komentarze
  • 1. patrol
    • 2007-03-19 16:13:00
    • *.199.228.26

    Heitfeld niech odejdzie a przyjdzie webber czy rosberg

  • 2. Zając
    • 2007-03-19 16:15:43
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    jak to dał do zrozumienia? przecież to nie jego decyzja czy zostanie w teamie czy nie... i dobrze by bylo gdyby jednak nie został, bo Vettel zająłby jego miejsce i Robert byłby bezpieczny

  • 3. login
    • 2007-03-19 16:27:26
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    jak myślicie czy robert wygra jakiś wyścig ?

  • 4. Mateusz.Jurek
    • 2007-03-19 16:54:59
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    ten kierowca najbardziej mnie denerwuje w F1

  • 5. bea17
    • 2007-03-19 18:44:47
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    Ja tez nie lubie Nicka , zajął 4 miejsce a jak się sadzi,gdtby nie skrzynia biegów Roberta i nie kłopoty Massy byłby w najlepszym wypadku 7.Cwaniak.

  • 6. _Tom3k_
    • 2007-03-19 20:35:32
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    Nie lubicie Heidfelda tylko dlatego, że on jest czołowym kierowcą BMW-Sauber, a nie nasz Robert.

  • 7. bea17
    • 2007-03-19 20:55:33
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    nie lubimy -tak ale nie ze względu na Roberta bo on mu nie zagrozi Nick nic wielkiego nie pokazał przez całą karierę a stawia się że ho ho a Robertowi to on mógł w chwili debiutu buty czyścić - takie jest moje zdanie ;-)

  • 8. Marti
    • 2007-03-19 22:10:34
    • *.160.25.2

    Mnie ogólnie nie podobają się ostatnie wypowiedzi Heidfelda w mediach. Uważam, że chce po prostu prowokować i zwracać na siebie uwagę. Jest bardzo pewny siebie i uważa się za przyszłą gwiazdę F1.
    www.robertkubica.blog.onet.pl

  • 9. F1REMI
    • 2007-03-19 22:59:33
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    Heidfeld zaczyna zachowywać się jak Villnew kiedy czuł się zagrożony. Nick chyba nie jest pewny swojej przyszłości w BMW.
    Uważaj Nick na to co mówisz, bo wylecisz jak Villnew, tylko, ze on zdążył zdobyć mistrzostwo świata!

  • 10. Kazik
    • 2007-03-20 00:27:25
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    Mam dobre zdanie o Nicku Heidfeldzie.Po tym fatalnym wyścigu w Australii Nick na oficjalnej konferencji powiedział,że jest mu przykro z powodu awarii Roberta.Oglądałem kiedyś filmik jak młodzutki Nick próbował swych sił na gokarcie razem z młodymi Schumacherami.Zaczynał podobnie jak Robert.To prawda,że team obecnie postawił Go w takiej sytuacji,że nie wie jak wygląda jego przyszłość.(Robert powinien być pewien swojej posady a zagwarantowanie Vettelowi w kontrakcie jazdy w piątki sygnalizuje,że BMW stawia na młodego Niemca).Nick ma prawo obawiać się o swoją przyszłość w F1 pomimo tego ,że nie jest złym pilotem.Opcja kontraktu na trzeci rok niekoniecznie zadziała.Dotychczas mial u swojego boku dobrych partnerów (Raikkonen,Massa np.)Oni poszli dalej.Nick raczej został w punkcie wyjścia.W jednym zespole z Kubicą pewnie często przypomina mu się historia,którą już "przerobił".Osobiście nie miałbym nic przeciwko temu aby w 2008 roku BMW wystąpiło w skladzie:Kubica-Heidfeld.Po debiucie Roberta na Węgrzech to jednak wielki mistrz Jacques nie szczędził słów krytyki pod adresem Polaka.Heidfeld jakoś potrafił się skoncentrować i zmobilizować do lepszej jazdy.Pozdr.

Skomentuj artykuł

Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!

Zarejestruj się już teraz

Ogólnopolski serwis poświęcony Formule 1 - Dziel Pasję
© 2004 - 2024 GPmedia | Polityka prywatności
Kopiowanie treści bez zgody autorów zabronione.

Created by nGroup logo with ICP logo