komentarze
  • 42. viggen
    • 2014-05-12 00:28:20
    • *.dynamic.chello.pl

    @devious
    "Potem nastąpił 3ci pistop Alonso i Hiszpan na świeżych gumach był już o ok. 1,5s na kółku szybszy i 3 okrążenia odrobił 5-sekundową stratę do Fina - po czym po krótkiej walce go wyprzedził."

    Kiedyś się do mnie przyczepiłeś, więc powiedz mi gdzie te 1,5s szybciej Alonso?

    okr
    55 1,148
    56 1,269
    57 1,025
    58 0.935

    Gdzie jest te magiczne 1.5 sekundy fantasto?

  • 43. devious
    • 2014-05-12 00:33:33
    • *.adsl.inetia.pl

    @37 thinktank

    Daruj sobie teksty o ekspertach z Polsatu - to naprawdę dziecinada z Twojej strony :) Lepiej skup się na tym o czym chcesz pisać - bo wychodzi, że za bardzo nie wiesz co się działo w wyścigu lub o czym chciałeś napisać:

    "Kolego jeśli RAI miał jechać 2 pitstopy to powinien mieć 2 pierwsze stinty dłuższe to po pierwsze."

    1) Kimi miał ZA DŁUGI drugi stint a Ty jeszcze twierdzisz, że powinien mieć dłuższy?
    2) Inni kierowcy z czołówki mieli bardzo podobne strategie - i tylko Kimi (a raczej jego fani) płacze po wyścigu, że mu Ferrari zrujnowało wyścig.

    Lewis Hamilton Medium (18) Medium (25) Hard (23)
    Nico Rosberg Medium (21) Hard (24) Medium (21)
    Daniel Ricciardo Medium (14) Medium (31) Hard (21)
    Valtteri Bottas Medium (20) Medium (25) Hard (21)
    Kimi Raikkonen Medium (17) Medium (26) Hard (22)

    Gdzie tu widzisz za krótkie 2 pierwsze stinty Kimiego?


    "A po drugie, undrecuta robi pierwszy kierowca z zespołu a nie ten, który jedzie za nim i dlatego Kimi ma pretensje do zespołu, ale nie musisz o tym wiedzieć - karm się wiedzą ekspertów z Polsatu."

    Ogólnie się zgadzam z tym co napisałeś ale to nie jest żadna zasada - różnie z tym bywa zależnie od sezonu (opon i regulaminu itd.), zespołu i kierowców. Ogólnie masz rację, że w tym przypadku Ferrari chciało dać szansę Alonso - ale dostał tylko 1 okrążenie i nie zdążył minąć Kimiego. A przecież jakby chcieli go na siłę wysforować przed Kimasa to przetrzymaliby Kimiego 2 okrążenia dłużej na torze, prawda? Walka była fair, Kimi utrzymał swoją pozycję więc nie wiem o co cały ból tyłka?

    Identycznych sytuacji w różnych zespołach było już od groma i jakoś nikt z tego powodu nie płakał. To są wyścigi - dwóch kierowców jadących obok siebie nie może mieć idealnych strategii... A przegrany zawsze będzie narzekał, że go oszukali :)

    Nie ma co się podniecać - na raz nie mogli zjechać. Jakby zjechał pierwszy Kimi - to Alonso by się pieklił. Jak zjechał Alonso - to Kimi jest zły. Nic tu się nie da zrobić by obie primadonny zadowolić :)

    Wiadomo - Alonso nie pozwoli, by to Kimi miał lepsze strategie itp. To część gry - zdobycie przewagi nie tylko na torze ale i na "ścianie". Wszyscy mówili, że Kimi idzie do "jasinii lwa" w Maranello i teraz nagle jest wielkie zdziwienie, że Alonso jest traktowany jako ten nr 1(i pół - bo ewidentnie, oficjalnie jeszcze nie jest nr 1)?



    PS
    Ogólnie zgodnie z przedsezonowymi przewidywaniami ból tyłka fanów Kimiego trwa od pierwszego wyścigu. Złe ustawienia, bolid pod Alonso, złe strategie, blokujący rywale, za zimny tor, zły Santander, jeszcze gorszy di Montezemolo, pech - już prawie wszystkie wymówki poszły w ruch :) Choć na pewno jeszcze dużo ciekawych się pojawi - jakieś spiski, knowania, Alonso sypiący cukier do baku Fina itd. :)

  • 44. devious
    • 2014-05-12 00:39:48
    • *.adsl.inetia.pl

    Zrobię wyjątek i odpiszę choć miałem olewać sikiem prostym:

    @42
    tnij. org/td0krx1

    Masz, naucz się nowego słówka :)

    Fakt, nie sprawdzałem dokładnie ile tam odrabiał - ale tak czy siak 1,269 bliżej do 1,5 niż do 1 z matematycznego puntu widzenia. Więc mogę obronić te ok. 1,5s.

  • 45. viggen
    • 2014-05-12 00:48:22
    • *.dynamic.chello.pl

    "Lewis Hamilton Medium (18) Medium (25) Hard (23)
    Nico Rosberg Medium (21) Hard (24) Medium (21)
    Daniel Ricciardo Medium (14) Medium (31) Hard (21)
    Valtteri Bottas Medium (20) Medium (25) Hard (21)"

    Podałeś kierowców, którzy tempem prawie, że zjadali kierowców Ferrari.
    Dalej tłumacz swoje wypociny i udowadniaj swoja rację jak jej nei masz.

    "Ogólnie masz rację, że w tym przypadku Ferrari chciało dać szansę Alonso - ale dostał tylko 1 okrążenie i nie zdążył minąć Kimiego"

    I dostał tylko Guttierez go przyblokował w 3 sektorze i nie zdążył.
    Nie udało się tak to zmienili całą strategię.

    "Nie ma co się podniecać - na raz nie mogli zjechać. Jakby zjechał pierwszy Kimi - to Alonso by się pieklił."

    Podałem - Alonso się pieklił Płakał, że na swoim torze nie może wyprzedzić Fina i jakim cudem Kimi zjeżdża pierwszy, Kimi był liderem tego wyścigu i on miał zjechać pierwszy a nie pierniczenie, że ten płacze a ten nie. Miałeś wyścig w Malezji, gdzie padało i to Alonso że jechał pierwszy zawsze wjeżdżał pierwszy po zmianę kół. Kimi przegrał w kwalach i miał karę.

    Dalej - powtórzę
    Alonso był tak słaby, że w kwalifikacjach MGU-K Ferrari podkręciło dla Alonso, bo tracił do Raikkonena (odsyłam do Ted;s Booka)

    A o ból dupy się nie bój. Kimi nie dogadał sie jeszcze z bolidem a już jedzie tempem Alonso. Jak tylko poprawki zadziałają, zobaczymy kto będzie miał ból dupy

  • 46. Jahar
    • 2014-05-12 06:09:21
    • *.multi.internet.cyfrowypolsat.pl

    Ale pieprzenie o tym, że Kimi nie dogaduje się z autem, jedzie się tym co jest i koniec, żadnych dyskusji nie ma sensu prowadzić. Obaj kierowcy są na podobnym poziomie i muszą walczyć o pozycję w zespole a jak to zrobią to ich problem. Kto powiedział, że Alonso aktualnie jest zadowolony z samochodu to też chciałbym się dowiedzieć. Trzeba opierać się na faktach a nie pierdołach kto w której części wyścigu był szybszy bo to są bzdety, Wynik końcowy wyścigu jedynie w czym mnie upewnia to w tym, że Ferrari nie trafiło ze strategią dla Kimiego ale żeby mu specjalnie to zrobili w ogóle nie wierzę, zresztą oba Ferrari dojechały w podobnym odstępie czasowym więc trudno było dużo wcześniej wiedzieć która strategia jest lepsza. Puki co 5-0 dla Alonso choć widać, że Kimi wziął się wreszcie w garść i powinni już obaj znacznie bliżej siebie jeździć.

  • 47. ntl
    • 2014-05-12 07:15:24
    • *.205.136.166.nat.umts.dynamic.t-mobile.pl

    stary dobry Kimi
    http://www. youtube.com/watch?v=Hl4ILLADlUU

  • 48. mclaren-fast
    • 2014-05-12 09:22:54
    • *.dynamic.gprs.plus.pl

    @46 a Vettel? Co prawda potrzebował trochę czasu,żeby ogarnąć bolid ale się udało.
    Mam nadzieję, że to samo zrobi Kimi,jeżeli da radę "dogadać" się z autem to według mnie będzie w stanie powalczyć z Alonso bo narazie to trochę kiepsko wygląda(w generalce).

  • 49. Jahar
    • 2014-05-12 11:29:54
    • *.opera-mini.net

    @48. Vettel powiedział, że widocznie wykonał gorszą robotę od kolegi z zespołu i nie pierdzielił, że jedzie gorszym autem bo ono pasuje lepiej Danielowi. Poza tym Sebastian nadal przegrywa tak jak Kimi. Dostajesz samochód i masz jechać, proste i jednocześnie trudne. O ile Alonso słynie z płaczliwego swojego stylu to słuchać obrońców Kimiego to mordęga. Ile można tak narzekać i bronić, że Kimiemu wiecznie coś nie pasuje jak przegrywa? Trzeba na wynik patrzeć a nie fochy po zawodach. Kimi pieni się o strategię dla siebie to ja się pytam gdzie był na odprawie? Nie mógł w wyścigu zasugerować, że się chce zjechać? Po prostu pewnie wydawało się, że taktyka na 2 zjazdy będzie również skuteczna a że się nie udało to trzeba to przyjąć na klate a nie jak to mówi @viggen o Alonso cytuje: "sra we własne gniazdo". Wyścig się skończył, Kimi pojechał bardzo dobrze ale się nie udało. Teraz trzeba myśleć o Monaco bo tam szykuje się porażka Ferrari na całego.

  • 50. Orlo
    • 2014-05-12 13:18:56
    • *.unknown.vectranet.pl

    Prawda jest taka że Alonso prawie cały wyścig siedział na dupie Kimiemu, więc niby co, Kimi "kontrolował" dystans specjalnie zwiększając swoją stratę do gości przed nim? Kontrolować przewagę to mógł Hamilton nad Rosbergiem. Ale fanatycy na czele z viggenem dalej "wiedzą" swoje. Tak czy inaczej - Kimi w końcu wziął się w garść, bo przynajmniej jechał obok Alonso, a nie minutę za nim...

  • 51. Orlo
    • 2014-05-12 13:20:45
    • *.unknown.vectranet.pl

    W Monaco, pewnie zupa znowu będzie za słona dla Kimiego...

  • 52. Greek
    • 2014-05-12 15:13:06
    • *.dynamic.chello.pl

    Kurczę, wchodzę sobie i myśle że może wpadły jakieś mądrzejsze komenty, ale widze kilkadziesiąt komentarzy po kilkanaście linijek i od razu wiem że ten psychol viggen zrobił tu swoją kupę...

  • 53. slawusF1
    • 2014-05-12 17:03:19
    • *.33.116.42

    45@viggen
    Nie żebym się czepiał, ale masz jakąś obsesje na punkcie devious'a :), bo aż musiałeś poskarżyć o "tekstach w języku obcym" :) - nieładnie.
    A tak na marginesie to devious pisze bardziej sensownie od Ciebie :)

  • 54. narya
    • 2014-05-12 17:21:04
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    @ 53.
    A ty obrońca deviousa, czy wtrącasz się z nudów ? ;)

  • 55. viggen
    • 2014-05-12 19:14:56
    • *.dynamic.chello.pl

    Po kolei
    @46
    Jahar - Alonso nie narzeka na prowadzenie się bolidu.Narzeka tylko na wolny bolid. Mit, że Alonso pojedzie wszystkim wymyśliły sobie media. Przez całą swoją karierę Hiszpan miał co najwyżej bolid wolny ale nie nigdy słabo się prowadzący.

    Ja przyjąłem to na klatę, ale jestem zły na zespół. Kimi w kwalifikacjach był lepszy, w wyścigu prowadził, więc to On powinien mieć strategię nr 1 a nie odwrotnie.

    Ale jak czytasz wypowiedź Pana i władcy - wiadomo o kogo chodzi
    ""Tak czy siak 5:0 dla Alonso po 5 wyścigach i nokaut w punktacji :) Więc nie dziwię się, że fani Raikkonena szukają każdej wymówki dla swojego pupila :)""

    Jest 5:0. Raz Kimi nie dojechał do mety i stracił wiele punktów - uszkodzona opona przez Magnussena. I teraz, spierd...strategia przez Ferrari.
    Ale - taka menda jak @devious będzie pisał, że jest nokaut punktowy albo, gdy Kimi właśnie przegra z Alonso na koniec sezonu przez te punkty co stracił w Hiszpanii.
    Nikt po czasie nie będzie pamiętał, że Ferrari spierniczyło strategię. Będzie pamiętał wynik. Tak jak to robi cały czas #devious, wielki fanatyk Alonso (specjalnie fanatyk napisałem, bo mnie za takiego uważa) - porównuje wszystko na podstawie punktów i na podstawie wyników kwalifikacji. I do dzisiaj twierdzi, że Alonso nie miał mistrzowskiego bolidu nigdy w swojej karierze i że Ferrari było lepsze w 2007. Ani jedno ani drugie nie jest prawdą. Tak to właśnie jest jak się patrzy na suche dane.


    Dalej!
    Gdzie Raikkonen sra do własnego gniazda? Dawaj cytat, wypowiedź.
    Ty nawet o tym nie wiedziałeś bo nie było tego w TV. KImi to mówił tylko przez team radio po wyścigu a media zaraz podchwyciły sensację, bo o czymś muszą mówić innym, niż o dominacji Mercedesa. Po wyścigu nie powiedział ani jednego złego słowa. Na pytanie o te protensje w teamradio uciał rozmowę przez słowa "I don't know".
    Więc nie dopisuj sobie historii.

    @Orlo
    Kolejny specjalista od siedmiu boleści.
    Jak przez w Australii przez pół wyścigu Kimi siedział na dupie Alonso - to oczywiście też Alonso wg Twojego bzdurnego myślenia kontrolował Fina za sobą?
    Większej głupoty nie czytałem.
    Aż szkoda czasu na takie herezje które co niektórzy tu wypisują.
    Oglądajcie LT podczas wyścigu i zobaczcie sobie jak to wygląda. Kimi kontrolował Alonso. Kimi nie jeździ agresywnie i "pielęgnował" cały czas opony. Więc po co miał je zażynać?

    O Monaco się nie bój. Na ulubionym torze Alonso, gdzie dla Alonso ten tor jest jak Spa dla Raikkonena, Kimi dorównywał Hiszpanowi, to tym bardziej zapowiada się ciekawsza walka.

    @52
    Jak byś nie zostawiał swoich kup nie musiałby zaznaczać terenu swoimi.

    @53
    Znasz takie powiedzenie?
    "Gdzie się wtrącasz między wódkę a zagryskę"

    NIe mam obsesji, To raczej ten gościu ma do mnie.
    Wpis nr 34 tego typka.

    @devious od paru lat ma ze mną "wojnę" :)

  • 56. slawusF1
    • 2014-05-12 19:33:21
    • *.33.116.42

    Nie jest źle, ważne żeby F1 trwała w nieskończoność :)
    Pozdrawiam

  • 57. Orlo
    • 2014-05-12 19:48:32
    • *.unknown.vectranet.pl

    Tylko gdzie się podziali ci wszyscy znawcy i eksperci, co to przed sezonem byli pewni, że to Kimi szybciej się przystosuje do nowych przepisów, bo jest bardziej elastyczny itd. Podawaliście 1000 jakże logicznych dowodów na to, że to Fin szybciej opanuje nowy bolid. Where R U?
    Szkoda, że już nie pamiętam kto dokładnie tak pisał, bo bym go teraz wywołał, ale może jakimś cudem się ktoś się przyzna i posypie głowie popiołem?

  • 58. viggen
    • 2014-05-12 20:04:05
    • *.dynamic.chello.pl

    Nikt tego nie mówił i znowu bajdurzysz,
    Każdy co najwyżej wklejał wypowiedź Mika Hakkinena, który miał rację.
    Pech w tym, że Pirelli zrobiło opony o znacznie twardszych mieszankach. A o tym już pisałem.
    To dlatego np w Chinach Kimi tracił, bo jeździ delikatniej i nie mógł rozgrzać opon.
    Gdyby była sytuacja sprzed roku czy dwóch - to Alonso miałby pecha.

    I nie bierzesz pod uwagę jednej rzeczy. Bolid Ferrari od 5 lat jest robiony pod Alonso. Jak Byrne siadał do projektu, nikt jeszcze w Ferrari nie myślał o Finie w Maranello.

    Ale uwielbiam takich jak Ty. Do prowokowania pierwsi. Do szukania informacji ostatni. Ale przecież od 2006r od GP Węgier mamy najwięcej specjalistów w F1 na całym globie :D

  • 59. viggen
    • 2014-05-12 20:05:37
    • *.dynamic.chello.pl

    Kurdę - dopiero było 5 wyścigów a sezon jeszcze trwa. Ale chciałbym zobaczyć minę tych wszystkich cwaniaczków na koniec sezonu, co tutaj tak się pienią ;) Znając życie, 99% zamilknie.

  • 60. RyżyWuj
    • 2014-05-12 20:08:06
    • *.static.korbank.pl

    @59 viggen A co się niby zmieni pod koniec sezonu w temacie Ferrari? Oni stracili kolejny sezon i niech lepiej myślą o kolejnym. Jedyne co można oglądać obecnie w ich wykonaniu, to wewnętrzna rywalizacja Alonso Raikkonen. Ale nawet to wydaje się już ustawione - Alfonso klasycznie już łyknął kolejnego papierowego konkurenta.

  • 61. viggen
    • 2014-05-12 20:13:34
    • *.dynamic.chello.pl

    @60 Ryży
    Żebyś się nie zdziwił ;) Zarówno co do Ferrari i do wewnętrznej walki w teamie.

    Papierowy? No tak - Hiszpan taki właśnie jest ;) Od lat więcej płacze jak jego fani, niż to warte :)

  • 62. R.U
    • 2014-05-12 20:32:17
    • *.255.0.21

    @57.Orlo
    Juz jestem ; )

  • 63. Jahar
    • 2014-05-12 21:17:55
    • *.opera-mini.net

    @viggen. Wyobraź sobie, że mam swoje zdanie i nie muszę się sugerować opiniami innych. Kimi jak każdy inny zawodnik na świecie zawsze będzie oceniany po końcowym wyniku. Na tym to polega. Fin pewnie, że pojechał w Hiszpani bardzo dobrze, start miał szybszy i nie popełniał jakichś błędów a że strategia nie wyszła to cóż, zdarza się. Nie wierzę, że na odprawie Kimi nie omawiał strategi w wyścigu, widocznie zdecydowali się na 2 postoje, tym razem jednak nie wyszło. A tak w ogóle to dziennikarza czepiają się Kimiego bo sam stworzył taki wizerunek siebie. Alonso jest inny a Kimi inny trudno aby byli tacy sami.

  • 64. hakki
    • 2014-05-12 21:37:38
    • *.static.chello.pl

    Nie ma co się ścierać. Przez 4 wyścigi Alonso lepiej sobie radził w nowych warunkach. W Hiszpanii Fin pojechał lepiej w kwalifikacjach i większość wyścigu był z przodu. Alonso nie był w stanie wyprzedzić go w porównywalnych warunkach, t.j. po starcie, przy podobnym ciężarze bolidu, na takich samych oponach o zbliżonym stopniu zużycia i to jest miarodajne. Tak było przez większość wyścigu. Skoro nie był w stanie pokonać Fina w bezpośredniej walce, zrobili to za niego stratedzy - strategia Alonso okazała się skuteczniejsza, bo to on był lokatę wyżej. Nie wierzę, żeby Kimi był w stanie dogonić Bottasa przy innej strategii, może poradziłby sobie z Vettelem, który jadąc coraz lżejszym bolidem jechał naprawdę szybko. Alonso też by tego nie dokonał. I nie rozumiem, dlaczego Kimi miałby puszczać Alonso na początku wyścigu, jeśli Hiszpan jechał podobnym tempem i nie był w stanie nawet zaatakować. Ani Alonso nie kontrolował Fina ani nie było na odwrót. Po prostu: póki strategie były takie same, prowadził Fin, po zmianie w końcówce wygrał Alonso, ale pisanie o "miażdżeniu" Fina przez Alonso jest co najmniej śmieszne. Nawet w punktacji nie ma jeszcze dramatu, mimo, że różnica jest wyraźna na korzyść Alonso. To nie czasy, gdy maksymalnie można było zdobyć 10 punktów. Wystarczy, żeby Kimi dojechał kilka razy na 4. miejscu (na więcej SF chyba obecnie nie stać), a Alonso niechby miał pecha jak Kimi z Magnussenem i dojechał bez punktów i zaraz się to w miarę wyrówna.

    @devious - nie zgadzam się zawsze z viggenem, z Tobą też zwykle nie, ale wymagasz od innych precyzji w podawaniu danych, odsyłasz ich do wykresów i LT, bo to dla Ciebie miarodajne źródła. OK, w takim razie bądź konsekwentny i nie wymyślaj 1,5 sekundy, bo viggen udowodnił Ci Twoimi ulubionymi liczbami, że tak nie było. Jesteś przez to niewiarygodny.

  • 65. elin
    • 2014-05-12 22:03:36
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    @ 63. Jahar
    Myślę, że problem w tym, iż na odprawie ustalono strategie dla obu kierówców. Ale w wyścigu zmieniono tylko jedną - Alonso.
    Co nawet sugeruje wypowiedź Hiszpana :
    " Decyzja o wykonaniu trzech postojów została podjęta, aby pokryć Vettela ... ".
    Strategia została zmieniona tylko w przypadku i na korzyść jednego z zawodników. Co ( chyba ) wyjaśnia pytanie Kimiego do zespołu zaraz po wyścigu i jego zdenerwonanie.

  • 66. devious
    • 2014-05-12 23:07:11
    • *.adsl.inetia.pl

    Raikkonen:
    "Obviously there was not much between it, I ran out of tyres a little bit in that lap or two. We still finished far away from the others or where we want to be, so it did not make much difference, two or three stop."

    wolne tłumaczenie:
    "Oczywiście nie było dużej różnicy pomiędzy nimi (strategiami), trochę zaczęły mi się kończyć opony na jednym czy dwóch okrążeniach. Ostatecznie dojechaliśmy do mety daleko za innymi i nie tam gdzie chcielibyśmy być, więc 2 lub 3 pitstopy to nie zrobiły dużej różnicy".


    TO CHYBA KOŃCZY DYSKUSJĘ :)

    Oczywiście fani Kimiego zaraz stwierdzą, że to PR Ferrari kazał Kimiemu tak powiedzieć a wszystko to w ogóle spisek Ferrari, Alonso i światowej żydomasonerii itp. Ale zapewne tych kilku szalonych fanów Kimiego normalni ludzie czytają tylko by mieć dobry ubaw i nikt nie bierze ich urojeń na poważnie :)


    @hakki
    "OK, w takim razie bądź konsekwentny i nie wymyślaj 1,5 sekundy, bo viggen udowodnił Ci Twoimi ulubionymi liczbami, że tak nie było. Jesteś przez to niewiarygodny."

    No tak, napisałem "ok. 1,5s na 3 kółkach" gdzie było 1-1,3s i to już zupełnie niszczy moją wiarygodność :) WOW. Niesamowite, w takim razie pozostaje mi już tylko samobójstwo bo popełniłem gigantyczne nadużycie i napisałem, że Alonso odrobił ok. 4,5s na 3 kółach gdzie faktycznie odrobił 3,4s na trzech i 4,3s na czterech :D

    Jak ja będę teraz mógł żyć ze świadomością, że patrząc na szybko w czasy pomyliłem się o 1,1s?

    :D

  • 67. hakki
    • 2014-05-12 23:33:41
    • *.static.chello.pl

    @66 devious - cóż przyłapałem Cię na niekonsekwencji w postępowaniu, co Ty lubisz wytykać innym i nie pozostało Ci nic innego jak ironia? Słaba linia obrony... 3,4. a 4,5 sekundy to w F1 duża różnica, zdaje mi się, że o tym wiesz. Jeśli chcesz się tak koniecznie podpierać liczbami, to rób to rzetelnie, bo innym na to zwracasz uwagę, a siebie bronisz patrzeniem na szybko na czasy.

  • 68. thinktank
    • 2014-05-13 09:49:28
    • *.adsl.inetia.pl

    @ 66 Jednakże, powiedział, że "Trzymanie się strategii dwóch postojów było błędem, gdyż degradacja ogumienia sprawiła, że pod koniec wyścigu nie mogłem naciskać."
    W przytoczonej przez Ciebie wypowiedzi, chodziło ogólnie o osiągi F14A - bolid jest niekonkurencyjny, zatem żadna strategia nie da Ferrari możliwości walki o zwycięstwo lub podium.
    Czy wytłumaczyłem Ci jasno wypowiedź RAI?
    Co do strategii to zauważ, że zyskali pozycje tylko Ci, którzy mieli strategie 3 pitów z wyjątkiem MAS, który na koniec zostawił sobie 2 razy twardą mieszankę. Oczywiście nie jest to wszystko takie proste, bo bolidy różnie współpracują z mieszankami. Ale i HAM miał prentensje do strategii, w której zostawiono mu na koniec twardą mieszankę.
    A i jeszcze jedno, jeśli Gazzetta dello Sport pisze, że Kimiemu zawalono taktykę to będzie to słyszane i we Włoszech i w Maranello.

  • 69. Grzesiek 12.
    • 2014-05-13 13:00:25
    • *.cdma.centertel.pl

    24 .elin
    Naprawdę wierzysz ze to tylko "idiotyczna strategia dla Fina" spowodowała że Raikkonen zakończył wyścig za Alonso ... ?
    Ja myślę zupełnie inaczej , tym bardziej widząc samą reakcję Kimiego po wyścigu ....
    Jak dla mnie to była przeprowadzona przez zespół w białych rękawiczkach zamiana kierowców przez zespół i potwierdzeniem na to że Fin jest i będzie jedynie kierowcą nr.2 w Ferrari :P

    Co do wyścigu to był najlepszy weekend w wykonaniu Fina w tym sezonie i to jemu należało się miejsce przed Alonso :P Nawet mimo faktu, że miał nieco słabsze tempo wyścigowe od Hiszpana .....:)

  • 70. elin
    • 2014-05-13 16:20:33
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    @ 69. Grzesiek 12.
    Moment ... czy ja dobrze czytam ??? ;-) Ty uważasz, że w Hiszpanii Ferrari w " białych rękawiczkach " zamieniło miejsca kierowcom ... i że w tym wyścigu, to Kimi powinien być wyżej ???
    Jeśli tak - to Kolego, warto było dożyć tej chwili ;-P i wiedzieć, iż w temacie Raikkonena możemy się zgadzać ;-).

    A poważnie - stwierdzenie " idiotyczna strategia dla Fina " było bardzo ogóle. Na razie wstrzymuję się od opinii - chcę jeszcze poczekać i zobaczyć, jak dalej będzie wyglądała rywalizacja kierowców Ferrari.
    W Hiszpanii lepszy był Kimi - lepiej wystartował i bez problemów potrafił utrzymać Alonso za sobą. Co pokazuje, że są równej klasy zawodnikami i jeśli Ferrari tego nie wykorzysta, na siłę faworyzując Hiszpana, tylko na tym stracą – zwłaszcza pod względem sportowym.
    Z tego co wiem ( wypowiedzi menadżera Raikkonena ) Kimi ma w kontrakcie zagwarantowane równe traktowanie, więc nie ma mowy o byciu Nr 2 i zgodzie na coś takiego. Czyli tak łatwo jak z Massą być nie powinno, a każda “ podejrzana “ sytuacja musi być szczegółowo wyjaśniona.

    Zgadzam się, że to był najlepszy weekend Kimiego w tym sezonie :-).
    Słabsze tempo wyścigowe, miał raczej dopiero po drugiej zmianie opon i raczej z powodu konieczności ich oszczędzania ..., ale i tak Alonso nie mógł sobie z Kimim poradzić ;-P, gdyby nie jego trzeci pit- stop.

  • 71. Grzesiek 12.
    • 2014-05-13 19:08:50
    • *.cdma.centertel.pl

    @ 70. elin
    Jak widać czasami cuda się zdarzają ... :))

    Ty się wstrzymujesz z opinią ... Dla mnie zaś to co się wydarzyło w Hiszpanii .... było potwierdzeniem tego czego spodziewałem się przed sezonem ....:) I jak widać chyba się nie myliłem, bo zespół wykorzystał już pierwsza okazję do przetasowania kierowców :)
    Czy trzeba lepszych dowodów .... ?
    No i sorki Koleżanko , jeden wyścig nie może być argumentem do stwierdzenia że Fin i Hiszpan są tej samej klasy kierowcami . Tym bardziej mając na uwadze wcześniejsze wyścigi ....
    Tak dla ciekawości , nawet Massa miewał sezony , w których po pierwszych pięciu wyścigach , przynajmniej jeden kończył przed Alonso ..... A chyba nie powiesz że są to kierowcy tej samej klasy .? A w przypadku Alo- Rai , jak na razie mamy wynik 5:0 ..... :)

    Co do samego tempa , to jak dla mnie Fin od samego początku wyścigu wstrzymywał Alonso .... Poza tym wymiana kierowców była możliwa tylko dlatego że Hiszpan był szybszy w wyścigu . Co nie zmienia faktu , że gdyby obaj jechali z tą samą strategią i Fin pierwszy zmieniał opony to by wyścig ukończył przed Alonso :)

  • 72. elin
    • 2014-05-13 22:57:15
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    @ 71. Grzesiek 12.
    To poproszę o cuda częściej ... ;-))

    Tak - pamiętam, od początku twierdziłeś, że Kimi będzie robił za pomocnika Alonso. Ja z oczywistych powodów trzymam się ( wolę się trzymać ) wersji, że tak nie będzie.
    Wstrzymuję się z opinią, bo to był pierwszy wyścig, kiedy taka sytuacja miała miejsce ... Chcę zobaczyć jak będzie dalej ... dlatego czekam na więcej " dowodów ".
    Raczej nie po to Ferrari stara się poprawić bolid pod styl jazdy Kimiego, aby zrobić z niego tylko pomocnika Alonso i później kombinować ze strategią, bo inaczej Hiszpan już tak nie “ błyszczy “ na tle kolegi z zespołu ...
    Ale zobaczymy. Wszystko powinno się wyjaśnić w kolejnych wyścigach ... Wtedy będzie jasne, czy Alonso potrafi uczciwie pokonać Raikkonena, czy raczej musi korzystać z " pomocy " zespołu ...

    Nie oceniam Alonso i Raikkonena po jednym wyścigu ... Dla mnie " od zawsze " byli kierowcami tej samej klasy, co udowodnili podczas swojej kariery ( Massa mnie do tego nie przekonał, mimo 2008 i jeszcze kilku dobrych wyścigów ) z wysokimi umiejętnościami, chociaż z całkowicie różnymi stylami jazdy, pracy i charakterem. A jeżeli ich wewnętrzną rywalizację faktycznie będzie ustawiało Ferrari ..., to już tym bardziej nie mam podstaw do zmiany swojego zdania ... bez względu na to ile razy ALO dojedzie do mety przed RAI.
    Dlatego się jeszcze raz powtórzę - liczę na uczciwą walkę ;-).

    Raczej nie uważam, aby Fin od początku wstrzymywał Alonso ... Wyraźnie szybszy był dopiero wtedy, kiedy Kimi musiał oszczędzać opony, podczas gdy on nie.
    Ale z ostatnim zdaniem całkowicie się zgadzam :-).


Skomentuj artykuł

Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!

Zarejestruj się już teraz

Ogólnopolski serwis poświęcony Formule 1 - Dziel Pasję
© 2004 - 2024 GPmedia | Polityka prywatności
Kopiowanie treści bez zgody autorów zabronione.

Created by nGroup logo with ICP logo