komentarze
  • 1. Master666
    • 2011-08-04 15:54:14
    • *.dolsatbelchatow.pl

    Jestem pewien, że poradzicie sobie z nim (Vettelem) chłopaki przed końcem sezonu!

  • 2. TommyRMF1
    • 2011-08-04 16:12:13
    • *.200.rewolucja-net.pl

    taa, Jenson mówił niedawno coś innego :) ze już przegrał tytuł... :o

  • 3. Marti
    • 2011-08-04 17:09:02
    • *.adsl.inetia.pl

    Czołówka się zacieśniła. Może być jeszcze ciekawie do końca, ale Vettel ma sporą przewagę punktową i już raczej nikt jemu nie wydrze drugiego tytułu.

  • 4. Blaz
    • 2011-08-04 17:33:30
    • *.sileman.net.pl

    3. Marti - Bez wątpienia przewaga Sebastiana jest spora. Patrząc na to z drugiej strony może nie do końca tak jest. Potrzebna jest seria niesprzyjających dla Sebastiana wydarzeń typu dwukrotne nie dojechanie do mety a np. 2 razy wygrana Lewisa lub Fernando. I wtedy to już wygląda inaczej.Tak jak napisałem wcześniej potrzeba awarii lub błędu ale awaryjność w tym roku bolidów znikoma w stosunku do tego co działo się parę lat temu ,a błędów do niedawna Sebastian popełnił mało.
    Mam nadzieję ,że chłopaki z McLarena będą mocno napierać razem z Ferrari bo najgorszy sezon to taki ,w którym mistrz znany jest dużo przed końcem

  • 5. xdomino996
    • 2011-08-04 18:54:31
    • *.przylep1.do.22lipcazm.pawluk.org

    Ktos ostatnio fajnie podsumował nie ukonczone wyscigi w tym seznie (nie wiem czy czasami nie tu) i Ferrari i Mclren mieli takie problemy jak awarie i błedy teamu zas RB nie, wiec może czas na nich. Obecnie sadze ze na monzy i spa rb powalczy o max 4 miejsce moze ukonczy Vettel 2x6 co przy np 2 zwyciestwach fernando albo lewisa daje juz strate okolo 60 pkt 2 awarie vettela i 2 zwyciestwa lewisa albo fernando i strata wynosi juz tylko cos kolo 10 pkt;
    PS ja wiem ze na to jest z 20% szans ale wszystko praktycznie juz zalezy od formy Ferrari i McL na Monzy i Spa jezeli na tych 2 torach RB bedzie konkurencyjny to jest to juz koniec mistrzostw w klasyfikacji kierowcow co innego klasyfikacja konstruktorow gdzie mocno trzymam kciuki za McL

  • 6. URAN
    • 2011-08-04 18:59:57
    • *.dynamic.chello.pl

    o to trochę pospekulujmy, co by było gdyby. Zakładam, że RB nie pozwoli Webberowi na stworzenie realnego zagrożenia dla drugiego tytułu Vettela. A więc jest trzech pretendentów: Hamilton, Alonso i Button. Aby Hamilton lub Alonso odebrali majstra Vettelowi, w sytuacji, że nie będzie on popełniał głupich błędów, to każdy z nich musi wygrywać wszystkie wyścigi do końca sezonu czyli zdobyć 8x25=200 pkt. Założenie z definicji nierealne, bo przecież jest ich dwoje, a tylko jedno pierwsze miejsce. Powiedzmy, że będzie to Hamilton. Czyli na koniec miałby 146+200=346 pkt. Vettel ma teraz 234, czyli aby obronić tytuł musi zdobyć co najmniej 347 pkt, czyli w 8 wyścigach nie mniej niż 113 pkt. Jeżeli w 7 wyścigach zajmie co najmniej trzecie miejsce, co jest realne bez wdawania się w bijatykę, będzie miał 234+7*15=339 pkt. Pozostało do zdobycia 8 pkt., czyli 6-te miejsce – jakiś słabszy, pechowy wyścig. Dla Alonso obliczenie jest prawie identyczne, Vettel musiałby zdobyć o 1 pkt. mniej, czyli 346 pkt., co nie zmienia układu: 7*15 + 8. Jeżeli Button wygra 8 razy, to będzie miał 8*25 + 134= 334 pkt. To daje nieco większy luz Vettelowi, np. 234 + 6*15 + 1*10 + 1*1 = 335 pkt. To są oczywiście wyłącznie spekulacje matematyczne. W praktyce w tych 8 wyścigach żaden z trzech potencjalnych konkurentów raczej nie wygra wszystkich, co ułatwia sprawę Vettelowi. Jednak F1, to F1 i mogą się dziać różne dziwne rzeczy. Nie zakładam, że ktoś specjalnie będzie taranował Vettela, ale nie dojechać do mety może ze 2 razy z zupełnie innych powodów. A to może doprowadzić do pasjonującej końcówki sezonu, w której wszystko może się wydarzyć. Jednak prawdopodobieństwo zaistnienia takiej sytuacji jest niewielkie. Ale to nie znaczy, że jest niemożliwe! Pożyjemy, zobaczymy!

  • 7. Święty
    • 2011-08-04 20:37:15
    • *.netico.pl

    Myślę, że czeka nas sezon odmienny w scenariuszu od ostatnich - tzn. mamy lidera, reszta wydaje się poza zasięgiem, ale w trakcie sezonu forma lidera (czy też jego bolidu) spada i następuje ostatni wyścig, w którym... no właśnie w którym wydaje mi się, że Vettel jednak obroni majstra.. oby nie;)

  • 8. modafi
    • 2011-08-04 20:41:17
    • *.153.158.115

    6. URAN
    jest ich dwóch - powinno być. poza tym, ciekawa analiza. pzdr
    mnie szkoda tych dwóch nie ukończonych wyścigów przez Buttona nie z jego winy

  • 9. Marti
    • 2011-08-04 21:43:35
    • *.adsl.inetia.pl

    4. Blaz
    Pewnie, że jeszcze może być różnie. Kilka razy zdarzy się coś nieprzewidywalnego i role mogą się odwrócić. Dlatego używam tutaj takich wyrazów jak "może" i "raczej".
    Jednak czuję, że punktowa przewaga Vettela drastycznie nie stopnieje. Sam opisałes dlaczego prawdopodobnie się tak nie stanie.
    Sądzę, że Ferrari z Makówkami będą napierali, ale ostatecznie to nie wystarczy, aby pokonać Vettela & RBR.

  • 10. Blaz
    • 2011-08-04 23:16:31
    • *.sileman.net.pl

    6. URAN - Twoje obliczenie obrazuje sytuację bardzo dobitnie. Dodam tylko ,że oprócz Fernando i Lewisa zawsze może na pierwszej pozycji pojawić jeszcze Jenson lub np. Mark wiec to tym bardziej komplikuje sprawę.
    Liczmy na to ,że jeszcze trochę to potrwa przynajmniej z Matematycznego punktu widzenia.
    A tak z innej beczki to trzeba przyznać ,że tegoroczny sezon mimo długiej dominacji Sebastiana obfituje w bardzo dobre wyścigi. To chyba jeden z najlepszych sezonów ostatnich lat. O braku Roberta nie wspomnę.

  • 11. atomic
    • 2011-08-05 08:22:55
    • Blokada
    • *.adsl.inetia.pl

    6@ ja jednak myślę że RB pozwoli teraz szaleć webberowi to on będzie odbierał punkty alonso i hamiltonowi / ew. buttonowi / . zbliży się do vettela i to będzie "emocjonująca" końcówka.webber cz paluch ,wynik znamy . tu trzeba zastosować "niekonwencjonalną" strategię

  • 12. Blaz
    • 2011-08-05 09:52:57
    • *.117.208.196

    11. atomic - Problem z Markiem polega na tym ,że on sam stracił chęć do ścigania przez postępowanie swojego zespołu (patrz radość ze zwycięstwa np w kwalifikacjach Marka a Sebastiana) . A Ja osobiście straciłem szacunek dla RBR Uważam ,że to jakieś totalnie dziwne i dla mnie kompletnie niepojęte. W McLarenie jest normalnie radość zawsze taka sama w przypadku obydwu kierowców.

  • 13. URAN
    • 2011-08-05 12:50:12
    • *.adsl.inetia.pl

    @8 modafi - masz rację, "ich dwoje" sugeruje, że to mężczyzna i kobieta, co jest niezgodne z tekstem i rzeczywistością. Pozdrawiam!

  • 14. DARKHUNTER
    • 2011-08-05 16:37:41
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    12. Blaz

    I tylko fani Vettelka tego nie zauwazaja ;) Dla nich traktowanie kierowcow w rebullu jest takie same, moze to wszyscy sie myla a oni maja racje?

  • 15. Vettelowa
    • 2011-08-05 20:53:57
    • *.dynamic.chello.pl

    14. DARKHUNTER
    wszyscy (chyba) wiedzą, że w RBR Sebastian jest nazwijmy to ważniejszy. W Ferrari 'wyżej' ceniony jest Alonso. Wcześniej w McLarenie od Kovaleinena ważniejsze były osiągi Hamiltona. przykładów jeszcze trochę się znajdzie. Ale to jest taki sport nie inny i tu są teamy, któe mają ewidentnych kierowców numer jeden jak chociażby właśnie RBR i takie, które traktują kierowców 'sprawiedliwie', jak np. McLaren.
    Równe traktowanie obu kierowców RBR w zeszłym sezonie doprowadziło do syytuacji, w której tytuł mistrza był niepewny, a w tym roku jest on na wyciągnięcie ręki. Swoją drogą Sebastian ma jeszcze wiele lat (mam nadziję wielkiej) kariery przed sobą, a Mark już do 'świeżej krwi' nie należy, więc nie byłoby mądrym stawianie właśnie na niego jako kierowcę numer 1.
    pzdr. : )

  • 16. raf110
    • 2011-08-06 08:06:42
    • *.gigainternet.pl

    Vettelowa za takie rzeczy jak ty piszesz choć uważam osobiście ze tak jest i zgadzam się z tobą w pełni bo kto w tamtym sezonie nie dał wygrać Weberowi mistrzostwa to ciebie tu zlinczują na tym forum panowie od ratowania fair play w F1 tylk zastanawiam się kiedy było bo nie mogę sobie przypomnieć no może w McLarenie jak jeżdzili razem Alonso i Hamilton i bijąć się miedzy sobą przegrali mistrzostwo.

  • 17. DARKHUNTER
    • 2011-08-06 08:16:54
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    16. raf110

    Teraz tez jest w Mclarenie. Tyle tylko ze Button to nie taki Fighter jak Alonso, no i jest slabszym kierowca od Hamiltona.

  • 18. jar188
    • 2011-08-06 10:59:08
    • *.dynamic.chello.pl

    Patrząc się na zmiennosć zwycięzców GP jak również rotację na dalszych pozycjach ciężko mieć choćby trochę optymizmu na nawiązanie walki kogokolwiek z Vettelem, owszem gdyby wszyscy kierowcy skupili na pomaganiu jednemu kierowcy w walce z Sebastianem jakaś szansa może by była a to i tez przy założeniu jakiegoś tam pecha lidera w kilku wyścigach.
    Ciężko nie zauważyć, że mimo wszytko Vettel swoją przewagę POWIĘKSZA (rozpatrując klasyfikację co kilka wyścigów a nie podniecać się zmianą po pojedynczym) i przy tej zmienności pozycji nadal będzie powiększał o ile nie wydarzy się nic nadzwyczajnego bo nie sądzę żeby od tej chwili RBR nagle przy jednak braku zmian z "dmuchaniem" stracił na szybkości ponad sekundę, raczej są to przejściowe problemiki RBR wynikające z różnych czynników, których można się jedynie domyślać: bezpieczne dowożenie punktów,testowanie pod kątem przyszłego sezonu, lub zwyczajnie ostatnie warunki pogodowe na torach nie sprzyjały RB7.

  • 19. Skoczek130
    • 2011-08-13 23:36:45
    • Blokada
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    Już by wszyscy oczekiwali awarii. Jak McL będzie popełniał takie błędy, jak na Węgrzech, to prędzej ich Ferrari dopadnie. ;)

  • 20. Igorpit000
    • 2011-08-19 09:51:12
    • *.adsl.inetia.pl

    tylko 5 kierowców sie liczy Massa może zdobyć tytuł ale musiał by wygrywać następne wyścigi a Vettel nie być w 1 dziesiątce nawet nie wierze żeby Massa wygrał chociaż jeden wyścig dziwne że Webber jeszcze nie wygrał grand prix
    ;)

Skomentuj artykuł

Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!

Zarejestruj się już teraz

Ogólnopolski serwis poświęcony Formule 1 - Dziel Pasję
© 2004 - 2024 GPmedia | Polityka prywatności
Kopiowanie treści bez zgody autorów zabronione.

Created by nGroup logo with ICP logo