WYNIKI Silverstone [ 19 lipca 2013 ]
Poz.KierowcaZespółCzasOkr.
1 S.Vettel Red Bull 1:32.894 79
2 A.Sutil Force India 1:33.242 99
3 N.Prost Lotus 1:33.256 83
4 C.Sainz Jr Red Bull 1:33.546 35
5 D.Rigon Ferrari 1:33.592 19
6 F.Massa Ferrari 1:33.624 69
7 J.E.Vergne Toro Rosso 1:33.647 42
8 G.Paffett McLaren 1:34.294 77
9 S.Wolff Williams 1:35.093 89
10 G.van der Garde Caterham 1:35.155 85
11 D.Kwiat Toro Rosso 1:35.281 22
12 C.Pic Caterham 1:35.576 60
13 K.Sato Sauber 1:35.642 67
14 R.Gonzalez Marussia 1:36.339 24
15 J.Calado Force India 1:36.451 5
16 J.Bianchi Marussia 1:36.744 39
komentarze
  • 1. godzil1
    • 2013-07-19 18:51:03
    • *.adsl.inetia.pl

    nie ma nawet 0,1 sek. różnicy między Ricciardo w Toro Rosso a Vettelem w Red Bullu.

    PRZYPADEK? NIE SONDZE

  • 2. Szaakal
    • 2013-07-19 18:53:40
    • *.ip.netia.com.pl

    Massa...:/ Wiem, że nie powinno się porównywać czasów z dzisiaj i czasów z wczoraj, ale jeśli to zrobimy, to Ricciardo pojechał bardzo ładnie, chciałbym zobaczyć go w RB na miejscu Webbera... Coraz bardziej utwierdzam się w przekonaniu, że Massa powinien zrobić miejsce komuś młodemu, może C.Sainz Jr`owi lub Sutilowi.

  • 3. devious
    • 2013-07-19 19:27:01
    • *.adsl.inetia.pl

    @Szaakal

    Sutil młody? :P on ma 30 lat... :]

    Co do testów - nie ma co się "podniecać" wynikami bo to "tylko" testy i czasy są mało miarodajne - sam fakt, że "testerzy" mieli swoje programy (i nie zawsze taki program obejmował szybkie kółko) zaś "etatowi" nie mogli za bardzo zmieniać coś w bolidach (na co narzekał wczoraj Ricciardo - że Red Bull mu nie za bardzo pasował ustawieniami i dlatego był szybszy w Toro Rosso) już uniemożliwia wyciąganie sensownych wniosków... I tego się trzymajmy :)

    Ale i tak jest zaskaujące, że zarówno Ricciardo jak i Sainz Jr byli szybsi w Toro Rosso niż w RBR. Sainz aż o 0,5s! Lepsze ustawienia Toro Rosso to chyba jedyna sensowna "wymówka". Jestem ciekaw co Carlito powie o porównaniu bolidów RBR i STR... Choć pewnie nic odkrywczego - PR musi być.

    Ogólnie - pomimo faktu, że z tych czasów ciężko wyciągać jakieś wnioski - trzeba po 3 dniach jazd pochwalić Ricciardo, Sainza Jr., Prosta (udowodnił, że Lotus to jest naprawdę szybka maszyna), Rigona (niezależnie jaka była sytuacja Massy on wykręcił naprawdę konkurencyjny czas tym Ferrari - jak na takiego "noname'a" bez wielkich osiągnięć w juniorskich seriach) no i Sussie Wolff, która była wolniejsza od Pastora i Daniela Juncandelli ale jak na debiutującą w testach F1 kobietę - wypadła dobrze. Aż szkoda, że ma już na karku 30 wiosen bo gdyby była 10 lat młodsza - możnaby pospekulować o pierwszej kobiecie w F1 od czasu Giovany Amati. A tak pozostaje czekać dalej na konkurencyjną niewiastę, która będzie w stanie stanąć w szranki z facetami...

  • 4. FERRARI19
    • 2013-07-19 19:27:24
    • *.204.150.15.nat.umts.dynamic.t-mobile.pl

    @2
    Sainz nie ma narazie szans na jazdę w Ferrari, to nie jest zaspół który da startować w MŚ debiutantowi, a najpewniej to Hulkenberga, albo jeszcze 1-2 sezony i Bianchiego.
    Ale ja osobiście jestem zdania, że Massa tak czy tak zostanie na kolejny rok w SF...
    A jeśli chodzi o RBR to wolałbym Ricardo, bo Kimi nie bardzo mi się widzi jako nr. 2, ale boję się, że może być z nim podobnie jak z Sergio, który ma słaby bolid, ale chce za wszelką cenę być lepszy od Jensona...

  • 5. FERRARI19
    • 2013-07-19 19:30:13
    • *.204.150.15.nat.umts.dynamic.t-mobile.pl

    @3
    Wyniki testów nigdy nie są miarodajne, wygranie przez kierowcę etatowego testw młodego kierowcy to pikuś... A jeśli chodi o czasy to Lewes PP zdobył z czasem poniżej 1.30, więc to pokazuje, że dla nikogo najważniejszą sprawą nie jest zdobycie FL na tych testach...

  • 6. devious
    • 2013-07-19 19:49:55
    • *.adsl.inetia.pl

    @5
    Wiesz, Lewis miał PP na innych oponach i jak było cieplej (czyli gumy lepiej trzymały).

    Poza tym pełna zgoda, że czasy z takich testów są mało miarodajne i o tym już pisałem ale jednak w tych samych warunkach różni kierowcy różnie wypadali (np. Massa i Rigon - biorąc pod uwagę klasę kierowcy powinna tutaj być jakaś sekunda różnicy na korzyść Massy) - i to jest bardzo ciekawa kwestia do analizy :) Niestety my mamy za mało danych (kto próbował szybkich kółek, kto miał ile paliwa itd.) no ale i tak ciekawą kwestia jest jak blisko Vettela z czasami skończyli Ricciardo, Sainz Jr., Prost czy Rigon.

    Nieźle też wypadł Magnussen - najszybszy z obozu McLarena (nie wierzę, że nikt przez 3 dni nie próbował szybkiego kółka).

    A z Williamsa Juncadella był szybszy od Maldonado :)

    Ale to wszystko raczej takie ciekawostki niż jakieś ważne fakty ;P

  • 7. devious
    • 2013-07-19 20:08:28
    • *.adsl.inetia.pl

    @4
    Zobaczymy jak Massa sobie poradzi w najbliższych wyścigach ale moim zdaniem to już czas na zmiany - Massa na dobrą sprawę powinien wylecieć z SF po 2009 roku ale paradoksalnie "uratował" go wypadek na Hungaroringu - nie wypadało zwolnić biednego, rannego Felipe - to by był PRowy strzał w stopę. No i pewnie też w Ferrari myśleli wtedy, że Felipe jest równie szybki albo i szybszy niż Kimi co chyba było błędnym rozumowaniem. Być może Kimi i Alonso by się "pogryźli" w Ferrari (w co wątpię patrząc na charakter Kimiego) ale przynajmniej nie byłoby tylu rozczarowań co w przypadku Massy

    A nawet jeżeli Massa został na 2010 kosztem Kimiego to powinien wylecieć przed 2011 i zostać zastąpionym przez Kubicę. Nie rozumiem czemu do tego nie doszło. Massa w 2010 nie wypadł źle ale i tak mocno rozczarował na tle Alonso. Szkoda, że Ferrari nie zdecydowało się na taki ruch - może to uratowałoby karierę Kubicy w F1 (można sobie teraz gdybać). No cóż, czasu nie cofniemy :)

    Ale kolejny sezon Massy w Ferrari to będzie jakieś nieporozumienie - 19 na 20 kierowców zostałoby już dawno zwolnionych a Massa dalej jeździ w Ferrari - nie wiem czy on ma jakieś niesamowite "plecy" czy jakieś haki na kogoś :) Ale nie było innego kierowcy F1 w czołowym teamie, który jeździłby tam 8 lat z czego połowa z marnym skutkiem. I jeszcze rozważano by go na 9 rok!

    Ja rozumiem, że kibice - fani Massy - mogą być zaślepieni - ale szefostwo? Czy oni są ślepi czy zakochani? Nie wiem.

    Hulkenberg nie ma kontraktu na 2014 rok. Nie wiem nad czym zastanawia się Ferrari. Nico jest młodszy, szybszy, popełnia mniej błędów, będzie tańszy i na pewno nie będzie grymasił i narzekał na ciężki los kierowcy nr2 (przynajmniej na początku). To naturalny talent, który po bajce i tytułach w niższych seriach (F3, A1, GP2) dostał srogą lekcję w F1 (wylotka z Williamsa po 2010, pauza w 2011, powrót w 2012 i nieudana zmiana zespołu w 2013) ale też zaprezentował duży potencjał i niezłe wyniki. Ma już 5 lat doświadczenia w F1 z czego 3 lata startów - i to w 3 różnych zespołach. Nie wiem czy to materiał na mistrza świata ale na pewno materiał na kierowcę lepszego od Massy - w zasadzie chyba już jest lepszy od Massy. Na pewno nie jest wolniejszy i głupio się nie rozbija.

    Naprawdę zdziwię się jak Ferrari znowu przedłuży kontrakt Massie i nie weźmie Hulkenberga lub podobnego kierowcy.

  • 8. Szaakal
    • 2013-07-19 20:37:44
    • *.ip.netia.com.pl

    @devious
    Wiem, to "młodego" miało odnosić się tylko do pierwszego kierowcy wymienionego przeze mnie:)
    Ja też jestem fanem Massy, ale widzę, że już czas na zmianę, nie idzie mu za nic w Ferrari, czas na kogoś innego...
    btw... przedłużają z nim ten kontrakt tak, jakby czekali na Kubice.....;)

  • 9. jenks
    • 2013-07-19 20:52:34
    • Blokada
    • *.designadv.eu

    na kubice nikt znajocy sie na f1 nie czeka tym bardziej ferrari

  • 10. vincent_vega
    • 2013-07-19 21:20:09
    • Blokada
    • *.radom.vectranet.pl

    "Sebastian Vettel nie dał szans młodzieży i ustanowił najlepszy czas spośród wszystkich trzech dni testów na Silverstone."

    no cóż, Sebastian to obecnie najlepszy kierowca świata, młodzież powinna się uczyć od Wielkiego Mistrza chociaż w stawce F1 nie ma kierowcy, który dorównuje Vettelowi talentem i opanowaniem.

  • 11. logel999
    • 2013-07-19 22:24:17
    • Blokada
    • *.tktelekom.pl

    Dzieki vincentowi zrozumiałem jedno Vetel jest najlepszy , dzieki C vincent uratowałess mnie od kibicowałes , złym , razem żałujemy to forum Vettelami

  • 12. zarrr
    • 2013-07-19 23:49:02
    • *.xdsl.centertel.pl

    7. devious
    Zgadam się. Czas Masy skończył się w 2009r. I też nie wiem dlaczego go dalej trzymają w Ferrari. Natomiast Co do HUL, to większe szanse ma na przejście do Lotusa niż Ferrari.
    Jeśli Kimi nie odejdzie z Lotusa, a Groszka zastąpią HUL (i bolid będzie miał podobne osiągi jak teraz) to można by się spodziewać tytułu konstruktorów.

    Jestem ciekawy twojej opinii co do Lotusa i Groszka.

    Bo sytuacja, gdy zostaje na ten sezon już jest dziwna(wydawało mi się, że to nie jest płatny kierowca). Możliwość gdy by jeździł w 2014 w Lotusie jest wręcz nie do przyjęcia.

  • 13. caddy71
    • 2013-07-20 10:10:38
    • *.internetdsl.tpnet.pl

    Ten ignor na oszołomów to jednak piękny pomysł jest. :) Pokazuje się vega i tyle z jego przekazu do mnie dociera. Piękne... :)))

  • 14. 6q47
    • 2013-07-20 11:42:32
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    Byłoby dziwnym, gdyby Vettel brylował gdzieś w okolicy 5 lub 6 pozycji - zero zachwytu z mojej strony jeżeli chodzi o wynik - jest standardowo bolesny:)
    Niewielka różnica czasowa wynika z tego, że trzeba oszczędzać sprzęt i zasoby (uśmiech pozytywnie osadzony na mych ustach).

    Felipe jest w porządku.
    Nie był szykanowany - moja opinia - tak bardzo jak Kimi - również moja opinia.
    Urlop po zaliczonej sprężynie nieco zamieszał w jego karierze. Zgoda co do tego
    Dlaczego zamieszał?
    Bo nie mógł skupić się na drugiej części sezonu w momencie oficjalnego zatwierdzenia kontraktu przez Alonso.
    Gdyby pokonał Raikkonena, a miał szanse, to startował by z nieco innej pozycji. Oczywiście nie jako faworyt Ferrari:)
    Musiał wydobrzeć, a ta procedura przedłużyła się ze względu na ustalanie strategii na kolejne sezony musiał "startować" z niższej pozycji niz by to mogło wynikać po normalnym zakończeniu sezonu.
    Massa jest okazem, który niemal na "żywca" preferuje psychiczną cieniznę. Nie daje sobie rady z ustawieniami (kto gdzie i co może) w zespole. Z drugiej strony L di Monte doskonale wie, że przy odpowiednio skrojonym bolidzie Massa jest doskonałym w roli drugiego kierowcy... nie wiem tylko, czy nie za długo trwa Kurs na Drugiego Kierowcę. Bo wspomaganie partnera i samego zespołu nie było optymalne i zgodne z oczekiwaniami.
    Ale czy ktoś inny byłby w stanie spełnić taką rolę? L di Monte doszedł do wniosku, że niekoniecznie. W sumie On sam i jego doradcy doskonale wiedzą Kto i kiedy jest Im potrzebny...

    Zresztą politytyka kadrowa w zespołach o stabilnym budżecie jest z natury długofalowa. Nie ma w takich zespołach szarpnięć w stronę fartownego plusa lub niefartownego minusa - czyli odpowiedniego kierowcy, który ma do spełnienia konkretne zadanie.
    To jest moje zdanie.

  • 15. Grzesiu10
    • 2013-07-20 12:18:27
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    Polityka kadrowa zarówno w Lotusie jak i w Ferrari jest dziwna. Z kompletnie niezrozumiałych powodów trzymają oni w roli 2 kierowcy ludzi, którzy jak mają przebłysk to jadą dobrze ale generalnie nic sobą nie reprezentują przez co te zespoły nie mają szans na mistrzostwo konstruktorów.

  • 16. Martitta
    • 2013-07-20 20:21:42
    • *.dynamic.chello.pl

    @14. 6q47 - Jest sporo racji w tym, co napisałeś o Felipe. Oj, sporo...

  • 17. Skoczek130
    • 2013-07-21 15:09:58
    • Blokada
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    Jako fan Massy jest mi przykro z faktu, że tak się potoczył jego los. Miał dużo szczęścia w swej karierze - trafił do programu Ferrari, ale też na to zasłużył. Wykorzystał szansę od Saubera i potem Ferrari. Dla mnie jest mistrzem sezonu 2008. Niestety rok później wypadek, który wpłynął na niego negatywnie. Trzymam kciuki za udaną końcówkę sezonu. Sam uważam jednak, iż pora odejść z Ferrari. Zakończyć karierę, gdzie się zaczęła - w Sauberze. :D

  • 18. pro2son
    • 2013-07-21 15:35:00
    • *.toya.net.pl

    @1 a co SONDZISZ ?

  • 19. Martitta
    • 2013-07-22 00:38:45
    • *.dynamic.chello.pl

    @17. Skoczek130 - I to jest dobra myśl! ;))

  • 20. 6q47
    • 2013-07-22 15:42:41
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    Skoczek130&Martitta

    Obecnie w tym Biznesie kierowca ma bardzo małe pole manewru - to nie są czasy, kiedy świetni (Nie sugeruję, że Massa się do nich zalicza) kierowcy dyktowali swoje warunki lub odpuszczali w negocjacjach ze względu na możliwośc wejścia do "wymarzonego" zespołu.
    Siłą negocjacji były Ich wyniki lub rozpaczliwa sytuacja zespołu, który ma świetną historię, ale znalazł się w tarapatach...

    Tak na marginesie - w wolnej chwili wrzucę wywiad z Gerhardem Bergerem przeprowadzonym po GP Niemiec (28 lipca 1991r. - Hockenheim). W onym czasie był partnerem A. Senny w McLarenie.

    Massa zbyt szybko wszedł do składu Ferrari. To jest podstawowa, w mojej ocenie, przyczyna. Jak teraz można sobie wyobrazić przejście Massy do Saubera?
    Można... ale jak to odebrać?
    Po takim awansie jeżeli chodzi o zespół?
    Obecnie - dawny mocarz - Frank Williams czy "nieistniejący" Eddie Jordan nie ma tak wielkiej siły jaką miał w czasach "kiełkowania " talentu Schumachera...

    Sauber ma w tej chwili niezbyt ciekawą przyszłość - przynajmniej tak podają newsy wrzucane miedzy innymi przez @kempę.
    Można się zastanawiać, czy jest to pewna rzecz czy tylko chwilowy zanik tętna ze wzgledu na brak "krwii" dającej siłę zospołowi.
    Mówię o finansowaniu działalności zespołu F1.
    Naprawdę trudno jest w obecnej chwili dawać pewniki co do dalszej przyszłości zarówno kierowcom jak i zespołom.
    Pozdr.


  • 21. Cwirs
    • 2013-07-22 19:44:54
    • *.intergeo.pl

    @17 w pelni popieram. MISTRZ 2008. Awaria silinika wegry 3 kolko do konca - prowadzenie. Singapur blad obslugi, pojechal z dystrybutorem, byl na 2 MOCNEJ pozycji. Braklo 1 pkt na koncu. To dla tych co nie pamietaja\nie wiedza. Massa rules :]

  • 22. 6q47
    • 2013-07-23 10:09:21
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    Obiecany wywiad z Gerhardem Bergerem.

    - - - - - - -

    Michael Schmidt: Początkowo wszystko zapowiadało się obiecująco, prawda?

    Berger: Miałem bardzo dobry start, a samochód szedł naprawdę znakomicie. Gdy podjechałem do boksu, na zmianę opon, wszystko było w najlepszym porządku.

    M.S.: Co było przyczyną kłopotów w boksie?

    Berger: Jedna z nakrętek koła nie chciała puścić. Siedziałem bezradny i gapiłem się na zegarek. Ta awaria kosztowała mnie 10 sekund.

    M.S.: Drugie miejsce w Silverstone zamknęło długą serię niepowodzeń. Kiedy wreszcie przyjdą sukcesy?

    Berger: Pech nie może prześladować wiecznie. Wyścig w Silverstone był niezły. Po wypadku z Patrese podczas startu, układ kierowniczy był przekrzywiony. Przez to opony przednie zużywały się szybciej niż normalnie, a ja dostałem pęcherzy na lewej ręce. Ból w końcu był tak duży, że najchętniej bym zrezygnował. Mimo tych problemów osiągnąłem te same czasy okrążeni co Senna. Mansell był wtedy poza naszym zasięgiem.

    M.S.: Dlaczego McLaren-Honda przeżywa kryzys?

    Berger: Kryzys to może za mocne słowo. W normalnych warunkach nie jesteśmy w stanie pobić Williamsa. Senna i ja powtarzaliśmy stale przed rozpoczęciem sezonu, że Williams ma najlepsze auto. W trzech pierwszych wyścigach nikt tego nie zauważył, ponieważ samochody zawodziły. A w Monte Carlo Senna wybronił się dzięki swojej klasie.

    M.S.: Jak się wydaje, dostawca silników – Honda – drepcze w miejscu. Jak na Japończyków jest to sytuacja niezwykła.

    Berger: Honda została, dzięki zastosowaniu silników podciśnieniowych, dwukrotnym mistrzem świata i dlatego może sobie pozwolić na błędy. Brak nam mocy w dolnym i górnym zakresie obrotów. Ludzie z Hondy wiedzą o tym i pracują nad tym problemem dzień i noc. Pracują pod wielką presją i stąd może się zdarzyć, że silniki się psują.
    M.S.: Po Grand Prix Francji Ron Dennis zażądał, by podporządkował się Pan na resztę sezonu Sennie. Czy to Pana nie złości?

    Berger: Nie był to powód, żeby wołać – hurra! Ale trzeba do zrozumieć. Wie, ze nie jesteśmy w tej chwili tak konkurencyjni, jak powinniśmy. Senna ma w mistrzostwach przewagę, która się ciągle zmniejsza. To logiczne, że Ron Dennis stawia wszystko na Sennę. Wprawdzie my, kierowcy, jesteśmy wszyscy egoistami, ale w takiej sytuacji podporządkowujemy się drużynie. Po tym wszystkim, co zdarzyło się w tym roku, mogę sobie powiedzieć: Wszystko, co mnie nie wykańcza, czyni mnie tylko twardszym.

    M.S.: Czy po czterech z rzędu odpadnięciach z wyścigu, od Monte Carlo do Magny Cours, rozgorzałą krytyka wewnątrz zespołu?

    Berger: W trzech czy czterech przypadkach nie mogłem nic zrobić. Jeżeli zaraz po starcie odmawia posłuszeństwa kila cylindrów albo wysiada łożysko, to nie moja wina. OK., na swoje konto biorę poślizg w Monte Carlo. Ron Dennis stoi całkowicie po mojej stronie. Na szczęście są dzisiaj komputery, które potem dokładnie mówią czy kierowca coś kombinuje, czy mówi prawdę. Dane pokazują Ronowi Dennisowi, że od najniższych szybkości dotrzymuję pola rywalom. On zna moje rzeczywiste możliwości.

    M.S.: Jednak nie wystarczyło to do pierwszego zwycięstwa.

    Berger: Ekipa stoi za mną. Im jest tak samo przykro jak mi, że jeszcze nie wygrałem. Wszyscy wiedzą, ze zwycięstwo rozluźniłoby to całe napięcie.

    M.S.: A więc strona psychiczna odgrywa tak wielką rolę?

    Berger: Oczywiście. Im częściej Senna wygrywał, tym był lepszy. Każde zwycięstwo daje mu więcej pewności siebie. W moim przypadku początek sezonu był zupełnie inny. Problem gonił problem. W pewnym momencie trudno wyjść z tego kręgu. W takiej chwili szczęście nie zawsze się uśmiecha. Życzyłbym sobie mieć tyle szczęścia, co Piquet w Kanadzie.

    M.S.: Znawcy sądzą, ze dla Gerharda Bergera byłoby lepiej opuścić McLarena, ze względu na Sennę, którego przytłaczająca postać działa hamująco na kolegów z drużyny.

    Berger: Po pierwsze mam kontrakt z McLarenem, po drugie opłaca mi się być w tym zespole, bo u McLarena mogę się jeszcze wiele nauczyć. W innym zespole można by sprawę potraktować lżej, ale żeby zostać mistrzem świata, trzeba tak pracować jak u McLarena. Po trzecie i tak nie uciekłbym od Senny. Musiałbym go pobić innym autem, tak samo i autem McLarena.

    M.S.: A może Ayrton Senna opuści team. Czy Pan wie, jakie on ma zamiary?

    Berger: Nie mam pojęcia. Senna zajmuje wciąż taką pozycję, ze może sobie wybrać to, co chce. Dlatego nie spieszy się z decyzją.

    M.S.: Z jakim nastawieniem wchodzi Pan w drugą połowę sezonu?

    Berger: Być rozluźnionym, koncentrować się w każdym wyścigu na zdobyciu w nim wszystkiego, co się da i nie sugerować się czasami jakie uzyskuje na okrążeniu Senna.

    - - - - - - - -

    Autor Michael Schmidt
    Auto International nr 7/91 str.57

    Czyż to nie przypomina w jakimś procencie sytuację Massy w Ferrari?

    PS. Na 45 okrążeniu Sennie zabrakło benzyny... " Jestem zbyt rozczarowany, aby w jakiś sposób komentować ten fakt" - powiedział z niewzruszoną twarzą.

  • 23. Martitta
    • 2013-07-24 20:00:33
    • *.dynamic.chello.pl

    @22. 6q47 - Bardzo ciekawy wywiad. Napracowałeś się ;)

    Przypomina to w pewnym stopniu sytuację Massy w Ferrari, zwłaszcza, gdy Berger mówi o psychicznych aspektach pracy z "tym wielkim i potężnym".
    Przejście do innego teamu, jak zauważa Gerhard, może okazać się strzałem w kolano, a faktycznie na dzisiejszym rynku transferowym nie ma "pewnego" miejsca dla kierowcy, jakim jest Massa. Tym bardziej, iż on już jest znany głównie z funkcji kierowcy nr 2. Wszedł w tę rolę całym sobą i być może to był jego błąd popełniony parę lat wcześniej, nie wiem.
    W każdym razie przykro patrzeć na to, co się z nim dzieje i jeśli będzie możliwość jakiejkolwiek zmiany na lepsze, to tego bym mu życzyła. A i lata lecą niestety... ;(

    Pozdrawiam

  • 24. 6q47
    • 2013-07-24 22:19:15
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    23. Martitta

    ... przepisanie nie jest trudne - zabiera nieco czasu:) ...

    Pozdr.

  • 25. slendy
    • 2013-10-06 02:46:01
    • *.satx.res.rr.com

    troche to nie jest fair

Skomentuj artykuł

Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!

Zarejestruj się już teraz

Ogólnopolski serwis poświęcony Formule 1 - Dziel Pasję
© 2004 - 2024 GPmedia | Polityka prywatności
Kopiowanie treści bez zgody autorów zabronione.

Created by nGroup logo with ICP logo