolowac. Dodatkowo kierowca jest zaskoczony. A przyczyny zostawiajac blad kierowcy na boku moga byc rozne. Np. problem z balansem hamulcow. Zblokowanie podczas manewru hamowania tylnej osi (tutaj kierowca nie musi w ogole wykonac ruchu kierownica). Problemy systemu „Brake-by-Wire“, czy jakis inny problem z samochodem itd. itd.

    Jezeli teraz w sterowaniu elektronicznym pojawi sie problem, to kierowca moze miec klopot. I to jest problem poniewaz w takiej sytuacji szybko mozna auto zdemolowac. A to ma znaczenie (konsekwen,cje) na przebieg calego weekendu wyscigowego. Kierowca ktory nie bedzie posiadal 100 % wiary w swoj sprzet (np. hamulec), nie bedzie chcial zasiadac dobrowolnie za kierownica. W takim przypadku np. podczas treningu dalsza jazda nie ma sensu, poniewaz nie mozna wyciagnac zadnych wnioskow dotyczacych setupu.

    I znowu taka mala wskazowka z mojej strony.
    Podczas treningow czasami mozna zaobserwowac jak kola sie blokuja, czy uslyszec jak opony piszcza. Czesto jest to znak, ze opona posiada mala przyczepnosc. Jesli kierowca slizga sie swoim autem po torze, to tez moze oznaczac ze praca opony nie jest prawidlowa albo po prostu (co jest naturalne) opona zuzywa sie.

    @popo21
    Do tej pory podczas wyscigow Mercedes potrafil zareagowac i przynajmniej potrafil utrzymac dystans, a czasami nawet zwiekszyc przewage do konkurencji. W pierwszej linii gdy ktos kogos goni to musi zawsze podwojnie wielkie kroki robic, niz uciekajacy. Inaczej straty nikt nie odrobi.

    Ostatnio Ferrari probuje w bardzo agresywnym stylu swoje auto rozwijac. Dzisiejszy bolid Ferrari nie ma praktycznie nic wspolnego z bolidem ktory na poczatku sezonu wystartowal do wyscigu w Melbourne. Gdy ktos ma plany wysokim tempem rozwijac sie dalej, to predzej czy pozniej podejmuje ryzyko w rozwoju. A ryzyko w rozwoju polega na tym, ze do konca nie wiadomo czy cos bedzie w 100 procentach funkcjonowac tak jak wczesniej zakladano. I teraz znowu trzeba liczyc sie z tym, ze czasami jakis projekt zaliczy sie wpadke. Tak to mniej wiecej funkcjonuje z rozwojem w sportach motorowych.

    W tym roku Ferrari przechodzilo juz taki okres gdzie zaden z kierowcow zespolu z Maranello nie byl na podium. Juz byla mowa o mini kryzysie, a to tylko byl okres dwoch wyscigow z rzedu. Taka „atmosfera“ panuje we wloskich mediach.
    Oczywiscie, to tylko podkresla ze Mercedes w tym sezonie jeszcze nie byl na limicie i posiada rezerwy. Zobaczymy, czy koncern ze Stuttgartu bedzie potrafil srube teraz bardziej przykrecic.

    Ogolnie mowiac jesli chodzi o same ustawienia silnika (bo sami kierowcy zawsze poruszaja samochod na limicie ktory jest dozwolony ), to w tym sezonie czesto mozna bylo odniesc takie wrazenie ze Mercedes jeszcze ma ogromne rezerwy. Ja pamietam sytuacje gdy konkurencja sie zblizyla do Mercedesa, a Srebrne Strzaly potrafily w wyscigu o 1 sek. z miejsca podkrecic swoje tempo (a to juz jest inna planeta). Przyznam, ze bardzo inteligentnie to robili.

    Do tej pory praca wykonywana w Mercedesie przebiegala wedlug planu. Patrzac na kontyngent materialu inne zespoly dosc szybko musialy dokonac wymiany materialu na skutek wiekszych czy mniejszych problemow z PU (wczesniej niz plan zakladal). Znowu w Mercedesie zmiana zostala dokonana dokladnie wtedy, gdy byla zaplanowana. Po wymianie PU zawsze idzie na bardzo szczegolowy przeglad czy rewizje jak to sie poprawnie mowi i co sie okazuje? Silnik Mercedesa wyglada jak nowy i to tylko pokazuje jak wysoka jest jakosc materialu ktora dysponuje Mercedes.

    A kierowca zawsze jest na limicie, poniewaz on probuje z materialu ktory ma do dyspozycji wycisnac wszystko co mozliwe. Trzeba pamietac ze kierowca dysponujac tym na co zespol mu pozwala wyciska z materialu wszystko. Ale, nigdy nie wiadomo dokladnie (oczywiscie dla osoby ktora nie pracuje na codzien przy zrodle) jakie jeszcze rezerwy zespol posiada. W tym sezonie Mercedes bawi sie z rywalem i surfuje na bardzo dobrej fali i to z duzym usmiechem na twarzy.
    Do tej pory prawie co wyscig zebrana maksymalna ilosc punktow, co mozna wiecej zadac?

    I to nie jest tak ze sukces przyszedl sam, poniewaz na sukces trzeba sobie zawsze samemu zapracowac. Byly lata (a dokladnie mowiac 5 lat) gdzie na Mercedesie nie oszczedzano krytyki, poniewaz rozwoj byl zbyt powolny. Duzo ludzi stawialo caly projekt Mercedesa pod znakiem zapytania. I teraz sukces smakuje slodko.

    Zobaczymy z jakiej strony pokaze sie tutaj konkurencja Mercedesa. Duzo bedzie zalezalo od asfaltu tzn. jaka przyczepnosc bedzie posiadac nawierzchnia i oczywiscie od opon.

    W przeszlosci Ferrari krecilo szczegolnie w piatki szybkie okrazenia ktore byly wykonywane z mala iloscia paliwa na pokladzie, co znowu budzilo nadzieje na dobry wynik podczas wyscigu (a nie zawsze nadzieje sie spelnialy). Zmiana podejscia do tematu byla zapowiadana kilka miesiecy temu, po tym jak sie okazalo ze Mercedes jezdzi podczas sesji treningowej w miare mocno zatankowany. Takze...

    Oczywiscie, Ferrari dazy poprzez rozwoj nowych czesci, aby strate do Mercedesa troche zniwelowac. Wiadomo, patrzac pod pewnym katem jest to herkulesowe zadanie.

  • 17. dexter
    • 2015-08-22 01:01:46
    • *.2.48.68

    Edit: co znowu wzbudzalo nadzieje - tak mialo byc

  • 18. Blazefuryx
    • 2015-08-22 01:24:31
    • *.dynamic.chello.pl

    test

Skomentuj artykuł

Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!

Zarejestruj się już teraz

Ogólnopolski serwis poświęcony Formule 1 - Dziel Pasję
© 2004 - 2024 GPmedia | Polityka prywatności
Kopiowanie treści bez zgody autorów zabronione.

Created by nGroup logo with ICP logo