komentarze
  • 2. Martitta
    • 2012-11-25 22:37:53
    • *.warszawa.vectranet.pl

    No cóż... Powodzenia Hamilton! ;) Ładny sezon pojechałeś, szkoda, że przegrałeś;)

  • 3. mssie
    • 2012-11-25 22:39:17
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    Hamilton jest najlepszym kierowcą w stawce, nikt mnie nie przekona, że tak nie jest.

  • 4. Martitta
    • 2012-11-25 22:40:31
    • *.warszawa.vectranet.pl

    @3 - Na pewno jest największym fighterem. Szacunek za to.

  • 5. agnesia96
    • 2012-11-25 22:45:10
    • *.adsl.inetia.pl

    Lewis ma za sobą wspaniały sezon,może nie tyle pod względem wyników,ale postawy,którą mogliśmy oglądać. Każdy kibic naprawdę może czuć dumę z tego,co robił i jak się zachowywał w tym roku. Podtrzymuje swoje zdanie,że gdyby Mercedes nie przedstawił planu przyszłorocznego bolidu i gdyby ten zapowiadał się źle,to Hamilton by do nich nie dołączył. Również niecierpliwie czekam na przyszły rok,chociaż w pierwszym sezonie najważniejsze jest oswojenie się z nowym otoczeniem. Dzisiejszy dzień był bardzo przykry z powodu rozstania z McLarenem,ale trzeba iść do przodu i nie oglądać się za siebie :)

  • 6. Senna_olk
    • 2012-11-25 23:01:14
    • *.adsl.inetia.pl

    Trochę żałuję, że najlepszy kierowca w stawce opuszcza mój ulubiony zespół. Akurat teraz - kiedy dojrzał jako kierowca. Mam nadzieję, że Perez rozwinie skrzydła i załata dziurę po Hamiltonie.

  • 7. belzebub
    • 2012-11-25 23:11:10
    • *.30.160.67.nat.umts.dynamic.t-mobile.pl

    Hamilton to jeden z najlepszych w stawce, nie zawsze podobał mi się jego styl jazdy, tz. lubię jak kierowca jest fighterem, ale musi respektować na torze też innych kierowców, nie tak jak np. Grosjean. Louis też z początku tak jeździł, ale z czasem dorósł i ogarnął się. jest jak wino im starsze tym lepsze. Dlatego Ham jest jednym z moich ulubionych kierowców. Niemniej z tym przejściem do Merca, to nie najlepszy pomysł, biorąc pod uwagę obecny sezon ciężko stwierdzić, czy Merc będzie w stanie walczyć, w przyszłym sezonie z najlepszymi. Albo ktoś tu jest naiwny - on i zespół, albo którekolwiek z nich, sądząc, że w tej opcji, będą mogli to zrobić. Jeśli, zrobił, do dla kasy, to może tego kiedyś żałować, że strzelił sobie tym w stopę. Nawet, jeśli w tym sezonie Mac był nieco słabszy, to i tak, jest szybszy i raczej będzie szybszy niż Merc i raczej nie z tego względu, czy dla jednego zespołu, czy dla drugiego będzie jeździł Hamilton. No cóż, ale pożyjemy, zobaczymy ;)

  • 8. MarTum
    • 2012-11-25 23:55:54
    • *.adsl.inetia.pl

    może też być tak ,że Merc podniesie się jak Renault. W tamtym roku bolid tragedia , w tym roku bardzo dobry. Niemniej także bedzie mi ciężko sie przyzwyczaić widząc Hamiltona w Mercedesie i jeszcze cięzej widząc Pereza w McL

  • 9. deathblov
    • 2012-11-26 00:21:03
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    Hmm... mam nadzieję że w w Mercedesie Lewis będzie rok góra dwa, bo za wielkich szans na sukces z nimi nie ma.

  • 10. maziboss
    • 2012-11-26 00:58:54
    • *.dynamic.chello.pl

    Perez w McLarenie to pomyłka. To typowy średniak w F1. Button już zaciera rączki i przejmuje pozycję nr 1 w zespole. Szkoda Hamiltona. Oby w Mercedesie mu się udało.

  • 11. devious
    • 2012-11-26 02:08:09
    • *.adsl.inetia.pl

    Pamiętacie 18 listopada 2009?

    Tego dnia Button ogłosił, że odchodzi z mistrzowskiego Brawna do McLarena do "jaskini lwa" Hamiltona. Większość, zdecydowana większość pukała się wtedy w głowę "co on do diaska robi?" i mówiła wprost "Hamilton go zniszczy, Button to przeciętniak a tytuł wygrał fartem" itd. itp.

    Co nastąpiło po 3 latach i 8 dniach od tego momentu?

    1) Button nie tylko dorównał Lewisowi ale POKONAŁ go punktowo 672 do 657 w skali 3 sezonów (Lewis wygrał 10 wyścigów, Jenson 8, jeżeli chodzi o pecha to trudno ocenić kto miał go więcej, ogólnie Jenson "dał radę" i poskromił lwa ;p) - nawet chyba najwięksi fani Jensona w 2009 tego nie przewidywali :)

    2) Po 3 latach wspólnej jazdy to Button został liderem McLarena na 2013 rok i prawdopodobnie będzie w najbliższych sezonach walczył o tytuł.

    3) Lewis przechodzi do... dawnej ekipy Jensona czyli ex-Hondo-ex-Brawno-Mercedesa :) Zamiana miejsc, kto by się spodziewał w 2009 tego??


    Tak więc drodzy forumowicze:

    a) Jak Wam się wydaje, że "(tu wstawić dowolną "oczywistą" tezę) to niekoniecznie dobrze się Wam wydaje :)

    b) Póki kierowca X i kierowca Y nie spotkają się w jednym zespole to do końca nie będzie nigdy wiadomo kto jak jest mocny i jak sklepie innego - o ile w ogóle sklepie... Schumacher też miał zeżreć Rosberga żywcem a okazało się, że jest bezzębny i nie jada mięsa ;]

    c) Formę danego zespołu w sezonie X (i analogicznie ruch transferowy do zespołu X) oceniamy na koniec/w trakcie sezonu X a nie zanim się w ogóle zacznie!

    d) Jeżeli jesteście czegoś na 100% pewni to wróćcie do punktu a) i zweryfikujcie swoją wiedzę - w F1 jest za dużo zmiennych więc prawdopodobnie macie góra 10% pewności - a to i tak dużo :)


    Reasumując - póki co nie da się ocenić czy ruch Hamiltona w kierunku Mercedesa to dobry ruch. Hamilton nie jest demonem intelektu więc wątpię by to w wyniku niesamowitej analizy matematycznej na gigantycznej ilości danych samodzielnie wpadł na to, że Merc będzie szybszy od Maka w 2013 - to raczej chęć zmiany otoczenia i podołania wyzwaniu budowy nowej potęgi (której uległ kiedyś Schumacher - a przecież w 1996 też mówiono, że popełnił błąd z tym Ferrari).

    Ale ja naprawdę czuję, że Merc po kilku sezonach "pudłowania" i sporej ilości nietrafionych "innowacji" w końcu wstrzeli się z projektem tak jak Honda w 2009 już pod szyldem Brawna...

    Moim zdaniem to tylko kwestia czasu kiedy Merc zbuduje genialny bolid - dajcie mi gigantyczny budżet, świetnych inżynierów i mądrą kadrę zarządzającą (tego ostatniego zabrakło w Toyocie ostatecznie choć bolid na 2010 ponoć miał być z innej planety to oni tak jak Honda wycofali się z gry - idioci) - to prędzej czy później w końcu wyjdzie z tego świetny bolid...

    Red Bull budował swoją potęgę od 2005 - wygrali pierwszy wyścig w 2009, od 2010 dominują.
    Honda na poważnie weszła do F1 w 2006 (wcześniej mocno udzielała się pod szyldem BAR), wygrali wtedy wyścig a w 2009 mieli już mistrzowski bolid - niestety zdążyli wcześniej się wycofać...
    Toyota też po kilku latach blamaży w 2009 wzięła się do roboty, być może w 2010 mieliby mocny bolid - choć nie doszli nawet do etapu pozyskania gwiazdy-kierowcy...

    Dlaczego Mercedes nie miałby też przejść takiej drogi? W tym roku wygrali wyścig, w pierwszej części sezonu byli w czołówce - czemu w 2013 nie mają wrócić do czołówki?

    Ja jestem pewien, że w 2013 zobaczymy Lewisa na podium kilka razy, być może na najwyższym - i nie zdziwię się jak w przeciągu kilku najbliższych lat zdobędzie mistrzostwo dla Mercedesa. Mają Rossa Brawna, mają inżynierów, mają budżet, mają w końcu prawdziwego lidera (którym miał być Schu ale nie podołał) - mają wszystko.

    Pozostało zbudować bolid i cieszyć się z pokonywania Red Bulla Vettela,

    Zobaczymy za 3 lata ale jak mówiłem - kto przewidział, że Jenson w 2013 będzie liderem McLarena a Lewis odejdzie z zespołu do byłego zespołu Jensona?

  • 12. Angulo
    • 2012-11-26 08:43:31
    • *.pp.com.pl

    Ale jakim cudem McLaren skończył ten sezon za Ferrari to ja nie wiem. Praktycznie w każdym wyścigu byli szybsi...

  • 13. negocjatorek
    • 2012-11-26 09:07:06
    • *.dynamic.chello.pl

    devious - dla takich komentarzy jak Twój warto przedzierać się przez gąszcz tych "nieciekawych" :)

    @12 Angulo. ALO po prostu (prawie) zawsze dojeżdzał w punktach. Niestety BUT zdarzało się krążyć w środku drugiej dziesiątki. A HAM rzadko(może troche przesadzam w obu przypadkcha) kiedy dojeżdzał w ogóle do mety. Szkoda, że w tym roku McL nie walczył do końca. Zbudowali niesamowity bolid ale niestety awaryjny + błędy w alei przez które tracili cenne miejsca. życzę wszsytkiego najlepszego w następnym roku dla McL i Buttona

  • 14. berni
    • 2012-11-26 10:05:41
    • *.edp.org.pl

    gdyby nie pech/awarie hamilona w tym sezonie to wcale nie jest ciagle takie jasne ze bylby mistrzem: mialby 100 pkt wiecej (singapur +25, abu dhabi + 25, brazylia + 25, niemcy i belgia ok + 25 pkt) -> mialby ok 290 pkt, no ale wtedy mozna mowic ze mialby bardzo udany sezon (7 zwyciestw) i raczej bez wpadek; vettel z kolei mialby przez to ok -15 pkt czyli ok 265 pkt. no ale z kolei jego awaria valencia + 25 pkt czyli tez ok 290 pkt

  • 15. rokosowski
    • 2012-11-26 10:28:38
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    @11 Co nastąpiło po trzech latach? Zgodnie z przewidywaniami Ham okazał się nieporównywalnie lepszym kierowcą od Guzika bijąc go pod względem szybkości w każdym sezonie, w tym ostatnim to wręcz nokautując. Obawiam się że przyszły sezon dla mclarena będzie podobny, to znaczy, że znów będziemy słuchać żale Buttona przez radio "za dużo podsterownóści" " za mało przyczepności" "nie mogę rozgrzać opon" itp w samochodzie zdolnym do wygrywania q i wyścigów. Ze trzy weekendy mu może podpasują, ktoś się może przed nim rozbije czy coś takiego i wtedy tam coś wygra pokazując swoje "najlepsze tempo wyścigowe" muahahah

    >Reasumując - póki co nie da się ocenić czy ruch Hamiltona w kierunku Mercedesa to dobry ruch.

    No to po wuja pisałeś całą resztę?

  • 16. Angulo
    • 2012-11-26 11:01:56
    • *.pp.com.pl

    Niestety z perspektywy mnie, czyli fana Maka, był to najgorszy sezon co najmniej od 1997 roku. Ilość przygód, czyli kolizji nie z własnej winy, awarii, nieudanych pit-stopów itp. przechodziła ludzkie pojęcie. Dość powiedzieć, że ani jeden wyścig nie przebiegł po myśli McLarena od początku do końca, nawet GP Australii, bo tam przez SC Hamilton spadł za Vettela. Spokojnie można dodać ten sezon do tych niechlubnych, kiedy McLaren miał najszybszy bolid, a mimo tego nie zdobył tytułu, mało tego, skończyli sezon za Ferrari, a więc 1999,2000,2003,2005,2007 no i 2012... a wyliczanka nadal trwa. W tym sezonie McLaren miał wszystko, by zdobyć tytuł, poza szczęściem. Z kolei kontrastem McLarena jest Ferrari, a konkretnie Fernando Alonso, który miał w każdym wyścigu farta, a zupełnie tego nie docenia i płacze jakby był ofiarą losu. Na prawdę chciałbym, żeby McLaren miał choć połowę szczęścia Alonso. To już 14 lat bez WCC McLarena, w tym czasie każdy zespół, który choć przez chwilę miał konkurencyjny bolid zdobył tytuł, tylko nie McLaren.
    Na prawdę nie wiem dlaczego tak się dzieje, czemu McLaren zawsze ale to zawsze ma pecha? Jak długo jeszcze będziemy czekać na tytuł w klasyfikacji konstruktorów?

  • 17. Skoczek130
    • 2012-11-26 11:05:35
    • Blokada
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    W tym roku Lewis w pełni wykorzystywał walory swego bolidu. Jeździł agresywnie, ale bez błędów. W żadnym z kolizji nie był winny. Patrząc na lustro, może powiedzieć, że miał najlepszy sezon w karierze. W 2007r. miał bolid idealny - nie dość, że najszybszy, to jeszcze niezawodny. 2008r. to moim zdaniem jego najsłabszy sezon - mnóstwo błędów, a przecież także posiadał najszybszy wóz i pełne wsparcie ekipy. Nawet 2011r. był moim zdaniem lepszy, bo Rb7 był jednak w większości wyścigów szybszy. W tym roku MP4-27 był najszybszy - Hamilton doświadczył jednak dobitnie, co to jest odpaść po awariach. McL popełnił w tym obszarze wiele błędów, ale najwyraźniej nie dało się inaczej przyspieszyć wozu. Jenson z kolei kompletnie stracił środek sezonu. Jeżeli zespół skupi na nim uwagę - będzie mistrzem. Dla mnie jest on faworytem sezonu 2013, gdyż właśnie tak będzie - Button świetnie zna zespół, bolid wiele się nie zmieni. Jeżeli zadbają o żywotność, będzie poza zasięgiem, jak w Belgii czy Australii. :)

  • 18. rokosowski
    • 2012-11-26 11:59:53
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    @16 Za dużo jest tego pecha żeby traktować to jako zwykły przypadek. W tym sezonie wygrali 7 wyścigów, tyle co redbull a w WCC są 3. w WDC dopiero na 4 miejscu. Zespół jest po prostu źle zarządzany, od co najmniej 10 lat.

  • 19. Orlo
    • 2012-11-26 15:03:40
    • *.adsl.inetia.pl

    @Angulo
    Wszyscy płaczą nad Lewisem ileż to on miał w tym sezonie pecha i awarii. Prawda. Jeździł świetnie i mógłby zostać Mistrzem. To ja się teraz spytam? A ile razy w poprzednich sezonach to rywale mieli awarie/pecha, a Lewis miał niezawodny bolid?
    2007 - zero awarii, dwa głupie błędy i stracił niemal pewne MŚ
    2008 - zero awarii, kilka głupich błędów(ten z Kanady przyćmiewa chyba wszystko), a mimo to fartownie został Mistrzem, m.in dzięki awariom Massy(Węgry i Singapur)
    2009 - na SPA, w jego 47 GP pierwszy raz nie kończy wyścigu nie ze swojej winy! U Arabów po raz pierwszy poznaje smak nie ukończenia wyścigu z powodu awarii - w 52 GP!
    Pokaż mi innego zawodnika który przejechał z rzędu 51 GP bez awarii...
    @ 11. devious
    Mądrze Wać piszesz. Ja byłem właśnie jednym z tych którzy pukali się w czoło słysząc, że Button przechodzi do Maca. Teraz musze po raz kolejny odszczekać swoje(a jakże by inaczej:D) w 100% pewne przepowiednie...
    Co do Buttona to rzeczywiście jest on niesamowity. Potrafi mieć problemy jak nowicjusz, tak jak w połowie tego sezonu, ale jak ich nie ma to jest cholernie mocny. Przez 3 lata w Macu zdobył tylko 1 PP, 9 razy startował z pierwszej linii. Wygrał 8 GP, z czego tylko 2 w całkiem suchych wyścigach. A przez pierwsze 2 sezony w Macu wszystkie swoje wygrane odniósł w zmiennych, bądź deszczowych warunkach.

  • 20. Skoczek130
    • 2012-11-26 16:09:39
    • Blokada
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    @Orlo - heh, wiedziałem, że o tym napiszesz. Pamiętam pierwszą awarię Hamiltona - GP Abu Zabi 2009 i koment "Lewis miał a... awarię!" - coś w ten deseń. Właśnie - w pierwszych dwóch sezonach Hamilton miał najszybszy wóz w stawce i przy tym niezawodny. Był jednak wtedy młodzieńcem. Teraz już nim nie jest. Ponownie miał najszybszy wóz, ale... awaryjny. Cóż, tak czasem jest. W Mercu może nie mieć ani szybkiego wozu, ani też niezawodnego. Tymczasem w McL przyszły rok może być dla Jensona najlepszy w karierze. A wracając do Lewisa - gdyby każdy miał tyle "pecha", co on, w swojej karierze, mielibyśmy samych "zwycięzców". Pzdr :)

  • 21. Greek
    • 2012-11-26 16:33:56
    • *.dynamic.chello.pl

    Button pokazał niezłą jazdę, poradził sobie w trudnych warunkach, ale z nie ma wątpliwości, że gdyby nie kolizja HAM i HUL to musiałby się obejść trzecim miejscem.
    Życzę mu powodzenia w przyszłym sezonie, jestem bardzo ciekawy jak będzie wyglądał bolid w przyszłym sezonie. Teoretycznie McLaren powinien być szybszy od Merca, ale utrata HAM może utrudnić sprawę i mimo, że nie przypuszczam że tak będzie, to nie zdziwię się jeśli Merc będzie dorównywał Srebrnym Strzałom. Button raczej spokojnie będzie liderem zespołu, bo Sergio to nie jakiś superszybki rywal, ale szczerze wątpię czy będzie w stanie zawalczyć o majstra.
    Występ HAM w tym wyścigu to doskonałe podsumowanie tego sezonu: awarie, a poza tym sporo pecha pozbawiły go wielu punktów. Ale on jeszcze nie raz będzie mistrzem, trochę czasu w F1 mu jeszcze pozostało :) Fajna walka z HUL jest myślę zapowiedzią przyszłych sezonów, z pewnością taką rywalizację między tymi kierowcami jeszcze nie raz zobaczymy.

  • 22. Orlo
    • 2012-11-26 16:35:35
    • *.adsl.inetia.pl

    @Skoczek130
    Cholera, na starość staje się...przewidywalny... Gratuluję dobre pamięci, tak właśnie pisałem:D A Button rzeczywiście może być bardzo groźny.

  • 23. logel999
    • 2012-11-26 16:56:52
    • Blokada
    • *.tktelekom.pl

    3@ racja on jest zajebisty ;d

  • 24. logel999
    • 2012-11-26 16:58:52
    • Blokada
    • *.tktelekom.pl

    10@ Brawo tez tak myslę Perez to typowy sredniak jak i Button .....

  • 25. logel999
    • 2012-11-26 17:02:21
    • Blokada
    • *.tktelekom.pl

    Button mistrzem ........ Dać każdego do takiego samego bolidu i wtedy kto jest mistrzem na nowy tor i wgl .... Pewnie w pierwszej 3 byli by tacy kierowcy jak : Lewis , Fernando i Sebastian ..

  • 26. Angulo
    • 2012-11-26 18:02:56
    • *.156.198.18

    orlo - jedynym kierowca, który nie miał ani jednej awarii będąc na prowadzeniu jest nie kto inny tylko fernando alonso.

  • 27. Senna_olk
    • 2012-11-26 19:28:20
    • *.adsl.inetia.pl

    21. Greek

    Mercedes to srebrne strzały :))

    24. logel999

    Dobra, uważam Hamiltona za najlepszego w stawce. Pereza nie można oceniać, dopóki nie pokaże na co go stać w bolidzie Mclarena. Button średniak? Jeśli bolid odpowiada jego stylowi jazdy, jest nie do pokonania.

  • 28. Greek
    • 2012-11-26 19:38:54
    • *.dynamic.chello.pl

    @29
    pfff mio errore :)
    Tak to jest jak się nie chce użyć drugi raz tego samego słowa i się przy tym nie myśli :)
    Chociaż w tym sezonie Maki miały ładniejszy srebrny od Merca ;)

  • 29. Greek
    • 2012-11-26 19:39:14
    • *.dynamic.chello.pl

    @27 miało być :)

  • 30. kakuta44
    • 2012-11-26 20:57:18
    • *.dynamic.gprs.plus.pl

    Ahh a my bedziemy tesknic za Lewisem w barwach McLarena szkoda ze odchodzi, ale Lewis znacznie sie zmienil w porownaniu do poprzedniego sezonu nie jezdzil juz tak nonszalancko mial by dobry bolid gdyby nie te awarie podwozia silnikow czy skrzyni biegow zdecydowanie za duzo tego anwet na osiagniecie drugiego miejsca w klasyfikacji konstruktorów.:/

  • 31. reXio
    • 2012-11-26 21:15:49
    • *.centertel.pl

    Button jest rewelacyjnie myslacym i spokojnym kierowca. To dalo mu w McL wiecej punktow od Lewisa. Mam nadzieje, ze MP4-28 bedzie skrojony pod BUT, jako lidera zespolu. Uwazam rowniez, ze PER moze byc mocny w McL i mam nadzieje, ze ALO bedzie jezdzil za hrt ;)

  • 32. logel999
    • 2012-11-29 18:05:10
    • Blokada
    • *.tktelekom.pl

    28@ No to cienias bolid musi miec okey bo jak lekko zle Nie jade w dupie to mam nie da sie ;p


Skomentuj artykuł

Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!

Zarejestruj się już teraz

Ogólnopolski serwis poświęcony Formule 1 - Dziel Pasję
© 2004 - 2024 GPmedia | Polityka prywatności
Kopiowanie treści bez zgody autorów zabronione.

Created by nGroup logo with ICP logo