komentarze
  • 1. Biotrek
    • 2014-11-17 19:23:32
    • *.multimo.pl

    To F1 nie fundacja biednych

  • 2. magic942
    • 2014-11-17 19:28:40
    • *.123.207.135

    @1 Więc rozumiem, że wolisz by takie zespoły jakLotus Sauber czy Force India odeszły z F1, a zamiast nich startowały by bolidy gp2?

  • 3. RyżyWuj
    • 2014-11-17 20:15:02
    • *.static.korbank.pl

    "nowostworzone jednostki napędowe V6 turbo obecnie odpowiadają za 70-80 procent dochodów zespołów z kasy FOM"

    Że jak? Nie rozumiem jakich dochodów? Chyba kosztów?

    Cale to ujadanie biedaków jest śmieszne. Powinni się cieszyć z bankructwa Marussi i Caterhama, bo teraz jak ktoś będzie chciał się reklamować w F1, to przyjdzie pewnie do nich. Mniejsza przestrzeń reklamowa, wyższe ceny.

    Ktoś powinien wysłać tych pajacy na studia menedżerskie. Sezon zaczyna się z określonym budżetem i potem się go trzyma. Oni wszyscy mają niepospinane finansowanie, liczą na jakichś cudownych sponsorów w trakcie sezonu, a potem kończy się na kredytach, długach i problemach z wypłacaniem pensji pracownikom. Jak ktoś chce udawać, że jest mercedesem, to potem tak to się kończy.

  • 4. bartexar
    • 2014-11-17 20:46:47
    • *.dynamic.gprs.plus.pl

    To co się tam wyrabia to jakaś patologia. 2 klasy F1? Jak to będzie wyglądać? F1 to Królowa motosportów. Jak można dzielić to na 2 różne rodzaje, jeżeli sobie nie radzisz, out.

  • 5. kempa007
    • 2014-11-17 20:58:30
    • *.180.227.42

    3. RyżyWuj 70 - 80 procent dochodow z FOM idzie na V6

  • 6. mazur81
    • 2014-11-17 21:03:17
    • *.60.citypartner.pl

    @ 1,4

    Z jednej strony macie rację i zgadzam się z tym całkowicie. Problem polega na tym, że nie bardzo widać następców tych małych temaów. Chyba nie sądzicie, że jakiś Haas czy inny Manor będą w stanie utrzymać finansowanie zespołów na pozimie SF czy RB. O Mercedesie nie wspomnę.
    Jakoś nie słychać nowin, żeby jakiś fabryczny team miał powstać. Raczej za każdym razem jak się pojawiają plotki o dołączeniu do F1 Audi, BMW itd to na drugi dzień jest riposta, że to brednie wyssane z palca. Każdy chciałby oglądać wyścigi teamów z budżetami bez limitu, silnikami po 1500km (oczywiście bez limitu ilości jednostek)
    Takie czasy już minęły i mam wrażenie, że niestety bezpowrotnie.

    Brak ograniczeń w kosztach sprawi, że za klika lat będziemy oglądali zmagania 4 ekip po 5 bolidów każda. Nie wiem jak Was ale mnie to nie bawi.

  • 7. RyżyWuj
    • 2014-11-17 21:29:01
    • *.static.korbank.pl

    @5 Czyli koszty V6 zjadają 80% dochodów z FOM. Jakoś to dziwnie jest napisane. Pytanie ile pozostałe 20% pokrywa procentowo reszty wydatków.

  • 8. matf1
    • 2014-11-17 21:30:59
    • *.dip0.t-ipconnect.de

    Ma ktoś pojęcie ile otrzymują zespoły funduszy na sezon? I od kogo? Bo jeżeli jest to suma taka sama dla każdego zespołu to dlaczego niektóre teamy nie dociagaja do końca sezonu?

  • 9. Jacko
    • 2014-11-17 22:19:37
    • *.dynamic.chello.pl

    Większość z was gada tak, jakby sama była miliarderami i w ogóle nie musiała się liczyć z pieniędzmi. Nie ma miejsca dla "biedaków", "żebraków", "to nie fundacja" itp. A myślicie, że topowe zespoły to sobie same drukują pieniądze i mogą wydać ile im się podoba? Oglądają każdego dolara/euro przed wydaniem trzy razy i na pewno bardzo chętnie by też trochę ograniczyły koszty, ale oczywiście ze względów wizerunkowych nikt do tego się nie przyzna. Takie marki jak np. Toyota, Honda, BMW czy Renault również wycofywały się z F1 ze względu na nadmierne koszty. Jak rozumiem to też "biedaki", "żebraki" itd? Łatwo się gada o cudzych pieniądzach, tylko trochę gorzej jak się ma swoje wyciągnąć...

  • 10. RyżyWuj
    • 2014-11-17 22:49:48
    • *.static.korbank.pl

    @9 Jacko - ty to chyba sam jesteś umysłowym biedakiem. Nie rozumiesz, co ludzie piszą, a potem płodzisz te swoje bzduro-potworki. Nie potrafisz odróżnić sytuacji, w której Toyota odchodzi z F1, bo trwa globalny kryzys i nie wypada takiej korporacji wydawać kasy na reklamę w sporcie dla bogatych, od sytuacji jakiegoś Caterhama, który w żadnym sezonie nie miał stabilnego budżetu, wydawał więcej niż miał, bo liczył na jakieś magiczne wpływy itd. Skoro Honda odeszła z powodu kosztów, to teraz wraca bo co? Udział w F1 po paru latach stał sie tańszy? Jak każdy żebrak masz wyryte w korteksie współczucie dla innych żebraków. Tylko zastanów się - czy ktoś, kto zgłasza zespół do F1 jest biedakiem w twoim sensie? Nie, to jest tylko kiepski inwestor, który chciał zrobić kasę kosztem innych zespołów - faktycznie wnoszących coś o tego sportu. Caterhamy i inne Marussie jedynie woziły się na popularności F1 i sprzedawały naklejki na swoich bolidach itd. Powinno się takich byznesmenów przegonić raz na zawsze.

  • 11. scigacz00
    • 2014-11-17 22:52:45
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    @8 Zalezy o co Ci chodzi, każdy zespół ma swój budżet płynący z różnych źródeł i oczywiście kasa od sponsorów jeszcze leci. Na koniec sezonu każdy zespół z czołowej 10 dostaje kase z FOM'u (Formula One Managment) i w zależności od lokaty zespołu w tabeli na koniec sezonu przyznawane są za to pieniądze ;)

  • 12. Skoczek130
    • 2014-11-18 07:49:07
    • Blokada
    • *.adsl.inetia.pl

    Ideą startów w F1 jest walka konstruktorów i kierowców. Kasa nie powinna mieć decydującego znaczenia. Budżety zespołów tylko rosną, a gadka o rozmowie na temat ograniczenia kosztów to bujda... nigdy nie wejdzie, dopóki giganci będą mieli więcej do powiedzenia od reszty... ;)

  • 13. wobz
    • 2014-11-18 08:48:36
    • *.adsl.inetia.pl

    9. Jacko zgadzam sie z kolegą koszty są zdyt wysokie

  • 14. rokosowski
    • 2014-11-18 08:54:40
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    9 Jacko
    Nie wymagajmy od dzieci, które jeszcze w życiu nie zarobiły złotówki a tylko brały je od rodziców żeby rozumiały coś z finansów f1. Jeśli ktoś uważa, że zespół wydający rocznie np 100 mln dolarów jest biedakiem, żebrakiem itp no to właściwie nie ma sensu z nim dyskutować bo to jak kopać się z koniem.

  • 15. kempa007
    • 2014-11-18 11:22:46
    • *.180.227.42

    7. RyżyWuj moa jest tylko o dochodach z FOM, a zespoly maja jeszcze wplywy od sponsorow.

  • 16. RyżyWuj
    • 2014-11-18 17:42:04
    • *.static.korbank.pl

    @15 No tak, wiem. Ale właśnie to jest ciekawa kwota - ile muszą samodzielnie uzbierać "na zewnątrz", żeby zbilansować sezon na minimalnym poziomie kosztów. To by pozwoliło ustalić, na ile szastają niepotrzebnie kasą, a na ile walczą o zebranie przynajmniej minimalnego budżetu.

    Ecclecstone często powtarzał, że kłopoty ekip wynikają ze zbyt dużych, niepotrzebnych wydatków. Czyli jak jakaś ekipa nie ma kasy żeby nawet przyjechać na wszystkie wyścigi, to coś jest nie halo. Problemy z kasą powinny się odbijać na osiągach i rozwoju, a nie na uczestnictwie w GP.

  • 17. sasza
    • 2014-11-18 18:01:46
    • *.protonet.pl

    Wszyscy, którzy uważają, że F1 to nie miejsce dla biedaków polecam poniższy link, pod który Sokół opisał, a także sporządził tabelę z podziałem zysków. System jest z założenia chory i pokazuje jak Ecclestone dzieli pieniądze pomiędzy zespoły. Nawet doskonałe wyniki na torze nie gwarantują zysków. Ta cała premia historyczna, to absurd. Z pozdrowieniami dla tych rzucających hasła o biedakach,

    http :// sokolimokiem. com / rowni- i- rowniejsi/

    Usunąć spacje

  • 18. Jacko
    • 2014-11-18 20:02:12
    • *.dynamic.chello.pl

    @17. sasza
    Bardzo fajna tabelka, która jasno pokazuje, że to Bernie jest winny obecnej sytuacji. Od lat podpisuje z zespołami indywidualne kontrakty finansowe, zamiast uzależnić to tylko od wyników sportowych. Jakby nie patrzeć, przez takie działania wpływa również na wyniki w tym "sporcie", a dysproporcje pomiędzy zespołami są coraz większe. Trochę to przypomina sytuację Realu i Barcelony, które zgarniają z puli taką kasę, że nikt w lidze hiszpańskiej nie jest im w stanie zagrozić (dopóki nie pojawi się jakiś szejk naftowy, który ma kaprys i nieograniczoną ilość petrodolarów).

  • 19. RyżyWuj
    • 2014-11-19 17:37:13
    • *.static.korbank.pl

    Wszystkiemu winne jest Ferrari. Za sentyment do tego brandu płacą tyle, co kilka zespołów typu Marussia razem wziętych. Nic dziwnego, że potem taki zespół szasta kasą i stać go na płacenie jakiemuś pojedynczemu kierowcy kilkudziesięciomilionowych kontraktów. Mafia nie organizacja sportowa, ot co.

  • 20. Jacko
    • 2014-11-19 21:11:56
    • *.dynamic.chello.pl

    A to Ferrari samo z sobą podpiasało taki kontrakt?

Skomentuj artykuł

Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!

Zarejestruj się już teraz

Ogólnopolski serwis poświęcony Formule 1 - Dziel Pasję
© 2004 - 2024 GPmedia | Polityka prywatności
Kopiowanie treści bez zgody autorów zabronione.

Created by nGroup logo with ICP logo