komentarze
  • 1. zzagrobu
    • 2014-07-16 15:06:16
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    dla chcącego nic trudnego. Wystarczyłoby kilka ogólnych zasad, a resztą niech zajmuje się twórca/y bolidu. Ponoć F1 do poligon doświadczalny dla nowych technologii, a czego można doświadczać gdy praktycznie każda sfera tego sportu jest objęta zakazami? Wprowadzono nowe silniki i zanim je sprawdzono już zakazano modyfikacji. To po kiego grzyba było je zmieniać? Ciekawe co by powiedział P. Benz gdyby, po uruchomieniu pierwszego diesla ktoś mu powiedział: działa, więc niż już w tym nie grzeb bo nie wolno.
    Powtórzę: tylko kwestią decyzji jest uproszczenie regulaminu. Tak w sumie to regulamin techniczny jest teraz podobny do polskich przepisów podatkowych (i nie tylko) - na każdy pomysł musi być odpowiedni paragraf bo inaczej płać "złodzieju" za "okradanie" państwa.

    Takie małe przemyślenia. Pozdrawiam forumowiczów.

  • 2. zzagrobu
    • 2014-07-16 15:10:58
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    @1 korekta - oczywiście z tym dieslem i Benzem to się nie popisałem :) Mój głupi błąd:)

  • 3. fanAlonso=pziom
    • 2014-07-16 15:50:07
    • *.rzeszow.mm.pl

    wywalić kersy , drsy, obecne kosiarki i już zrobi się trochę lżej, powrót żwirowych poboczy by sędziowie nie debatowali czy bolid wyjechał poza tor czy nie itp. no ale leśne dziadki wiedzą swoje

  • 4. RyżyWuj
    • 2014-07-16 16:43:08
    • *.korbank.pl

    Da się, dziadek. Trzeba tylko odpowiednio zacząć. Step 1: wysłać na emeryturę geriatryków typu Whiting i Eclecstone.

  • 5. mwhakowscy
    • 2014-07-16 19:07:04
    • *.multi.internet.cyfrowypolsat.pl

    Trele morele.

  • 6. wheelman
    • 2014-07-16 21:11:53
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    @1 Co to tego Benza to się akurat mylisz. Silniki już są od dawna, potrzeba tylko 2-3 sezonów żeby je przystosować do F1. Nie trzeba zaczynać od etapu silnika parowego :)

    Co do samego newsa, zgadzam się z @3. fanAlonso=pziom. Kibice narzekają na zagmatwany regulamin ale nie mają na myśli jego rozpiętości czy też takich detali jak dwucentymetrowa różnica w szerokości nadwozia, tylko ogółów takich jak właśnie silniki, DRS (KERS to tam jeszcze może se być IMHO), czy teraz te restarty "stałe". Po prostu dziadki z FIA sami rzucają sobie kłody pod nogi, pod które to kłody trzeba tworzyć kolejne regulaminy, więc tłumaczenie z newsa jest z dupy wzięte.

  • 7. ntl
    • 2014-07-18 01:12:45
    • *.play-internet.pl

    wystarczylyby dwuletnie konstrukcje z kosmetycznymi zmianami w przerwie miedzy sezonami, koszty poszlyby w dol ale to jest przecież niemożliwe heh

  • 8. R4F1
    • 2014-07-18 15:01:09
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    Dla FIA upraszczanie regulaminu znaczy mniej więcej tyle:
    1. bolidy stają się za szybkie, trzeba je nieco spowolnić, wyrzucimy więc trochę aerodynamiki i dozwolonych wcześniej rozwiązań
    2. bolidy stały się za wolne, wprowadzimy DRS, zwiększy się ilość wyprzedzeń (sztucznie generowanych), może dodajmy też KERS
    3. należy wprowadzić 1500 przepisów regulujących sposób korzystania z DRS, KERS i całej reszty udziwnień...
    innymi słowy, wyścigi są ciekawe, wkracza Whiting i przyjaciele, żeby generować "postęp". Wieje nudą, bo nie zakazano tylko korzystania z koła, więc wprowadza się dziesiątki regulaminowych "usprawnień" i nikt nie wie o co naprawdę im chodziło, a efektem jest jakiś kabaret. Kiedy już się teamy odnajdą w tym wszystkim to Whiting i reszta ponownie chcą "obniżać koszty" i mamy błędne koło...

Skomentuj artykuł

Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!

Zarejestruj się już teraz

Ogólnopolski serwis poświęcony Formule 1 - Dziel Pasję
© 2004 - 2024 GPmedia | Polityka prywatności
Kopiowanie treści bez zgody autorów zabronione.

Created by nGroup logo with ICP logo