komentarze
  • 44. Grzesiek 12.
    • 2012-10-13 22:34:08
    • *.162.248.46

    41. elin
    Ale wiesz .... zawsze mógł go przywalić tyłem , w przód bolidu :))))

    A co do twojego wcześniejszego pytania . To nic nie mam do teorii spiskowych , oczywiście jeśli są sensowne . Bo te o których jest mowa pod tym tematem , są lekko śmieszne :)

    Wiesz przecież i znasz te tematy w których sam je snułem
    I prawdę powiedziawszy do dzisiaj trzymam się tego , co pisałem wcześniej ....
    Bo nie mam w zwyczaju zmieniać swojego zdania (lub go "lekko " go modyfikować ) po trzech dniach ... jak niektórzy to mają w zwyczaju ....

    A wracając do kwalifikacji . To żeby Kimi jeździł w Q jak dzisiaj , to złego słowa bym na niego nie napisał ...:P

    Pozdrówki :)

  • 45. AlonsoPL
    • 2012-10-13 23:11:14
    • *.178.42.56

    43. viggen podaj chociaż jednego godnego rywala jakiego mial ventylek i nie miał wsparcia zespołu Ferdek najwiekszym płaczkiem hahah on nie płacze po wygranym wyścigu ani nic a twój idolek to dziecko,którę dostało Zaje**** zabawkę i się cieszy zobaczymy jak długo :D

  • 46. viggen
    • 2012-10-13 23:20:22
    • *.dynamic.chello.pl

    @45
    Nie będę się z Tobą spierał bo tak wiesz lepiej :)
    A Ferdek nie ma wsparcia zespołu?
    A Ferdek nie płakał jak go Vettel z toru zepchnął na Monzy? Vettel jakoś w zeszłym roku słowem nie pisnął.
    A Ferdek nie płakał jak go Rosberg w Bahrajnie wypchnął z toru? Hamilton siedział cicho.
    A Ferdek nie płakał w 2010r w Abu Dabi jak Pietrow nie chciał go przepuścić?
    A Ferdek nie płakał w Mcl w 2007r przez cały sezon?
    A Ferdek nie płakał w 2006r jak Schumacher go ścigał, że FIA stoi po stronie Niemca, co nie było prawdą?
    A Ferdek nie płakał, że Fisichella mu nie pomaga w sezonie 2005 i 2006 co też nie było prawdą?


    Nie bronie Vettela ale najpierw zobacz na swoje podwórko zanim kogoś atakujesz.

    Śmiejesz sie z palucha....

    A pamiętasz rok 2005?
    Od startu prowadzi Fin Kimi, kontroluje wyścig niczym Vettel w Japonii, po czym kilka kółek przed metą zawodzi konstrukcja McLarena. Alonso w geście triumfu wystawia do góry paluchów sześć (a jak Vettel jeden). Na pytanie dziennikarza czy żal mu Fina odpowiada "skoro ja wygrałem, to znaczy, że to ja jechałem lepiej i na wygraną zasłużyłem".
    A Alonso nie robił szopki po wygranej w Walencji? Vettel nie dojechał do mety a ten się cieszy jak głupi do sera.

  • 47. viggen
    • 2012-10-13 23:27:04
    • *.dynamic.chello.pl

    Webber to nie taka ciota jak Ci się wydaje. Alonso miał jednego godnego rywala i przegrał. W Ferrari to inna śpiewka bo tam nawet inżynier wyścigowy Massy pracuje na rzecz Hiszpana :)

  • 48. elin
    • 2012-10-13 23:44:09
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    44. Grzesiek 12. - ja dawniej w teorie spiskowe nie wierzyłam, ale czym dłużej oglądam F1 ... - chyba trzeba. Tutaj wszystko jest możliwe ;-)). Chociaż oczywiści te, które tworzy Helmut Marko ( od lat ) i hiszpańscy dziennikarze - mogą tylko śmieszyć ... ;-).

    Zdanie o Kimim w kwalifikacjach musiałam przeczytać kilka razy ( nie wierząc w to co czytam ) ... - przecież to prawie jak komplement dla Fina ;-)).
    No Kolego, jeszcze trochę i będziemy po tej samej " stronie barykady ", kibicując Kimiemu ;-))).
    Pozdrówka :-)

  • 49. viggen
    • 2012-10-13 23:46:32
    • *.dynamic.chello.pl

    @48
    Skoro bolid jedzie to i w kwalifikacjach dobra pozycja Raikkonena :) Taczki nie dopcha na dobrą pozycję :)

  • 50. devious
    • 2012-10-14 00:19:38
    • *.nplay.net.pl

    boże znowu ten viggen, człowieku przylazłeś tu chyba niedawno (przynajmniej nie kojarzę Cię z wcześniejszych tygodni, miesięcy, lat) i wszędzie Cię pełno z tymi anty-Alonsowskimi hasłami... aż szkoda, że nie ma opcji ukrywania postów, wyłączyłbym sobie kilku użytkowników i byłoby przyjemniej :)


    Hamilton pokonał Alonso w 2007? to mocno naciągane zdanie, z tego co pamietam to był remis w punktach i decydowały zapisy regulaminu tj. obaj mieli po 8 podiów ale Hamilton miał 5 drugich miejsc i 3 trzecie, Alonso 4 drugie i 4 trzecie...

    dodatkowo:
    -Alonso pokonał Hamiltona w wyścigach 10 do 7
    -Hamilton był lepszy w kwalifikacjach 9 do 8 (licząc karę z Węgier 10 do 7)
    -Alonso pokonał Hamiltona 9-8 w najszybszych okrążeniach

    reasumując: to była piękna i cholernie wyrównana walka i ostatecznie padł remis ;) Hamilton był lepszy w kwalifikacjach, Alonso ciut regularniejszy i zadecydowały szczegóły - moim zdaniem najbardziej kara dla Alonso na Węgrzech, to był punkt zwrotny... jakby wtedy Alonso, Hamilton i Dennis ze swoją cała ekipą nie odstawili cyrku a FIA się nie wmieszała dając karę Alonso - to Hiszpan by był Mistrzem Świata 2007... no ale na ten tytuł wtedy nie zasłużył więc dobrze się stało ;)

    F1 facts też w swojej może i głupiej statystyce podaje, że Alonso pokonał Hamiltona w 2007:
    f1-facts. com/statistics/teammates/FAlonso (usunąć 1 spację)


    i pisanie, że Hamilton pokonał w 2007 roku Alonso więc jest lepszym kierowcą to tak jakby napisac, że kierowca, który wygrał kwalifikacje o 0,001s to geniusz a ten drugi to przeciętniak...

    i jeszcze jedna sprawa - Alonso z 2007 a Alonso z 2012 roku to 2 różne osoby, Lewis od tego czasu prawie się nie zmienił a Alonso i owszem - dojrzał tak jak kiedyś np. Senna dojrzał, Schumacher też po 30stce był znacznie bardziej dojrzałym kierowcą niż za młodu... praktycznie każdy młody mistrz dojrzewa i staje się lepszy po 30stce, Vettel i Lewis pewnie za 3-4 lata też będą lepsi niż obecnie i być może wtedy właśnie Vettel będzie najlepszym kierowcą w całej stawce (Lewis póki co ma ciagle te same problemy i jeszcze nie dojrzał by je rozwiązać, może zmiana zespołu to właśnie znak, że chce się zmienić - choć już trochę Lewis nabrał ogłady, juz tak nie szarżuje jak kiedyś, może jeszcze będzie z niego naprawdę wielki mistrz - nie tylko wyprzedzania ;p)

    Ale póki co niestety drodzy hejterzy musicie połknąć gorzką pigułę - Alonso od 2010 roku jest najlepszym kierowcą w stawce, Vettel po genialnym sezonie 2011 jest na pewno na drugim miejscu, podium uzupełnia szybki ale trochę chaotyczny Hamilton i to jest 3 najlepszych kierowców w F1 ale nr1 to zdecydowanie Alonso...

    Ferdek wyeliminował swoje największe wady tj. płakanie mediom jak to jest niesprawiedliwie traktowany (np. w 2006), nieczyste zagrywki na torze i poza nim (2007, 2008) oraz doszlifował swój styl jazdy (w zasadzie zero kolizji wynikających z jego błędu, 1 wypadniecie z toru podczas wyścigu w przeciągu 3 lat - żadnych nierozważnych ruchów na torze, żadnych kar itd - nawet Prost i Senna nie jeździli tak czysto i fair jak on, o Schumacherze to nawet nie ma co wspominać)

    Naprawdę jestem pełen podziwu dla antyfanów Alonso bo nie jest łatwo się obecnie do niego przyczepić - trzeba więc wymyślać brednie... historie jak to Hamilton go zmiażdżył w 2007, albo jak to Alonso dosypuje cukier do baku Massy bo normalnie przecież Massa by z palcem wiadomo gdzie pokonał tego cieniasa ;) co też oczywiste - Alonso to paydriver, oszust mający wsparcie i krycie w FIA (crashgate), do tego primadonna (tutaj nie rozumiem argumentacji więc nie przytoczę o co tutaj chodzi bo sam nie wiem no ale nie mam takiej bujnej wyobraźni jak kilku anty-fanatyków/anty-fanatyczek), cham (bo raz unikał dziennikarzy na lotnisku), prostak (bo tak), do tego jest brzydki no i niski :)

    czekaj do tego jeździ czerwonym bolidem a ponoć czerwone auta to tylko wiesniaki mają... o to jest dobry argument na nie dla anty-fanatyków ;)

    dawajcie chłopaki i dziewczyny jeszcze argumenty czemu to Alonso jest takim lamusem, oszustem i płaczkiem i czemu nie dorasta nie tylko Vettelowi ale nawet Karthikeyanowi do pięt - chętnie posłucham :>

  • 51. devious
    • 2012-10-14 00:32:18
    • *.nplay.net.pl

    a najlepsze podsumowanie to to, że anty-fanatycy muszą się cofać aż do 2005 czy 2006 roku by coś wypomnieć Alonso :) bo z lat 2010-2012 nie ma się do czego przyczepić :)

    Alonso w 2005 był szczylem i to było widać, że jest jeszcze niedojrzały - tak jak obecnie Vettel... ale jak ktoś mówi, że OBECNIE Alonso jest najlepszy to nie mówimy o 2005 roku tylko o ostatnich latach...

    bo stosując Waszą debilną logikę argumentacji możemy napisać:
    Vettel OBECNIE nie jest najlepszym kierowcą bo w 2005 roku to jeździł sobie w jakiejs F3 i ogólnie był jeszcze cieniasem i dzieciakiem... ma to sens?

    co z tego, że Alonso w 2005 wystawił 6 palców jak wygrał 6ty wyścig (nawet pamiętam te palce - potem o tym mówił w wywiadzie) - to były jego pierwsze wygrane i miał prawo się tym podniecać, nie był wtedy nawet MŚ przecież ;) - i co z tego skoro od 7 lat żadnych takich głupich gestów nie robi bo już nie jest szczylem...

    Alonso miał swoje wady ale je w większości wyeliminował i zmienił podejście i to min. dlatego mu kibicuję - jak Vettel dojrzeje to pewnie i jemu będę bardziej sympatyzował niż obecnie (choć wątpię by aż tak jak Alonso czy Kubicy) - ale póki co nie dość, że jest większym dzieciakiem, większym egocentrykiem i większym płaczkiem (w sensie fizycznego płakania po porażce i szukania winnych - ALonso obecnie potrafi się przyznać do porażki, Vettel jeszcze niezbyt) i ostatecznie - gorszym kierowcą... jest świetnym kierowcą ale chciałbym zobaczyć go w takim złomie jak Ferrari z początku sezonu - jak czaruje i wygrywa ;) raz mu się udało w Toro Rosso za co wielki szacun u mnie ma ale większość jego wygranych to były spacerki z PP do mety...

    w tym sezonie VET nie miał dominujacej maszyny i w 13 startach wygrał ledwie raz... teraz udało mu się 2 razy ale to i tak mało jak na ponoć geniusza w najszybszym bolidzie... tak więc ciężko mi przyznać rację, że to Vettel jest najlepszym kierowcą w stawce :)

  • 52. viggen
    • 2012-10-14 00:38:36
    • *.dynamic.chello.pl

    @devious
    Nie wiem o co Ci chodzi. Napisałem normalnie a AlonsoPL mnie tutaj zaatakował. Skoro pisze o Vettelu to napisałem mu żeby spojrzał na idealnego Alonso.
    A Ty się wpierniczasz między wódkę a zagryskę.
    Nigdzie nie przyznałem że Vettel to najlepszy kierowca w stawce.
    A Alonso dalej płacze i nie koloryzuj - masz przykłady Bahrajn i Monza.
    Co do reszty Twoich wypocin nie bede komentowal bo mi sie po prostu nie chce.

  • 53. viggen
    • 2012-10-14 00:48:28
    • *.dynamic.chello.pl

    Dobra skomentuje
    napisaleś
    Ale póki co niestety drodzy hejterzy musicie połknąć gorzką pigułę - Alonso od 2010 roku jest najlepszym kierowcą w stawce,
    Idź się leczyć. Jest najlepszy wg Ciebie. Jak wróci Kubica będziesz pisał, że on jest najlepszy.

    Napisałeś
    reasumując: to była piękna i cholernie wyrównana walka i ostatecznie padł remis ;)

    Taa jasne , wg Ciebie. Twoje gdybanie jest dobre :D Bo gdybym ja gdybał a Hamilton by się sam nie wyeliminował z dwóch wyścigów Alonso przegrałby z kretesem. Nie wiem dlaczego piszesz o cyrku, bo to nie jest pewne czy w 2007r Alonso byłby mistrzem.
    Twoja wypowiedz: jakby wtedy Alonso, Hamilton i Dennis ze swoją cała ekipą nie odstawili cyrku a FIA się nie wmieszała dając karę Alonso - to Hiszpan by był Mistrzem Świata 2007.

    Równie dobrze mógłby być Hamilton.

    Hamilton się nie zmienił? Przy Buttonie dojrzał i to bardzo jako kierowca. Weź przestań pisać takie kocopoły.

    Napisałeś
    Alonso miał swoje wady ale je w większości wyeliminował i zmienił podejście i to min. dlatego mu kibicuję - jak Vettel dojrzeje to pewnie i jemu będę bardziej sympatyzował niż obecnie (choć wątpię by aż tak jak Alonso czy Kubicy) - ale póki co nie dość, że jest większym dzieciakiem, większym egocentrykiem i większym płaczkiem (w sensie fizycznego płakania po porażce i szukania winnych - ALonso obecnie potrafi się przyznać do porażki,

    Alonso nadal się nie potrafi przyznać do porażki.
    Vettel jest bardziej dojrzały jak Alonso w 2005 i 2006r.
    I przestań pierdo... nie ma większego egocentryka jak Alonso. Vettel nie ma całego zespołu skupionego na nim jak Hiszpan. I nie jest większym płaczkiem, bo nikt nie będzie większym jak Alonso.

    Nie jesteś obiektywny chłopie. Doceniam Twoją wiedzę ale Twoje opinie nie są obiektywne.
    To tyle.

  • 54. viggen
    • 2012-10-14 00:51:38
    • *.dynamic.chello.pl

    I mówisz o dojrzałości Hiszpana......
    Hahahahah
    A co on wyprawiał w sezonie 2010 ? Pietrow gwiazdeczki nie chciał puścić to ten Twój najlepszy kierowca w stawce wymachiwał łapami z pretensjami. To jest kierowca co ma charyzmę? To jest kierowca co nadaję się na mistrza? To jest kierowca dojrzały i nie płaczek ?
    Nie jesteś obiektywny i tyle.

  • 55. viggen
    • 2012-10-14 00:58:28
    • *.dynamic.chello.pl

    Taki Massa płaczek, jak to pisałeś, właśnie przez największego płaczka przegrał tytuł. Alonso wygrał na Singapurze przez crash-gate co spierniczyło całkowicie Brazylijczykowi wyścig. Przegrał na ostatnim zakręcie w Brazylli. Ale nie krzyczał i nie płakał, że są wszyscy przeciw niemu. Płakał, bo były wielkie emocje. Mial honor. Podszedł do Lewisa wzruszony i powiedział - Potrafię wygrywać, potrafię też przegrywać. Gratulacje Lewis!

    Żegnam!

    PS Dzisiaj Alonso gdyby poszedł do Mcl dostałby baty od Buttona. Gdyby poszedł do RBR dostałby baty od Vettela. Wystarczy raz, że będzie kierowcą nr 2 a nie nr 1 a by wąchał spaliny za kolegą z zespołu.

  • 56. viggen
    • 2012-10-14 01:04:38
    • *.dynamic.chello.pl

    A tu masz cytat z Wikipedii co myślą o Nandusiu Brytyjczycy

    Fernando Alonso posiada pseudonim "teflonso" nazwisko Hiszpana przekształcono wmieszawszy w nie słowo Teflon - nazwę tworzywa wykorzystywaną na przykład w patelniach. Brytyjczycy Teflonem określają jednak coś innego, a raczej kogoś - człowieka, na którym ciążą zarzuty, lecz nigdy niczego mu nie udowodniono. Alonso w swojej karierze kierowcy F1 już dwukrotnie był w samym centrum wielkich afer (szpiegowskiej oraz singapurskiej) i z obu wyszedł bez szwanku.

    Fernando Teflonso Największy Płaczek Pierwszy Alonso.

  • 57. viggen
    • 2012-10-14 01:11:42
    • *.dynamic.chello.pl

    4 pierwsze wyścigi Ferrari było słabe a potem nadrobiło dystans. Znowu koloryzujesz!

  • 58. viggen
    • 2012-10-14 01:13:36
    • *.dynamic.chello.pl

    NIE MA W F1 NAJLEPSZEGO KIEROWCY, SA W CZOŁOWCE SAMI NAJLEPSI. ABY UZYC TAKIEGO TWIERDZENIA JAK TY ZE ALONSO JEST NAJLEPSZY TRZEBA MIEC NIE ROWNO POD SUFITEM. WSADZ WSZYSTKICH DO TAKIEGO SAMEGO BOLIDU I WTEDY MOZEMY OCENIC KTO JEST NAJLEPSZY I NAJSZYBSZY.

  • 59. devious
    • 2012-10-14 02:46:18
    • *.nplay.net.pl

    No nie, viggen przybyszu z innej galaktyki i spamerze okrutny czemu gadasz sam ze sobą? :)


    Ile Ty masz lat, 13?? Bo wyglądasz na dzieciaka, który pierwszy raz dorwał się do klawiatury - styl pisania gimnazjalisty, Caps Lock, wulgaryzmy, cytowanie jakiejś wikipedii (co to za źródło?? :p), totalny chaos... Nie mówię, że nie masz wiedzy o F1 bo coś tam, gdzieś tam czytałeś ale wiedza a wykorzystywanie wiedzy to 2 różne bajki - widzisz, ja nie muszę codziennie siedzieć pół dnia w zagranicznych portalach F1 bo umiem czytać między wierszami, rozumiem mechanizmy sportu takiego jak F1 i opierając się nawet na zdawkowych zagranicznych źródłach, obejrzanych wyścigach, wywiadach i przeczytanych książkach potrafię wyciągać autonomiczne wnioski... Potrafię wyciągnąć samodzielne wnioski, które nie muszą być spójne z wnioskami Buttona, Laudy czy pana Marko... ba - uwaźam nawet większość kierowców F1 (tak jak i piłkarzy) za oszołomów, więc opinie Buttona, Laudy i Marko (zwłaszcza tych dwóch ostatnich) biorę w szeroki nawias - to, że ktoś umiał w przeszłości dobrze kręcić kółkiem nie oznacza, że teraz umie dobrze kręcić główką :)

    I pewnie pomimo swojej nieprzebranej inteligencji (hehe ;p) i przenikliwości nie raz wyciągałem mylne wnioski ale jedno wiem - nigdy przenigdy nie byłem choćby w 20% takim fanatykiem jakim Ty jesteś - cytującym 5 razy jedną wypowiedź w kilku wątkach - jakby ta wypowiedź Buttona czy innego Vettela była prawdą objawioną i słowem Bożym :)

    Za dużo czytasz opinii innych, za mało sam myślisz - to od razu widać, że jesteś w gorącej wodzie kąpany i podchodzisz strasznie emocjonalnie do rzeczy, które ja przyjmuję z uśmiechem i dystansem :) Nie podniecaj się tak - ponoć ja tu jestem fanbojem a Ty obiektywnym, bezstronnym obserwatorem - ale wygląda, że to Tobie ciśnienie znowu podskoczyło, ja jestem spokojny, wręcz rozbawiony, że istnieją tacy anty-fani Alonso, gotowi dać się pokroić byle udowodnić, jaki to Alonso jest podły, zły i niegodziwy :)

    Naprawę podejrzewam, że większy efekt byś osiągnął pisząc na chłodno a nie w emocjach - mi się nie da zamydlić oczu wykrzynikami, Caps Lockiem, pisaniem 15 postów pod rząd - po prostu to olewam a w związku z tym nie biorę Twoich wypowiedzi poważnie, przez co nie wchodzę w dalszą dyskusję, nie podejmuję argumetów - bo to bezcelowe...





    Wracając zaś do Alonso :)

    Ja Ferdynanda lubię bo pomimo swoich wad (z których jak mówiłem większość wyeliminował) jest nie tylko diabelnie szybki i regularny - ale też jeździ niezwykle czysto, wręcz dżentelmeńsko ;) Torowe buraki pokroju Schumachera czy samobójcy pokroju Senny - celowo taranujący rywala i ryzykujący życie swoje i jego (niezależnie od powodów)- to zupełnie inna kategoria :) Schumachera i Senny nigdy nie lubiłem choć doceniam ich geniusz jako kierowcy - byli najlepsi w swoich latach - bez wątpienia...


    A to, że sobie Alonso pomacha rączką w trakcie wyścigu to kwestia emocji i południowego charakteru - ale Lewis czy Vettel czy Kimi też lubią pomachać czy pokazać "faka' więc nie pitol mi tutaj - pokaż mi kierowcę zimnego jak stal, który nigdy nikomu nie pokazał brzydkiego gestu... może jakiś się trafił, nie wiem Hakkinen, Hill (btw. obok Clarka i Trulli'ego mój ulubiony kierowca F1 ever)? pewnie kilku było ale to nie zmienia faktu, że większość jest w gorącej wodzie kąpana ;) Mi się nie podobają takie gesty i czułem niesmak straszny po Abu Dhabi 2010 - nie dość, że jeden z ulubionych kierowców przegrał niemal pewny tytuł to jeszcze zachował się jak ostatni dureń...

    Tyle, że później przeprosił i uderzył się w pierś - nie płakał po wyścigu jak to próbujesz wmówić - i OK, jak emocje minęły to potrafił przyznać się do porażki i głupiego zachowania... Coś, czego Schumacher nigdy nie zrobił - przez całą karierę... Nawet ostatnio taranując Vergne'a nie potrafił przyznać, że zawalił na całej linii... Ja śledzę karierę Alonso uważnie i pamiętam te jego idiotyczne wypowiedzi z 2006 i teraz naprawdę to inny człowiek - szkoda,że masz tak gigantyczne klapki nienawiści na oczach, że tego nie widzisz ;)


    Fernando poza torem odstawiał w przeszłości cyrki ale od dawna jest dużo bardziej stonowany, wyluzowany, mówi konkretnie i z przyjemnością czyta/słucha się jego wypowiedzi - jak wygrywa szczęśliwie to mówi, że miał szczęście... Czasem słodzi i wchodzi w tyłek zespołowi (który kiedyś nienawidził - co za przewrotność losu) ale i tak wchodzi w tyłek mniej niż wiele razy wchodził choćby Vettel... Na tym polu najlepszy jest Kimi, który nie wchodzi nikomu bo po prostu milczy - jak zwykle milczenie jest najlepsze ;)

    Ogólnie co oczywiste brakuje mi "starej" F1 gdzie mówiło się to co się myślało (chyba tylko Kimi jeszcze ma taką cechę) ale i na tym bezrybiu są jeszcze sensowni ludzie, którym można kibicować - choćby właśnie Alonso czy Kimi :) Smutne jest też to, że ocenia się kierowcę głównie przez to co mówi, jak macha rączką i jak się uśmiecha zamiast po prostu patrzeć jak jeździ - to są wyścigi do licha! Rozmawiajmy więc o ściganiu się!

    I na tym skończę :)

  • 60. devious
    • 2012-10-14 03:15:39
    • *.nplay.net.pl

    "NIE MA W F1 NAJLEPSZEGO KIEROWCY, SA W CZOŁOWCE SAMI NAJLEPSI"

    Tak :)

    Czyli jaki jest sens rozgrywania zawodów skoro nie ma najlepszego? To może niech losują Mistrza Świata?? Niech rzucą monetą - bo wszyscy są równi :) Alonso nie jest lepszy od Massy a Vettel od Webbera, Hamilton od Buttona?

    Czyli co, trzeba odebrać tytuły Schumacherowi, Sennie, Prostowi - bo nie byli jednak najlepsi??

    Tą swoją tezą udowadniasz, że nie rozumiesz idei F1, nie masz bladego pojęcia o co chodzi w tym sporcie... Tu właśnie chodzi o wyłonienie najlepszego z najlepszych - wszyscy są dobrzy, wszyscy tak samo dobrze kręcą kierownicą ale jednak jakieś czynniki decydują - siła psychiczna, siła fizyczna, motywacja, inteligencja techniczna (analiza danych, ustawianie bolidu itp), inteligencja interpersonalna (zdobycie przewagi w boksie, sympatii inżynierów i mechaników), intuicja i wyczucie (bycie w odpowiednim miejscu i czasie, podejmowanie decyzji nie tylko na torze ale też decyzji kontraktowych - do jakiego zespołu przejdę i jak będę się w nim zachowywał)

    To jest tysiąc różnych czynników, które składają się na to, że jeden kierowca jest ostatecznie lepszy od drugiego - choć być może w takich samych gokartach to ten drugi okazałby się lepszy...

    Zanardi miał niesamowity talent ale nigdy nie zaistniał w F1, to samo Bourdais - czemu?
    Liuzzi po kartingu i F3000 zapowiadał się na wielkiego kierowcę F1, być może mistrza - skończył z niczym...
    Trulli był jednym z najszybszych kierowców w F1 w ostatnich 2 dekadach - w kwalifikacjach pokonywał Alonso, Buttona, Ralfa Schumachera - każdego kto się napatoczył poza Kovalainenem w ostatnim sezonie... skończył z ledwie 1 wygranym wyścigiem - czemu?
    Perry McCarthy (pierwszy Stig) był naprawdę świetnie zapowiadającym się kierowcą ale przejeździł w F1 tylko kilka wyścigów w Andrea Moda - gdyby miał tyle szczęścia co Damon Hill pewnie teraz byłby Mistrzem Świata, kto wie?
    Kto był największym rywalem Senny w jego karierze? Nie Prost - to był Terry Fullerton! Skoro był taki dobry to czemu nie został Mistrzem Świata F1?

    Na całym świecie żyje pewnie kilka setek jak nie tysiecy potencjalnych mistrzów - i pewnie wielu jest lepszych od Alonso... Tyle, że to właśnie Alonso zebrał wszystkie wymagane cechy i zbiegi okoliczności by znaleźć się tam gdzie się znajduje - więc to on jest aktualnie najlepszy... Podporządkował sobie zespół by miażdżyć zespołowych rywali? To też cecha Mistrza F1 - Senna czy Schumacher robili podobnie gdy mieli słabszych psychicznie rywali...

    To jest tak samo jak w Masz Talent czy innych badziewiach - talent do śpiewu mają dziesiątki tysiecy ludzi, ale karierę robi garstka, z czego wielką karierę kilka osób - bo tylko oni poza talentem do śpiewu mają pozostałe potrzebne cechy - w tym siłę charakteru...

    W F1 jest tak samo - być może Massa umie równie dobrze albo nawet lepiej od Alonso kręcić kółkiem - ale jako kierowca F1 jest gorszy i to o klasę... Bo kierowca F1 to nie jest gość tylko od kręcenia kółkiem - to XXI-wieczny mitologiczny półbóg, wielkie, samcze ego opisane na umięśnionym szkielecie, oddychające by zwyciężać i udowadniać w nowoczesnym środowisku swoją pierwotną potrzebę dominacji...

    Alonso jest po prostu lepszym samcem alfa niż Massa - w sensie wyścigowym ale nie dotyczy to tylko kokpitu... TO jest kompleksowa siła charakteru - to jest właśnie element, zwycięski czynnik który powoduje, że Schumacher i Alonso to mistrzowie a Terry Fullerton to tylko ciekawostka...

  • 61. Grzesiek 12.
    • 2012-10-14 10:47:22
    • *.cdma.centertel.pl

    48. elin

    Jak widzisz potrafię docenić Fina .....:))) Chociaż wyścig w jego wykonaniu był jakiś taki bez jajeczny ..:)) No i chyba szanse na tytuł zmalały do zera .
    Z resztą ostatnie wyścigi pokazuję tendencję spadkową Lotusa wobec czołówki ...

    Chciało by się rzecz , mimo przegranego zakładu ... , a nie mówiłem .
    Wiesz domagam się swego , bo widziałem gdzieś pod innymi komentarzami że komuś tam przyznałaś rację w tym temacie :))))

    Jeśli chodzi o ostatnie zdanie Twojego wpisu , to widzę że Ciebie jednak totalnie fantazja poniosła ...:)))

  • 62. AlonsoPL
    • 2012-10-14 10:50:48
    • *.178.42.56

    59. devious Jestem pod wrażeniem Twoje wiedzy napisałeś w sumie wszystko a co do użytkownika viggen to z nim nie można dyskutować dla mnie trójka najlepszy to HAM,ALO.KUB i już się nie udzielam a Ciebie Devious Pozdrawiam i życzę miło spędzonej Niedzielki:)

  • 63. viggen
    • 2012-10-14 17:46:40
    • *.dynamic.chello.pl

    Nie mam zielonego pojęcia po co w ogóle zabrałeś głos!? Najpierw przeczytaj na spokojnie co tutaj niektórzy piszą a potem odnoś się do mojej osoby. Zobacz, że Alonso jest tutaj najlepszy a reszta to żółtodzioby, płaczki, wymachujące rękoma, jezdzace najlepszym bolidem. Przeczytaj jakie tu ludzie pisza kocopoly i do tego sie odnos. Ja nie pisałem z Tobą, tylko z gejem AlonsoPL (facet piszacy Niedzielka - Kur...mac. Kto go wykastrowal)?

    1) Napisałeś :
    Ile Ty masz lat, 13?? Bo wyglądasz na dzieciaka, który pierwszy raz dorwał się do klawiatury - styl pisania gimnazjalisty, Caps Lock, wulgaryzmy, cytowanie jakiejś wikipedii (co to za źródło?? :p), totalny chaos... Nie mówię, że nie masz wiedzy o F1 bo coś tam, gdzieś tam czytałeś ale wiedza a wykorzystywanie wiedzy to 2 różne bajki - widzisz, ja nie muszę codziennie siedzieć pół dnia w zagranicznych portalach F1 bo umiem czytać między wierszami, rozumiem mechanizmy sportu takiego jak F1 i opierając się nawet na zdawkowych zagranicznych źródłach, obejrzanych wyścigach, wywiadach i przeczytanych książkach potrafię wyciągać autonomiczne wnioski... Potrafię wyciągnąć samodzielne wnioski, które nie muszą być spójne z wnioskami Buttona, Laudy czy pana Marko... ba - uwaźam nawet większość kierowców F1 (tak jak i piłkarzy) za oszołomów, więc opinie Buttona, Laudy i Marko (zwłaszcza tych dwóch ostatnich) biorę w szeroki nawias - to, że ktoś umiał w przeszłości dobrze kręcić kółkiem nie oznacza, że teraz umie dobrze kręcić główką :)

    Odpowiedż - nie wiem do kogo to piszesz ale chyba pomyliłeś wątki. Ja tutaj o jakimś Laudzie Buttonie czy Marko nei wspomniałem.
    Mam 13 lat i jestem starszy od Ciebie :) Odnioslem sie do Twojej wypowiedzi bo nazwales mnie debilem. A poza tym ja nie uzylem zadnego wulgaryzmu.
    Uzylem CapsLocka zebys na to zdanie zwrocil uwage. I jak widac zaskutkowalo.

    Przypierniczas sie do mnie w ilosci postow a sam piszesz jeden pod drugim. Nie wklejam 5 razy wypowiedzi. Skad wiesz czy nie mysle? Znasz mnie . To samo moge powiedziec o Tobie. Kazdy wyciaga wnioski bo jest stworzeniem myslacym a jak to czlowiek interpretuje to po swojemu. Ze mam inne poglady to od razu jestem glupi? A moze ty jestes glupi bo masz inne zdanie ode mnie ? Zawsze tak wszystkich klasyfikujesz?


    2) Napisałeś
    A to, że sobie Alonso pomacha rączką w trakcie wyścigu to kwestia emocji i południowego charakteru - ale Lewis czy Vettel czy Kimi też lubią pomachać czy pokazać "faka' więc nie pitol mi tutaj - pokaż mi kierowcę zimnego jak stal, który nigdy nikomu nie pokazał brzydkiego gestu

    Odpowiedz.
    Mówiłeś że Alonso się zmienił Więc przytoczylem Ci 3 ostatnie płacze od roku 2010. Koniec sezonu i ostatni wyscig. Monza 2012 i Bahjran 2012.
    Ale niech on sobie bedzie kim chce byc, mnie tam rybka. Nie wiem po co pchasz w wypowiedziach Schumachera - nigdy mu nie kibicowalem.
    Ale widzisz, jest uznawany za jednego z najlepszych kierowcow w historii. Ale nie pamieta tego nikt ze mial bolid z innej planety jak teraz ma Vettel.


    Nie wiem ile masz lat ale
    3) Napisales :
    Tą swoją tezą udowadniasz, że nie rozumiesz idei F1, nie masz bladego pojęcia o co chodzi w tym sporcie...

    Odpowiadam.
    Jaki sport? Od kiedy to zawodnik wygrywa w tym sporcie? Karthikeya wstawisz do RBR i tez wygra. To juz sie dawno sportem nie nazywa. To jest wyscig "zbrojen". Polityka i kasa. To jest dzisiejsza F1. Ma coraz mniej w sobie czystego sportu.

    4) Napisałeś
    Tu właśnie chodzi o wyłonienie najlepszego z najlepszych - wszyscy są dobrzy, wszyscy tak samo dobrze kręcą kierownicą ale jednak jakieś czynniki decydują - siła psychiczna, siła fizyczna, motywacja, inteligencja techniczna (analiza danych, ustawianie bolidu itp), inteligencja interpersonalna (zdobycie przewagi w boksie, sympatii inżynierów i mechaników), intuicja i wyczucie (bycie w odpowiednim miejscu i czasie, podejmowanie decyzji nie tylko na torze ale też decyzji kontraktowych - do jakiego zespołu przejdę i jak będę się w nim zachowywał)

    Odpowiadam.
    Czy Buttonowi, Raikkonenowi, Vettelowi, Alonso, Hamiltonowi - ktorys z tych cech brakuje?
    Siedzisz w teamie i wiesz jak ktory kierowca pracuje? Rozmawiasz z nimi?
    To jest Twoja ocena wg Twojego widzimisia? A moze sie okazac ze Maldonado lepiej rozmawia z inzynierami jak Alonso. Nikt z nas tego nie wie.

    Kibicowales kiedys Truliemu. Nie znam dokladnie jakim byl kierowca bo z tego co pamietam to mistrz jednego kółka. Ale sie na temat jego nie wypowiadam. bo nigdy nie byl w moim kregu zainteresowan.


    5) Napisałeś

    Na całym świecie żyje pewnie kilka setek jak nie tysiecy potencjalnych mistrzów - i pewnie wielu jest lepszych od Alonso... Tyle, że to właśnie Alonso zebrał wszystkie wymagane cechy i zbiegi okoliczności by znaleźć się tam gdzie się znajduje - więc to on jest aktualnie najlepszy... Podporządkował sobie zespół by miażdżyć zespołowych rywali? To też cecha Mistrza F1 - Senna czy Schumacher robili podobnie gdy mieli słabszych psychicznie rywali..

    Odpowiedz:
    Nie zgadzam sie z tym bo bardzo wiele teorii dlaczego Massa odstaje od Alonso i wcale to nie jest "klasa" Hiszpana jak to mowisz.
    Zobacz dzisiaj, nie siedze na forum i nie krzycze --- ze dzisiaj Massa byl zdecydowanie lepszy na torze. Po co? Kazdy kto sie tym sportem interesuje to widzial, ze Massa po prostu jako jedyny mial szanse powalczyc z RBR a gdyby nie to, ze Alonso walczy o tytuł by 2 razy objechal Hiszpana.
    Ale zobacz co pisza na tym forum? Ze to nie mozliwe, ze Alonso oszczedzal opony i paliwo itd. To jest obiektywizm czy fanatyzm ? Sam sobie odpowiedz.

    Nara.

  • 64. viggen
    • 2012-10-14 18:08:54
    • *.dynamic.chello.pl

    Co do Senny silnej psychiki to ten koleś nie miał, on miał tylko talent. W Mclarenie kopiował cała prace Prosta. To Francuz pracowal z inzynierami a Senna tylko kopiował. Ale Senna wygrywal, bo mial wiekszy talent.

  • 65. Marti
    • 2012-10-14 20:18:35
    • *.ip.netia.com.pl

    27. Grzesiek 12.

    Pierwszego komentarza (pod numerem 11-tym) napisałam zanim przeczytałam wszystkie inne wypowiedzi, w tym wypowiedź Marko. Zatem pod 14-tką odpowiadając luka55 napisałam, że nie zarzucam Massie celowej blokady. Skoro ja piszę, że go o cos nie posądzam jednocześnie wskazując na słowa kogoś, kto mu stawia taki zarzut, wskazuję wyraźnie, że nie zgadzam się z taka opinią. Dlatego właśnie po takiego grzyba, aby nikt się nie czepiał, że to ja wymyśliłam taką teorię. Ale jak widać znalazło się czepiadło :D
    Jak się na coś nadziejesz, to chyba oczywiste, że w tym momencie odgórnie jesteś zablokowany, bo nie możesz kontynuować w taki sposób, jaki zamierzałeś, więc to jest w pewnym sensie blokada :P

    28. sliwa007

    Nietrudno się domyślić, że Ty jesteś fanem Alonso. Tylko dlaczego usprawiedliwiasz jego zachowanie zachowaniem Schumachera? Co ma piernik do wiatraka? Owszem, jestem fanką MSC, ale czy to znaczy, że jestem w niego ślepo zapatrzona? Nigdy nie twierdziłam, że Schumacher jest krystaliczny i że nie ma wad., bo tak nie jest, ma zarówno zalety jak i wady, jak wszyscy ludzie.
    Odnoszę wrażenie, że Alonso jest przez wiele tutejszych jego fanów traktowany jak pewne czterokopytnie zwierzę w Indiach (sorry za porównanie, ale trzeba to ująć w dosadny sposób). Nie można poruszać tematu o jego kapryśnym zachowaniu, bo od razu stwierdza się, że to nieprawda i wyolbrzymienie.
    Zauważ jedną rzecz: jeśli wszystko idzie po jego myśli Alonso zachwala i przechwala zespół, zapewniając wszystkich o cukierkowej, rodzinnej atmosferze, jaka panuje w Scuderii. Tylko jeśli coś zaczyna szwankować, od razu publicznie ich krytykuje (dostał już nawet szlaban na udzielanie wypowiedzi gdy po zimowych testach stwierdził, że nowa konstrukcja jest do bani i nadaje się na złom). Taką krytyką nie pomoże zespołowi, na pewno nie temu. Poza tym jego talent oraz osiągnięcia nie upoważniają go do tego, aby mniej utalentowanych od siebie kierowców traktować z góry.

    33. Siffredi

    Nie mam linków, natrafiłam na nie przy przeglądaniu zdjęć. Serwis xpb.cc lub motosport-total. Sam sobie znajdź, tam jest tysiące zdjęć, bo ja zwyczajnie olewam osobę, która ma w doopie moje „fantazje” :) szkoda mojego czasu i mojej fatygi :)

  • 66. elin
    • 2012-10-14 22:52:37
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    61. Grzesiek 12. - a co to Kimi jajecznica, żeby był jajeczny ;-))). Jak bolid nie miał wystarczającej prędkości na prostej, to i Fin zbytnio talentem nie mógł się wykazać. Ale spokojnie jeszcze pokaże na co go stać.

    Właściwe ..., mogłabym Tobie przyznać rację, ale zakład to zakład ;-). Warunki były jasne i zostały spełnione, więc czemu przegrany ma ciągle mieć gratisowe " bonusy " .... Raz dostałeś numery w totka, więc wystarczy tych " prezentów " ;-))). Ale oczywiście - zawsze możesz domagać się rewanżu ...
    0 :4 będzie ładniej wyglądało, niż 0:3 ... ;-))).

    Jak doskonale wiesz ;-), ostatnie zdanie było żartem ... - w takie cuda, że Ty będziesz kibicował Kimiemu to ja nie wierzę. Chociaż ... - jak to mówią - nigdy nie mów nigdy ... ;-))

  • 67. elin
    • 2012-10-14 22:57:28
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    * właściwie

  • 68. Grzesiek 12.
    • 2012-10-14 23:57:54
    • *.cdma.centertel.pl

    65. Marti
    no tak , być może niepotrzebnie się Ciebie czepiłem ...
    sorka :)
    Pozdrówki :)

    66. elin
    No tak ... zakład to zakład :)
    Ale musiałem spróbować . W końcu już nie pamiętam kiedy w temacie F1 przyznałaś mi rację :)))
    Co do rewanżu , to już się nie dam wrobić !!! Tym bardziej że w najbliższym czasie wybieram się na urlop ... trochę dłuższy , do powrotu Kubicy :)

    Także jeśli już nie będzie okazji , trzymaj się ciepło :)

    Pozdrówka :)

  • 69. viggen
    • 2012-10-14 23:58:07
    • *.dynamic.chello.pl

    @devious
    Napisałeś :
    W F1 jest tak samo - być może Massa umie równie dobrze albo nawet lepiej od Alonso kręcić kółkiem - ale jako kierowca F1 jest gorszy i to o klasę... Bo kierowca F1 to nie jest gość tylko od kręcenia kółkiem - to XXI-wieczny mitologiczny półbóg, wielkie, samcze ego opisane na umięśnionym szkielecie, oddychające by zwyciężać i udowadniać w nowoczesnym środowisku swoją pierwotną potrzebę dominacji...

    Alonso jest po prostu lepszym samcem alfa niż Massa - w sensie wyścigowym ale nie dotyczy to tylko kokpitu... TO jest kompleksowa siła charakteru - to jest właśnie element, zwycięski czynnik który powoduje, że Schumacher i Alonso to mistrzowie a Terry Fullerton to tylko ciekawostka...


    Ty bierzesz jakieś dragi? Porównanie do mitoligicznego Boga? I to jeszcze Alonso?
    Hiszpan to chyba najwieksza baba w obecnym skladzie kierowcow i silna psychika tak? On zaraz pierwszy płacze i sra do swego gniazda publicznie krytykujac. Tak robi silnie psychicznie facet? Facet z charyzma?

  • 70. elin
    • 2012-10-15 00:45:54
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    68. Grzesiek 12. - czasem przyznawałam Ci rację. Chociaż częściej w myślach ;-)), niż pisząc tutaj - czarno na białym. A oficjalnie, to np. po GP Bahrajnu, kiedy miałeś rację pisząc, że w Lotusie zastosowali TO.

    Szkoda tego urlopu ;-(.
    Ale w takim razie wypada powiedzieć - do szybkiego powrotu Kubicy i również trzymaj się ciepło :-).
    Pozdrówka :-)

  • 71. AlonsoPL
    • 2012-10-15 15:52:06
    • *.178.42.56

    Ty gościu uważaj na słówka podać ci adres i ulice zobaczymy czy bd tak się napinał jak w sieci "Kozak w Necie PIZDA w Świecie"

  • 72. viggen
    • 2012-10-15 17:53:24
    • *.dynamic.chello.pl

    @72
    A może ja mam podac swój adres ? Każdy jest mądry na swoim podwórku.
    Najsłabsze psy najgłośniej szczekają!

    Będziemy się tak sprzeczać na słowa? Wrzuć już na luz, temat jest zamknięty.
    Na razie.

  • 73. viggen
    • 2012-10-16 00:29:34
    • *.dynamic.chello.pl

    @60
    Napisałeś deklu:
    "NIE MA W F1 NAJLEPSZEGO KIEROWCY, SA W CZOŁOWCE SAMI NAJLEPSI"

    Tak :)

    Czyli jaki jest sens rozgrywania zawodów skoro nie ma najlepszego? To może niech losują Mistrza Świata?? Niech rzucą monetą - bo wszyscy są równi :) Alonso nie jest lepszy od Massy a Vettel od Webbera, Hamilton od Buttona?

    Czyli co, trzeba odebrać tytuły Schumacherowi, Sennie, Prostowi - bo nie byli jednak najlepsi??

    Tą swoją tezą udowadniasz, że nie rozumiesz idei F1, nie masz bladego pojęcia o co chodzi w tym sporcie... Tu właśnie chodzi o wyłonienie najlepszego z najlepszych - wszyscy są dobrzy, wszyscy tak samo dobrze kręcą kierownicą ale jednak jakieś czynniki decydują - siła psychiczna, siła fizyczna, motywacja, inteligencja techniczna (analiza danych, ustawianie bolidu itp), inteligencja interpersonalna (zdobycie przewagi w boksie, sympatii inżynierów i mechaników), intuicja i wyczucie (bycie w odpowiednim miejscu i czasie, podejmowanie decyzji nie tylko na torze ale też decyzji kontraktowych - do jakiego zespołu przejdę i jak będę się w nim zachowywał)

    Odpowiadam Ci jeszcze raz:
    Jaki sport? Od kiedy to zawodnik wygrywa w tym sporcie? Karthikeya wstawisz do RBR i tez wygra. To juz sie dawno sportem nie nazywa. To jest wyscig "zbrojen". Polityka i kasa. To jest dzisiejsza F1. Ma coraz mniej w sobie czystego sportu.

    A idąc Twoim porąbanym myślenie to nie Alonso jest najlepszy tylko Vettel. bo on ma ostatnie dwa tytuły i na 3 idzie. Alonsuś ostatni ma z 2006r.
    Więc jaka jest idea sportu? Wystarczy mieć dobrą maszynę. Każdy wielki mistrz wygrał w dobrej maszynie.

  • 74. kempa007
    • 2012-10-17 16:50:57
    • *.dynamic.chello.pl

    Usunięty


Skomentuj artykuł

Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!

Zarejestruj się już teraz

Ogólnopolski serwis poświęcony Formule 1 - Dziel Pasję
© 2004 - 2024 GPmedia | Polityka prywatności
Kopiowanie treści bez zgody autorów zabronione.

Created by nGroup logo with ICP logo