komentarze
  • 1. LuckyFindet
    • 2014-04-01 16:56:44
    • *.10.85.142

    kempa napisz o pomaranczowym catherhamie :P

  • 2. fresh
    • 2014-04-01 17:20:39
    • *.centertel.pl

    jak pomaranczowy

  • 3. elin
    • 2014-04-01 17:46:11
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    Pomarańczowy Caterham, to raczej z okazji 1 kwietnia ...
    Ale trzeba przyznać, na zdjęciu ładnie wygląda ;-).

    Jeśli chodzi o Kimiego - nie tyle narzeka, co liczy na poprawki do bolidu, które Ferrari ma wprowadzić podczas najbliższych GP ...

  • 4. Kalor666
    • 2014-04-01 17:52:11
    • *.opera-mini.net

    Czy Ferrari w końcu zbuduje szybki bolid??? Mają dwóch zaj........ych kierowców i co? Force India ich objeżdża.

  • 5. fanAlonso=pziom
    • 2014-04-01 18:05:34
    • *.rzeszow.mm.pl

    ja gdzieś czytałem że następne poprawki będą w Chinach bo Bahrajn zaledwie tydzień po Malezjii

  • 6. Jaro75
    • 2014-04-01 18:10:12
    • *.kalisz.mm.pl

    4. Kalor666
    To jeszcze potrwa.Jak Alonso szedł do Ferrari pisałem od razu że długo poczeka na tytuł swój trzeci jeżeli w ogóle się doczeka :)
    Kiedyś powiedział że będzie się ścigał do momentu jak zdobędzie trzeci tytuł czy coś w tym stylu i wychodzi na to że robią wszystko aby jak najdłużej w tej F1 był :))

    Kimi narzeka.Wszyscy narzekają a ja pamietam jak czepiali się Roberta zawsze wszyscy że narzeka i wymaga non stop tyle samo od zespołu jak od siebie.Skoro narzekają w takich zespołach jak Ferrari (Alonso już chyba ma powoli dosyć) to co się dziwić że Robert na te swoje taczki ciągle "jechał".Przez calą swoją karierę w F1 miał przez sześć Grand Prix bolid który był i tak trzecim w stawce a tak to same gówna.

  • 7. Nietoperz3
    • 2014-04-01 18:32:11
    • Blokada
    • *.ip.euro.net.pl

    najlepiej o próbie powrotu BMW Sauber napisz;)

  • 8. Michael Schumi
    • 2014-04-01 18:47:21
    • *.ip.euro.net.pl

    @6 Alonso wydawałoby się, że jeździ dla hajsu i social media. Kimi owszem, również ściąga konkretną kasę, ale nie chwali się niczym na Tweeterze, bo nie jest mu to potrzebne do życia. Ze sportowego punktu widzenia nie wiem jaki sens jest, żeby Alonso ciągle trwał w takim złomie przez tyle lat, zamiast zmienić sobie zespół. Mi się wydaje, że siedzi tam, bo ma dobrą wypłatę. Bo gdyby chciał coś ugrać to mógłby się gdzie indziej przenieść, widząc od lat stały brak konkurencyjności Scuderii.

  • 9. scigacz00
    • 2014-04-01 19:22:23
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    @8 No ale Ferrari mu podobno obiecywało z roku na rok mistrzowski bolid i i tak nic z tego nie wychodzi. Coś mi się wydaje, że zobaczymy w 2015 skład Alonso/Button lub Alonso/Magnussen w McLarenie ;)

  • 10. czarnyyy30
    • 2014-04-01 19:39:44
    • *.play-internet.pl

    Nie żebym robił za wróżkę , ale bardzo mocno mi się wydaje ,że to jest ostatni sezon "Stefana" w roli szefa zespołu , zresztą już pomału zaczyna robić się głośno na temat jego szefowania i wyników Ferrari

  • 11. Jahar
    • 2014-04-01 19:58:56
    • *.opera-mini.net

    @9. Taa... a Mclaren to ostatnio prezentuje wyniki, że hoho. Ferrari nie zdobywa ostatnio mistrzostwa jakie każdy by sobie wyobrażał ale nikt mi nie wmówi, że w ostatnich latach dysponowali złomem. Brakowało im trochę szybkości do bycia nr 1 ale reszta nic ponad to nie pokazała z Mclarenem na czele, który na swoi tytuł czeka szmat czasu. Poza Red Bullem Alonso nie miał nawet gdzie spoglądać i do tej pory sytuacja jest taka sama.

  • 12. RyżyWuj
    • 2014-04-01 20:50:17
    • *.static.korbank.pl

    Ferrari od wielu sezonów jest gdzie jest tylko dzięki Alonso i mega kasie. Bolidy robią przeciętne, podobnie jak silniki - co najlepiej widać po obecnym sezonie. Jak Kimiemu nie pasuje przód bolidu, to niech mu dokupią przód od Lotusa 2013. Wtedy nie narzekał, a jeździł za darmo.

  • 13. Michael Schumi
    • 2014-04-01 21:52:43
    • *.ip.euro.net.pl

    Jeśli spojrzeć na ostatnie lata Ferrari są słabi. W 2010 Alonso miał chyba największe szanse na tytuł i nawet mimo młodego, niedojrzałego i popełniającego błędy Sebastiana Vettela w najszybszym bolidzie, Hiszpan mógł go pokonać. Jednak Fernando nie ustrzegł się błędów również. Już w sumie nieważne, że w Bahrajne Ferrari miało dublet, a równie konkurencyjny bolid mieli dopiero w Niemczech. Ich podejście, polityka jest rujnująca. Zaczęło się od GP Niemiec, gdzie zniszczyli pewność siebie Felipe Massy. Myślę, że Fernando i tak wyprzedziłby Massę (skoro rzeczywiście był tak szybszy), ale Ferrari pośpieszyło się z tym za bardzo. Dzięki team orders Hiszpan zarobił sobie dodatkowe 7 punktów za darmo, bo nie musiał się za bardzo starać w wyprzedeniu Felipe Massy. Alonso i tak miał mnóstwo szczęścia w tym sezonie, nawet mimo nieposiadania najlepszej konstrukcji. W Bahrajnie miał zwycięstwo z powodu awarii Vettela. W Australii obrócił się ze swojej winy na 1 zakręcie ze swojej winy, bo nie zostawił miejsca Buttonowi, ale miał to szczęście, że wyjechal safety car, bo Kobayashiemu odpadło przednie skrzydło i pozbawiony kontroli auta Japończyk przydzwonił w Buemiego i Hulkenberga, więc Fernando mógł spokojnie dogonić stawkę. W końcówce jadąc na 4 miejscu miał za sobą atakującego Hamiltona i Webbera. Wtedy Mark uderzył w Lewisa, a Alonso spokojnie obronił 4 miejsce. W Chinach miał falstart, a jak zjeżdżał do pit lane, wcisnął się na siłę przed Massę, by mieć szybszą zmianę opon. Wygrał na Monzy i Singapurze, a Lewis ich nie ukończył, dzięki czemu stracił pozycję lidera. Podobnie w Korei, gdzie zyskał dzięki błędowi Hamiltona, który na chwilę wyjechał z toru, kraksie Webbera i awarii Vettela. Ogólnie dużo zyskiwał. Auto miał średnie. W 2011 Alonso musiał strasznie się namęczyć, żeby stawać na podium tym bolidem, a jego pierwsze podium było dopiero w 4 wyścigu. W 2012 zaczęli strasznie i ciągle było wiadomo, że ten bolid jest kompletnie nie dorównujący Red Bullowi. Dlatego tak emojonował się GP Europy, gdzie dokonał niemożliwego, wygrywając z P11. Wiedział, że nigdy by tego nie osiągnął, gdyby nie splot tylu akcji: przez głupi błąd Vergne'a wyjechał safety car, Hamilton spadł z podnośnika i spadł na P6. Safety car zniwelował wszystkie odstępy między kierowcami i w restarcie Alonso był już tak blisko Grosjeana, żeby go zaatakować. Potem nastąpiła awaria Vettela, a w końcówce Maldonado posłał jeszcze Hamiltona na ścianę, dzięki czemu Fernando został liderem. Alonso to taki kierowca, który strasznie musi się męczyć, żeby ugrać coś takim samochodem jaki dostaje. Dużo też zyskiwał, dzięki czemu liczył się czasem w walce, ale na pewno to nie była zasługa bolidu.

  • 14. Orlo
    • 2014-04-01 23:49:51
    • *.dynamic.vectranet.pl

    @elin
    Alonso: "bolid jest słaby/źle sie prowadzi" - wiecznie narzekająca primadonna...
    Raikkonen: "bolid jest słaby/źle się prowadzi" - liczący na poprawki fighter...
    Pozdro:P

  • 15. elin
    • 2014-04-02 00:35:12
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    @ 14. Orlo - prawie trafione, ... ale u mnie jednak trochę inaczej ...
    Alonso: " wszyscy mają lepszy bolid ode mnie / zespół mi nie pomaga " - wtedy narzekająca pirmadonna ...
    Raikkonen: " bolid jest słaby / źle się prowadzi " - liczący na poprawki kierowca, który dokładnie wie jakich zmian potrzebuje, aby być fighterem ...
    Pozdro ;-P

  • 16. Orlo
    • 2014-04-02 08:51:23
    • *.koelner.pl

    @elin
    Spoko, to była tylko marna prowokacja z mojej strony, ale widze, że masz równie stalowe nerwy jak Twój ulubieniec ;-) Chociaż uważam, że narzekanie to narzekanie, co za różnica jak to ubierasz w słowa - i tak wychodzi na to samo.
    Na razie coś nie widze tego szybkiego przystosowywania się Kimiego do nowego regulaminu, ale jeszcze wstrzymam się z oceną. Na razie Alonso 2 razy czwarte miejsce - chyba maksimum co mógł wycisnąć z tego bolidu.

  • 17. elin
    • 2014-04-02 18:22:09
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    @ Orlo
    Nie taka marna ta prowokacja ..., raczej zmuszająca do myślenia. Ale i tak, w przyszłości, licz na rewanż ;-).
    Prawda, narzekanie to narzekanie. Jednak uważam, że jest różnica między tym, kiedy kierowca tylko narzeka na słaby bolid, a sytuacją kiedy dokładnie wie, czego potrzebuje aby jeździć lepiej i o tym mówi. Kimi nie narzeka opowiadając wszystkim - " Ferrari dało mi słaby bolid, nie mogę nim jeździć ", tylko cały czas powtarza - " wiemy co trzeba poprawić, aby bolid bardziej pasował do mojego stylu jazdy, ale na zmiany potrzebujemy czasu ".
    Dlatego również wstrzymuję się z oceną jego jazdy. Po dwóch GP można powiedzieć tylko tyle, że Ferrari kolejny sezon nie zbudowało mistrzowskiego bolidu i oby mieli pomysł jak go szybko poprawić ... i liczyć się w walce o tytuł. Na razie Alonso radzi sobie lepiej i takie są fakty.
    Chociaż ciężko ocenić drugi wyścig Fina, kolizja z Magnussenem raczej skutecznie to popsuła.

  • 18. patrykgos
    • 2014-04-02 20:38:24
    • Blokada
    • *.adsl.inetia.pl

    Usunięty

Skomentuj artykuł

Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!

Zarejestruj się już teraz

Ogólnopolski serwis poświęcony Formule 1 - Dziel Pasję
© 2004 - 2024 GPmedia | Polityka prywatności
Kopiowanie treści bez zgody autorów zabronione.

Created by nGroup logo with ICP logo