komentarze
  • 1. ForzaFerrari
    • 2012-03-18 14:01:43
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    Te wszystkie systemu w bolidzie są strasznie skomplikowane.
    Dla zwykłego kibica jest to jakiś kosmos.

  • 2. szerter
    • 2012-03-18 14:14:37
    • *.com-promis.3s.pl

    McLaren też coś takiego ma. To samo lub coś podobnego. Kravitz pokazywał to w programie wprowadzającym do sezonu.

  • 3. kempa007
    • 2012-03-18 14:19:56
    • *.dynamic.chello.pl

    1. ForzaFerrari dlatego jest taka interesująca :-)

  • 4. Piotre_k
    • 2012-03-18 14:25:05
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    Wszystkie te przepisy stały się zbyt zagmatwane nawet dla niektórych zespołów. Jeśli umieszczenie końcówek wydechu jest opisane regulaminem, to w przypadku kiedy w bolidzie mieszczą się one w dopuszczonym obszarze powinny być legalne i koniec - bez debatowania nad tym, czy spaliny przywierają do tej czy innej powierzchni wspomagając przy okazji dyfuzor. Tak samo system Mercedesa - jeśli nie jest sterowany przez kierowcę - bo takie są zabronione - to znaczy, że jest legalny. I nie powinno być tu według mnie miejsca na interpretację sędziów, "ducha" przepisów czy inne pierdoły. Kreatywność inżynierów powinna być nagradzana a nie tłumiona.

  • 5. kempa007
    • 2012-03-18 14:36:25
    • *.dynamic.chello.pl

    4. Piotre_k każdy chce ugrac swoje. System Mercedesa jest prostu i legalny, wykorzystujac "luke" w przepisach, a Brawn jedynie podal argument, ze nie tylko jego system F-duct jest sprzeczny z idea przepisow FIA, ale takze np. system Red Bulla, ktory caly czas dmucha na dyfuzor. Swoja droga widac ile RB8 stracil na braku nadmuchu. Ciekawe czy w Malezji bedzie podobny rozklad sil, bo nie ma co sie oszukiwac tor w Albert Park nie jest "typowym" torem wyscigowym.

  • 6. Piotre_k
    • 2012-03-18 14:52:55
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    kempa007: Ja rozumiem i akceptuję, że zespoły grają na swoją korzyść, nie rozumiem i nie akceptuję za to, że sędziowie często się w tę grę angażują, zakazując jakiegoś rozwiązania a inne z kolei dopuszczając. Dla mnie przepisy to litera zapisana w regulaminie; "duch" czy "idea" to tylko pole do popisu dla lobbystów i prawników. Mam nadzieję, że w tym sezonie skończy się na publicznej "wymianie opinii" pomiędzy szefami zespołów, a sędziowie nie będą się kompromitować próbując na bieżąco ustalać o co chodziło twórcom przepisów.

  • 7. Piotre_k
    • 2012-03-18 14:54:18
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    P.S. chodzi mi oczywiście o rozwiązania naginające różne punkty regulaminu, a nie jawnie z nim sprzeczne.

  • 8. Renault R30 F1
    • 2012-03-18 15:57:24
    • *.centertel.pl

    Usunięty

  • 9. leo_
    • 2012-03-18 17:37:33
    • *.dynamic.chello.pl

    @4. No tak, ale Merc steruje dodatkowym, nie wynikającym z samego DRSu, systemem wygaszania tylnego skrzydła. Jeśli tak patrzeć, to właśnie system Mercedesa jest nielegalny. Jeśli zaś patrzeć na to z punktu widzenia idei, to oba rozwiązania (wygaszania i dmuchania) są nielegalne. I moim zdaniem, w świetle założeń FIA, obecnie taka właśnie interpretacja obu tych sytuacji być powinna. Ale jak dla mnie, to należałoby się zastanowić tylko nad kilkoma fundamentalnymi ograniczeniami, jak np moc silnika, jakość paliwa i pojemność baku. No może jeszcze, co do aerodynamiki (bo kosztowne, a tak na drogach, to po grzyba potrzebne takie aero) . Reszta - hulaj dusza.

  • 10. belzebub
    • 2012-03-18 18:18:24
    • *.31.97.227

    Ja już niedawno wspominałem, że FIA jest zbyt rygorystyczna, poza tym wydaje mi się, że decyzje, które podejmuje w kwestii legalności tego czy innego systemu wydają mi się trochę chaotyczne. Zresztą, z tego co kojarzę w historii F1 było wiele bardziej kontrowersyjnych innowacji, większość z nich nie znalazła po prostu większego zastosowania, jak choćby napęd 4x4. Ale o takich rzeczach powinien decydować zespół, co dla niego będzie korzystne, czy nie, dzięki temu inżynierowie mogą być bardziej kreatywni, przez co zwiększa się atrakcyjność widowiska. Dlatego nie rozumiem tutaj FIA, to jest sztuczne ograniczanie rozwoju, nie mówiąc o tym, że niektóre przepisy są tak skomplikowane i jest ich już tak dużo, że niektórzy mają problemy z ich interpretacją, a innym efektem jest wyszukiwanie różnych luk. Strata czasu i tyle.

  • 11. szerter
    • 2012-03-18 18:43:39
    • *.com-promis.3s.pl

    Niby obecna sytuacja nie jest idealna, ale pełna wolność też nie byłaby dobra. Czy nie uważacie, że wówczas wyniki zespołów stałyby się prostą funkcją budżetu? Dominacja jednego zespołu mogła by się ciągnąć latami. Ogromny nacisk obecnie kładzie się na bezpieczeństwo - tylko jak je ocenić i wyegzekwować jeśli każdy miałby zupełnie inną konstrukcję? W efekcie albo cała seria by się rozpadła albo nastąpiłby powrót do punktu wyjścia.

  • 12. radzix
    • 2012-03-18 20:11:46
    • *.122.223.72

    To mogło być zamierzone... wiało nudą taka prawda, więc uderzyli w Red Bulla tymi przepisami, widać że skutecznie, F1 znów stała się ciekawa, tam nie może być dominacji tylko jednego zespołu, musi się coś dziać, ja się z tego powodu bardzo cieszę :)

  • 13. frg1pl
    • 2012-03-18 20:18:55
    • *.dynamic.mm.pl

    "...Oprócz efektu Coandy, zespoły mogą wykorzystywać także tzw. efekt Magnusa."
    Nieźle tam kombinują...może tak jeszcze płyn nieniutonowski w amortyzatorach?

  • 14. miksar
    • 2012-03-18 20:56:27
    • *.dynamic.chello.pl

    Czasem możę się okazać ,że przekombinowane auta nie do końca sprawdzą się w wyścigach.Co innego krotki sprint w Q , co innego trudy wyścigu.Dziś merc nie wytrzymał, choć szkoda.Jesteście bardziej znawcami niż ja .Ja tylko pozwalam sobie na zdanie ponieważ jestem wieloletnim wiernym oglądaczem.

  • 15. xdomino996
    • 2012-03-18 22:21:30
    • *.48.6.47

    @14. miksar gdyby DRS był używany w każdym możliwym miejscu to Mercedes by może wygrał ,ale nie jest.

  • 16. be_rcik
    • 2012-03-19 10:10:03
    • *.160.172.70

    A co z efektem Coriolissa (przy zakrętach w prawo na półkuli północnej i lewo na południowe)
    albo z prawem Murphego (przy walce koło w koło z Witkiem albo samurajem Kobayashim) ? Dlaczego nikt ich nie chce wykorzystać!!!
    To dałoby przewagą na konkurentami.

  • 17. Grzesiek 12.
    • 2012-03-19 20:48:07
    • *.cdma.centertel.pl

    Coś mi się wydaje że chytry lisek chce odwrócić uwagę od kanału W ( czy jak tam to się fachowo nazywa ) ...

  • 18. Jacu
    • 2012-03-19 22:32:37
    • *.dynamic.chello.pl

    Ale się uśmiałem. Nie wiem czy to takie tłumaczenie zawiłe czy sam Brawn się gubił, ale wyszło, że oni są przepisowi, a inni nie do końca itd i etc. Dobre...faktycznie oni nigdy nie składali protestów ;))) - a protest na Michelina w 2003?, a Mass Dampery u Renault w 2006 kiedy Ross był w Ferrari (z takich późniejszych wielkich protestów mających wpływ na walkę o tytuły). Zakamuflowana współpraca z FIA przez całe lata, czy jawne plucie włodarzom technicznym jak to w Benettonie z nielegalnym B194 w 94 roku - no śmiech mnie ogarnął :). Nie faktycznie trzeba wszystko robić przepisowo. Dla kogo to mydlenie oczu - panie i panowie Ross trzęsie portkami, że im zabiorą nową zabawkę aero. Co z tego, że FIA uznała ją z legalną skoro tak niedawno system antydive w Lotusie też był legalny, a później nagle przestał. O ironio ponoć Lotus używał go za zgodą FIA w całym sezonie 2011. Jak to przypomina sprawę z mass damperami. FIA ma fajny "słynny" przepis o aktywnym aero, który pozwala im praktycznie robić co im się podoba. Tradycyjnie już jak chorągiewka na wietrze może zmienić zdanie, mając taki zapis pozwalający na dowolną interpretacje. Teraz to już nie ten układ Rossa z Todtem co dawniej. Nawet taki sprzymierzeniec jak Todt może nie pomóc, chociaż kto wie, w końcu teraz Todt=FIA. Ta wypowiedź to czysta polityka, a wszystkie zespoły będą kombinować na granicy przepisów - zwłaszcza teraz w dobie tak "ciasnych" ograniczeń. Nie ma w tym nic dziwnego. Taka jest F1 - polityka i przepychanki, oby tylko nie wypaczało to zbytnio samej rywalizacji.

Skomentuj artykuł

Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!

Zarejestruj się już teraz

Ogólnopolski serwis poświęcony Formule 1 - Dziel Pasję
© 2004 - 2024 GPmedia | Polityka prywatności
Kopiowanie treści bez zgody autorów zabronione.

Created by nGroup logo with ICP logo