komentarze
  • 1. PanKonrad
    • 2014-03-19 12:23:18
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    Jak myślicie, kiedy ten sport upadnie?

  • 2. radzix
    • 2014-03-19 12:50:29
    • *.bydgoszcz.vectranet.pl

    Upadł po pierwszym wyścigu.

  • 3. tysu
    • 2014-03-19 13:34:54
    • *.is.net.pl

    No cóż, wszystko idzie do przodu i nic na to nie poradzimy. Pozostaje nam się przystosować do tych zmian i tyle.
    Zawsze na początku się narzeka, a potem z czasem człowiek się przyzwyczaja.

  • 4. radzix
    • 2014-03-19 13:45:28
    • *.bydgoszcz.vectranet.pl

    F1 powinna być coraz szybsza a nie coraz wolniejsza... Narzekania nie są bezpodstawne, gdyby wyścig był ciekawy, walka na torze, sporo manewrów wyprzedzania i inne nieprzewidziane akcje to w ogólnym podsumowaniu dałbym plusa. Tymczasem było nudno walka o przetrwanie i dojechanie do mety oraz ekonomiczna jazda. Myślałem, że przysnę, nic mnie nie porwało w tym wyścigu poza Bottasem, który gonił stawkę. Odnoszę wrażenie, że ekipy po prostu nie zdążyły się przygotować należycie do wyścigu otwarcia.. W połowie sezonu mam nadzieję na poprawę widowiska i więcej bezpośredniej walki na torze.

  • 5. Januszek_23
    • 2014-03-19 15:29:46
    • *.dynamic.chello.pl

    A ja uważam,że nie jest tak źle. Wyścig był mniej pasjonujący niż np. w 2008 roku, ale bardziej niż w 2013. F1 to najwyższa klasa sportowa, musi stawiać nowe wymogi. Dziś zwolnili, ale dajmy im czas. Oni potrzebują czasu aby zrozumieć nową technologię i wykorzystywać ją coraz lepiej. Kiedyś ludzie też narzekali na dotykowe ekrany - że gówno,psuje się i wgl. Dzisiaj jest to tak rozwinięta technologia, że praktycznie wszystko jest dotykowe. Wyścig był stosunkowo ciekawy. Dużo wyprzedzeń. Chociaż rzeczywiście,świadomość, że zaraz ktoś odpadnie, bo będzie awaria nowej jednostki trochę irytowała. Jednak nie oceniam, dopóki nie zbiorę większej ilości danych. Czyli zostaje oglądać.

  • 6. PanKonrad
    • 2014-03-19 15:32:11
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    W zeszłym sezonie czasy jednego okrążenia były na poziomie 2002roku, to jeszcze mogłem przetrawić. Ale to, że czasy w tym roku będą na poziomie 1998 roku -to już lekka przesada. Nie trzeba mieć lasera w oku, aby zobaczyć, że samochody są zbyt wolne, zwłaszcza na szybkich łukach. Co kilka lat przeprowadza się zmiany, które mają na celu uatrakcyjnić ten sport, a jak życie pokazuje wychodzi na ogół odwrotnie. W tym sezonie to już przepał. I nie chodzi mi o silniki, bo sam jestem ich zwolennikiem, chociaż mogłyby lepiej brzmieć, to waga, prędkości na lukach, oszczędzanie paliwa itp skłania mnie do jednego stwierdzenia: To CZENZURA warte.

  • 7. PanKonrad
    • 2014-03-19 15:36:28
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    Mogą być wolniejsze, ale niech za to będzie więcej walki, anie odmierzanie paliwa ile zostało, bo muszę dojechać

  • 8. melo
    • 2014-03-19 17:00:01
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    Renault częsie galotami bo zapłacili duże pieniądze za możliwość reklamowania się na tych silnikach. Również dlatego że Renault nie ma wpływu na rozwój silnika ponieważ jest to projekt i produkt firmy Mecachrome i to oni teraz odwalają całą robotę. Oczywiście silnik odstaje do mercedesa bo Mecachrome popełnił błędy przy projekcie.

  • 9. rafalpl1
    • 2014-03-19 17:42:59
    • *.172.248.69

    Formuła 1 upada, Rallycross się odradza. Tak to teraz wygląda. Jeśli ktoś nie wie co to World Rallycross Championship, wpiszcie sobie w youtube RallycrossRX. Tam jest akcja, prędkość, kontakt, walka do końca i wszystko co najlepsze w motorsporcie. Mają świetnych promotorów. Rok temu wykupili prawa do rallycrossu i były Mistrzostwa Europy, a w tym już Mistrzostwa Świata. Niezłe tempo rozwoju ;) W zeszłym roku gościnnie wzięli udział Sebastien Loeb i Kris Meeke. Oprócz tego komentatorami byli m.in. Andrew Jordan (mistrz BTCC) i Kris Meeke. W tym roku cały sezon jedzie m.in. Petter Solberg (jak w zeszłym) i Jacques Villeneuve.

  • 10. dexter
    • 2014-03-19 18:04:49
    • *.115.56.68

    Moze sie powtarzam, ale chcialbym wytlumaczyc tutaj prosto pewne kwestie zwiazane z „dzisiejszymi“ zmianami i „dzieciecymi problemami“

    Caly segment „Motorsport“ zawsze byl/bedzie uzalezniony od globalnych graczy w przemysle motoryzacyjnym. Zmiany byly konieczne aby „zachecic“ zarzady koncernow samochodowych do inwestowania w Motorsport (szegolnie na mysli mam tutaj F1). Powiem wiecej, dzisiejsze silniki musialy byc wprowadzone, aby F1 przetrwala. Dzieki zmianom do F1 powraca m.in Honda, a Ford moze byc kojarzony z wejsciem do F1. Nie mozna zapomniec ze poruszamy sie tutaj z trendem i duchem czasu samochodow seryjnych, a co za tym idzie - tutaj duze slowo nazywa sie „Downsizing“ (tzn: pojemnosc silnikow jest zmniejszana, a utracona moc kompensuje sie przez Turbo. W tym przypadku przy odpowiednich obrotach do silnika pompuje sie wiecej powietrza, niz sam motor umialby wsysac).
    Jakis znajomy kiedys sie mnie pytal czy ten sinik bedzie malo palil i dlaczego nie mamy silnikow Diesla, tak jak to np. stosuje Audi w 24 godzinnym wyscigu w Le Mans? - Odnosnie spalania mozna powiedziec ze silniki V6 duzo mniej paliwa nie beda spalac w porownaniu do silnikow V8. Silnik Turbo w samochodach seryjnych zuzywa zaleznie od zakresu obciazenia czesciowego mniej paliwa, ale tutaj mowa jest o F1, o sporcie motorowym gdzie kierowca wciska albo pelny gaz, albo w ogole nie naciska noga przepustnicy, poniewaz hamuje.
    A co do Diesla - jesli chodzi o sama eficjencje z pewnoscia bylby on bardziej atraktywny niz silnik benzynowy V6 Turbo, lecz tutaj aktualny pracodawca pana Fernando Alonso bylby mocno oburzony, poniewaz on w swojej palecie seryjnej nie posiada Diesla. Pod uwage trzeba zawsze wziac interes producentow ktorzy sie w F1 angazuja.
    Udostepnienie 2 silnikow, czyli silnika benzynowego i Diesla byloby najbardziej niekorzystnym wariantem, poniewaz wtedy rozpoczela by sie walka ktory z tych silnikow ma wieksze plusy i minusy
    Mimo tego, ze wielu ludzi nie jest przyzwyczajonych do barwy dzwieku nowego silnika (dla mnie stary dzwiek, tak jak napisalem pod innym newsem, ciagle siedzi w uszach mial swoje plusy i minusy), sadze ze rozwoj z technicznego punktu widzenia idzie w dobrym kierunku. Motorsport w dzisiejszych czasach orientuje sie w kierunku seryjnych silnikow, poniewaz nic to nikomu nie przyniesie stawiac na dinozary V8, V10, V12 ktore praktycznie z produkcji seryjnej sa wycofywane. Szczerze mowiac, ta osoba ktora do tej pory uwazala jednostke 8L Bigblock za silnik wyscigowy to przynajmniej do tej pory interesujac sie, ogladajac, F1 byla w innym filmie.
    Dlatego przy tak drastycznych zmianach jakie nastapily „choroby dzieciece“ sa normalnoscia.

    Powiem szczerze, ze przed pierwszym wyscigiem myslalem ze 7-8 zespolow w ogole nie ukonczy wyscigu.
    Zmiany byly bardzo duze: caly uklad wydechowy musial w innym miejscu (duzo wyzej) wychodzic, aby gazy nie mogly zadnego tylnego elementu nadmuchiwac. Caly przeplyw powietrza, tzn. cala aerodynamika tylnej czesci bolidu musiala zostac zmieniona.
    Minimalnie waga zostala z 642 kg na 690 kg zwiekszona (tutaj byla dosc duza dyskusja prowadzona, poniewaz niektorzy inzynierowie twierdzili ze za bardzo optymistycznie podeszlo sie do tych 690 kg)
    Czyli w tym sezonie bolidy sa ciezejsze, zmienil sie caly balans auta, jest mniejszy zbiornik paliwa, jest nowy system ERS razem z bateriami ktore zajmuja duzo wiecej miejsca niz zeszloroczny system. Silniki sa o 1 cylinder krotsze, bardziej plaskie. Z drugiej strony trzeba bylo gdzies Turbo wsadzic, mozna powiedziec ze za plecami kierowcy wyglad calkowicie sie zmienil.
    Do tego glownym tematem jest do dzisiaj chlodzenie. Sporo ciepla cala ta energia ktora zostaje nagromadzona a ktora pozniej dalej jest udostepniona i wykorzystywana generuje. To wszystko musi byc chlodzone. Teraz w bolidzie F1 przez dodatkowy nowy system odzyskiwania energii znajduje sie 7 - 8 systemow chlodzenia, w zeszlorocznym byly tylko 4.
    Dzisiejsze bolidy posiadaja wieksze baterie ktore musza byc chlodzone, problem w tym ze na to wszystko trzeba bylo miejsce znalezc. Wszystkie systemy musialy byc tak wbudowane aby jak najmniej miejsca zuzyc. Czym wiecej wlotow powietrza ktore zmieniaja przeplyw i wytwarzaja zawirowania powietrza, tym bardziej pogarsza sie aerodynamika w bolidzie. Aby oplyw powietrza byl perfekcyjny nikt nie chce miec wlotow, dziur w skorupie bolidu. Pech w tym, ze pewne otwory musi kazdy bolid posiadac, aby zagwarantowac chlodzenie takich komponentow jak silnik, skrzynia, hamulce. Zawsze trzeba znalezc kompromis, aby tych wlotow bylo tak malo jak to jest tylko mozliwe, byly tak duze jak jest tylko potrzebne, oraz aby one aerodynamice jak najmniej przeszkadzaly. Sadze ze z ta nowa era, otworzyl sie nowy rozdzial. F1 jest teraz tym, czym powinna byc - kolebka rozwoju.

    Ten tekst do porownania dlaczego np. taki Mercedes jest dzisiaj dalej w rozwoju niz Renault juz pod innym newsem pisalem.
    Mercedes ma swoja fabryke (Brixworth) blisko polozona od tego miejsca gdzie budowane sa Chassis. Bardzo korzystna jest taka sytuacja, poniewaz na miejscu jest silnik i wszystkie do testow niezawodnosci potrzebne komponenty. Renault nie ma takiej mozliwosci, oni testowali wszystko osobno. Pozniej w pierwszych testach na torze gdzie wszystkie komponenty byly razem przetestowane okazalo sie nagle, ze wystepuja straszne wibracje ktore wczesniej nie zostaly zauwazone - bo jak?
    Mercedes wczesniej te problemy sobie przesortowal i przyjechal lepiej przygotowany na testy. Komplikacje francuzkiego producenta zwiazane sa z przeszloscia. Renault jest czystym producentem silnikow, nim takze jest Mercedes z ta roznica ze oni maja swoj wlasny Team.

    Renault w przeszlosci produkujac silniki, zawsze swoim klientom wyjasnial jaki ten silnik bedzie duzy, jakie chlodzenie bedzie potrzebne, jakie beda potrzebne punkty polaczeniowe itd. itd.
    Zespol zawsze realizowal te zalecenia, silnik wstawial i auto jechalo. Pozniej przyszly dodatkowo wszystkie systemy kinetyczne, ktore nie zostaly w zaden zakres hierarchi i struktur wkombinowane, lecz wdrozone w struktury kazdego zespolu ktory z tymi komponentami jezdzil. Dlatego np. taki RBR pracowal dalej nad rozwojem ERS-em, a Renault nad silnikiem.
    W Mercedesie wszystko bylo robione praktycznie z jednej reki (Chassis + silnik) wtedy cale zazebienie pod wzgledem konceptu i calej filozofii wyglada inaczej. W przeszlosci w Mercedesie wszystkie systemy ERS byly przez tych samych ludzi ktorzy opowiedzialni sa za silnik budowane. Oni posiadali dobra wiedze na temat polaczen tych systemow. Mercedes posiada stanowiska pracy gdzie mozna wlasnie (silnik + systemy) ze soba razem polaczyc, przez co istniala szybka mozliwosc wykrycia problemow. Biuro np. odzialu Mercedes-Benz Powertrains, gdzie pracuje Andy Cowell znajduje sie obok biura Aldo Costa, ktory zbudowal Mercedesa. Oni mogli sie w pelni uzupelniac, nie bylo problemu aby wrecz w „drzwiach“ rozwiazywac rozne problemy dotyczace chlodzenia, konstrukcji Chassis, itd. itd. - wszystkie drogi byly krotkie.
    Renault nie mial takiej mozliwosci, do ukladanki brakuje tylko Lotusa ktory w swoich mobilnych laboratoriach (czyli bolidach) na zywo na torze przeprowadzal testy, gdzie oczywiscie zawsze brakowalo czasu. Sam RBR odstawial swoich ludzi do pracy z Renault, aby te systemy jakos funkcjonowaly. Powiem tak: dla mnie jest to „bankructwo“ firmy Renault jako producenta samochodow seryjnych, gdzie wyzej wymienione kompetencje sa normalnoscia. Ten fakt, ze reguly sie zmienily i trzeba duzo czasu aby taki bolid rozwinac wiadomy byl nie od dzis. Tam musialo cos powaznego w komunikacji na bazie Renault - Team nie zadzialac. Przewaznie jest tak ze jezeli od strony mechanicznej taki silnik funkcjonuje, to moga byc to tylko problemy z Software.

    Pozdr.

  • 11. Skoczek130
    • 2014-03-19 18:28:34
    • Blokada
    • *.adsl.inetia.pl

    Póki co o wynikach decyduje silnik, a nie pojazd. Zważywszy na to, iż np. RBR czy Lotus są jedynie klientami Renault, rywalizacja jest bezsensowna. Strat w jednostce nie odrobi się nawet tak genialnym pojazdem, jak F2004 czy RB9... ;)

  • 12. Crump
    • 2014-03-19 19:14:05
    • *.dynamic.chello.pl

    @dexter bolidy sa ciezejsze? Popraw to chlopie bo podstawowka sie klania

  • 13. Dexterus
    • 2014-03-19 19:17:56
    • *.dynamic.vectranet.pl

    @10. dexter

    Fajnie, że F1 się łasi do wielkich koncernów, rozumiem, life is life, pieniążki skądś trzeba mieć, wielkie marki działające w światku też się przydadzą. Nie rozumiem za to, dlaczego musi ulegać trendom "motoryzacji codziennej". Przecież to są zupełnie dwie różne galaktyki, żeby nie powiedzieć - wymiary. Przecież nikt o zdrowych zmysłach nie będzie zestawiał ze sobą bolidu z samochodem seryjnym, bo to absurd równie wielki jak porównywanie katamaranów z America's Cup do mojej łódki na Mazurach

    (gwoli ścisłości - nie mam łódki, była mi tylko potrzebna do metafory ;)

    Raz, kwestia kosztów. Dwa, kwestia użytych materiałów. Trzy, kwestia oczekiwań. Jeśli ktoś chce popisywać się swoimi umiejętnościami w produkowaniu samochodów, niech czyni to w seriach, gdzie się je wykorzystuje! Niech szaleje w seriach rajdowych, w samochodach turystycznych, nawet w Le Mans 24 (mówię o klasach GT).

    Ty mi zaraz powiesz, że przecież takie cudeńka jak hybrydy, baterie, odzysk energii itepe są przyszłością motoryzacji, niezależnie czy tej "plebejskiej", czy tej elitarnej. Nie ma więc powodu, dla którego także i F1 nie miałaby rzeczonych innowacji stopniowo przyswajać. Awrite, może tak jest. To kwestia osobistych oczekiwań względem tego sportu. JA chcę Formuły szybkiej, dynamicznej, brudnej, głośnej, paliwożernej - ja chcę F1 z pazurem. Ale okej, może i jestem dinozaurem, może krzyczę i tupię jak dziecko odciągane od matczynego cycka. Może, o gustach się nie dyskutuje.

    Tylko, widzisz, kluczowe jest tutaj słówko "stopniowo". Napisałeś, że "F1 jest teraz tym, czym powinna byc - kolebka rozwoju". Tu się nie zgodzę. F1 stała się - rozumiem, że jesteś Anglosasem? to ujmę to po Twojemu - "guinea pig".

    Te słodkie laboratoryjne myszki mają to do siebie, że wiele z nich ginie w dość smutnych okolicznościach. Obecnie boję się, iż podobny los spodka takie myszki jak "widowiskowość", "czytelność", a przede wszystkim "przyjemność z kibicowania".

    Skoro już mamy wdrażać te rewolucyjne zmiany, dlaczego, ja się pytam DLACZEGO to musi wyglądać jak karmienie tucznych gęsi?! (jeśli ktoś nie rozumie metafory, obrazek poznawczy, dwie spacje: http:// tinyurl. com/ocnu77l)

    Dlaczego musimy to równocześnie wiązać z setką innych, kontrowersyjnych zmian (skrzydła, zakaz dmuchanych dyfuzorów i beam wing, etc.)? Dlaczego od razu musimy narzucać drakońskie limity paliwa? Dlaczego wprowadzamy chore ograniczenia liczby silników? Dlaczego dajemy tak mało czasu na rozwój i testy? Dlaczego nie można rozwijać poszczególnych komponentów stopniowo? A wreszcie: dlaczego musimy zamrażać rozwój silników od razu na dzień dobry?

    Nieeee, F1 nie jest kolebką rozwoju. Jest poligonem doświadczalnym. A przebywanie na poligonie nigdy nie jest przyjemne. Tak jak oglądanie Formuły1 w obecnym kształcie...
    Howgh

  • 14. Dexterus
    • 2014-03-19 19:19:24
    • *.dynamic.vectranet.pl

    @5. Januszek_23

    Ciekawy? Po samurajskiej szarży na dzień dobry, kilku przetasowaniach i epizodzie z SC wyścig zmienił się w dobrze znaną kawalkadę, gdzie najbardziej pasjonujące było czekanie, kiedy Lotusy się rozkraczą oraz zastanawianie, czy ja mam coś z oczami, czy transmisja jest w jakimś wolniejszym tempie, czy co...

    I nie rozumiem tego fetyszu wyprzedzania (których zresztą nie było tak wiele w Melbourne). To właśnie przez taką postawę ten sport zabrnął w tę ślepą uliczkę absurdu, w której teraz się znajduje. Jasne, ja też chcę, aby Formuła 1 była widowiskowa; ale ja oczekuję WALKI na torze, walki, która nawet nie musi skończyć się wyprzedzaniem. Chce oglądać walkę na dohamowaniach, wciskanie się w zakręty, zmuszanie do błędu etc., czyli po prostu rywalizację dwóch niesłychanie utalentowanych ludzi. A obecnie wyprzedzanie polega na a) wisieniu komuś na ogonie niczym BeeMka na powiatowej drodze i czekaniu na strefę "magicznego guziczka"; b) majstrowaniu pokrętłami i ustawieniami bolidu, aby "samo się wyprzedziło"; c) cierpliwej jeździe póki delikwent nie zacznie oszczędzać paliwa.

    No super po prostu, zabawa że hej.

  • 15. Michael Schumi
    • 2014-03-19 19:54:18
    • *.ip.euro.net.pl

    @dexter,@Dexterus - znacie się skądś? Macie podobne nicki oraz oboje piszecie dość rozwekle :)

  • 16. melo
    • 2014-03-19 22:16:22
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    @10 dexter. 90% tego co pisze to bzdury. Słabo znasz temat silników i prawie wszystko co piszesz to jest "widzi mi się" nie podparte faktami ani wiedzą.

  • 17. R.U
    • 2014-03-19 22:22:37
    • *.255.0.21

    @10.dexter
    @11.Dexterus
    Milo sie czyta,poza jednym ale.Mozecie pisac po polsku?Mieszkam w kraju anglojezycznym i uzywam angielskiego na codzien,ale wstawki typu chasis,bardzo raza.A juz awrite to po prostu zabilo.

  • 18. Jahar
    • 2014-03-19 22:59:51
    • *.opera-mini.net

    @16 melo. Napisz więc jak odbywa się produkcja silnika, opisz procedury jakie panują przy takim procesie. Ty jeszcze nic nie napisałeś ciekawego oprócz swoich głupot w wyjaśnianiu, że silnik Renault to nie jest ich produkt tylko aby znaczek co jest kompletną bzdurą. Jeśli pracowałeś kiedyś w jakiejś fabryce to pewnie słabo.

  • 19. Dexterus
    • 2014-03-19 23:08:34
    • *.dynamic.vectranet.pl

    @17.
    Dzięki, zawsze chciałem, aby mój język zbijał z nóg :>
    A tak na serio: mam ogromną słabość do Szkocji. Wszechobecne aż do znudzenie "OK" (nie mówiąc już o wersjach "okay" lub wieśniackim "okej") też jest, jakby nie było, makaronizmem. Tylko że z American English. To ja już osobiście wolę zgrabny wtręt z Lallansu niż zapożyczenie ze sflaczałego jak rozgotowany makaron jankeskiego ;)

    Heh, no, tak, zawsze można by użyć swojskie "zgoda", "w porządku" i inne takie, ale każdy ma swoją językową słabostkę ^^

  • 20. fracky
    • 2014-03-20 04:58:27
    • Blokada
    • *.internetdsl.tpnet.pl

    R.U.

    Może byś używał polskich liter ? To Cię już nie razi ? Widzę ,że stary sprawdzony model polaczka działa - hipokryzja ponad wszystko.

    @14 Dexterus

    Jak ktoś jest uprzedzony, to włos na czworo rozdzieli, byle tylko udowodnić swoje rację. Można zauważyć ,że Twoje śmieszne kryteria oceny widowiskowości nowego sezonu, są bardzo wygórowane i wyszukane. Taka swoista homogenizacja najlepszych momentów poprzednich sezonów. Przypomina mi się pewna analogia dotycząca najlepszego ciastka w Polsce - aby zaspokoić błękitne podniebienia, ciastko winno być: tanie, lekkie, dobre i do tego ładnie wyglądać. Odpuść sobie lepiej ten sezon - nie kop się z koniem. Pzdr

  • 21. wobz
    • 2014-03-20 08:37:54
    • *.adsl.inetia.pl

    życzę sukcesów w dalszej pracy

  • 22. Jaro75
    • 2014-03-20 10:48:39
    • *.zapnet-isp.net

    10. dexter
    Ty pracujesz że tak spytam, :):)
    Ja nie mam czasu czasami o kompie pomyśleć a co dopiero tyle pisać :)))))))

  • 23. Skoczek130
    • 2014-03-20 13:13:17
    • Blokada
    • *.adsl.inetia.pl

    @Jaro75 - a może to jest jego praca?? ;) W każdym razie @dexter wymiata swoją wiedzą techniczną. Kłania się zawodowiec. Szacuneczek. :))

  • 24. melo
    • 2014-03-20 17:51:29
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    @Skoczek130 , gdzie Ty tu widzisz wiedze techniczną? ani jedno zdanie nie przedstawia zagadnień konstrukcyjnych silnika , ani jego parametrów? Niech dexter opowie coś o najważniejszym elemencie i najistotniejszym dla nowego silnika V6 Turbo , czyli o systemie zasilania paliwem. Niech schematowo omówi ten system i poda kilka parametrów. Lub niech omówi inne podzespoły od strony technicznej, wtedy to jest wiedza techniczna. Jak narazie ja w jego długim tekście żadnej wiedzy technicznej nie widze. A jest przedstawiony tylko punkt jego widzenia na tenan egzystencji nowych silników w F1.

Skomentuj artykuł

Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!

Zarejestruj się już teraz

Ogólnopolski serwis poświęcony Formule 1 - Dziel Pasję
© 2004 - 2024 GPmedia | Polityka prywatności
Kopiowanie treści bez zgody autorów zabronione.

Created by nGroup logo with ICP logo