komentarze
  • 83. devious
    • 2013-11-01 01:30:35
    • *.adsl.inetia.pl

    @79 hakki
    " przypomnę: zacytuj, gdzie ktoś pochwalał groźbę zerwania kontraktu."

    Proszę bardzo:

    "50. hakki
    (...)Co rozumiesz przez to pisząc "zachować twarz"? Znaczy masz na myśli: pozwolić sobie w kaszę dmuchać, robić dobrą minę do złej gry, ja będę dawał z siebie wszystko, a oni mi nie zapłacą i jeszcze zwyzywają, tak?"

    Napisałeś wprost, że Kimi nie powinien sobie w kaszę dmuchać ergo dobrze zrobił. Ergo bronisz jego decyzji o zerwaniu kontraktu.

    Akurat z logicznym myśleniem i wyciąganiem wniosków nie mam problemów. Tak odczytałem Twoją wypowiedz i kolejne tak samo .

    Jezeli jednak zgadzamy się wszyscy,że Kimi po prostu chwilowo "zgłupiał" chcąc zerwać kontrakt (lub była to z jego strony zagrywka polityczna - których ponoć tak się brzydzi) to ja idę spać bo nie ma już o czym tutaj pisać.

    Tak czy siak ja daję Kimiemu kolejną żółtą kartkę. Lubię gościa ale tych kilka kartek ode mnie dostał. Moim zdaniem mógł to rozegrać znacznie lepiej. A zniżył się do poziomu "polityki" Lotusa, RBR czy Ferrari (nie tyle obecnej co z 2009 roku).

  • 84. Suplement
    • 2013-11-01 01:34:04
    • *.internetdsl.tpnet.pl

    @ devious No i się pogrążyłeś :) Wyrwane z kontekstu dyskusji zdanie,które sobie zinterpretowałeś w swój jakże obiektywny sposób. Masz rację idź się wyśpij.

  • 85. hakki
    • 2013-11-01 01:34:17
    • *.static.chello.pl

    @83 devious - a jednak masz problem z logicznym myśleniem lub naginasz wypowiedzi do swoich potrzeb: mój wpis wyraźnie odnosi się do decyzji przejścia do SF wskutek niewywiązywania się przez Lotusa z warunków kontraktu. Nie nadinterpretuj, kolego, bo się na to nie dam złapać. NIGDZIE nie odniosłem się do zagrożenia zerwania kontraktu.

  • 86. hakki
    • 2013-11-01 01:37:08
    • *.static.chello.pl

    @83 devious - zostałeś przyłapany na wyrywaniu zdań z kontekstu i naginanie ich do potrzeb swojej racji. Niestety, pudło. Jak się nie ma argumentu, to się kombinuje na wszelkie sposoby, tak? Naprawdę, lepiej idź już spać.

  • 87. devious
    • 2013-11-01 01:37:54
    • *.adsl.inetia.pl

    @82 hakki

    Jakby Kimi nie pojawił się w Abu Dhabi jak planował to zerwałby kontrakt. Myślałem, że dla Was - znawców F1 - to oczywiste, że kierowca F1 ma obowiązek startować w wyścigach i w razie "wydymania" pracodawcy ten na resztę sezonu weźmie kogoś innego (tak choćby skończyła się kariera w F1 pana Gachota, choć akurat tam nie do końca z jego winy).

    Stąd napisałem, że dziwię się obrońcom Kimiego, że pochwalają takie zachowanie. Wy być może pisaliście o czymś innym ale w takim razie nie wiem o czym. Clou dyskusji jest chyba oczywiste - ja potępiam zachowanie Kimiego, Wy go bronicie.

    Tzn. już nie bronicie. Chyba. Bo już nie wiem w takim razie po kiego grzyba się ze mną spieracie skoro jednak się okazuje, że wcale tak nie uważacie ;)

    Chyba już wszystko jasne?

  • 88. Suplement
    • 2013-11-01 01:42:56
    • *.internetdsl.tpnet.pl

    @87 Dla ciebie oczywiście wszystko jasne.Dla mnie nie.Nie wiem gdzie pochwaliłam ewentualną próbę zerwania kontraktu,nadal nie wiem w ogóle gdzie ja coś na ten temat napisałam????

  • 89. devious
    • 2013-11-01 01:44:30
    • *.adsl.inetia.pl

    @85 hakki

    NIE KŁAM.

    "mój wpis wyraźnie odnosi się do decyzji przejścia do SF wskutek niewywiązywania się przez Lotusa z warunków kontraktu."

    PO KOLEI BO GUBISZ SIĘ:
    1) napisałem o zachowaniu twarzy Kimiego w tej sytuacji (tej z Abu Dhabi)
    2) zapytałeś co rozumiem przez zachowanie twarzy Kimiego i wymieniłeś, jak mu źle w Lotusie itd.
    3) nigdzie nie było mowy w Twoim wpisie nr 50 o przejściu Kimiego do SF. Dyskusja toczy się o tym, że Kimi nie chciał wystartować w Abu Dhabi i tym samym zerwać kontrakt z Lotusem. I tego dotyczy "zachowanie twarzy" Kimiego. Jak pisałes o czymkolwiek innym a nie zaznaczyłeś tego w tekście to już Twoj próblem, że masz problemy z formuowaniem wypowiedzi.


    "Nie nadinterpretuj, kolego, bo się na to nie dam złapać"

    Widzę zostało Wam już tylko łapanie za słówka i kierujecie w ten rewir dyskusję, Doprawdy żałosne.

  • 90. Suplement
    • 2013-11-01 01:48:17
    • *.internetdsl.tpnet.pl

    @devious Ha ha ha! Zostało nam łapanie za słówka???? Przecież to ty nas próbujesz łapać za słówka,a jak ci nie wyszło to ty się zacząłeś gubić!!!! Ha ha ha !!!!

  • 91. devious
    • 2013-11-01 01:49:39
    • *.adsl.inetia.pl

    @88 Suplement

    "Nie wiem gdzie pochwaliłam ewentualną próbę zerwania kontraktu,nadal nie wiem w ogóle gdzie ja coś na ten temat napisałam????"

    Zacytuj gdzie ja napisałem "Suplement napisała, że pochwala zerwanie kontraktu".

    Pisąłem ogólnie do wszystkich broniących Kimiego, że błądzą broniąc jego pomysłu nie startowania w Abu Dhabi.

    Jak widzę już sie z tego bronienia wycofujecie więc przemówiłem do rozsądku. Nie zmarnowaliśmy tego wieczoru zatem i jakiś konsensus się klaruje :)


    Natomiast dyskusja kto co gdzie powiedział nie ma kompletnie sensu. Nie mam czasu na takie idiotyzmy. Idę spać bo rano wsiadam w auto ;)

    Pozdr. i bez spiny. jeżeli kogoś uraziłem (a mam agresywny styl, zdaję sobie sprawę) to cóż, przykro mi :) "W F1 nie gra się miekko" - na forum najwidoczniej też nie :)

  • 92. devious
    • 2013-11-01 01:50:11
    • *.adsl.inetia.pl

    @90

    Nie podniecaj się już dziewczyno. Naprawdę nie ma czym.

    Dobranoc.

  • 93. hakki
    • 2013-11-01 01:54:04
    • *.static.chello.pl

    @87 devious - no to jeśli nie wiesz, o czym pisaliśmy, tzn., masz problemy z rozumieniem testu i nie wiem, po co z nami dyskutowałeś, skoro Ty o niebie, a my o chlebie. My ewidentnie bronimy decyzji przejścia do SF, bo zespół zachował się amatorsko nie płacąc, a teraz jeszcze to potwierdza traktowaniem Fina. Nikt nie napisał, że pochwala chęć odstąpienia od wyścigu. To Ty się tego uczepiłeś i teraz próbujesz nam wmówić, że to pochwalaliśmy. Ja wciąż pochwalam decyzję zmiany zespołu, natomiast w dalszym ciągu nie wyrażam zdania o Abu Zabi, ponieważ jest tam owo "podobno", czyli nie wiadomo, ile w tym prawdy.

  • 94. Suplement
    • 2013-11-01 01:58:01
    • *.internetdsl.tpnet.pl

    @92 Żenada i tyle.Mam wrażenie,że nie ja tu mam pewne problemy z podniecaniem się ;)

  • 95. hakki
    • 2013-11-01 01:59:02
    • *.static.chello.pl

    @89 devious - "Jak pisałes o czymkolwiek innym a nie zaznaczyłeś tego w tekście to już Twoj próblem, że masz problemy z formuowaniem wypowiedz" - nie, kolego, to Twój problem, że interpretujesz sobie, jak Ci wygodnie i jak to pasuje do Twojej racji. Nigdzie wyraźnie nie odniosłem się do Abu Zabi. Cały czas odnoszę się tylko i wyłącznie do decyzji zmiany zespołu. Sorry, ale Twoje próby łapania nas za słówka mają wątłe argumenty.

  • 96. Suplement
    • 2013-11-01 02:05:50
    • *.internetdsl.tpnet.pl

    @hakki No ale trzeba przyznać,że sprytnie próbował nas wkręcić ;) Jeszcze troszkę i naprawdę by wyszło,że się z deviouse zgadzamy i w 100% podzielamy jego poglądy :D

  • 97. wiewior266
    • 2013-11-01 07:05:38
    • *.77.124.174

    Hakki- ile dokladnie ci nie jestem wstanie odpowiedziec i kiedy to bylo ale za te 2 lata bylo pare przypadków ! :-) a co do wyprzedzania w zakrecie przez Groszka to może sie chłopak trochę napalił ale jak by to byl dierowca dublowany

  • 98. wiewior266
    • 2013-11-01 07:10:43
    • *.77.124.174

    To za ten numer Kimi by ostro ucierpisł

  • 99. viggen
    • 2013-11-01 09:13:20
    • *.dynamic.chello.pl

    @46
    "Ponoć Kimi chciał zerwać kontrakt z Lotusem i zakończyć sezon przedwcześnie i dopiero kierownictwo Lotusa przekonało go, by jednak przyleciał do Abu Dhabi...

    Cóż, to chyba spory cios dla fanów Kimiego i spora rysa na jego wizerunku. Oczywiście przez tych zagorzałych fanów cała wina zostanie zwalona na Lotusa ale litości - czy Webber się obrażał i nie chciał startować? Czy Alonso przerywał sezon w McLarenie choć było mu tam na pewno znacznie ciężej niż teraz Kimiemu w Lotusie? Mogę wymienić masę kierowców, którzy mieli ciężko i jakoś przeżyli... To są profesjonaliści a nie wrażliwe 16-latki!"

    @devious
    Ponoć miałem wygraną w toto lotka ale pomyliłem się o 5 cyfr.
    Bzdura wyssana z palca. Dziennikarzynom się już całkowicie nudzi. Napisał ktoś taką pierdolę i teraz się wszyscy nad tym spuszczają.....

  • 100. fracky
    • 2013-11-01 09:56:14
    • Blokada
    • *.internetdsl.tpnet.pl

    @devious

    Przeczytałem cała dyskusję i zawiązały mi się dwa wnioski:

    1) Poprawnie i spójnie wyraziłeś swój pogląd.
    2) Nie bardzo rozumiem do samego końca czego bronią fanatycy Kimiego. Kolega @viggen chyba doszedł do podobnego wniosku skoro przerwał dotychczasową linię obrony (łapania się za słówka) i zaatakował źródło informacji, po podstawie której powstał ten artykuł.

    @viggen

    Konflikt na linii kierowca vs zespół jest jak najbardziej realny. Oliwy do ognia dolała sytuacja w Indiach. Gdyby Kimi miał odrobinę odwagi , to nie unikał by tego problemu i nie uciekał od wyjaśnień i ustosunkował by się do plotek jakie powstają w kuluarach paddockowych. Kolega @devious również w jednym ze swoich postów dokładnie sprecyzował założenie o braku pewności co do bojkotu Fina.

  • 101. kmicic
    • 2013-11-01 10:13:05
    • Blokada
    • *.adsl.inetia.pl

    Łał, jakież zaangażowanie piszących! Fin popełnił był błąd na początku współpracy z obecnym teamem lecz właściwszym jest raczej z "pojedynczymi osobnikami". Feralny przekaz radiowy... Dziś zbiera kwiatki lub całe wiązanki, które nijak pasują do lapońskiego kożucha. Ale stara się naprawić zaniedbania, będą skakać, skończą z mordami na glebie. Nie ten level.

  • 102. Dass
    • 2013-11-01 10:47:58
    • *.devices.net.pl

    Podziwiam Cię devious, że tak długo chciało Ci się dyskutować z ludźmi, do których nic nie dociera i sami nie wiedzą o czym piszą. Prawda jest taka, że Kimi odkąd załatwił sobie ciepłą posadkę w ferrari nie jeździ już na tym samym poziomie co na początku sezonu i to właśnie jest brak profesjonalizmu w jego wykonaniu. Tylko mi tu nie piszcie, że to lotus mu utrudnia wyścigi, bo trzeba być mało rozgarniętym by myśleć, że zespół walczący o 2 pozycję w konstruktorach zrezygnuje z niej, bo już im się nie podoba ich kierowca. Tak nie powinien się zachowywać mistrz i w moich oczach sporo stracił.

  • 103. Jahar
    • 2013-11-01 10:52:23
    • *.opera-mini.net

    Ja tam jednak przychylam się do opinii @devious bo wydaje mi się, że przekazuje dobrze sytuację w Lotusie. Argumenty obrońców Kimiego, że musi jeździć za pół darmo i nie jako nr1 w ogóle do mnie nie trafiają bo po pierwsze jestem gotów się założyć, że kasa dla Kimiego będzie zabezpieczona a po drugie jego sezon skończył się po ogłoszeniu transferu do Ferrari. Zespół musi w tym czasie przygotować następcę bo to jest zasrany interes. Poza tym Kimi powinien być wdzięczny temu zespołowi, że go przyjął i pracował na niego półtora roku dając jakby nie patrzeć maszynę z czołówki. On teraz prowadzi sabotaż zespołu. Nie dotarło do niego, że nie jest niezastąpiony. @viggen jako spec argumentów od srania we własne gniazdo wytłumaczy wam to przy temacie o Alonso.

  • 104. hakki
    • 2013-11-01 11:48:03
    • *.static.chello.pl

    @102 Dass - a ja mimo wszystko pozwolę sobie być odmiennego zdania. Zacznijmy od tego, kto przestał się jako pierwszy nie wywiązywać z warunków kontraktu i jakie są tego konsekwencje. Otóż dobrze wiem, o czym piszę i nie dam się deviousowi wpuścić w maliny. Ja zdecydowanie twierdzę, że ruch Kimiego w stronę SF był prawidłowym odruchem, bo też nie chciałbym pracować, jeśli ktoś nie płaci mi tak, jak to podpisał. Co do sytuacji w Abu Zabi też wyraźnie powiedziałem, że się do tego nie odnoszę w żaden sposób, bo to by może tylko plotki. A co do tego, co napisałeś: jest dokładnie odwrotnie: odkąd KImi załatwił sobie "ciepłą posadkę" - jak to ująłeś - to zespół zaczął go traktować zupełnie inaczej i to jest ich brak profesjonalizmu, a nie jego. Mają możliwość zajęcia 2. miejsca wśród kierowców i nawet konstruktorów, a robią wszystko, żeby przynajmniej tego pierwszego nie osiągnąć. Właśnie to Ci odpisuję, bo trzeba być mało rozgarniętym, by tego nie zauważyć. Tak się nie powinien zachowywać profesjonalny zespół i w moich oczach sporo stracił.

  • 105. hakki
    • 2013-11-01 11:55:50
    • *.static.chello.pl

    @103 Jahar - tak, Kimi musi być wdzięczny po kres swoich dni. Nie takie zespoły go zatrudniały i on nie musiał potwierdzać Lotusowi swojej wartości. To nie Romek, który wyleciał z F1, bo był za słaby, a po ubiegłym sezonie przetrwał, bo menager jest szefem zespołu. Taka miedzy nimi różnica. Poprawa Romka w tym sezonie jest bardzo wyraźna i dobrze, że zespół stawia na niego w przyszłym sezonie, ale nie powinien tego robić kosztem lidera, który ponownie jest (na razie jeszcze) na 3. miejscu. Gdyby traktowali Fina w ten sam sposób, w jaki go traktowali do czasu podpisania kontraktu z SF, założę się, że sezon by dokończyli na 2. pozycji konstruktorów i nie byłoby takich spięć na linii kierowca - zespół.

  • 106. viggen
    • 2013-11-01 12:06:52
    • *.dynamic.chello.pl

    Konflikt między kierowcą a zespołem zawsze był i będzie. To są ludzie. W małżeństwie też są sprzeczki.
    Nadmuchujecie to jak nie wiem co. Trochę mnie śmieszy to argumentowanie. @devious ma trochę racji i reszta również. Ale nikt z Was nie trafił na 100% :)

    Późniejszy przyjazd Raikkonena był zaplanowany dużo wcześniej i zespół o tym wiedział. Nie chce mi się tutaj dyskutować na pierdoły wyssane z palca. Mała kłótnia podczas wyścigu a media już nadmuchują sytuację - bo przecież o czymś trzeba pisać.

    Tutaj macie dowód, że Kimi miał być później w Abu Dhabi.

    "On Sunday morning in India a few colleagues and I had a coffee and a croissant at Lotus hospitality and were chewing the fat with someone at the team whose job it is to know where the drivers are and what they are doing. We were talking about travel plans to the next race and when we would all be getting to the UAE. Romain was getting there early and would be doing a bit of PR work in the week. And Kimi? Kimi was going back home to Switzerland. He would be flying to Abu Dhabi on Thursday.

    “On Thursday?” we asked, “Isn’t that a bit late… for media and stuff?”

    “Well yes, but it wouldn’t be the first time he’d missed it, would it?”

    This was Sunday morning. In India."

  • 107. viggen
    • 2013-11-01 12:09:09
    • *.dynamic.chello.pl

    To jest cytat z artykułu Willa Buxtona.
    Więcej tutaj
    http://willthef1journo. wordpress. com/2013/10/31/elementary/ (dwie spacje)

  • 108. GrzeSzNY
    • 2013-11-01 12:59:59
    • *.nyc.biz.rr.com

    krytyka moze byc konstruktywna panie i panowie ....

  • 109. belzebub
    • 2013-11-01 14:11:25
    • *.jeleniagora.vectranet.pl

    Jahar, przeczytałem fragment Twojej wypowiedzi i nie mogłem oprzeć się odpisać: " Poza tym Kimi powinien być wdzięczny temu zespołowi, że go przyjął i pracował na niego półtora roku dając jakby nie patrzeć maszynę z czołówki. " Przypomnijmy sobie sytuację, sprzed dwóch lat, kiedy Lotus po nagłej stracie Kubicy z początku roku i nieudanej próbie zastąpienia go przez Heidfelda, szukał usilnie kierowcy z górnej półki. To zespół zabiegał usilnie o Kimiego, a nie odwrotnie i to zespół powinien być wdzięczny, że to Kimi przez ten czas przywoził wysokie punkty. Lotus wtedy nie miał alternatywy, albo Kimi, albo pewnie duet Gro-Pietrow. Więc nie pisz bzdur, że to Kimi powinien być wdzięczny zespołowi za jazdę w F1.

  • 110. Juvefan
    • 2013-11-01 15:01:49
    • *.ms-net.eu

    Skąd te info że Kimi miał opuścić GP Abu Dhabi? Czy jakiekolwiek źródło może to potwierdzić? Mam wrażenie, że ta całą sytuację wy na forum bardziej przeżywacie tę sytuację niż jaka jest jej rzeczywista powaga. Oczywiście anty-Kimi mają pożywkę żeby wreszcie coś tam na jego temat napisać. Że Groszek jest tak naprawdę szybszy itd. Strasznie zmienni jesteście. Rok temu to wręcz wyrzucaliście go z F1 bo regularnie się rozbijał. Teraz go wywyższacie nad Fina, bo zdarzyło mu się ze dwa trzy razy go pokonać. Massie i Webberowi też się to zdarza i wtedy wszyscy ich wywyższają nad Alonso i Vettela. Tak jest w przypadku Kimiego. A w końcowej punktacji i tak po raz drugi z rzędu między Raikkonenem i Grosjeanem będzie przepaść. Kimi zaczął olewać zespół po podpisaniu z Ferrari? Jak dla mnie pojechał po prostu dwa wyścigi trochę gorzej niż zazwyczaj, niczego bym się nie doszukiwał. To się zdarza każdemu kierowcy. Alonso, Schumacher, Hamilton, Vettel też miewają słabsze dni. A to, że RAI, ALO I VET pokonają czasem partnerzy z zespołu, to w sumie znaczy niewiele. Wystarczy spojrzeć kto gdzie jest w klasyfikacji i jak jeździł przez cały sezon. Cały ten konflikt na linii Raikkonen-Lotus jest wyolbrzymiony.

  • 111. elin
    • 2013-11-01 16:08:08
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    Przeczytałam kilka razy całą dyskusję i ...

    @ hakki - nic dodać, nic ująć - bardzo dobrze napisane i podziwiam za wytrwałość :-).

    @ devious - żeby Ciebie nie rozczarować ;-), w końcu - jak sekta to sekta - trzeba się odezwać w temacie ;-).
    Główny Twój zarzut do Raikkonena pod tym tematem, to brak profesjonalizmu, bo PODOBNO miał się nie pojawić w Abu Zabi i zerwać kontrakt z Lotusem.
    Tylko .... PODOBNO ... to nie fakt i Kimi oberwał niesłusznie. Jak podał @ viggen, w Lotusie doskonale wiedziano, że Fina nie będzie w czwartek na padoku i nie miało to nic wspólnego z wydarzeniami z wyścigu w Indiach. Ktoś puścił sensacyjną plotkę i tyle.
    Sam często pisałeś, że tak działają media ;-).

    Czy Kimi kiedykolwiek podczas swojej kariery F1 olał wyścigi - NIE.
    A po tym co tutaj zostało napisane, można odnieść wrażenie, że już nieraz zdarzały mu się takie sytuacje.
    Sam FAKT, iż ten kierowca NIGDY nie miał problemu ze znalezieniem pracodawcy, świadczy, że jego umiejętności są cenione w tym sporcie. Ilu kierowców chciało wrócić po przerwie do F1 ? I ilu się to udało ? Tylko kilku NAJLEPSZYM.
    Takie są fakty Drodzy Krytykanci.

    Lotus żadnej łaski Finowi nie zrobił, dla obu stron była to korzystna współpraca.

    I dla przypomnienia - w 2012 nie tylko ekipa z Enstone zabiegała o niego, ale i Williams ( dysponujący dobrym bolidem w zeszłym sezonie ). Więc tak, czy inaczej, Kimi by wrócił do F1.

  • 112. elin
    • 2013-11-01 18:07:33
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    Jednak prawda, mój błąd - @ devious - sorki ;-)

  • 113. Suplement
    • 2013-11-01 22:09:19
    • *.centertel.pl

    Dla mnie problemem w tej dyskusji nie było to co kto myśli na ten temat,tylko agresja kolegi deviousa,który wszystkich którzy myślą inaczej wrzuca do jednego wora,a po drugie fakt,że zarzucił nam(czyli mającym odmienne zdanie) coś czego nie napisaliśmy.Poproszony o przytoczenie nam tych naszych rzekomych wypowiedzi poszedł po całości.W końcu jak sam określił ma ostry styl... ;)
    Co do dyskusji.Lubię Rai.Nie oznacza to jednak,że nie potrafię trzeźwo ocenić sytuacji.
    Lotus chciał wyników-wziął sobie Rai.Podpisali z nim kontrakt,którego nie wypełniają.Patrząc w drugą stronę-Rai daje im wyniki i dobre miejsce kolejny sezon i dobre punkty na których im zależy.Więc wychodzi z tego,że układ działa,ale tylko w jedną stronę.W takiej sytuacji każdemu może skończyć się cierpliwość.Układ zespół-kierowca jest od początku do końca układem czysto biznesowym i każdy dba o swoje :)


Skomentuj artykuł

Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!

Zarejestruj się już teraz

Ogólnopolski serwis poświęcony Formule 1 - Dziel Pasję
© 2004 - 2024 GPmedia | Polityka prywatności
Kopiowanie treści bez zgody autorów zabronione.

Created by nGroup logo with ICP logo