komentarze
  • 1. lechart
    • 2010-11-29 08:24:35
    • *.olsztyn.mm.pl

    Wiadomo, że "bliższa jest koszula ciału" ....... Trzeba również pamiętać, że Hiszpania 'stoi na krawędzi" poważnego kryzysu finansowego. Wcale się nie dziwię, jeżeli sponsorować, to tam gdzie są swoi ......

  • 2. Gosu
    • 2010-11-29 09:27:38
    • *.internetdsl.tpnet.pl

    1. lechart to mogliby zacząć sponsorować HRT :)
    Trochę dziwnie wygląda logo Santandera w dwóch czołowych zespołach.

  • 3. Kojag
    • 2010-11-29 09:40:25
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    Ciągłe sponsorowanie Hiszpana też nie będzie korzystne dla banku. On jest już mocno kojarzony z Santanderem, a Santander u siebie jest bankiem bardzo popularnym, który wręcz nie musi się reklamować. Jeśli jednak zależy im na innych rynkach, to samo sponsorowanie Alonso nie wystarczy, jeśli myśli się globalnie, trzeba sponsorować kierowców z państw, w których planuje się ekspansję.

  • 4. roko
    • 2010-11-29 10:15:57
    • *.limes.com.pl

    @3.Kojag - całkowita zgoda.
    Z marketingowego punktu, Santander kojarzy się wybitnie z Alonso już teraz, jeśli zatem pozostanie tylko związany z Ferrari, dla każdej innej nacji nie hiszpańskiej, słowo SANTANDER nie będzie miało żadnego znaczenia lub aaa !!! sponsor Alonso i tyle.
    To zresztą dotyczy nie tylko Sanrander'a ale niemal wszystkich współczesnych sponsorów.
    Kiedy dominowały w F1 kompanie tytoniowe to były kojarzone jedynie z ekipami, nigdy z kierowcami.

  • 5. 6q47
    • 2010-11-29 10:31:53
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    tak dla przypomnienia - bank ma zarabiać, nie tracić.
    W obecnym czasie można polemizować, czy przekazywanie na sponsorowanie takich sum, a przecież nie są małe, jest uzasadnione. Zresztą kondycję Hiszpanii określił @lechart. Ekspansja banku na rynki bardziej stabilne też kosztuje - lokale, reklama, promocje, no i badanie rynków pod kątem ilości potencjalnych klientów.
    Nie ma się co dziwić pozostawienia McL, natomiast uczepienie się Alonso i trzymanie jego portretu na biurku już od kilku lat jest trafne i właściwe. A czy: - ..."Scuderia będzie kontynuowała walkę o zwycięstwo”... - to na 100% jest wiadomym. Pytanie: czy będzie skuteczna ta walka.
    Inna sprawa, która jest też ciekawa - czy przypadkiem Ferrari życzy sobie mieć Santander tylko dla siebie? Bo marketingowo dla banku było to ok, natomaist sponsorowanie dwóch konkurentów już nie jest dobre marketingowo dla samych zespołów. Ktoś to dostrzegł i dokonał wyboru na niekorzyść McL
    Pozdr.

  • 6. pjc
    • 2010-11-29 12:49:41
    • *.244.91.2

    HRT sponsoruje Banco Cruzeiro do Sul.
    Więc Santandera tam nie zobaczymy :).

  • 7. fanAlonso=pziom
    • 2010-11-29 16:19:24
    • *.rzeszow.vectranet.pl

    przeciez santander sponsoruje też GP niemiec w. brytanii i włoch

  • 8. McLfan
    • 2010-11-29 17:56:09
    • *.dynamic.chello.pl

    5. 6q47, przecież obecność Santandera w McLarenie, to pozostałość po Alonso z 2007 roku. Gdzie Alonso, tam Santander. Zauważcie, że Santander ograniczał swą obecność w McLarenie jak najbardziej się da, by jak najmniej płacić. Zerwać całkiem umowy nie mogli, ale na pewno były długie negocjacje na linii Santander-McLaren. Mak się pewnie zgodził na warunkowe zmniejszenie kosztów, obniżając powierzchnię reklamową, nie pozwalając jednocześnie się wycofać. Można być pewnym, że gdy tylko umowa na to pozwoli, Santander ucieknie. Trzeba pamiętać, że projekt o nazwie Alonso w McLarenie miał trwać lata. Więc i Santander się wpieprzył w długoletnią umowę. :P

  • 9. leo_
    • 2010-11-29 18:47:25
    • *.fdk.abpl.pl

    8- zgadza się. Już po 2007 roku można było być prawie pewnym, że Santander odejdzie z McLarena. A już na pewno tak było w momencie przejścia Alonso do Ferrari.

  • 10. 6q47
    • 2010-11-29 22:28:47
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    8. McLfan
    fakt, ograniczenie zaangażowania się Santandera w McL wynika chyba z 3 kwestii:

    - na pewno po podpisaniu kontraktu przez Alo z Ferrari -> główna przyczyna,
    - rozpoznawalność Santandera na Wyspach wzrosła od 2007 roku do poziomu odpowiadajacego wstępnym założeniom, czytałem o 83% rozpoznawalności tego banku wśród ankietowanych,
    - pozostawienie w obecnej chwili swojej obecności w F1 nie może (wg. mnie) generować zbyt dużych kosztów, bo sponsorowanie jest kosztem, ponad pewien poziom ustalony przez Zarząd Banku.

    Osiągnięcie sukcesu poprzez wspomaganie Alonso i Ferrari stało się priorytetem. Nie ma jakichś większych zastrzeżeń w stosunku do tych Instytucji (Alo+Fer.), które by dyskawalifikowały obranie ścieżki inwestowania właśnie w Nich, a zaprzestanie wspierania McL. To co się tyczyło McL i rynku angielskiego jest już zrealizowane - teraz następuje procedura wycofania się nie z rynku angielskiego, oddziały pozosatją, czyli z McLarena.
    Pozdr.
    PS. Portret "jest" na biurku Prezesa Banku Santander:)

  • 11. Tukan
    • 2010-12-10 13:27:21
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    www.wueska.pl

  • 12. polek1
    • 2013-10-10 13:00:56
    • *.cdma.centertel.pl

    1

  • 13. polek1
    • 2014-04-24 07:32:33
    • *.162.227.226

    słusznie

Skomentuj artykuł

Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!

Zarejestruj się już teraz

Ogólnopolski serwis poświęcony Formule 1 - Dziel Pasję
© 2004 - 2024 GPmedia | Polityka prywatności
Kopiowanie treści bez zgody autorów zabronione.

Created by nGroup logo with ICP logo