komentarze
  • 68. areczek92
    • 2013-03-24 13:40:56
    • *.adsl.inetia.pl

    @67 Oczywiście samo ściganie jest sednem tej sprawy, która zwie się F1. Ale mimo to uważam, że najważniejszym jej składnikiem jest zespół. I to on powinien być priorytetem dla kierowców, a nie własne "dobro".

  • 69. maziboss
    • 2013-03-24 13:41:17
    • *.dynamic.chello.pl

    @61. ewelina96
    Ooo widzę kółko wzajemnej adoracji. Fanatycy Vettela hahaha. Zacięcie bronią bufona, który ma wszystko i wszystkich w dup.. razem z wami i ze swoim teamem. Udowodnił to właśnie dzisiaj milionom widzów.
    Pojęcie o F1 i przede wszystkim o zasadach tam panujących macie zerowe.

    @60. kamnieft Guzik o mnie wiesz więc się nie wypowiadaj.

  • 70. eutanazjusz
    • 2013-03-24 13:43:42
    • *.ghnet.pl

    @68 no widzisz, ja uważam dokładnie odwrotnie. Ale koniec końców to tylko dwa różne punkty widzenia na tą samą sprawę i chyba trochę kwestia kto czego bardziej oczekuje. Dla mnie F1 to przede wszystkim genialni kierowcy i ich zmagania, potem teamy. ale rozumiem, że ktoś może patrzeć inaczej. jednak nie jestem przekonany czy interes teamu powinien tak drastycznie ograniczać kierowców jak w tym wypadku. Analogicznie, gdyby Vettel przy wyprzedzaniu spowodował kraksę z Webberem to było by to tak samo złe ale z punktu widzenia teamu.

  • 71. maziboss
    • 2013-03-24 13:45:30
    • *.dynamic.chello.pl

    @63. RoyalFlesh F1
    Fanatykom nie przemówisz!
    Ja kibicuje od zawsze Ferrari. Teraz oczywiście Alonso i Massie. Potrafię powiedzieć, że dzisiaj ALO popełnił ogromny błąd. Mógł poczekać i objechać Wentyla na prostych. Massa natomiast zawiódł mnie na całej lini. Chyba ALO musi być w wyścigu, żeby Massa dobrze jechał :(

  • 72. eutanazjusz
    • 2013-03-24 13:48:16
    • *.ghnet.pl

    @71 nie demonizujesz trochę Massy? może nie była to jakaś epicka jazda ale z drugiej strony ciała też nie dał i trochę się poprzebijał. chyba się trochę przyzwyczailiśmy do widoku czerwonych na podium. forza ferrari! liczę na ładny dublecik z maranello w chinach!

  • 73. mefrix
    • 2013-03-24 13:51:38
    • *.opera-mini.net

    Wygrywanie, wygrywaniem. Ale w normalnej pracy wypierniczyli by takiego pracownika, za „wyruchanie” polecen pracodawcy. Tak, takie osoby sie pamieta, nie za wygrane, ale za takie zachowanie ;)

  • 74. maziboss
    • 2013-03-24 13:53:12
    • *.dynamic.chello.pl

    @72. eutanazjusz
    Też liczę na dublet w Chinach. Chociaż dzisiaj też liczyłem. Wszystko się okaże jak przez cały weekend wyścigowy nie będzie padać.
    Massa ciała dał na starcie. To jego najgorszy start od hohohoho czasu.

  • 75. areczek92
    • 2013-03-24 13:55:33
    • *.adsl.inetia.pl

    @70 Ja od razu zaczynam myśleć tak: skoro Vettel jest taki do przodu to niech spróbuje wygrać wyścig sam, bez całej tej "otoczki" - jest to po prostu nie mozlwe. Dlatego uważam, że zespół to bardzo duży wkład w zwycięstwo poszczególnego kierowcy. Doskonałym przykładame podczas dzisiejszego GP była postawa mechaników Force India. Zarówno Sutil jak i di Resta jechali świetny wyścig mimo to postawa kilku, kilkunastu ludzi (może dla Vettela mało ważnych) przyczyniła się koniec końców do całkowitej porażki tego teamu w Malezji.

  • 76. KTD
    • 2013-03-24 13:59:13
    • *.dynamic.chello.pl

    MW celowo nie podkręcał tempa, aby spokojnie we dwóch dojechali dla zespołu. Jednak wygórowana ambicja SV zepsuła atmosferę do końca sezonu. Co innego, gdyby SV był zdecydowanie szybszy od MW, jak Nicko od Lewisa. Wtedy niech wyprzedza, niech walczą. Ale w tym przypadku tylko naraził zespół, nie pierwszy raz. Brawo dla MW za rozsądek. Na miejscu szefów Red Bulla przeprowadziłbym z SV ostrą rozmowę.

  • 77. eutanazjusz
    • 2013-03-24 13:59:36
    • *.ghnet.pl

    @75 dla mnie twój argument z Force India nie działa, ich przecież wyeliminowała usterka techniczna, zdarzenie losowe. Takich rzeczy nie przewidzisz. Zgadzam się, ze team wnosi potężny wkład do sukcesu. Ale na torze kierowca powinien mieć wolną rękę i robić to co do niego należy - ścigać się do ostatniej sekundy. Bez nacisków płynących z boksów.

  • 78. tirtel
    • 2013-03-24 14:01:39
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    Mniej więcej w połowie wyścigu szefostwo red bulla powiedziało do niego na radiu, że "spokojnie, to dopiero połowa dystansu". Czyli wyraźnie dali mu do zrozumienia, że prędzej czy później będzie mógł Webbera wyprzedzić. I zrobił to. Należało mu się zwycięstwo, po tym jak nagle kazali mu zostać na drugim miejscu. Dawali mu fałszywe nadzieje, więc sam wziął sprawy w swoje ręce. Mimo to, wyprzedzał bardzo agresywnie i mogło to się źle skończyć zarówno dla niego, jak i dla Webbera. Mógł poczekać 1-2 kółka zamiast tyle ryzykować.

  • 79. eutanazjusz
    • 2013-03-24 14:01:49
    • *.ghnet.pl

    @76 na miejscu szefów Rb to byś raczej ochraniał tyłek SV bo widziałbyś tylko kurę znoszącą złote jaja. Oni myślą w innych kategoriach niż kibice. niestety.

  • 80. kamnieft
    • 2013-03-24 14:02:28
    • *.22.radom.pilicka.pl

    Eutanazjasz dodał to co miałem dodać. Kuriozalne to były decyzje teamów. Co to za strategia żeby się nie wyprzedzać itd? Elementem wyścigów jest ściganie się. Webber przystosował się do tej kuriozalnej decyzji teamu a Vettel zignorował kuriozalną decyzję teamu. Taka strategia moze nie wypalic w wielu sytuacjach. Np. Jeden jedzie szybciej a nie moze wyprzedzic pierwszego a z tyłu doganiani są przez szybko jadących rywali którzy mogą objechać tych 2 z przodu. To jest spowalnianie zespołu i ryzko , że żaden nie wygra.

  • 81. areczek92
    • 2013-03-24 14:04:50
    • *.adsl.inetia.pl

    @77 Każdy ma swój punkt widzenia jak to powiedziałeś, każdy ma trochę racji. Najważaniejsze żeby umieć, potrafić w sposób kulturalny podyskutować na różne tematy F1. Nie to co niektórzy, nieumiejący wyrażać swoich argumentów, tylko potrafiący bluzgać na zawodników i inne sytuacje.
    Pozdrawiam "eutanazjusz" ,
    do zobaczenia za 3 tygodnie na GP Chin :)

  • 82. devious
    • 2013-03-24 14:07:02
    • *.nplay.net.pl

    @60
    Ty pewnie jesteś złodziejem z zawodu lub kradniesz/oszukujesz hobbystycznie, co? Bo taką widzę wyznajesz zasadę - "po trupach do celu, jeb*ać wszystkich dookoła, tylko ja się liczę" - to wnioskuję z Twoich wypowiedzi. Pewnie jakbyś trafił do F1 (w dowolnej roli) to zaczął byś od razu kombinować jak oszukać i wygrać - bo tylko wygrana się liczy. Tak?

    I mylisz się pisząc,że o Webberze nikt nie będzie pamietał bo nie wygrał tytułu - skoro tak twierdzisz to masz mierne pojecie o F1 i jej historii. Było wielu wielkich kierowców, którzy są legendami choć nie wygrali nigdy wyścigu F1. Dwa najlepsze przykłady to Gilles Villeneuve i Sir Stirling Moss. Tacy kierowcy jak Coulthard, Montoya, Barrichello też będą pamiętani za 40 lat bo byli w czołówce przez wiele sezonów, wygrywali wyścigi i liczyli się w walce o tytuły - tak samo jak Mark. Australijczyk tylko przez głupotę Vettela w Turcji 2010 oraz późniejsze decyzje zespołu przegrał w 2010 roku tytuł. Oczywiście mógł popełnić mniej błędów, jeździć lepiej itd i tez wygrać tytuł - ale gdyby nie polityka Red Bulla i dr Helmut Marko zakochany w Vettelu (jego miłość jest tak ślepa, że czasami podejrzewam, że są kochankami ;p) to Webber naprawdę mógłby być MŚ. Z drugiej strony - nie jeździ jak na prawdziwego mistrza przystało więc chyba jednak przegrał wtedy tytuł zasłużenie.

    Webber po klęsce w 2010 w kolejnych sezonach miał pomagać Vettelowi co czynił wzorowo - i teraz po nieudanym pitstopie Vettela (który miał mu dać wygraną ale Vet słabo ruszył i wyjechał tuż za Markiem) zespół postanowił nie ryzykowac i dać w końcu wygrać Webberowi jakby też trochę w nagrodę za wcześniejsze poświęcenia. Vettel tego nie zaakceptował wyprzedził jadącego już spokojniej Marka i wygrał.

    Ciężko mi w takiej sytuacji chwalić Vettela bo to co zrobił było wyjątkowym świństwem. Rozumiem czemu to zrobił ale nie pochwalam.

    A wcześniejsze komentarze Vettela i prośby by zespół usunął z drogi Marka (takie same prośby były w Indiach 2012) świadczą tylko o strasznym rozpieszczeniu Vettela. Mam nadzieję, że gówniarz dostanie jeszcze kilka lekcji życia w F1 takich jakie dostawał od 2007 Alonso (też rozpieszczony po 2 tytułach MŚ) - Alonso zycie utarło nosa, mam nadzieję że i Vettelowi utrze :)

  • 83. eutanazjusz
    • 2013-03-24 14:08:58
    • *.ghnet.pl

    @81 zgadzam się. pozdrawiam również i do zobaczenia!

  • 84. basik81
    • 2013-03-24 14:09:57
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    Jeden normalny Vetel że złamał ten zas....y team orders,z tym wyścigów zaczyna robić się żenada.

  • 85. kamnieft
    • 2013-03-24 14:10:46
    • *.22.radom.pilicka.pl

    Nie wiem co takiego zrobił Webber zeby go w przyszłości określać legendą :D Chyba nic nie zrobił

  • 86. eutanazjusz
    • 2013-03-24 14:17:18
    • *.ghnet.pl

    @ zapamiętają go jako tego który "przepuszczał mistrza" :D

  • 87. matito
    • 2013-03-24 14:41:02
    • *.adsl.inetia.pl

    niezdrowe jest ustawianie wyścigu ale jeżeli jest to dopuszczalne powinien posłuchać zespołu

  • 88. kanapka
    • 2013-03-24 14:43:20
    • *.opera-mini.net

    „Podjąłem ogromne ryzyko wyprzedzając
    go i powinienem zachować się lepiej w tej
    sytuacji. To nie poprawi jego nastroju
    dzisiaj. Przepraszam Marka. Mamy ten
    wynik, ale jedyne co mogę teraz
    powiedzieć to, że nie zrobiłem tego
    celowo.”

    No i wszystko jasne. On nie chciał go wyprzedzić.

  • 89. mały35
    • 2013-03-24 15:06:04
    • *.cdma.centertel.pl

    Trudna sprawa zpunktu widzenia że grają w jednej drużynie to powinien powstrzymać się od wyprzedzenia Webera z drugiej strony był szybszy więc chciał wygrać i wygrał zarezykował podobnie jak ferrari tyle że im nie wyszło ale to taki sport że czasem trzeba zarezykować
    Nie mam jakopś zdania żeby obwiniać kogoś z nich

  • 90. Korpaczov
    • 2013-03-24 15:07:54
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    Vettel powinien wziąć przykład z rosberga i hamiltona

  • 91. Zujo
    • 2013-03-24 15:41:18
    • *.24.net.pl

    Moim zdaniem vettel dobrze zrobił gdyż F1 to wyścigi więc szybszy wygrywa a nie jak to było dziś w mercedesie, rozumiem są w jednym teamie ale każdy chce wygrać. Więc walki w teamie powinny być np. Rosberg pod koniec spokojnie mógł wyprzedzić hamiltona ale tego nei zrobił bo zakazało mu szefostwo, przez nich nie ma prawdziwej walki. Bo czy np te słowa:,, Massa, Alonso is faster to you. takie zagrania mogą blokować np kierowców jak Massa czy Rosberg którzy są dobrymi kierowcami lecz nie wygrywają a jak maja szanse to muszą oddać pozycje, powoli to nie będą wyścigi.

  • 92. cris163
    • 2013-03-24 16:36:57
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    Nie zrobiłem tego celowo ta pewnie bolid sam go wyprzedził e szkoda gadac ale to są wyscigi każdy chce wygrac ale vettel pokazał jakim jest burakiem mówiac podczas wyscigu o Webberze zero szacunku

  • 93. grabovski
    • 2013-03-24 16:50:07
    • *.play-internet.pl

    Vettel jest najlepszy. Niemcy nigdy nie odpuszczają, oby tak dalej!!

  • 94. grabovski
    • 2013-03-24 16:52:21
    • *.play-internet.pl

    Drugi to pierwszy w długiej liście przegranych! Liczy się tylko pierwsze miejsce

  • 95. zuzek
    • 2013-03-24 19:35:17
    • *.superkabel.de

    Przepraszam, ale niektórzy powinni nauczyć się czytać, bo wyraźnie napisane jest żeby Mark oszczędzał silnik a Vettel ma trzymać się za nim lecz ten drugi się nie posłuchał i zrobił to i dla niektórych z was to oznacza że Vettel jest najlepszy. Nie podoba mi się TO jak większości z was, ale jeżeli działa w jedną stronę to bądźmy sprawiedliwi, no tak, czy nie...? Tłumaczenia Seby są bez sensu bo wynik poszedł i tak w świat, punkty są klasyfikacja generalna zapisana jest w historii. Jeżeli czuje skruchę to niech po prostu powie Mark przepraszam cię, zachowałem się jak gówniarz i odpłacić mu się później i oddać pozycję, tylko nie trzecią, czy czwartą bądź niepunktowaną a właśnie pierwszą i nic jego (czyt. MW) to nie obchodzi, że stracisz przez to tytuł. Ot tyle.

  • 96. zuzek
    • 2013-03-24 20:33:52
    • *.superkabel.de

    Gdyby nie było tej drugiej informacji, to byłyby komentarze o tym że Webber nie chce dostosować się do poleceń i oddać pozycji, piszę o tym bo zastanawiam się czy polecenie ograniczeń obrotu przez Marka nie było poleceniem przepuszczenia Vettela, ale wtedy obyło by się bez walki.

  • 97. adrian1313
    • 2013-03-24 23:48:08
    • *.dynamic.chello.pl

    Kurde, słabo się robi jak czytam, że Vettel dobry chłop, bo chodzi tylko o wygraną. Nie, nie tylko, bo wygrywa zespół. I nie, nie tylko bo szacunek dla poleceń zespołowych to też istotna sprawa. Co to za zwycięstwo, gdy wygrywa się z kimś, kto nawet nie wie, że walczy, a w takiej sytuacji był Mark. Nie lubię w ogóle RB, ale zlitujcie się!
    Choć odrobinę obiektywizmu. Na to jak bardzo nie fair zachował się Vettel potwierdzeniem są jego absolutnie nie szczere i poniekąd nieprzepraszające w ogóle przeprosiny!!!

  • 98. elosidzej
    • 2013-03-25 17:07:09
    • *.dynamic.chello.pl

    Vettel to frajer...killym


Skomentuj artykuł

Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!

Zarejestruj się już teraz

Ogólnopolski serwis poświęcony Formule 1 - Dziel Pasję
© 2004 - 2024 GPmedia | Polityka prywatności
Kopiowanie treści bez zgody autorów zabronione.

Created by nGroup logo with ICP logo