komentarze
  • 131. luka55
    • 2012-10-09 21:02:45
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    Grzesiek 12. nr 123
    Kurcze też nie chce mi się już za bardzo przekonywać do swoich racji ;) ale mimo to odniosę się pokrótce do Twojego ostatniego posta.
    To gdzie było Ferrari na początku sezonu to pisałem kilka razy , byli względnie słabi ale później było już tylko coraz lepiej . Masz rację mieli na początku z łapaniem się do Q3 ale też nie trwało to długo. Niemniej RB tez miał takie problemy w środku sezonu czyż nie ?
    Uważam że przegiąłeś z tym porównaniem zespołów po wynikach 2 kierowców , nie tego nie kupuję absolutnie . Sam wiesz że to jest mocno naciągane.
    Nie wiem co kto mówi ale ja nigdzie nie napisałem że Ferrari ma najlepszy bolid w sezonie . Uważam że ogólnie taki ma Mclaren. Ferrari jak mówiłem stawiam do tego momentu (szybkość,niezawodność itd) na 2 miejscu razem z RB. Nie wykluczam jednak że w końcówce sezonu to RB może nadawać rytm i wtedy zweryfikuję moją tabelę i RB zostanie na 2 a Ferari spadnie na 3 (ale tego nie wiemy ). Może tak być bo RB ciągle się popoprawia a możliwe że Ferarri już osiągnęło swój szczyt. To są jednak domysły dlatego oceniam bardziej to co się stało do teraz.
    Co do PP Alonso to były tam deszczowe warunki ale w mojej opinii Na Hockenheim i tak by zdobył PP. Ferrari pasuje ten tor a samemu Alonso również , wystarczy spojrzeć na historię.
    Piszesz że inni ,,, jeździli jak jeździli'' i to nie jego wina.
    Oczywiście że to nie wina Alonso że do nie dawna naprawdę miał sporo szczęścia niemniej nie zawsze to wynikało z nieumiejętnej jazdy innych. Owszem w niektórych przypadkach tak było ale np. Vettel ani razu nie zakończył wyścigu po błędzie tylko przez awarie.
    Co do Lotusa to w mojej opinii masz idealnie 50 % racji. Fakt Grosjean zawodzi (łagodnie opisując to co wyrabia;)) i zabiera punkty przy tym innym ale Kimi ?
    Popatrz jakie on zajmuje miejsce w tabeli. Nie wygrywa ale ciągle walczy o każdy punkt i zostawia za sobą Hamiltona , Webbera Buttona , to mało? Według mnie Lotus ma bardzo dużo pożytku z niego. Aha ale chyba nie miałeś na myśli że Kimi komuś odbiera punkty. ? On jeszcze nikomu ich nie odebrał w odróżnieniu do kolegi z zespołu. Wydaje mi się że nie jesteś dla niego sprawiedliwy , a wiem że chyba nie przepadasz za nim ;)
    A McLaren ehhh. Nie powiem żeby mnie to martwiło ale to są chyba specjaliści od przegranych tytułów. Pozdro

  • 132. viggen
    • 2012-10-09 21:51:12
    • *.dynamic.chello.pl

    @luka55
    Wiesz, chciałbym jeszcze dodać na zakończenie tego dziwnego sporu. Jako uzupełnienie Twojej wiadomości.

    Śmieszą mnie te wypowiedzi, że ten kierowca jest najlepszy a tamten słaby. Nikt z nich nie jest najlepszy i tyle. Każdy był co najmniej raz mistrzem - Alo, Vet, Rai, Ham, But. Jeżeli chcecie ich porównać, to wsadźcie ich do tego samego bolidu.
    Wg mnie trzeba być niezłym fanbojem, aby wywyższać Nando nad resztą. Wg takiego myślenia, to reszta kierowców się opierda... a tylko Alonso wyciska maks z bolidu. Tylko Alonso dostał tytuły zasłużenie a reszta w promocji w Tesco stojąc przy kasie. Przecież to jest śmieszne!!!
    Owszem, jest najlepszy ale wg Was i dla Was, ale nie najlepszy ze wszystkich. Dla każdego kierowca któremu się kibicuje jest najlepszy ale nie znaczy, że jest najlepszy z całej stawki. Bo żaden na najlepszego nie zasługuje.

  • 133. Martitta
    • 2012-10-09 22:20:06
    • *.home.aster.pl


    @132.viggen - Jak dla mnie najlepsi kierowcy Formuły 1, należą już tylko do historii.
    Teraz ten sport jest złożony ze zbyt wielu czynników, decydujących o osiągach i wygranej.
    Niemniej jednak i tak jest piękny, choć w nieco bardziej podrasowanej postaci :)
    Dlatego też nie da się określić jedynego, najlepszego zwycięscy. Pomimo tego większość i tak nie ma zamiaru wysilać się na obiektywizm. W każdym sporcie są kibice i kibole. Pozostaje tylko nauczyć się z tym żyć;)

  • 134. viggen
    • 2012-10-09 22:48:11
    • *.dynamic.chello.pl

    @Martitta
    Dokładnie.
    Dlatego to napisałem :)
    Pozdrawiam

  • 135. viggen
    • 2012-10-09 23:11:45
    • *.dynamic.chello.pl

    @elin
    Niestety, Monisha już zdementowała informację :( Kamui nadal nie ma 100% pewności, że zostanie w Sauberze....Ehhh

    BTW
    Kiedyś wspomniałaś o innych forach - na jakich się udzielasz ?

  • 136. Grzesiek 12.
    • 2012-10-10 08:23:30
    • *.cdma.centertel.pl

    131. Luka55
    Ale jednak nigdy RBR nie był aż tak daleko od czołówki jak Ferrari na początku :) A przecież między czasie dla Ferrari również się zdarzały zadyszki

    Być może i naciągane . Ale jednak trzeba się czegoś oparć . Masz coś lepszego dla porównania ?
    Ja wiem że ciężko jest przyznać zwłaszcza dla antyfanów Alonso że ten w tym sezonie bije innych na głowę i najlepiej wmawiać że Ferrari jest na równi z RBRi, przed Lotusem . Ale tak jest . A za tym przemawiają suche fakty , jak choćby %wa ilość zdobytych punktów przez kierowców dla jednego zespołu ....

    To nie tylko Niemcy , gdzie Alonso na mokrym był najszybszy . To również wspomniana wcześniej Malezja czy kwalifikacje na Silverstone .
    A poza tym nie wiem czy czytałeś wywiad z Kubicą , który również stwierdził że Alonso w tym sezonie bije innych kierowców na głowę . Raczej o kurtuazję Roberta bym nie posądzął :P

    Co do McLarena , to już czuć ten kwas ... o czym świadczą wczorajsze wieści :P

    Kierowcy RBR jadą i wygrywają wyścigi jak maja bolid szybszy od konkurencji o sekundę ( może trochę przesadzam ) Ale już nie pamiętam aby Vettel wygrał wyścig nie mając dużej przewagi nad konkurencją ...

    Lotus , tak jak pisałem, jeden zawala Q , a drugi w wyścigach . Spiąć to wszystko w całość to myślę że w Australii , Bahrajnie , Barcelonie czy na Węgrzech byli najszybsi . Na żadnym torze nie mieli zadyszki . Dla mnie na bank ten zespól na podstawie dotychczasowych wyników jest przed Ferrari . Wystarczy do zdobyczy punktowej Raikkonena , który również mógł zdobyć więcej choćby na zawalone Q , dodać chociaż połowę punktów Romana gdzie nie dojezdzał do mety w wyniku kraks .... i wyjdzie na to że to ścisła czołówka i. A do tego przecież są niezawodni . Jedna , jak się nie mylę chociaż kosztowna awaria ...
    Masz racje nie przepadam ze Finem , ale jednak mocno się przyczynił do tego że Alonso tych punktów w Japonii nie zdobył i to nie jest mój wymysł :P pozdro

  • 137. Grzesiek 12.
    • 2012-10-10 08:36:33
    • *.cdma.centertel.pl

    miało być >ale tak NIE jest <

  • 138. elin
    • 2012-10-10 15:31:40
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    @ viggen - bez obawy - nie palę, a i paznokcie są bezpieczne ;-)).
    W najgorszym razie, jeśli Kimi odejdzie, będę jemu kibicować w rajdach, NASCAR, .... czy gdzie tam jeszcze wymyśli startować.
    Ale według najnowszych plotek ( o których pewnie już wiesz ), filmik to chwyt marketingowy Lotusa, aby wykorzystać zainteresowanie mediów i kibiców przyszłością Kimiego i prawdopodobnie przy tej okazji ogłosić nowego sponsora zespołu ... - zobaczymy.

    BTW
    Zagadkę już rozwiązałeś - trafiłeś w dziesiątkę - masz wiadomość ;-)

  • 139. viggen
    • 2012-10-10 16:08:52
    • *.dynamic.chello.pl

    @elin
    Tak słyszałem ale czy to prawda nie wiadomo. Sezon ogórkowy to w ogóle niezłe zamieszanie.
    To że nowy sponsor to się nie dziwię. To było wiadomo już od dawna, że Raikkonen kogoś przyciągnie.
    Co do Kamui - wg dzisiejszy doniesień, Kamui podzieli los Trulliego. Za niego ma być Hulkenberg a za Sergio - Gutierrez. Oj szkoda mi Koby ale co zrobić.....ehh god damn it ;/

    A widzisz jaki ze mnie spryciarz :P To tylko początek :)

  • 140. elin
    • 2012-10-10 18:06:15
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    139. viggen - oby nie, Kamui zdecydowanie nie jest gorszy od Hulkenberga. Zresztą dla Saubera byłoby lepiej zatrzymać przynajmniej jednego kierowcę ze starego składu, który już zna zespół. Chociaż ( niestety ) tutaj raczej będzie decydował sponsor ... Zobaczymy, liczę, że jednak sympatyczny Japończyk nie będzie musiał opuszczać F1.
    I racja, w zespołach czołówki, składy na przyszły sezon już właściwie ustalone - no może jeszcze maleńki znak zapytania przy Massie ( ale raczej zostanie ). Ale w środku stawki roszady, mogą nas czekać solidne.
    Czas pokaże ...

  • 141. viggen
    • 2012-10-10 19:16:58
    • *.dynamic.chello.pl

    @elin
    Zgadza się. Temat zamknięty :)! I tak zrobiliśmy z tego już dawno wielki OT :)

  • 142. luka55
    • 2012-10-10 20:58:40
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    Grzesiek 12. nr 136 Ta dyskusja mogłaby trwać w nieskończoność. Nie będziemy przecież przeciągać tej liny non stop ;).
    Dodać mogę tylko że owszem nie przepadam za Alonso (ale nie jestem zagorzałym antyfanem żadnego kierowcy) ale uważam go za ścisłą czołówkę obecnie jeżdżących i zawsze o tym mówię. Niczego nie chce mu też odbierać. Również uważam że prezentuje się wybornie w tym sezonie , ale uważam też że nie gorzej prezentuje się Vettel. Nie wiem jak będą wyglądać ostatnie wy ścigi w tym sezonie ale na dziś dla mnie jeżeli któryś z tych dwóch kierowców zdobędzie tytuł to będzie to zasłużone.W tym sezonie żaden z nich nie posiadał dominującego bolidu. Nie ukrywam też że jestem w tej walce za Vettelem. Wracając do Alonso i Ferarri to owszem nie wolno umniejszać Fernando ale nie można również popadać w drugą skrajność czyli robić z niego jakiegoś wirtuoza który nawet w ,,syrence'' zdobyłby majstra. Trzeba to wyważyć. Po prostu nie zgadzam się że Ferari to 4 siłą tym bardziej że są najmniej zawodni no ale to już znowu jest przeciąganie liny ;)
    Co do RB to teraz przegiąłeś z tym wygrywaniem z przewagą. To nie sezon 2011. Widzę że lubisz jednak dokoloryzować ;) Vettel miał przewagę tylko na Suzuce co było do przewidzenia i tu miał najlepszy bolid. Ale oprócz tego wygrał jeszcze dwa wyścigi w których jego bolid nie miał żadnej przewagi baa był gorszy od Mclarena i podobny do Ferarri. Z kolei gdy bolid wyraźnie nie domagał to Vettel zdobywał ciągle dobre punkty , stawał na podium a eliminowały go ewentualnie awarie. Nie popełnia jak do tej pory żadnych błędów więc dla mnie jeżeli zdobędzie tytuł to będzie to jak najbardziej zasłużone. Pozdro

  • 143. luka55
    • 2012-10-10 21:09:10
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    viggen nr 132

    Z tym Tesco to było dobre;) Racja każdy z nich był mistrzem i wszyscy należą do ścisłej czołówki. Też uważam że nie powinno się z Alonso robić nie wiadomo kogo mimo że jest bardzo dobry. Nie trzeba tego upiększać.
    Uważam jednak że można w pewnym stopniu ich porównywać a dokładnie ich cechy kierowcy. Prawda jest to trudne i najlepiej byłoby wsadzić ich do jednego bolidu co też nie zawsze daje 100 % pewność. Na przestrzeni lat porównywało się wielu kierowców. Formuła 1 to jednak niewdzięczny sport pewnych rzeczy można nie zauważyć a pewne mogą być ładnie ubarwione.
    Masz racje każdy będzie za tym komu kibicuje. Nie można jednak przesadzać i trzeba chociaż starać się być obiektywnym. Pozdro

  • 144. Grzesiek 12.
    • 2012-10-10 21:50:01
    • *.162.248.51

    142 . luka55
    Ja też nie chcę dalej tego ciągnąc .
    Ale to nie jest tak że ktoś tutaj robi Boga z Alonso Po prostu wyciągam wnioski na podstawie wyścigów i tyle .

    W głównej mierze skupiłeś się na porównaniu Alonso i Vettela - możemy i tak :P

    Tylko że zabrakło tego co najważniejsze , a więc argumentów merytorycznych do potrzymania swojego zdania ...

    Zauważ że w tym sezonie Vettel już trzykrotnie był karany za incydenty na torze ...Więc ładnych parę punktów uciekło :P zdecydowanie też mógł być wyżej w Monaco ..... Ale to już kolejny wyścig który potwierdził że ten tor mu nie leży ..
    A teraz jeśli możesz wskaż mi w jakich wyścigach Alonso mógłby być wyżej ? Pewnie będzie ciężko , bo jak do tej pory wykorzystał wszystko co mógł i najprawdopodobniej zdobył możliwie najwięcej punktów jak mógł ... No chyba że coś mi umknęło ... Ale na bank przypomnisz :P Być może w Kanadzie . Ale dziwna strategia Czerwonych to raczej nie wina Alonso :P

    Analizując wygrane to :
    1 Bahrajn PP i zwycięstwo
    Poza wspomnianym Lotusem ogromna przewaga nad konkurencją
    2 Singapur , w zasadzie tylko Hamilton był w stanie powalczyć z Vettelem gdyby nie awaria
    A więc kontrolowane zwycięstwo bez większej walki
    3 Japonia PP i zwycięstwo wyścig bez historii jeśli idzie o Niemca
    Więc się pytam gdzie ta przewaga Ferrari bądź McLarena w Bahrajnie ?
    W Singapurze Lewis miał podobne tempo .... ale Ferrari ?

    Więc chyba to nie ja ubarwiam rzeczywistość ... pozdro

  • 145. luka55
    • 2012-10-10 22:43:15
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    Grzesie 12.

    Ale nie miałem na myśli że całkowicie coś ubarwiasz. Po prostu przesadziłeś z wygrywaniem RB z przewagą 0,5s - 1,0s. Jak powiedziałem RB wygrał tylko na Suzuce bo miał przewagę, dużą przewagę ale i tak daleko było do 1,0s .
    Właśnie ja staram się podawać argumenty więc proszę nie zarzucaj mi tego. Też mógłbym Ci zarzucić że powołujesz się na naciągane argumenty w nie których kwestiach ale nie o to chodzi.
    Porównywałem Alonso z Vettelem ale tylko w takim kontekście że w mojej opinii oni najbardziej zasługują na tytuł w tym roku i tyle.
    Incydenty i kary ? Proszę Cię , przecież to nie ma wprawie żadnego znaczenia.
    Ja porównując ich w tym sezonie starałem się raczej pokazać podobieństwa. Ty bardziej skupiłeś się na umniejszeniu Sebastianowi.
    Alonso tez nie zawsze zrobił w 100 % . Tak jak mówisz Kanada, w samym wyścigu we Włoszech tez nie utrzymał pozycji (mimo iż wynik i tak dobry w porównaniu do kwali.) , w Monaco też bez fajerwerków (Fernando jednak nigdy również tam ie błyszczał) nie che się doszukiwać kolejnych przykładów bo nie chce iść tym tropem i nie mam zamiaru mu umniejszać , bo i po co.
    Vettel wygrał z przewagą w Japonii. Ale w Bahrajnie ? Tam Lotus był z innej bajki. No i chyba nie chcesz powiedzieć że Mclarenowi coś brakowało. Zgoda Ferarri chyba tam nie domagało jak dobrze pamiętam. A w Singapurze , no błagam. Przecież tam Hamilton łupał wszystkich z taką przewagą że hej. Tez nie miał Vettel najlepszego bolidu. Na pewno Hamilton nie miał zbliżonego tempa do RB tylko był o wiele lepszy.
    Kolejną kwestią jest tempo Ferrari w wyścigach i w kwalifikacjach bo to bardzo ważne. Ferrari nawet tam gdzie nie było za dobre miało całkiem dobre tempo w wyścigu i to nie raz.
    No ale dobra może nie ciągnijmy tego tematu dalej , i tak mocno jesteśmy ugruntowani w swoich przekonaniach ale punkty widzenia zawsze można wymienić. Podsumowując uważam że sprawa tytułu rozegra się między Alonso i Vettelem i to nie tylko z matematycznego punktu widzenia. Według mnie obaj też zasłużyli na tytuł ale nie che mi się już dalej ,,boksować'' z Tobą który bardziej ;). Pozdro

  • 146. devious
    • 2012-10-10 22:54:11
    • *.adsl.inetia.pl

    ale dyskusja :D viggen chyba z 50 postów natłukł, widać chłopak ma ciśnienie na Alonso jak mniej więcej rok temu większość na Vettela :)

    ja nie ukrywam, że kibicuję Alonso ale w przeciwieństwie do większości potrafię zachować dystans i w jakimś stopniu obiektywność, do tego powiedzmy mam spore doświadczenie w śledzeniu F1 (już ponad 20 lat czyli większość życia) i nazwijmy to szersze spojrzenie albo przenikliwość większą niż przeciętny zjadacz chleba (zresztą wszyscy znajomi i rodzina dziwią się, czemu nie zostałem profesjonalnym dziennikarzem F1 no ale wiemy jak to jest w tym kraju, w takiej Wyborczej o F1 piszą jakieś miernoty a prawdziwi eksperci jak mój ulubiony red. Śmiłowski nie mają racji bytu w ogólnopolskich mediach) - ale już starczy o mnie ;P

    Chciałem tylko zabrać głos w 3 tematach jakie tutaj wałkowaliście:

    1) Czy Ferrari jest 2 siłą w tym sezonie? Raczej nie jest - punktacja zresztą prawdę powie - jakim niby cudem Ferrari będąc równie szybkie co Red Bull (na przestrzeni sezonu) a do tego mniej awaryjne oraz mając co najmniej równie dobrych kierowców i więcej szczęścia (ponoć) - ma 61 punktów mniej?? NO JAK TO NIBY MOŻLIWE??

    luka55 nie bierz się nigdy za wywody z logiki bo polegniesz sromotnie :)

    Ferrari i owszem miało kilka przebłysków ale w większości kwalifikacji mieli wielkie problemy ze startem choćby z 2 rzędu a w sporej ilości wyścigów to geniusz Alonso wypychał ich na podium - przecież Alonso przez pół sezonu tłukł Massę niewiarygodnie, ponad 1s na kółku w kwalifikacjach i czasami 60s w wyścigu... To jak bolid był dobry to czemu Massa tak się wlekł? Dobry bolid to miały przez pół sezonu Lotus i Sauber - niestety w obu zespołach wielokrotnie zawodzili kierowcy... Kobayashi? rozczarowanie sezonu (poza Japonią) biorąc pod uwagę jak niszczy go Perez... Perez i Grosjean - niesamowicie szybcy w niektórych wyścigach i niesamowicie irytujący w innych... Kimi - jak na mistrza przystało najlepszy z tej czwórki, super regularny ale jednak bez błysku potrzebnego do wygrywania - i sromotnie przegrywający w kwalifikacjach... Grosjean nie jest wirtuozem a potrafi tym Lotusem bić się o podium i 1-2 rząd, tak więc Kimi błąkający się gdzieś między miejscami 3-6 to nie jest coś nadzwyczajnego - facet powinien zdominować Grosjeana i w punktacji to mu sie udaje ale każdy przyzna, że chyba nie spodziewał się, że Romek w poszczególnych wyścigach będzie szybszy o Kimiego w qualach a często też w wyścigach - to tylko świadczy o niewykorzystanym w 100% potencjale maszyny... Kimi jest świetny co pokazuje punktacja i wiele "akcji" z tego sezonu - ale trudno nie odnieść wrażenia, że Alonso, Hamilton czy Vettel za kierownicą Lotusa potrafiliby jednak realnie włączyć się o wygraną w co najmniej kilku GP.

    Tak więc ja bym raczej podstawił na taką klasyfikację sezonu (póki co) jeżeli chodzi o szybkość bolidów:

    1. McLaren i Red Bull z lekkim wskazaniem na McL jeżeli chodzi o tempo
    3. Ferrari i Lotus z lekkim wskazaniem na Lotusa jeżeli chodzi o tempo
    5. Sauber ale naprawdę nie tak daleko z tyłu za pozycją 3 jak na to wskazuje punktacja - po prostu Sauber ma słabszych kierowców niż czołówka
    6. Mercedes - bardzo mocni w pierwszej części sezonu ale teraz zupełnie zniknęli i choć są w punktacji wyżej od Saubera to raczej dzięki lepszym kierowcom (tak, tak - Rosberg był dużo bardziej regularny od Pereza i Kobayashiego a Schumi pomimo wielu rozczarowań i wpadek też kilka punktów zdobył)


    2) co ma związek z pkt 1 - ponieważ Ferrari nie ma wcale tak niesamowitej maszyny to jak na dłoni widać jak dobrym kierowcą jest Alonso - jest liderem choć rywale mają lepszy sprzęt...

    Co do niby wielkiej awaryjności rywali - Vettel miał 2 awarie z czego w Walencji stracił wygraną zaś na Monzy dostał karę więc i tak wielu punktów by nie przywiózł zaś Hamilton niby taki wielki pechowiec miał też... 2 awarie przy czym w Niemczech wycofał się jak jechał poza punktami i ledwo zdołał się oddublować... poza tym 2 razy odpadał po kolizjach w tym co najmniej raz mógł jej uniknąć (z Maldonado).

    A nie zapominajmy Alonso miał też awarię w kwalifikacjach plus bolid tak słaby, że czasami nie wchodził lub ledwie wchodził do Q3... I 2 razy odpadał nie ze swojej winy w wyścigu - tak więc trudno tu mówić, że rywale mają dużo więcej pecha, na pewno nie Vettel... Hamilton trochę więcej tak, ale też sam nie jest świętym, kilka razy zawalał też solidnie McLaren a to już nie jest pech tylko słabość zespołu... Zespół Alonso swoją drogą też nie jest idealny i kilka wyścigów mu zawalili, choćby Kanadę - bywa :)


    Reasumując - Alonso jest obecnie najlepszym kierowcą w F1 zaś Vettel to taka jego młodsza wersja - za 3-4 lata jak Alonso zacznie się starzeć to pewnie Sebastian będzie tym wzorcem, do którego będzie się odnosić i porównywać innych. Hamilton nie ustępuje ww. dwójce pod względem szybkości ale ma swoje problemy, jest czasem zbyt agresywny, zbyt impulsywny oraz ma problemy z koncentracją - nie radzi sobie też tak dobrze jako lider zespołu jak Vettel i Alonso - co pokazało jego odejście z McLarena - inaczej mówiąc nie jest gorszy jeżeli chodzi o talent i czystą szybkość - być może jest nawet lepszy od Alonso i Vettela ale psychicznie od nich odstaje - a psychika jest niezwykle ważna w F1, co pokazuje dobrze przykład Massy - gdy miał super bolid i 100% wsparcie zespołu, gdy wierzył w siebie a ludzie w niego - to omal nie został mistrzem... potem przytrafił się wypadek i nowy, niesamowicie szybki i charyzmatyczny kolega zespołowy, który "owinął" sobie ekipę wokół palca - i Felipe zepchnięty w kąt załamał się totalnie - a słaby bolid uwydatnił tylko różnicę... nie zauważyliście, że kiedy tylko Ferrari jest mocne to Felipe jest blisko Alonso a kiedy Alonso ma problemy z bolidem to Felipe jest 1s z tyłu i kompletnie sobie nie radzi?

    To jest stara prawda F1 - w mocnym bolidzie poradzi sobie nawet przeciętny kierowca czy rookie, popatrzcie na Hamiltona czy Vettela w pierwszych sezonach w McLarenie i Red Bullu czyli na Villeneuve'a w Williamsie od debiutu... czy na Grosjeana teraz ;)

    Kiedy jednak bolid nie jest najlepszy wtedy "wychodzi" kto jest mistrzem a kto tylko giermkiem - to było choćby widać jak Alonso jeździł z Piquetem i Grosjeanem w przeciętnym Renault albo potem z Massą w topornym Ferrari... Taką samą różnicę było widać między Vettelem a Bourdaisem w Toro Rosso (a wtedy gorąco dopingowałem Bourdaisa bo go lubię niezmiernie ale Vettel go zniszczył) czy Hamiltona i Kovala w McLarenie w 2009 też w kiepskiej konstrukcji... itd itp

    Dobra, rozpisałem się tak, że sam straciłem wątek :)

    Miałem jeszcze napisać esej nt. kolizji Raikkonena i Alonso ale tylko w skrócie napomknę, że przecież jest onboard Alonso i wdać tam, że on nikogo nie spycha na pobocze - jedzie swoim torem a Kimiego z boku nie ma, Kimi nie wiem czemu próbował się wepchnąć tam, gdzie było oczywiste, że miejsca nie będzie - tam nie było nawet 2m szerokości a trzeba chyba być idiotą by sądzić, że na dohamowaniu przed prawym zakrętem wszyscy nie będą odbijać w lewo... To było dla mnie od pierwszej powtórki oczywiste pytanie - po co Kimi się tam pchałeś, przecież to nie miało żadnego sensu... Fin miał dużo szczęścia, że nie skończył tam razem z Alonso...

    A Hiszpan tez nie jest bez winy bo wykonał jakiś dziwny nerwowy manewr i chyba w tym momencie przebił oponę - gdyby zachował spokój to pewnie nic by się nie stało ;)

    Tak więc racing accident ale trochę nierozważna jazda ze strony Kimiego - ten atak nie miał sensu bo nie miał szans powodzenia - kto by nie jechał przed nim czy ALonso czy Senna czy Karthikeyan - ten by trzymał się lewej bo to była najlepsza linia w tym momencie... Nikt normalny będąc w 95% z przodu przed innym bolidem i na zewnętrznej zakrętu nie robi miejsca bo tam z tyłu już prawie po trawie wpycha się jeszcze kolejny kierowca :)

  • 147. viggen
    • 2012-10-11 00:41:20
    • *.dynamic.chello.pl

    @146
    Doceniem Twoje doświadczenie, jeżeli chodzi o ogładanie F1 ale chyba się pogubiłeś trochę w wątkach.

    1) Ferrari ma mnie punktów niż RBR bo Massa nie ma wsparcia zespołu o czym sam napisałeś.
    Mało tego dzisiaj Button powiedział, że chciałby mieć w Mcl jak ma Alonso. I gdy zapytany o przejście do Ferrari bo były takie plotki wyśmiał dziennikarza i powiedział : „Mam wrażenie, iż byłbyś tam przyjęty bardzo ciepło, ale wtedy wszedłby Fernando i zaczął mówić do inżynierów po włosku"

    2) Nie porównuj Grojean w roku 2009 bo jeździł tylko 7 wyścigów i wsiadł do bolidu po aferze crash-gate. Sponsorzy poszli w pipe a bolid nie był rozwijany. Dostal cos po innych kierowcach. Nawet Alonso miał wylane wtedy na Renault bo w nastepnym sezonie mial jezdzic w Ferrari.
    Francuz wcale nie jest taki słabym kierowca, po prostu ma wsparcie zespolu. Ma talent.
    3) Gdy przyszedł do F1 Hamilton też wszyscy nie doceniali Anglika. Miał podobne wsparcie zespolu jak ma Grosjean w Lotusie. Nie wiem czy pamietasz, Hamilton jest dzisiaj bardzo dobrym kierowca a mial juz byc w 2006r w Mcl za kontuzjowanego Montoye. Problem był taki że Hamilton nie potrafił jechać na oponach Bridstone wiec postawili na Pedro de La Rose.
    4) Lotus dopiero się odradza po zawirowaniach. Ma wiekszosc zalogi nowa. Nowi kierowcy. Bolidy nie byly budowane pod nich, bo to rozwinie poprzedniej Renowki. Groszek pierwszy pelny sezon, Raikkonen po 2 latach wakacji. Nie wydaje mi sie ze Alonso, Vettel czy Hamilton po dwoch latach w calkowicie nowym teamie uzyskiwaliby lepsze wyniki. To jest tylko gdybanie. Ocene Raikkonena i Groszka mozna dopiero podjac w przyszlym roku, poniewaz teraz maja czas na docieranie sie.
    Grosejn ma jedną ważną przewagę nad Finem - testował opony Pirelli wiec je znal. Kimi nie. To dlatego Fin mial problem z ich dogrzaniem.
    A do tego - zobacz Schumiego. 7 tytułów, 3 lata po powrocie i ciagle obrywa od Rosberga. Jedno PP w tym sezonie i nic.
    Sytuacja w Lotusie jest teraz jak byla w Mclarenie w 2007r. Zespoly stawiaja na dwoch kierowcow a nie na jednego. Hamilton mial sie uczyc do Alonso i sie uczyl, - prał mu tyłek. To samo Groszek - pierze w kwalach ale zawala wyscigi. Hamuilton przegral tytul przez goraca glowe, Francuz wypada z wyscigu przez goraca glowe.

    Odnosnie wypadku, juz wklejalem tutaj linki. Nie uwazam, zeby zawinil Raikkonen bo by sie - po pierwsze Ferrari odwolalo, a po drugie - Kimi by dostal kare.
    Zobacz sobie to:
    http://i. imgur. com/OFBcc.gif
    http://i. imgur. com/cavgA.gif

    Co do reszty już wałkowałem sto razy, i nie będę sie powtarzał. Tylko krótko. Alonso całą swoją karierę w jakimkolwiek by byl zespole zawsze mówi, że tracą do czołowki. Nawet w Renault w 2005 i 2006r. To stara jego śpiewka i dobre zagrania marketingowe.
    Zespół go najbardziej wspomaga i nawet jak bolid nie jedzie to Alonso jest na tapecie w Ferrari a nie Massa. A do tego Mika Hakkinen pisal, ze bolid z technika jazdy podsterownej Alonso jest robiony od projektu pod niego, dlatego Massa z technika nadsterowna ma z tym problem i jest zagubiony. Musi sie po prostu bolidu uczyc. Co swiadczy nawet dzisiejsza wypowiedz Vettela - Massa to swietny kierowca i wiem o tym, ze nie raz by spral tylek Alonso. Ale tylko zespol wie o tym co sie dzieje wewnatrz. I dlatego Button chce miec tak jak Alonso.

    Co do tempa Ferrari, nie bede sie sprzeczal. Ale na wszystkich polskich forach o tematyce F1 Ferrari jest stawiane po 15 GP na rowni z RBR, Mcl najwyzej. I na zagranicznych tez.


    Pozdrawiam. Tez nie wiem czy wszystkie watki wyczerpalem ale nie chce mi sie juz pisac :)
    Wracam tam skąd przybyłem. 3mka

  • 148. viggen
    • 2012-10-11 00:49:22
    • *.dynamic.chello.pl

    PS - Przepraszam, zapomnialem - dwie przewagi Groszka, Raikkonen sie rozbijal w WRC a Francuz jeździł w GP2.
    Elo

  • 149. iopcio
    • 2012-10-11 09:53:35
    • *.cdma.centertel.pl

    taaa viggen wracasz buhahahah
    Ale moze tym razem wytrzymasz w postanowieniu i wrocisz skad przybywasz , a wiec onetu . Zawsze jest na to szansa . Tylko w twoim przypadku wynosi ona 0.00001 %

  • 150. Grzesiek 12.
    • 2012-10-11 15:59:09
    • *.162.251.191

    145. luka55
    No skoro takie fakty do Ciebie nie dotarły ... to ja normalnie odpuszczam :))) Nie wiem jak mam Ciebie przekonać że Vettel wygrywa gdy ma bolid poza konkurencją :P
    Nic nie umniejszam Vettelowi , przynajmniej nie taki miałem zamiar . Pokazuje Ci tylko te wyścigi w których Vettel stracił punkty .
    A Ty w zamian podałeś Włochy i Monaco . Przykłady w których to Alonso mógł więcej wycisnąć z bolidu .

    A więc Włochy - jakim cudem Alonso mógł obronić drugie miejsce skoro Perez w końcówce jechał jak natchniony ? Ja nie wiem . Chyba tylko Ty uważasz że Alonso mógł więcej . Zapomniałeś też chyba , w jaki sposób na początku wyścigu radził sobie z kolejnymi rywalami . Moim zdaniem przykład nietrafiony !!!
    Monaco ? No nie wiem w jaki sposób Alonso mógł wyprzedzić Webbera lub Rosberga skoro wyprzedzanie tam jest niemożliwe . No nie wiem . Chyba tylko Ty wiesz .
    Dla jasności , przykład Vettela jaki podałem z tego wyścigu miał wykazać to że skoro kolega zespołowy wygrywa wyścig , to znaczy się że Vettel mógł pojechać lepiej . .. Ale nie Alonso , który Q zakończył przed Masą .
    Dlatego sorki dla mnie te przykłady są wręcz nielogiczne i ich nie kupuję !

    Może masz rację nie ma sensu dalej tego ciągnąc , zwłaszcza że o kompromis będzie ciężko , o ile niemożliwe .
    Tylko widzisz zarzucasz mi że podaje naciągane przykłady , ale je podaje :P
    W przeciwieństwie do Ciebie , bo Ty tylko piszesz co Ci się wydaje .... a tak , to można bez końca lać wodę na młyn Pozdro

    146. devious
    ładnie to ująłeś :)) Nic dodać nic ująć
    Miło jest usłyszeć że ktoś jeszcze na tym portalu potrafi myśleć logicznie i wyciągać właściwe wnioski :P
    Co prawda były jeszcze rozsądne komenty , ale niestety zostały zakrzyczane przez antyfanów Alonso ...:/
    Pozdrawiam :)

  • 151. Grzesiek 12.
    • 2012-10-11 16:27:37
    • *.162.251.191

    * pokazuje Ci tylko te wyścigi w których Vettel stracił punkty PRZEZ WŁASNE BŁĘDY

  • 152. devious
    • 2012-10-12 01:20:32
    • *.adsl.inetia.pl

    @147viggen

    napisałes dużo ale głównie takie prawdy oczywiste w stylu "Ferrari ma czerwone bolidy" - i niewiele z tych Twoich "argumentów" wynika bo po prostu mają się nijak do treści mojego postu... w zasadzie nie wiem po co mam marnować czas na odpisywanie ale niech będzie :)


    "1) Ferrari ma mnie punktów niż RBR bo Massa nie ma wsparcia zespołu o czym sam napisałeś."

    a Webber ma w RBR wsparcie?? :) też nie ma jak Massa, też jest nr2... poza tym brak wsparcia nie znaczy, ze jeden kierowca ma przegrywać z drugim o 1s i kilkanaście pozycji w kwalifikacjach... poza tym odnosiłem się do słów luki55 i być może kilku jeszcze, którzy to twierdzili, że Ferrari ma równie szybki i bardziej niezawodny bolid i jeszcze nie gorszych kierowców :) to ciekawe skąd się wzięła przewaga RBR? :)


    kurde czy Wy naprawdę jesteście ślepi, RBR wygrało w tym sezonie 5 wyścigów, zgarniają sporo PP i pierwszych rzędów, prawie zawsze walczą o podium i to obaj kierowcy z reguły mają szanse - tyle, że Webber jak zwykle nagle w 2 połowie sezonu zaczął seryjnie zawalać wyścigi... poza tym RBR miał kilka awarii, kierowcy kilka razy zawiedli - gdyby nie to pewnie mieliby obecnie nie 5 a 7-8 wygranych wyścigów i 150pkt przewagi nad Ferrari w konstruktorach... RBR od dłuższego czasu lideruje w tabeli konstruktorów i w zasadzie są najrówniejszym zespołem w stawce - McLaren ma wzloty i upadki, np. w Wielkiej Brytanii byli żenujący - a Ferrari często nie wchodzi do Q3... RBR zawsze jest w Q3, zawsze jest mocne, gdyby mieli lepszych kierowców to cóż, tytuły pewnie byłyby już rozdane :) a tak Vettel pomimo średniego sezonu, porażkach z Webberem i kilku awariach i błędach wygrał teraz 2 wyścigi i już jest w super sytuacji do obrony tytułu - jak on ma słaby bolid to kto ma lepszy??

    nie mogę pojąć jak RBR w przekroju sezonu mogą mieć bolid na poziomie Ferrari... no chyba, że ktoś nie rozumie pojęcia "na przekroju sezonu" - bo w kilku wyścigach Ferrari (a raczej sam Alonso w Ferrari bo Massa jak zwykle cieniował) faktycznie było bardzo mocne np. w Hiszpanii, Kanadzie, Wlk. Brytanii, Niemczech... ale to nawet nie jest 5 wyścigów gdzie Ferrari mogło myśleć o wygranej - a RBR było faworytem (jednym z dwóch) do wygranej w co najmniej 10-11 z 15 wyścigów...


    "Mało tego dzisiaj Button powiedział, że chciałby mieć w Mcl jak ma Alonso."

    A kto by nie chciał? w McLarenie Jenson póki co musi często wąchać spaliny Lewisa, teraz będzie w końcu mógł być liderem i zobaczymy czy będzie umiał poustawiać sobie zespół pod siebie i trzymać wszystko w ryzach - bo do tego trzeba mieć charyzmę, umiejętności czy "plecy" takie jakie mieli w swoich czasach Schumacher, Prost i Senna a obecnie mają Alonso i Vettel... polecam książkę Chrisa Hiltona o psychologii w F1, tam jest dużo na temat tego, że to nie zespół wybiera sobie kierowcę by go faworyzować ale to magiczna moc charakteru kierowcy sprawia, że każdy skupia się tylko na nim i nr2 przestaje się liczyć - tam jest to dobrze opisane własnie na przykładzie Senny jak wielki lider i mistrz owija sobie zespół wokół palca, zdobywając tym samym przewagę nad zespołowym rywalem :)

    I proszę nie gadajcie głupot, że w McLarenie Jenson nie ma szans być takim liderem bo to inna filozofia zespołu itd - jakoś Hamilton potrafił być takim liderem i niszczyć psychicznie Kovalainena w 2008-2009 więc tu chodzi bardziej o kierowcę niż o zespół - jak trafia się kierowca z bardzo silną psychiką (Schu, Senna, Lewis, Alonso) na takiego, który jest w te klocki cienki (Verstappen, młody Andretti, Kovalainen, Massa, Grosjean) to własnie z zewnątrz to wygląda jakby ten słabszy kierowca został wtłoczony w ziemię a cały zespół kochał tylko lidera, nr2 mając za nic :) co zresztą było prawdą ale nie wynikało z "założeń" ale z ludzkiej natury, która ciągnie nas ku liderom...



    "2) Nie porównuj Grojean w roku 2009 bo jeździł tylko 7 wyścigów i wsiadł do bolidu po aferze crash-gate. Sponsorzy poszli w pipe a bolid nie był rozwijany. Dostal cos po innych kierowcach. Nawet Alonso miał wylane wtedy na Renault bo w nastepnym sezonie mial jezdzic w Ferrari."

    No ale z tego, że bolid był kiepski, a chyba argument, że Alonso miał wylane właśnie potwierdza, że sam Alonso nie jeździł nalepiej - a i tak Grosjean został zmiażdżony, dostawał lanie na każdym okrążeniu kwalifikacji i wyścigów, przecież w F1 60 czy 70s straty do bliźniaczego bolidu w każdym wyścigu to jest przepaść :)


    "Francuz wcale nie jest taki słabym kierowca, po prostu ma wsparcie zespolu. Ma talent."

    Jasne, że nie jest słabiakiem ale wielkim mistrzem też nie jest - ma talent ale rzako z niego jeszcze korzysta, zresztą przed jego debiutem w F1 sporo sobie po "Groszku" obiecywałem a tymczasem w 2009 strasznie rozczarował... teraz zaskakuje in plus bo bywa szybszy od Raikkonena - ale to głównie dlatego, że ma świetny bolid a nie, że jest niesamowitym kierowcą... w obecnym Lotusie 10-15 aktualnych kierowców z F1 pewnie biłoby się o podia, skoro nawet w 2011 w gorszej konstrukcji Piertow był w stanie to tym bardziej byliby obecnie w stanie powalczyć Kovalainen czy Glock, że nie wspomnę o różnych Perezach i Pastorach...



    "3) Gdy przyszedł do F1 Hamilton też wszyscy nie doceniali Anglika. (...) Problem był taki że Hamilton nie potrafił jechać na oponach Bridstone wiec postawili na Pedro de La Rose."

    Jaki to ma wkład do dyskusji??? zerowy... Piszesz o wszystkim i o niczym... Jakbyś chciał zaimponować wiedzą i piszesz wszystko o czym kiedykolwiek usłyszałeś zamiast logicznie argumentować...


    "4) Lotus dopiero się odradza po zawirowaniach. Ma wiekszosc zalogi nowa. Nowi kierowcy. Bolidy nie byly budowane pod nich, bo to rozwinie poprzedniej Renowki. Groszek pierwszy pelny sezon, Raikkonen po 2 latach wakacji."

    NO WŁAŚNiE -czyli sam przyznajesz, że kierowcy nie są najlepsi bo "zardzewiali" lub "niedoświadczeni" i Alonso z Vettelem w Lotusie osiągnęliby znacznie lepsze wyniki

    ERGO - Lotus ma świetną maszynę, być może nawet lepszą niż pokazują wyniki - tylko kierowcy nie wykorzystali 100% jej potencjału :)



    "Nie wydaje mi sie ze Alonso, Vettel czy Hamilton po dwoch latach w calkowicie nowym teamie uzyskiwaliby lepsze wyniki. (...) A do tego - zobacz Schumiego (...) itd."

    Znowu nic nie wnoszące do dyskusji ogólniki - tak, Ziemia jest okrągła, oddychamy tlenem, jeszcze jakieś oczywistości nam opiszesz? No niestety ale w Twoim wywodzie brak jest na początku tezy lub hipotezy, brak jest rozwinięcia i argumentacji oraz brak podsumowania - tylko piszesz sobie różne historyjki o których wszyscy wiedzą...



    "Sytuacja w Lotusie jest teraz jak byla w Mclarenie w 2007r. Zespoly stawiaja na dwoch kierowcow a nie na jednego."

    Nie jest, bo nie ma tam wojny, nie ma faworyzowania jednego kierowcy (Hamiltona - od Węgier 2006), nie ma zdrady (Alonso) i ogólnie atmosfera jest zupełnie inna ;)

    No ale porównanie ogólnie nawet dobre do młodego wilka i starego mistrza, gdzie jeden i drugi mają swoje słabości i raz jeden jest lepszy, raz drugi ;)




    "Alonso całą swoją karierę w jakimkolwiek by byl zespole zawsze mówi, że tracą do czołowki. Nawet w Renault w 2005 i 2006r. To stara jego śpiewka i dobre zagrania marketingowe."

    No tak, bo przecież w 2005 McLaren nie był szybszy co?? Wszyscy wyżej opisywali jak to w 2005 McLaren był super szybki i tylko te awarie... No to co miał mówić Alonso, ze jednak Renault jest szybsze? Przecież 5-letnie dzieci widziały kto miał szybszy bolid... w 2006 to samo - Ferrari było ciut lepsze, tyle, że też mieli awarie, Schumi nie był już u szczytu formy (37 lat w końcu miał wtedy) a Massa dopiero debiutował w Ferrari... Alonso wykorzystał szansę choć każdy pamięta, że było bardzo nerwowo, zwłaszcza od Monzy gdzie Alonso dostał karę, odstawił niezły cyrk a potem jeszcze odpadł z wyścigu i Schumi zaczął go realnie naciskać w punktacji :)

    Fakty są takie, że Alonso nigdy nie miał dominującego bolidu - i chyba tylko w 2007 miał naprawdę świetną maszynę ale wtedy z kolei zaliczył swój najgorszy (obok 2009) sezon w karierze, nie wytrzymał presji Lewisa, nie odnalazł się w strukturze McLarena, nie dostał wsparcia od Dennisa i reszty - i jeździł źle... przegrał tytuł 1 punktem, jedyny raz w karierze ledwie punktowo zremisował z zespołowym partnerem (pewnie już nigdy nie przegra, no chyba że z Kubicą lub Vettelem w Ferrari na koniec kariery?) - co tylko świadczy o jego sile, że nawet jak jest fatalnie to i tak przegrywa o włos...


    "A do tego Mika Hakkinen pisal, ze bolid z technika jazdy podsterownej Alonso jest robiony od projektu pod niego, dlatego Massa z technika nadsterowna ma z tym problem i jest zagubiony."

    Z techniką nadsterowną :D Ty wiesz w ogóle o czym piszesz? :) Widać, ze gdzieś coś czytałes i chcesz zabłysnąć...

    A co do podsterowności - każdy kierowca ma bolid podsterowny, liczy się tylko kto mniej a kto bardziej... I można tę podsterowność kontrolować ustawieniami, tylko trzeba umieć... A poza tym znasz powiedzenie "złej baletnicy przeszkadza rąbek u spódnicy"? Massa wiecznie narzeka na wszystko, ten typ tak już ma...



    "Musi sie po prostu bolidu uczyc."

    TAK, MASSA TO DEBIUTANT I OD 3 LAT SIĘ UCZY! :D nie no, złote myśli po prostu :)

    "Co swiadczy nawet dzisiejsza wypowiedz Vettela - Massa to swietny kierowca i wiem o tym, ze nie raz by spral tylek Alonso."

    Hahaha to jest jeszcze lepsze! Skąd Ty to bierzesz, z Faktu czy z SE? A Lauda powiedział, że "Karthikeyan to świetny kierowca i nie raz by sprał tyłek Alonso jakby tylko miał szanse", HEHE :D


    "Ale na wszystkich polskich forach o tematyce F1 Ferrari jest stawiane po 15 GP na rowni z RBR, Mcl najwyzej. I na zagranicznych tez."

    No jak te fora są merytorycznie na poziomie Twoich wypowiedzi TO MNIE TO WCALE NIE DZIWI :) Ferrari na równi z RBR, Massa by sprał tyłek Alonso ale przez 3 sezony nie mógł bo mu sypią cukier do baku by celowo przegrywać w klasyfikacji konstruktorów, Lotus ma słaby bolid i genialnych kierowców ale ci kierowcy nie jeżdżą genialnie i to świetny bolid powoduje, że są tam gdzie są itd itp

    Zaraz się okaże, że Vettel jest lepszy od Alonso ale ma gorszy bolid i tylko dzięki swej genialności jest wyżej w klasyfikacji... Normalnie jakbym słuchał Radia Maryja i polityków PiSu - kłamsto powtórzone 1000 razy ma szansę stać się prawdą... I Ty też chyba na to liczysz, jak powtórzysz 1000 razy, że Alonso to cienias to może ktoś uwierzy :)


    Aż chciałoby się zapytać "Z jakiej planety przybywasz?" :)

  • 153. viggen
    • 2012-10-12 15:03:12
    • *.dynamic.chello.pl

    @152 devoius
    Jestem z takiej planety, że Twój rozum tego nie pojmie ;) To inna galaktyka.

    Odnośnie Twoich wypowiedzi. Nie wywyższam żadnego kierowcę, i nie ważne dla mnie komu kibicujesz ale napisać, że Alonso jest najlepszym kierowcą w F1 to już przesada.
    Jesteś jego fanem to rozumiem i jest najlepszy wg Ciebie i dla Ciebie.

    Odnosząc się do Twoich wypowiedz:
    1)a Webber ma w RBR wsparcie?? :) też nie ma jak Massa, też jest nr2... poza tym brak wsparcia nie znaczy, ze jeden kierowca ma przegrywać z drugim o 1s i kilkanaście pozycji w kwalifikacjach...


    No własnie, tu Cię zdziwie, ze ma wsparcie zespołu. Chyba zapomniałeś jak publicznie prał brudy, gdy Vettelowi dali nowe skrzydło a On wygrał wyścig i krzyknął - Nieźle jak na kierowcę nr2.

    W dzisiejszych teamach tylko Ferrari stawia na jednego kierowcę. A dlatego, że w Ferrari najważniejszy jest tytuł kierowcy a nie zespołu. W sezonie 2011 po przegranej Alonso prezydent Włoch chciłał zwolnić szega Ferrari.


    kurde czy Wy naprawdę jesteście ślepi, RBR wygrało w tym sezonie 5
    Z czego dwa ostatnie! Alonso wygrał 3 iiiii ? Na Monzy przegrali jako zespól na własne życzenie, bo przekombinowali w kwalach a potem w wyścigu Alonso który wyprzedzał na zakręcie zanim poczekać do szykany uszkodził podłogę przez co stracili tempo w II części wyścigu.
    I na Suzuce mieli tempo do walki. Bo skoro piszesz że taka miernota wg Ciebie Massa potrafił dojechać do mety na podium i miał lepsze tempo niż McL to miał szansę Alonso wygrać wyścig. Ale że za dużo chciał, to wypadł.
    Przeczytaj sobie wczorajsza konferencje i wywiady Hiszpana....nie ma żadnych pretensji do Fina za tą przebitą oponę bo przemyślał sprawę na spokojnie i doszedł do wniosku, że jednak on mógł odpuścic a nie obwinia Fina. Tym bardziej, że Raikkonen leje na to, cytuje „Myślę, że przy takich aluzjach lepiej spojrzeć, z jakiego kraju pochodzą".


    3)RBR zawsze jest w Q3, zawsze jest mocne

    Nie zawsze RBR jest mocne i nie zawsze w Q3. Chyba nie ten sezon oglądamy.


    nie mogę pojąć jak RBR w przekroju sezonu mogą mieć bolid na poziomie Ferrari... no chyba, że ktoś nie rozumie pojęcia "na przekroju sezonu" - bo w kilku wyścigach Ferrari (a raczej sam Alonso w Ferrari bo Massa jak zwykle cieniował) faktycznie było bardzo mocne np. w Hiszpanii, Kanadzie, Wlk. Brytanii, Niemczech... ale to nawet nie jest 5 wyścigów gdzie Ferrari mogło myśleć o wygranej - a RBR było faworytem (jednym z dwóch) do wygranej w co najmniej 10-11 z 15 wyścigów...


    Taaa, na wszystkich torach jest mocne RBR :D Na GP Węgier, na GP Niemiec, na GP Kanady (PP ale tempo w wyścigu było słabe), - wszędzie się przepychali z tyłu. A Ferrari było mocne również na Suzuce.
    Ferrari pierwsze 2-3 wyścigi było słabe a potem mają równą formę i zawsze ten wspomagany przez cały zespół walczył prawie zawsze o podium prawie w każdym wyścigu. To nie moja wina, że RBR walczy dwoma zawodnikami i prowadzi w kwalifikacji - to jest wina Ferrari.


    4) na przykładzie Senny jak wielki lider i mistrz owija sobie zespół wokół palca, zdobywając tym samym przewagę nad zespołowym rywalem :)

    Oglądasz tyle lat F1 a nie wiesz że to Prost był wspomagany przez zespół. Senna kopiował ustawienia od Prosta i tylko wygrywał dlatego, że mial wiekszy talent. Ale Ty piszesz kocopoły...


    5) jak trafia się kierowca z bardzo silną psychiką (Schu, Senna, Lewis, Alonso)

    Sam sobie zaprzeczasz w tym kolororyzowaniu faktów. W pierwszej wiadomosci napisałeś że Hamilton byłby szybszy do Alonso gdyby miał silniejszą psychikę. A teraz piszesz ze jednak ma.


    6) No ale z tego, że bolid był kiepski, a chyba argument, że Alonso miał wylane właśnie potwierdza, że sam Alonso nie jeździł nalepiej - a i tak Grosjean został zmiażdżony, dostawał lanie na każdym okrążeniu kwalifikacji i wyścigów, przecież w F1 60 czy 70s straty do bliźniaczego bolidu w każdym wyścigu to jest przepaść :)

    A gdyby przyszedł Alonso do Schumachera za czasów Ferrari na 7 wyścigów to też byłby od Niemca lepszy? Czasami się zastanów co piszesz. Zespół budowany pod Alonso, bolid robiony pod niego, bolid nie jedzie, wiec maksymalne wspieranie Hiszpana. Przychodzi gówniarz z Francji na calkowicie nowy bolid i ma tempem doganiać kolegę z zespołu, dla którego cały zespół pracuje?
    Chłopie nie ma takich cudów w F1. W każdym zespole nowy dostaje baty od starego i to grubo. Pomijaj sezon 2007w Mcl bo o tym pozniej.



    7)Gdy przyszedł do F1 Hamilton też wszyscy nie doceniali Anglika. (...) Problem był taki że Hamilton nie potrafił jechać na oponach Bridstone wiec postawili na Pedro de La Rose."

    Jaki to ma wkład do dyskusji??? zerowy... Piszesz o wszystkim i o niczym... Jakbyś chciał zaimponować wiedzą i piszesz wszystko o czym kiedykolwiek usłyszałeś zamiast logicznie argumentować...

    Taki ma sens, że Hamilton uznawany był w sezonie 2006r na słabiaka a w 2007r złoił tyłek dwukrotnemu płaczkowi nr 1 w F1 Alonso. To samo jest z Groszkiem. Jego debiut był słaby to nie znaczy że jest słaby co widać w tym sezonie.


    8) NO WŁAŚNiE -czyli sam przyznajesz, że kierowcy nie są najlepsi bo "zardzewiali" lub "niedoświadczeni" i Alonso z Vettelem w Lotusie osiągnęliby znacznie lepsze wyniki

    Bo widzisz, pisze obiektywnie. A Ty nie.
    I nie wiem skąd Ty masz te bajki. Jesteś pewny, że Alonso czy Vettel po dwóch latach przerwy w F1 mieliby teraz lepsze wyniki w Lotusie jak ma Raikkonen? To jest wróżenie z fusów. Masz 7 krotnego mistrza w F1 po powrocie i zobacz jak jeździ. To już nie chodzi o wygrywanie ze strony Schumachera ale o styl jego jazdy. Jeździ bardzo źle, czasami tylko ma przebłyski.
    Zanim coś napiszesz to przemysl to 100razy. Ja bym mógł teraz napisać, że Kimi będąc w RBR albo w Ferrari już miałby tytuł w tym sezonie. Ale wiem że to nie prawda, bo nie jeździł dwa lata. Chociaż kto wie. bo tacy znafcy jak Ty go przekreslali z góry. Ze skonczy jak Schumacher i Kubica w Lotusie wachal spaliny za czolowka a Fin bedzie tym bardziej. Ale jak widac, wielu sie pomylilo....


    8) Taj napisałeś: Znowu nic nie wnoszące do dyskusji ogólniki - tak, Ziemia jest okrągła, oddychamy tlenem, jeszcze jakieś oczywistości nam opiszesz? No niestety ale w Twoim wywodzie brak jest na początku tezy lub hipotezy, brak jest rozwinięcia i argumentacji oraz brak podsumowania - tylko piszesz sobie różne historyjki o których wszyscy wiedzą...


    Masz na to odpowiedź punkt wyżej.

    9) Nie jest, bo nie ma tam wojny, nie ma faworyzowania jednego kierowcy (Hamiltona - od Węgier 2006), nie ma zdrady (Alonso) i ogólnie atmosfera jest zupełnie inna ;)
    No ale porównanie ogólnie nawet dobre do młodego wilka i starego mistrza, gdzie jeden i drugi mają swoje słabości i raz jeden jest lepszy, raz drugi ;)

    Jakie faworyzowanie w Mcl? Nie koloryzuj znowu faktow. Tam było równe traktowanie tylko Alonso nie potrafi jeździć w zespole z kierowcą podobnym lub lepszy. On musi byc nr 1. Nie od dzisiaj o nim mówią pyszałek. Po prostu Hamilton to talent, (niektórzy prawdziwi specjaliści nawet twierdzą że jest najszybszy z wszystkich kierowców f1, tylko ze problemy osobiste zabiera do bolidu), i równa traktowany złoił tyłek Hiszpanowo.
    Napisałeś że Massa to płaczek. Przykro mi ale Alonso to największy płaczek. To on szukał afery w Mcl, to on nie wytrzymywał ciśnienia w zespole, bo Lewis mu lał tyłek. To on zablokował Hamiltona w pit stopie podczas kwalifikacji.

    A Ty widzę, że jeszcze napisałeś o młodych wilkach, specjalnie aby bronić Hiszpana. Ehhh...bez komentarza.

    10)No tak, bo przecież w 2005 McLaren nie był szybszy co?? Wszyscy wyżej opisywali jak to w 2005 McLaren był super szybki i tylko te awarie... No to co miał mówić Alonso, ze jednak Renault jest szybsze? Przecież 5-letnie dzieci widziały kto miał szybszy bolid... w 2006 to samo - Ferrari było ciut lepsze, tyle, że też mieli awarie, Schumi nie był już u szczytu formy (37 lat w końcu miał wtedy) a Massa dopiero debiutował w Ferrari... Alonso wykorzystał szansę choć każdy pamięta, że było bardzo nerwowo, zwłaszcza od Monzy gdzie Alonso dostał karę, odstawił niezły cyrk a potem jeszcze odpadł z wyścigu i Schumi zaczął go realnie naciskać w punktacji :)

    Fakty są takie, że Alonso nigdy nie miał dominującego bolidu - i chyba tylko w 2007 miał naprawdę świetną maszynę ale wtedy z kolei zaliczył swój najgorszy (obok 2009) sezon w karierze, nie wytrzymał presji Lewisa, nie odnalazł się w strukturze McLarena, nie dostał wsparcia od Dennisa i reszty - i jeździł źle... przegrał tytuł 1 punktem, jedyny raz w karierze ledwie punktowo zremisował z zespołowym partnerem (pewnie już nigdy nie przegra, no chyba że z Kubicą lub Vettelem w Ferrari na koniec kariery?) - co tylko świadczy o jego sile, że nawet jak jest fatalnie to i tak przegrywa o włos...


    Co do 2005 sie zgadzam. Mcl był najszybszy, Co do 2006r. znowu koloryzujesz. Renault przez pierwsze pół sezonu było poza zasięgiem. Ferrari dopiero póżniej odrabiało. I co wtedy było? Alonso mający oddech Niemca na dupie płakał w koło, że Schumacher ma wsparcie FIA, że on może polegać na koledze z zespołu a jego kumpel Fisichella mu nie pomaga. To były same kłamstwa!!!

    A pamiętasz rok 2005.
    Od startu prowadzi Fin Kimi, kontroluje wyścig niczym Vettel w Japonii, po czym kilka kółek przed metą zawodzi konstrukcja McLarena. Alonso w geście triumfu wystawia do góry paluchów sześć (a się Vettela czepiacie;P). Na pytanie dziennikarza czy żal mu Fina odpowiada "skoro ja wygrałem, to znaczy, że to ja jechałem lepiej i na wygraną zasłużyłem".


    Bolid jest nadsterowny albo podsterowny. Alonso lubi bolid, który wyjeżdza przodem z zakretu. A Massa odwrotnie. Tylko problem jest taki, ze do tej techniki jazdy, którą preferuje Alonso potrzebne jest zawieszenie i cala areodynamika (przedni i tylny spojler) itd. To wszystko jest robione od razu z zalozenia pod Alonso. Dlatego Massa ma problem. Dlatego inni bronia Brazylijczyka
    Dlatego o tym mówił Mika Hakkinen i to co wyśmiałeś o wypowiedzi Vettela. Nie wierzysz, poczytaj sobie na autosport.com jezeli znasz angielski :)


    Co do innych for - powiem tak - w dupie byłeś, gówno widziałeś. Skoro się tam nie wypowiadasz nie obrażaj innych ludzi. Tam przynajmniej nie ma spadku po upadlej stronie Sokola, a dwa - nikt tam nie jest fanboyem. Jest normalna dyskusja oparta na faktach (z cytatami) i argumentach a nie na koloryzowaniu wg swojego widzimisia.


    Alonso miał zwycięski bolid w sezonie 2005, 2006, 2007, 2011. W 2005 Mcl był szybszy, to fakt ale walczyli w trojke o tytuł jak rowny z rownym. W 2006r wygrał po walce i płakaniu, w 2007 przegrał z młokosem i też płakał a w 2011 przegrał z Pietrowem, co ostatni wyścig przejdzie do Historii F1. Miec pretencje do Rosjanina ze mu miejsca nie zrobil :D:D:D I on chce byc mistrzem.?! On ma charyzme?
    Nie wiesz o czym piszesz!
    W kazdym sezonie nawet jak wygrywa lub prowadzi wieksza czesc sezonu. to tak zawsze Alonso pierdol...ze nie ma najszybszego bolidu. To placzaca z jego strony spiewka. Nawet jak wygral tytuł to gadał ze jechal słabym bolidem.

    I nie osmieszaj sie jak piszesz ze Kubica jest na poziomie Vettela czy tez Alonso. A gdzie Hamilton? A gdzie Raikkonen? To dlaczego przez tyle lat zmienily sie stolki w topowych zespolach a Kubica nadal tam nie jezdzi? 5 lat byl w f1 przed wypadkiem.
    A dwa - ani Vettel ani Kubica nie zloja dupy Alonso. On jest tam nr1. I zawsze nim tam bedzie.
    Dlatego Button wysmial dziennikarzy gdy go zapytali o to ze był łączony z Ferrari. Odpowiedział "Mam wrażenie, iż byłbyś tam przyjęty bardzo ciepło, ale wtedy wszedłby Fernando i zaczął mówić do inżynierów po włosku".

    NIE MA W F1 NAJLEPSZEGO KIEROWCY, SA W CZOŁOWCE SAMI NAJLEPSI. ABY UZYC TAKIEGO TWIERDZENIA JAK TY ZE ALONSO JEST NAJLEPSZY TRZEBA MIEC NIE ROWNO POD SUFITEM. WSADZ WSZYSTKICH DO TAKIEGO SAMEGO BOLIDU I WTEDY MOZEMY OCENIC KTO JEST NAJLEPSZY I NAJSZYBSZY.

    Nie cierpie fanbojstwa!!!

    Bez odbioru. Co napiszesz, i tak tego nie bede czytal.
    Znikam z tego forum, wracam do swojej galataktyki !!! ;]

    Wszystkie moje cytaty są oparte na portalach zagranicznych, nie na polskich koloryzowanych przez polskie media.

    Naaaarrrraaaa!!!

  • 154. viggen
    • 2012-10-12 15:10:24
    • *.dynamic.chello.pl

    W jednym miejscu nie zrobiłem przerwy.....
    Ty napisałeś: kurde czy Wy naprawdę jesteście ślepi, RBR wygrało w tym sezonie 5

    Oto moja odpowiedź.
    Z czego dwa ostatnie! Alonso wygrał 3 iiiii ? Na Monzy przegrali jako zespól na własne życzenie, bo przekombinowali w kwalach a potem w wyścigu Alonso który wyprzedzał na zakręcie zanim poczekać do szykany uszkodził podłogę przez co stracili tempo w II części wyścigu.
    I na Suzuce mieli tempo do walki. Bo skoro piszesz że taka miernota wg Ciebie Massa potrafił dojechać do mety na podium i miał lepsze tempo niż McL to miał szansę Alonso wygrać wyścig. Ale że za dużo chciał, to wypadł.
    Przeczytaj sobie wczorajsza konferencje i wywiady Hiszpana....nie ma żadnych pretensji do Fina za tą przebitą oponę bo przemyślał sprawę na spokojnie i doszedł do wniosku, że jednak on mógł odpuścic a nie obwinia Fina. Tym bardziej, że Raikkonen leje na to, cytuje „Myślę, że przy takich aluzjach lepiej spojrzeć, z jakiego kraju pochodzą".

  • 155. viggen
    • 2012-10-12 15:18:05
    • *.dynamic.chello.pl

    Aaa i jeszcze jedno.........

    Napisałeś:
    widać chłopak ma ciśnienie na Alonso jak mniej więcej rok temu większość na Vettela :)

    Tu to cię w ogóle poniosło. Ciśnienie mieli hejterzy. Ja mam ciśnienie na Fanbayów. Takich co poza czubkiem swego nosa (idola) nie widzą reszty.

  • 156. viggen
    • 2012-10-12 15:37:05
    • *.dynamic.chello.pl

    W tym sezonie Ferdynand Płaczek Pierwszy też nie zdobędzie tytułu i będzie płakał że Lotusy (i znów będzie kłamał, bo jeden Lotus) mu tytuł zabrali, tak jak płakał, wściekał się i wymachiwał do Rosjanina, bo biedny Pietrow nie chciał go w ostatnim wyścigu przepuścić.

    Taki Massa płaczek, jak to piszesz, właśnie przez największego płaczka przegrał tytuł. Alonso wygrał na Singapurze przez crash-gate co spierniczyło całkowicie Brazylijczykowi wyścig. Przegrał na ostatnim zakręcie w Brazylli. Ale nie krzyczał i nie płakał, że są wszyscy przeciw niemu. Płakał, bo były wielkie emocje. Mial honor. Podszedł do Lewisa wzruszony i powiedział - Potrafię wygrywać, potrafię też przegrywać. Gratulacje Lewis!

    Żegnam!

  • 157. viggen
    • 2012-10-12 16:08:09
    • *.dynamic.chello.pl

    Alonso po SPA mówił, że tracą 0.8sek do czołówki a gdyby nie wpadka na Monzy Alonso szedł na PP. W tydzień 0.8sek ?! To chyba NASA tak szybko się nie rozwija.
    Więc medialna papka i manipulacja w która niektórzy wierzą....
    Cały Alonso, on zawsze jedzie wolnym bolidem a do mety pomaga sobie butami przez dziurę w bolidzie jak Fred Flinston ;]

    Wyczerpałem co miałem powiedzieć w tym temacie. FINE!!!

  • 158. viggen
    • 2012-10-12 17:04:06
    • *.dynamic.chello.pl

    Przepraszam. przekręciłem sezon 2011 z 2010. W 2010 miał zwycięski bolid i w 2010 machał rękoma na Abu Dabi do Pietrowa....
    Ale tak to jest jak sie pisze z pamięci...

  • 159. devious
    • 2012-10-14 02:01:04
    • *.nplay.net.pl

    sorry ale po kilku akapitach odpuściłem sobie czytanie :)

    nie umiesz pisać składnie i sensownie, nie umiesz cytować, pomijam już merytorykę i logikę wywodu, bo takie pojęcia nie są Ci znane - po prostu nie da się tego czytać, piszesz o wszystkim i o niczym, ja piszę o jednym Ty o drugim - jakbyś kompletnie nie rozumiał słowa czytanego...


    prowadziłem tu wiele ciekawych i mniej ciekawych dyskusji i muszę przyznać pierwszy raz odpuszczam sobie dyskusję bez czytania i oddaje walkowera - z betonem nie wygram :) szkoda czasu na domyślanie się i zastanawianie o co Ci w ogóle chodziło w danym punkcie itd itp :)


    po tym wpisie sobie totalnie odpuściłem:
    "Tu to cię w ogóle poniosło. Ciśnienie mieli hejterzy. Ja mam ciśnienie na Fanbayów."

    patrząc po liczbie Twoich postów w tym wątku (ze 30-40 na 160 wpisów) to jesteś królem hejterów :) pewnie masz nawet papier toaletowy z Alonso :)

    no i nazywanie mnie fanbojem Alonso to ciekawe - pierwszy raz ktoś mnie tak nazywa... dla podpowiedzi dodam tylko, że byłem swego czasu red. jednego z portali sportowych gdzie prowadziłem dział F1 - i jak już za coś byłem chwalony to za obiektywizm :)

    no ale moze faktycznie jestem fanbojem bo doceniam Alonso zamiast wielbić Vettela czy tam innego Raikkonena jak Ty :) Ja na przestrzeni 20 lat miałem kilkunastu ulubionych kierowców no ale jestem tylko fanbojem Alonso :]

  • 160. viggen
    • 2012-10-14 17:57:27
    • *.dynamic.chello.pl

    Sorry ale Ty tez z pisaniem masz braki. Zdanie bez kropek. Zdanie z malej litery. Zero skladu i ładu.

    No przepraszam....ja nie rozumiem slowa pisanego? Odpowiedzialem na wszystkie Twoje wypociny. Nie moja wina ze masz problem z czytaniem i kilka zdan to dla Ciebie męka.

    Napisales :
    patrząc po liczbie Twoich postów w tym wątku (ze 30-40 na 160 wpisów) to jesteś królem hejterów :) pewnie masz nawet papier toaletowy z Alonso :)

    Odpowiedz.
    Jakbys zauwazyl nie rozmawiam w tym temacie tylko z jednym o taki pokroju jak Ty. Walczę sam z wiatrakami.



    Kim Ty kiedyś byłeś to mnie nie obchodzi. Dla mnie mogłeś nawet na księżycu lądować.
    Obiektywizm byles chwalony bo pewnie kibicowales Sennie Schumacherowi. Tacy kierowcy maja najwiecej kibicow. A Czy Borowczyk nie jest czasami stronninczy? Czy komentatorzy w pilce noznej nie sa stronniczy i malo obiektywni?

    Napisałeś
    no ale moze faktycznie jestem fanbojem bo doceniam Alonso zamiast wielbić Vettela czy tam innego Raikkonena jak Ty :) Ja na przestrzeni 20 lat miałem kilkunastu ulubionych kierowców no ale jestem tylko fanbojem Alonso :]

    Odpowiadam
    Tez nie kibicuje tylko jednemu kierowcy. Znam ich wady i zalety. Ale nie jest fanbojem i nie walcze na noze aby go bronic. Jestem obiektywny. Ty natomiast komu kibicujesz to zawsze nie jest najlepszy wg Ciebie tylko najlepszy ze wszystkich.
    I dlatego uwazam ze kibicowales równiez Sennie i Schumacherowi. Bo z Ciebie taki kibic. Kto wygrywa temu kibicuje. bo on jest najlepszy.

    Narazie.

  • 161. viggen
    • 2012-10-14 17:58:56
    • *.dynamic.chello.pl

    Ty natomiast komu kibicujesz to zawsze nie tylko jest najlepszy wg Ciebie,ale rowniez najlepszy ze wszystkich. - tak mialo byc.


Skomentuj artykuł

Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!

Zarejestruj się już teraz

Ogólnopolski serwis poświęcony Formule 1 - Dziel Pasję
© 2004 - 2024 GPmedia | Polityka prywatności
Kopiowanie treści bez zgody autorów zabronione.

Created by nGroup logo with ICP logo