komentarze
  • 44. viggen
    • 2013-09-09 22:30:51
    • *.dynamic.chello.pl

    @42 Co to za ściema ? Nie ma takiego wpisu na FB!

  • 45. viggen
    • 2013-09-09 23:57:07
    • *.dynamic.chello.pl

    Chłopie wkleiłeś cytat z jakiegoś fanbojskiego page'a. To nie jest prawdą.


    @devious

    Tak sobie na spokojnie myślę. Przebrnałem przez moje źródełka wiedzy i.....

    Faktycznie, Alonso raczej nie będzie w Lotusie. Jest kilka faktów. Mieli na Monza potwierdzić kontrakt z Infinty. Nie ma. Cisza.
    Dalej nie mają podpisanej umowy z Renault na silniki.
    Wydaje mi się, że Lotus się tonącej brzytwy chwyta i stąd informacje odnośnie szefa Reni. Z drugiej strony RTL nie słynie z powtarzania plotek i rzadko kiedy ma nie sprawdzone źródła. Więc?

    Ale.....Mcl to wcale nie głupia opcja. Pomyślmy.
    Ze źródeł, które mam - Perez wcale nie ma zbyt skomplikowanej umowy. Okazuje się. że McL wziął go na próbę bo innego kierowcy wtedy nie było i może zerwać z nim w każdej chwili kontrakt a kasa zostaje mimo wszystko i mimo, że jeszcze nie jest podpisana. Głupie to w sumie ale nie niewykonalne.
    Zaraz po ogłoszeniu kontraktu z Perezem, włodarze Mcl się wypowiadali, że Perez będzie oceniany po każdym GP.

    Więc, gdyby wywalili Pereza - brak Telmexa w McL. Ale mógłby iść do Lotusa i by uratował ich finanse. Alonso z Santanderem do Mcl.

    To taka moja teoria, przy założeniu, że informacje o uciekaniu Alonso z Ferrari są prawdą. W każdej plotce jest jakieś ziarno prawdy.....

  • 46. devious
    • 2013-09-10 00:07:21
    • *.adsl.inetia.pl

    Autosport potwierdził, że nic jeszcze nie zostało podpisane ale podpiszą w przeciągu 48h co ma sens, bo inaczej by to ogłosili na Monzy gdyby było podpisane :)

    Czyli jednak we wpisie nr30 miałem rację, że pewnie tylko mają coś wstępnie podpisane i obie strony jeszcze mogą się rozmyślić :) A to, że negocjacje trwały od dawna to już chyba na początku sierpnia wszyscy wiedzieli bo wszystkie media o tym trąbiły.


    I zgadzam się trochę z @fracky, że viggen tutaj dużo plotek rozsiewa wiec wiadomo, że któraś się sprawdzi. ileż to było pisania o Alonso odchodzącym gdzieś tam i niby Kimi miał iść w jego miejsce. Kimi miał też iść do McLarena. W ogóle wszystkie opcje były "możliwe". Ja tam lubię sobie pospekulować ale trzeba mieć umiar.

    Większość tych opcji, które wymieniał tutaj w przeciągu ost. miesiąca viggen po prostu mnie śmieszyła - chyba jeszcze tylko Alonso nie był przymierzany do Caterhama :P

    Jak tak się strzela to się na pewno trafi w końcu :F A to metoda brukowców - oni produkują tyle plotek, że faktycznie raz na pewien czas trafiają :)


    @viggen
    "Ferrari zawsze stawia na nr 1."

    BZDURA NR1.
    Ferrari miało Prosta i Mansella na równych prawach (no prawie równych, bo Mansella tam trochę dymano, Prost zawsze był lepszym politykiem - ale w kontraktach nic nie mieli o nr1 bo żaden by się nie zgodził na nr2). Potem byli Berger i Alesi - też na równych prawach. Kimi I Massa też na równych prawach.
    Schumacher prawdopodobnie miał coś w kontrakcie wpisanego bo na pewno był nr1 ale szczegółów oczywiście nikt nie zna. Co do Alonso - w 2010 na początku sezonu Massa był 3 razy przed nim więc jeżeli coś jest w kontrakcie - to ma bardzo małą moc sprawczą. Ba - Alonso przegrał tytuł w 2010 właśnie te 3 razy przyjeżdżając za Massą. Więc raczej w pierwszej połowie 2010 obaj mieli równy status. Dopiero Niemcy 2010 zmieniły sytuację ale wtedy o tytuł walczył już tylko Fernando - więc to było normalne działanie takie samo jak w RBR, Lotusie i McLarenie gdy jeden kierowca walczy o tytuł a drugi nie.


    "Alonso ma klauzulę w kontrakcie, gdzie jest z góry nr 1. Tak miał w Renault, tak miał w McL, tak ma teraz w Ferrari."

    BZDURA NR2.
    Alonso nic nie miał w McLarenie, McLaren takich praktyk nie stosuje. Gdyby Fernando taki kontrakt posiadał to Dennis szybko utemperowałby Hamiltona a tymczasem na Węgrzech 2007 zrobił z nieposłusznym Lewisem to samo co RBR robi z Vettelem czyli "za karę" głaszcze go po główce (przypomnę - wbrew taktyce zespołu nie jechał przed ALO w kwal tylko za ALO - w efekcie czego Alo go zablokował w boksie. Wg. strategii McLarena Ham miał jechać pierwszy ale wiedział, że korzystniej jest jechać z tyłu by jako ostatni kręcić szybkie kółko - Dennis wtedy powiedział, że "zwariuje" bo nie panował ani nad Alonso ani nad Hamiltonem) .

    W 2003-2006 Alonso też nie miał nic w kontrakcie, że ma być nr1. Nie musiał - Flavio o to dbał. Dopiero po traumie w McLarenie i powrocie do Renault w 2008 ALO prawdopodobnie zagwarantował sobie taki wpis w kontrakcie choć już nie pamiętam gdzie o tym czytałem i nie było to potwierdzone źródło więc ręki sobie uciąć nie dam. W sumie ogólnie nikt nigdy nie potwierdził istnienia takich klauzul czy w przypadku ALO czy SCHU czy Prosta bo kontrakty są ścisle tajne więc większość info o tym to spekulacje dziennikarzy. W sumie jestem ciekaw jak wygląda w praktyce taka klauzula. Zapewne jest wpis, że na żądanie zespołu kierowca nr2 ma przepuścić lidera. Ale w takim razie w 2010 Massa nie wywiązał się z kontraktu bo przyjechał 2 razy bezpośrednio przed Alonso... Wiem, tak "wypadło" w tych wyścigach ale kontrakt to kontrakt... Tylko tyle chciałem zauważyć :)

  • 47. devious
    • 2013-09-10 00:32:09
    • *.adsl.inetia.pl

    @45 viggen

    Przecież nie trzeba żadnych źródeł żeby wiedzieć, że Alonso w Lotusie to kompletna bzdura. To już nie jest Renault z Briatore i Symondsem, tam nic nie zostało z dawnej, wielkiej ekipy, po co miałby tam iść Alonso?

    W takich sprawach to ja nie potrzebuję żadnych źródeł bo mam własną głowę.

    Co do McLarena - Alonso już się raz na nich przejechał. Liczył na to, że zbuduje w McLarenie zespół wokół siebie silniejszy od Renault, które nie potrafiło mu dać dominującej maszyny (przypomnę, że on podpisał kontrakt z McLarenem w 2005 gdzie bolid był zabójczy tylko niedopracowany lekko, niestety Alonso nie zwrócił uwagi, że MP4-20 budował jeszcze Newey, który wtedy odchodził z zespołu już do RBR). Nie mógł wtedy iść do Ferrari więc poszedł do McLarena, który zresztą wydawał się doskonałym zespołem dla niego. Ale szybko się sparzył bo McLaren miał inną filozofię.

    I ta filozofia tam nadal się nie zmieniła. Dodatkowo oni w 2014 nie będą mieć pełnego wsparcia silnikowego (nie oszukujmy się, kupione od Mercedesa silniki kiedy za progiem stoi i patrzy Honda to nie będzie to samo). Z kolei 2015 to będzie niewiadoma z silnikami Hondy. Trudno powiedzieć czy będą w stanie wygrywać w 2014 czy 2015. Nie widzę tu sensu transferu.

    Myślę,że za bardzo gloryfikujesz Raikkonena. Z jednej strony piszesz, że Alonso chce mieć za partnera Vettela a z drugiej ma bać się Raikkonena? To śmieszne. Kimi jest dobry ale nie zniszczył Massy, Grosjean też potrafi czasami dotrzymać mu kroku. Alonso jak każdy kierowca w F1 na pewno zakłada z góry, że jest lepszy i skoro zniszczył Massę to będzie też w stanie pokonać Kimiego. Nie róbmy sobie jaj - kibice ciągle lansują jakieś teorie o kierowcach-tchórzach, że Rosberg powinien uciekać przed Schumacherem, że Button niepotrzebnie idzie walczyć z Hamiltonem - a życie to ciągle weryfikuje. Przecież rywalizacja to kwintesencja F1. Jeżeli Alonso bałby się kogokolwiek w F1 lub nie uważałby siebie za najlepszego to pewnie przestałby jeździć.

    Tu chodzi o coś innego. O walkę wpływów - o zapewnienie sobie przewagi już przed startem. Czytałem książkę, gdzie kilkunastu kierowców F1 wypowiadało się i każdy mówił to samo - najpierw trzeba pokonać zespołowego partnera, potem resztę. A walczy się w każdy możliwy sposób, także wywierając psychiczną presję. Alonso tutaj jest dobrym graczem, tak jak kiedyś Schu, Senna czy Prost - oni wyczuwają każdą słabość rywala i wykorzystują to jak dzikie zwierzęta. Tak więc jeżeli Alonso spodziewa się Kimiego w Ferrari a wie, że zespołowi na nim zależy (gdyby nie czuł się super-pewnie to nie obrażałby zespołu na Monzy!) - to już zaczyna grę, że jest nieszczęśliwy. Już wywiera presję, by to jego traktowali lepiej. Każdy kierowca ma swoje metody, Alonso ma swoje. Być może dobre, a może złe - w McLarenie nie działały :)

    Poza tym to zeznania Alonso ostatecznie "uwaliły" McLarena więc po prostu nie wierzę, by Dennis pozwolił Alonso wrócić do tego zespołu. Wiele widziałem w F1 ale tego po prostu jakoś nie widzę. Choć skoro Kimi wraca do Ferrari... Może w 2016 taki powrót byłby realny - czas leczy rany. W 2014 to dla mnie sci-fi. Z obu stron tu nie widzę żadnego argumentu "za" a sporo "przeciw".

  • 48. devious
    • 2013-09-10 00:41:13
    • *.adsl.inetia.pl

    I jeszcze jedno

    @viggen
    ""Niestety miał sporo pecha i po Spa 2008 Ferrarri postawiło na Massę (gdyby tam wygrał Kimi to miałby duże szanse na tytuł, po rozbiciu się i wygranej Massy to Felipe stał się głównym rywalem Hamiltona)."

    No proszę :) Już pisałem Tobie o tym co najmniej z 5 razy i dopiero to zauważyłeś :) Gratulacje, widać jakieś postępy :)"


    Proszę nie obrażaj mnie insynuując, że dopiero zauważyłem oczywistą oczywistość. Ja nic nie zauważyłem teraz tylko mam cały czas takie samo zdanie o sezonie 2008 od sezonu 2008 czyli od 5 lat. Kimi w SPA walczył jak szalony bo wiedział, że ta wygrana to będzie jego zwrot w batalii o tytuł. Mieli z Massą wolną rękę i Ferrari na takim etapie jeszcze nie zdecydowało którego z nich "nominować" do walki a z kogo zrobić pomocnika tak jak w 2007. I Kimi walczył ale przegrał wtedy z Hamiltonem nie tylko wyścig ale i mistrzostwa. Może miał jeszcze jakieś nadzieje po Spa ale szalone wyścigi na Monzy i w Singapurze ostatecznie wyleczyły go z tych nadziei. Zresztą wtedy już Ferrari stawiało na Massę coraz bardziej otwarcie bo faktycznie Felipe miał szanse na tytuł.

    Tyle, że tutaj w kilka osób z tej waszej Wesołej Icemanowej Sekty zupełnie co innego insynuowaliście - że Ferrari w ogóle ostro stawiało na Massę w 2008 od początku sezonu. Co oczywiście jest bzdurą. Nie chce mi się nawet udowadniać idiotyczności tej teorii skoro przez ponad pół sezonu Kimi ostro walczył o tytuł i Ferrari było z tego faktu zadowolone. Że nie wspomnę już o teorii jakoby Ferrari celowo torpedowało Kimiego by nie zdobył tytułu i by łatwiej im było zwolnić Fina po sezonie 2009. Nie chce mi się nawet komentować tej "rewelacji" bo jest jedną z najgłupszych rzeczy z jakimi spotkałem się nie tylko w F1 ale w ogóle w całym życiu. Ta teoria spiskowa o Ferrari torpedującym własnego Mistrza Świata po to by go zwolnić jako 1-krotnego mistrza a nie 2-krotnego jest głupsza niż wszystkie smoleńskie teorie spiskowe razem wzięte.

  • 49. viggen
    • 2013-09-10 01:04:06
    • *.dynamic.chello.pl

    "I zgadzam się trochę z @fracky, że viggen tutaj dużo plotek rozsiewa wiec wiadomo, że któraś się sprawdzi. ileż to było pisania o Alonso odchodzącym gdzieś tam i niby Kimi miał iść w jego miejsce. Kimi miał też iść do McLarena. W ogóle wszystkie opcje były "możliwe". Ja tam lubię sobie pospekulować ale trzeba mieć umiar.

    Większość tych opcji, które wymieniał tutaj w przeciągu ost. miesiąca viggen po prostu mnie śmieszyła - chyba jeszcze tylko Alonso nie był przymierzany do Caterhama :P

    Jak tak się strzela to się na pewno trafi w końcu :F A to metoda brukowców - oni produkują tyle plotek, że faktycznie raz na pewien czas trafiają :)
    "
    Dobra, wiem że uraziłem Twoją dumę ale nie chcesz się przyznać :)
    Sam piszesz całe elaboraty, nie cytując nikogo bo po co ? Twoja technika pisania polega na tym, że gdzieś coś poczytasz, skleisz do kupy, wypowiesz się za i przeciw żeby mieć z każdej strony furtkę a potem - że to Ty tak myślałeś.
    Zauważ, że ja nie piszę tekstu na 2 czy 3 posty po maks znaków tylko kilka zdań i krótkich.

    O Ferrari - od kiedy oglądam F1 a to od 97r nie pamiętam aby nie było podziału na kierowcę nr 1.
    Niestety BZDURA NR1 u Ciebie to
    1) Kimi był prowadzony polityką Todta i był kierowcą nr 1 od wejścia do zespołu.
    2) Od 2008r Massa jest nr 1.
    3) W 2009 roku przyznał to Schumacher, że skupił się zespól na Massie a Kimi został odstawiony na bok.
    Odsyłam do źródeł i np do wywiadów na YT.

    BZDURA NR2
    Alonso przyszedł do Ferrari również jako kierowca nr 1. Massa wtedy go pokonywał bo był od 2005r w Ferrari i znał zespól od podszewki. Dwa, Massa już pracował nad nowym bolidem przed wypadkiem. Podobnie Kimi potrzebował czasu w 2007r zanim w czuł sie w bolid.

    BZDURA NR3
    Jak Maki nie robią podziału na kierowców ? A para Heikki Lewis? Tam był wyrażny podział.

    BZDURA nr 4
    Dwukrotny mistrz za miliony przychodzi do zespołu i ma równy status z młodziakiem? :D
    Ty wierzysz w ogóle co piszesz ?
    Sorry ale tutaj to już przesadziłeś

    "Ale w takim razie w 2010 Massa nie wywiązał się z kontraktu bo przyjechał 2 razy bezpośrednio przed Alonso..."
    Napisałem wyżej. Skoro był zdecydowanie szybszy niż Alonso, to miał się zatrzymać i Hiszpana przepuścić? LOL

    A resztę nie komentuję. Pewnie od wczoraj już nad tym myślałeś :)
    Napisałem, dlaczego się boi. I nie będę się powtarzał.

    Co do Maka i Alonso, Pamietaj że Bernie też miesza w roszadach. Między innymi On namówił Hamiltona do przejścia do Mercedesa, bo Lewis się mocno wachał. Jak widać, nie popełnił błędu.

    Alonso jest jak zwierzę :D? A cieczkę to on też ma wtedy, skoro przy mocnym zawodniku w teamie tupie nóżkami jak mała dziewczynka :) Alonso sam się wypala psychicznie, antagonizuje zespół. zmawia ze sobą mechaników. Kimi ma to gdzieś i dlatego Alonso go boi. Montoya też szantażował Raikkonena, uprawiał gierki a Kimi miał to w dupie. W końcu Montoya się obraził i odszedł z Ferrari.

    A co do obrywanie Kimiego. Jakie obrywanie - Grosjean jest bardzo szybki na kwalu i sam to wiesz. Alonso pewnie też by w kwalach obrywał.
    Alonso dostawał od Jarno, od Hamiltona.
    Liczy się wynik bo punkty się dostaje za niedzielę.
    Massa obecnie to cień, dał się całkowicie podporządkować Hiszpanowi. Jak sierotka. Z Raikkonenem mu tak nie pójdzie. Nawet, gdy zespół postawił na Masse w 2008, Kimi łatwo nie sprzedał skóry. Gdyby nie awarię, wpadki zespołu i SPA, to Kimi nawet jako nr 2 by Masse pokonał.

    Tu masz jeden z cytatów szefa Ferrari
    "Domenicali in Autosprint (an Italian magazine)Dec 16,2008 (paper edition):

    Did Kimi share his problems with you?

    - We always talk with each other and argue about general technical issues. From the technical point of view he was dissatisfied with front suspension, and it didn't work the way he wanted. The front suspension to suit him was a recurrent topic of our discussions.

    How fast did you discover that?

    - In midseason. We changed the suspension in Germany and returned it for Kimi in Monza."

    Kończe temat bo nie chce mi się nabijać kolejnych postów.
    Kto będzie lepszy to się okaże w sezonie 2014.
    Będziesz bronił Alonso a ja pewnie Kimiego i tak możesz nawijać do śmierci naszej lub ich ;)

  • 50. viggen
    • 2013-09-10 01:08:22
    • *.dynamic.chello.pl

    @ 48
    A tego w ogóle nie komentuję, bo obala Twoje wszystkie mity, którymi się trujesz i karmisz wszystkich dookoła. I cieżko Ci się do tego przyznać.

    " Ta teoria spiskowa o Ferrari torpedującym własnego Mistrza Świata po to by go zwolnić jako 1-krotnego mistrza a nie 2-krotnego jest głupsza niż wszystkie smoleńskie teorie spiskowe razem wzięte. "
    Ale, że McL postawił na żółtodzioba a nie na dwukrotnego mistrza to Ty wierzysz :)?
    Ogarnij się chłopie, bo chyba wiek Ci już dokucza :)

  • 51. viggen
    • 2013-09-10 01:13:47
    • *.dynamic.chello.pl

    W końcu Montoya się obraził i odszedł z Maka - miało być
    A do @50 bo mi się przerwa nie zrobiła....
    Mój komentarz to:
    Ale, że McL postawił na żółtodzioba a nie na dwukrotnego mistrza to Ty wierzysz :)?
    Ogarnij się chłopie, bo chyba wiek Ci już dokucza :)

  • 52. viggen
    • 2013-09-10 01:23:48
    • *.dynamic.chello.pl

    "I zgadzam się trochę z @fracky, że viggen tutaj dużo plotek rozsiewa wiec wiadomo, że któraś się sprawdzi. ileż to było pisania o Alonso odchodzącym gdzieś tam i niby Kimi miał iść w jego miejsce. Kimi miał też iść do McLarena. W ogóle wszystkie opcje były "możliwe". Ja tam lubię sobie pospekulować ale trzeba mieć umiar."

    Hahahaha.
    Przygadał kocioł garnkowi. Sam pisałeś o Kimim w RBR, potem Kimi w Ferarri, Niedawno zabrałeś głos w sprawie Hulkenberga i pewnie napisałeś coś o Danielu.
    Chłopie, spójrz w lustro zanim o kimś napiszesz.

    Jesteś zły na to, że bo się wypowiedziałeś, że pierwszy napisałeś o Kimi w Ferrari a #elin Ci udowodniła, że się mylisz. Więc zmieniłeś front działania,,,,,,bo tak, @viggen w końcu trafił.

    Wiesz co, ludzie maja tutaj rację. Uważasz się za Pana i władcę. Gdy zaczynasz pisać, zaczyna się Twoja chwała i przekaz do innych
    "Uwaga poddani, przemawiam ja @devious i co powiem, jest racja, Reszta jest w błędzie"

    Widzę, że tutaj się Tobie znudziło i zaczynasz smarować i spamować na F1talks, również tam pokazując czego to nie wiesz, co nie wiedziałeś i w czym miałeś rację lub masz.
    Niezły ancymon z Ciebie.
    Już Ci kiedyś napisałem - nie trafiłeś na niedzielnego kibica i oglądającego F1 od pierwszego występu Kubicy w F1.

    3maj się. Do zgadania kiedyś tam

  • 53. devious
    • 2013-09-10 13:55:39
    • *.adsl.inetia.pl

    "Jesteś zły na to, że bo się wypowiedziałeś, że pierwszy napisałeś o Kimi w Ferrari a #elin Ci udowodniła, że się mylisz"

    HAHAHHAHAHAHAHA rozwaliłeś mnie. Kogo to obchodzi co kto napisał i kiedy? Naprawdę myślisz, że jestem tak płytkim i miałkim człowiekiem by "podniecać" się tym, że napisałem bądź ktoś inny napisał pierwszy coś?? To przecież Ty tutaj robisz z siebie mesjasza, który ma "super źródła" ale ich nie podasz, i wszystko wiesz pierwszy i obnosisz sie z tym i robisz wielki szum, jaki to nie jesteś wielki kozak :) Jak mówiłem skoro jesteś taki hop siup do przodu - to zgłoś się do SKY Sports albo choćby do jakiegoś polskiego portalu/gazety i zarabiaj na tym kasę, to bardzo proste :)

    Proszę Cię jednak bys nie robił ze mnie idioty i w kółko mnie oczerniał.


    Bo naprawdę nie rozumiem czemu ciągle KŁAMLIWIE wkładasz w moje usta nie moje słowa i mnie obrażasz?? Bo napisałem coś niepochlebnego o Tobie? Jeden post i już znowu jestem wrogiem tak? Krytykujesz ego Alonso a sam masz ego wielkości Afryki, najmniejsza krytyka i od razu zmieniasz ton, kilka postów wyżej byłeś miły a już od razu mnie atakujesz i próbujesz mnie oczerniać. Nienawidzę takich ludzi.


    W każdym poście przekręcasz moje słowa i snujesz jakieś debilne teorie jakobym coś sobie uzbdurał i Ty wielki znawca F1 mnie próbujesz "nawracać".

    Zresztą o czym mu tu mówimy, Ty nawet nie rozumiesz pojęcia kierowców nr1 i nr2 w danym zespole skoro piszesz takie dyrdymały o Massie, który był niby nr1 w Ferrari od początku 2008 roku (przecież Kimi by się w życiu na coś takiego nie zgodził!).


    Merytorycznej dyskusji nie da się z Tobą prowadzić bo wszystko sprowadzasz ciągle do swojej osoby i tego, że niby ktoś Ci czegoś zazdrości. Sławy na forum? Przecież to żenujące.


    PS
    Na F1 talks jak i na wiele innych portali zaglądam bardziej lub mniej regularnie od wielu lat. To, że czasem piszę komentarze a czasem nie wynika tylko z ilości czasu oraz ciekawości dyskusji. Na F1 talks akurat mało sie dzieje w komentarzach to i rzadko się wypowiadam. Na innych jest podobnie. (używam różnych loginów na różnych portalach).

  • 54. devious
    • 2013-09-10 14:03:06
    • *.adsl.inetia.pl

    Co do merytorycznej dyskusji na tematy nr1 i nr2 itd. to się już nie będę odnosił bo nie ma to sensu. Masz swoją sektę Raikkonena i oczywiście będziesz wierzył, że Kimi był cały sezon 2008 nr2 i się na to zgodził. W innych kwestiach też masz swoje "betonowe" podejście i nie zmienisz zdania więc po co mam Cię przekonywać? Ty i tak nie słuchasz argumentów (no chyba, że bym się podszył pod np. Eddiego Jordana i napisał twitta, od razu był zmienił zdanie wtedy ;p)


    Żyj sobie dalej w swoim świecie fantazji, gdzie Kimi jest nieomylnym bogiem a Alonso złym diabłem :)

    Darujmy już sobie dalsze dyskusje OK? Ja nie będę do Ciebie pisał, wiem - też potrafię prowokować czasami bo nie jestem idealny - i te nasze dyskusje są naprawdę bezcelowe. Szkoda życia. Ja postaram się nie wchodzi w durne dyskusje - to będzie chyba z korzyścią dla wszystkich bo nikt nie chce personalnych przepychanek.

  • 55. fracky
    • 2013-09-10 16:21:27
    • Blokada
    • *.internetdsl.tpnet.pl

    @viggen

    "Długo nad tym myślałeś, żeby teraz przyczepić się do słówek?
    Potwierdza zespół a nie dziennikarz. Przecież to jest jasne jak słońce. "
    Słowa mają to do siebie ,że posiadają pewne znacznie, szczególnie kontekstowe i odpowiednie użycie daję odpowiedni sens wypowiedzi. To podstawa komunikacji, która u Ciebie wyraźnie leży.

    "Myślisz, że oni teraz podejmą decyzję w 2 dni?"
    Tak właśnie myślę ,że podejmą. Negocjację i wstępne ustalenia , to jedno a ostateczna decyzja to drugie.
    "Od kiedy Ty "siedzisz" w F1? Od GP Węgier 2006? "
    No dokładnie i mogę z dumą powiedzieć ,że dzisiaj więcej o niej wiem niż tak długoletni fan ja Ty.
    "Nie, tak wcale nie jest."

    A właśnie ,że tak jest. Wielokrotnie wcześniej podjęte i pewne decyzję były ogłaszane na Monzy. Alonso to wyjątek i w jego wypadku były podobne problemy natury polityczno-prawnych. Zdaniem tabloidów od co najmniej miesiąca wszystko jest już ustalone. Jak widać nie i MOŻE się jutro dowiemy.

    "Shell - zapłaci i jest tym sponsorem. To dzięki Finowi Jorma Ollila - były dyrektor generalny Nokii , obecnie przewodniczący rady dyrektorów Royal Dutch Shell."
    Trochę się zmieniło od czasów Raikkonena w Ferrari i na świecie. Po pierwsze Shell wycofał się z głównych udziałów w Finalandii i Szwecji w 2010 r. Po drugie rynek brazylijski to jeden z najbardziej rozwijających się obecnie gospodarek, znacznie bardziej łakomy niż ten solidarny, skandynawski.

    Ponadto współpraca Shella i Ferrari jest bardzo szeroka i obejmuję znacznie więcej płaszczyzn. Każdy kierowca jest zobligowany do udziału w kampaniach reklamowych koncernu i udział Raikkonena nie jest niczym niezwykłym. \
    Widać naprawdę gołym okiem, że przy czytaniu Blida podniecenie sięga zenitu.

    "I znowu błądzisz. Ferrari zawsze stawia na nr 1."
    Jakoś nie dostrzegłem tego w 2007-09. Massa od początku był desygnowanym kierowcą nr 2. Tak działało Ferrari Schumachera. Fin po prostu nie poradził sobie z Brazylijczykiem. Smutne ale prawdzie. Dlatego też wyleciał ze Scuderii, ponieważ stajnia chciała lidera.
    Naprawdę potrafię sprecyzować swoje odczucia i wierz mi ,że jest mi to obojętne czy Fin przejdzie czy nie przejdzie do czerwonych. W obydwóch przypadkach wygrywam. Pozdr


  • 56. fracky
    • 2013-09-10 16:32:06
    • Blokada
    • *.internetdsl.tpnet.pl

    jeszcze jedno kolego - na 100 % nie zabezpieczam się przed ewentualnym przejściem Raikkonena. Jest w miarę logiczna decyzja dla jednych i drugich, chociaż dwóch dobrych kierowców , to powinien być ostatni etap budowania mistrzowskiego teamu. Wcześniej winno zbudować konkurencyjny bolid, a z tym Ferrari ma największy kłopot.

    Powtórzę to jeszcze raz, ostatni gdyby wierzyć w rewelację, szczególnie te ostatnie Blidu i AMuSu, to Raikkonen podpisuję średnio jeden kontrakt na tydzień od półtora miesiąca. Jak się okazało na GP Włoch nie ma żadnego. Przekręcanie i dorabianie historii do niejasnych wydarzeń, to kamień węgielny tabloidów. Najgorsze jest to ,że jedna na 10 ich rewelacji się spełni i podobnie jak Ty odtrąbiają niesamowity sukces. To mnie najbardziej irytuję ponieważ uważam ,że media które mają ogromny wpływ na światopogląd mnóstwa ludzi, powinny uczyć nieco rzetelności ludzi.

    Jeżeli Kimi przejdzie do Scuderii będę się też bardzo cieszył i pisałem o tym wcześniej. Wg mnie prędzej Ferrari jest skłonne równo traktować dwóch kierowców i wybrać tego lepiej spisującego się. Będzie to także wielki policzek dla znienawidzonego przeze mnie zespołu czyli RBR, bo okazało się ,że nawet najlepszy kumpel Vettela z paddocku czyli Fin, nie chcę się z nim ścigać w najlepszej stajni w stawce. To jest jednoznaczny sygnał ,że Vettel jest PRZEREKLAMOWANY. Pozdro

  • 57. viggen
    • 2013-09-10 17:34:25
    • *.dynamic.chello.pl

    @fracky

    "Słowa mają to do siebie ,że posiadają pewne znacznie, szczególnie kontekstowe i odpowiednie użycie daję odpowiedni sens wypowiedzi. To podstawa komunikacji, która u Ciebie wyraźnie leży. "

    To jest skrócenie myśli i ma to do siebie, że inteligentni ludzie umieją czytać między wierszami. Widać, że to u Ciebie leży.

    "A właśnie ,że tak jest. Wielokrotnie wcześniej podjęte i pewne decyzję były ogłaszane na Monzy. Alonso to wyjątek i w jego wypadku były podobne problemy natury polityczno-prawnych."

    Tak, a podpisanie kontraktu z Finem to żaden problem tak? Żadne polityczno - prawne sprawy? Załatwienie kontraktu z Shellem to też mały pikuś? Wciągnięcie do zespołu, z którego go wyrzucili to też nic?
    Zastanowiłeś się nad tym co chciałeś napisać w ogóle?


    :Trochę się zmieniło od czasów Raikkonena w Ferrari i na świecie. Po pierwsze Shell wycofał się z głównych udziałów w Finalandii i Szwecji w 2010 r. Po drugie rynek brazylijski to jeden z najbardziej rozwijających się obecnie gospodarek, znacznie bardziej łakomy niż ten solidarny, skandynawski."

    Napisałem kto jest szefem w Shellu. Ferrari ma kontrakt z Shellem. I Kimi również. To na podobnej zasadzie jak Alonso. Ferdek ma umowę i z Ferrari i z Santanderem - dwie oddzielne, dwie niezależne.

    "Widać naprawdę gołym okiem, że przy czytaniu Blida podniecenie sięga zenitu. "

    To nie jest czytanie Bilda. Bild to jak Nasze brukowce, co usłyszy to napisze.

    Odnośnie informacji, mam pewne źródła i nie muszę Ci ich podawać. Opieram się na niezależnych informacjach. A gdy napisał Schmidt z AMuS to nie bajka. Całe AMus to ściema ale ten dziennikarz jest jednym z najbardziej szanowanych dziennikarzy na padoku. RTL również nie rozsiewa plotek. A to tylko niemieckie źródła. A są jeszcze np włoskie Autosprint, SKY SPORT, BBC czy Autosport.

    "Jakoś nie dostrzegłem tego w 2007-09. Massa od początku był desygnowanym kierowcą nr 2. Tak działało Ferrari Schumachera. Fin po prostu nie poradził sobie z Brazylijczykiem. Smutne ale prawdzie. Dlatego też wyleciał ze Scuderii, ponieważ stajnia chciała lidera. "

    Hahaha, Wiesz więcej jak napisałeś? Dobre sobie. Skąd Ty możesz wiedzieć, jak dopiero raczkowałeś.
    Odwołuję do literatury, wypowiedzi szefostwa Ferrari w tamtych latach, do wypowiedzi Stelli czy Schumachera. A jak to poczytasz, to się odezwij

    "Naprawdę potrafię sprecyzować swoje odczucia i wierz mi ,że jest mi to obojętne czy Fin przejdzie czy nie przejdzie do czerwonych. W obydwóch przypadkach wygrywam"

    Właśnie, bo tyle masz wiedzy, że się boisz wychylić. Jak napisałeś, wygrywasz. Masz dwie furtki. A potem jak większość znawców - wiedziałem, tak byłem pewny przecież pisałem....


    "
    Powtórzę to jeszcze raz, ostatni gdyby wierzyć w rewelację, szczególnie te ostatnie Blidu i AMuSu, to Raikkonen podpisuję średnio jeden kontrakt na tydzień od półtora miesiąca. Jak się okazało na GP Włoch nie ma żadnego. Przekręcanie i dorabianie historii do niejasnych wydarzeń, to kamień węgielny tabloidów."

    Gdzie wyczytałeś te rewelacje, że ma być kontrakt na Monza? Skoro czytasz te tabloidy a nie poszerzasz wiedzy, to ja mam być za to winny?
    Od razu pisałem, że na GP Włoch nie będzie kontraktu.

    "Będzie to także wielki policzek dla znienawidzonego przeze mnie zespołu czyli RBR, bo okazało się ,że nawet najlepszy kumpel Vettela z paddocku czyli Fin, nie chcę się z nim ścigać w najlepszej stajni w stawce."

    To jednoznacznie określa, jakich mamy kibiców w F1. Dzisiaj nikt RBR nienawidzi, ale gdyby tam kiedyś Alonso przeszedł, to hipokrytów byłoby co nie miara..

  • 58. viggen
    • 2013-09-10 17:43:00
    • *.dynamic.chello.pl

    @devious

    "Kogo to obchodzi co kto napisał i kiedy? Naprawdę myślisz, że jestem tak płytkim i miałkim człowiekiem by "podniecać" się tym, że napisałem bądź ktoś inny napisał pierwszy coś?? To przecież Ty tutaj robisz z siebie mesjasza, który ma "super źródła" ale ich nie podasz, i wszystko wiesz pierwszy i obnosisz sie z tym i robisz wielki szum, jaki to nie jesteś wielki kozak "

    Kogo to obchodzi :D? Ciebei właśnie to obchodzi. Kto wyzywa innych od "specjalistów", kto się wychyla przed szereg że jest nieomylny i tylko dwa razy w życiu się pomyliłeś odnośnie F1? Itd itp/
    Sorry, nadepnąłem Ci na odcisk, ale sam tego chciałeś.

    "Zresztą o czym mu tu mówimy, Ty nawet nie rozumiesz pojęcia kierowców nr1 i nr2 w danym zespole skoro piszesz takie dyrdymały o Massie, który był niby nr1 w Ferrari od początku 2008 roku (przecież Kimi by się w życiu na coś takiego nie zgodził!)."

    A Alonso się teraz zgodził, ten który zawsze był liderem?


    "Co do merytorycznej dyskusji na tematy nr1 i nr2 itd. to się już nie będę odnosił bo nie ma to sensu. Masz swoją sektę Raikkonena i oczywiście będziesz wierzył, że Kimi był cały sezon 2008 nr2 i się na to zgodził"

    Politycznie. Alonso też się musiał teraz zgodzić.
    I nie sekta. Bo jeżeli reprezentuje wg Ciebie sektę Raikkonena, to Ty jesteś przewodniczącym sekty Alonso :)

    "Darujmy już sobie dalsze dyskusje OK? Ja nie będę do Ciebie pisał, wiem - też potrafię prowokować czasami bo nie jestem idealny - i te nasze dyskusje są naprawdę bezcelowe. Szkoda życia. Ja postaram się nie wchodzi w durne dyskusje - to będzie chyba z korzyścią dla wszystkich bo nikt nie chce personalnych przepychanek."

    Też tak myślę. Tak będzie lepiej. W tym temacie zaczęło się dobrze ale potem znowu zacząłeś się wychylać. obrażać i uważać mnie za głupka - mówiąc BZDURA.
    Jeżeli nie zgadzasz się z innych poglądami to się prowadzi dialog a nie atakuje i to jeszcze fałszywymi informacjami.

  • 59. viggen
    • 2013-09-10 17:46:16
    • *.dynamic.chello.pl

    I do Was dwójki.

    Nie zależy mi na jakiś podium, koronie i klepanie po ramieniu. Wiem coś, to się próbuję podzielić.
    Ale oczywiście to zaraz źle. Zwłaszcza dla @deviuosa, który czuje zagrożenie, że ktoś jest od niego mądrzejszy :)

    Tutaj, to forum jest bardzo specyficzne, Wychylisz się, to zaraz zmieszają z gównem. Dlatego się nie dziwię tylu wyznawców Alonso na tym portalu, bo kto jest nie za Alonso to wróg.

  • 60. fracky
    • 2013-09-10 18:31:23
    • Blokada
    • *.internetdsl.tpnet.pl

    "To jest skrócenie myśli i ma to do siebie, że inteligentni ludzie umieją czytać między wierszami. Widać, że to u Ciebie leży. "

    Wg mnie Eddie Jordan powiedział ,że Kimi CHCE przejść do Ferrari. Wg Ciebie potwierdził Raikkonena w Ferrari. To jest jawne przekręcanie informacji, a nie skróty myślowe. Skrót, który prowadzi do ślepej uliczki jest gówno warty.

    "Tak, a podpisanie kontraktu z Finem to żaden problem tak? "

    Mam radę, czytaj uważnie , nie używaj skrótów myślowych, a na pewno unikniesz takich głupich nieporozumień i pytań.

    "Załatwienie kontraktu z Shellem to też mały pikuś? To na podobnej zasadzie jak Alonso. Ferdek ma umowę i z Ferrari i z Santanderem - dwie oddzielne, dwie niezależne"

    Kontrakt z Shellem ma podpisany każdy zawodnik Scuderii w części reklamowej własnego kontraktu. Shell nie planuję ekspansji na rynek fiński, a więc nie jest mu potrzebny do niczego Fin. Na pewno nie na takiej samej zasadzie i właśnie dlatego leży Twoja teoria. Santander przyszedł z Fernando, a Shell jest w Ferrari od dawna.

    " Bild to jak Nasze brukowce, co usłyszy to napisze. "

    Właśnie o tym mówię - pasujecie do siebie jak ulał. Dobrze ,że sam to przyznałeś :D.

    "Odnośnie informacji, mam pewne źródła i nie muszę Ci ich podawać. "

    Możesz nawet pójść krok dalej i nie dzielić się z nikim, bo cały czas, mimo Twojego zarzekania się, mam wrażenie chodzi o dowartościowanie się i wizerunek człowieka dobrze poinformowanego. Oświecę Cię - sprawa z Ricciardo była od znacznie dłuższego oczywista i nikomu nie udowodnisz ,że przewidziałeś ją samodzielnie.




    "Odwołuję do literatury, wypowiedzi szefostwa Ferrari w tamtych latach, do wypowiedzi Stelli czy Schumachera. A jak to poczytasz, to się odezwij"

    Kolejne ploteczki, guzik warte i przyswojone aby ukoić skołatane nerwy. Scuderia, która w 2009 r odchudza bolid Raikkonenowi, mimo ,że oboje wiedzą o rozstaniu, to pokaz solidności rzetelności. Przypomnę Ci ,że sam Fin mógł także coś dać od siebie i schudnąć lecz muchy w nosie mu zabroniły.
    Raczkowałem ? hehe dzisiaj biegam i nadgoniłem zaległości , a u Ciebie mam sporę wątpliwości czy kiedykolwiek wstałeś.

    "Jak napisałeś, wygrywasz. Masz dwie furtki."

    Nie wygrywam , bo moja nienawiść do Vettela to priorytet i kiedy usłyszałem ,że Raikkonen jest mierzony do fotela czerownych uznałem to za dobry znak - nareszcie wypowiedzi, które powtarzałem o Vettelu od trzech lat dostały potwierdzenie. Jednak kiedy przez ten czas naczytałem się komentarzy takich przemądrzałych ważniaków jak Ty, zapragnąłem utarcia nosa. Na co dzień borykam się w pracy z ludźmi o płytkim myśleniu, krótkim wzroku i cholernej zawiści. Mieliśmy całe mnóstwo manipulacji z tabloidów ,na które łatwowierny Polaczek dał sie nabrać od cukru po cement, a więc z miłą chęcią zobaczył bym jak rasy przedstawiciel tej kasty czyli @viggen ma ucierany nos na wierzeniu w tabloidowe rewelację.

    "Od razu pisałem, że na GP Włoch nie będzie kontraktu. "

    Kiedy pisałeś ? Bo ja mówię o okresie przed GP Belgii kiedy to Blid podał Ricciardo jako następce Webbera , a Raikkonen miał być przedstawiony na przekór Milton także na SPA.

  • 61. viggen
    • 2013-09-10 20:18:12
    • *.dynamic.chello.pl

    "Wg mnie Eddie Jordan powiedział ,że Kimi CHCE przejść do Ferrari. Wg Ciebie potwierdził Raikkonena w Ferrari"

    To jest skrócenie myśli. Jordan to samo powiedział o Hamiltonie i każdy używał słów "potwierdził" Jak się masz już czepiać, to się czepiaj czegoś innego.
    Ponadto napisałem, że Eddie Jordan potwierdził obecne donosy sprzed kilku dni.

    "Kontrakt z Shellem ma podpisany każdy zawodnik Scuderii w części reklamowej własnego kontraktu. Shell nie planuję ekspansji na rynek fiński, a więc nie jest mu potrzebny do niczego Fin. Na pewno nie na takiej samej zasadzie i właśnie dlatego leży Twoja teoria. Santander przyszedł z Fernando, a Shell jest w Ferrari od dawna."

    Sorry ale się pogubiłeś. Santander był sponsorem i McL i Ferrari. Alonso go nie przyprowadził do Ferrari. Oni zapłacili za zerwanie umowy z Raikkonenem i dołożyli się do kontraktu z Alonso.

    Shell nie musi być w Finlandii. To nie lustro sytuacji Alonso - Santander- Hiszpania.
    Raikkonen jest bardzo popularny na Wschodzie, w Japonii Korei i Chinach. Również ma wielu kibiców w USA. Chodzi o globalizm a nie o tylko Europę, Dla Twojej informacji, z całym szacunkiem dla klasy Alonso, Kimi ma więcej fanów na świecie.
    A Włosi - oni kochają Ferrari i każdy kto wygrywa z Ferrari jest wygwizdany.
    To dzięki Finowi Lotus przyciągał sponsorów.
    Raikkonen był ambasadorem Shella i znowu nim będzie. Chodzi raczej o pomoc Fina Finowi, czego u Nas w Polsce brak.

    "Właśnie o tym mówię - pasujecie do siebie jak ulał. Dobrze ,że sam to przyznałeś :D."

    Znowu błądzisz. Nie opieram się na brukowcach. Mam sprawdzone żródła.
    O kontrakcie podało RTL i Spiegel Online. To nie są brukowce. To szanowane źródła nie tylko w Niemczech ale i w całej Europie.
    Ponadto o tym już pisałem wcześniej, że Kimi idzie do Ferrari, co mnie tutaj oblewali błotem z każdej strony. Nie wierzysz? Poczytaj sobie artykuły z całej sierpnia.

    "Oświecę Cię - sprawa z Ricciardo była od znacznie dłuższego oczywista i nikomu nie udowodnisz ,że przewidziałeś ją samodzielnie. "

    Nie musisz mnie oświecać. Po fakcie zawsze każdy Polak jest mądry. Już po GP Węgier pisałem, że w RBR będzie Daniel i wyraźnie napisałem - w okolicach SPA a nie na SPA.

    Natomiast o Raikkonenie napisałem kilka dni temu, że nie będzie na GP Włoch tylko po. Ponadto, każdy kto się interesuje F1 wie o tym, że Ferrari zawsze najważniejsze informacje ogłasza w okolicach Monza.


    "Mam radę, czytaj uważnie , nie używaj skrótów myślowych, a na pewno unikniesz takich głupich nieporozumień i pytań. "

    A ja mam radę. Pomyśl zanim coś napiszesz. Napisałeś, że "Alonso to wyjątek i w jego wypadku były podobne problemy natury polityczno-prawnych" Więc Ci odpisałem. Kimi ma to samo. Wraca jak syn marnotrawny a zespół musi przyznać się do popełnionego błędu. To bardzo polityczna sprawa dla Ferrari.

    "Kolejne ploteczki, guzik warte i przyswojone aby ukoić skołatane nerwy. Scuderia, która w 2009 r odchudza bolid Raikkonenowi, mimo ,że oboje wiedzą o rozstaniu, to pokaz solidności rzetelności"

    Nie będę się powtarzał. Już w wielu tematach to pisalem. I w wielu tematach pisałem, jak Alonso przegrał z Hamiltonem i Trullim. I nie chodzi o ploteczki. Widzisz co chcesz widzieć. To nie informacje, że jakiś dziennikarzyna napisał, że coś słyszał. To informacje podające z ust, tych których wymieniłem

    "Jednak kiedy przez ten czas naczytałem się komentarzy takich przemądrzałych ważniaków jak Ty, zapragnąłem utarcia nosa. Na co dzień borykam się w pracy z ludźmi o płytkim myśleniu, krótkim wzroku i cholernej zawiści. Mieliśmy całe mnóstwo manipulacji z tabloidów ,na które łatwowierny Polaczek dał sie nabrać od cukru po cement, a więc z miłą chęcią zobaczył bym jak rasy przedstawiciel tej kasty czyli @viggen ma ucierany nos na wierzeniu w tabloidowe rewelację. "

    Nie oceniaj wszystkich swoją miarą :) Masz podobne podejście jak @devious. Sorry, że Ciebie to boli, że pokazał się @viggen i ma odwagę napisać sprawdzone źródła. A taki gościu jak Ty siedzi jak mysz pod miotłą i tylko czeka kiedy ukąsić. To jest właśnie cwaniactwo i Tobie powinno się utrzeć nosa.
    Dla Twojej informacji - nie utarłeś mi nosa, bo bujdy piszesz. Coś wiesz, bo gdzieś dzwoni ale nei wiesz w którym kościele.
    Nie mam żadnej zawiści i płytkiego myślenia. Skoro siebie za takiego uważasz - przykro mi.
    Nie cierpię fanbojstwa i hejterstwa. Cała moja historia na tym forum to właśnie walka z takimi przypadkami. I nie nawidzę gdy ktoś nie ma własnego zdania, tylko powtarza i kopiuje bzdury pisane przez kogoś albo siedzi jak mysz pod miotłą a po fakcie "byłem pewny/wiedziałem " itp

    Pzdr

  • 62. viggen
    • 2013-09-10 20:20:33
    • *.dynamic.chello.pl

    Dla Twojej wiadomości - mam swoje zdanie. I nadal twierdzę, że para Alonso - Kimi się nie uda. Alonso albo znajdzie coś i odejdzie teraz bo sezon się jeszcze nie skończył ale ucieknie stamtąd po sezonie 2014.
    Ale znowu wg Ciebie - to ploteczki, cwaniactwo i płytkie myślenie :D

  • 63. viggen
    • 2013-09-10 20:30:27
    • *.dynamic.chello.pl

    I Fin pewnie również będzie reklamował Santandera, skoro to sponsor Ferrari. :)

    Alonso ma dwie oddzielne i niezależne umowy - Ferrari i Santander
    Kimi - podobnie - Ferrari i Shell.
    A Ferrari to wszystko co związane z tym zespołem i z każdym sponsorem.
    Teraz może Ci się coś przejaśniło ;)

  • 64. fracky
    • 2013-09-10 20:44:51
    • Blokada
    • *.internetdsl.tpnet.pl

    "To jest skrócenie myśli. Jordan to samo powiedział o Hamiltonie i każdy używał słów "potwierdził" Jak się masz już czepiać, to się czepiaj czegoś innego. "

    NIe i jeszcze raz nie, to jest Twoje tylko i wyłącznie uproszczenie. Słowo CHCE nie jest tożsame z zakontraktowaniem. A w niedziele potwierdził jedynie ,że decyzja ma zapaść w tym tygodniu - cytując słowa LDiM. Upraszczasz sobie inforamcje, tworzysz skróty, których nie ma i zmieniasz sens wypowiedzi.
    W przypadku Hamiltona Jordan wyraźnie powiedział ,że Schumacher odchodzi a w jego miejsce wsiądzie Hamilton. W przypadku Raikkonena Jordan tylko potwierdził chęci Kimiego do powrotu do Maranello. Robisz takiego boga z Fina ,że maskara. Nic jak się okazuję od pierwszych rewelacji Blidu przed GP Węgier, nie zostało podjęte , a więc siedź cicho i nie pisz nie potwierdzonych bzdur z trzeciej ręki.

    "Sorry ale się pogubiłeś."

    Nie to Ty się pogubiłeś . Alonso jest twarzą reklamową Santandera od kilku lat. To hiszpański bank wspierający jego karierę i podążający za nim w dwóch ostatnich transferach. W Renault nie miał wstępu ze względu na ING.

    Kimi naprzyciągał tylu sponsorów do Lotusa ,że ten ma bez mała 80 mln funtów długu. Super inwestycja. Teraz ucieka z Enstone bo wie ,że dobrze się nie dzieję i nie ma przyszłosci. Co za zapyziały fanatyk Raikkonena. Weź sobie wbij do głowy ,że Raikkonen jest synem marnotrawnym , a wg tej przypowieści , wina leżała po stronie syna.

    "Mam sprawdzone żródła.
    O kontrakcie podało RTL i Spiegel Online."

    Tak jak u nas RMF i TVN. Zyj dalej w tym przeświadczeniu.

    "Dla Twojej wiadomości - mam swoje zdanie."

    To jest tylko i wyłącznie Twoje zdanie, które zniekształciło Ci bardzo percepcję i obiektywizm. Przyjmujesz tylko takie zdarzenia , które pasują Ci do Wielkiej Teorii, a co nie pasuję przerabiasz. A do tego wszystko masz czelność publikować te Twoje wywody z uporem maniaka. Nie mam zamiaru powtarzać się za kolegą @deviousem ale nie ma sensu Cię przekonywać do niczego, lepiej udowodnić ,że jesteś niespełna rozumu , a Twoje poglądy zakrawają o szaleństwo. Tylko tak to się da nazwać

  • 65. viggen
    • 2013-09-10 21:16:53
    • *.dynamic.chello.pl

    " Nic jak się okazuję od pierwszych rewelacji Blidu przed GP Węgier, nie zostało podjęte , a więc siedź cicho i nie pisz nie potwierdzonych bzdur z trzeciej ręki. "

    Też tak nie powiedział.
    "Kilka tygodni temu powiedziałem w telewizji, że mam przeczucie, iż Lewis chce zmienić zespół. Początkowo myślałem, że chodzi o Ferrari i jak wiemy takie rozmowy miały miejsce, jednak teraz mogę potwierdzić, że jego ludzie spotykali się z przedstawicielami Mercedesa”.

    Więc skończ już. Resztę sobie dodała prasa,

    "Nic jak się okazuję od pierwszych rewelacji Blidu przed GP Węgier, nie zostało podjęte , a więc siedź cicho i nie pisz nie potwierdzonych bzdur z trzeciej ręki."

    Co Ty w ogóle piszesz? Pierwszy podał to Pekka Franck z Suomi. Bild się na to powołał.
    Pierwsze wzmianki o Kimi w Ferrari podawał Hekki Kulta.

    "Nie to Ty się pogubiłeś . Alonso jest twarzą reklamową Santandera od kilku lat. To hiszpański bank wspierający jego karierę i podążający za nim w dwóch ostatnich transferach. W Renault nie miał wstępu ze względu na ING"

    Ja się nie pogubiłem, Alonso nie przyprowadził Santandera do Ferrari. Santander już tam był.

    "Kimi naprzyciągał tylu sponsorów do Lotusa ,że ten ma bez mała 80 mln funtów długu."

    Masz braki w wiedzy. To jest wina zarządzania Lopeza. Lotus zainwestował kasę i to nie są długi, tylko kredyty do spłacenia, które spłacają na bieżąco. Tunel i symulator za darmo się nie buduję. To dzięki temu Lotus jest lepszy obecnie aerodynamicznie niż Ferrari.

    "Weź sobie wbij do głowy ,że Raikkonen jest synem marnotrawnym , a wg tej przypowieści , wina leżała po stronie syna."

    Widać, że rozmawiam z fanem Alonso. Nie uznaje go za Boga. Odpowiadam na zarzuty z palca wyssane. Syn marnotrawny się przyjęło w jego przypadku więc tak użyłem.

    Wina nie leży po stronie syna. Weź Ty sobie wbij do głowy. Piszesz takie farmazony, że nie da się tego czytać.
    Jeżeli jesteś taki pewny swoich racji o sytuacji z Raikkonenem to napisz a nie rzucasz ogólnikami. Wiesz coś ale nie wiesz.

    "Tak jak u nas RMF i TVN. Zyj dalej w tym przeświadczeniu"
    Podałem źródła oficjalne. Nie ośmieszaj siebie porównując do TVN i RMF.
    Nieoficjalnych Ci nie podam, bo nie muszę.

    "To jest tylko i wyłącznie Twoje zdanie, które zniekształciło Ci bardzo percepcję i obiektywizm. Przyjmujesz tylko takie zdarzenia , które pasują Ci do Wielkiej Teorii, a co nie pasuję przerabiasz. A do tego wszystko masz czelność publikować te Twoje wywody z uporem maniaka. Nie mam zamiaru powtarzać się za kolegą @deviousem ale nie ma sensu Cię przekonywać do niczego, lepiej udowodnić ,że jesteś niespełna rozumu , a Twoje poglądy zakrawają o szaleństwo. Tylko tak to się da nazwać "

    Chłopie, zacznij coś brać na uspokojenie.
    Gdy pisałem swoje zdanie, to zaraz cała banda tutaj mnie oskarżała, skąd mam takie informacje i na podstawie czego to opieram. Teraz gdy podaje źródła, też źle.

    " A do tego wszystko masz czelność publikować te Twoje wywody z uporem maniaka. Nie mam zamiaru powtarzać się za kolegą @deviousem ale nie ma sensu Cię przekonywać do niczego, lepiej udowodnić ,że jesteś niespełna rozumu , a Twoje poglądy zakrawają o szaleństwo. Tylko tak to się da nazwać "

    I vice versa. Sam powtarzasz w uporem maniaka jakieś wywody nie poparte żadnymi dowodami, tylko tym co gdzieś słyszałeś albo przeczytałeś.

  • 66. viggen
    • 2013-09-10 21:23:57
    • *.dynamic.chello.pl

    I masz przykład Alonso. Zanim podawałem te źródła z 2-3 dni temu, podczas pierwszych informacji zakładałem odejście Alonso z Ferrari. Sam pierwszy tutaj założyłem opcję odejście Hiszpana. Obsrali mnie gównem po szyję.
    Teraz się pojawiają newsy/plotki i spowrotem do tego nawiązałem - to oczywiście opieram się na tabloidach.
    Weź najpierw poczytaj moje wpisy na tym portalu a potem oceniaj ok ?

    Nie uda się para Alonso - Kimi. Bo gdy tylko Kimi będzie wychodził przed szereg znowu będziemy mieli powtórkę z 2007. A Kimi nie idzie tam być popychadłem.
    Dlatego nadal uważam, że Kimi idzie docelowo za Alonso a nie za Massa, który właśnie potwierdził odejście z Ferrari. Nie wiem kiedy Alonso odejdzie - albo teraz albo po 2014.

  • 67. viggen
    • 2013-09-10 21:29:11
    • *.dynamic.chello.pl

    A co do Raikkonena nigdy żaden dziennikarzyna nie jest pewny bo Robertson jest za sprytny na to. Kimi ma zaufanych ludzi. Gdy jedno zaufane źródło powiedziało w 2005r, że Kimi odchodzi do Ferrari to wszyscy się pukali w głowę. Zarówno Jordan, jak i Brundle i inni.

    A teraz nawet nie napiszę, kto jest źródłem przejścia Fina do Ferrari bo i tak nie uwierzysz.
    I znowu będę czytał jakieś pomyje

  • 68. viggen
    • 2013-09-10 21:36:22
    • *.dynamic.chello.pl

    I co do jeszcze Pekka Franck. On był pierwszy oficjalnym źródłem o Kimim w Ferrari w 2005r.
    On teraz pierwszy pisał, że Ferrari nie poda składu kierowców na Monza.
    On napisał o Shellu. On napisał o zerwaniu rozmów z RBR.
    On napisał o kontrakcie na 2 lata + 1 rok.
    Itd itp

  • 69. viggen
    • 2013-09-10 21:41:11
    • *.dynamic.chello.pl

    A Pekka Franck ma źródło o którym nie będę pisał, bo większości szczena opadnie. Może będziesz miał przyjemność kiedyś się przypadkiem dowiedzieć.

  • 70. fracky
    • 2013-09-10 22:11:07
    • Blokada
    • *.internetdsl.tpnet.pl

    @viggen

    Kolego podam Ci jeden przykład, który jest powielony w innych zagadnieniach i rzutuję fałszywe przekonania jakie sobie wyrobiłeś. Przykład ten pokaże ,że bredzisz szczególnie jeśli chodzi o Raikkonena.

    Cytat, przy którym się upierasz :

    "Ja się nie pogubiłem, Alonso nie przyprowadził Santandera do Ferrari. Santander już tam był. "
    Cytat obalający Twój wydumany pogląd z oficjalnej strony Santandera:
    "W styczniu 2010 r. Santander został sponsorem i oficjalnym bankiem Scuderia Ferrari na okres 5 lat. "

    Widzisz w prosty sposób wykazałem ,że BREDZISZ i zniekształcasz informacje dla swojej chorej opinii. Mógłbym zrobić to z każdym poruszonym przez Ciebie wątkiem, tak fałszywą i dziurawą masz opinię. Niestety wolę ten wieczór poświęcić na coś bardziej przyjemnego i przytoczę jeszcze jeden przykład, który potwierdzi mój zarzut.

    Cytat z viggena: "Lotus zainwestował kasę i to nie są długi, tylko kredyty do spłacenia, które spłacają na bieżąco. "

    Długi Lotusa pochodzą z dziury budżetowej, jaką mają co roku, bo problem jest z zebraniem odpowiedniej ilości przychodów. Nie budowali nowego tunelu, nowy jest tylko symulator czyli koszty tych "inwestycji " są marginalne w prównaniu z ogromnym długiem. Od trzech lat nie mają tytularnego sponsora, a ostatniego podali z wyprzedzeniem jak się okazuję już 3 miesiącznym - szkoda ,że nie istnieję. Dług powstał w 2010 r i regularnie się powiększa w wyniku czynników, które opisałem wyżej.

    Mógłbym tak w nieskończoność ale czuję ,że zawaliłbyś mnie spamem, kilkakrotnie użytymi moimi cytatami , które nie robią nic po za zwiększeniem objętości. Tak jak udowodniłem wyżej - bzdury piszesz. Pozdr

  • 71. viggen
    • 2013-09-10 23:11:29
    • *.dynamic.chello.pl

    "
    Widzisz w prosty sposób wykazałem ,że BREDZISZ i zniekształcasz informacje dla swojej chorej opinii."
    To mój błąd. Przyznaje się bez bicia :)

    "Długi Lotusa pochodzą z dziury budżetowej, jaką mają co roku, bo problem jest z zebraniem odpowiedniej ilości przychodów."
    A co to za różnica?
    Mają długi, spłacają je regularnie bo zaciąhnęli kredyty, Gdy masz dziurę budżetową a chcesz się rozwijać zaciągasz kredyt. To normalne działanie w dzisiejszych czasach.
    O tunelu niech Cię poinformuje @SK z f1talks bo to wielki fan Lotusa. Ja nie będę przeprowadzał nauk z tym związanych bo również mam ciekawsze zajęcia.
    O sponsorze tytularnym i bajkach różnych dziennikarzy to chyba każdy co siedzi w F1 to wie, więc sobie daruj ten skrót myślowy

    "Mógłbym zrobić to z każdym poruszonym przez Ciebie wątkiem, tak fałszywą i dziurawą masz opinię. Niestety wolę ten wieczór poświęcić na coś bardziej przyjemnego i przytoczę jeszcze jeden przykład, który potwierdzi mój zarzut."

    A może ja zaraz zacznę Ciebie ciągnąć za język? O Eddie Ci napisałem, że się mylisz.
    A roli sponsorów też. Alonso jest twarzą Santandera bo to jego sponsor, ale Massa również, bo Santander jest sponsorem Ferrari. To samo z Kimim. I tutaj też namotałeś.

    Właśnie sobie czytałem jeden temat jak się przyczepiłeś do @dextera. Boli Cię chyba to, jak ktoś jest mądrzejszy? Lubisz się czepiać nie ?
    A co do tematu o silnikach na F1talks - i Twoje wpisy (bo to zakładam, że Ty @fracky) - większych bujd nie czytałem. Naucz się najpierw podstaw budowy silnika i zasady jego działania a potem się wypowiadaj na tak szanowanym portalu jak F1talks. Niezły z Ciebie teoretyk. Ale czepiać się innych to potrafisz.

    @devious tam również pojechał w maliny o energii :D On nawet nie wie o czym pisze.

  • 72. viggen
    • 2013-09-10 23:18:17
    • *.dynamic.chello.pl

    Już wiem dlaczego przekręciłem z Santanderem. To Mcl miał kontrakt wcześniej niż Ferrari a nie odwrotnie....Ehhh. tak to jest jak się piszę z pamięci ;/

    PS Więcej bujd nie chce mi się wyciągać z Twojej strony, bo nie chce mi się kopiować Twoich wcześniejszych wypowiedzi z innych tematów.

  • 73. devious
    • 2013-09-11 16:02:27
    • *.adsl.inetia.pl

    @fracky

    Szkoda zdrowia. Ja już sobie darowałem te przepychanki. Chłopak faktycznie musi się dowartościowywać na forum ale to już nie wygląda na zwykłe niskie ego ale na jakąś chorobę, obsesję...

    Cóż, w dobie internetu każdy gad potafi wyjść spod głaza i udawać orła. Czy innego sokoła :) If You know what I mean :)

  • 74. viggen
    • 2013-09-11 22:37:07
    • *.dynamic.chello.pl

    @73
    Niestety, niedaleko pada jabłko od jabłoni.
    Gadasz o kimś a sam się dowartościowujesz
    Powiem krótko
    Masz wiedzę ale również jesteś hipokrytą!

    To dzisiaj po ogłoszeniu kontraktu Raikkonena i Twoje słowa (jak to nie jest dowartościowanie to ja jestem James Bond :) )

    "Choć jak autoklub 14 sierpnia o tym pisał to ja też już byłem na jakieś 90% pewny Ferrari bo red. Śmiłowski to chyba najlepszy spec od F1 w Polsce i durnych plotek nie wrzuca. :)"


    Musiałeś to podkreślić nie ?


Skomentuj artykuł

Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!

Zarejestruj się już teraz

Ogólnopolski serwis poświęcony Formule 1 - Dziel Pasję
© 2004 - 2024 GPmedia | Polityka prywatności
Kopiowanie treści bez zgody autorów zabronione.

Created by nGroup logo with ICP logo