komentarze
  • 1. Skoczek130
    • 2013-07-28 20:22:49
    • Blokada
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    Tor ewidentnie im nie leżał. Ferdek na pewno będzie się liczyć. W końcu to najlepszy kierowca w stawce. :)) Przede wszystkim jednak Ferrari nie ma już przed sobą niewygodnych obiektów i na pewno pokażą klasę. :))

  • 2. fanAlonso=pziom
    • 2013-07-28 20:26:17
    • *.internetdsl.tpnet.pl

    a ja się nie zgadzam z Fernando bo starta to zawsze strata choć nic więcej się wyczarować nie dało - może jestem brutalnym realistą ale szansa na tytuł jest na poziomie 40 - 50 % bo trudno sobie wyobrazic by czerwoni znaleźli coś czego nie mogą znaleźć przez ostatnie lata a dziecko szczęścia zaczęło mięć regularnego pecha - spa i monza powinny byc dobre ale czy rzeczywiście się poprawili można będzie ocenic dopiero na suzuce, singapurze

  • 3. Polak477
    • 2013-07-28 20:34:11
    • *.pppoe.covernet.pl

    "Mamy potencjał, więc nie widzę powodów, dla których nie mielibyśmy walczyć do samego końca mistrzostw, tak jak zawsze"
    Jeżeli Ferrari nie wygra najbliższych wyścigów na Monzy i Spa to nie widzę sensu walki do końca. Znacznie więcej zyskają, jeśli skupią się na tunelu aerodynamicznym i przyszłym sezonie, bo zmiany będą ogromne. Rory już niby pracuje nad przyszłym bolidem, ale myślę, że każde ręce się przydadzą :).

  • 4. logel999
    • 2013-07-28 21:13:10
    • Blokada
    • *.multi.internet.cyfrowypolsat.pl

    Skoczek Najlepszych jest kilka ... Taka słowa sa żałosne ...

  • 5. Michael Schumi
    • 2013-07-28 21:19:08
    • *.ip.euro.net.pl

    Ferrari jeszcze może powalczyć. Tak się zawsze gada o zespołach: po wyścigu w Australii to podobno Lotus miał tak bardzo wymiatać później, a innym będzie trudniej. W Chinach i Hiszpanii triumfowało Ferrari, choć teraz mają słabsze weekendy. Mercedes wykonał niezły postęp, choć strasznie szybko tracili na wyścigach. A teraz mają na koncie 3 zwycięstwa.
    Póki mistrzostwa nie zostały rozstrzygnięte, można jeszcze walczyć. Walka toczy się pomiędzy Vettelem, Raikkonenem, Hamiltonem i Alonso.

  • 6. FAster92
    • 2013-07-28 21:25:35
    • *.120.72.162

    W wyścigu Ferrari nie nie pokazało się z dobrej strony ;( Na szczęście tak jak powiedział Fernando nie stracili aż tak dużo pkt.ale jednak przewaga Vettela jest b. duża , to na pewno Alonso będzie się liczył w walce o mistrzostwo. Jak dobrze pamiętam to właśnie na Węgrzech rok temu Nando miał 42 pkt przewagi, niestety przegrał w końcówce MŚ, może tym razem padnie na Vettela?

    Nie ma się co załamywać, oby w II połowie sezonu Ferrari wygrzebało się z tego dołka!

  • 7. Skoczek130
    • 2013-07-28 22:03:22
    • Blokada
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    @logel999 - przy Alonso każdy inny kierowca jest mierny. Mimo, iż gada nie cierpię, uważam, że przewyższa resztę. ;]

  • 8. Greek
    • 2013-07-28 22:29:58
    • *.dynamic.chello.pl

    Coś z tym tempem wyścigowym się posypało. Mam nadzieje że to tylko kwestia torów, ale boję się że jednak nie wszystko jest w porządku.

  • 9. andrewhum
    • 2013-07-28 22:30:22
    • *.static.korbank.pl

    @7 a to niby czym - bo nie wiem, jak dla mnie oczywiscie Alonso jest dobrym kierowca ale na pewno nie najlepszym bo inaczej bylby mistrzem :)

  • 10. Jahar
    • 2013-07-28 23:17:31
    • *.multi.internet.cyfrowypolsat.pl

    @9 Alonso jakby nie patrzeć jest mistrzem, 2 krotnym:)

  • 11. Zirdiel
    • 2013-07-28 23:18:43
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    Alonso za każdym razem podkreśla, że minimalizuje stratę punktową do rywali (Vettel, Raikonnen) a kiedy w końcu zacznie odrabiać to co już stracił ? Z każdym GP będzie mu coraz trudniej.

  • 12. PanPikuś
    • 2013-07-28 23:24:28
    • *.dynamic.chello.pl

    @9. Czekaj. To w 2005 i 06 jeździł jakiś inny Fernando Alonso ? Tamten z tego co wiem to 2 tytuły nawet zdobył :P. Niestety, ale w 70 % kwestia pozycji na jakiej kończy się wyścig ( pomijam szczęście/pecha ) to zasługa inżynierów = samochodu. 30 % to kierowca, który może marnować potencjał samochodu, odzwierciedlać go , albo wyczyniać cuda i być te 3-5 pozycji wyżej niż pozwala samochód. (Wiem, że to co napisałem, nie jest logiczne, ale mam nadzieję , że się rozumiemy)

    Co do formy Ferrari to marnie ich widzę. Kibicuję im, ale są przereklamowani ostatnimi czasy. Przypominają mi trochę McLarena z ubiegłych lat. Mamy pieniądze, mamy kierowców , mamy chęci , dużo mówimy, ale efekty są przeciętne. Owszem są w czołówce - chwała im - ale po takiej stajni oczekuje się więcej niż 11 zwycięstw w ostatnich 4 ( z bieżącym ) sezonach ( czyli 68 wyścigów ). Dla porównania hymnu Austrii ( RBR ) słuchaliśmy 31 razy w tym samym czasie. McL triumfował 17-krotnie. Niestety ( a raczej stety ), żeby zdobyć mistrza świata trzeba być regularnie na podium i/lub przynajmniej być bardzo regularnie na podium ( najlepiej 2 miejsce ). Jeżeli "Maranellańczycy " tego szybko nie zrozumieją/ nie wcielą w życie to mogą zapomnieć o jakimkolwiek mistrzostwie.
    Prawda jest taka, że nie wyrózniają się niczym szczególnym. Lotus to niezawodność. McL to zawsze niewiadoma, nawet jak mają dobry sezon. RBR to świetna aerodynamika i trakcja tylnej osi. Mercedes to kwalifikacje i potem zazwczyaj spadanie w dół w wyścigu. A w Ferrari tradycja. Niestety, na torze nie da się nią wygrać.

  • 13. KilaN
    • 2013-07-29 11:13:45
    • *.30.64.58.nat.umts.dynamic.t-mobile.pl

    zgoda ze skoczkiem, ale tylko w jednym aspekcie.... Alonso JEST najlepszym kierowcą w stawce. niezgadzam się z opinią gada... wszelkie cechy zewnętrzne wskazują na ssaka z naczelnych:P a poważnie... odkąd interesuję się F1 zawsze lubiłem Fernando, a nie przepadałem za Hamiltonem, Webberem i Vettelem.

    Co do drugiej części sezenu... tylko mieć nadzieję mi pozostaje, ze będzie gonił Vettela w punktach, a nie tracił dystans do niego.

  • 14. Polak477
    • 2013-07-29 12:43:59
    • *.pppoe.covernet.pl

    Coś nie tak jest chyba z oponami, albo charakterystyką tego toru. Bo w normalnych warunkach Alonso po zmianie opon zyskiwał koło sekundy, nawet ponad sekundy na okrążeniu (w zależności od toru to nawet 2 sekundy potrafił zyskać). We wczorajszym wyścigu po zmianie opon robił czasy o 0.3 sekundy lepsze - tak samo miał Massa.
    Kiedy na przykład Vettel po zmianie opon z 1:26:100 robił czasy 1:24:900 czy coś w tym rodzaju to Alonso po zmianie opon z 1:26:100 zaczął robić czasy 1:25:800 (tutaj dokładne czasy bez samych końcówek).
    Co więcej - tempo jazdy było takie jak u reszty dopiero po 5-9 okrążeniach. Czyli na tych 5 okrążeniach potrafił tracić po 1-2 sekundy na okrążeniu, więc oddalał się o jakieś ogromne odległości, natomiast po kilku okrążeniach reszta jechała tempem Fernando, więc po prostu jedyne co to przestawał tracić.
    Na tej podstawie twierdzę, że Ferrari nie było w stanie zmusić opon do pracy. Nie wiem dlaczego zmieniali je w takim wypadku tak często - chyba, że liczyli na to, że tempo powróci. Mam nadzieję, że to po prostu charakterystyka toru i w następnych wyścigach opony będą pracowały normalnie (jeśli to ich sprawka). Jeżeli sytuacja będzie się powtarzała to zdecydowanie lepiej jest odpuścić ten sezon.

  • 15. pirelli
    • 2013-07-30 20:56:07
    • *.162.167.235

    teraz to Vettel jest najlepszy

Skomentuj artykuł

Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!

Zarejestruj się już teraz

Ogólnopolski serwis poświęcony Formule 1 - Dziel Pasję
© 2004 - 2024 GPmedia | Polityka prywatności
Kopiowanie treści bez zgody autorów zabronione.

Created by nGroup logo with ICP logo