komentarze
  • 1. LuckyFindet
    • 2014-10-31 22:37:26
    • *.ssp.dialog.net.pl

    Pewnie znowu zmienią silniki w 2017/18

  • 2. MarTum
    • 2014-10-31 22:39:12
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    No to dziadku naciskaj tam gdzie trzeba. Cudownie byłoby znowu usłyszeć te świszczące 18000 obrotów.

  • 3. housepl
    • 2014-10-31 22:43:25
    • *.google.com

    Eko jest złe. Cięcie kosztów nic nie daje!! To czysty populizm świata F1, kto ma dać pieniądze to da a takie cięcia powodują tylko ze tracą małe zespoły. Najlepiej niech wrócą V8 bo to szło przeżyć a już v10 to miód na moje serce. No pozostajemy przy faktach Downsizing jest w modzie to poczekamy trochę zanim wróci normalność.

  • 4. Grzesiu10
    • 2014-10-31 22:43:50
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    @2
    Na powrót V8 nie ma szans, producenci silników się nie zgodzą, bo nie chcą stracić już utopionej kasy, poza tym Merc i Renault w takim wypadku zagrożą zakończeniem produkcji silników dla F1. Jedyna szansa to zwiększenie limitu chwilowego przepływu paliwa bo on sprawia, że pomimo limitu 15tyś obr/min silniki nie wyciągają nawet 12tyś obr/min.

  • 5. RyżyWuj
    • 2014-10-31 22:47:30
    • *.static.korbank.pl

    Wszyscy już chyba zrozumieli, że najlepsze silniki w 2014 i w 2015 robi Mercedes, więc nagle wszystkim dzwięk nie pasuje hehe.

  • 6. Grzesiu10
    • 2014-10-31 22:51:13
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    Akurat dźwięk silników nie pasuje wszystkim od pierwszego wyścigu, nie ma to w ogóle związku z Mercem.

  • 7. RyżyWuj
    • 2014-10-31 23:04:59
    • *.static.korbank.pl

    E tam, marudzicie. Głuchej baletnicy nawet dzwięk V10 nie pomoże. Ważne jest, że Hamilton idzie najkrótsza drogą na mistrza, a co tam w tle brzęczy, to już drugorzędna sprawa.
    Z Sobierajskim też tak było - jak raz zastąpił Borowczyka, to wszyscy mówili, że komentuje jak V6-turbo. A teraz już nikt nawet nie zauważa jego piskliwego głosu. G0 H.A.M.!

  • 8. Skoczek130
    • 2014-10-31 23:25:15
    • Blokada
    • *.adsl.inetia.pl

    To po cholerę wprowadzano te silniki?? Leśne dziadki gubią się, oj gubią... ;)

    @RyżyWuj - jak go nie zdobędzie, to ty na prawdę sobie coś zrobisz... ;)

  • 9. fanAlonso=pziom
    • 2014-10-31 23:52:11
    • *.rzeszow.mm.pl

    nie wiem czemu nie można było zostać przy V8 ( V10 to marzenie) i dać większy KERS eko durnie byliby zadowoleni i normalni kibice też - widziałem ten wywiad z dziadkiem i jak na niego to gadał do rzeczy a potem brundle przydzwonił że F1 musi ewoluować, iść z duchem czasu itp. tylko do czego to doprowadza F1 ? niektórzy myślą że niech bolidy wyglądają jak taczki brzmią jak mixery ważne aby wyścigi były ciekawe , dla mnie F1 ma być topem topów i nie chcę mieć obrzydzenia jak patrzę na bolidy

  • 10. devious
    • 2014-11-01 01:44:03
    • *.adsl.inetia.pl

    Ten oszust i kłamca Bernie jak zwykle gada jak potłuczony...

    "Żebrzące zespoły" zdychają bo (niecenzuralne słowo) nie daje im kasy, kiepsko zarządza marketingiem F1 (sorry ale F1 w porównaniiu do takich NASCARów jest 10 lat do tyłu, pojęcie interakcji z fanami nie istnieje itd. itp.) i dba tylko i wyłącznie o swoją własną kieszeń.

    Za GP Rosji Putin i jego świta zapłacili podobno 50 mln dolarów (a może Euro,nie pamietam) - za jeden wyścig! A zespoły zdychają bo nie mają pieniędzy...


    W F1 pierwszym i głównym problemem jest Bernie E. Stworzył on patologiczny system w którym on zarabia - a reszcie rzuca ochłapy.

    Druga sprawa - mamy od wielu lat w tym sporcie identyczny problem jak w piłkarskiej lidze hiszpańskiej - czyli patologiczny sposób rozdzielania pieniędzy. W Hiszpanii 2 bogate kluby dostają gigantyczne pieniądze z praw do transmisji - a reszta mało lub prawie nic. I reszta zdycha. I dystans pomiędzy bogatymi a biednymi tylko się powiększa...
    W F1 to samo - Ferrari czy Mercedes czyli bogate ekipy za 1-2-3 miejsce na koniec sezonu dostają grube kwoty a zespoły z końca nie dostają prawie nic - albo faktycznie nic za 11 miejsce. Trudno więc się dziwić, że bankrutują...

    Z drugiej strony mamy wiele przykładów, gdzie jednak system działa - np. w piłkarskiej lidze angielskiej, gdzie jest bardziej wyrównany system podziału wpływów - i zespół z 17 miejsca za pieniądze z praw TV i pieniądze z biletów/od sponsorów może sobie spokojnie egzystować - ba, często potrafi "szastać' milionami... Dodam tutaj, że piłkarskich drużyn w Anglii jest zdecydowanie więcej niż zespołów F1 a ich budżety wcale nie są mniejsze niż Saubera czy Marussi...


    Powstaje więc pytanie - jakim cudem piłkarska Liga Angielska przyciąga widzów, sponsorów i co roku notuje rekordowe zyski a kluby są coraz bogatsze - a w tym samym czasie niby rozwijająca się, pojawiająca się w nowych krajach i tez zyskująca nowych kibiców F1 jest w regresie a połowa zespołów zdycha z braku pieniędzy i sponsorów?? Przepraszam, ale odkąd pamiętam F1 była najpopularniejszym sportem zaraz po Olimpiadzie i Piłkarskich MŚ a tutaj krajowa liga zaczyna przebijać ją w każdym względzie? Że nie wspomnę już o krajowych mistrzostwach NASCAR w USA, których poza tym rodzimym krajem mało kto ogląda a i tak medialnie i finansowo są w doskonałej kondycji...

    No własnie - tutaj mamy słowo-klucz: dobre zarządzanie. F1 jest po prostu źle zarządzana i to od wielu lat. Berniemu trzeba wiele oddać bo zrobił z F1 sport światowy i elitarny, zbudował wielką markę - i został za to sowicie wynagrodzony. F1 potrzebuje jednak świeżego spojrzenia na sprawy wizerunku i marketingu. Potrzeba świeżej krwi, nowego spojrzenia.

    F1 jest tak silna marketingowo, zarabia tak wielkie pieniądze a brakuje zespołów chętnych startować - to przeciez patologia. Przecież zespoły powinny się bić o możliwość startu w F1! Tylko, żeby to się stało muszą być wylane solidne fundamenty.

    Kilka moich luźnych przemyśleń, co można by poprawić:

    1. Sprawiedliwy podział pieniędzy tzn. gwarantowana podstawa taka sama dla każdego (np. 30% maksymalnej kwoty jaką dostaje mistrz) + premia za wyniki.

    2. Postawienie na medialność i multimedialność - nacisk na sprzedawanie praw do wyścigów mediom niekodowanym (nawet za mniejsze pieniądze) + transmisje online w internecie w FullHD a w przyszłości w 4K. Tak aby F1 była dostępna w każdym domu na całym świecie. Wtedy większa oglądalność = więcej pieniędzy od sponsorów dla każdego zespołu. Co finalnie przełoży sie na większe pieniądze "w sporcie".

    3. Rezygnacja z wyścigów "na pustynii bo szejk dał kasę" - powrót do korzeni, do torów w Europie, w Ameryce Płd itd. Więcej wyścigów organizowanych co tydzień. Więcej nocnych GP. Koszt startu w GP na 2 torach położonych 200km od siebie jest i tak niższy niż podróż na drugi koniec świata by pościgac się w egzotycznm kraju. Nie widzę przeszkód by zrobić kilka wyścigów w krajach sąsiadujących ze sobą tydzien po tygodniu tak jak w NASCAR.
    Więcej wyścigów = więcej produktu do sprzedania = więcej pieniędzy. Oczywiście trzeba znać umiar ale dobry show zawsze się sprzeda - liga angielska ma 38 kolejek i każdą oglądają setki milionów ludzi. W F1 25 wyścigów nikogo nie znudzi o ile będą dobrze "sprzedane".

    4. Zmiany w regulaminach sportowych i technicznych. To już działka FIA ale tutaj też jest dużo do poprawy. Nie chce się rozwodzić bo to temat-rzeka...

    5. Dobra, starczy tego. Pomysłów mam mnóstwo, wizję jak to powinno wyglądać też. Tylko co z tego - szkoda klawiatury...

  • 11. RyżyWuj
    • 2014-11-01 02:30:41
    • *.static.korbank.pl

    F1, to nie jest sport dla żebraków. Bernie ma dla takich ekip tylko jeden komunikat: get lost pauper!

  • 12. zendo
    • 2014-11-01 10:10:37
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    @RyżyWuj - F1 od pewnego czasu to juz w ogóle nie jest sport tylko biznes. Nie liczą się umiejętności kierowców, tylko najlepsze auto. Każdy kierowca z obecnej stawki walczyłby o mistrzostwo świata jakby jeździł w tym sezonie w mercedesie.
    Najbardziej mnie zdenerwowało jak podczas wyścigu w Soczi co chwile pokazywali Berniego i Putina. Upadnie F1 będzie coś innego nie ma się co nimi przejmować.

  • 13. devious
    • 2014-11-01 12:26:31
    • *.adsl.inetia.pl

    @zendo

    Zawsze tak było, zawsze wygrywali najlepsi kierowcy w najlepszych bolidach. Myślisz Fangio czy Clark nie mieli najszybszych maszyn?

    Mogę Ci zagwarantować, że taki Ide, Sakamoto czy Karthikeyan by Mercedesem bili się w czołówce ale na pewno nie walczyli o MŚ. A to przecież też dobrzy kierowcy. TYle, że Hamilton i Rosberg to absolutna czołówka...

    Rosberg "objechał" bez problemu Schumachera, Hamilton jest jeszcze szybszy od Nico - a do tego dostali super bolid i to się sumuje. Przeciętny kierowca F1 - wolniejszy od Nico czy Lewisa o 0,5-0,7s - miałby już jednak problem z trafieniem do 1 rzędu w kwalifikacjach i tym samym o walkę o wygraną.

    Co do upadania F1 - wątpię, by upadła, to za duża "marka" i "biznes". Po prostu potrzeba reform, musi odejść stare (Bernie, leśne dziadki z FIA typu Whiting i spółka) i przyjść nowe.

  • 14. Skoczek130
    • 2014-11-01 12:45:44
    • Blokada
    • *.adsl.inetia.pl

    @zendo - F1 nigdy nie była sportem - sport motorowy jest sportem tylko umownie. Zawsze najważniejsza była maszyna - teraz jej znaczenie jest jeszcze większe, bo posiada jeszcze więcej elektroniki, niż przed laty. Więc tak na prawdę nic się specjalnie nie zmieniło.
    @devious - nie oszukujmy się, ale w tegorocznym W05 i Sutil bytby mistrzem (abstrahując od Hamiltona i Rosberga). Ale każdy już powinien przywyknąć, że F1 to przede wszystkim "sport" drużynowy, a kierowca jest tylko częścią układanki. Co do reform - "stary beton" jedynie kostucha może przegonić ze stołka. Więc na to nie liczmy. Faktem jest, że póki są osoby, które mają z tego biznesu korzyści, będzie trwał.

  • 15. Skoczek130
    • 2014-11-01 12:51:42
    • Blokada
    • *.adsl.inetia.pl

    @zendo - polecam wyścigi promocyjne - GP2, FR3.5, GP3, F3, FR2.0, F4, F1.6, FFord, FToyota itd.... :D Tam mamy rywalizację kierowców (na pewno bardziej wyrównaną od tej w F1), a i twarze nam się nie znudzą... bo stawka się zmienia. Na F1 patrz przez pryzmat walki zespołów, których częścią są kierowcy. W wyścigach promocyjnych to kierowcy są na pierwszym planie - choć nie oczekuj, że zespół nie jest ważny. Nadal jest najistotniejszy, ale kierowca może więcej i tu chodzi o promowanie się, a nie pracę na rzecz renomy zespołu. Jeżeli tak będzie patrzył, wówczas nie będziesz frustrował się obecną sytuacją w F1, która wiele się tak na prawdę nie zmieniła. Pamiętaj, że Senna nie byłby mistrzem, gdyby jeździł całą karierę w Tolemanie lub Lotusie. Pzdr :))

  • 16. Skoczek130
    • 2014-11-01 12:57:49
    • Blokada
    • *.adsl.inetia.pl

    @devious - trafne spostrzeżenia co do zmian... jednak niestety nie mamy co liczyć na takowe. Sam dobrze wiesz, że ekspansja na wschód to czysty zysk dla włodarzy F1 - więc mają w nosie popularność F1 w tamtych krajach, jeżeli dostają korzystny haracz w zamian za licencję. A że większość większość tamtych krajów jest bogata w szejków i burżuazję, a nie ma klasy średniej, więc tym bardziej warto dla Berniego tam iść. ;) Jak sam na końcu napisałeś - szkoda klawy... więc nam pozostaje się z tym wszystkim pogodzić. ;) Może za 20 lat... ;)

  • 17. Skoczek130
    • 2014-11-01 13:02:52
    • Blokada
    • *.adsl.inetia.pl

    @fanAlonso=pziom - byłoby idealnie, gdyby w tym roku ograniczyli wyłącznie aerodynamikę. Na niektórych torach walka była ciekawa właśnie dzięki zmniejszeniu docisku... silnik to najmniej trafny pomysł w tegorocznych zmaganiach + oczywiście wszystkie ograniczenia. Zamiast stopniowo wprowadzić ograniczenia, oni w tym roku narzucili absolutną rewolucję. Kazali wprowadzić nowe jednostki, które w dodatku miały być nadzwyczaj żywotne i oszczędne. Kretyństwo... ;) FIA wychodzi z założenia, że wszystko wystarczy ustalić przepisy na papierze i niech sobie radzą. A to błąd... ;)

  • 18. Skoczek130
    • 2014-11-01 13:06:16
    • Blokada
    • *.adsl.inetia.pl

    @RyżyWuj - tu nie chodzi stary oto, że silnik jest za cichy - on po prostu jest jakościowo bardzo kiepski. Inaczej byś śpiewał, gdyby dominował inny zespół (choć tobie raczej chodzi wyłącznie o Hamiltona, na którego widok się zapewne spuszczasz). Mnie od początku dźwięk się nie podobał. Już lepiej brzmi Formuła Renault 2.0. Pisk opon, redukcja biegów... gdybyśmy nie mieli porównania, wówczas nie byłoby krytyki. Ale w porównaniu z przeszłością wygląda to na prawdę słabo... ;)

  • 19. devious
    • 2014-11-01 23:49:28
    • *.adsl.inetia.pl

    Bernie:
    „Zbyt dużo pieniędzy jest niesprawiedliwie dzielone, to chyba moja wina”

    Nie wierzę - Bernie przejrzał na oczy :)

    Pisałem o tym tyle razy przez ostatnich kilka lat - F1 mogłaby zupełnie inaczej wyglądać gdyby nie chciwość Berniego i kiepski marketing i zacofanie FOM.

    Jak zwykle Bernie obudził się z ręką w nocniku jak kolejne zespoły są w stanie agonii - i pojawiła się groźba, że będzie w F1 za mało zespołów...

Skomentuj artykuł

Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!

Zarejestruj się już teraz

Ogólnopolski serwis poświęcony Formule 1 - Dziel Pasję
© 2004 - 2024 GPmedia | Polityka prywatności
Kopiowanie treści bez zgody autorów zabronione.

Created by nGroup logo with ICP logo