2011-11-03
Webber: Sędziowie powinni być bardziej pobłażliwi
Zdaniem kierowcy Red Bulla, niektóre z dotychczasowych decyzji sędziów przy kontrowersyjnych wypadkach nie były do końca słuszne i od czasu do czasu osoby nakładające kary powinny być zdecydowanie bardziej pobłażliwe.R E K L A M A
Kara nałożona na Felipe Massę po jego kolizji z Lewisem Hamiltonem podczas niedzielnego Grand Prix Indii spowodowała spore różnice zdań wobec tego, kto był winien bardziej i kto rzeczywiście zasłużył na karę. Mark Webber jest zdania, że w takich okolicznościach najlepiej byłoby nie karać żadnego kierowcy.
„Moglibyśmy się kłócić cały dzień na temat ostatniej kolizji Lewisa Hamiltona i Felipe Massy. Według mnie wina rozkłada się pół na pół. Zakręt, w którym doszło do zderzenia jest szybki, więc używa się tam mało hamulca. Ciężko się tam wyprzedza, ale Lewis miał dobre wyjście z czwartego zakrętu i znalazł się tuż obok Massy” – mówi Australijczyk.
„F1 zaczyna karać jakby to były samochody drogowe. Podejście jest takie, że kiedy będzie miał miejsce wypadek, ktoś musi zostać ukarany. W tym wypadku sędziowie myśleli, że Felipe powinien zostawić Lewisowi więcej miejsca, dlatego nałożyli na niego karę przejazdu przez boksy. Felipe mógł oczywiście ustąpić, ale to nie jest takie pewne. Kierowcy zawsze mówią, że sędziowie powinny być konsekwentni i szczerze mówiąc – właśnie tacy starają się być” – dodał.
„Jeśli ktoś popełnia ewidentny błąd, wtedy jak najbardziej kara się należy, ale czasami lepiej po prostu powiedzieć, że było to incydent wyścigowy i nic z tym nie robić” – zakończył.
„Moglibyśmy się kłócić cały dzień na temat ostatniej kolizji Lewisa Hamiltona i Felipe Massy. Według mnie wina rozkłada się pół na pół. Zakręt, w którym doszło do zderzenia jest szybki, więc używa się tam mało hamulca. Ciężko się tam wyprzedza, ale Lewis miał dobre wyjście z czwartego zakrętu i znalazł się tuż obok Massy” – mówi Australijczyk.
„F1 zaczyna karać jakby to były samochody drogowe. Podejście jest takie, że kiedy będzie miał miejsce wypadek, ktoś musi zostać ukarany. W tym wypadku sędziowie myśleli, że Felipe powinien zostawić Lewisowi więcej miejsca, dlatego nałożyli na niego karę przejazdu przez boksy. Felipe mógł oczywiście ustąpić, ale to nie jest takie pewne. Kierowcy zawsze mówią, że sędziowie powinny być konsekwentni i szczerze mówiąc – właśnie tacy starają się być” – dodał.
„Jeśli ktoś popełnia ewidentny błąd, wtedy jak najbardziej kara się należy, ale czasami lepiej po prostu powiedzieć, że było to incydent wyścigowy i nic z tym nie robić” – zakończył.
komentarze
1. athelas
Mark ma rację. To jest walka. W latach 80. się walczyło każdą metodą - choć nazywano Senne szaleńcem. Śmiertelność? Dzisiaj już w to nie wierzę. Strefy wyjazdowe załatwiają sprawę wypadków. Można by je jeszcze żwirem wypełnić, by wyjazd za tor kosztował...
2. LadyMinor
Ma rację, obaj kierowcy zawinili i nikt nie powinien zostać za to ukarany.
3. Krzysiek97
Wg. mnie Felipe dostał karę ponieważ sędzią był też Brytyjczyk. Raczej tak o 5% większą karę ponosi Lewis bo dobrze wiedział jaki to zakręt
4. Grzesio22
Moim zdaniem kierowcy powini zrobic jakies zebranie w sprawie kary nakładanych na kierowców w czasie weekendu wyścigowego
5. sylasie
Zgadzam się z Markiem. Nie powinien Massa dostać kary. Chociaż z perspektywy czasu i tak, by to nic nie zmieniło, ponieważ Massa urwał zawieszenie i nie ukończył wyścigu.
6. Skoczek130
@athelas - a nie kosztuje?? Traci się cenny czas i kilka pozycji, jeżeli rywale są blisko. Żwir przekreśla szansę kompletnie, a poza tym nie spełnia do końca swojego zadania. Miał spowalniac, ale nie robi tego we właściwy sposób. Już bezpieczniej więc położyc asfalt na poboczu (jedyna wada to większe koszty ;)). ;).
7. Święty
Nie macie pojęcia o czym mówicie. Sędziowie przy wypadku Masy i Hamiltona analizowali przede wszystkim tor jazdy jaki jest najlepszy w tym zakręcie - gdyby Masa jako pierwszy zawodnik jechał idealnym torem to do wypadku by nie doszło. On po prostu chciał przyblokować Luisa i ściął zakręt, a w tym wypadku trzeba się liczyć z tym, że wjeżdżając pod koła innemu bolidowi naraża się na karę. Więc zanim oskarżycie kogoś o stronniczość to zobaczcie jeszcze raz dokładne powtórki i również ujęcia z tego zakrętu gdy nie jest nikt wyprzedzany.
8. Święty
I oczywiście mogli to potraktować jako incydent wyścigowy i pewnie gdyby to dotyczyło zespołów ze środka stawki tak by było, ale to jest jednak czołówka, a poza tym między murzynem i masą dochodziło ostatnio do wielu incydentów, za które obrywał murzyn, więc teraz by się burzył:)
9. Roch Kowalski
Sprawa, była jasna i jasny przekaz MAS - nie zachowuj się jak panna udzielna nie jesteś jedynym kierowcą na torze!, prywatne porachunki prosimy załatwiać poza torem !
10. Tilion
Na moje to Lewis zawinił bezdyskusyjnie. W tym miejscu wyprzedzać się nie da zwyczajnie. Hamilton myślał, że jak się wciśnie tak, by Massa nie mógł go zamknąć, to ten da sobie spokój i odpuści. Panie Hamilton - nie nauczyłeś się pan, że Felipe w twoim przypadku już na pewno nie będzie odpuszczał?
Jest jedna rzecz, której z tego co się orientuję sędziowie się trzymają wymierzając tego typu kary: winny jest ten, który jest Z TYŁU. A tutaj zdecydowanie z tyłu był HAM. I gdzie tu konsekwencja, panowie sędziowie?
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz