komentarze
  • 12. tr29
    • 2013-01-16 17:15:17
    • *.internetdsl.tpnet.pl

    Taki duet na pewno nierealny. Alonso w momencie gdyby był naciskany mocno przez swojego partnera nie wytrzymałby presji i mielibyśmy powtórkę z 2007 roku kiedy płacząc nie mógł się pogodzić z tym, że był słabszy od "żółtodzioba" Hamiltona. I wówczas wszyscy w Maku byli winni tylko nie on. Ja tam liczę, że w tym sezonie Massa będzie jeździł od początku tak jak w drugiej połowie 2012 i wiele razy napsuje krwi Hiszpanowi :)

  • 13. elin
    • 2013-01-16 17:37:05
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    10. silvestre1 - na większości zdjęć Alonso również pokazuje swoje palce, więc źle by to nie wyglądało ;-)).

    A serio - taki duet jest bardzo, bardzo ... mało realny, ale ciekawie byłoby zobaczyć starcie dwóch tak silnych osobowości i kierowców w jednych zespole ...

  • 14. elin
    • 2013-01-16 17:39:17
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    * jednym

  • 15. Nietoperz3
    • 2013-01-16 18:05:09
    • Blokada
    • *.opera-mini.net

    Lubie Vettela ale w Ferrari kompletnie nie pasuje i nie chce by Vettel był w Ferrari, już żeby Karthikeyan był w Ferrari niż Vettel. Dla Vettela lepszy jest Mercedes.

  • 16. Greek
    • 2013-01-16 18:12:22
    • *.adsl.highway.telekom.at

    Nie będzie dream teamu Alonso-Vettel , bo to nie byłby dream team :D
    Dream team to teraz ma Ferrarka, albo McL miał w 2007.

  • 17. subaru555wrc
    • 2013-01-16 18:23:44
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    kibicuje Ferrari od wielu lat,kiedy jezdzili tam Alesi i Berger.ogladam kazdy wyscig od tego czasu ale jesli ten gamon vetel przejdzie do Ferrari to przestane im kibicowac! mam nadzieje ze to nigdy nie nastapi ...

  • 18. Kamil-F1
    • 2013-01-16 18:37:47
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    To byłoby głupie- powtórka z McLarena.
    Każdy wie, że Alonso to święta krowa, która potrzebuje ''chłopca do bicia'' jako partnera, bo inaczej zaczyna kombinować na lewo, co pokazał już mnóstwo razy.W dodatku stoją za nim sponsorzy.
    Dlatego dopóki w Ferrari będzie ten pay-driver, nie będzie tam miejsca dla żadnego dobrego, ambitnego kierowcy.
    Szkoda tylko trochę Massy, który chyba już się pogodził z rolą ''służby'' Alonso- a był dobrze zapowiadającym się kierowcą z perspektywami na mistrza.Ale cóż, pay-driverzy są teraz w modzie...

  • 19. Martitta
    • 2013-01-16 19:49:31
    • *.warszawa.vectranet.pl

    @17.subaru555wrc - Może jeszcze powinieneś obrazić się na Ferrari, bo to oni chcą w przyszłości gamonia Vettela ;)

  • 20. fanAlonso=pziom
    • 2013-01-16 21:19:00
    • *.230.88.84.rzeszow.mm.pl

    widzę że na tej stronce nawet herr helmut ma swoje konto bo szukanie sensacji i wytykanie innych palcami to jego robota number 1 , a nie przepraszam najpierw trzeba zepsuc sprzęgło na starcie w bolidzie webbera, ewentualnie jakaś usterka skrzyni, zabrac skrzydło i dac drugiemu kierowcy , obarczyc winą marka że vettel w niego wjechał w turcji a na dobranoc powiedziec że u nas nie ma kierowcy nr1 - dobrze że dziadzia marko pupila swojego ma bo jeśli go kiedyś straci (a podejrzewam że tak) to kogo będzie nieustannie chwalił i po główce głaskał?

  • 21. luka55
    • 2013-01-16 21:53:24
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    Jahar nr3

    Patrząc na historię F1 wypada się tylko z Tobą zgodzić. Nie chce mówić że tak musi być, że jest to wymóg albo jedyna słuszna definicja dream teamu ale niestety w w zdecydowanej większości przypadków tak jest.Także zgadzam się z tym co napisałeś ale nie do końca z ostatnim zdaniem.
    Oglądać dwóch rewelacyjnych kierowców w jednym zespole to ogromna przyjemność i gwarancja wielkich emocji (bardzo różnych czasami) . Takie pojedynki przechodzą często do historii. Ostatni raz mieliśmy okazję tego doświadczyć w 2007 roku. czyż nie było ciekawie ;) Owszem tam wyszło to trochę niespodziewanie. Nie spodziewał się tego Alonso nie spodziewał się tego chyba nikt.
    Owszem walka dwóch świetnych kierowców w dwóch osobnych zespołach jest również świetna ale czy bardziej ? Chyba nie. Wtedy muszą być chociaż podobne możliwości obu bolidów. Z drugiej jednak strony czasami one takie nie są nawet w ramach jednego zespołu. ;) Pozdrawiam

  • 22. silvestre1
    • 2013-01-16 22:01:24
    • *.30.38.166.nat.umts.dynamic.t-mobile.pl

    13.elin- Tak powaznie, to duet Alonso - Massa jest swoistym dream team. Poniewaz w regulaminach na ten sezon nie ma znaczacych zmian, zapowiada sie kontynuacja poprzedniego. Massa pokazal, ze potrafi sie scigac tak samo jak Alonso i tylko team orders moze mu szkodzic, ale taka jest specyfika tych zawodow. O tym sie mowi od dluzszego czasu i pewnie dlatego pozostal w Ferrari. Draka z finalowego wyscigu w wykonaniu Vettela mocno przycmila wizerunek mistrza i podniosla fale niezadowolenia. Jednym slowem RBR ma twardy orzech na ten sezon, bo sam Vettel nie wygra GP F1. Pozostale zespoly dokonaly znaczace zmiany, pewnie myslac o 2014 i jakby oddaly pole. Jesli ten sezon bedzie wyscigiem RBR z Ferrari to moze zawiac nuda.
    P.S. 18.Kmil-F1- Z calym szacunkiem, ale Massa zarobil sprezynka centralnie w glowke i po tym wypadku doszedl do siebie. Po czyms takim malo kto sciga sie dalej, ja natomiast jestem pelen uznania. Pisanie, ze jest "chlopcem do bicia" jest wg mnie niestosowne. Alonso jest dobrym kierowca i robi to za co mu placa czy to sie komus podoba, czy nie. Sezon 2012 pokazal czym faktycznie jest sciganie w F1- B.E., FIA, sedziowie, lapowki, pupilki, imprezy, pit babes etc. Pozdrawiam. silvestre1

  • 23. subaru555wrc
    • 2013-01-16 23:38:47
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    @19 Martita

    nie, nie obraze sie na Ferrari, poprostu nie bede kibicowal vetelkowi w czerwonym bolidzie ani w zadnym innym zreszta. oczywiscie nie mam wplywu zadnego kogo wybiora w przyszlosci na swojego kierowce, licze tylko na to ze tego nie zrobia i ze znajda lepszego kierowce na to miejsce

  • 24. Ilona
    • 2013-01-17 00:01:45
    • *.225.135.254

    Mają racją, że boją się takiego rozwiązania. Dwóch prawdopodobnie najlepszych kierowców w jednym zespole? Na razie jakoś tego nie widzę. Oczywiście ciekawe z perspektywy kibica, ale taki układ mógłby sporo namieszać i każdy tam zdaje sobie z tego sprawe. Obaj mają naturę lidera więc atmosfera mogłaby stać się naprawdę napięta. Myślę, że Sebastian tak czy inaczej byłby dla Alonso najgroźniejszym rywalem i postawił poprzeczkę wysoko.

  • 25. elin
    • 2013-01-17 00:15:33
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    22. silvestre1 - również poważnie, zgadzam się z tym co napisałeś.
    Jeśli w tym sezonie Massa będzie jeździł tak dobrze jak pod koniec 2012, jednocześnie pomagając Alonso, to faktycznie Ferrari posiada obecnie najlepszy dream team wśród walczących o tytuł. Jedyna niewiadoma, to ich bolid ...
    Odwrotnie w Red Bullu, o bolid możemy być ( raczej ) spokojni. Jednak Webber woli walczyć na swoje konto, niż być tylko pomocnikiem Vettela. Ale jak widzieliśmy w ostatnich sezonach, zespół potafi sobie z tym poradzić i Australijczyk w większości wyścigów, świadomie lub nie, ale pomaga Sebastianowi.
    McLarenowi po odejściu Hamiltona może być trudno dorównać Ferrari i Red Bullowi. Podobnie jak nie ma co oczekiwać, że Mercedes zacznie nagle wygrywać.
    Dlatego również uważam, że wszystko rozegra się między ekipą z Maranello, a Bykami. Chociaż nie spodziewam się nudy - McLaren z Mercedesem może i bez wielkich szans na tytuł, ale na pewno nie będą nikomu ułatwiać życia ...
    Dodatkowo ... Lotus. Ciężko określić, czego można się po nich spodziewać. Ale, jeśli Grosjean utrzyma swoją szybkość, jednocześnie dojeżdżając do mety ..., mogą z Kimim sporo namieszać w czołówca ... - na co bardzo liczę.
    Pozdrawiam.

    Jeszcze o podziale na Nr 1 i Nr 2. Racja, zespoły zyskują najwięcej, mając taki układ ... Jednak F1 to nie tylko walka teamów, ale i o indywidualny tytuł kierowcy. Dlatego, jeśli ktoś ma matematyczne szanse na mistrza, powinien walczyć o swoje, a nie tylko pomagać koledze lub liczyć na jego pomoc - zależnie czy ma z góry przypisany nr 1 czy nr 2.
    Znacznie łatwiej wygrywać, kiedy cały zespół i drugi zawodnik, pracują na niego. Jednak od ścisłej czołówki najlepszych powinno się oczekiwać czegoś więcej ...

  • 26. Kamil-F1
    • 2013-01-17 08:58:30
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    @ 22. silvestre1 Faktycznie, powrót Massy po takim wypadku jest godny uznania, tyle że Felipe wrócił do zespołu, w którym zapanowały rządy pay-drivera.Na początku jeszcze walczył, próbował coś robić, ale jak powiedziałeś dała o sobie znać kasa, sędziowie, pułapki itp. co zresztą słusznie pokazał sezon 2012, gdzie Alonso i jego zaplecze dopuszczali się wielu przekrętów.
    Więc, niestety nazywanie Massy ''chłopcem do bicia'' jest uzasadnione- w koncu pogodził się z tą rolą, czego już nawet nie ukrywa...

    Wracając jeszcze do Vettela- to on jak i Button, Webber, czy inni tego typu kierowcy nie powinni brać pod uwagę zespołu Ferrari, bo to by oznaczało dla nich pogrzebanie kariery.O takich transferach będzie można rozmawiać dopiero, kiedy Hiszpan zostanie wykopany z tego teamu.

  • 27. 6q47
    • 2013-01-17 10:55:51
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    Massa dostał centralnie nad lewym okiem.
    Do momentu wypadku punktowo Massa kasował Raikkonen'a o 12 pkt. - w starej punktacji.
    To spora przewaga.
    A w Niemczech zaliczył podium, które patrząc na "odmrożenie" się Raikkonen'a od GP Węgier, to można sobie pofantazjować co do kolejnych GP w wykonaniu Massy.
    Czy byłyby podobne jak w wykonaniu Raikkonen'a?

  • 28. silvestre1
    • 2013-01-17 17:20:21
    • *.182.86.129.nat.umts.dynamic.t-mobile.pl

    25.elin- Ja stawiam na powtorke z rozrywki. Wymiana inzynierow RB/Lotus moze zaszkodzic w poczatkowej fazie zawodow, niemniej to profesjonalisci wiec moge sie mylic. Webber byl "bezbarwny" na torze a "kolorowy" w kuluarach. Raikonen, maskotka Lotusa, dojedzie chocby objazdem ale za pieniadze. Wreszcie Grosjean, ktory po reprymendach mocno przygasl, moze teraz przywiezie mocne punkty. Ferrari tradycyjnie mota sie w tunelu. Czyli reasumujac - bez zmian. Pozostli tak namotali, ze wszystko jest mozliwe jednak wykluczam walke o czolowe pozycje. Teraz pora na wskazanie zwyciezcy ale to trudne zadanie i wymaga konkretnych informacji a sezon "ogorkowy" to w wiekszosci plotki. Po cichu stawiam na F,L,R. Pozdrawiam. silvestre1.
    PS.Kamil-F1 Idac dalej tokiem panskiego rozumowania, odwaze sie powiediec: wszystkie nr.2 to "chlopcy do bicia". I dalej: ambicja kazdego teamu jest wygrywac a zeby to robic, trzeba zatrudniac odpowiednich ludzi i podejmowac odpowiednie decyzje. Niech RBR bedzie przykladem jak wyglada "krysztal". Amen.

  • 29. Skoczek130
    • 2013-01-17 18:29:25
    • Blokada
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    @elin - McL może w tym roku zdobyć mistrzostwo świata. Trzeba tylko usprawnić bolid w kwestii niezawodności i postawić na jednego zawodnika (Buttona). Pzdr

  • 30. 6q47
    • 2013-01-17 20:21:15
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    29. Skoczek130
    nie stawiam ot tak, z marszu, na McLaren'a.
    Nic nie wiemy i sympatia nie gwarantuje końcowej satysfakcji.
    Zapewne stawiasz na Buttona ze względu na brak Hamiltona... owszem, jest "sporym plusem" brak ciemnoskórego pilota, ale nie wiem, czy przypadkiem nowy Nabytek nie bedzie miał checi popkazania na co Go stać.
    Jest zagrozenie, które jest na tyle realne, ze nie stawiałbym na Buttona:))

  • 31. Kamil-F1
    • 2013-01-17 22:03:49
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    @28. silvestre1 Nie. W innych zespołach nie stosuje się takich praktyk- przynajmniej nie odbywa się to tak, jak w Ferrari.Z resztą pewnie oglądasz wyścigi i sam widzisz co i jak...
    A zespoły owszem, muszą wygrywać; ale raczej nie robi się tego w takiej konfiguracji jak opisywana- chyba że elementem podstawowym ma być 1 kierowca, a dla partnerów zespołowych trzeba utworzyć oddzielną ligę, albo w ogóle stworzyć ''jednoosobowe'' etaty, żeby każdy jeździł na swoje konto.
    Natomiast RBR nie jest tematem tej dyskusji...

  • 32. ciachu924
    • 2013-01-17 23:41:58
    • *.dynamic.chello.pl

    @ Skoczek130
    Być pierwszym pod koniec sezonu, a być najlepszym kierowcą (a nawet jednym z najlepszych), to dwie różne rzeczy. Każdy kto zna się trochę na F1, ma oczy i umie analizować doskonale o tym wie. To apropo pytania kto zdobył w tym roku mistrza.

  • 33. silvestre1
    • 2013-01-17 23:53:11
    • *.181.40.138.nat.umts.dynamic.t-mobile.pl

    31.Kamil-F1 Tak, a jesli nie to prosze mnie przekonac. Podalem przyklad RBR, dla tego ze przez ich woalke najlepiej widac polityke calej F1. Ferrari moze robi z siebie blazna, ale potrafi sie przyznac i to ich uroda. Lider jest zawsze i jego sie promuje, natomiast pozostali to zespol. Nie trzeba sztucznych tworow- klasyfikacja kierowcow oraz klasyfikacja konstruktorow samoistnie wymuszaja podzialy rol. Prosze popatrzec na boksy, przygotowanie bolidow, naklady finansowe, kontrakty kierowcow, wreszcie ich motywacje etc. Przyklady mozna mnozyc... Szkoda ze te uklady, dzieki team orders, oficjalnie wyszly na tor. Nie podam przykladow, za duzo pisania. Przy tym jestem zdania, ze zmiany przepisow sprzyjaja takim poczynaniom i raczej tu jest pies pogrzebany, a o stronniczosci sedziow lepiej nie wspominac. Takie sa moje odczucia po sezonie2012, niemniej szanuje opinie innych kibicow ( oczywiscie Pana rownierz, co nie wymaga komentarza) i zycze ciekawych wyscigow sezonu2013.

  • 34. karlos69
    • 2013-01-18 08:03:03
    • *.c197.msk.pl

    Wszyscy lub większość zachwyca się Alonso a ja uważam, że Massa wcale nie jest gorszy, niech tylko dadzą mu taki samochód jak ma Ferdek to im pokaże na co go stać, zresztą pod koniec sezonu był szybszy od swojego kolegi w teoretycznie gorszym bolidzie, ale niestety musiał go przepuszczać by F.A. gonił z punkcikami uciekającego Seba. To było żałosne widowisko.

  • 35. Kamil-F1
    • 2013-01-18 09:26:20
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    @33. silvestre1 Rzeczywiście RBR czasem stosuje nie do końca jasne zagrania jeśli chodzi o kierowców, ale jednak Webber potrafi od czasu do czasu coś wygrać i powalczyć- nawet z kolega z zespołu.Z resztą oni nawet nie muszą się do niczego przyznawać- i tak wiadomo jak bywa...
    Natomiast co do przykładów.W innych zespołach kierowcy razem potrafią zdobywać punkty i walczyć- np. w STR, Sauberze czy FI.
    A w Ferrari sytuacja wygląda zupełnie inaczej.Kiedy tylko Massa znajdzie się przed Alonso a ''co gorsza'' prowadzi w wyścigu, zaraz musi oddać pozycję.Już nie mówiąc o atmosferze jaką daje się zauważyć w tym zespole.
    I może nawet nie byłoby to tak rażące, gdyby robili to w bardziej dyskretny sposób i z umiarem, ale to co robią z Massą przekracza wszelkie granice.
    Ferrari tym samym czasami samo robi sobie krzywdę, bo Massa mógłby wygrać jeden czy dwa wyścigi lub przywieźć trochę punktów, ale zawsze musi przepuszczać ''kolegę''.Odbija się to też na psychice kierowcy i potem wychodzą z tego różne rzeczy.

  • 36. silvestre1
    • 2013-01-18 10:24:54
    • *.204.19.253.nat.umts.dynamic.t-mobile.pl

    35.Kamil-F1 To jest "otwarta" polityka teamu Ferrari i choc czasami psuje widowisko, jest skuteczna. Tak jak juz wspomnialem jest to swoisty dream team w ich wykonaniu a Massa wg mnie nie robi tam za dozorce. Jesli w tym sezonie dorbek punktowy Massy bedzie wyzszy niz Alonso to role beda odwrocone. Alonso ma godnego przeciwnika w osobie Hamiltona, o czym nie raz wspominal a wewnetrzna wojna nie lezy w interesie teamu. W innych zespolach jest podobnie, tylko gdzie jest dream team?

  • 37. Kamil-F1
    • 2013-01-18 10:57:08
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    @ 36. silvestre1 Więc Ferrari musi mieć osobliwe podejście do tematu...
    Nie chodzi tu też o jakieś widowisko, ale o pewne zasady.
    A tego co jest teraz na pewno nie można nazwać dream teamem- może jest tak dla Alonso, który nie wytrzymałby przy lepszym, ambitnym kierowcy; natomiast dla Massy to z marzeniami nie ma nic wspólnego.
    Nie licz też na to, że Massa osiągnie więcej niż Alonso- zespół i sponsorzy zwyczajnie do tego nie dopuszczą, inaczej Felipe już dawno byłby nr 1.
    Nie wiem tez co ma do sprawy Hamilton, który w Mercedesie raczej nie błyśnie...
    Pytasz gdzie jest dream team?Otóż obecnie nie ma takowego w F1, poza tym dla każdego to słowo ma inne znaczenie; dla kibiców był to np. duet Senna-Prost ale już McL nie był raczej zadowolony.
    Bo prawda jest taka, że tu nie chodzi o jakieś duety marzeń- to nie jakaś olimpiada.Po prostu kierowcy mają współpracować(nie mylić z team orders), zespół ma zdobywać punkty- i bez żadnych ''rewelacji'' jak ma to miejsce w przypadku Ferrari.
    A tak szczerze mówiąc to lepiej nie wsadzać do jednego zespołu kierowców jak Vettel, Hamilton czy Button, bo w końcu zaczną się nawzajem zwalczać a z tego nic dobrego nie wyniknie.Owszem musi być ''lider'' i drugi ale poważny kierowca, ale na pewno nie tak jak Massa-Alonso.

  • 38. silvestre1
    • 2013-01-18 17:03:15
    • *.31.55.28.nat.umts.dynamic.t-mobile.pl

    37.Kamil-F1 Poniewaz mamy odmienne zdania na temat zadany, mysle ze juz pora "podac reke" i uszanowac racje. Jest wypadek i 10 swiadkow- kazdy widzial co innego. Tak jest teraz z nami. Ci, co sledza nasza dyskusje albo pukaja sie w czolo albo czekaja kiedy wyciagniemy noze. Bronie swoich racji bo tak to (2012) widzialem i nie mam powodu do wstydu. Szanuje inne poglady, tylko czy musze sie z nimi zgadzac? Pewne sprawy widzimy roznie i stad ta dyskusja... Moze niech ktos inny oceni? Nie musze miec racji. Po prostu takie mam wrazenie po sezonie ubieglym.

  • 39. fanAlonso=pziom
    • 2013-01-18 19:18:00
    • *.230.88.84.rzeszow.mm.pl

    38 mam podobne zdanie ale ktoś może napisac że nie jestem obiektywny

  • 40. Kamil-F1
    • 2013-01-18 20:54:53
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    @38. silvestre1 Masz rację.Można długo wymieniać się argumentami na ten temat a i tak każdy zostanie przy swoim.
    Ja również nie mogę zrobić nic innego jak uszanować Twoje poglądy na tą sprawę i podziękować za dyskusję.

  • 41. August71
    • 2013-01-20 15:38:17
    • *.g1.citymedia.pl

    17@ Jestem takiego samego zdania, Ferrari i Vettel to dwie różne pary kaloszy. Popieram ;)

  • 42. Skoczek130
    • 2013-01-20 18:08:23
    • Blokada
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    @ciachu924 - ktoś, kto interesuje się F1, powinien wiedzieć, iż tegoroczne przepisy są takie, jak w ubiegłym sezonie. McL ma najlepszą podstawę do rozwoju. Oni, albo RBR wywalczą majstra - nikt inny.
    @6q47 - nie lubię McLarena, ale szanuje ich. Będą groźni i będą się liczyć. I raczej Button będzie liderem - zna zespół i to on będzie tym pierwszym. Poprzednio był to Hamilton, który miał więcej do powiedzenia. Perez jest tam nowy, więc ciężko u będzie od razu powalczyć. W 2014r. jednak wszystko może się zdarzyć. :)


Skomentuj artykuł

Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!

Zarejestruj się już teraz

Ogólnopolski serwis poświęcony Formule 1 - Dziel Pasję
© 2004 - 2024 GPmedia | Polityka prywatności
Kopiowanie treści bez zgody autorów zabronione.

Created by nGroup logo with ICP logo